Skocz do zawartości

Sytuacja z ograniczeniami od 20.03.2021


Gościu

Rekomendowane odpowiedzi

- Ciotka, i wujek przeszli. Nic im nie jest. Babcia która z nimi mieszka prawdopodobnie nawet nie zakaszlała a przechodziła wcześniej raka.

- Nie wiem. Nie mam nawet czasu sprawdzić bo praktycznie ciągle w pracy jestem.

- Poranki ćwiczenia/muzyka. Wieczór - relaks po pracy przed kompem. Albo w cos zagram albo obejrzę film. Ostatnio jednak mam dosyć duży zjazd ledwo z ćwiczeniami wyrabiam. Spadek humoru. Ciągłe osłabienia (temperatura mi spada sporo poniżej ustawowego 36.6). Jutro dla odmiany chyba pojadę do lasu pospacerować bo już mnie szlag trafia od siedzenia w mieszkaniu - tylko praca dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajoma mi osoba była pozytywna, mimo kontaktu nic mi nie było, przeszła jak normalne przeziębienie.

Wielu na coś tam chorowało w sezonie grypowym, jak co roku z resztą.

 

Mieszkam w dosyć rozwiniętym mieście jak na Polski standard, restauracje tylko na wynos, o pubue czy klubie to zapomnij, sklepy normalnie. Trzeba się bardziej samemu organizować ze znajomymi, ale ja zawsze tak wolałem więc dużej straty nie odczuwam.

 

Czas spędzam tak jak zawsze, czyli albo z bliskimi, znajomymi bądź samotnie regeneruję siły i odpoczywam. Mam dosyć stabilny i spokojny tryb życia, nawet dostrzegam plusy w niniejszym natężeniu ludzi na mieście, lepiej się jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Trevor napisał:

Jutro dla odmiany chyba pojadę do lasu pospacerować bo już mnie szlag trafia od siedzenia w mieszkaniu - tylko praca dom.

Polecam wszystkim, obcujcie z naturą to pomaga utrzymać odpowiednią higienę życia. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Gościu napisał:

 

Pytania:

- ilu znajomych chorych?

- co jeszcze jest otwarte?

- jak spędzacie wolny czas?

 

1. Wliczając ludzi z roboty, to ~ kilkadziesiąt. Cztery zgony, sporo znajomych przeszło covida łagodnie, ale wielu mają ciężkie powikłania. Np. kumpel w wieku 50+, całe życie uprawiający sport ma dzisiaj problemy, aby schodami wejść na parter. mało co mu z płuc zostało, kilku jest w szpitalach- stan zły. W pracy u mnie obowiązują nadzwyczajne i bardzo restrykcyjne zarządzenia przeciwepidemiczne.

 

2. Chyba tylko sklepy 

 

3. Mam go bardzo mało.  Ze względu na covida wielu ludzi u mnie w robocie wypadło z gry, dlatego, aby utrzymać firmę w ruchu trzepiemy dużo nadgodzin.

 

  Wolny czas, to bez zmian. książka, jakaś aktywność w terenie, debilne filmy itp. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Aktualnie chyba nikt. Szanujemy się.

2. Lotnisko. Duże zmiany ostatnio - jeśli się ktoś z was wybiera to naprawdę warto być godzinę wcześniej niż za dawnych lat.

3. Zastanawiam się jak zmonetyzować tę sytuację. Już trochę zarobiłem na EURPLN, ale to było łatwe do przewidzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Kilka osób z pracy - mialem z nimi kontakt, robie testy co tydzien - negatywne, pobrano mi krew na przeciwciala- nie przechodzilem.

 

2) Biedronka zawsze otwarta, budowlany tez, weterynarz i lekarz prywatnie, ale nigdy nie chodzilem na nfz

 

3) Pracuje i buduje dom, duzo home office dla mnie na plus, kot tez zadowolony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, bassfreak napisał:

Australia ma wypierdolone i tam covid nie istnieje, imprezy i festiwale na pełnej, żadnych masek. Piękne i wolne życie

Ale jak to, nie jestem na bierząco obecnie z tym covigównem, ale to ta sama Australi, która zaledwie kilka miesięcy temu odwalała taki cyrk z tym covidem? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 20.03.2021 o 10:09, mati248 napisał:

Czy czasem same respiratory nie rozrywają płuc

 

Dokładnie tak na logikę człowiek podłączony do aparatury tlenowej nie oddycha równomiernie tylko maszyna mechanicznie dokonuje tego za niego

gdzie nie ma wyczucia czy podać mniej lub więcej tlenu.

Władza sprowadza z Chin respiratory Ambul T7, które bez odpowiedniej kalibracji do prawidłowego pierwszego uruchomienia są bezużyteczne i niebezpieczne dla pacjenta.

"Płucko wybuchło” - pisze jeden z lekarzy na zamkniętym forum dla medyków. Podłączył je do respiratora i rozerwało się. Ot tak, po prostu uszkodziło. Na szczęście tym razem nie był to prawdziwy organ w klatce piersiowej pacjenta. Nikt z tego powodu nie umarł. Wybuchło za to sztuczne płuco, na którym miał być testowany sprzęt. Urządzenie właśnie dotarło do szpitala z rządowych magazynów. I miało pomagać. A tego nie robi".

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.