Skocz do zawartości

Dr Paula Pustułka: Społeczną przyczyną bezdzietności jest to, że Polki po prostu nie znajdują odpowiednich partnerów, z którymi te dzieci chciałyby mieć


Rekomendowane odpowiedzi

15 minutes ago, absolutarianin said:

Kryteria pracy doktorskiej spełnione!   

To wracać do Polszy i żony szukać ;). 

8 minutes ago, Zbychu said:

Niektóre same biorą mieszkanie na kredyt albo dostają od rodziców.

Niektóre tak, szczególnie te brzydsze. 

8 minutes ago, Zbychu said:

Szczerze to nawet lepiej wprowadzić się do baby i oszczędzać w razie czego niż zapraszać babę do siebie, która w każdej chwili może cie oskarżyć o przemoc i wyrzucić z własnego mieszkania.

Może bezpieczniej ale nawet bardzo cierpliwy znajomy który od lat mieszka u żony z teściami na piętrze mówi że już ma dość. 

Wiadomo że jak żona mieszkanie "dała" to on ma rodzinę utrzymywać. W drugą stronę to już nie działa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kleofas napisał:

Taaa, ugotuje, chyba zupę z torebki. 

Jak jej zależy, czuje się doceniona i widzi przyszłość z Tobą to nawet Kimchi zrobi czy Cordon Bleu. 
Jak jesteś mega mgtow co tylko chce jesć i się rznąć a reszta to głupia jej paplanina, to masz vifona. Jaka relacja, taka obiadokolacja. Ona zaś odpala program wgtow i ogląda serial. 
Zupy z torebki na insta nie wstawi poza tym..

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ta pani doktor która tak twierdzi to niby z czego ma ten tytuł? 😃 

Ciekawe sprawa swoją drogą, bo zapewne ta teza która jest motywem przewodnim wątku została wysunięta przez tą "doktorke" i nie została podparta żadnymi badania ani doświadczeniami. Czyli plecie to co ślina przyniesie na język, a gdyby ktoś jej palną taka sama głupotę w odwrotna stronę, to było by ojej jaki zły i podły szowinista. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Zbychu napisał:

Szczerze to nawet lepiej wprowadzić się do baby i oszczędzać w razie czego niż zapraszać babę do siebie, która w każdej chwili może cie oskarżyć o przemoc i wyrzucić z własnego mieszkania.

Gdybym ja "kiedyś" miał swój kwadrat, to byłaby to tylko i wyłącznie moja strefa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Montella26 Laska dostała pakiet startowy od życia, nie ma co jej zazdrościć. Ja też taki pakiet dostałem, więc staram się być sprawiedliwy. No, z takiego pakietu odkłada się na późniejsze życie, bo... ten pakiet rychło się skończy. Polecam Ci i innym Braciom posłuchać tej opowiastki o 'pakietach startowych':

 

 

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Libertyn napisał:

Wielu młodych facetów nawet pralki nie obsłuży.

Nie sądziłem że jeszcze kiedyś będę musiał to wrzucić:

 

 

Serio? A może potrzebne do tego są specjalne kursy?

 

4 godziny temu, Iceman84PL napisał:

Kobiety nie chcą się wiązać ,ale tylko z Polakami jak na horyzoncie pojawia się Mokembe. Habibi czy Bad boy

ociekający testosteronem to jakoś panią nie przeszkadza wykształcenie, status i inne pierdy , które sobie tam wymyślają.

Fakt, ktoś tutaj nawet wrzucał link do video gdzie nasza rodaczka zachwyca się mieszkaniem na Dominikanie (chyba) i chatką z gówna (dosłownie). Jej wybranek opierdala się przez cały dzień, a ona pracuje by utrzymać domek i jego.

 

 

5 godzin temu, spacemarine napisał:

Socjologia, dziennikarstwo, psychologia faktycznie to najpopularniejsze kierunki wykształconych wiadomo a te nieroby mężczyźni idą na spawacza, do kopalni i w pierwszy dzień dostają powyżej średniej krajowej. 

Znam kilka takich wykształconych. Po studiach zero perspektyw, więc czekają na beta-jelenia.

