Skocz do zawartości

Dysonans poznawczy


Wolumen

Rekomendowane odpowiedzi

Dośc nietypowy wątek jak na mnie zakladam. Bynajmniej nie chodzi o nietypową aktywność na tym forum ale w ogóle o podejście moje do n/w zagadnień na co dzień w moim życiu.

 

Kolega ma syna w wieku około 24-26 lat. Chłopak jak na swój wiek jest barwną postacią.

 

-zagorzały członek Konfederacji, fanatyczny wręcz

- na każdym marszu 11 listopada obecny w Warszawie

- spora aktywność we wszelkich rocznicach jako niosący sztandary

-zagorzały katolik, ortodoks wręcz bym rzekł jak na swoj wiek-profil na IG przesiąknięty wręcz treściami religijnymi wlącznie z cyt. zapisow Pisma Swietego.

 

Pomijam już to gdzie się taki uchował we wspólczesnych czasach (rodzice normalni, bez skrajności).

 

Ale zainteresował mnie jego profil na IG, gdzie prezentuje zdjęcia ze swoich wyjazdów wakacyjnych z dziewczyną.

Czarnogóra, Grecja, Maroko.

 

Wszystko fajnie i w porządku ale tak przyszło mi na myśl czy nie ma tu pewnego dysonansu pomiędzy ultra katolem, a wyjazdem na wakacje przed ślubem?

 

Mozna znaleźć w doktrynie kościoła , że wspólny wyjazd wakacyjny, gdzie partnerzy będą z sobą 24h jest prowokowaniem grzechu, stwarzaniem sytuacji dwuznacznej i mogącej byc uznaną za gorszącą.

Gość ma stos tego typu fotek na profilu, które przekladają się z fotkami z lednicy czy szopki Bożonarodzeniowej jako Józef i wpisami pod zdjęciem z Pisma Swietego.

 

Sam jestem katolikiem ale żadnym ultrasem, jak większość z nas. Nie obnoszę się z wiarą, nie pozuję na piewcę slowa Bożego, na wakacje z żoną jeździłem przed ślubem.

 

Ale wydaje mi się,że ktoś manifestujący tak dalece idącą religijność winien zadbać o jasność i spójność przekazu na swoich profilach w Social Media.

 

Myślicie,że warto mu to napisać w komentarzu dla pozostania w zgodzie z samym sobą? Mówię tu o wpisie z wlasnego oficjalnego konta, bez ukrywania się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Wolumen napisał:

Myślicie,że warto mu to napisać w komentarzu dla pozostania w zgodzie z samym sobą? Mówię tu o wpisie z wlasnego oficjalnego konta, bez ukrywania się.

 

Myślę, że jakbyś tego delikatnie nie ubrał w słowa i dyplomatycznie nie napisał, to i tak zostanie odebrane jako atak personalny i spotkasz się z agresywną odpowiedzią lub zablokowaniem, a korzyści

z tego żadnych nie będzie, jedynie kwas.

 

Ale rób jak uważasz. 😊

 

 

Poza tym gdy ktoś ma skrajne poglądy, to często mocno widać u takich osób podwójne standardy, to taka moja obserwacja ogólna.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Wolumen napisał:

Myślicie,że warto mu to napisać w komentarzu dla pozostania w zgodzie z samym sobą? Mówię tu o wpisie z wlasnego oficjalnego konta, bez ukrywania się.

 

A czego Ty chcesz się w czyjesz życie wpierdzielać? Serio, zbawca świata Ci się załączył czy jak? W ludziach jest pełno zakłamania, co nie znaczy że musisz teraz do każdego lecieć i im to wytykać. 

23 minuty temu, Wolumen napisał:

Ale wydaje mi się,że ktoś manifestujący tak dalece idącą religijność winien zadbać o jasność i spójność przekazu na swoich profilach w Social Media.

A kim Ty jesteś aby komuś mówić co powinien a co nie? Kojarzy mi się to z taką starą babką która siedzi w oknie i działa jak natularny alarm, wiedząc wszystko o wszystkich z jej bloku :D

 

Inna sprawa że możesz też sobie kwasów u znajomego narobić.

 

Już pomijając że każdy wierzący ma w głowie swoją wersję wiary i praktykuje ją na swój sposób (co już jest zakłamaniem samym w sobie, ale to można spotkać na każdym kroku w kościele - co człowiek to inne zdanie, jedynie może z grubsza filary są te same). 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i wywołam gownoburzę, ale znakomita część wiernych KK, jak i sam Kościół to jeden wielki dysonans względem wykładni biblijnej, a tym co widać w praktyce.

 

A jeśli jest takim ultrasem religijnym i rzuca cytatami z Biblii, to powinien zauważyć sprzeczność między byciem zagorzałym Konfederatą, a zagorzałym wyznawcą nauk Jezusa, który jasno postawił sprawę, że jego naśladowcy nie angażują się w politykę.

