Skocz do zawartości

Samochód czy mieszkanie


Carl93m

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Carl93m napisał:

Hmm... może rzeczywiście za bardzo skupiłem się i zafiksowałem na dwóch rzeczach - mieszkanie, albo samochód. 

No i to się rozumie. Jesteś WOLNYM czlowiekiem, rób to na co masz ochotę, co Cię interesuje i sprawia Ci frajdę. A jestem pewny że w twoim 35k mieście też bez problemu znajdziesz przeróżne rozrywki. Sam z takiego pochodzę i na brak frajdy nie narzekam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autko to podstawa nie musi być zajebiste może nawet to być Matiz albo Seicento ważne żeby cię było na swoją maszynę stać . Nie wydawaj wszystkiego ale jakiś rozsądny procent swojej kasy powiedzmy 20-maks 30% szukaj w gazie najlepiej albo takiej co się łatwo da przerobić, wybieraj popularne maszyny żeby części były tanie ta astra h GTC to dobry wybór audi a3 też fajna fura na dupeczki się nada nie kupuj fiata pandy czy skody fabi bo dostaniesz większej depresji nie mówie że to zły wybór ale mało męski. Poszukaj coś co cię interesuje a ludzie zawsze będą dookoła z tą siłownia to nieprawda ja byłem jakiś miesiąc temu na publicznej i od razu zapytałem się coś tam kolesia porobiliśmy serie zaczęliśmy normalną rozmowę komentowaliśmy dupeczki na siłowni i ogólnie fajna konwersacja się wywiązała musisz być komunikatywny i też trafić na taka osobę bo większość ma w dupie rozmowy i kończy serie i sobie idzie więc nie zrażaj się.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie po co ty się ograniczasz kup sobie motocykl jak zawsze chciałeś a się obawiasz to właśnie dlatego powinieneś to zrobić. Pojedź w trasę nad morze wskocz do wody  jak ci się nie uda pływać jak sobie to wyobrażałeś to może cię jakaś piękna pani ratownik uratuje i już nawiązujesz konwersacje zaprosisz ja na drinka w restauracji na plaży a w wieczornym karaoke zatańczysz z nią jak Alpacino na parkiecie.

BMW to piękne maszyny te stare maja duszę a najlepsza BMWica moja wymarzona to E34 M5 ogólnie E90 dość awaryjny model ma problemy z elektroniką ale silniki 2.5 R6 i 2.0 R4 są wytrzymałe też musisz uważać bo skrzynia biegów z reguły siada po 200 tys a to duży wydatek no i wiadomo bmka nie ma tanich części a eksploracja nie jest najtańsza to będzie twoje pierwsze autko ogarniesz tył napęd i ponad 200 kucy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, WsiunzSuchej napisał:

to będzie twoje pierwsze autko ogarniesz tył napęd i ponad 200 kucy?

Nie wiem tego, ale myślę pozytywnie :) Nie jestem typem wariata, raczej wręcz przeciwnie, jestem bardzo ostrożny w tych kwestiach.

Alternatywą jest Opel Insignia z okolic roku 2010, albo Mazda 3 też z okolic tego rocznika. Na tym się kończą moje upodobania w tej półce cenowej. Chcę auto z wyglądu z lekkim pazurem, ale nie nachalne. Ta Mazda jest wprost piękna, ale ponoć odradzają ze względu na blachę. 

 

@cst9191 napiszesz coś więcej? Jestem ciekawy jak wygląda twoja sytuacja towarzyska w obecnym miejscu zamieszkania. Bo u mnie czarna rozpacz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Carl93m napisał:

@cst9191 napiszesz coś więcej? Jestem ciekawy jak wygląda twoja sytuacja towarzyska w obecnym miejscu zamieszkania. Bo u mnie czarna rozpacz.

Mieszkam na wsi, gdzie nie mam za bardzo znajomych, straszna nuda jak u Ciebie, do tego moja praca polega na byciu mobilnym, czyli wynajem mieszkania w mieście wojewódzkim byłby również praktyczny.

