Skocz do zawartości

Mentalność przegrywa


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym zapytać Was w jaki sposób opisalibyście mental przegrywa? :)

Po części jest nieco odpowiedzi na moje pytanie tu:

 

Chciałbym to jednak rozwinąć i poprosić o wasze definicje.

 

Osobiście uważam, że niechęć do własnego rozwoju jest jednym z takich filarów mentalnego przegrywizmu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegryw to synonim frajera jak mniemam? 

 

Dla mnie przegrywem jest:

 

-ktoś kto narzeka na swój los, ale nie robi nic aby to zmienić;

-facet w związku zdominowany przez kobietę, czyt. pantofel;

-internetowi stulejarze, dawcy atencji;

-internetowe influencerki (definicja próżności);

 

 

 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardziej interesuje, gdzie jest ta granica poza którą jest już wszystko jedno - czyli dla jednostki mniej świadomej rezygnacja z ambicji i codzienny kierat, a dla jednostki bardziej świadomej rzucenie wszystkiego i ucieczka od świata w przysłowiowe Bieszczady (i niekoniecznie do willi z basenem). 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisałeś niechęć do własnego rozwoju połączona z narzekaniem. Najgorsi są dla mnie ludzie co za wszelką cenę starają się umniejszyć lub zanegować czyjś sukces tylko dlatego że im samym się nie chce bądź nie potrafią czegoś zrobić. To dla mnie największe przegrywy. Ponadto ludzie bez własnego zdania i woli, albo pozerzy zgrywający kogoś kim naprawdę nie są i mający mocno zawyżone poczucie własnej wartości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie przegryw to:

-ktoś lekkomyślny np: spuszczanie się bez gumy w obcą babę, wpadka w młodym wieku.
- Osoba, która nie potrafi oszczędzić chociażby 5-10% pensji miesięcznie regularnie przez kilka lat.

- Osoba, która jak tylko ma nadmiar pieniędzy to kupuje nieistotne rzeczy, żeby tylko przypodobać się społeczeństwu np: chłop co wyjechał za granicę na rok i kupuje auto za 80% swoich zarobionych pieniędzy 

- Osoba, która nie potrafi samemu analizować informacji tylko ślepo wierzy we wszystko co przeczyta.

- Osoba co od lat jedyne co robi to narzeka i sprowadza innych do swojego poziomu, zabrać brać przykład z lepszych od siebie

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego doświadczenia najczęściej mianem przegrywa określane są osoby które po prostu mają mniej od osoby wypowiadającej te słowo.

Dla przeciętnego polaka obecnych czasów jeżeli ktoś ma mniej jest przegrywem i kimś kim można pomiatać, jak ktoś ma więcej to trzeba się łasić. Syndrom pana i chama, do zaobserwowania na każdym kroku w pl.

 

Jak wyjść z przegrywu ? Bardzo prosto, kup iphona (ale pro bo jak kupisz zwykłego też będziesz przegryw - tak słyszałem od typa zarabiającego 4k/msc), kup lub wynajmij i mów że kupiłeś mieszkanie w centrum wawki lub innego dużego miasta (dla ludności napływowej jest to jedna z najważniejszych rzeczy w ich marnych życiach, wiele razy słyszałem licytacje kto mieszka bliżej centrum), kup/weź w lising samochód za min 200k, miej ładną babe, jeździj na zagraniczne wycieczki i wrzucaj na instagram, bądź przypakowany, noś ubrania znanych marek luksusowych lub podróbki, wykup dietę w cateringu.

Spełnij te warunki a zostaniesz wygrywem, królem życia, człowiekiem sukcesu i nim się obejrzysz sam będziesz patrzył na innych z politowaniem i nazywał przegrywami.

 

Jak ja postrzegam przegryw ? Według mnie jest to utrwalony stan ducha u osób które nie wygrywają czyli np nie realizują planów i założeń, idą po najmniejszej linii oporu, wypisują sobie cele i ich nie wykonują, zaczynają ciągle od poniedziałku, spędzają życie na wyspie fantazji nazywanej pewnego dnia będę.

