Skocz do zawartości

Depresja, nerwice a reakcje pań


bernevek

Rekomendowane odpowiedzi

To wszystko zależy, jak szukasz matki swoich dzieci to może być trudny temat ale jeżeli chodzi o ONS-y, FF itp to moim zdaniem nie ma sensu o tym mówić.

Pamiętaj, że jak poznajesz nową osobę, to masz u niej czystą kartę. Nie musisz za sobą taszczyć swoich problemów, nie musisz być tą osobą, która ma jakieś problemy, nie jesteś tym typem co był gnębiony w szkole.

To jest potężne narzędzie, o którym mało kto pamięta. Zamiast pokazać się z najlepszej strony, zacząć od zera to właśnie zaczyna się przedstawianie siebie od najgorszej strony.

A wiemy jak panie reagują na słabość :) 

Fake it till you make it !

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogardą, chwilowym zrozumieniem, które w dłuższej perspektywie odbije się przeciwko Tobie. Tu pięknie napisał jakiś czas temu chyba NiemlodyJoda, żeby nie poruszać takich tematów, tematów pieniędzy, mieszkań, zdrad, smutku, religii, polityki z kobietami bo to nie ma sensu. I ja się zgadzam.

Nie szukaj w nich bratnich dusz.

 

Wgl nie rozumiem, chcesz podczas podrywu mówić im, że masz depresję? To jest cringe po prostu. 

Rozumiem, że depresja jest ciężka ale trochę abstrahując od niej, my często przy kobietach chcemy się otwierać, zwierzać itp. Zazwyczaj z tych najgorszych rzeczy.

Pytanie po co? Mój post wyżej obrazuje jaka powinna być strategia. 

 

Kobiety często gadają o swoich chorobach, problemach i bolączkach ale tylko dlatego, że one się żywią atencją. Rozpoczynają dramy żeby ktoś się nimi zainteresował.

Sam znałem kilka kobiet co to miały już kończyć swój żywot, były śmiertelnie chore itp. Jedyne co się zgadzało to to, że "mówiły". One nie oczekują tego, że nagle Ty będziesz im też się zwierzał. One chcą żeby o nich gadać. 95% kobiet twierdzi, że miało "przemocowego ex, że za nimi chodzi itp". Znowu jedyne co się zgadza to to, że one "twierdzą".

Gadają co im ślina na język przyniesie byle tylko być w centrum uwagi. Hołdują zasadzie "nie ważne co, ważne żeby gadali". 

 

 

  • Like 13
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie okazywanie jakiejkolwiek swojej słabości w obecności kobiety kończy się jednym. Pogardą  a po pewnym czasie sakramentalnym "miś nie wiem co czuję. 

3 godziny temu, EmpireState napisał:

Nie musisz za sobą taszczyć swoich problemów, nie musisz być tą osobą, która ma jakieś problemy, nie jesteś tym typem co był gnębiony w szkole.

 

Podobnie jet gdy zaczynamy w nowym miejscu. Wtedy możemy stworzyć swoje nowe "Ja".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie pokazywał nie mówił, nikt nie wiedział praktycznie o moich zaburzeniach lękowych oprócz rodziców, coś tam wspomniałem ziomkowi ze chodzę do psychologa, a on zaczął mi wygadywać jakieś głupoty ze może się w kimś zakochałem i ten ktoś mnie odrzuca, więc na tym uciąłem. :D 

 

Nie warto, kto nie przeszedł nie zrozumie, a jeszcze odbierze cie za słabego, za uzalajacego się nad sobą, takie rzeczy się sprzedają tylko w muzyce, gdy przyjdzie co do czego to każdy ma to w dupie, ewentualnie wypomni ci ze miałeś zaburzenia, więc może nie masz wszystkiego w porządku z głową. 
 

Kobiecie bym wspomniał jesli czułbym ze to materiał na LTR, jesli nie po co jej taka informacja? 
 