 

No ale to już norma, że Biblia interpretowana jest wybiórczo, tak jak komu do żywota pasuje. Z reguły struganie religijnego to zwykłe pozerstwo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy fanatyk to hipokryta. Jeżeli fanatyka zapytasz o interpretację to odpowie tak, żeby pod niego pasowało. Ty też interpretujesz po swojemu, on po swojemu, każdy inaczej. Każde zdanie, każde słowo można interpretować w nieskończony sposób. To nie jest dysonans. Ludzka natura ze strachu domaga się uzupełnienia, właściwie czymkolwiek. Koleś poszedł w gotowca społecznego, czyli Bóg, Honor, Ojczyzna. Wartości, jak najbardziej słuszne, ale nie w takim charakterze i nie bez przemyślenia wartości, właściwości właśnie dla swojego życia. Jeżeli hipokrycie pasuje jego własne życie i czerpie z niego satysfakcję to kim jesteś, żeby to kwestionować? Prawdopodobnie również hipokrytą. 

 

Jak wszyscy. 

 

 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce katolicyzm, podobnie jak komunizm trafił na niepodatny grunt. Ale za to bardzo dobrze przyjęło się wypaczenie katolicyzmu, czyli katolicyzm narodowy. Z tego co piszesz, to ten kolega jest wyznawcą właśnie tej polskiej schizy chrześcijaństwa. Niestety prawa Katechizmu ich średnio obchodzą, do tego nie bardzo interesują ich wypowiedzi Papieża. A jeśli już, to najczęściej się z nimi nie zgadzają Tak jakby nie był on Głową ich kościoła, bo tak faktycznie jest. 

Inna sprawa, że to jego osobista sprawa i nic ci do tego. Najlepiej traktować go, jako wyznawcę innej religii niż katolicyzm.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Pyrkosz napisał:

Puść mu Jabłonowskiego, on mu wyjaśni obecnego papieża oraz wyrazi opinię na temat historii odgrywających się w wioskach Azji Mniejszej :)  

 

Jabłonowski pił, dupcył i jeździł konną, do tego sra na biblie, ale Chrystus zawarł z nim nowe przymierze. 😊

  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolumen Dziś Panie bracie się urodziłeś czy przedwczoraj? Co ma wspólnego ortodoks z celibatem? Odpowiadam - nic. Jak ludzie są atrakcyjni fizycznie to się ruchają, niezależnie od wiary, która z popędem zawsze przegrywa. Najlepszy przykład z mojego podwórka. Chłopak po maturze, duma naszego kościoła, alumn w seminarium i myślisz że z sympatią jeździł na wakacje? Nie, on ruchał mężatkę dwa razy od niego starszą, matkę jego kolegi, przyjeżdżał z seminarium i grzmocił ją na wszelkie sposoby, bo mąż pracował za granicą. 

 

Nie zwracaj mu uwagi, wyjdzie na to, że zazdrościsz. Panie Bracie każdy ma prawo żyć jak chcę, dla mnie jedynym dysonansem w tej sytuacji jest to, że zagorzały Polak narodowiec wierzy w jednak eskimoskiego Boga, chyba, że przykładem Wojtka Olszańskiego s.a na starą eskimowską biblie bo Jezus Chrystus zawarł z nim nowe przymierze.

7 minut temu, balin napisał:

do tego nie bardzo interesują ich wypowiedzi Papieża.

Żaden szanujący się kato-narodowiec nie nazwie Bergolio papieżem, ni ..uja :)

5 minut temu, Dworzanin.Herzoga napisał:

, do tego sra na biblie, ale Chrystus zawarł z nim nowe przymierze. 😊

nie widziałem tego jak posta pisałem, uprzedziłeś mnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam przez jednego pajaca zostałem nazwany "lewakiem" nie było argumentów aby mu przemówić, Stał się agresywny i chciał przyjeżdżać do mnie miał szczęście że nie byłem w tamtym mieście wtedy. A wkurwił się że mu dowaliłem że patriota a siedzi za granicą i płaci tu podatki hahaha. I tego że popieram konfederacje a tam są wolnościowcy i przez nich mało co trzask się nie dostał na prezydenta xD gdzie moim zdaniem połączenie wolności (gospodarka itd) z tradycjami i wartościami jest idealne wręcz. 

 

Żaden radykalizm! musi być symbioza we wszystkim a kiedyś korona Rzeczpospolitej otaczała swoim blaskiem wiele narodów i Religi ;)

Edytowane przez Optimus Prime
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Dopóki ktoś swoją "religijnością" nie krzywdzi innych, to niech se robi co chce

Dokładnie, tyczy się to też innych dziedzin oczywiście. Tutaj też widzimy że autor wątku chce być "lepsiejszym" katolikiem i pokazać młodemu że jest gorszym katolikiem i jak on tak może.

