Skocz do zawartości

Talenty/predyspozycje/zdolności


Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, maggienovak napisał:

Zgadzasz się, abym na forum wypytywała Ciebie o wszystko co potencjalnie może dot.Twojej osoby (a w szczególności o Twoje emocje, predyspozycje, dom rodzinny)? 

Myślałem raczej o prywatnym użytku i najwyżej dodaniu czegoś na forum, w zasadzie nie mam czego ukrywać ale takie wyznania by zbyt uderzyły we forum.

7 godzin temu, maggienovak napisał:

Jesteś już wieloletnim forumowiczem, świadom wielu, wielu spraw. Myślę, że analiza Twojej psychiki może być dla forumowiczów ciekawym punktem odniesienia. ;)

Myślę, że było by to ciekawe ale to jeszcze nie ten moment, na takie zabawy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, maggienovak napisał:

Jeśli nie inronizujesz - to dałeś mi świetny pomysł na analizę psychologiczną, 

Masz odpowiednie predyspozycje do takich tematów, pisałaś swego czasu o zainteresowaniach i pracy w zakresie neurobiologii.

 

Nie ironizuję, choć nie chciałem też rzucać niesprawdzonych hipotez na szybko.

11 godzin temu, maggienovak napisał:

Tylko potrzebuję sprecyzować problem badawczy. Jak on powinien brzmieć? 

Jesteś pewna, że chcesz mojej pomocy tutaj? Jeszcze będziesz musiała mnie dopisać do swojej pracy :P

 

11 godzin temu, maggienovak napisał:

Wplatujesz często wątki dot."metafizki","duchowości","energii ezoterycznej". Skąd u Ciebie zainteresowanie taką dziedziną? 

W młodości łyknąłem tematów parapsychologicznych (jak byłem nastolatkiem ojciec kupował "Nieznany Świat" - coś mnie do tego ciągnęło), trochę jako remedium na pewne zdarzenie, która prawie mnie wyprosiło z tego świata. Byłem przez chwilę "wylogowany" co permanentnie zmieniło moją ścieżkę życiową. Kobieta, na jaką trafiłem była pierwszym silnym inicjatorem zmian, które się później dokonały.

Miałem etap pójścia drogą racjonalistyczną, odrzucając teorie paranormalne i ezoteryczne, które jednak co jakiś czas o sobie przypominały.

@Marek Kotoński ostatnio nagrywał materiał o osobach wrażliwszych - jestem przekonany, że należę do tej grupy osób. Oczywiście jak to zwykle bywa jest to częściej upierdliwe, niż przydatne (np. słyszenie wibracji/pisków tam gdzie inni ich nie słyszą, większa podatność na wahania emocji). Teorie paranormalne w jakimś stopniu uzupełniają ten model.

 

Pewne zdarzenia sprawiły, że na dłużej wróciłem do starych tematów, apogeum było w okolicy odkrycia forum BS i wejścia w tę tematykę ponownie. Czytanie Hawkinsa, video i warsztaty Adama Bytofa, wywiadów na TagenTV w tym z Krzyszofem Jackowskim, trafienie na posty  @Messer oraz kontakty z Użytkownikami i Użytkowniczkami forum też zrobiły dobrą robotę w tym temacie.

W nagraniach Marka również od czasu do czasu przewijały się tematy nawiązujące do duchowości i głębszego spojrzenia.

Czułem, że jest coś na rzeczy. Wiele osób potrafi tutaj zapodawać różne ciekawe materiały i punkty widzenia - dające do myślenia. Moje podejście to wypadkowa tych wszystkich kontaktów, wiedzy, sytuacji.

Powiedziałbym, że Forum zadziałało jak trampolina wibracyjna :) Wzmocniło to, co już było.

 

Wracając do tematu - czyżbym na starcie miał predyspozycje do takich zainteresowań? 🤔

Możliwe.