 

Poza tym kobiety dostają w trakcie kwalifikacji dodatkowe punkty tylko za to, że są kobietami. (jeśli nie dotyczy to wszystkich uczelni, to proszę mnie sprostować)

 

Nie tylko na uczelniach: https://forsal.pl/artykuly/771848,dyskryminacja-plciowa-wystarczy-byc-kobieta-by-dostac-dodatkowe-punkty.html

 

 

 

 

 

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka ciekawych akapitów wyrwanych z podanego tekstu -wywiadu.

 

Młode kobiety są wychowywane w duchu myślenia o sobie. Z wielu źródeł płyną przekazy, że kobieta ma być niezależna, osiągać sukces, ma się spełniać i samorealizować. A takie podejście kłóci się z tradycyjną koncepcją macierzyństwa polegającą na tym, że należy poświęcić się całkowicie wychowywaniu dzieci. 

To wszystko wina lewicowo-liberalnych mediów, które tłoczą do głów Kobiet papkę o samorealiacji.

Mamy takie efekty.

 

Tutaj dotknęła pani tematu związanego z tzw. solidarnością pokoleniową, która polega na tym, że najpierw starsze pokolenia pomagają w wychowaniu dzieci, wspierają je w ich życiowym starcie, by za jakiś czas dorosłe dzieci przejęły rolę opiekuna nestorów rodzin.

No przecież tak powinno być, że starsi Rodzice pomagają ustawić się młodym w życiu. 

Jeżeeli tak nie jest- to znaczy, że mamy do czynienia z zachwianą sytuacją.

 

 

Nawet jeśli kobiety mówiły przez całą młodość mówiły, że nie chcą mieć dzieci, to część z nich po spotkaniu odpowiedniego mężczyzny zmienia zdanie. To także jest wybór, który należy zaakceptować.

To jest prawda, znam takie Panie.

 

Rzeczywiście problemów z płodnością jest coraz więcej. Chociaż brzmi to dość drastycznie, czasem decyzje podejmuje za nas biologia, gdyż kobiety późno decydują się na dzieci. Najpierw kończą edukację, odnajdują się na rynku pracy, dopiero w dalszej kolejności wchodzą w poważne związki. I dopiero wtedy zapada decyzja o próbach posiadania dziecka. Mimo postępów medycyny może być już za późno.

No to jest chyba przyczyna niskiej dzietnosci w Polsce- aspiracje młodych Polek.

 

Dużo kobiet zdaje sobie sprawę, że zmiany klimatyczne są nieuniknione, a każdy kolejny człowiek jest dla naszej planety dodatkowych obciążeniem.

Bzdurny Argument, naprawdę.!

 

to będziemy mieć bardzo duży problem, bo system stanie się niewydolny. Nie będziemy mieć pracy dla nauczycieli, pojawią się problemy z rekrutacją na uczelnie wyższe, niedobory na rynku pracy, a później, w dłuższej perspektywie, zawali się system emerytalny.

Czyli system zacznie się zwijać, o to efekt dzikiego kapitalizmu w Polsce, wprowadzonego po 89 r w Polsce.

 

Moim zdaniem przede wszystkim mamy problem z tzw. niedopasowaniem na rynku matrymonialnym...Te grupy nie mają ze sobą wiele wspólnego, a różnice między nimi – jeśli chodzi o wykształcenie, poglądy polityczne – narastają.

Ten opis sugeruje, że Kobiety i Mężczyźni w Polsce to są dwa odmienne plemiona, które nie mają żadnych punktów zbieżnych.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Legionista napisał:

Młode kobiety są wychowywane w duchu myślenia o sobie. Z wielu źródeł płyną przekazy, że kobieta ma być niezależna, osiągać sukces, ma się spełniać i samorealizować. A takie podejście kłóci się z tradycyjną koncepcją macierzyństwa polegającą na tym, że należy poświęcić się całkowicie wychowywaniu dzieci. 

To wszystko wina lewicowo-liberalnych mediów, które tłoczą do głów Kobiet papkę o samorealiacji.

Mamy takie efekty.

No ale dalej nie rozumiem co w tym złego? Skończy studia w wieku 24 lat, do 30 zrobi karierę, do 35 dwójka dzieci, szansa na chorobę jest jeszcze mała. Jak dla mnie normalny plan. Ja bym nie chciał kury domowej. Wystarczy żeby kobieta zarabiała przynajmniej 70-80% tego co ja.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Zbychu napisał:

No ale dalej nie rozumiem co w tym złego? Skończy studia w wieku 24 lat, do 30 zrobi karierę, do 35 dwójka dzieci, szansa na chorobę jest jeszcze mała. Jak dla mnie normalny plan. Ja bym nie chciał kury domowej. Wystarczy żeby kobieta zarabiała przynajmniej 70-80% tego co ja.

