Skocz do zawartości

Dzień Mężczyzny


Lalka

Rekomendowane odpowiedzi

Kurwa tak to czytam i ludzie co wy rozkminiacie? Czy ktoś złożył czy nie złożył zyczen wam? Ja dostałem dzisiaj od jednej koleżanki i tyle. To czy ktoś mi złoży życzenia czy nie obchodzi mnie tyle co tęcza ślepe dziecko.

Nie warto zaśmiecać sobie głowy takimi wysrywami tylko skupić się na czymś twórczym 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień kobiet, dzień mężczyzn, dzień kota, dzień psa…

 

Japierdole jaki ten świat jest żałosny…


Nie obchodzę już nic, nawet własnych urodzin, mam dość tych pustych życzeń i uśmiechów.

 

Jeszcze jak widzę ten uśmieszek i serduszko od autorki postu to już mnie całkowicie chuj strzela..

 

Czym wy się ekscytujecie właściwie?

 

 

Edytowane przez Kacperski
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bullitt napisał:

Bardzo dużo życzeń od kobiet w pracy. Poza pracą zero, ale ja również poza pracą nie składałem życzeń na dzień kobiet, jedynie dla matki. 

U nas panie się dobrze spisały. 

 

Tym, z którymi chcą się pierdolić: czady, badboje, mocno ponadprzeciętni goście (8/10+) z wyglądu, chętnie składają. O pozostałych nawet nie pomyślą. 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, SamiecGamma napisał:

 

Tym, z którymi chcą się pierdolić: czady, badboje, mocno ponadprzeciętni goście (8/10+) z wyglądu, chętnie składają. O pozostałych nawet nie pomyślą. 

W koncu ktos to napisal. Dostalem zyczenia od jednej fwb, w kolejnej wiadomosci zaproszenie na mile spedzenie czasu. Kobieta jesli nie widzi korzysci to zyczen nie zlozy. Na szczescie panowie zaczynaja sie uczyc postepowania od kobiet. Dzis bylem swiadkiem jak kilku facetow dywagowalo (zeby nie napisac, ze sie klocilo) z kobietami, ze jak to zyczenia, jak oni sami od nich nie dostaja.

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, antyrefleks napisał:

W koncu ktos to napisal. Dostalem zyczenia od jednej fwb, w kolejnej wiadomosci zaproszenie na mile spedzenie czasu. Kobieta jesli nie widzi korzysci to zyczen nie zlozy. Na szczescie panowie zaczynaja sie uczyc postepowania od kobiet. Dzis bylem swiadkiem jak kilku facetow dywagowalo (zeby nie napisac, ze sie klocilo) z kobietami, ze jak to zyczenia, jak oni sami od nich nie dostaja.

 

Oczywiście, ze tak. Te dziewczyny - z przeszłości - którym się podobałem (kilka było), składały mi życzenia przy różnych okazjach, bo byłem dla nich korzystnym materiałem genetycznym. Pozostałe zlewały. Prawo Briffaulta się kłania. @Bullitt to tak naprawdę niemal Blue Pill z dobrą genetyką (z opisu i tego z kim się spotyka - nie ma podstaw, żeby nie wierzyć), wydaje mu się, że ma nie wiadomo jakie poczucie humoru czy chuj wie co, tymczasem po prostu posiada towar, który w dzisiejszych czasach jest najbardziej pożądany przez kobiety: wysoką jakość materiału genetycznego. 

 

To całe pierdolenie o ciekawej osobowości bawi kogoś takiego jak ja: człowieka z zarobkami w top 5% (może nawet lepiej, nie piszę, żeby się chwalić), mającego w praktyce 3 zawody (IT + 2 artystyczne, nie będę pisał jakie, bo jakby się ktoś uparł, to dałoby się po szczegółowym opisie namierzyć w necie). I jakoś nigdy nie czułem, żeby ta mityczna ciekawa osobowość w czymś pomagała z kobietami (przy wielu innych okazjach w życiu, w tym zawodowych - owszem - otwierała wiele drzwi). Wręcz mam wrażenie, że laski odstrasza wysoka inteligencja. Ona pomaga tylko wtedy, kiedys masz odpowiednio wysoki współczynnik Blue Pilla, czyli masz potencjał na bycie tyrajmisiem z kasą. Duża niezależność, czyli naturalna osobowość Samca Sigma (samotny wilk) odstrasza... bo wie, jedna z drugą, że na mnie żadne typowe sztuczki i wzbudzanie poczucia winy nie zadziałają jak na typowego (90%+ facetów) misia, który leci na biologicznym auto-pilocie: rób wszystko, żeby tylko zakisić ogóra.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Sankti Magistri napisał:

A kiedy wypada dzień świra ? Byśmy mogli się zrzucić na rozpuszczalnik albo psychiatrę dla @xander99

Obawiam się, że już tylko Choroszcz dla jego.

