Skocz do zawartości

"Ci w moim wieku ledwo skończyli studia. Chcę faceta, który zapewni mi więcej niż wynajętą kawalerkę" - tekst


Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Boromir napisał:

Racja, tylko, że bardzo często dla atrakcyjnych dziewczyn może być traktowany tylko jako kolega, nic więcej.

 

 

Dla super atrakcyjnych jako kolega, trampolina.. ok 

 

a ile jest dupeczek w stylu "nawet spoko"  .. całkiem duża pula. I tym z można fajnie żyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, nesq napisał:

"nawet spoko"

Cała masa, jednak patrząc na rynek matrymonialny jak został zepsuty przez hipergamie kobiet, imigracje zarobkową do Polski, nierówne prawo, jak kobiety są namawiane do wielu, złych rzeczy, przez spermiarzy, desperatów, to że W Polsce w wieku produkcyjnym jest więcej Polaków niż Polek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Boromir napisał:

Cała masa, jednak patrząc na rynek matrymonialny jak został zepsuty przez hipergamie kobiet, imigracje zarobkową do Polski, nierówne prawo, jak kobiety są namawiane do wielu, złych rzeczy, przez spermiarzy, desperatów, to że W Polsce w wieku produkcyjnym jest więcej Polaków niż Polek

 

 

Tak, to co napisałeś - to jest prawda. 

 

A kolejną prawdą, wg mnie jest to - aby się tym specjalnie JUŻ nie przejmować. 

 

Jak się tym przejmowałem, to źle się z tym czułem...teraz wywalone. Luźne.. fajne podejście bez spiny (polecam techniki odpuszczania)  

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety z natury są pasożytami. Tego nie zmieni nic, również wmawianie nam przez media i je same, jakie są silne i niezależne.

Setek tysięcy lat ewolucji nie zmienimy.

 

Wystarczy wyrosnąć z bajek i nie dawać się wykorzystywać, wrabianiem w ślub, gówniaka, alimenty, itd. Korzystać z życia, nie dając się wy*ymać. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Morfeusz napisał:

Wystarczy wyrosnąć z bajek i nie dawać się wykorzystywać, wrabianiem w ślub, gówniaka, alimenty, itd. Korzystać z życia, nie dając się wy*ymać. 

 

o to to.. TO... to już przełknięta, strawiona i wydalona czerwona pigułka :) 

Edytowane przez nesq
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak pisałem, że dla stolicznych dam kwadrat 100m2 to mało i ma być dom w prestiżowej lokalizacji, to nikt qrwa nie wierzył i podśmiechujki były 😁

A jak pisałem, że dla stolicznych dam kwadrat 100m2 to mało i ma być dom w prestiżowej lokalizacji, to nikt qrwa nie wierzył i podśmiechujki były 😁

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy prawdziwymi samcami, spełniamy się w życiu, mamy swoje pasje, rozwijamy się, nie potrzebujemy kobiet. kochamy swoje motocykle, klocki Lego, wspinaczkę oraz gotowanie. Jest nam dobrze będąc samymi. Jeżeli już się zwiążemy to tylko z kobietami, które...

 

Kobiety chcą facetów takich, srakich i owakich.

 

Samce - ojej, jak one tak mogą.

 

:)

 

Zaglądam tutaj codziennie, ale mój mały wkład w to forum od pewnego czasu ciągle się kurczy, bo dostrzegam pewny dysonans, który mnie drażni. Toż to głos wołającego na puszczy. Panowie, one się nie zmienią i albo się z tym pogodzicie albo będziecie robić sobie nadzieję, uderzać w ich ścianę wyrachowania, a na końcu sfrustrowani wrócicie z kolejnym wątkiem, że się nie udało.

 

Nie zmienicie tego!

 

Nie osiągniecie sukcesu, bo one nie mają tego czego szukacie.

Zauważcie, że jak my nie mamy tego, czego one chcą, to babki mają w większości takich gości w głębokim poważaniu. Do ściany, ale jednak. Leją na nas-przeciętniaków i idą dalej, a Wy zamiast je olać, obśmiać i kazać spierdalać (wulgaryzm mile widziany, sam doświadczyłem ze strony młodych Julek i teraz tak będę się do nich zwracał na żywo, jak podskoczą), to tworzycie teorie, żalicie się na forum, spijacie sobie z dzióbków. I co Wam da to wzajemne lizanie się po fiutach?