W ogóle te dni świadomości o depresji, uświadamianie dzieci w szkołach, dla mnie beka, jak psycholog ledwo do potrafi zrozumieć to co dopiero zwykły Kowalski.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dyskusji wychodzi jaki chory świat budujecie, kobiecie wolno mieć depresję, mieć uczucia a facetom nie, sami sobie odmawiacie, innym też, mają być robotami. Czy naprawdę to jest normalne i tego chcecie? Odmowy człowieczeństwa? Jak panna was docenia tylko wtedy jak jesteście silni to dajcie jej kopa i tyle.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, EmpireState napisał:

Pogardą, chwilowym zrozumieniem, które w dłuższej perspektywie odbije się przeciwko Tobie

Nie zwierzać się Kobiecie- nigdy, a tym bardziej nie przestawiać się jako człowiek z problemami. 

Bo Kobieta Twoich problemów nie rozwiąże tylko stworzy ew. nowe.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, bernevek napisał:

 

Jacek Poniedzielski powiedział kiedyś tak: Rozmowa z kobietą jest jak rozmowa z policjantem z małą różnicą. Policjant mówi: Cokolwiek powiesz może być wykorzystane przeciwko Tobie. A kobieta: Cokolwiek powiesz będzie użyte przeciwko Tobie.  

  • Like 1
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, bernevek napisał:

Czy dać sobie spokój z podrywem w takim stanie? 

DAĆ SPOKÓJ.

 

Kobiety, ogólnie są teraz zdesperowane(wszystkie).

CHCĄ/POTRZEBUJĄ silnego faceta a nie zamiennika.

 

...sam fakt, jak to przedstawiasz, zbija Cię na koniec kolejki.

 Wystarczy posłuchać jakie to one niezależne, podczas przerwy na dymka(będąc w disco) i schemacik TAKI SAM.

MAM wszystko(zazwyczaj po byłym/od byłego).....A teraz kręcę tyłkiem bo nuda wieje.

Marynarzowe/doktorowe/byznes wooomenki/kucharki/biurwwy.....wszystkie ciągnęły tą samą nutę.

 

Coś jeszcze, 15 raz powtórzyć???

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, EmpireState napisał:

żeby nie poruszać takich tematów, tematów pieniędzy, mieszkań, zdrad, smutku, religii, polityki z kobietami bo to nie ma sensu. I ja się zgadzam.

Ja uważam żeby WOGÓLE nie poruszać takich tematów z kimkolwiek. Najlepiej być takim pozytywnym ziomeczkiem z którym "jest dobry luźny vibe" i fajne emocje, jest wesoło itp. Problemy powinno się ROZWIĄZYWAĆ a nie o nich gadać bo od gadania żaden problem się jeszcze nie rozwiązał...

Wiecie kto się wyżala? Ludzie którzy nie potrafią rozwiązać swoich problemów, ktoś kto potrzebuje współczucia od razu wydaje się SŁABY.

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 7
  • Zdziwiony 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, bernevek said:

Nie. Ale to będzie widać po zachowaniu plus słaby vibe, który przecież wyczuje. 

Wtedy nie bierzesz się za to.

 

Jeśli chcesz coś ugrać, to musisz ogarnąć się od środka. Chyba, że Twoim celem są krótkie epizody, to już zależy tylko od Ciebie.

 

W dłuższej perspektywie zdołujesz się jeszcze bardziej przy pierwszych lepszych shit testach. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, EmpireState napisał:

Pogardą, chwilowym zrozumieniem, które w dłuższej perspektywie odbije się przeciwko Tobie.

Jeżeli nic z tym nie robisz. Jeżeli stoisz w miejscu. To pani odejdzie. Bez dwóch zdań, choć z początku może być olbrzymim wsparciem. Nikt nie lubi męczybuł, każda zaś marzy o tym by ktoś się zmienił przy niej/dla niej na lepsze.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku przez pół roku  było zrozumienie, wsparcie, ale potem jak to baba - po jakimś czasie skończyła się tzw. "taryfa ulgowa".

Nie wiedziałem, że miałem jakiś termin ważności na bycie chorym więc było to troszkę niefajne.

 

Chociaż z drugiej strony - nie informowałem mojej małżonki szczegółowo nt. stanu mojej głowy, więc miała możliwość interpretować to na podstawie szczątkowych informacji. 

Wiedziala tylko, że korzystam z pomocy specjalistów, bo psychika mi szwankuje. Nie chciałem się otwierać  w tych sprawach, co być może było błędem, a może nie.

Edytowane przez RedChurchill
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety to istoty, które kochają siłę a słabością gardzą.

Nie licz na współczucie jeszcze ci powie w twarz żeś słaby i wybuchnie śmiechem.