 

Ogólnie od swojej życzenia dostałem plus drobny upominek. W pracy też życzenia i cukierki. Powiedział bym, że nie taki babon straszny jak go malują.

Edytowane przez Pietryło
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak dzień mężczyzny.

Jest dzień kobiet i dzień dziecka, bo my to stworzyliśmy.

Ale na poziomie podświadomym dzień mężczyzny, faceta nie ma racji bytu, tak samo jak 'dzień dorosłego'.

Po prostu to nie jest coś do czego personalnie bym dążył. Różnice pomiędzy płciami istnieją na poziomie biologicznym, tak samo jak te pomiędzy dziećmi i ludźmi, a do tego można to porównywać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Sankti Magistri napisał:

@SamiecGamma Czyli jak ktoś ma powodzenie i nie przejawia chorej fascynacji redpillowymi treściami to od razu jest bluepill tak ?

A może to jest jednak tak że z doświadczeniem przychodzi wiedza i umiejętność rozgraniczania realnego świata od paranoicznych teorii hm ?

 

Wielu czadów to tak naprawdę są blue pillersi, gdyż wydaje im się, że ich powodzenie wynika z jakiejś magicznej przyciągającej osobowości, a tymczasem to po prostu zwyczajnie dobre geny. Kto jak kto, ale Ty zauważyłeś na pewno, że jak pannie się podobasz, to ona będzie wchodziła w Twój świat i się Tobie podkładała, tak naprawdę praktycznie bez względu na to, co będziesz gadał. Rozmawiasz z nimi o Data Science (tym się chyba zajmujesz)? Wątpię. Ale oczywiście, żeby u Ciebie zapunktować, każda, której się podobasz, będzie Ci mówiła, jaki to jesteś wyjątkowy, choć żadnej z nich nie wystarczyłoby życia, żeby zrozumieć, co zrobiłeś w ostatni tydzień...

 

Poza tym nie napisałem, że @Bullitt to 100% blue pilla. Gdyby tak było, pewnie już by go jakaś himalajka pozamiatała, a dziś jebałby na alimenty. Samo to, że jest na tym forum, świadczy o tym, że coś ma w głowie, ale prawdopodobnie przecenia swoją grę osobowość, tymczasem jedynym powodem, dla którego umawiają się z nim studentki jest potencjalna korzyść genetyczna

 

Red Pill to nie jest żadna paranoiczna teoria. To w ogóle nie jest nic nowego ani odkrywczego. To po prostu psychologia związków i biologia ewolucyjna dla szaraków. Red Pill jest oparty na znanych, ugruntowanych od dziesiątków lat teoriach.

 

Koleś taki jak Ty: 195+ cm wzrostu itd. (nie wątpię, że wykonałeś dużą pracę, żeby wyglądać jak wyglądasz, ale - zgódź się - na wiele rzeczy nie masz wpływu) nigdy po prostu nie zrozumie jak gość 6/10, a nie mówiąc już niżej, ma na dzisiejszym rynku seksualnym pod górkę, dlatego może w tym miejscu zakończmy tę dyskusję.

 

Dziękuję za uwagę. 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Sankti Magistri napisał:

A może to jest jednak tak że z doświadczeniem przychodzi wiedza i umiejętność rozgraniczania realnego świata od paranoicznych teorii hm ?

 

Żeby to przyznać, trzeba najpierw mieć to doświadczenie;) 

 

Jeśli się go nie ma, kobiet się "nie czuje", a przy tym występuje zakochanie w sobie, co nie ma odbicia w powodzeniu u kobiet- to wina kobiet. 

Ich winą jest to, że nie patrzą na delikwenta jak jak on sam patrzy na siebie i jak chciałby być postrzegany. 

 

Ci, którzy temat czują- wiadomo. Bluepillowcy, alfa, czady, itp głupie teoryjki żeby to sobie jakoś wytłumaczyć i poczuć się lepiej. 

