Skocz do zawartości

Budowa domu na sprzedaż.


Bird97

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Zastanawiam się nad zakupem działki około 10 arów pod budowę, a następnie sprzedaż.

Mam jedną taką na oku, na wsi wokół parę domów i las- 20 km do miasta 60 tyś mieszkańców i 50 od miasta wojewódzkiego. (podkarpacie) Myślałem by tam wybudować dom gdzieś ze 100 m2 a następnie go sprzedać (np w stanie surowym) i oczywiście zarobić. 

Ogólnie to wydał bym wszystkie oszczędności na działkę, został bym bez żadnej poduszki finansowej. Na budowę pożyczył bym kasę  od ojca.

Mam dylemat, czy to doby pomysł. Większość roboty starał bym się zrobić sam bez firmy, no chyba że coś specjalistycznego np przyłącze itp...

Z minusów, które przychodzą mi do głowy, to strach, że nikt nie kupi  mi tego domu i zostanę z utopioną kasą. 

Oczywiście wolał bym zrealizować wszystko ze swoich pieniędzy nie pożyczać . W takiej sytuacji gdy pożyczę od ojca niemal mam pewność że będę zależny od jego pomysłów.

Czy może odczekać jeszcze, wyjechać za granicę odłożyć hajs i kupić mieszkanie w bloku? A może jeszcze coś innego? 

Co myślicie o moim pomyśle? Chętnie poznam każdą opinie.

Edytowane przez Bird97
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Bird97 zmienił(a) tytuł na Budowa domu na sprzedaż.
W dniu 4.03.2021 o 21:59, Bird97 napisał:

Cześć.

Zastanawiam się nad zakupem działki około 10 arów pod budowę, a następnie sprzedaż.

Mam jedną taką na oku, na wsi wokół parę domów i las- 20 km do miasta 60 tyś mieszkańców i 50 od miasta wojewódzkiego. (podkarpacie) Myślałem by tam wybudować dom gdzieś ze 100 m2 a następnie go sprzedać (np w stanie surowym) i oczywiście zarobić. 

Ogólnie to wydał bym wszystkie oszczędności na działkę, został bym bez żadnej poduszki finansowej. Na budowę pożyczył bym kasę  od ojca.

Mam dylemat, czy to doby pomysł. Większość roboty starał bym się zrobić sam bez firmy, no chyba że coś specjalistycznego np przyłącze itp...

Z minusów, które przychodzą mi do głowy, to strach, że nikt nie kupi  mi tego domu i zostanę z utopioną kasą. 

Oczywiście wolał bym zrealizować wszystko ze swoich pieniędzy nie pożyczać . W takiej sytuacji gdy pożyczę od ojca niemal mam pewność że będę zależny od jego pomysłów.

Czy może odczekać jeszcze, wyjechać za granicę odłożyć hajs i kupić mieszkanie w bloku? A może jeszcze coś innego? 

Co myślicie o moim pomyśle? Chętnie poznam każdą opinie.

Nie znam się to się wypowiem :)
A poważnie. Dla mnie to śliski temat (w sensie zarobku). Działki z rozpoczętą budową kojarzą mi się (i pewnie wielu innym) z jakimiś niekorzystnymi zdarzeniami losowymi dla ich właściciela - albo ktoś umarł i nie dokończył :)  albo się rozwodzą ludzie i musza sprzedać, albo są bez kasy na skończenie itp. akcje. Ten "zestaw przypadków" powoduje, że potencjalny kupujący ma duże pole do marudzenia co do ceny. Po prostu może liczyć, że ktoś przyciśnięty życiem będzie musiał sprzedać tanio. Czyli ciężko o zysk.

Dodatkowo jak już miałbym wywalać kawał kasy na dom to wolałbym wydać ją na projekt który mi się podoba a nie na coś już postawionego. Czyli kolejny punkt do marudzenia, że nie do końca pasuje, że trzeba zainwestować w przeróbki itp. itd.

Ale oczywiście sytuacje są różne. Jak okolica ciekawa, projekt znośny czemu nie. Chętny powinien się znaleźć. Nawet, na wiosce gdzie mieszkają moi rodzice miał ktoś wykupione kilka działek i stawiał na nich takie same domki w stanie surowym. No i ludzie je brali. Pewnie kwestia ceny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryzykownie, szczególnie teraz. 

Ceny materiałów pięknie szybują do góry z tego co słyszę, więc aby tak zaryzykować to ok, ale kilka lat temu :P

Mam dwóch znajomych co budują domy na sprzedaż, ale i jeden i drugi dorobili się na innej działalności, kupili w pip działek lata temu i teraz na tym korzystają. 

I wszystko za gotówkę. 

Osobiście bym się nie podjął takiego czegoś, coś mi się ten plan nie układa w głowie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli planujesz coś takiego, to pamiętaj o paru sprawach:

1. Projekt musi być prosty, tak by spodobał się wielu osobom. Czyli nic "dziwnego", dach jak najprostszy, bez wielu załamań. Patrz na model stodoły. W mojej okolicy domy o prostych gabarytach sprzedają się najszybciej. Najgorzej schodzą potworki z lat 80 i 90. (pseudo dworki, kolumienki, itp.)

2. Zawsze patrz oczami przyszłego kupującego odnośnie udogodnień.

3. Pomimo, że stan surowy to zagospodaruj jakoś działkę. Nic nie odstrasza bardziej klienta niż księżycowy teren, błoto i rozkopy. Ludzie kupują oczami i emocjami a potem dopinają racjonalizacje. Wyrównaj teren po budowie, może coś zasadź.

4. Kuchnie i łazienki sprzedają domy. Pamiętaj to. Dobrze rozplanowana kuchnia z ładnym widokiem i dużą ilością światła naturalnego przytłumiła nie jeden defekt w domu. Ludzie idealizują ile czasu bedą spędzać w kuchni i łazience. To ważne.

5. Nie ma ryzyka, nie ma zabawy. Zawsze ryzykujesz. Ten kto nie ryzykuje, nie pije szampana. Nawet jak się wstrzymasz, to też jest ryzyko, że ceny pójdą go góry a ty nie zarobiłeś. Brak działania też niesie ryzyko. Nie słuchaj pierdolenia innych, co sami nic nie wybudowali i sami nie mają nic do stracenia odnośnie udzielania porad. Po angielsku-"skin in the game" czyli sami nic nie ryzykują i nic nie tracą dająć ci rady lub zniechęcając do działania. Działaj!

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu załóż firmę budowlaną i zobacz jak rynek działa, a potem baw się w taką inwestycje z uzbieranych środków. Nie traktuj to jako jednorazowego strzału, bo urobisz się.

Marże są fajne. 

Tym sposobem masz fach w ręku, działasz w branży, a  w razie czego nadwyżki inwestujesz w domy na sprzedaż.

 

Edytowane przez RedChurchill
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.