Skocz do zawartości

Długi post


slusa

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj zaczynam post, chcę żeby trwał mniej więcej od tygodnia do dwóch. Do tej pory najdłużej udało mi się nie jeść prawie trzy dni. Kiedy organizm nie ma skąd brać składników odżywczych zaczyna utylizować te rzeczy w organizmie które są słabe/nieefektywne/chore i z nich tworzy to co potrzebuje. Mam też problemy z trawieniem (tzw. "leaky gut", dużo rzeczy mnie uczula, często mam wzdęcia, bóle głowy i jestem zamulony nieważne co zjem), więc dzięki temu że jelita są puste będą mogły się one same wyleczyć.

 

Będę na bierząco tutaj pisał jak coś się będzie dziać ciekawego, dzisiaj jest pierwszy dzień, godzina 13 i jestem już dosyć mocno głodny, ale jako że od kilku miesięcy jestem na keto to nie powinno być źle. Robiłem sobie kompleksowe badania krwi, wątroba, krew, witaminy, testosteron i wszystko jest w normie poza witaminą D, ale na to mam już sposób. Jako że jest to dosyć poważny ruch wiem też kiedy skończyć post, kiedy zaczynają pojawiać się utrzymujące się bóle głowy, poważne osłabienie, trudności w skupieniu myśli, zawroty głowy.

 

Pierwsze 3-4 dni są takie sobie, potem podobno znika zupełnie głód i znacznie polepsza się zdolność koncentracji, pojawia się nawe uczucie delikatnej euforii. Jest klinika w stanach gdzie leczą ludzi z różnych syfów 40 dniową głodówką (film poniżej), jest też już sporo badań naukowych które potwierdzają lecznicze działanie głodówki. Sam fakt że można cofnąć zegar biologiczny jest dosyć imponujący. 

 

Podczas postu będę pić tylko wodę, bez soków, kawy, herbaty itp, nie będę brać suplementów. Wszystkie aktywności fizyczne ograniczam do minimum, bez wychodzenia z domu, nawet na spacer czy do sklepu. Dużo będę odpoczywać, leżeć, drzemać, czytać książki. 

 

Podsumowując po co pościć?

  • Zrzucić zbędny tłuszcz z brzucha
  • Wyleczyć układ pokarmowy
  • Sprawdzić czy pomoże z alergią
  • Udowodnić sobie że potrafię zachować dyscyplinę
  • Mieć ładniejszą cerę
  • Odmłodzić się
  • Lepiej jeść po poście
  • Zmniejszyć zanadto rozciągnięty żołądek

 

Trochę materiałów na ten temat:

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez slusa
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam post. Mój najdłuższy trwał 21 dni. Ostatni 12 dni, a teraz zaczynam post do piątku 7dni.

 

Z takich praktycznych rzeczy, pierwszy 3 dni wieczorem okropny ból głowy. Potem problemy z sennością, ale na plus bardzo dużo energii.


Ja zazwyczaj normalnie pracuję, dlatego przygotowanie do postu zaczynam w poniedziałek, a wchodzę w piątek... Łatwiej przejść te pierwsze 3 dni w weekend. 
 

Najważniejsze to picie 3litrów wody, jak jemy normalnie to dużo wody dostarczamy z jedzenia, tutaj trzeba tego pilnować. Ja kiedy zrobiłem złe wyjście z postu to praktycznie od razu byłem odwodniony i schodził mi piasek z nerek.
 

Ale możliwe, że to był jednak jakiś przełom zdrowotny i proces leczniczy, bo dwa dni wcześniej zabolała mnie nerka. 
 

Najważniejsze w poście jest wyjście z niego i zasada 10 dni postu i 20 dni wyjścia itd... 

 

To kluczowa sprawa jeśli chcemy odzyskać radość z jedzenia normalnego żarcia, a nie fastfoodow, jesli zle wyjedziemy z postu waga tez pojdzie w gore duzo do przodu. 
 

Przy dobrym wyjściu z postu, czyli 10 dni na wodzie, 20dni powolne powracanie do normalnego jedzenia gwarantuję realne zrzucenie od 6kg do 8kg. 
 

Bardzo ważne też są spacery... Polecam tak po 5km dziennie. Na wyjściu można normalnie wrócić do ćwiczeń.  

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, slusa napisał:

Mam też problemy z trawieniem (tzw. "leaky gut", dużo rzeczy mnie uczula, często mam wzdęcia, bóle głowy i jestem zamulony nieważne co zjem), więc dzięki temu że jelita są puste będą mogły się one same wyleczyć.