 

Redpill, o ile ma w sobie sporo racji i powinien być brany poważnie jako element układanki, staje się karykaturą samego siebie kiedy robić z niego całość i tylko za jego pomocą tłumaczyć sobie rzeczywistość. 

 

I znowu- to samo. Kobiety niby takie niewarte uwagi, złe, itp. a tu kolejny temat gdzie uwaga krąży wokół nich, dziesiątki postów i godziny przed ekranem służą racjonalizacji i biadoleniu.

Bo świat jest jaki jest, a nie taki jak by się chciało by był. 

 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, SamiecGamma napisał:

Duża niezależność, czyli naturalna osobowość Samca Sigma (samotny wilk) odstrasza...

Samiec alpaha to trochę lękowy styl przywiązania ponieważ będzie się starał zdominować całkowicie druga osobę, kontrolować, a zdominowana osoba szybko przestaje się podobać. Z kolei  sigma to bardziej unikowy styl przywiązania, niezależność ponad wszystko, wtedy trudno zbudować więzi. Jak tak na to patrzeć, to  chyba dla jednostki najzdrowiej łączyć komponenty rożnych typów, wiec na szczycie atrakcyjności była by osoba w odpowiednich proporcjach elastyczna, a nie jakiś sztywny wzór.

 

@SzatanK co Ty na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Sankti Magistri napisał:

A kiedy wypada dzień świra ? Byśmy mogli się zrzucić na rozpuszczalnik albo psychiatrę dla @xander99

Ja tylko i wyłącznie potrebuje rozpuszczalnika zobaczymy jak ty byś się czuł jakbyś się zakleił i nawet byś tu nie dywagował bo sprzęt by nie działał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi wczoraj jedynie pani z marketu Netto złożyła życzenia, tak jak setkom innych klientów tego samego dnia. Poza tym cisza jak makiem zasiał. Feminazistowskie HRy u mnie w robocie zorganizowały 20% rabatu w jakimś Barber Shopie w centrum miasta na wybraną usługę. Ceny w tym shopie tak wysokie, że nawet ze zniżką taniej mi wyjdzie iść do mojego osiedlowego golibrody i zrobić "high fade" za 40zł. Co nie zmienia faktu, że jest progres, bo rok temu jedyne czego doświadczyliśmy na dzień mężczyzny, to potraktowanie nas jak małych chłopców, którym korpokurwy wręczyły... ciasteczka.

 

Liczę, że za rok będzie nie 20%, lecz 30% zniżki i nie do Barber Shop tylko na masaż nuru z możliwością pomasowania masażystki.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Anna napisał:
15 godzin temu, SamiecGamma napisał:

Duża niezależność, czyli naturalna osobowość Samca Sigma (samotny wilk) odstrasza...

Samiec alpaha to trochę lękowy styl przywiązania ponieważ będzie się starał zdominować całkowicie druga osobę, kontrolować, a zdominowana osoba szybko przestaje się podobać. Z kolei  sigma to bardziej unikowy styl przywiązania, niezależność ponad wszystko, wtedy trudno zbudować więzi. Jak tak na to patrzeć, to  chyba dla jednostki najzdrowiej łączyć komponenty rożnych typów, wiec na szczycie atrakcyjności była by osoba w odpowiednich proporcjach elastyczna, a nie jakiś sztywny wzór.

 

@SzatanK co Ty na to?

Skopiowałem całą wypowiedź mimo, że nie można bo jedno pod drugim ale by było czytelnie trochę nagnę zasady.

 

@Anna 

W dwóch tematach jestem dosyć mocno obeznany, ponieważ w stylach przywiązania siedzę na bieżąco a na typologii samców i tego tematu również zjadłem zęby.

To nie jest takie proste wyjaśnić to co opisałaś a wiesz dlaczego? Bo są w tej tematyce cholernie pomylone pojęcia i ludzie mają różne definicje i jest taki kogiel, że ja pierdzielę. Od profesorów po vlogerów, blogerów, po youtuberów i innych bardziej znanych czy mniej na książkach kończąc nie wspominając, że chociażby Polacy jeszcze bardziej domieszali to co było wcześniej pomieszane. Oczywiście, każdy widzi w sobie szczyt męskości czyli będą mówić o sobie Sigma lub alfa o tym nie trzeba nikogo przekonywać. Ludzie budują swoją prywatną narrację na te tematy i ciężko jest znaleźć pewien rozsądny punkt odniesienia. Dlatego musiałbym w zasadzie słownik rozpisać i na bazie tego wyjaśnić wszystko łącząc moją wiedzę ze stylami oraz typologiami samic oraz samców. Mógłbym Ci to wszystko przejrzyście rozpisać oraz oddać podzielić się ale nie mam na to teraz serio czasu, niestety.

