Skocz do zawartości

Zasady osobisto-finansowe / słowa "Kocham...."


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

muszę się Was poradzić. Nie raz "uratowało" mi to dupę;)

 

1. Na ogól mam zasadę, że mój portfel to mój i tylko ja do niego zaglądam. 

Jak byście zareagowali gdyby kobieta przy Was wzięła Was portfel i włożyła do niego pieniądze? Oddała za wyjazd (kosztami dzielmy się 50:50). No ale nie dała do ręki a do portfela włożyła.

Przy kolejnej takiej sytuacji poruszyć temat i powiedzieć jej, że nie życzę sobie aby zaglądała mi do portfela? Czy raczej "humorystycznie" powiedzieć, żeby tam na drugi raz nie zaglądała żeby nie odczytała tego jako słabość?

W tamtej chwili trochę dziwnie się poczułem ale nie dałem zbytnio po sobie tego poznać.

Nawet własna matka mi nie patrzy do portfela... 

 

2. Jakie są Wasze sposoby na odróżnienie czy kobieta w związku pragnie seksu czy tylko udaje zaangażowanie żeby coś osiągnąć - jakiś swój cel materialny? 

 

3. Ahhh... kobieta jak na "zawołanie" wywołuje płacz u siebie i mówi, że martwi ją to bo nie mówię do niej "kocham cię" - cytuję "jak czegoś nie mówię to znaczy, że tego nie ma" - coś w ten styl.... jak to ugryźć? W sumie mógłbym wyznać te słowa bo sporo do niej czuje... ale po co? Okazuję to w inny sposób. Domyślam się, że samo powtarzanie tych słów może natychmiast wywołać moją słabość w jej oczach?

Chyba kończy mi się cierpliwość. Wiele razy już mówiła kocham cie.  Ale domyślam się, że dla nich to jak pierdnięcie - tak samo jak dla EX. 

 

Miłego wieczoru!

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, BookEpi napisał:

Cześć,

muszę się Was poradzić. Nie raz "uratowało" mi to dupę;)

 

1. Na ogól mam zasadę, że mój portfel to mój i tylko ja do niego zaglądam. 

Jak byście zareagowali gdyby kobieta przy Was wzięła Was portfel i włożyła do niego pieniądze? Oddała za wyjazd (kosztami dzielmy się 50:50). No ale nie dała do ręki a do portfela włożyła.

Przy kolejnej takiej sytuacji poruszyć temat i powiedzieć jej, że nie życzę sobie aby zaglądała mi do portfela? Czy raczej "humorystycznie" powiedzieć, żeby tam na drugi raz nie zaglądała żeby nie odczytała tego jako słabość?

W tamtej chwili trochę dziwnie się poczułem ale nie dałem zbytnio po sobie tego poznać.

Nawet własna matka mi nie patrzy do portfela... 

 

2. Jakie są Wasze sposoby na odróżnienie czy kobieta w związku pragnie seksu czy tylko udaje zaangażowanie żeby coś osiągnąć - jakiś swój cel materialny? 

 

3. Ahhh... kobieta jak na "zawołanie" wywołuje płacz u siebie i mówi, że martwi ją to bo nie mówię do niej "kocham cię" - cytuję "jak czegoś nie mówię to znaczy, że tego nie ma" - coś w ten styl.... jak to ugryźć? W sumie mógłbym wyznać te słowa bo sporo do niej czuje... ale po co? Okazuję to w inny sposób. Domyślam się, że samo powtarzanie tych słów może natychmiast wywołać moją słabość w jej oczach?

Chyba kończy mi się cierpliwość. Wiele razy już mówiła kocham cie.  Ale domyślam się, że dla nich to jak pierdnięcie - tak samo jak dla EX. 

 

Miłego wieczoru!

