Skocz do zawartości

Po trzydziestce mam zamiar zostać milionerem - rezultaty po 7 latach od rozpoczęcia realizacji celu


SławomirP

Rekomendowane odpowiedzi

@SławomirP

 

Stawiasz sobie cele na 7 lat do przodu. Nie potępiam tego, natomiast jako trochę starszy kolega podpowiem, że wydaje mi się, że to bardzo długo. Przypominam sobie siebie samego 7 lat do tyłu- był marzec 2014 rok i byłem zupełnie innym człowiekiem. Miałem odmienne przekonania na temat życia niż teraz, co innego lubiłem, miałem ograniczone pole widzenia. Po prostu ludzie się zmieniają i wydaje mi się, że gdybym dziś chciał wyznaczać cele na 7 lat to raczej bym się powstrzymał, bo wiem, że za 7 lat będę zupełnie innym człowiekiem, z innymi wartościami i priorytetami. Poza tym w ciągu 7 lat jednak wiele się może wydarzyć. Dla mnie bezpiecznie jest sobie coś tam planować na rok do przodu. Tak jak mówię- taka jest moja perspektywa, nie twierdzę, że jedynie słuszna :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, SławomirP napisał:
21 minut temu, Stefan Batory napisał:

Ja bym nie chciał móc pojechać do Azji na pół roku i walnąć przy tym robotę

Jakbym Cię zabrał na melanż w Katmandu, to byśmy inaczej rozmawiali.

 

Wyjazd na trekking w Himalajach jest super. Wyjazd tylko po to, żeby sobie pochlać nie ma sensu. Nie powiem, mam spore doświadczenie pijackie. Na studiach upijanie się było wysoko przeze mnie cenioną rozrywką, ale gdybym cofnął czas to na pewno bym nie pił.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby była wóda, koks i dziwki to trzeba być milionerem?

Wystarczy zarabiać jakieś przyzwoite pieniądze żeby sobie pojechać do egzotycznego kraju na wakacje kilka razy w roku, w przyzwoitym 4-5 gwiazdkowym hotelu i zamawiać sobie ładne panie do zabawy i nie trzeba być bogaczem. 

 

Nie wiem jaki to musi być etat, żeby z niego uzbierać milion. Jak zarobisz pierwsze przyzwoite pieniądze to będzie Cię korcić, żeby je od razu przejebać, szczególnie jeżeli przez lata sobie wszystkiego odmawiałeś. 

 

Znam kilka osób które dorobiły się fajnych pieniędzy, ale tylko jednego milionera. Ów Pan zarobił swój pierwszy milion bardzo szybko bo zajęło mu to tylko niecałe 4 lata, a zaczynał jako bezdomny bo ojczym wyrzucił go z domu. Po latach jest nieszczęśliwy bo ex-żona zabrała mu większość majątku, a teraz jest wykorzystywany przez swoich synów np. w taki sposób, że jednemu z nich opłacił wesele w Ameryce Płd, a na kilka dni przed weselem syn mu oznajmił, że może lepiej żeby go nie było na weselu bo nie chce kłótni z matką.... Także tak, pieniądze dają wielkie szczęście. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yea. Nie mam chęci czytać całego wątku, można mnie za to zastrzelić.

 

Postawienie celu i konsekwencja w dążeniu do niego - bardzo dobra rzecz.

Postawienie kasy jako celu - bardzo głupia rzecz.

Wiele rzeczy jakie dostaje się za kasę można zdobyć mając jej 10 razy mniej.

Jeden bierze dupę za 3000 za noc a z drugim ona grzeje się za darmo i to tak, że tamten by pozazdrościł.

 

Zawsze działała u mnie jedna zasada:

Wydawać mniej niż się zarabia. Tylko wtedy się ma forsę.

Większość życia nie wiedziałem ile mam, bo nie potrzebowałem wiedzieć.

Wiedziałem, że mam gdy będę potrzebował.

Ta niezależność mentalna powodowała, że i mężczyźni poważnie mnie traktowali i kobiety przychodziły.

Odchodziły też, owszem. Życie ma swoje reguły.

Odchodziły poszukiwaczki złota, bo u mnie go nie znajdowały.

Długo tak można.

 

Życie jest jedno.

Są ludzie co mają 30.000 pln emerytury miesięcznie, bo pracowali do 80 roku życia i tak im wynika z kalkulacji ZUS.

Po co im ta kasa?

Na dziwki i podróże czy na pielęgniarki?

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Wincenty napisał:

 

//za miliony nawet godziny nie kupisz, która minęła.......

 

Ja pierdole @mac ale to jest dobre! 

Rockefeller miałby tu inne zdanie ;) Różne części zamienne można kupić... i wcale nie trzeba być nim. Z drugiej strony, jak dostaniesz zawału podczas kąpieli i wyciągną Cię za godzinę to krewnym pozostaje wybór nagrobka.