 


 Robiłeś sobie test na nietolerancje pokarmowe, celiakie oraz hormony przy zmęczeniu nadnerczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minutes ago, _aDr_ said:

powolne powracanie do normalnego jedzenia

 

Co przez to rozumiesz? Ja planuję żeby lepiej przestrzegać keto i jeżeli już jem warzywa to tylko bio.

 

39 minutes ago, _aDr_ said:

Bardzo ważne też są spacery... Polecam tak po 5km dziennie.

 

Dlaczego? Na chłopski rozum powinienem się oszczędzać w takim okresie

 

40 minutes ago, mph25 said:

test na nietolerancje pokarmowe, celiakie oraz hormony przy zmęczeniu nadnerczy?

 

Na tolerancje pokarmowe nie potrzebuję, od dawna zwracam uwagę na to jak się czuję jak zmieniam coś w diecie i wiem czego nie powinienem jeść, w tym glutenu. O zmęczeniu nadnerczy nie słyszałem, doczytam sobie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, slusa napisał:

 

Co przez to rozumiesz? Ja planuję żeby lepiej przestrzegać keto i jeżeli już jem warzywa to tylko bio.

 

 

Dlaczego? Na chłopski rozum powinienem się oszczędzać w takim okresie

 

 

Na tolerancje pokarmowe nie potrzebuję, od dawna zwracam uwagę na to jak się czuję jak zmieniam coś w diecie i wiem czego nie powinienem jeść, w tym glutenu. O zmęczeniu nadnerczy nie słyszałem, doczytam sobie


Ogólnie to polecam ten kanał:

 

Kiedy dostosowałem się do porad odnośnie wyjścia za każdym razem było widać lepsze efekty zdrowotne. 
 

A kiedy zaś wychodziłem bez głowy, bardzo szybko wracałem do starych nawyków...

 

Odnośnie spacerów, u mnie bardzo korzystnie wpływa to na sam proces postu i zastępuję inne aktywności...

 

I też pomaga mi na bezsenność... Ale pierwsze 3 dni lepiej przesiedzieć w domu. 
 

No i wagą i wymiarami nie ma co się sugerować, bo najpierw schodzi woda i zapas glikogenu.

 

Waga jak wyżej napisałem nawet już po wyjściu da nam te 6-8kg w dół.

 

Ogólnie post jest dobry pod względem zdrowotnym... Jeśli chodzi o odchudzanie i chęć zrzucenia brzucha to niekoniecznie.
 

No, ale ja schodziłem z 95kg na 75kg przy wzroście 175cm, więc dopiero na wyjściu i po wyjściu był lekki deficyt kaloryczny jeszcze i dopiero sylwetka się poprawiała. 
 

Jak ktoś jest bardzo ulany, to zejdzie mu te kilka kg bardzo szybko, więc to dobra opcja na start. 
 

Warto spróbować zawsze na start ten post 10dni i zobaczyć jakie zmiany nastąpiły :) 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update, dzień trzeci

 

Ogólnie nie jest źle, jestem przez 1/3 czasu głodny ale umiarkowanie, dużo piję wody, w sobotę i niedzielę się trochę ruszałem, dzisiaj siedziałem cały dzień w domu. Trochę mnie bolą nogi, kolana i głowa. Nieco ciężej jest zasnąć. Trochę mniej mi się chce pracować, ale nie mam problemu ze skupieniem się jak już się zmuszę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj się złamałem i właśnie zacząłem jeść, wytrzymałem 'tylko' 5 dni. Zmęczył mnie głód który pojawił się popołudniem, był już dosyć silny. Zaczynam od gotowanej wody z siemienia lnianego (dobrze działa na śluz w jelitach), potem zsiadłe mleczko (dobre bakterie) wraz z probiotykiem, potem dojrzewająca kiełbaska (dalej dobre bakterie). Dalej już wracam do keto, czyli tłuste leczo, mięso mielone z masłem, pieczeń, śmietana, dojrzewające salami. Będę starać się jeść mniej tak aby się nie przejadać, a za jakiś czas spróbuję jeszcze raz, może uda się dłużej niż tydzień. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Ceranthir said:

chciałbym sobie pewien szczep namnożyć

 

Jak wiesz jakiego konkretnie szczepu masz za mało (są takie badania, są dosyć drogie) to kupujesz odpowiedni probiotyk. A ogólnie to wszystko co dobrze "zepsute", czyli dojrzewające sery, mięso, kiszonki, kimczi, zsiadłe mleko

 

2 hours ago, Ceranthir said:

teraz drugi tyle dni będziesz "wychodził" z postu?

 

Nie robię jakiegoś specjalnego wychodzenia z postu, jem tak jak chcę jeść tylko mniejsze ilości i nie oszukuję, tj nie jem węglowodanów prawie oraz fast foodów

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.