 

 


1) Dojrzej, to Twoja kobieta a nie przechodzień który znalazł Twój portfel na ulicy i patrzy co masz w środku.  Nie wiem co w tym jest takiego strasznego że zajrzała Ci do portfela, ale jak tak bardzo Cię to burzy, to użyj miłych słów "Kochanie, jest jedna rzecz której nie lubię i nie pozwalam na to nikomu, zaglądanie do portfela, drażni mnie to i mam tak od zawsze" tyle.
2) Spójrz krytycznie w lustro, oceń swoją atrakcyjność poprzez przemielenie swojego życiorysu, czy byłeś podrywany przez kobiety, oceń SMV, swoje i jej - to wystarczy.
3) Za dużo czerwonej pigułki, słabości w oczach u kobiety nie wywołuje słowo "kocham Cię" wywołuje całokształt zachowania a nie dwa słowa, ktoś kto jest w zachowaniu męski i pewny siebie, może mówić do swojej dziewczyny "kocham Cię" co 15 minut, sprzedać jej klapsa w dupsko a wieczorem wytarmosić za włosy i mieć zajebisty seks, natomiast przyjęło się że wyznawanie uczuć jest mało męskie i okazuje słabość tylko dlatego że często tak robią wrażliwcy a tacy są mało atrakcyjni, natomiast jeżeli trzymasz ramę, jesteś męski, to możesz tak mówić do kobiety ile razy chcesz jeżeli całokształt Twojego zachowania nie jest zachwiany, głównie chodzi tutaj o wagę tych słów, lepiej powiedzieć to kobiecie raz na jakiś czas niż powtarzać to co chwile, wtedy lepiej zabrzmi i lepsza reakcje uzyska jako coś "wyjątkowego"

Edytowane przez mph25
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BookEpi

 

1. Humorystycznie. 

2. "Profesory życia" to badają i tak obiekt badany robi ich w wała.

3. Kocham Cię - jak dla mnie są to bardzo mocne słowa, a nie tylko rzucone po śniadaniu przy wychodzeniu do pracy, jeszcze żadnej kobiecie z którą byłem tego nie powiedziałem. Jedyną której to powiedziałem jest matka, ale wiadomo, że to nie to samo "Kocham Cię". Za to jedna z nich mi to kiedyś powiedziała po sexie, musiała być w bardzo silnych emocjach. Takich szklących wyrazistych oczu do tej pory nie widziałem, był to jedyny raz w moim życiu. Najciekawsze jest to, że kilka tygodniu później puściła się z jakimś typem.

 

"Nigdy nie wierz kobiecie, dobrą radę Ci dam"

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne to wkładanie komuś kasy do portfela. Ale ludzie tak mają, że zamiast dać normalnie to musi być jakaś krindżowa akcja. Babcia mi też kiedyś dawała kasę, jak to każda babcia, w taki sposób jakbym był dilerem narkotyków.

 

Nie wiem co takiego można tajnego trzymać w portfelu żeby był on prywatny. Ani nie pokazuje ile masz kasy, ani sie z niego nie dowie ile zarabiasz, ogólnie nic.

 

Co do słów 'kocham cię' to musisz zmienić im rangę na poziom pytania 'która godzina'. Jak będziesz to traktował właśnie w ten sposób to nie ma mowy o żadnej słabości i to łatwo wyczuć. Robienie z tych słów wielkich wyniosłych deklaracji to przesada. Tak jak napisałeś, skoro dla nich te słowa to ranga pierdnięcia to tak samo to traktuj.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, BookEpi napisał:

Cześć,

muszę się Was poradzić. Nie raz "uratowało" mi to dupę;)

 

1. Na ogól mam zasadę, że mój portfel to mój i tylko ja do niego zaglądam. 

Jak byście zareagowali gdyby kobieta przy Was wzięła Was portfel i włożyła do niego pieniądze? Oddała za wyjazd (kosztami dzielmy się 50:50). No ale nie dała do ręki a do portfela włożyła.

Przy kolejnej takiej sytuacji poruszyć temat i powiedzieć jej, że nie życzę sobie aby zaglądała mi do portfela? Czy raczej "humorystycznie" powiedzieć, żeby tam na drugi raz nie zaglądała żeby nie odczytała tego jako słabość?

W tamtej chwili trochę dziwnie się poczułem ale nie dałem zbytnio po sobie tego poznać.