 

Bycie danym typem mężczyzny nie łączy się bezpośrednio ze stylem ale pośrednio @Anna możesz być sigmą z każdym stylem przywiązania, to samo alfą, ponieważ będąc w bezpiecznym, poznając np unikającą jednostkę staniesz się lękliwym jeżeli relacja będzie trwać (warto o tym pamiętać)

Alfów w społeczeństwie jest stosunkowo wiele, sigma jest rzadki jak jasna cholera. W moim okręgu gdzie żyję, nie spotkałem ani jednego tyle, że oni wyglądają jak to co forum nazywa "beciaki". O sigmach się mówi często, że to alfy przebrane za bety i coś w tym jest.

Kobiety same podchodzą do sigmy czy kogoś kto przejawia wiele jego cech i są nim zainteresowane, ponieważ owa jednostka ma masę cech atrakcyjnych i tak one trochę łączą się ze stylem unikającym ale pośredni najlepiej to zobrazuje w ten sposób. To trochę tak jakby ktoś ubrał skafander policjanta i udawał, że nim jest ale gdyby się przyjrzeć, gdzie ma odznakę i kwalifikację na owego to się okazuje, że kieszenie są puste a metki mają imiona kogoś do kogo należy ubiór ale nie do tego kto go aktualnie nosi. Dlatego faktycznie można mylić sigmę z kimś kto posiada styl unikający, podobnie jak można pomylić sigmę ze samcem omegą. Sigma często wygląda "jak beciak" nadszarpnięty życiem to są hardkowy generalnie. O sigmach się mówi, że kobiety ich wyczuwają a alfę kobieta widzi i słyszy. Alfa nie omieszka opowiedzieć czego aktualnie nie zrobił, kogo nie wyruchał (w męskim towarzystwie) Sigma, ma aurę cichą, spokojną, ułożoną, opanowaną. Jego pewność siebie aż krzyczy tylko jest ona wewnętrzna. Generalnie sigma przejawia cechy stoickie a alfa rzekłbym bardziej narcystyczne oraz wiele cech kobiecych. Co nie oznacza, że to jest złe - alfy mają sukcesy, kobiety, pozycje, statusy bo tam mogą egzekować swoją dominację itd ale czy posiadają lękliwy styl? Nie jestem w stanie dać satysfakcjonującej Ci odpowiedzi (Choć może oni są secure na pograniczu lękliwego gdybym miał strzelać) Sigma może Ci się mylić z unikającym bo faktycznie obydwoje uwielbiają niezależność tyle, że unikający ma ją źle pojmowaną a sigma "dobrze/prawidłowo" oraz może Ci się mylić również to, że oby dwa typy ciężko złapać do relacji. DA boi się relacji i zobowiązania a sigma po prostu jest szczęśliwy sam ze sobą i zazwyczaj kobiety zamiast mu dodawać do życia to powodują, że trochę zbacza ze swojej aktualnej misji, celu, przeznaczenia. Stąd nie chętnie wchodzi zobowiązania ale nie ze strachu jak DA czy FA ale z tego powodu, że w tym momencie życia być skoncentrowanym na czymś innym. Paradoksalnie to sprawia, że kobiety jeszcze bardziej go chcą.

A więc sigma nie przejawia dysfunkcji jaką jest unikanie relacji intymnych, ponieważ z intymnością nie ma problemu nie boi się również porzucenia i nie jest kontrolującym, nie ma problemów ze zaufaniem aczkolwiek jest mocno ostrożnym kogo do siebie wpuszcza. Co znów może dawać pewien posmak DA. DA w zasadzie nie wpuszcza nikogo do siebie, sigma również tyle, że z innych powodów. 

