Skocz do zawartości

Brutto do ręki


PoCoMiOko

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

 

Czy istnieją jakieś legalne sposoby na otrzymywanie pełnej kwoty "brutto" do ręki? Wiem, że jest opcja jako student do 26 r. ż, ale już mnie to ominęło. 

Jestem osobą oszczędną i do tego trupa "zusu" nie chce dokładać pieniędzy, bo wiem, że sam je lepiej spożytkuje :D 

Jeśli ktoś mógłby w tej kwestii pomóc to byłbym wdzięczny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, PoCoMiOko napisał:

Witajcie

 

Czy istnieją jakieś legalne sposoby na otrzymywanie pełnej kwoty "brutto" do ręki? Wiem, że jest opcja jako student do 26 r. ż, ale już mnie to ominęło. 

Jestem osobą oszczędną i do tego trupa "zusu" nie chce dokładać pieniędzy, bo wiem, że sam je lepiej spożytkuje :D 

Jeśli ktoś mógłby w tej kwestii pomóc to byłbym wdzięczny. 

Legalne na UoP to nie. ;) Składki odprowadza pracodawca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, PoCoMiOko napisał:

Dobrze, że doczytałeś, że chodzi o "legalną" opcje

więc podałem "legalną" opcję - cudzysłów jak najbardziej na miejscu.

Żaden legalny sposób świadczenia pracy nie zwalnia z odprowadzania składek zdrowotnych, emerytalnych czy w końcu zaliczek na podatek dochodowy (lub zapłacenia tegoż w rozliczeniu rocznym).
Oczywiście rozmawiamy cały czas o osobie fizycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, GurneyHalleck napisał:

więc podałem "legalną" opcję - cudzysłów jak najbardziej na miejscu.

Żaden legalny sposób świadczenia pracy nie zwalnia z odprowadzania składek zdrowotnych, emerytalnych czy w końcu zaliczek na podatek dochodowy (lub zapłacenia tegoż w rozliczeniu rocznym).
Oczywiście rozmawiamy cały czas o osobie fizycznej.

A w przypadku działalności? Czytałem  coś o jednoosobowej działalności I pracy na etacie w tym samym czasie, wiesz coś może na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legalny sposób na otrzymanie kwoty brutto w kraju o nazwie Polska nie istnieje. Czy to na etacie, umowy zlecenia czy działalności gospodarczej trzeba płacić podatek, składki to taki haracz dla władzy za to, że łaskawie pozwalają ci zarobić i żyć. Pół legal jest w transporcie gdzie kierowcy tira mają najniższa na papierze, od której są pobierane składki a reszta do ręki pod stołem. Tylko robota na czarno daje takie efekty o jakich mówisz. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, PoCoMiOko said:

Dobrze, że doczytałeś, że chodzi o "legalną" opcje

Prostytucja jak pisze @Redbad, poważnie jedyna działalność usługowa w której nie musisz rozliczać dochodów, odprowadzać podatków. Ustal z pracodawcą stawki i jak cie będzie "dymał". Jak się nie da będzie cię dymał ZUS i US. 

55 minutes ago, PoCoMiOko said:

A w przypadku działalności?

Stare ale może zainspiruje:

https://jakoszczedzacpieniadze.pl/jak-oszczedzac-na-samozatrudnieniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, PoCoMiOko napisał:

A w przypadku działalności? Czytałem  coś o jednoosobowej działalności I pracy na etacie w tym samym czasie, wiesz coś może na ten temat?

Wiem. Tylko czego Ty chcesz ? Można pracować na etacie i prowadzić działalność gospodarczą i będziesz płacił te podatki dwa razy. W sensie od dwóch źródeł przychodów.

 

4 minuty temu, Redbad napisał:

A prostytucja? A taca kościelna?

Prostytucję należy udowodnić - samo oświadczenie nie wystarczy.

Taca kościelna to zbiórka datków wiernych, a nie wynagrodzenie za pracę. Cały czas piszemy o opodatkowaniu pracy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prostytucja jako działalność własna oczywiście, bo jeśli masz pracodawcę, to też płacisz podatek dla niego.

 

Taca kościelna też niby wewnętrznie jest opodatkowana, bo część środków idzie wyżej, ale obrotny kapłan mógłby np. kwotę z tacy brutto zachować na potrzeby własne, a resztę dosztukować daninami z tytułu inszych posług.