Zależy przez jaki pryzmat oceniasz to zjawisko, z pkt. widzenia kobiety nie ma w tym nic złego, niech robi co chce i kiedy chce.

Tylko teraz, w tym modelu, kiedy znajdzie faceta, który tę rodzinę będzie chciał założyć? 30+?

 

Seksualnie najatrakcyjniejsza jest między 18-25 rokiem życia - w tym okresie ma statystycznie największe szanse znaleźć najlepszego faceta w swoim życiu. Czy to oznacza, że wcześniej/później szanse są równe 0? Nie po prostu są mniejsze i spadają z wiekiem.

 

Kiedy studiuje, może poznać swojego przyszłego męża, ale to nie jest jest "cel" tylko raczej przypadek/produkt uboczny, bo jak nazwa wksazuje skupia się na studiowaniu i zdobyciu wykształćenia (zresztą w tym modelu rozumiem wykluczmay taką możliwość). Czy to coś złego? No nie, niech się rozwija, super. Ale właśnie poświęciła na to wiek w którym jest seksualnie najatrakcyjniejsza. Czyli po studiach, dla statystycznego mężczyzny, jest mniej seksualnie atrakcyjna niż kobiety z którymi potencjalnie konkuruje. Ma przewagę na polu inteligencji/wiedzy/doświadczenia, tylko jak to jest istotne dla potencjalnego partnera? Czy 25 letni rówieśnik wybierze koleżanke z roku, czy 19 latke po maturze, która te studia dopiero zaczyna, ale "dobrze rokuje"?
Mężczyzna wybierze "potencjał" czy "gotowy produkt"?

 

24-30 - jeżeli robi kariere, to nie ma czasu na randkowanie. Kariera wymaga czasu i zaangażowania. Im wyżej chcesz wejść, tym więcej musisz poświęcić.

Znowu - ma szanse poznać w tym wieku przyszłego męża, ale celem jest kariera. Czy to coś złego? A niech robi kariere i się rozwija, specjaliści zawsze się przydadzą. Jeżeli czuje się spełniona tym lepiej. Z wiekiem jest oczywiście coraz mniej atrakcyjna seksualnie. Szanse dalej topnieją. 

 

Jak już masz ten sukces, utrzymanie też wymaga czasu. 

Dorobisz się stanowiska menadżera / dyrektora masz nielimitowane godziny pracy. Robota ma być zrobiona.

"Z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność!", pozwolę sobie zacytować :)

Często też się mówi, że w tym wieku ciężko się randkuje - nie oszukujmy się, ale lepsze osoby zostały juz po obu stronach wybrane. Swój czas chcemy poświęcać na wiele czynności z których zwyczajnie nie chcemy rezygnować. 

 

Ma te 30 lat.

Jest powiedzmy bardzo dobrze wykształcona.

Ma bardzo dobrze prosperującą karierę.

Kogo szuka? Podobnego faceta (przecież nie zwiąże się teraz z motorniczym, tutaj bez obrazy).

A ten podobnie wykształcony, zaradny, prosperujący facet kogo będzie szukać?

 

Pytanie pomocnicze: o kogo kobieta będzie zazdrosna? Młodą praktykantkę, czy 40-letnią dyrektorkę sprzedażyna polskę?

 

 

I tutaj ten model się wysypuje, tzn. ciężko jest mieć wszystko, bo związek wymaga trochę kompromisu/poświęcenia.

Czy ten scenariusz jest 100% pewny? No nie. Ale tak na zdrowy rozsądek oraz z tego co sam obserwuje jest raczej pewniejszy.
 

I dlatego tekst podaje, że jest rozjazd między inteligentnymi kobietami/mężczyznami.
Ci starsi, którzy odnieśli sukces biorą młodsze kobiety, które tego nie mają - najzwyczajniej w świecie realizują swój biologiczny atawizm (tak samo zresztą jak analogiczne kobiety, następuje po prostu rozjazd oczekiwań).

 

Na moim przykładzie:

- Też wolałbym partnerkę niż niewolnice.

- Mądrą i wykształconą niż głupią i bez perspektyw.

- Z karierą niż bez.