Masz kasę, ludzie się z tobą liczą. Nie masz kasy jesteś nikim. Sad but true. Chyba, że chcesz być nikim ale wolnym. Więc wg mnie są dwie drogi do wolności:

- kasa która pozwala żyć wg własnych marzeń

- totalne olanie kasy i mieszkanie na jakimś zadupiu pod lasem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, SławomirP said:

Szczęście to wolność i rozrywka

Jeśli szczęściem jest rozrywka dostarczana z zewnątrz, to dla tej rozrywki już oddałeś fragment wolności.

Nie jest to "złe" ani dobre, to JEST - dopóki jesteś pewien, że masz świadomość możliwości, i sam dokonujesz swoich własnych wyborów - to Twoja droga, zrobisz co zechcesz!

7 hours ago, SławomirP said:

Móc na pstryknięcie palcami znaleźć się gdzie mi się podoba i robić co mi się podoba, o to warto walczyć.

Nie sposób się nie zgodzić. W pewnym sensie, punktem zwrotnym był dla mnie stan, że mogłem zrobić normalne zakupy w sklepie bez pomocy kalkulatora, i bez nerwowego sprawdzania stanu portfela czy coś się w nim nie rozmnożyło w międzyczasie. Trochę od tego czasu się zmieniło in plus... ale dalej jest w mej pamięci ten punkt zwrotny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, RealLife napisał:

Smutny ten post, tyle w nim presji.

 

Ta, dlatego między innymi przestałem korzystać z mediów społecznościowych, tak jak oglądać niektóre kanały na you tube.

 

Ludzie są zagubieni.

 

Łatwo się zagubić, łatwo jak cholera.

 

Cały matrix, ludzkie egzystencje idą w kierunku, w którym nigdy iść nie powinny.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, RENGERS napisał:

 

Ta, dlatego między innymi przestałem korzystać z mediów społecznościowych, tak jak oglądać niektóre kanały na you tube.

 

Ludzie są zagubieni.

 

Łatwo się zagubić, łatwo jak cholera.

 

Cały matrix, ludzkie egzystencje idą w kierunku, w którym nigdy iść nie powinny.

 

Tak, widać to często dobrze po niektórych ludziach na IG, czy FB. Życie na pokaz, setki zdjęć w różnej pozie, modne ubrania, tatuaże, wycieczki, wszystko sztuczne. Ich prawdziwe ja jest gdzieś w nich głęboko schowane, tak że sami go nie znają pewnie, albo zagłuszają.

 

A do autora: poruchałbyś parę razy i by Ci się to znudziło i tyle by było z Twojego planu. Zacząłbyś szukać innego sensu życia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy będziesz szczęśliwy, gdy już uda Ci się osiągnąć swoje wymarzone cele, czyli ten koks dziwki, fury i lasery?

 

Moim zdaniem nie, co również długo by można argumentować, ale jakoś nie widzę w tym większego sensu, zwłaszcza w przypadku motywacji takiego kalibru. Chociaż z drugiej strony, nie mnie oceniać co jest dobre, a co złe, skoro akurat taki zestaw Cię napędza i motywuje do działania, no cóż, widać każdy z nas jest na swój sposób inny.

 

Martwi mnie tylko jedno, ta chwila euforii, której tak usilnie pragniesz, ano właśnie, słowo klucz, chwila, ponieważ dokładnie tyle to potrwa. Trochę to smutne, ale niestety prawdziwe. Uczucie, które być może nazwiesz szczęściem, będzie tak naprawdę chwilą i to w dodatku tak ulotną, że kto wie, czy przypadkiem jej nie przegapisz w ferworze tych wszystkich dopaminowych strzałów, które planujesz sobie zafundować, To by dopiero było, prawda, poświęcić większość swojego życia, a następnie ten moment przegapić, ba, może nawet zwyczajnie zapomnieć, gdyż gdzieś tam po drodze po prostu zapomnisz, po co to wszystko było, ten wysiłek, ten trud, ta ciężka praca, zabawne prawda?

 

Może po prostu, nie wszystkim pisane jest bycie szczęśliwym? Choćbyś nie wiadomo co robił i czego nie osiągnął, to niestety i tak możesz nigdy tego stanu nie zaznać, nie wiem, tak sobie głośno myślę.

 

W każdym razie, osobiście życzę powodzenia, może akurat Tobie te pokrętne myślenie, pozwoli zdobyć to, co tak wielu przed Tobą się nigdy nie udało.