Nawet własna matka mi nie patrzy do portfela... 

 

2. Jakie są Wasze sposoby na odróżnienie czy kobieta w związku pragnie seksu czy tylko udaje zaangażowanie żeby coś osiągnąć - jakiś swój cel materialny? 

 

3. Ahhh... kobieta jak na "zawołanie" wywołuje płacz u siebie i mówi, że martwi ją to bo nie mówię do niej "kocham cię" - cytuję "jak czegoś nie mówię to znaczy, że tego nie ma" - coś w ten styl.... jak to ugryźć? W sumie mógłbym wyznać te słowa bo sporo do niej czuje... ale po co? Okazuję to w inny sposób. Domyślam się, że samo powtarzanie tych słów może natychmiast wywołać moją słabość w jej oczach?

Chyba kończy mi się cierpliwość. Wiele razy już mówiła kocham cie.  Ale domyślam się, że dla nich to jak pierdnięcie - tak samo jak dla EX. 

 

Miłego wieczoru!

 

 

 

Panie ciesz się pan ,że masz kobietę, która daje swoje pieniądze i jeszcze grzecznie kładzie do portfela😁

Nie jeden po wypłacie nie widzi pieniędzy bo wspólne konto, którym zarządza misia i miś co jedyne ma wydzielane jakieś grosze.

Możesz w sposób humorystyczny zaznaczyć żeby nie grzebała w twoich rzeczach i poprosić by ci dawała do ręki hajs.

Każda kobieta pragnie seksu zależy od tego wysokie SMV mężczyzny bo seks jak wiesz nie jest do zabawy tylko spłodzenia

potomstwa dlatego kobieta nie może sobie pozwolić na igraszki z byle kim.

Co do udawania zaangażowania żeby coś osiągnąć to standard w związkach, w których są z mężczyznami o niższym SMV, ale z potencjałem 

do zarabiania pieniędzy czy już istniejącym statusem.

Co do ostatniego punktu powinna ci się zapalić lampka ostrzegawcza bo po tym co napisałeś to widzę manipulacje, shit testy i szantaż kobiety.

Słowo kocham jest dzisiaj splugawione przez kobiety i ciężko przechodzi przez gardło mężczyzny, który nigdy nie będzie miał pewności czy kobieta go nie zostawi.

Bo wystarczy ,że okażesz słabość i słyszysz mis nie wiem co czuje muszę odpocząć.

Także lepiej nie mówić okazywać w czynach. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Zależy od kobiety. Ja zauważyłem że niektóre sporo kobiet ma blokadę psychiczną przed jakimkolwiek dawaniem mężczyźnie pieniędzy do ręki. Położą na stoliku, przeleją na konto, czy jak tu wsadzą do portfela, ale gotówka do ręki - nie. Powody mogą być najróżniejsze, to temat szeroki jak rzeka. O ile nie wybebesza przy tym wszystkiego i nie liczy ostentacyjnie ile było przed, to w zasadzie drobiazg.

2. Pytanie źle postawione. Długookresowo każdy człowiek zdrowy psychicznie, działa dla własnej korzyści (wyjątkiem są np. masochiści). Ale to nic specjalnego. A że w krótkim okresie, każdemu czasem zachce się seksu, też nic nadzwyczajnego. Te dwie sprawy się nie łączą. Natomiast jeśli w krótkim okresie czasu, kobieta używa seksu w celu osiągnięcia własnej korzyści, zazwyczaj jest to łatwo "odczuć" jako zachowanie nienaturalne, nietypowe.

3. Klasyczny i odwieczny test, zamiast "czy mnie kochasz" mogłaby zapytać "czy zrobisz dla mnie wszystko" i sens byłby jaśniejszy. Zależnie od kobiety i związku, można zbijać, omijać lub żartobliwie potwierdzać - no chyba że ktoś zechce potwierdzić żarliwie, i odczuje nagłą chęć udowodnienia siły swego uczucia, poprzez notarialne zrzeczenie się połowy swej własności na rzecz Pani.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, BookEpi said:

 

1. Na ogól mam zasadę, że mój portfel to mój i tylko ja do niego zaglądam. 

Jak byście zareagowali gdyby kobieta przy Was wzięła Was portfel i włożyła do niego pieniądze?