 

Najlepiej byłoby pewnie wynająć mieszkanie i z niego pracować, a w międzyczasie korzystać z uroków dużego miasta :)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, radeq napisał:

To kup sobie tico albo corsę za 1,5k zł. 

Ta xD 

Na taki ruch to sobie może przystojniak pozwolić, a ja to muszę fajnym samochodem i fajnymi ubraniami odciagnąć uwagę dziewczyn i innych ludzi od swojej twarzy :D 

Moja twarz + tico to ja pierdole, szansa na znalezienie partnerki życiowej spada do poziomu krytycznego xd

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Carl93m said:

Cel: Uaktywnienie się towarzyskie. Tęsknię za ludźmi

 

1 hour ago, Carl93m said:

Aż mnie nosi żeby coś zrobić.

 

1 hour ago, Carl93m said:

Bez sensu to ciągle słuchać drwin, że mieszkasz z rodzicami, a nawet samochodu nie masz.

Jeśli swoje szczęście, swoje cele życiowe uzależniasz od tego, co podsuwa Ci ktoś inny - masz problem. Najpierw to Ty masz wiedzieć, czego chcesz.

Jak ktoś Ci truje, czemu sie jeszcze nie ożeniłeś i nie zadłużyłeś w banku, albo chociaż czemu nie kupiłes fury - zapytaj sam siebie, PO CO to robi. Dziewczyna chce żebyś miał żonę, by móc zarobić na rozwodzie... bankier chce byś miał hipotekę, a jeśli nie bankier - to ktoś, kto życzy Ci byś miał taki sam garb hipoteczny jak on. By Twoim kosztem usprawiedliwić sobie swoje własne decyzje życiowe - bo "wszyscy mają". A o furze - zobacz, czy ci którzy cię na nią namawiają, nie potrzebują darmowego taxi na imprezy.

JA przed innymi. Najpierw sam musisz wiedzieć, czego chcesz. Jeśli kosztem tego zostaniesz sam - to znaczy, że nikt nie był z Tobą dla Ciebie, a jedynie dla korzyści.

 

35kpln to nie majątek. Jeśli nie możesz znieść swoich rodziców, możesz wynająć mieszkanie - w dwa lata możesz całą tą kase stracić, 35000zł/24mc=1458,33zł/mc, a do tego dochodzi jeszcze czynsz, no i prosty fakt że płacąc za lokal nie możesz tej samej kasy odkładać. Auto za 60%*35000zł=21000zł, to jak dla mnie ruletka - trafić egzemplarz niezjechany w tej cenie, szczególnie "popularnych" marek, to jak trafić w totka. A furę trzeba ubezpieczyć, zatankować, zrobić przegląd (i pewnie ładnych parę tysięcy na wejście doinwestować) - ile zysku przyniesie ci ta fura? Zarobisz na niej, a może jest niezbędna byś mógł zarabiać? Jak rozumiem - nie.

2 hours ago, Carl93m said:

Do tego zawijam tam jakąś rurę na pasażera

Koszt benzyny/LPG i opłat autostradowych, może przewyższyć koszt fajnej panny negocjowalnego afektu - która sama do Ciebie przyjedzie.

 

Wolność i niezależność bywa przereklamowana, bo zależy od tego, co Ty z nią zrobisz.

Cóż, młody - i tak zrobisz, jak uznasz za stosowne :)

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Carl93m napisał:

Moja twarz + tico to ja pierdole, szansa na znalezienie partnerki życiowej spada do poziomu krytycznego xd


Wiesz jak to brzmi bracie? ja wiem że tak już jest, ale gdybym żył z przeświadczeniem że laska jest ze mną bo na coś mnie stać a nie jeżdżę rowerem do pracy, to wolałbym walić kurvy do grobowej dechy.