 

 

GET RICH OR DIE TRYIN' - Keep Calm and Posters Generator, Maker For Free -  KeepCalmAndPosters.com

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak postanowiłem w młodości tak mam zamiar zrobić. Pamiętam jak na ognisku w gimnazjum mówiłem, że będę w przyszłości zarabiał kilkanaście brutto. Nie wiem, czy ktoś wtedy w to wierzył, ale ja wierzyłem. Mogę się tylko cieszyć, że los dał mi możliwość realizacji marzeń. Może w jakiś pokrętny sposób i może w innym kraju, ale jak widać nie ma dla mnie idealnej drogi.

 

@fruit Myślę bardzo podobnie - 20% ceny/80% efektu. Etat za +20k pln netto, żyjąc w dwie osoby bez problemu zostawisz z tego kilkanaście pod koniec miesiąca.

 

Kasa jest bardzo ważna i powinna być celem samym w sobie, bo jest rozwiązaniem problemów, których jeszcze nie masz i spełnieniem zachcianek o których jeszcze nie wiesz. Nie mam pojęcia skąd tyle oburzenia. 

 

Wole przekonać się na własnej skórze, że nowe audi z salonu nie jest dla mnie, sprzedać i wydać pieniądze na coś innego, niż polizać przez szybę w salonie i wrócić do roboty za kilka patyków.

 

Nie wiem, czy się wyraziłem jasno, ale w wieku 26 lat mam zamiar powiększać majątek o kilkanaście k PLN miesięcznie. Wcale nie mam zamiaru jakoś bardzo się nad tym napracować. Robota głównie umysłowa 40-48 godzin w tygodniu, tyle ile uznam, że trzeba dociągnąć z nadgodzin, tyle wyrobie. Chciałbym na start zarabiać po prostu więcej, a dla świeżaków stawki zazwyczaj są trochę niższe.

 

Jestem tylko trochę zawiedziony, bo multimilionerem nie zostanę. Wszystko wskazuje na to, że przed pięćdziesiątką będę miał ich kilka w pieniądzu lub majątku. 

 

Nie mam pojęcia jak bardzo będzie mnie to wszystko cieszyć w okolicach trzydziestki, ale nigdy nie wpadłbym na pomysł, żeby lepiej w okolicach tej trzydziechy być dodatkowo biednym. Studia wybrałem jakie wybrałem. Nie mogę już cofnąć czasu i iść na coś prostego a potem do gówno pracy.

 

Jak będzie mi tak bardzo źle z tymi dziwkami, koksem i egzotycznymi wakacjami, to po prostu włożę hajs w coś innego i po problemie.

 

Chciałbym dowiedzieć się jak bardzo nieszczęśliwy i zrujnowany zdrowotnie jest @maroon, bo postanowił kręcić interesy zamiast uczciwie potyrać u Janusza, albo @Messer, który latami szlifował sylwetkę i marzy mu się bańka na koncie. @Messer na cholerę Ci te mięśnie skoro baby takie złe? Spełnienie duchowe, spełnieniem duchowym, ale jak widać swoje w Julkach trzeba pomoczyć. Takich co nie ruchali i nie chcą ruchać, to nie kojarzę, ale takich co dużo ruchali, albo cały czas dużo ruchają i odradzają, to na każdym kroku, to jak pasów na forum. 

 

@Mosze Red z tego co wiem również płaczę po nocy. @RENGERS bardzo smutny chłopak, zamknięty w sobie.

 

4 godziny temu, RealLife napisał:

Smutny ten post, tyle w nim presji.

 

Nie tędy droga moim zdaniem.

Może i smutny, ale z tego co wiem, wielokrotnie żaliłeś się, że masz rozwalone życie, bo chciałbyś poruchać poza małżeństwem.

 

@bassfreak dobrym przykładem, że życie bez lasek jest ok.

@Carl93m dużo dzisiaj skakałeś z radości myśląc o możliwościach jakie daje ci 35kafli na koncie?

@Analconda pewnie odpiszę w nocy jak uda mu się doczołgać z tyrki.

@mph25 chyba coś mówił, że nie stać go nawet na pokój, ale jest bardzo szczęśliwy mimo wszystko.

@Libertyn ostatnio chyba chciał życie oddać za kontakt z kobietą.

@Ksanti duże parcie na posiadanie partnerki już zniknęło?

@Obliteraror fantazje o seksie z innymi kobietami udało się spełnić?

@Patton tyra u Janusza za badziewne pieniądze, ale rzadko o tym wspomina, bo nie jest to generatorem problemów w jego życiu.

@Pancernik prawie zginął walcząc o swoją ostatnią partnerkę.

@Imiennik udało się już tą Tajkę sprowadzić? Ostatnio też jakaś tinderówka waliła konia w kiblu na imprezie?

  • Like 3
  • Zdziwiony 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, SławomirP said:

 bo chciałbyś poruchać poza małżeństwem

 

Nie chciałbym tylko poruchałem. Dlatego mam rozwalone. 