Takie patologiczne zachowania odkładają się w podświadomości, stają się nawykowe i w pewnym momencie zaczynają ciążyć już tak mocno że nie pozostaje nic innego jak poddać się całkowicie i wymyślić filozofię dlaczego jestem tu gdzie jestem, obwiniając świat oraz ludzi za sytuację w której się znaleźli.

 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegryw to ktoś kto nie spełnia na starcie warunków do tego, aby osiągnąć cel, który sobie założył. Z góry jest skazany na przegraną. Różne są rodzaje przegrywu i różne jego mentalności, ale mianownikiem będzie brak spełnionych wymagań potrzebnych do osiągnięcia celu.

Edytowane przez Lucjusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc chociażby poprzez naszych forumowych przegrywów są to według mnie także osoby, które są kompletnie oderwane od rzeczywistości, nadmiernie poszukują atencji swoimi wpisami jednocześnie nie oczekując pomocy tylko potwierdzenia własnych braków oraz wysysając energię i czas od tych co faktycznie chcą im pomóc. Bo oni tak naprawdę tej pomocy nie chcą, są tak zacietrzewieni swoimi ich tylko zdaniem słusznymi poglądami, iż zupełnie nie dopuszczają do siebie myśli, że coś może być inaczej. Choćbyś stawał na rzęsach ich nie przekonasz oraz nie namówisz do żadnej zmiany, gdyż to nie oni są winni, tylko kto inny, a to kobiety, a to Janusz biznesu...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, samiecżeta napisał:

Granica jest indywidualna.

W punkt! Całe sedno tej dyskusji. Dla każdego przegryw będzie zakresem łącznym w niektórych aspektach w wielu innych rozłączny. Dla mnie przegryw zaczyna się i kończy na mojej autorefleksji, kiedy moja wola, moje czyny i moja satysfakcja wykazują wysoką spójność lub niespójność. Nie rozumiem natomiast jak można mierzyć własny przegryw w oparciu o zdanie tego czy tamtego, uzależniać od stereotypów przegrywu i wygrywu, w ten sposób potrzebujemy się wciąż upewniać czy jeszcze jesteśmy wygrywami czy już przegrywani (zgodnie z upodobaniami zmieniającej się rzeczywistości)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narzekanie,  brak optymizmu, wiary w siebie, najgorsza sprawa, która uniemożliwia dalszy rozwój.

 

Dla mnie to jest bycie przegrywem.

 

Wielokrotnie nie mając pojęcia o danej sprawie, a mając w sobie o  niepoprawnej wręcz wielkości, absolutnie szalony optymizm, po czasie zaczęły wychodzić z tego niezłe rzeczy i sprawy.

 

Give me smile baby.

 

Why angry face ?

 

 

 

Przegryw to dla mnie  również "stwardnienie umysłowe" - tępota i mała elastyczność myślenia, która uniemożliwia, dochodzenie do nowych wniosków i parcia naprzód, często wbrew temu co myśli większość.

 

Tępotę umysłową łatwo zdobywać, trudno tracić.

Edytowane przez RENGERS
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Quo Vadis? napisał:

Osobiście uważam, że niechęć do własnego rozwoju jest jednym z takich filarów mentalnego przegrywizmu.

A ja nie. Jeśli komuś zależy tylko i wyłącznie na smv którego nie można podnieść do poziomu chada - czyli mi. To na cholerę mam robić co innego?

Pieniążki nadal nie będą mieć znaczenia przy słabym wyglądzie.

 

Nie ma czegoś takiego jak mentalność przegrywa właściwie...

Flep to zbiór cech fizycznych i psychicznych który jest niemożliwy do zmiany.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Analconda napisał:

A ja nie. Jeśli komuś zależy tylko i wyłącznie na smv którego nie można podnieść do poziomu chada - czyli mi. 