Faktycznie unikający może wydawać się sigmą ale to by oznaczało jednoocznie, że samiec sigma to człowiek z dużą/poważną dysfunkcją a raczej tak nie jest (Przynajmniej tak jak ja to widzę). Powiem jeszcze inaczej. Tak, sigma może mieć styl unikający, sigma może mieć również trzy inne style to bardzo wiele zależy od danej jednostki i w jakim środowisku się wychowała i gdzie się znajduje w życiu oraz czy ma 18 lat czy 38 ale to nie definiuje go jako jego tylko w takim bardziej pośrednim znaczeniu co może być odbierane jako bezpośrednie a to różnica. No i na koniec każdy styl oprócz bezpiecznego niesie problemy w życiu, niezależnie od danego mężczyzny i jakiego archetypu aktualnie przejawia. Jednostka jeśli wie lub podejrzewa u siebie jeden z trzech negatywnych stylów dobrze zrobi dla siebie jak spróbuje coś z tym zrobić.

2 godziny temu, Anna napisał:

chyba dla jednostki najzdrowiej łączyć komponenty rożnych typów, wiec na szczycie atrakcyjności była by osoba w odpowiednich proporcjach elastyczna, a nie jakiś sztywny wzór.

Na pewno tak, warto brać to co dobre z introwertycznego alfy i ekstrawertycznego jeśli ktoś pragnie trochę siebie podlewelować jako mężczyznę czy kobieta ukazać bardziej pożądane cechy kobiece czy męskie. Bo kobiety też mają swoje kategorie 🙂 

 

Mam nadzieję, że trochę wyjaśniłem - wybacz powierzchowność i skakanie po łebkach.

Edit: Aha i jeszcze jedno, gdybym zapomniał.

 

Te sigma, alfa itd nie warto brać tego szacowania tak na ostro ale jest w nich dużo prawdy. I jak to @Anna wspomniała, warto szukać pewnego zdrowego balansu.

Edytowane przez SzatanK
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anna Mówiąc o typie: alfa, beta, sigma - mam na myśli cechy dominujące. Nie ma chyba na świecie faceta, który by miał 100% cech alfa i ani odrobiny cech beta czy sigma. Mówiąc, że ktoś jest alfą mam na myśli fakt, że przeważająca część cech jego osobowości to cechy alfa.

 

Co do cech alfa i beta panuje raczej zgoda. Problemem jest definicja sigmy, która jest dość płynna i w różnych źródłach podawane sa dość istotnie różniące się jej wersje. Dla mnie sigma nie jest uber-alfą. Cechą charakterystyczną sigmy jest bycie szczęśliwym z samym sobą, bycie niezależnym, samotnym wilkiem, naturalnym introwertykiem. Ponieważ taki typ jest zwykle poukładany, emanuje sporą dozą pewności siebie, jednak jest to pewność rozumiana jako bardziej wewnętrzna. Sigma nie jest nieśmiały - nie ma problemu z kontaktami, kiedy musi coś załatwić, natomiast nie dąży do nich, gdyż nie są mu na co dzień potrzebne do szczęścia. Co do powodzenia u kobiet to jest to wg mnie zupełnie ortogonalne: istnieją sigmy, mające duże powodzenie, jak i nie mające go wcale.   

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Yolo napisał:

dziesiątki postów i godziny przed ekranem służą racjonalizacji i biadoleniu.

I puszeniu piórek ile to kto zaliczył.

 

A pompka jak nie działała tak nie działa.

Jakoś każdy kto zaliczył DEMO MODĘ nie drąży siekierą lodowiska pod blokiem.

DZIWNE.

CZYŻBY czyżyk?

35 minut temu, SamiecGamma napisał:

że przeważająca część cech jego osobowości to cechy alfa.

Z średniej kalkulacji wynika, że kobiety lubią/preferują 50-50%.

Tylko żadna się nie przyzna.

Czym większą dysproporcje tym trudniej JELENIA ZROBIĆ.....A to wydatek energetyczny.

9 godzin temu, Casus Secundus napisał:

(to był koleżeński plaskacz w mordę, ogarnij się)

DOBRE.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Tornado napisał:

Z średniej kalkulacji wynika, że kobiety lubią/preferują 50-50%.

Tylko żadna się nie przyzna.

 

W tym to akurat jest dużo prawdy. Chociaż, jako że dziś trwałe związki to przeżytek, to najlepiej obu - zgodnie z hasłem: alpha fucks, beta bucks, czyli alfę do ruchania i do zapłodnienia, a poczciwego Ryśka z klanu (beciaka) do opieki i do zarabiania (tyrajmiś).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.