 

Ale nam tu pojechałeś Sławomirze...

 

Nigdy nie spełnisz swoich wszystkich potrzeb. Nawet mając te pare milionów na koncie bedzie coś co spowoduje, że można będzie cię wpisać na listę osób, którą sam powyżej stworzyłeś. 

 

Ogólnie to ci życzę powodzenia. Niech ci się wiedzie. Ja też wolałbym mieć np. 10 mln na koncie, niż ich nie mieć. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SławomirP

Dziwny z Ciebie człowiek, i dziwne Twoje zachowanie :) nie wiem po co obrażasz ludzi.  Jeżeli chodzi o mnie i o "brak pieniędzy na wynajem pokoju" to nie ma w tym kraju ani jednej osoby której nie byłoby stać na wynajem pokoju, prawdopodobnie chodziło o kawalerkę. Faktycznie na tą chwilę nie stać mnie na wynajem kawalerki, ale tak jestem szczęśliwy, wiesz dlaczego? bo ruszyłem dupę, od 87 dni codziennie poświęcam godzinę na nauke angielskiego, godzinę na naukę niemieckiego i godzinę na poszerzanie wiedzy z zakresu zawodu w jakim będę pracował.  Jestem szczęśliwy bo wiem że z takim podejściem nie będę miał problemów ze znalezieniem pracy za granicą, wiesz co mi da największe szczęście? to gdy będę siedział w parku, z ksiązką w ręce, słuchał szumu liści i napawał się widokiem słońca które swoimi promieniami przebija przez drzewa, spokój, cisza, natura + średnie zagraniczne zarobki żeby mi na większość rzeczy starczyło, trochę odłożyć, fajna atmosfera w pracy - to moje marzenie.   Nie miliony.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SławomirP napisał:

 udało się już tą Tajkę sprowadzić? Ostatnio też jakaś tinderówka waliła konia w kiblu na imprezie?

Tajkę? I tajkę, i wietnamkę, japonkę, ciapatą i latynoskę - ale taką zgrabną, nie z wielką dupą. Po jednej na każdą moją kawalerkę, a co!

Idź weź zimny prysznic bo coś Cię nosi kolego ;)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Imiennik napisał:

latynoskę - ale taką zgrabną, nie z wielką dupą. Po jednej na każdą moją kawalerkę, a co!

Idź weź zimny prysznic bo coś Cię nosi kolego ;)

A idź pan w chuj xd to jak iść do maka na sałatkę 😆😆😆

 

Jeszcze może wielkich piersi nie miała? 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SławomirP napisał:

Nie wiem, czy się wyraziłem jasno, ale w wieku 26 lat mam zamiar powiększać majątek o kilkanaście k PLN miesięcznie.

Nikt (a przynajmniej nie większość), nie neguje posiadania kasy, jeżdżenia na wycieczki czy ruchania lasek w tym temacie. My negujemy tylko siły jakie Tobą kierują i co jest źródłem Twojej motywacji do pracy. Odpowiedz sobie sam przed sobą, tak wewnętrznie: czemu postawiłeś sobie takie a nie inne cele w życiu? Co jest źródłem tej motywacji? Na te pytania najlepiej odpowiesz sobie sam ale z zewnątrz wygląda to tak, że chcesz tymi celami (a nawet już sama gadka o tych celach) kompensować sobie jakieś swoje braki które nosisz w sobie od dziecka. Świadczy o tym choćby Twoja wyniosła gadka. "Juuuuuż w giiimnaaaazjum, naaaaa ooooogniiiiskuuuu powiedziałem, że będę zarabiać kilkanaaaaaanasscieeee tyyyyyyysi... Mówi to coś komuś coś?". Sorry ale normalne dziecko w gimnazjum nie mówi takich rzeczy i nie stawia sobie za cel kategorii must have takich rzeczy. 

 

Dlatego zamiast robić sobie bilans finansowy swojego dotychczasowego życia i prognozę finansowa do 50 urodzin (czyli to co w pierwszym swoim poście nazwałeś "podsumowaniem dotychczasowego życia"), odpowiedź sobie na pytanie czemu chcesz to osiągnąć i skąd takie parcie. Jaki konkretny moment w Twoim dzieciństwie skierował Cię na takie tory.

 

Reasumując: nikt nie neguje kasy, samochodow, lasek... Negujemy motywację do osiągnięcia tego - toniesz w materializmie i hedonizmie nawet jeszcze nie mając nic z zaplanowanych rzeczy.

 

Ps: wypominanie innym ich problemów i punktowanie imienne ich słabości jest słabe w chuj, poziom rynsztoku. Nie po to jesteśmy tu na stronie i anonimowo mówimy o swoich problemach by potem sobie je wszystkie wytykać palcem w buńczucznym i zarozumiałym tonie.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.