Wspierałbym ją w tym najlepiej jak moge, ALE (btw. czy "ale" kasuje wszystko przed? :)):

 

- co mi z równorzędnej, mądrej, ambitnej partnerki skoro jest seksualnie już nie/średnioatrakcyjna? Tzn. gdy popatrzę na statystyczną 18/25 latke ona będzie na pewno atrakcyjniejsza?

- nie mam nic przeciwko zaangażowaniu w związku itd. (jestem niestety romantykiem w tej kwestii), ale dlaczego ja mam się teraz angażować, starać itd. skoro mężczyźni przede mną, mieli ją w lepszym okresie (była ładniejsza) za niższą ceną (chciała od nich tylko zabawy, bo skupiała się na studiach/karierze)?

- nie zrozum mnie źle, może sypiać z innymi bez zobowiązań itd. ale ja chce tego samego (jestem również strasznym pragmatykiem)

- z tą inteligentną, wykształconą kobietą, która odniosła zawodowy sukces, odnajdę wspólny język. Będziemy mogli rozmawiać, spędzać troche czasu razem, ale ja do tego nie muszę się angażować. Zmierzam do tego, że mogę zrobić z niej przyjaciółkę, a z 25 latki dziewczynę/żonę - będę mieć ciastko i zjeść ciastko.
Wolałym oczywiście 2 w 1, ale skoro nie mogę, to wezmę 2x po 1.

- skoro odniosłem sukces, kase mam, to czy moja partnerka musi mieć tyle samo/więcej kasy? Czy np. ma to dla mnie drugorzędne znaczenie? Ja na zarabianiu się znam, nie potrzebuje dwóch par rąk do zapalenia papierosa.

 

Mężczyzna (tak jak kobieta) chce pełny zestaw. 30-35 lat, już pełnym zestawem nie jest - tutaj już musimy zgodzić się na kompromisy - a XXI wiek to nie jest wiek kompromisów. Dlaczego kobiety mówią, że:

- "nie ma prawdziwych mężczyzn"

- "współczesny mężczyzna chce tylko seksu"

 

To są właśnie faceci, którzy odnieśli sukces i teraz szukają 20 latki do związku, a 30 latke biorą do łóżka.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Libertyn napisał:

Właśnie. I kobiety są nieco innymi niedorajdami.
Kobieta koła w samochodzie nie zmieni, kontaktu nie zamontuje. Ale wypierze, wyprasuje, ugotuje
Wielu młodych facetów nawet pralki nie obsłuży.
I to jest tragedia.
Oczywiście pomijam skrajne przypadki kobiet co poza oglądaniem seriali  nic nie potrafią

Co jest trudnego we wrzuceniu rzeczy do pralki i paru ruchach palcami? Pytam, bo gadasz jak typowa kobieta, która z prania robi niesamowicie ciężkie zajęcie. Nie wiem jakich masz znajomych, ale ja nie spotkałem jeszcze takich przypadków, że młody facet nie potrafiłby tego zrobić. A co do gotowania to większość księżniczek to ugotuje Ci, ale najwyżej wodę w czajniku.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Chcni napisał:

Co jest trudnego we wrzuceniu rzeczy do pralki i paru ruchach palcami?

To żeby ubrania się nie zbiegły ani nie zafarabowały. 

7 godzin temu, Chcni napisał:

Pytam, bo gadasz jak typowa kobieta, która z prania robi niesamowicie ciężkie zajęcie.

Nie jest ciężki. Robi to pralka. Ale to trzeba znać i umieć. Jaka temperatura, program, jakich ciuchów nie mieszać. 

7 godzin temu, Chcni napisał:

Nie wiem jakich masz znajomych, ale ja nie spotkałem jeszcze takich przypadków, że młody facet nie potrafiłby tego zrobić.

Ja zaś spotykałem. Takich, którzy nie piorą, nie prasują, nie gotują. Bo mama to i tak zrobi. 

7 godzin temu, Chcni napisał:

A co do gotowania to większość księżniczek to ugotuje Ci, ale najwyżej wodę w czajniku.

No tak. Jeśli gotowania nie lubi. Albo jest leniwa albo Cię nie szanuje. Tylko po co w takiej relacji być? Dla zgrabnego tyłka? 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

9 godzin temu, NewMeNewAcc napisał:

 

 

Pytanie pomocnicze: o kogo kobieta będzie zazdrosna? Młodą praktykantkę, czy 40-letnią dyrektorkę sprzedażyna polskę?