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarówno samochód jak i wynajęcie mieszkania na to koszt... Sądząc po wieku i kwocie to zarabiasz około 3000- 3500 na miesiąc.... Będąc kiedyś trochę młodszym niż ty, jakies 21 lat wybrałem samochód, a rozważałem mieszkanie w kredycie  lub dwa garaże na wynajem.... To jakoś 2009r był. Obiektywnie samochód nie był nowy wymagał wkładu, i już go nie ma i ślad po pieniądzach zaginął, garaże z tamtych 40000 (2x20 000) dziś byłyby warte ponad 100 000 i w międzyczasie zarobiły jakieś 40 000,mieszkanie w kredycie wyszłoby pewnie podobnie..... Znaczy trochę by się spłaciło... Samochód zawsze powinien być ostatni, chyba że musisz. Kupisz auto za 20 000 mniej więcej...... Nie wiem w jaki segment celujesz, osobiście jeśli już to uważam że tani w eksploatacji, i z małym przebiegiem, jak pójdziesz w wiekowa limuzynę z przebiegiem 200 tysi (plus 200 skręcone) to może nawet laski będą ściągać majtki przez głowę jak Cię w nim zobaczą (chociaż teraz panie bardziej się na motoryzacji znają i potrzebują auta za 100 tysi by pokochać za wnętrze😉).... Ale wyjdzie na to, że jak zsumujesz roczne koszty naprawy to okaże się, że wydajesz kilka tysięcy, może nawet 10 tysi na naprawy.... za 5 lat takie auto czeka już tylko złom, 20 000 nie ma, i razem z nim odejdzie dziewczę, które na niego poleciało stracisz kasę na auto i jego utrzymanie (razem wyjdzie 40 000) ale zyskasz tracąc takie dziewczę....

Edytowane przez Mmario
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Carl93m,  nagorsze przy kupnie samochodu jest kupowanie emocjami. Tak, nawet wtedy gdy Cię stać na większość segmentów. Musisz się zdecydować, czy chcesz auto tanie w eksploatacji, z tanimi częściami i takie, którego głównym zadaniem jest Cię przewieźć od punktu A do B, czy cipkowóz, który z uwagi na rocznik może okazać się skarbonką bez dna.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mmario napisał:

Zarówno samochód jak i mieszkanie na wynajem to koszt... Sądząc po wieku i kwocie to zarabiasz około 3000- 3500 na miesiąc.... Będąc kiedyś trochę młodszym niż ty, jakies 21 lat wybrałem samochód, a rozważałem mieszkanie w kredycie  lub dwa garaże na wynajem.... 

Okej to teraz wyobraź sobie że masz garaże, a nie miałeś samochodu i wymarz z życia wszystkie swoje wspomnienia, wycieczki, nocne jazdy, pilny dojazd do lekarza czy do urzędu. Nadal nie warto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Carl93m napisał:

Okej to teraz wyobraź sobie że masz garaże, a nie miałeś samochodu i wymarz z życia wszystkie swoje wspomnienia, wycieczki, nocne jazdy, pilny dojazd do lekarza czy do urzędu. Nadal nie warto?

Nie warto, trzeba było zostawić poprzedni, był jeszcze ok, tani w eksploatacji.... Dla moich wspomnień nie ma znaczenia czy były z astry za 4000 czy z hondy za 40 000

Edytowane przez Mmario
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając mieszkanie w mieście nie potrzebujesz samochodu. Wystarczy komunikacja miejska.

 

Na Twoim miejscu wziąłbym kredyt hipoteczny na własne m, ale ja mam taką mentalność, że muszę mieć "swoje". Kupno 10-20 letniego samochodu to nie zawsze jest dobry pomysł. Ja w tym roku władowałem już 4800 w auto. Wliczając opłatę za parking i inne szajsy wyjdzie mnie 1000 zł miesięcznie za sam stan posiadania. Czy warto? Nie, ale ja miałem nóż na gardle i pilnie potrzebowałem auta na kilka miesięcy. Jeśli nie robisz tras po kilkasetkilometrów kup jakiegoś parcha za 2000 zł, a jak się spierdoli to zostaw go w rowie bez żalu.