Znam osobiscie pewnego czada ktory od masowego bzykania lasek zostal gajowym ,serio .Swoja zajebistosc postanowil przekluc w ukryte pragnienie "zdobywania czegos "  bo te wszystkie lachony same rzucaly mu sie pod nogi ( fujare). Wygrana na loterii czesto staje sie twoja faralna porazka jak nie masz wiedzy jak to dobrze ogarnac by cieszylo na dlugo .Ty masz juz mentalnosc czada i jestes rozczeniowy jak madka p0lka.Tobie siem nalezy kurlaaa.

Edytowane przez thyr
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Stefan Batory said:

Przegryw to człowiek mający dewizę życiową pt.  "Ja nie dam rady"- skutek wychowania gdzie wdrukowano mu niskie poczucie własnej wartości i brak wiary we własne siły.

 

No nie sposób się z tym nie zgodzić. Wiele osób żyje w dysfunkcyjnych rodzinach które na pozór są normalne. Ostatnio słucham sobie gościa który opowiada o swojej rodzinie o której nie wiedział do ostatniej chwili że bierze narkotyki, a przed nim zgrywali niewiniątka i ciągnęli z niego kasę żeby karmić swój nałóg. Patologia jasne, ale jak go słucham w tym materiale to widzę pewne części wspólne między mną a sytuacją tego gościa. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie chciałbym, żebyście wywoływali @Analconda w tym wątku.

Nie uważam go za przegrywa, nawet jeśli on się tak nisko ceni lub jakkolwiek inaczej sobie to tłumaczy.

 

Po drugie

11 godzin temu, Analconda napisał:

Jeśli komuś zależy tylko i wyłącznie na smv którego nie można podnieść do poziomu chada - czyli mi

Nie chodziło mi o mentalność przegrywa w tak płytkiej sferze jak relacje d-m.

Miałem na myśli mentalność ogólnie, czyli coś, co powoduje, że jedni ludzie nawet jeśli mają w chuj ciężko to lądują na szczycie a inni mając o wiele łatwiej spadają na dno.

 

Nie wiem jak inni ale nudzą mnie treści odnośnie sfery relacji, jest wiele innych ciekawych tematów o których można pisać, dzielić się spostrzeżeniami.

Szanuję, że ktoś jest w innym miejscu i go temat kręci, niech zatem się udziela we właściwych działach i pracuje nad sobą, mówię o swoim punkcie widzenia.

 

17 godzin temu, Stefan Batory napisał:

Przegryw to człowiek mający dewizę życiową pt.  "Ja nie dam rady"- skutek wychowania

Zgadzam się ale nie do końca. Wydaje mi się, że są też osoby, które były wspierane i nie wychowanie gra tu rolę a po prostu słaby mental.

Są przecież sportowcy, którzy maja mega umiejętności a spalają się pod presją, nie potrafią ich pokazywać regularnie i nie wskoczą na pewien poziom poprzez ograniczenia swojej psychy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Po pierwsze nie chciałbym, żebyście wywoływali @Analconda w tym wątku.

Nic nie było w temacie, że nie mogę tu pisać więc to będzie ostatni post w wątku:

 

17 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Nie chodziło mi o mentalność przegrywa w tak płytkiej sferze jak relacje d-m.

Miałem na myśli mentalność ogólnie, czyli coś, co powoduje, że jedni ludzie nawet jeśli mają w chuj ciężko to lądują na szczycie a inni mając o wiele łatwiej spadają na dno.

Relacje DM to tylko jeden aspekt z wielu.

 

Ci co mają ciężko i są na szczycie to są normiki/farciarze/złodzieje.

Ci co mieli łatwo i upadli na dno to nie są przegrywy i nie mają takiej mentalności - np może być jakiś sławny aktor i leci na dno przez alkohol kosztujący grosze... może być z niego „prawdziwy facet” ale ze skłonnościami do uzależnień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.