Skocz do zawartości

Catering dietetyczny lokalnie tańszy od normalnych zakupów


mac

Rekomendowane odpowiedzi

@mac Moim zdaniem kupując w dyskontach i u niektórych rolników na bazarach, wyszło by dużo taniej. Kosztem czasu, jaki trzeba poświęcić na przygotowanie potraw. Choć wtedy wiesz co jest tak naprawdę w środku. Bo w dietetycznych cateringach, nie raz zdarzają się cuda. Te firmy to nie instytucje charytatywne. Aby obniżyć koszty mocno kombinują z jakością i świeżością użytych składników. Maskowanymi miksowaniem ich, dodawanie czekolady, itd.

 

12 godzin temu, mac napisał:

Dla mnie to popierdolone, co się dzieje z cenami. Po prostu horror i to niezależnie od zarobków.

Tutaj się całkowicie zgodzę. Porównując obecne ceny żywności, z tymi z przed 2-4 lat, to kosmos. W bajki GUS o jednocyfrowej inflacji w Polsce, to już chyba nawet przedszkolaki nie wierzą. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna sprawa, też bym sobie gary czasami odpuścił bo jest albo coś pilniejszego albo i ciekawszego do roboty. Tyle że ja muszę wcinać naprawdę dietetyczny catering. To o czym piszecie w kontekście diety, to "hulaj dusza", bo mój to taki, ze nikt w normalnych pieniądzach takiego nie wykręci. Kcal normalnie, ale maksymalnie wycięte fosforany, redukcja potasu, konkretna ilość wapnia i mnóstwo jeszcze takich drobnych bajerów i warunków krytycznych. Więc dla mnie 80% produktów z półek dyskontów kompletnie nie istnieje a czytanie etykiet przestało być hobby a stało się koniecznością. Nawet surowa - ryba rybie nierówna.

 

W sklepie czuję się jak kloszard plądrujący śmietnik. Co wezmę do ręki to śmieć nienadający się do żarcia dla mnie. Zresztą w ogólności też normalnym ludziom trudno to zwykle polecić. Tak, że jak ktoś gotuje dla mnie, to ja muszę wiedzieć z czego i jak. Praktycznie to dyskwalifikuje każdą restaurację i catering. Nawet przysłowiowy obiad u cioci na imieninach muszę nadzorować a co dopiero kucharza od seryjnego kotleta. 

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do taniego żarcia idą tanie składniki. Tu cudów nie m. Efekt skali działa tylko do pewnego momentu. 

 

W barze mlecznym zestaw obiadowy to 17 zeta. Ale jak się dobrze przypatrzeć to po pierwsze wszystko jest powtarzalne, po drugie podstawa to zapychacze pyry, pęczak. Mięso schab, mielone, kurczak. Zmieniają się tylko sosy i nazwy. 

 

I 17 za wielką porcję obiadową to jest bardzo tanio. Więc teraz pomyślmy jakie składniki idą do "dietetycznych" rzeczy. 

 

Cudów ni ma, bilans musi się spinać. 

 

Nie mówię oczywiście, że to syf i malaria, ale na pewno składniki są w najlepszym wypadku średniej jakości, a nie świeży łosoś pacyficzny, czy bardziej wysublimowane odmiany ziemniaczka i marcheweczka eko. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że wątek założony przez @mac mnie zainspirował, a konkretniej zainspirował moje marzenia senne.

 

Miałem dziś sen o naturze korwinowsko - freudowsko - covidowskiej :D 

 

Śniło mi się, że otworzyłem fabrykę paróweczek, produkt nazwałem Covidianki.

 

Było kilka rodzajów paróweczek Covidianki klasyczne, Covidianki brytyjskie bardzo zjadliwe z papryczkami jalapeno, Covidianki brazylijskie ...  chociaż te akurat były bardziej jak serdelki ....

 

W każdym razie wszystkie były pakowane po 19 sztuk i robiły furorę na rynku.

 

Podpisałem też umowę na dostawy Covidianek na stacje Orlen w całym kraju :D  

  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.03.2021 o 13:24, mac napisał:

 

W sklepie spożywczym jestem raz na tydzień po zgrzewkę wody. 

Proponuję dzban z wkładem filtracyjnym, nie ma w organizmie później tyle plastiku.

 

W dniu 26.03.2021 o 13:24, mac napisał:

Dla mnie to popierdolone, co się dzieje z cenami

Kurła platforma dopiero kradła, nic nie dali a pis daje! Państwo pomaga! Jak Ci nie pasuje to się wyprowadź, bo Polska jest katolickim krajem i był nasz papież! Zobacz ile platforma nakradła, pis w porównaniu z nimi nie ukradł dużo a dali pińcet złoty na dzieci!

