Skocz do zawartości

Krytyczne oko, kwintesencja samodoskonalenia.


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Waflo napisał:

Nie można walczyć z ego i wygrać, tak jak nie można walczyć z ciemnością. Potrzebne jest tylko światło świadomości. Ty nim jesteś."

(Nie można też walczyć z nieświadomościa innych, bo samemu popada się w nieświadomosć)

Upraszczając maksymalnie:

Przed soba nie spierdolisz%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.01.2016 at 20:08, Jednonogi Kapelusz napisał:

Na życzenie kootasa przedstawiłem w wielkim skrócie wizję, która jest mi bliska. Mam nadzieję, że nieco rozjaśniłem niektórym przekaz. Zdaję sobie sprawę, że nie jest on dla wszystkich, jednak ze względu na nadużywanie na tym forum słów "Świadomość", "wyjście z matrixa" , myslę, że warto było go tutaj odnotować. Pozdrawiam i zachęcam do poszukiwania u źródeł.

Ciężko ominąć  Boga jak w każdym z nas jest jego cząstka. Tylko człowiek wypaczył jego obraz dlatego się oddalił od tej cząstki.  Dlatego jesteśmy równi duchowo. Mentalnie jednak do tej duchowości nam daleko. Jednak martwi mnie to że ludzie nie myślą samodzielnie - oświecenie na siłę nie jest oznaką oświecenia. A świadomość jaką Ty tu nam próbujesz sprzedać to poprostu Twój wewnętrzny problem. To ja o którym piszesz brzmisz jak potłuczony w Jezusa się tu nie baw. Gdybyś obudził to swoje ja na siłę innym byś go nie wciskał.  Bo byś zrozumiał jako oświecony że to każdego sprawa jaką  ścieżka podąża. Napchać się czyimś bełkotem jest łatwo i go powtarzać bez zrozumienia trudniej jest jednak zrozumieć ze inni nie muszą podążać drogą 'oświecenia'. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Teazah napisał:

Ciężko ominąć  Boga jak w każdym z nas jest jego cząstka.

<ciach>

 

"Jeśli bóg stworzył świat, to gdzie był przed jego stworzeniem? Wiedz, że świat nie został stworzony. Podobnie jak czas - bez początku i bez końca."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Pikaczu napisał:

Wemnie jest tylko moja półboskosc.a o jakim bogu mowa?Jahwe?bogu bogu?allahu?to sa ci sami bogowie,rozczarowanie co?%-)niech gwiazda syjonu was prowadzi do ziemi izraelskiej%-)

 

Że tak powiem o żadnym i o każdym.  Nie wierzę w to jak człowiek opisuje Boga bo człowiek go uczlowiecza. Pomimo iż staram się nie uczłowieczać Boga to nadal pozostaje nawyk robienia tego. Oczywiście każdy ma prawo wierzyć w co chce. Można być w każdej religii rosadnym jednak nadal wiara a religia to dwie inne sprawy. Oczywiście to tylko mój pogląd. Broń 'Boże ' nikogo do niczego nie przekonuje ;).

 

6 godzin temu, ZdzisławBeton napisał:

 

"Jeśli bóg stworzył świat, to gdzie był przed jego stworzeniem? Wiedz, że świat nie został stworzony. Podobnie jak czas - bez początku i bez końca."

 

Z czego to cytat? Jeśli mógłbym poznać autora! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, red napisał:

W sumie w Starym Testamencie nie ma nic na temat tworzenia świata przez Boga, w sensie wszechświata.

 

Zależy jak interpretuje się dzień czwarty tworzenia  świata. Według Biblii następuje stworzenie księżyca, słońca i gwiazd. Jednak w prost nie jest tu mowa o wszechświecie. Masz jednak wspomniane gwiazdy. Oczywiście nie musze dodawać ze wszechświat istnieje 14mld lat a układ słoneczny od 4mld :P nijak ma się stworzenie świata biblijnego do rzeczywistości.  

Edytowane przez Teazah
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Teazah napisał:

Z czego to cytat? Jeśli mógłbym poznać autora! 

 

Żebym ja to pamiętał... Przeczytałem kiedyś w jakiejś książce o fizyce teoretycznej. Książkę po licznych za młodu przeprowadzkach wcięło. Cytat w głowie pozostał po dziś dzień.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.01.2016 at 11:17, JimmyB napisał:

Generalnie kolega wszedł w męski świat, bardzo materialny i twardo po ziemi stąpający i trochę się dziwi, że nie każdy chętnie łyka propozycje "oświecenia" popartego jedynie sloganem. O ile sam, na mojej drodze przez życie stawiam ducha ponad materią (im dalej w las, tym się coraz poważniej zastanawiam nad słusznością tego postępowania...) i usilnie staram się kolegę zrozumieć, to wyszło jednak troszkę śmiesznie, zamiast poważnie. Brak Ci niestety autorytetu opartego na wiedzy i co najważniejsze - doświadczeniu. Gdzieś dzwoni, ale do końca nie wiesz w którym kościele. Proponujesz nam "oświecone" książki i ostrzegasz przed "guru" publikującymi książki "prawie oświecone, ale nie do końca". 

 

W dzisiejszym świecie pomieszania wartości i wielkiej zmiany znaczeń słowa "oświecony", "przebudzony" i "matrix" zaczynają powoli znaczyć wszystko i nic. Twoja postawa w tym temacie to takie wpadnięcie do klubu o 3 nad ranem w niedzielę i wyjście po chwili z konstatacją "o kurwa, oni wszyscy są strasznie najebani!".