 

Nie jesteś gościem przebojowym, bogatym, przystojnym, chadem, pojebem albo z zagranicy, to nie będziesz miał atrakcyjnej dziewczyny. Koniec. Przynajmniej do ściany, jeżeli 30stka może konkurować z ładną 20latką.

 

Polecam zobaczyć, jak wyglądają wywiady z młodymi ludźmi w USA. Oni najpierw podają swoje imię, a później swój instagram. Co to jest do cholery? Jak numery indeksu lub numer z obozu koncentracyjnego. Oni żyją tym, co mają na kontach, to część ich ego.

 

I u nas młodsze pokolenie działa na podobnych zasadach, to jest skok kulturowy, inna mentalność, nie wygracie z tym, ponieważ nie ma siły, która mogłaby pokonać media. Ok, jest, to politycy (patrz Chiny i kasus Jacka Ma), ale im jest to nie na rękę, by stawiać na rodzinę czy patriarchat, bo więzy rodzinne są trudniejsze w rozbiciu niż samotne matki czy kobiety walczące, który wystarczy dać 500+ lub parytety na wysokich stanowiskach.

 

Młode Julki są wpatrzone w ekrany swoich telefonów i laptopów i imponuje im to, co puszczają w eter media, więc każdy apel jakiegoś konserwatywnego typa zostanie wyśmiany, gdyż w oczach Juleczek atakuje on klucz ich egzystencji.

Julki będą podróżować, strzelać fotki, chwalić się nimi na insta, bo to jest proste, lekkie i przyjemne, a dodatkowo dorabia się do tego ideologię z dupy wziętą, jakoby poszerzały swoje horyzonty, poznawały świat i ludzi, zawiązywały przyjaźnie, uczyły się nowych rzeczy. Jasne, na egipskiej plaży albo w barze z Hiszpanami.

Julki będą jeszcze agresywniejsze, ponieważ im na to pozwalają mężczyźni i media. One widzą w tym moc. Podskoczysz zostaniesz wulgarnie zaszczekany (Marsze Kobiety). Jak do tego dojdzie to ODDAJ!

Julki są roszczeniowe, bo gdzie się nie spojrzy każdy im podpowiada, że mają się cenić, mają wymagać, nie mogą brać byle czego, mają wysoko mierzyć, tylko nikt nie mówi o tym, gdzie jest ich sufit, a jest dosyć nisko, na wysokości podłogi, bo one dopiero zaczynają życiowo raczkować i niczego wartościowego - poza urodą (a z tym też z roku na rok jest coraz gorzej, ech 20 lat temu idąc po Wrocławiu dostawało się oczopląsu) - nie posiadają.

Julki będą mieć więcej partnerów niż Wasze rówieśniczki, bo to jest przyjemne. O to chodzi w tym tinderze, że nie trzeba się starać. Tinder, poszukiwanie przystojniaka, spotkanie, jebanie, "związek", pół roku, kryzys, tinder, poszukiwanie przystojniaka, spotkanie, jebanie, "związek"... I tak będzie się kręcił hormonalny haj, emocjonalny roller coaster, one tego pragną, a mają narzędzie w postaci tindera i będą z niego korzystać.

Julki nie będą Wam gotować, sprzątać, dbać o rodzinę, gdyż nie są tego nauczone, nie mają wgranego tego programu. Będzie na odpierdol jeżeli pojawi się dzidzia, bo natura im podpowie, że należy dbać, ale bez umiejętności się nie uda.

Julki nie lubią Polaków, Julki w każdym wieku moczą się na widok śniadych typów, pogódź się z tym Polaku i nie dawaj im atencji. Po prostu mają nas za sierściuchów, bo tak są uczone. Bo jak tu nie gardzić polakiem-robakiem, gdy ten podaje wszystko, jak na tacy, a ona sama niczym nie musi się odwdzięczać. I niby czyja to wina? Znajdą się tacy, co wybudują dom, wezmą kredy, będą się zadłużać na nowy samochód, wycieczki, ciuchy, błyskotekę, bo tego chce Julka stara czy młodsza. Niby dlaczego taka Julka miałaby obniżać poziom? W naszych oczach powinna, bo zostanie sama, albo z dzieciakiem, ale państwo pomoże, albo znajdzie się kolejny beciak.