 

Opierdoliłbym. 

1 hour ago, BookEpi said:

 

2. Jakie są Wasze sposoby na odróżnienie czy kobieta w związku pragnie seksu czy tylko udaje zaangażowanie żeby coś osiągnąć - jakiś swój cel materialny? 

Jak się dowiesz, to opatentuj, zostaniesz miliarderem. Możesz mieć XX lat doświadczenia, a trafisz na taką aktorkę, że cię przerobi z każdej strony. Trzeba zwracać na rzeczy pozornie niezwiązane. Jeżeli dobrze rokujesz, a panna ma jakieś marzenie typu dom, kwadrat, wakacje w Argentynie, ślub, bombelek, to zazwyczaj dobry seks będzie częścią kompleksowej strategii urabiania. 

1 hour ago, BookEpi said:

 

3. Ahhh... kobieta jak na "zawołanie" wywołuje płacz u siebie i mówi, że martwi ją to bo nie mówię do niej "kocham cię" - cytuję "

Spierdalaj, bo zaraz zacznie szukać dowartościowania na zewnątrz," bo wiesz Mokebe, ten mój chooj to mi nawet nie mówi, że mnie kocha". Świadczy to też o tym, że laska jest płytka i większe znaczenie ma dla niej gadka, niż realne zachowania. Moja też mi tak pierdoliła. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Rób tak jak Ci pasuje. Nie lubisz jak ktoś zagląda Ci do portfela, telefonu, grzebie po kieszeniach? Zwyczajnie to powiedz. To Twoja prywatna przestrzeń, pchanie się tam bez pytania jest nietaktowne i ja Ciebie doskonale rozumiem. 

2. Nie mam zwyczaju realizować materialnych potrzeb kobiet. Jak kobieta z którą jestem zaczyna odmawiać seksu to dziękuję za spotkanie. Czym innym jest rzeczywista niemoc, wydumane odmowy widać z dala. Praktycznie działa w 100%, seks jest dalej. Nie interesuje mnie czy i co chciały tym osiągnąć, pewnie shit testy dzięki którym płakały do poduszki.

3. Słowa to tylko słowa, jeśli po tym "kocham" nie zrobisz z siebie błazna to będzie ok. Musisz umieć przestać kochać na pstryknięcie palcami. Zwykle myszce po takim zabiegu wywali bluescreena i wróci do ustawień domyślnych, czyli będziesz mieć fajny wieczór. Gorzej gdy za tym mitycznym "kocham" będzie szła romantyczna flepowatość i wieszanie że na wieść o rozstaniu, przepisywanie majątku i inne bluepillowe bzdury.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, BookEpi napisał:

1. Na ogól mam zasadę, że mój portfel to mój i tylko ja do niego zaglądam. 

Jak byście zareagowali gdyby kobieta przy Was wzięła Was portfel i włożyła do niego pieniądze? Oddała za wyjazd (kosztami dzielmy się 50:50). No ale nie dała do ręki a do portfela włożyła.

 

Też na Twoim miejscu bym się wk***ił. Chociaż może jest tak jak napisał @Kespert w swoim poście. Niektóre Panie mogą mieć z tym problem. Mi tu chyba jedynie przychodzi na myśl poczucie bycia frajerką przez taką delikwentkę - bo to nie po bożemu, że ona ksiAMRZniczka poświęca Ci swój czas i  jeszcze musi wyskakiwać z hajsu. A w tym samym czasie Muhamad mógłby się jej oświadczyć i jedną nogą już by byłą panią Szejkową z Dubaju  :):):).

 

Z drugiej strony, powinieneś  się cieszyć, że dorzuca się cokolwiek a tym bardziej 50/50. Miej tylko świadomość, że trwa okres promocyjny, który się prędzej niż później skończy,

 

2 godziny temu, BookEpi napisał:

2. Jakie są Wasze sposoby na odróżnienie czy kobieta w związku pragnie seksu czy tylko udaje zaangażowanie żeby coś osiągnąć - jakiś swój cel materialny?