Edytowane przez horseman
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Carl93m napisał:

Okej to teraz wyobraź sobie że masz garaże, a nie miałeś samochodu i wymarz z życia wszystkie swoje wspomnienia, wycieczki, nocne jazdy, pilny dojazd do lekarza czy do urzędu. Nadal nie warto?

 

Samochód to podobny przedmiot jak buty. Ja nigdy nie myślę o butach. Co za różnica czy się jeżdzi na wycieczki autem, czy pociągiem? Ja w sytuacji jw. nie myślałbym o aucie= generator problemów i kosztów.

 

Ja bym się jakimś hobby zajął. Trudno żyć tylko robotą, i to bez względu na covidozę.  Myślałeś o czymś takim?

 

http://kajaki.pttk.pl/index.php?id=turystyka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Carl93m napisał:

Plusy samochodu to wiadomo - też niezależność, jakiś plus w relacjach damsko-męskich, mogę sobie pojechać gdzie chcę, spakować torbę, wrzucić do bagażnika i za 8 godzin jestem na plaży w Koszalinie. Do tego zawijam tam jakąś rurę na pasażera i jest fajnie. 

 

Jeśli myślisz o zwykłym aucie to ok, jeśli myślisz o aucie jakimś wypasionym, żeby dupy leciały to daj sobie lepiej spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako równolatek, kolega z branży z dosyć podobną sytuacją nie rozumiem tego ogólnego narzekania, ale nie muszę wszystkiego rozumieć. W każdym razie:

  1. Czy potrzebujesz samochodu? Masz gdzie jeździć? Czy chcesz samochód bo się nimi interesujesz? Oczywiście samochody są fajne tylko ta fajność ma swoją cenę
  2. Czy wiesz, że chcesz mieszkać w tym mieście? Nie będziesz się chciał może w przyszłości przeprowadzić się do Warszawy/Krakowa/Poznania/Gdańska/Wrocławia albo za granicę? Ja np. rozważam nie wracanie do miasta w którym wcześniej mieszkałem i wyprowadzkę do innego ze względów zawodowych, ale to po COVIDzie(jeśli to kiedyś nastąpi...)

Jak dla mnie to musisz ogarnąć się, przeprowadzki sam przerabiałem, jak ma się siano we łbie tak jak ja miałem to przeprowadzka choćby i do Nowego Jorku niewiele zmieni. BMW też nie sprawi, że się znajdzie magicznie jakaś koleżanka. Mamy pełno czasu, można to jakoś wykorzystać, czy to na naukę nowych technologii/obszarów(ja np. m. in. ogarniałem sobie sztuczną inteligencje przez ten czas), możesz trenować pomimo zamkniętych siłowni, możesz czytać książki czy chodzić na wspomniane spacery(to jest obowiązek w naszej branży, siedzimy po 8 godzin, organizm nasz nie jest stworzony do siedzenia tyle czasu). Obecnej sytuacji daleko do ideału przez paranoje rządu na punkcie wirusa, ale cały czas są jakieś możliwości.

Jak chcesz jakiś pojazd to może rzeczywiście motocykl, sam mam, fajna zabawa ogarnianie techniki jazdy tylko najpierw musisz zdać prawo jazdy i to zajmuje chwilę. Plus do kosztu motocykla musisz doliczyć koszty kasku, stroju, butów no i ubezpieczenie pojazdu.

Co do głupiego dogadywania, że się mieszka z rodzicami, to ja takie teksty głównie słyszę od osób z kredytem 500 000 PLN na mieszkanie 50m^2, nie ma co się przejmować nimi.

