Skocz do zawartości

Dietetyka, studia, kursy


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć bracia, czy ktoś z was studiował może dietetyke? Albo  zrobił jakieś kursy?

W tym roku w maju pisze maturę, tzn poprawiam mature. Dietetyka mnie bardzo interesuje, chciałbym z tym chyba wiązać przyszłość ( jestem po gastronomie, 3 lata jako kucharz, wiec wiem co z czym się je) Myślę, że pomoc ludziom w realizowaniu celów sprawiało by mi przyjemność na dłuższą mete. 

Chce zrobić jakiś papier i kształcić się typowo pod dietetyka, co polecacie studia zaocznie czy może jakieś sprawdzone kursy?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dietetyki samej ciężko wyżyć, jak nie masz gdzie łapać klientów. Jeśli już to idź na sensowniejsze studia, a dietetyke zrób zaocznie, lub w formie kursów (na większości kierunków dietetyka, to nie da się nie zdać na zaokach. No chyba, że WUM, to tam strasznie wszystkich cisną jak to na medycznych państwowych).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Gromisek napisał:

Z dietetyki samej ciężko wyżyć, jak nie masz gdzie łapać klientów. Jeśli już to idź na sensowniejsze studia, a dietetyke zrób zaocznie, lub w formie kursów (na większości kierunków dietetyka, to nie da się nie zdać na zaokach. No chyba, że WUM, to tam strasznie wszystkich cisną jak to na medycznych państwowych).

Tyle ze nie wiem jakie to są sensowniejsze studia które by mnie interesowały... nie chce robić nic na siłe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@elogejter To zrób sobie gap year. Zmieniaj pracę co 3-4mies na skrajnie różne od kontaktu z klientem po jakieś inne i zobacz co ci w pracy pasuje. A potem z tego hajsu możesz se pojechać zwiedzić kilka krajów(np. toutne pociągiem po europie np. wschodniej, żeby było taniej). Ewentualnie możesz iść na dietetykę w szkole policealnej za darmo. Masz prawo wykonywania zawodu, a raczej aż tak dużo czasu tam nie spędzisz (2 lata na weekendy może znajdziesz w okolicy). Po samej dietetyce na 100% będziesz biedował, jeżeli nie masz expa w prowadzeniu biznesu, lub nie pracujesz na siłce jako trener i nie masz gdzie klientów łapać. Max szczęścia to jak pójdziesz do jakiejś agencji na zlecenie za minimalna ;-; (mam 5 znajomych dietetyków i dla każdego to raczej dodatek do ich kariery taki ekstra 1-2k).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rób sobie żadnej przerwy czy po amerykańsku "gap year" jak kto woli. 

Wykorzystaj to że jesteś młody i masz mnóstwo energii i chęci. Jeśli sobie zrobisz przerwę to duża szansa że ona będzie trwać 5lat albo dłużej. Tak samo nie odpuszczaj na 1 roku jak pojawią się przejściowe problemy*, pamiętaj zawsze możesz poprawić, później masz 2gi termin, egzaminy komisyjne, ostatecznie warunek. 3-5 lat minie szybko zanim się nie obejrzysz.

Jeśli masz $ to inwestuj w wiedzę - 2kierunki studiów albo studia + szkoła zaoczna/kursy. 

 

 

Nie słuchaj pierdzielenia innych - ludzie się sypią, dietetyk to jak najbardziej przyszłościowy zawód!

Sprawdźcie sobie przykładowo skuteczność leczenia lekarzy w przypadku: cukrzycy, wysokiego cholesterolu czy ogólnie mówiąc nadwagi. Która w większości przypadków wiąże się z wypisaniem recepty na insulinę lub statyny.

W dodatku powstają kierunki tj: biohacking czy psychodietetyka które są połączeniem kilku praktycznych kierunków.

 

Co do samej wiedzy na studiach to nauczysz się raczej podstaw. Najwięcej zyskasz poprzez szkolenia (płatne) i praktyki. 

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.03.2021 o 09:07, Maninblack napisał:

Nie rób sobie żadnej przerwy czy po amerykańsku "gap year" jak kto woli. 

Wykorzystaj to że jesteś młody i masz mnóstwo energii i chęci. Jeśli sobie zrobisz przerwę to duża szansa że ona będzie trwać 5lat albo dłużej. Tak samo nie odpuszczaj na 1 roku jak pojawią się przejściowe problemy*, pamiętaj zawsze możesz poprawić, później masz 2gi termin, egzaminy komisyjne, ostatecznie warunek. 3-5 lat minie szybko zanim się nie obejrzysz.

Jeśli masz $ to inwestuj w wiedzę - 2kierunki studiów albo studia + szkoła zaoczna/kursy. 

 

 

Nie słuchaj pierdzielenia innych - ludzie się sypią, dietetyk to jak najbardziej przyszłościowy zawód!

Sprawdźcie sobie przykładowo skuteczność leczenia lekarzy w przypadku: cukrzycy, wysokiego cholesterolu czy ogólnie mówiąc nadwagi. Która w większości przypadków wiąże się z wypisaniem recepty na insulinę lub statyny.

W dodatku powstają kierunki tj: biohacking czy psychodietetyka które są połączeniem kilku praktycznych kierunków.

 

Co do samej wiedzy na studiach to nauczysz się raczej podstaw. Najwięcej zyskasz poprzez szkolenia (płatne) i praktyki. 

 

 

 

Dzięki za dobre słowa, w maju matura, polski matma. po będę myślał co dalej z studiami. będę chciał zrobić tą dietetyke. zobaczymy, czas pokaże. co do szkoleń płatnych (kursów) gdzie szukać czegoś takiego? wpisywalem niby w google wyskakuje duzo takich kursow, ale którę naprawdę brać pod uwagę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maninblack napisał:

Jakub Mauricz. Iwona wierzbicka, gainzdesire, dietetykanienazarty.

Dużo tego jest ale polecam zacząć od : Dietetyka i suplementacja 1-3 u Kuby.

Pzdr :) 

Dzięki, po robocie ogarne sobie to co nnapisales. Też zależy mi żeby po danym kursie, mieć jakiś certyfikat czy test. Papier też jest ważny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że osobę chorą będzie leczył dietetyk kliniczny, specjalista w danej dziedzinie a nie osoba po kursie z policealnej szkoły. Każdy kto idzie do dietetyka to idzie do profesjonalnego gabinetu. Gdzie prowadzą te kabinety osoby po studiach wyższych dziennych. A kurs dietetyki to sobie można wsadzić nie powiem gdzie. Tak samo papier że szkoły policealnej. Takie jest moje zdanie. Chyba, że osoba traktuje to jako dodatek, a nie główne źródło utrzymania. Dla siebie to czemu nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Montella26 Ludzie idą tam, gdzie są najlepsze opinie i gdzie polecają znajomi ;-;. Ewentualnie jak zajrzysz gdzieś, bo trafisz na reklamę i przekona Cię jakość usługi.

Pchanie się w dietetykę bez expa prowadzenia biznesu, to skazywanie się na bezrobocie, lub w NAJLEPSZYM RAZIE do sieciówy. Pomijam medianie 3200 zł brutto (gdzie odliczcie sobie gwiazdy dietetyki, które pewnie to zawyżają. Postawienie wszystko na 1 kartę tzn. dietetyka, to jak pójście teraz na zarządzanie i liczenie, że jakoś to będzie ;-;. Dziwię się co tu niektórzy wypisują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.