Dla Julek ich problemy to najważniejsze informacje, jakie możecie otrzymać danego dnia. Nic innego się nie liczy! Może się ziemia zapadać, lasy płonąć, woda podtapiać, meteor zbliżać się do naszej planety, ale w obecnej sytuacji najważniejsza jest awaria komórki lub kłótnia z chłopakiem.

 

I nie próbujcie brać tego na logikę, nie tłumaczcie sobie tego w męski sposób, że zniszczona zostanie najważniejsza komórka społeczna, czyli rodzina, że można się wspierać, żyć w spokoju, bawić się po swojemu, bez kredytów, bez mediów, bez poklasku, bo one tego nie zrozumieją, TO NIE JEST ICH PROGRAM. Im przydałby się reset, a Wy nie jesteście w stanie tego dokonać, za późno.

A już na pewno nie tłumaczcie tego kobietom, bo będziecie tymi złymi, konserwami, prawakami, chujami chcącymi zamknąć kobiety w kuchni, ograniczyć ich rozwój, a ogólnie to spierdalajcie frajerzy!

 

Jeżeli mowa już o kobietach, to nie o Polkach. Chciałbym zobaczyć na forum więcej tematów o podrywie kobiet z zagranicy.

Edytowane przez Mapogo
  • Like 13
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia laska z jaką się spotykałem (opowiadałem po krótce tutaj). Pani z dobrego domu, 29 lat (w tym roku 30), ex imprezowiczka szukająca już stabilizacji. Wychowana w domku na przedmieściu, w przeszłości wycieczki do Portugalii, Hiszpanii, raz do Japonii.

 

Do chwili jak spotykaliśmy się na mieście było wszystko spoko. Jak ją zaprosiłem do siebie to spotkanie dość gorące, działo się... Pisze do niej po dwóch dniach a ona "wiesz Dassler, NIE CZUJE TEGO"... Niby ja wtedy ugadalem, spotkaliśmy się jeszcze raz (w walentynki). Tyle że ja myślałem że ja ugadalem tak że dalej jestem w grze a ona myśla że jestem ugadany tak że jestem jej friendem orbiterem. Efekt? Tym razem w oczy usłyszałem "nie no, nie czuje tego, przepraszam, kobiety są dziwne, jesteś wspaniały itd, super rozmawiasz z kobietą, jesteś zaradny, pomysłowy, ale ja NIE CZUJE TEGO".

 

W prost powiedzialem: "Spoko, wiem ocb... Przyszlasz do mnie, zobaczyłaś jak mieszkam, usłyszałas że nie mam samochodu i uwielbiam spędzać wakacje na Wschodzie, to przestałam to czuć". Tu miałem zwarcie w stykach i ripostę "to nie tak, to nie prawda, jesteś super, problem jest we mnie". To mówię dalej: "wy kobiety to jednak jesteście... Czy macie lat 15 czy 30 to przez życie chcecie przejść tym samym beznadziejnym tekstem. Spoko, jesteśmy dorośli, ja naprawdę rozumiem. No wiemy jak jest i nie dziw mi się co myślę. Najpierw siedzisz mi na kolanach całujemy się itd a po 48h nie czujesz tego?". Tu już oprogramowanie panci się wysypało, wywaliło errory niczym w cyberpunku i w odpowiedzi usłyszałem: "noooo tak". Potem chwilę neutralnie pogadaliśmy a potem już nigdy że sobą nie zamieniliśmy słowa.

 

Takze... Relacja z kobietą (przynajmniej od pewnego wieku) jest tylko biznesem. Za nasze zasoby (ewentualnie emocje) dostajemy ich broszkę... One się nie umawiają z nami bo nas lubią czy tym bardziej kochają albo, że jesteśmy świetnymi gościami.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, bassfreak napisał:

utwierdzam że ludzkość sięgnęła DNA.

 

Jeszcze nie.

 

Tym momentem będzie dzień, w którym ludzie przynajmniej w minimalnym stopniu świadomi, ale niestety z powodu niezbyt zasobnych portfeli, skazani na życie wśród ogłupionego motłochu, będą czuli tak ogromną bezsilność wobec wszech obecnej i postępującej głupocie, że jedynym wg nich rozwiązaniem, uwalniającym ich od tego całego cyrku, będzie palnięcie sobie w łeb.