Gdybyś był chadem - w grę wchodziła by opcja nr 1 i nie zadawałbyś takich pytań. W przypadku, gdy poznaliście się przez wspólnych znajomych, w pracy i pańcia wie, że masz perspektywy, możliwości szybkiego awansu, rozwoju zawodowego - opcja nr 2 jest b

bardziej prawdopodobna od lockdown'u nr 5 w Pl.

 

2 godziny temu, BookEpi napisał:

Ahhh... kobieta jak na "zawołanie" wywołuje płacz u siebie i mówi, że martwi ją to bo nie mówię do niej "kocham cię" - cytuję "jak czegoś nie mówię to znaczy, że tego nie ma" - coś w ten styl.... jak to ugryźć?

 

Przypadek opisywany przez Guru w "Kobietopedii". Możesz raz powiedzieć jej te magiczne "kocham Cię", jeśli na prawdę "czujesz motylki" :):):) . Twoja decyzja. Jak Twoja luba będzie powracać do tematu, a tak będzie na 99,9%, rzucasz tekstem -" Bejbe, 24.02.21r powiedziałem , że Cię kocham i jak sytuacja ulegnie zmianie, zostaniesz niezwłocznie poinformowana" :):) :) :). A tak na serio - zwykły shit test, stary jak świat zresztą. Za jakiś czas usłyszysz jej beczenie z żądaniem udowodnienia swojego uczucia xD- ślub, PIN do karty, współwłasność aktu notarialnego mieszkania i na końcu - żebyś jej nie osaczał i nie interesował się zbytnio, gdzie wychodzi z koleżankami w weekendowe  wieczory :).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję Wszystkim za odpowiedzi! 

 

2 godziny temu, Pacman napisał:

Nie wiem co takiego można tajnego trzymać w portfelu żeby był on prywatny. Ani nie pokazuje ile masz kasy, ani sie z niego nie dowie ile zarabiasz, ogólnie nic.

 

Nie chodzi czy coś trzymam tajnego czy nie. Od zawsze nie mam zwyczaju komuś zaglądać w portfel.

 

 

1 godzinę temu, Kespert napisał:

1. Zależy od kobiety. Ja zauważyłem że niektóre sporo kobiet ma blokadę psychiczną przed jakimkolwiek dawaniem mężczyźnie pieniędzy do ręki. Położą na stoliku, przeleją na konto, czy jak tu wsadzą do portfela, ale gotówka do ręki - nie. Powody mogą być najróżniejsze, to temat szeroki jak rzeka. O ile nie wybebesza przy tym wszystkiego i nie liczy ostentacyjnie ile było przed, to w zasadzie drobiazg.

3. Klasyczny i odwieczny test, zamiast "czy mnie kochasz" mogłaby zapytać "czy zrobisz dla mnie wszystko" i sens byłby jaśniejszy. Zależnie od kobiety i związku, można zbijać, omijać lub żartobliwie potwierdzać - no chyba że ktoś zechce potwierdzić żarliwie, i odczuje nagłą chęć udowodnienia siły swego uczucia, poprzez notarialne zrzeczenie się połowy swej własności na rzecz Pani.

 

 

Ad 1. A powiem Ci, że tu jest różnie. Czasem daje hajs przed ladą w sklepie (w sensie dorzuca się do zakupów), czasem do ręki a czasem na biurko. No i PSIKUS.. raz do portfela.

Ad 3. Mądra myśl.

 

50 minut temu, maroon napisał:

Skończy się demo, skończy się dokładanie 😁

 

Trwaj chwilo, trwaj 😂

 

hahahah wiem.... jestem ciekaw jaka jest po za DEMO... Jeszcze ta chwila trwa... jeszcze...