 

11 godzin temu, maggienovak napisał:

Jak definiujesz "energię"?

Podchwytliwe pytanie :) 

W zasadzie to nie definiuję.

Energię traktuję jako wibrację o określonej mocy.

Coś czego raczej się nie definiuje, lecz posiada świadomość jej istnienia.

Jest jak moc w uniwersum Gwiezdnych Wojen.

Moc jest wszędzie, choć w różnym natężeniu.

 

Trochę jak z definiowaniem fali (np. elektromagnetycznej), nie widać jej, ciężko sobie jednoznacznie wyobrazić, nie sposób dotknąć, czasem również odczuć.

Taka abstrakcja.

Zmiany natężenia danego ośrodka powodowane przez no właśnie...moc :).  Energia jako pochodna z tego efektu.

To wydaje się najbliższe definicji.

 

Energia wydaje się być powiązana ze świadomością i mieć zdolność do tworzenia powiązań energetycznych i materialnych - tutaj dobrym punktem wyjścia jest chociażby zagłębienie się w prace Hawkinsa, prezentacje video A. Bytofa, nagrania Krzysztofa Jackowskiego oraz wywiady z Jarosławem Bzomą. To zdecydowanie konkretna porcja wiedzy w tym kierunku.

 

11 godzin temu, maggienovak napisał:

Mało prwadopodobne, aby "ścisłowcy" brali się z "chłodnego, surowego" domu, ale kto wie

W pierwszej kolejności trzeba by określić co znaczy "surowy, chłodny dom".

Z analitycznego punktu widzenia to zwykła etykieta, za którą mogą się kryć różne sytuacje, skojarzenia, myśli, emocje.

Ja to widzę jak wskazówkę np. amperomierza:

220px-Amperomierz_tablicowy.jpg

gdzie w uproszczeniu można na jednym końcu skali postawić "ciepło" (pozytywne wibracje - np. wg klasyfikacji Hawkinsa), na drugiej "chłód" (niższe wibracje). Nasz amperomierz zasila uważność i może być wyskalowany np. wg skali poziomów świadomości zaproponowanej w książce "Technika Uwalniania". Aby było ciekawiej, to załączyłem pierwsze lepsze zdjęcie, teraz widzę jaka jest liczba na maksimum tej skali na tym zdjęciu. Ktoś kto czytał książkę ten wie :)

 

Gdy wskazówka uderza np. o skrajnię danej części skali możemy założyć, że jest w zgodzie z daną etykietą. Wskazówka może sobie pracować łagodnie, może też dynamicznie skakać. Bez określenia metod kwantyfikacji (podziału na jednostki czasu, w których mierzymy, gdzie ta wskazówka ląduje), uśredniania danych - ciężko określić kiedy jest ten "chłodny, surowy dom", a kiedy nie.

Kwantyfikacja przypomina robienie zdjęcia wskazówce. Ile ma być tych zdjęć? Jak będziemy interpretować ich rozmycie? (ruch wskazówki szybszy niż migawka aparatu).

 

To z kolei utrudnia wyciąganie wniosków, może doprowadzić do spłaszczenia modelu danych i wówczas powiązanie tego z byciem humanistą/ścisłowcem mogłoby być niewyraźne, a wnioski na tym oparte nietrafne. To trochę tak jakby powiedzieć - Ziemia jest kulą i wskazać jej promień. Niby się da, ale nie jest to dokładny model. W pewnej skali takie podejście będzie przydatne w innym zawiedzie.

 

Wracając do wskazówki - u mnie ta wskazówka potrafiła latać. Czasem była bardziej stabilna, czasem były spore wahania.

Nie mogę potwierdzić, ani zaprzeczyć temu "surowemu, chłodnemu domowi", wręcz wydaje się, że ciepła było też sporo. Jednak jakaś aberracja się pojawiła, widocznie więc - byłem podatny. Może właśnie podatność powinna być uwzględniona w problemie badawczym.