Zależy w jakim kontekście. Plus za flirty ze stażystką może uwalić mając solidne podstawy jeśli amant jest nad stażystką a pod nią. Wszak stażystka jest w takiej sytuacji nie jest nawet w stanie bezpiecznie powiedzieć: Nie

9 godzin temu, NewMeNewAcc napisał:

 

I tutaj ten model się wysypuje, tzn. ciężko jest mieć wszystko, bo związek wymaga trochę kompromisu/poświęcenia.

Czy ten scenariusz jest 100% pewny? No nie. Ale tak na zdrowy rozsądek oraz z tego co sam obserwuje jest raczej pewniejszy.
 

I dlatego tekst podaje, że jest rozjazd między inteligentnymi kobietami/mężczyznami.
Ci starsi, którzy odnieśli sukces biorą młodsze kobiety, które tego nie mają - najzwyczajniej w świecie realizują swój biologiczny atawizm (tak samo zresztą jak analogiczne kobiety, następuje po prostu rozjazd oczekiwań).

Biorą młodsze, pytanie czy młodsze kobiety biorą ich czy wypełnienie "daddy issues" albo przepustkę do wygodnego życia (po co sponsoring, jak mozna wmówić ze to związek jakiemuś40 latkowi?)

9 godzin temu, NewMeNewAcc napisał:

Na moim przykładzie:

- Też wolałbym partnerkę niż niewolnice.

- Mądrą i wykształconą niż głupią i bez perspektyw.

- Z karierą niż bez.

Wspierałbym ją w tym najlepiej jak moge, ALE (btw. czy "ale" kasuje wszystko przed? :)):

 

- co mi z równorzędnej, mądrej, ambitnej partnerki skoro jest seksualnie już nie/średnioatrakcyjna? Tzn. gdy popatrzę na statystyczną 18/25 latke ona będzie na pewno atrakcyjniejsza?

Tylko czy będziesz miał do tej 18 latki dostęp inny niż przez internet?

9 godzin temu, NewMeNewAcc napisał:

- nie mam nic przeciwko zaangażowaniu w związku itd. (jestem niestety romantykiem w tej kwestii), ale dlaczego ja mam się teraz angażować, starać itd. skoro mężczyźni przede mną, mieli ją w lepszym okresie (była ładniejsza) za niższą ceną (chciała od nich tylko zabawy, bo skupiała się na studiach/karierze)?

A skąd wiesz że chciała tylko zabawy? Inaczej niz wielu braci jak mam dużo dziewczyn w tzw. friendzonie. I to co oni wyciągają wykopa czy wpisów, ja wyciągam od samych dziewczyn. Zabawowe dziewczyny się nie wiążą. Po prostu im się to nie opłaca. Chłopaka skłonnego do wielokątów cieżko znaleść, chłopaków do zabawienia się z singielką już prędzej
Wiażą się romantyczne dziewczyny które są mega wybredne i za każdym razem mają nadzieję że to będzie ten jedyny. Ale czasem ten przystojniak o ujmującym charakterze okazuje się totalnym nieogarem życiowym

9 godzin temu, NewMeNewAcc napisał:

- nie zrozum mnie źle, może sypiać z innymi bez zobowiązań itd. ale ja chce tego samego (jestem również strasznym pragmatykiem)

- z tą inteligentną, wykształconą kobietą, która odniosła zawodowy sukces, odnajdę wspólny język. Będziemy mogli rozmawiać, spędzać troche czasu razem, ale ja do tego nie muszę się angażować. Zmierzam do tego, że mogę zrobić z niej przyjaciółkę, a z 25 latki dziewczynę/żonę - będę mieć ciastko i zjeść ciastko.

O ile masz dostęp do tej 25 latki

9 godzin temu, NewMeNewAcc napisał:


Wolałym oczywiście 2 w 1, ale skoro nie mogę, to wezmę 2x po 1.

- skoro odniosłem sukces, kase mam, to czy moja partnerka musi mieć tyle samo/więcej kasy? Czy np. ma to dla mnie drugorzędne znaczenie? Ja na zarabianiu się znam, nie potrzebuje dwóch par rąk do zapalenia papierosa.