A to wszystko te prywaciarze zasrane, te złodzieje chcą się nachapać dlatego płacą mało a dużo kosztuje!*

 

 

 

*dla nie kumatych - to sarkazm.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.03.2021 o 13:24, mac napisał:

W sklepie spożywczym jestem raz na tydzień po zgrzewkę wody. 

 

Uważaj na wodę butelkowaną bo sam plastik i dzisiejsza woda posiadają bisfenol przypominający budową estrogeny podnoszące poziom hormonów żeńskich😁

 

 

 

W dniu 27.03.2021 o 01:38, Morfeusz napisał:

Moim zdaniem kupując w dyskontach i u niektórych rolników na bazarach, wyszło by dużo taniej. Kosztem czasu, jaki trzeba poświęcić na przygotowanie potraw. Choć wtedy wiesz co jest tak naprawdę w środku.

 

Dokładnie małe lokalne sklepiki, bazary czy żywność od rolnika lub gospodarstw ekologicznych jest w miarę w rozsądnych cenach.

Niestety żeby przygotować smaczny i zdrowy posiłek trzeba poświęcić czas, energię.

Natomiast zamawiając jedzenie z cateringu zawsze jest to loteria na co dzisiaj natrafisz i czy po nim nie będzie kłopotów zdrowotnych.

Dlatego wolę robić sam zakupy i gotować nawet jak trochę drożej to wyjdzie bo wiem co przygotuje.

 

40 minut temu, DOHC napisał:

Państwo pomaga!

 

Coś słyszałem, że debatują nad bonami restauracyjnymi gdzie pracodawca będzie dawać od siebie 100 zł i państwo kolejne 100 zł i te 200 zł można będzie wydać w restauracjach

także jaśnie panująca władza znalazła receptę na uratowanie gospodarki od katastrofy😁 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Uważaj na wodę butelkowaną bo sam plastik i dzisiejsza woda posiadają bisfenol przypominający budową estrogeny podnoszące poziom hormonów żeńskich

Może Włosimierz lubi wodę?😆

 

8 godzin temu, Iceman84PL napisał:

jaśnie panująca władza znalazła receptę na uratowanie gospodarki od katastrofy😁 

 

1568277771_p1dmin_600.jpg

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wspomnianego już czynnika wzrostu cen należy dorzucić kolejne takie jak: zmniejszanie wagi produktu (np czekolada ma 90g a nie 100g jak wcześniej itp.) oraz moim zdaniem znacznie pogorszenie jakości produktów. Po uwzględnieniu tylko tych kolejnych czynników możemy zobaczyć jak ogromny jest wzrost cen.

 

 

Edytowane przez SennaRot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, SennaRot napisał:

Do wspomnianego już czynnika wzrostu cen należy dorzucić kolejne takie jak: zmniejszanie wagi produktu (np czekolada ma 90g a nie 100g jak wcześniej itp.) oraz moim zdaniem znacznie pogorszenie jakości produktów. Po uwzględnieniu tylko tych kolejnych czynników możemy zobaczyć jak ogromny jest wzrost cen.

O to to, bardzo trafna uwaga. Produktów jest mniej, tłuszcz czy inne składniki są dużo gorszej jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam OMAD (one meal a day) przy czym trzeba trochę zmienić dietę tzn więcej tłuszczów i białka ponieważ przewaga węgli i cukru powoduje, że jesteśmy częściej głodni.

 

oraz odpowiedzieć sobie na pytanie w której grupie się znajduje obecnie "Jeść by żyć czy żyć by jeść"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
18 minut temu, horseman napisał:

 

Stosujesz? Podpowiesz jak wygląda Twoja rutyna żywieniowa? 

 

Z jednej strony jest to proste z drugiej strony może się to wydawać wywróceniem swojego obecnego świata do góry nogami...ja wywróciłem i jestem zadowolony.

  1. Najważniejsze jesz jeden posiłek dziennie (konkretny posiłek)
  • mój przykładowy to: karkówka 300 g, sałatka z oliwek, papryki i sera feta; 4 jajka; chleb niskokaloryczny posmarowany smalcem lub masłem (suplementy wedle uznania; ja stosuje Tran, Wit D, Wit B complex oraz sylimarol)
  • 2. obcinasz węgle i cukry (nawet te w owocach, jedynie owoce leśne: jagody, borówki, maliny, jeżyny, truskawki)
  • podstawą jest tłuszcz i białko plus trochę węgli. Tłuszcz i białko powoduje, że jesteś dłużej syty i nie musisz podjadać i nie ciągnie Cię ciągle do jedzenia.
  • Stosując ten model żywieniowy dajesz czas organizmowi na zajecie się czyszczeniem oraz regeneracją (autofagia), a nie ciągłym trawieniem jedzenia, które ładujesz w siebie " w zalecanych 3 lub 5 posiłkach dziennie". Po pewnym czasie zauważalny wzrost energii, lepsze samopoczucie oraz lekkość i co najważniejsze utrata wagi.

Jak co mogę odpowiedzieć na jakieś pytania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.