 

Chyba że go dupa boli że młody miał dobrze ojebaną kolbę w Maroko 🦴 (wybaczcie za przekleństwo, nie mogłem się powstrzymać ;) )

Edytowane przez Taboo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Taboo napisał:

Dokładnie, tyczy się to też innych dziedzin oczywiście. Tutaj też widzimy że autor wątku chce być "lepsiejszym" katolikiem i pokazać młodemu że jest gorszym katolikiem i jak on tak może.

 

Chyba że go dupa boli że młody miał dobrze ojebaną kolbę w Maroko 🦴 (wybaczcie za przekleństwo, nie mogłem się powstrzymać ;) )

Nie Kolego, nie można w życiu podchodzić do wszystkiego i wszystkich na zasadzie, ze jak nie szkodzi innym to niech robi co chce.

 

Stąd biorą się potem rozmaite patologie, bo nikt takim ludziom uwagi nie zwróci.

Po części dlatego,że dziś krytyka jest uznawana od razu za atak, co wcale nie jest prawdą.

 

Ja wyznaję inną, prostą zasadę- skoro chwalisz się czymś publicznie, na socjalach to licz się z opiniami innych, w tym krytycznymi.

Gdybym zasłyszał to od kogoś, że chłopak ma taki światopoglad to nie poszedłbym do niego do domu, by go nawracać.

Tutaj jednak on sam burzy swoją prywatność na publicznym profilu, ogólnodostępnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego hipokryta? Może boli go to, że nie potrafi wytrać w czystości i po każdym spuście modli się do Boga o siłę by powstrzymał się następnym razem od grzechu. 

 

ps. ocenianie głębokości cudzej wiary to dla mnie jeden z najbardziej chorych pomysłów, prowadzący do sekciarstwa nie tylko religijnego. Spójrz na pisiorów i  lewaków. Strach przed oceną przez współwyznawców jest wręcz namacalny.

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem fanatykiem katolikiem, jednak to nie przeszkadza mi brać czynnego udziału w życiu seksualnym, pić, ćpać.

 

Nie chodzę również do kościoła.

 

Uważam się za turbo katolika-  tak bowiem  interpretuje katolicyzm.

 

Czujesz o co mi chodzi z tą obrzydliwa ironią wyżej ?

 

Każdy diabeł ma się za anioła.

 

Każdy anioł za diabła na tym świecie.

 

Interpretacja własna to praktycznie zawsze, chociaż w pewnym stopniu, hipokryzja ;]

 

Ja na przykład często smaruje się gaszonym wapnem - aż tak mocno wybielam swoje zachowania.

 

Ten konfederata zgrywa świętoszka, a  pewnie puka na tych wakacjach, aż mu jaja więdną, dobrze robi.

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tmr napisał:

- a czy ów młodzian będąc członkiem org., która poprzez narzucenie  ultrakatolickich norm chce wprowadzać dyktaturę,  nie wpdala sie w nasze życie?

Rozwiń tą dyktaturę i "ultrakatolickich norm"? Z  reguły są dwa punkty sporne pomiędzy ultra katolami a ultra lewakami z których i tak wynika, że jak dwóch pederastów chcę się ze sobą pieprzyć to się pieprzą, jak się laska chcę wyskrobać to się skrobie (tylko za swoje).

 

Czy przez ostatnich 30 lat ultrakatolicy kazali Ci:

- nie wychodzić z domu,

- zabraniali spotykać się z najbliższymi,

- oddychania świeżym powietrzem,

- zamykali biznesy,

- doprowadzali ludzi na skrój bankructwa?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pracownika.Jest też katechetą.Bardziej zakłamanej gnidy i wszy w życiu nie widziałem. Śpi w pracy. A złapany(kilka nagan) klamie prosto w oczy i biegnie po pomoc do ZZ.Wypiera się i palenia na terenie. No dziesiątki numerów.Kręcił pornole do tego.

A potem idzie do jakiejś szkoly i "poucza" i wskazuje właściwą drogę. 

I tu, w przypadku tego młodziana, widzę podobną syt.

Pijesz, ćpasz ok.Twój wybór.Ja jestem ostatnią osobą, która może pouczać na temat dobrego prowadzenia się. Ale jeśli ktoś poucza, naucza, daje sobie prawo do krytyki zachowań, a sam swoim życiem nie daje świadectwa to jest hipokrytą.

 

Ultrakatol też nie uszkodził mi lusterka w aucie i nie wyrwał rododendronówvz ogródka.Ale czy to znaczy, że mam sie cieszyć bo narzucane mi są normy obce dla mnie.normy, których sami narzucający nie przestrzegają?i szukają kazusów...

Edytowane przez tmr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.