Chyba, że rzeczywiście masz bardzo niefajnie w domu, toksycznych rodziców, ale może najpierw zacząć od rozmowy, że nie życzysz sobie jakiś zachowań pod swoim adresem, a jak to nie pomoże to uciekać. I przez toksyczność mam namyśli prawdziwie problematyczne zachowania, a nie gadanie mamy, że chce wnuki, mamy tak po prostu mają i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja kupiłbym auto za około 10k. Może być opel astra z okolic rocznika 2005 z LPG. Podobno silniki astry dobrze współpracują z instalacją LPG, kiedyś tak słyszałem. Nie wynajmuj bezsensownie mieszkania, bo możesz tego żałować. Ja wiem, że starzy wkurwiają, mnie też, ale czasami trzeba przeboleć jakiś okres, by potem wzrosnąć. W wynajmowaniu osobiście mieszkania, jest ten ogromny minus, mimo że płacisz czynsz i tak chatka nie jest twoja. Kupiłbym auto tak, żeby mieć zapewniony dojazd na jakieś rozrywki( od czasu do czasu). Zacznij trenować w chacie kalistenike, gdyż nie wiem czy wiesz ale jeśli chcesz podrywać panny twój wygląd ma ogromne znaczenie. To mit, że tylko faceci lecą na urodę kobiety. W drugą stronę jest podobnie, albo nawet i bardziej. Sama figurą i dobrym ubiorem możesz mieć relację. Więc koncentrowanie się wyłącznie na hajsie i samochodzie to droga do zatracenia. Dbaj o wygląd cały czas, tak ten świat funkcjonuję. Kalistenika + spacery + rower + ćwiczenia mobilnościowe( gimnastyka, joga, rozciąganie itp). Też chciałbym się nauczyć pływać, bo tego nie umiem i mocno ryje mi to banie, gdy jestem np. nad jeziorem. Możesz zapisać się na kurs tańca. A i odnośnie tego życia towarzyskiego, którego tak bardzo ci brakuję. Za parę lat wszelkie ,,koleżanki" i ,,kumple" na 99% odsuną się od Ciebie, gdyż tak często bywa. Zostają wspomnienia, które czasami są gówno wartę. Lepiej koncentrować się na własnym rozwoju czy zdrowiu, bo to ma wiele korzyści.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Carl93m napisał:

Okej to teraz wyobraź sobie że masz garaże, a nie miałeś samochodu i wymarz z życia wszystkie swoje wspomnienia, wycieczki, nocne jazdy, pilny dojazd do lekarza czy do urzędu. Nadal nie warto?

I tu i tu jest racja, jako 40 letni koń, z całym przekonaniem radzę Ci, kup sobie furę, nie siedź w domu i nie marnuj najlepszych lat życia na pisanie czarnych scenariuszów i odkładanie kasy nie wiadomo na co i na kiedy. Kupno mieszkania i zbieranie na wkład własny sobie daruj, trzeba być chorym żeby w tym układzie, mówię tu o skali makro, ładować się dzisiaj w kredyt hipoteczny, osobiście posiadam dwa i gdybym miał możliwość cofnięcia się w czasie za nic w świecie bym ich nie wziął, ale to inny temat.

Auto oprócz tego że jest kosztem ma same zalety i uważam, że każdy facet powinien je mieć, daje przede wszystkim niezależność co za tym idzie pewnego rodzaju wolność. Jak po jakimś czasie stwierdzisz że pomysł był z tzw. dupy, po prostu go sprzedaż i po temacie.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Foster napisał:

I tu i tu jest racja, jako 40 letni koń, z całym przekonaniem radzę Ci, kup sobie furę, nie siedź w domu i nie marnuj najlepszych lat życia na pisanie czarnych scenariuszów i odkładanie kasy nie wiadomo na co i na kiedy. Kupno mieszkania i zbieranie na wkład własny sobie daruj, trzeba być chorym żeby w tym układzie, mówię tu o skali makro, ładować się dzisiaj w kredyt hipoteczny, osobiście posiadam dwa i gdybym miał możliwość cofnięcia się w czasie za nic w świecie bym ich nie wziął, ale to inny temat.

Auto oprócz tego że jest kosztem ma same zalety i uważam, że każdy facet powinien je mieć, daje przede wszystkim niezależność co za tym idzie pewnego rodzaju wolność. Jak po jakimś czasie stwierdzisz że pomysł był z tzw. dupy, po prostu go sprzedaż i po temacie.

Z ciekawości czemu niby byś nie chciał brać mieszkań?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.