Oczywiście.  Tylko to też nazwywa się beta-bankomaceniem

9 godzin temu, NewMeNewAcc napisał:

Mężczyzna (tak jak kobieta) chce pełny zestaw. 30-35 lat, już pełnym zestawem nie jest - tutaj już musimy zgodzić się na kompromisy - a XXI wiek to nie jest wiek kompromisów. Dlaczego kobiety mówią, że:

- "nie ma prawdziwych mężczyzn"

- "współczesny mężczyzna chce tylko seksu"

 

To są właśnie faceci, którzy odnieśli sukces i teraz szukają 20 latki do związku, a 30 latke biorą do łóżka.

I Ci sami mężczyźni płaczą na julki, na brak wartości, na zlewające podejście. Ten manager średniego szczebla który na codzień wzbudza respekt, staje się petentem u tej 20 latki studiującej ekonomię i pracujacej w kfc. Biorą 20 latki do związku, tylko czy one biorą 40 latków zawsze z powodu big Tinder love?
Czy biorą sobie Sugar Daddy o atrakcyjniejszej nazwie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Libertyn said:

Nie jest ciężki. Robi to pralka. Ale to trzeba znać i umieć. Jaka temperatura, program, jakich ciuchów nie mieszać. 

Dla ludzi z IQ <80 są już aplikacje, pokazujące co mają robić:

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.samsung.washer&hl=en&gl=US

Dla biedniejszych są instrukcje obsługi.

Mylisz chyba chcieć z potrafić albo to jakaś projekcja twoich problemów. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Orybazy napisał:

Dla ludzi z IQ <80 są już aplikacje, pokazujące co mają robić:

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.samsung.washer&hl=en&gl=US

Spoko. Tylko ilu gości taką aplikacje sciagnie? 

3 minuty temu, Orybazy napisał:

Dla biedniejszych są instrukcje obsługi.

Które trzeba otworzyć i przeczytać ze zrozumieniem. Są też tutoriale.

3 minuty temu, Orybazy napisał:

Mylisz chyba chcieć z potrafić albo to jakaś projekcja twoich problemów. 

To obserwacja niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Libertyn napisał:
8 minut temu, Orybazy napisał:

Dla ludzi z IQ <80 są już aplikacje, pokazujące co mają robić:

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.samsung.washer&hl=en&gl=US

Spoko. Tylko ilu gości taką aplikacje sciagnie? 

Przecież to jest aplikacja do ZDALNEJ kontroli pralki samsunga. Musisz mieć TEN model z WIFI, samart i w ogóle.

Ciekawe kiedy ktoś napisze wirusa na pralkę. :D

 

3 minuty temu, Libertyn napisał:

To obserwacja niestety.

Żeby tak parafrazować Bieruta: Komuniści pralki nie używają.

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Libertyn said:

Które trzeba otworzyć i przeczytać ze zrozumieniem. Są też tutoriale.

Jak ktoś na pralkę za głupi to mydło, woda. Osobiście się nie spotkałem z kimś tak ograniczonym, tacy ludzie generalnie mają opiekunów i są często w specjalnych ośrodkach.  

2 minutes ago, BumTrarara said:

Ciekawe kiedy ktoś napisze wirusa na pralkę. :D

Będzie będzie, LEM to przewidział:

https://cyberiada.fandom.com/pl/wiki/V_-_Tragedia_pralnicza

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne babskie obwinianie mężczyzn o wszystko. Nawet za to, że bab nie chcą. A potem to już kobieca racjonalizacja. Nie spojrzy na to jedna z drugą, że może połowa małżeństw kończy się rozwodami, faceci często tracą dorobek życia na cześć pasożyta, mają utrudniony lub zerowy kontakt z dziećmi. Baby w sądach kłamią bezkarnie-zero konsekwencji. To może dlatego tych bab nie chcą? Moi zdaniem, to świadczy o oświeceniu i mądrości mężczyzn, że przestali się pchać w paszczę lwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Leniwiec napisał:

Czytaj : Ustawionych życiowo i finansowo. Bo przecież pani nie będzie klepać biedy, no i jaka to przyszłość dla dziecka.

Wiesz, biedy nikt nie chce klepać. Problem w tym, że współcześnie pojęcie "biedy" dla wielu kobiet mocno ewoluowało. Może się okazać, że stabilnąa sytuacja, zapewniająca codzienną egzystencję, bez większych zmartwień, to już dzisiaj bieda.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.