 

37 minut temu, Imiennik napisał:

3. Słowa to tylko słowa, jeśli po tym "kocham" nie zrobisz z siebie błazna to będzie ok. Musisz umieć przestać kochać na pstryknięcie palcami. Zwykle myszce po takim zabiegu wywali bluescreena i wróci do ustawień domyślnych, czyli będziesz mieć fajny wieczór. Gorzej gdy za tym mitycznym "kocham" będzie szła romantyczna flepowatość i wieszanie że na wieść o rozstaniu, przepisywanie majątku i inne bluepillowe bzdury.

 

Ad 3. Biorę to pod uwagę aby nie wkroczyła "flepowatość" bo już może być pozamiatane. Przy mojej ex po 3 miesiącach związku nastąpiła ta flepowatość... ale potem trafiłem na to forum i pomogło.

 

Co do wieszania sie... miałem stworzyć temat o swoich obserwacjach (w sumie tak dla siebie na przyszłość żeby tu wrócić i sobie przypomnieć...). Widzę jak kobieta i jej koleżanki reagują gdy ex pisze, że się powiesi... albo napisał, żeby do niego więcej się nie odzywać... jaki śmiech u nich wywołuje to... One dosłownie się tym karmią. Masarka. 

Ostatnio wywaliło jej bluescreena gdy powiedziałem magiczne słowa "intercyza i rozdzielczość majątkowa".

 

 

5 minut temu, Kiroviets napisał:

Z drugiej strony, powinieneś  się cieszyć, że dorzuca się cokolwiek a tym bardziej 50/50. Miej tylko świadomość, że trwa okres promocyjny, który się prędzej niż później skończy,

 

Gdybyś był chadem - w grę wchodziła by opcja nr 1 i nie zadawałbyś takich pytań. W przypadku, gdy poznaliście się przez wspólnych znajomych, w pracy i pańcia wie, że masz perspektywy, możliwości szybkiego awansu, rozwoju zawodowego - opcja nr 2 jest b

bardziej prawdopodobna od lockdown'u nr 5 w Pl.

 

 

Przypadek opisywany przez Guru w "Kobietopedii". Możesz raz powiedzieć jej te magiczne "kocham Cię", jeśli na prawdę "czujesz motylki" :):):) . Twoja decyzja. Jak Twoja luba będzie powracać do tematu, a tak będzie na 99,9%, rzucasz tekstem -" Bejbe, 24.02.21r powiedziałem , że Cię kocham i jak sytuacja ulegnie zmianie, zostaniesz niezwłocznie poinformowana" :):) :) :). A tak na serio - zwykły shit test, stary jak świat zresztą. Za jakiś czas usłyszysz jej beczenie z żądaniem udowodnienia swojego uczucia xD- ślub, PIN do karty, współwłasność aktu notarialnego mieszkania i na końcu - żebyś jej nie osaczał i nie interesował się zbytnio, gdzie wychodzi z koleżankami w weekendowe  wieczory :).

 

Jak się nie dorzuci to na drugi raz nie jedziemy np. na pizze... prosta sprawa dla mnie (a potem rzuca słynne "jedziemy na kebsa? ja stawiam bo postawiłeś ostatnio pizze). Ona musiała już od pierwszego dnia ze mnie wyczytać, że ja nie bawię się w sponsoring.

I jak na razie w wersji demo ZAWSZE wyskakuje pierwsza z kasą. Ja jeszcze nigdy nie upomniałem się o kasę od niej.

No brzydko mówiąc ten dodatek do życia "kosztuje" mnie mniej niż EX... ex nawet nie potrafiła podziękować jak jej dupę przywiązałem z pociągu do domu.

 

Wiem, że nie jestem chadą ani nie będę... oj nie te progi. Z resztą życie mnie trochę rozjechało (brak wzorców od ojca) więc musiałem się pozbierać po swojemu. 

 

hahahahaha to chyba będzie pierwsza data jaką będę MUSIAŁ zapamiętać... To jest na prawdę dobry pomysł. 

 

co do PINów do karty... Nawet moja matka przy kobiecie kiedyś wspomniała (i się śmiała), że do mojego konta bankowego ma dostęp tylko jedna osoba.... czyli ja... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BookEpi napisał:

Ona musiała już od pierwszego dnia ze mnie wyczytać, że ja nie bawię się w sponsoring.