 

Oceniasz Marka i całą społeczność na podstawie rzeczonego "bólu dupy" który rzekomo prezentujemy w kwestiach damsko-męskich i zarzucasz nam wylewanie kubłów pomyj na niewiasty. Widocznie zwarcie światopoglądowe wywołane przez lekturę Marka i forum było silne. Nie zawracasz jednak uwagi na pewne fakty, obiektywne, które są prawdą. A mianowicie:

 

1. Kubeł pomyj wylewamy na zachowania, które należy piętnować - zdrady motywowane tekstami w stylu "bo nie dbałeś wystarczająco i byłam nieszczęśliwa!", relatywizm moralny, lewactwo, feminizm, lenistwo, kurestwo, księżniczkowatość, niezrównoważenie emocjonalne, brak elementarnej logiki i mógłbym tak jeszcze długo. Co z tego, że Cię "oświeciło" i zrozumiałeś, że to spory na poziomie ego i że tylko wychodząc ponad swoje własne ego można się z tego błędnego koła uwolnić? 95% populacji nie dotarło do tej prawdy, a nawet jak dotrze, to wiedza nie poparta działaniem na nic się zda. Twoja frustracja wywołana tym, że nie każdy chce pójść Twoją drogą i "śpi", zamiast się obudzić. Też kiedyś chciałem być mesjaszem, ale szybko mi przeszło. Daj innym spać, oni tego potrzebują. 

 

2. Na forum, głównie w działach przeznaczonych na porady, opisy doświadczeń i zwierzenia, masz głównie posty osób nieszczęśliwych, po lub w trakcie trudnych przejść, lub w trakcie wychodzenia z długoletnich związków. Masz pokaźne stadko rozwodników, chłopaków po "pierwszej miłości", którym nikt nigdy wcześniej nie powiedział jak funkcjonuje ten świat, uwierzyli w filmy i romantyczny etos - cóż innego niż "ból dupy i pomyje" spodziewałeś się przeczytać na temat kobiety od kogoś, kogo właśnie rzeczona niewiasta wyruchała w dupę bez mydła?

 

3. Forum dotyczy relacji damsko-męskich Z PERSPEKTYWY męskiej. Dotyczy materialnego, przyziemnego poziomu funkcjonowania w związku. Felietony Marka i posty autorów na forum powstały na podstawie realnego DOŚWIADCZENIA życiowego i mniej lub bardziej licznych przypadków wypierdolenia na ryj w błoto, po których udało się autorom podnieść, umyć i iść dalej.

 

4. Głównymi, pozytywnymi cechami tego forum są

a) wyjaśnienie podstawowych, stereotypowych, często nieświadomych mechanizmów działania kobiet 

b) w  przypadku nieudanych związków naświetlenie błędów i zaniechań, wyjaśnienie dlaczego stało się jak się stało

c) pozytywna motywacja do zmiany samego siebie, pójścia do przodu, ogarnięcia się fizycznie, materialnie i mentalnie.

 

 

 

Lepiej niż JimmyB bym tego nie ujął. Też kiedyś byłem na ścieżce oświecania innych gdy uważałem się za mega uduchowionego. O ironio było to na samym początku ścieżki i moje ego zaadapotowało się do nowej sytuacji wchodząc w nową rolę. W sumie wyszedł z tego większy potworek,bo "oświecony" :D Dziś już wiem,iż była to kolejna lekcja pokory na drodze życia.

 

Oświecony człowiek, który jest poza systemem nie musi nikogo pouczać, tym bardziej produkować się na necie i nawracać innych, bo jest ponad to wszystko.

On może tylko współczuć innym istotom błądzącym w zamkniętym kręgu samsary. Każdy ma swoją ścieżkę i swój czas, nikogo nie można budzić na siłę. A tym bardziej nie powinna tego robić osoba bez niezbędnej wiedzy i doświadczenia w tych sprawach (to akurat da się zauważyć w każdym Twoim poście).

 

Jeśli nie pojąłeś podstawowej prawdy buddyzmu, iż współczucie to jest wszystko czym oświecony może obdarować błądzące dusze to jesteś po prostu jedną z nich.

 

Podkreślając absurd całej sytuacji Twoje zachowanie można porównać do osoby, która wchodzi na forum samochodowe i zaczyna wytykać wszystkim,że tutaj to wy tylko o samochodach piszecie, nie macie ciekawszych tematów? Jednym słowem sam prosisz się o problemy gdy wchodzisz z butami na czyjeś podwórko i z bezpodstawnego poziomu mentora próbujesz ustawiać ludzi według swojego toku rozumowania. Najzabawniejsze jest to, że jeszcze masz pretensje do ludzi za to, że nie chcą Cię słuchać...

 

I gdzie Jednonogi Kapeluszu w tym wszystkim jest to Twoje oświecenie?

 

Chciałoby się trywialnie rzec w dupie i to chyba Ciebie boli bardziej niż nas.

Edytowane przez Wojciech
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bóg stworzył człowieka na swój kształt, czyli może popełniać błędy i musi być tego świadom. Stworzył taki debilny w niektórych sprawach świat z premedytacją. Musiał wiedzieć że jedne jednostki przystosują się i będa "dobre" wg schematu (przykazań) ,a drugie nie dadzą rady uznane chorymi i będą "grzesznikami". Tyle. Najważniejsza jest własna siła, własna niezależność ile sam stworzysz. Taki Marek - tworzy swoje, tworzy bractwo, jest grupa. To samo polecam Tobie tylko na Twoich zasadach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.