2 minuty temu, GurneyHalleck napisał:

Taca kościelna to zbiórka datków wiernych, a nie wynagrodzenie za pracę.

To tylko semantyka. A skąd ksiądz ma wynagrodzenie? Ma comiesięczną pensję? Zbiórka datków za posługę kapłańską to przecież jego praca.

4 minuty temu, GurneyHalleck napisał:

Prostytucję należy udowodnić - samo oświadczenie nie wystarczy.

Nie rozumiem. Co należy udowadniać? Kobieta umawia się jako cichodajka, po każdej usłudze dostaje pieniądze do ręki, czysty, nieopodatkowany dochód, który jest jest wynagrodzeniem. I to nie jest nielegalne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, GurneyHalleck said:

Prostytucję należy udowodnić - samo oświadczenie nie wystarczy.

Hmm gdyby tak np. pisać na home office oprogramowanie a "klient by płacił" za streaming jak siedzisz przy kompie w samych gatkach?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Redbad napisał:

To tylko semantyka. A skąd ksiądz ma wynagrodzenie? Ma comiesięczną pensję? Zbiórka datków za posługę kapłańską to przecież jego praca.

Dokładnie tak, ma comiesięczną pensję. Wysokość jest jest uzależniona od kilku czynników, m.in. jakie ma stanowisko, ile dusz na parafii, czy ma wikarych (jeśli proboszcz).
Datki z tacy nie są przeznaczane na pensje księdza, tylko na utrzymanie kościoła.
Pomijam oczywiści możliwości kręcenia wałków. Ale Kuria z reguły pilnuje tematu.

Zaskoczę Cię chyba, bo księża również płacą podatki.

3 minuty temu, Orybazy napisał:

Hmm gdyby tak np. pisać na home office oprogramowanie a "klient by płacił" za streaming jak siedzisz przy kompie w samych gatkach?

Próbuj :)

Edytowane przez GurneyHalleck
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezdomny na pelen etat + zebractwo, podobno w dobrych miejscowach za taka prace mozna nawet dobra kase uzbierac.

 

+ brak umowy, nie placisz podatkow i innych zusow, wiec Twoje brutto = netto

+ nieregulowane godziny pracy, to ty jestes Panem

+ zarobki uzaleznione od wlasnej determinacji, fantazji i charyzmy

+ dodatkowa kasa moze wpasc od strony panstwa/instytucji charytatywnych

 

- raczej kiepskie perspektywy rozwoju zawodowego

- zarobki moga byc bardzo nieregularne, nawet moga spasc do 0

- raczej niski status spoleczny

- moga wystapic trudnosci z oszczedzaniem/inwestowaniem, w wielu przypadkach cala kasa idzie na biezaca konsumpcje

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Throgg said:

Piszesz aneks do umowy w którym zmieniacie kwotę oznaczoną jako ,,brutto", na ,,netto".

He he, trzeba jeszcze pamiętać że brutto to nie jest pełny koszty pracodawcy, są jeszcze "składki" po jego stronie.

To kasa oczywiście nie z sufitu tylko zmniejsza twoje netto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Orybazy napisał:

He he, trzeba jeszcze pamiętać że brutto to nie jest pełny koszty pracodawcy, są jeszcze "składki" po jego stronie.

To kasa oczywiście nie z sufitu tylko zmniejsza twoje netto. 

 

Pisałem to trochę w kpiącym tonie, bo wyrażenie ,,kasa brutto do ręki", to w zasadzie oksymoron.

 

To w sumie da się obejść, ale tylko na pewien czas, np. kombinując ze stażami z urzędu pracy, ale raz, że na takim patencie da się pociągnąć max 6 miesięcy, no i dwa, że trzeba mieć zaufanie do pracodawcy, czy na taki ,,kreatywny" stosunek pracy się zgodzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Throgg said:

ale raz, że na takim patencie da się pociągnąć max 6 miesięcy, no i dwa, że trzeba mieć zaufanie do pracodawcy, czy na taki ,,kreatywny" stosunek pracy się zgodzi.

Ja szukam właśnie alternatyw, bo u mnie firma tylko UOP, nawet przejście na niepełny etat, leasing auta itp. jest niemożliwe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, GurneyHalleck napisał:

Pomijam oczywiści możliwości kręcenia wałków. Ale Kuria z reguły pilnuje tematu.