Ja nawet widzę jak materialistki mnie omijają, mnie nigdy kobieta nie zrobiła na hajs, bo tego hajsu nie dawałem :D

Za drobne rzeczy zawsze się odwdzięczały. 

Dalej tak trzymaj, płaci się divom, nie kobietom. Mają ręce i równouprawnienie, dostosujmy się do realiów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Imiennik said:

Mają ręce i równouprawnienie, dostosujmy się do realiów.

Tak trochę offtop a propos "mają ręce". 

 

Byłem ostatnio u siostrzeńca, akurat mu jakieś mebelki przywieźli. Mieszka z laską na nowym kwadracie. Poprosił żeby wujas maroon wsparł doradztwem technicznym przy skręcaniu. Czemu nie. 

 

I tu do akcji dołącza się laska siostrzeńca, żądając śrubokręta i że ona wszystkie szuflady do szafy poskręca, bo to proste przecież. 

 

No proste. :)

 

Skracając 3h gehenny pani i śrubokręta powiem, że na 6 szuflad dwie się rozleciały po podniesieniu, dwie miały odwrotnie szyny i wszystkie zaczepy, a dwie były złożone krzywo. Przy czym pani dodatkowo pomyliła śruby (a to nie takie same są???) oraz żadnej ani nie wkreciła prosto, ani nie dokręciła. 

 

Także ten. "Majo rence złote" ;)

 

 

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież pieniądze może ci dać do ręki, położyć na stole, biurku itd... poza tym może ci przelać - moja ex tak robiła - oczywiście wypominając mi. Nigdy nie zrobiła tego sama z siebie, dlatego uważam że kobiety są skąpe i roszczeniowe.

Edytowane przez dyletant
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, BookEpi napisał:

Przy kolejnej takiej sytuacji poruszyć temat i powiedzieć jej, że nie życzę sobie aby zaglądała mi do portfela? Czy raczej "humorystycznie" powiedzieć, żeby tam na drugi raz nie zaglądała żeby nie odczytała tego jako słabość?

Kategorycznie poinformować, że nie życzysz sobie dotykania Twojego portfela.

 

Qrwa, portfel/torebka damska/plecak EDC/telefon to miejsca absolutnie prywatne. Tam się ryja nie wsadza. Nie i koniec.

Nie raz miałem dyskusję z partnerkami/dzieckiem/etc "podaj mi proszę cośtam_z_torebki" (pani w wannie siedzi, nie ma, że "rusz dupę i se weź". Chuja. Niosłem torbę na miejsce, SAMA SE ZNAJDŹ. Nie dotykam. Dla mnie miejsce prywatniejsze niż grzebanie w gaciach.

 

6 godzin temu, BookEpi napisał:

2. Jakie są Wasze sposoby na odróżnienie czy kobieta w związku pragnie seksu czy tylko udaje zaangażowanie żeby coś osiągnąć - jakiś swój cel materialny? 

W praktyce nie odróżnisz. Zbyt wysoki poziom aktorstwa.

 

ALE - jeżeli pani nie wykazuje nawet śladowej tendencji do pójścia w transakcyjny seks "umyj gary - będzie lodzik", a raczej "nie umyłeś garów, nie będzie lodzika", SAMA się aktywnie angażuje, bądź też wprost - ma wyższe libido niż Ty -> jesteś na dobrej drodze 🙂

 

6 godzin temu, BookEpi napisał:

Ahhh... kobieta jak na "zawołanie" wywołuje płacz u siebie i mówi, że martwi ją to bo nie mówię do niej "kocham cię" - cytuję "jak czegoś nie mówię to znaczy, że tego nie ma" - coś w ten styl.... jak to ugryźć?

Wcale nie gryźć.

Typowy do bólu shittest.

 

Łzy kobiece nie mają ŻADNEGO znaczenia. To po prostu granie kartą ofiary.

Patrząc przez pryzmat trudności wywołania takiego stanu - coś jak dla faceta beknąć albo pierdnąć. Niemal "czas operacyjny 5 sekund i gotowe".