 

Taka praca to ciekawe wyzwanie i interesująca inicjatywa. Zdecydowanie kibicuję!

Oczywiście istotą wciąż jest pomiar, zebranie danych, wykonanie modelu.

Jakby coś to pisz na priv, pomogę w miarę możliwości.

No i bym zapomniał, oczywiście nagrania @absolutarianin też wiele wniosły!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei

 

Przestać oszukiwać i ignorować tą czystą część Ciebie, która w dany sposób chce się wyrazić.

 

Zaręczam, że każdy z nas tak naprawdę wie jak chce się wyrazić w tym świecie ale zostaliśmy tak we większości oszukani, że ignorujemy nasze powołania (warto tutaj zrobić retrospekcję swojego życia, bo mogliście mieć podobnie wmawiane jak ja, że i tak nic nie osiągnięcie itp, przez co wasze naturalne umiejętności mogą być zablokowane i wasze "prawdzie ja z talentami" czeka na reaktywację was samych w sobie.


 

Ostatnio widziałem jakąś totalnie nie przydatną rzecz, na jakimś filmiku z YT, gdzie babka coś specyficznego robiła. Naprawdę nie pamiętam co to było ale właśnie wtedy mnie naszła taka myśl a było to z tydzień temu, że ta dziewczyna naprawdę ma talent w tym co robi, było to jakieś głupstwo ale te głupstwo to był dar bo dawał uśmiech innym i fajnie wyglądało, plus te jej opanowanie w tym co robi było świetne no i miała ogromną ilość wyświetleń, rozpoznawalność i kapuchę za te "coś".


Generalnie, każdy ma z nas swoje powołanie, talenty, predyspozycje - trudność polega w tym by je dostrzec, zaakceptować, rozwijać i bawić się tym. Możecie mieć talent w piłce i nigdy nie zostać zawodowym piłkarzem ale zawsze można pograć z innymi na podwórku i rozkoszować się samą grą i tym, że tak świetnie działacie na boisku. Możecie jak na przykład Vincent Van Gogh być okrzykniętym wariatem, wasze dzieła przez dzisiejszych będą określane jako szajs a za 100 lat, Marian z Bydgoszczy stwierdzi, że byliście absolutnie wybitnym geniuszem w tym co robiliście i tym samym wasz talent wzbogaci świat. Więc twórzcie, odrywajcie siebie i wasze naturalne predyspozycje. Jest taki świetny obrazek jak wąż, żyrafa i innym zwierzakom karzą wejść na drzewo (nie znalazłem tego obrazka a szkoda) ale przecież nie, każdy z nich na nie wejdzie bo ma inne "Talenty, predyspozycje czy zdolności", też wypada zbadać czy "wasza droga" została wam zafundowana a priori (z góry) czy może jest waszym świadomym wyborem.


 

Nie forsujcie danej dziedziny jak nie jest wasza tylko szukajcie w sobie zdolności, pozwalajcie waszej dziecięcej ciekawości na nowo się rozwijać, te predyspozycje one gdzieś tam są i na was czekają i na moment, kiedy po nie sięgniecie. By to zrobić jednak trzeba być ze sobą szczerym i zadać sobie pomocnicze pytania jak np co chciałem/chciałam w dzieciństwie robić a mi zabroniono. 

 

Powodzenia w odkrywaniu siebie.


W rozmowach z bogiem było takie fajne zdanie gdzie mniej więcej pytający zadał je Bogu i ja je trochę sparafrazuję:


- Jak odnaleźć w sobie talent Boże czy specjalne zdolności? 


Bóg: Spraw aby drugi je w sobie znalazł. To daje poczucie jakbyś już je miał/miała w sobie co tworzy pewne bogactwo w Tobie i poczucie, że już masz te zdolności.


 

A więc spróbujcie pomóc innym je odnaleźć a może i sami odnajdziecie to czego szukacie.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.