Moralność, empatia tego kobiety nie mają są przyziemne.

Mężczyzna nie powinien nigdy płakać przy kobiecie mówić o problemach.

Dla kobity masz być idealny bez skazy tylko jej płeć może być słaba.

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 11
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Baca1980 napisał:

 

W takim razie kop należy się 99% kobiecej populacji. 

Tak, nawet trzeba. Odmawianie komuś człowieczeństwa to przekroczenie czerwonej linii. Sami faceci nakręcają bycie niezniszczalnym, łe tam serducho, wytrzyma, łe tam zakażenie, lekarze to konowały, ja to uniosę, nie trzeba psychologa a potem nagle jeb umiera w wieku 40 lat lub wiesza się.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.03.2021 o 07:56, Martius777 napisał:

Tak, nawet trzeba. Odmawianie komuś człowieczeństwa to przekroczenie czerwonej linii. Sami faceci nakręcają bycie niezniszczalnym, łe tam serducho, wytrzyma, łe tam zakażenie, lekarze to konowały, ja to uniosę, nie trzeba psychologa a potem nagle jeb umiera w wieku 40 lat lub wiesza się.

I to nakręcanie bycia niezniszczalnym to tak zwana toksyczna męskość.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

 

W dniu 5.03.2021 o 07:56, Martius777 napisał:

 Sami faceci nakręcają bycie niezniszczalnym, łe tam serducho, wytrzyma, łe tam zakażenie, lekarze to konowały, ja to uniosę, nie trzeba psychologa a potem nagle jeb umiera w wieku 40 lat lub wiesza się.

Facet tak naprawdę nie musi NIC! To jest nam wmawiane że coś musimy. Nie chodzi o to by być żulem albo biedakiem. Chodzi o luz do życia, chodzi o to że jak nie musimy nic to wtedy działamy dobrze i ostro...

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depresji nigdy nie miałem. Jakiś gorszy humor, problemy w pracy itp. tym nigdy się nie dzielę. Kobieta, a szczególnie partnerka, to nie jest przyjaciel. Jak bardzo dobrą osobą by nie była, to gdy poczuje jakąś słabość włączy się instynkt szukania nowej gałęzi. Wszystkie ex przy których pokazałem bardziej swoją romantyczną stroną są ex. Trzeba się trzymać linii "facet nie ma uczuć, ma myśli", wyluzować możesz się z przyjacielem przy wódce pogadać o Weltschmerzu jeśli lubisz takie klimaty. 

On 3/4/2021 at 6:10 PM, Martius777 said:

Jak panna was docenia tylko wtedy jak jesteście silni to dajcie jej kopa i tyle.

To będziesz sam, bo taka jest biologia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Orybazy napisał:

 

To będziesz sam, bo taka jest biologia.

Nie mam zamiaru niszczyć zdrowia dla dostępu do muszelki :D  Właśnie tylu młodych mężczyzn umiera bo muszą być męscy i zaniedbują własne zdrowie fizyczne czy psychiczne. Facet to nie maszyna i tak nie wolno go traktować. Każda maszyna w końcu się psuje albo ma awarię i wymagać aby ciało biologiczne było doskonalsze od maszyny? Szanujmy siebie.

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Martius777 said:

Nie mam zamiaru niszczyć zdrowia dla dostępu do muszelki :D  Właśnie tylu młodych mężczyzn umiera bo muszą być męscy i zaniedbują własne zdrowie fizyczne czy psychiczne. Facet to nie maszyna i tak nie wolno go traktować. Każda maszyna w końcu się psuje albo ma awarię i wymagać aby ciało biologiczne było doskonalsze od maszyny? Szanujmy siebie.

Nie chodzi o zaniedbywanie siebie a o dzielenie się z kobietą swoimi słabościami. Jeśli potrzebujesz dzielić się swoimi problemami, to robienie tego z partnerką to droga do pogardy z jej strony i jej ewakuacji ze związku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Orybazy napisał:

Nie chodzi o zaniedbywanie siebie a o dzielenie się z kobietą swoimi słabościami. Jeśli potrzebujesz dzielić się swoimi problemami, to robienie tego z partnerką to droga do pogardy z jej strony i jej ewakuacji ze związku.

Czy naprawdę taka kobieta powinna być żoną jak tylko stoi przy tobie tylko wtedy jak nie masz problemów?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.