To jest praktycznie perfekcyjny mechanizm manipulacji. Na szczęście uleczalny - wystarczy ignorować szlochy & spazmy. Nieskuteczność tej manipulacji błyskawicznie ucina temat w zarodku.

 

6 godzin temu, BookEpi napisał:

W sumie mógłbym wyznać te słowa bo sporo do niej czuje... ale po co?

Nie opłaca się. Wyznania miłosne dają facetowi -10 do seksapilu.

Nic nie zyskasz (i relacja też), za to dużo stracisz. Można powiedzieć, że konsekwentne ignorowanie prób wymuszenia deklaracji uczuciowych jest graniem dla dobra pani i relacji.

6 godzin temu, BookEpi napisał:

Domyślam się, że samo powtarzanie tych słów może natychmiast wywołać moją słabość w jej oczach?

 

Dobrze kumasz.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

 

Qrwa, portfel/torebka damska/plecak EDC/telefon to miejsca absolutnie prywatne. Tam się ryja nie wsadza. Nie i koniec.

Nie raz miałem dyskusję z partnerkami/dzieckiem/etc "podaj mi proszę cośtam_z_torebki" (pani w wannie siedzi, nie ma, że "rusz dupę i se weź". Chuja. Niosłem torbę na miejsce, SAMA SE ZNAJDŹ. Nie dotykam. Dla mnie miejsce prywatniejsze niż grzebanie w gaciach.

 

 

Mam tak samo. Zawsze podaję torbę do ręki.

 

 

Cytat

ALE - jeżeli pani nie wykazuje nawet śladowej tendencji do pójścia w transakcyjny seks "umyj gary - będzie lodzik", a raczej "nie umyłeś garów, nie będzie lodzika", SAMA się aktywnie angażuje, bądź też wprost - ma wyższe libido niż Ty -> jesteś na dobrej drodze 🙂

 

Właśnie powiem Ci, że ex stosowała praktykę "zrób to - będzie sex" (ale wtedy byłem 100% białorycerzem a powinienem zakończyć spotkanie i ją wyjebać za te słowa). 2 miesiące później podziękowałem za związek.

Z kolei nowej powiedziałem na początku, że takie coś to u mnie znika w oczach... nie bawię się w te gierki. Do tej pory w wersji demo nie wyczułem zalążka takiej sytuacji... czasem ja a czasem ona angażuje sex. 

 

 

Cytat

 

To jest praktycznie perfekcyjny mechanizm manipulacji. Na szczęście uleczalny - wystarczy ignorować szlochy & spazmy. Nieskuteczność tej manipulacji błyskawicznie ucina temat w zarodku.

 

 

Przy wcześniejszych płaczach i szlochach stosowałem metodę: ona leży na łóżku i płaczę a ja siadam na fotel i zajmuje się swoimi sprawami typu coś robię na telefonie. 2 minuty później już pełen uśmiech u niej... i jak by wcześniejszej sytuacji nie było....

Ale w tym przypadku mnie lekko zagięła. Cóż na drugi raz się opamiętam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad.1 Ja akurat nie uznaję strefy sacrum portfela - to tylko parę zszytych kawałków skóry. Nic też tam nie mam, czego mógłbym się wstydzić. Dowód osobisty i kartę do bankomatu.

 

Co innego domaganie się np. pinu do konta bankowego - tu już bym stanowczo odmówił. Ale portfel? a niech sobie ogląda i podziwia te pajęczyny w środku 😄

 

Ad.2 Nie ma człowieka, któremu chce się udawać non-stop. Wyczujesz w słabszym jej momencie.


Ad.3 Panie wychowane na "Bravo Girl" a potem "Pani domu" mają swoje "dowody, że jemu zależy". Noszenie zielska i powtarzanie wytartych frazesów ponoć do nich należy. Ja bym uważał z kobietą, która traktuje to na poważnie, bo może być emocjonalnym pustakiem. No chyba, że absolutnie nie dajesz jej odczuć, że jest dla Ciebie kimkolwiek poza dupodajką, ale skoro piszesz, że tak nie jest...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.