 

To będzie smutny dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak swoją drogą nie sądzicie, że taki aspekt "damskich żądań z checklistą" jest raczej bardzo mało feministyczny? :) Ma mieć w tym wieku to, to i to, a jak nie ma, to nieudacznik. Ciekawe. Jako republikanin wolnościowiec, całym sercem popieram nowoczesny feminizm, ale równosciowy w 100 procentach. Nie chcesz "staroświeckiego" handicapu za płeć, to go nie będzie. Będzie pełna równość. On i ona. Prawa, obowiązki i konsekwencje. W tym modelu nie ma damskiej bezczelności wymagania czegokolwiek od rówieśnika, jeżeli sama nie mam przynajmniej podobnego poziomu życia i aktywów :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Dassler89 napisał:

Takze... Relacja z kobietą (przynajmniej od pewnego wieku) jest tylko biznesem. Za nasze zasoby (ewentualnie emocje) dostajemy ich broszkę... One się nie umawiają z nami bo nas lubią czy tym bardziej kochają albo, że jesteśmy świetnymi gościami.

 

To jest niesamowicie proste.

 

SMV M > SMV K = seks

SMV M < SMV K = orbiter, beciak, pogarda, i co tam pani pasuje

 

SMV M do 30stki = uroda

SMV po 30stce = uroda + $

 

Przed 30stką (może nawet bardziej do okresu studiów bo potem możesz rokować te 2-3 lata) Pani Ci wybaczy zbyt niski (w jej mniemaniu) status materialny, potem już nie.

 

Twoje pasje, hobby etc. to są fajne dla kolegów ewentualnie dla nieatrakcyjnych kobiet ponieważ:

 

15 minut temu, Carl93m napisał:

A Panowie, jak jest z brzydkimi kobietami? Takimi obiektywnie brzydkimi. 

One też są roszczeniowe? Bo właśnie znałem kilka grubych lasek co to się z nimi gadało zajebiście jak nie wiem co, ale nie pociągały seksualnie. 

 

I tyle w temacie.

 

@Carl93m - zrób z  nich koleżanki tylko uważaj na tzw. "efekt paszteta".

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Boromir napisał:

Wyślij coś :)

 

cytując Hawkinsa 

  • Uświadom sobie dane uczucie, pozostań z nim w kontakcie,
  • Nic z nim nie rób, pozwól mu swobodnie płynąć, zwyczajnie zgadzasz się na to co czujesz 
  • Jesteś z tym uczuciem i nic nie zmieniasz, najważniejsze, to nie stawiać mu oporu,
  • Ignoruj wszystkie myśli, które się pojawią, to racjonalizacja umysłu, który stara się wyjaśnić obecność uczuć.

 

dodam od siebie, że podczas tego procesu, kieruję swoją uwagę na swój oddech wdech-wydech , pracując przeponą. Pozwala mi to oczyścić umysł. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Ksanti napisał:

Czy chodzi o to? xd

 

 

 :D

 

Chodzi o to, że brzydka dziewczyna często ma kompleksy i może stać się cockblokiem w sytuacjach gdy w towarzystwie znajdzie się ładniejsza od niej. To raz. Dwa - jak laska ma duże kompleksy to uzna, że Ty też jesteś mało wart skoro się z nią bujasz i tym samym negować Twoją wartość w grupie werbalnie poprzez głupie docinki. Po trzecie - pamiętaj, że kobiety to zwierzęta stadne więc ocenią Cię na podstawie tego z kim się zadajesz. Mając za koleżanki atrakcyjne samice lewarujesz swoją atrakcyjność w grupie, mając mniej atrakcyjne, po prostu ją obniżasz.

 

Okrutne?

 

Tak działa dobór naturalny i dynamiki socjalne.

 

Sprawnie operujący mężczyzna używa atrakcyjnych kobiet w podobny sposób jak atrakcyjne kobiety bogatych mężczyzn - do skakania po drzewach - w formie gałęzi. Zastanów się dlaczego dziewczyna Bonda to zawsze atrakcyjna kobieta?

 

Tylko,  że żeby miec dostęp do tych atrakcyjnych sam musisz być atrakcyjny albo mieć $$$. I kółko się zamyka. 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.