Właśnie mnie bardziej o to chodziło, że kuria jedno, a zarządca tacy swoje. Ale rzeczywiście bardziej stereotypowo znam temat finansów kościoła, więc nie będę tworzył teorii 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Redbad napisał:

Tak - prostytucja 😉 Ale to musisz być sam sobie szefem.

Nie bredź. Jest znany przypadek prostytutki, która musiała zapłacić podatek. Była wielokrotnie spisana nawet przez policję w agencji. Ale właściciel agencji, zeznał że ona się tam nie prostytuowała (bo odpowiadałby karnie za sutenerstwo) tylko była hostessą i musiała zapłacić. 

 

Trzeba podać nazwiska klientów i kwoty by to przeszło.

 

Całkowicie się nie da, ale można kombinować. Zależy jakie dochody i z jakiego tytułu uzyskujesz. W tej chwili 9% na spółce z o.o. to bez przesady nie majątek. Można też założyć fundacje itp. zależy co robisz i dla kogo. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest kilka sposobów obniżenia podatku ale wszystkie wymagają trochę zachodu (i/lub zaufania do drugiej strony) np praca na 1/8 etatu czy działanie na rynku w którym ten podatek jest niewielki (np w pewnych przypadkach/zawodach w IT). Tak zwana premia za ryzyko. 

W każdym razie jeśli chcesz coś konkretnego podziałać to doradca podatkowy (ale to doradca - nie bierze odpowiedzialności za twoje decyzje więc ostrożnie) mógłby pomoc. 

Właściwie trudno coś doradzić, bo nie wiadomo czym się zajmujesz. Dużo większe możliwości na legalne! zmniejszenie tego co ucieka masz (jak wyżej bracia wspomnieli) nie jako Jan Kowalski ale jako sp. k czy tam Kowalski z.o.o. Jednak wnioskując po poście zakładam, że takiej wiedzy (jeszcze) nie masz więc pakowanie się w różne skomplikowane "twory" nie byłoby najlepszym pomysłem (co nie znaczy, że nie warto tematem mocniej się zainteresować). 

Edytowane przez OdważnyZdobywca
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Orybazy napisał:

Ja szukam właśnie alternatyw, bo u mnie firma tylko UOP, nawet przejście na niepełny etat, leasing auta itp. jest niemożliwe. 

Jeżeli już jesteś zatrudniony, to będzie dla Ciebie słabe rozwiązanie, bo musisz najpierw zarejestrować się w PUP jako bezrobotny. A w takiej sytuacji, to jest mocno wątpliwe, że PUP się nie przypierdoli co do zbiegu okoliczności, że ubiegasz się o staż u pracodawcy, u którego tydzień wcześniej byłeś na umowie o pracę. To jest w miarę dobry patent tylko dla osób dopiero wchodzących na rynek pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Piter_1982 napisał:

Nie bredź. Jest znany przypadek prostytutki, która musiała zapłacić podatek. Była wielokrotnie spisana nawet przez policję w agencji.

Nie brędzę. Odpowiedziałem na postawione w wątku pytanie: praca legalna, z kwotą brutto do ręki. Uścislilem, że praca cichodajki, czy prostytutki bez sutenera to czysty dochód. Gdzie Ty tu dostrzegasz bredzenie? Podajesz jakiś "znany" przykład prostytutki, którego pewnie nawet nie jesteś w stanie opisać faktograficznie, bo to miejska legenda wujka, którego znajomy to usłyszał od swojego kolegi, a ten od taty, który zna tę historię z wojska. A nawet jeśli jeden taki przypadek był, to w kontrze masz rzesze prostytutek zarabiających nieopodatkowaną kasę. A powiem więcej, wielokrotnie temat opodatkowania prostytucji pojawiał się w przestrzeni publicznej jako poważny postulat gospodarczy, jaka jest zatem rzeczywistość każdy wie.

10 minut temu, Piter_1982 napisał:

Ale właściciel agencji, zeznał że ona się tam nie prostytuowała (bo odpowiadałby karnie za sutenerstwo) tylko była hostessą i musiała zapłacić. 

To za co musiała zapłacić skoro była hostessą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.