Skocz do zawartości

Tworzenie przez samiczki mitu o równym wkładzie w związek


Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, The Saint napisał:

I mimo to nazywasz ją koleżanką? :huh: 

 

Precyzyjnie rzecz ujmując ta dziewczyna jest jedną z psiapsiół mojej siostry, więc znam ją z widzenia, a kiedyś jej byłych narzeczonych poznałam w akademiku, a jej "wyczyny" znam z opowieści siostry.

 

Moja siostra ma jeszcze kilka psiapsiół aparatek (od łapania kasiastego gościa na dziecko do miłości z habibi). Pytałam dlaczego nie zerwie kontaktu ..."no ale z kim pójdzie na imprezę" itp...nie wtrącam się tylko czasem słucham.

 

 

10 godzin temu, The Saint napisał:

najgorszy ludzki szlauf

...jak sobie pomyślę że mój synek trafiłby na taką laskę...to mam jej ochotę włosy wyrwać z głowy.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Beata napisał:

 

Tylko widzisz ...jest kłopot jeśli kobieta potrafi się dobrze kamuflować. Akurat ta zawodniczka jest ładna, miła, uśmiechnięta...wzbudza zaufanie...ugotuje, posprząta....idealny materiał na żonkę.

 

czyli jak wspomnieli powyżej zachowanie podobne do  dużej  grupy dzisiejszych kobiet nastawioną na konsumcję przy minimalnym własnym wkładzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Grzenio napisał:

Lise Charmel, Aubade, no chociaż austriacki Palmers to rozumiem. Ale coś tak popularnego jak Triumph? Nisko upadła.

 

Dodam tylko, że związek trwał ok 4 lata, chłopak nawet jej pomagał pisać pracę mgr i został porzucony za raz po świętach ( był zaproszony do niej do domu rodzinnego). Mogła sprawę zamknąć już w listopadzie...ale czekała  do "po świętach".  A co najbardziej zdumiewające za  rozpad związku jest w pełni odpowiedzialny dla mnie ten chłopak (który do dziś chyba nie wie że był jeleniem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Beata napisał:

A co najbardziej zdumiewające za  rozpad związku jest w pełni odpowiedzialny dla mnie ten chłopak (który do dziś chyba nie wie że był jeleniem)

Daj go tu.

 

@Mosze Red Wpisałem w google Sebix. Co zostało widziane nie może zostać odwidziane. Kwarantanna.

Edytowane przez Grzenio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
Dnia 26.01.2016 o 21:25, wroński napisał:

A uzasadniło może z jakiej to kurwa racji? Nie no, żartuję sobie. To przecież oczywiste

 

Jakiś czas temu w jakimś lewackim piśmie czytałem że zaproponowano aby facet dzielił się składkami emerytalnymi z "byłą" żoną tudzież obligatoryjnie płacił jakieś tam alimenty bo jak to argumentowano : mężczyźni teraz częściej porzucają swoje partnerki dla młodszych dam przez co pozbawiają swoje byle godnego życia, często pozostawione z dziećmi nie maja szans na znalezienie nowego partnera, wiek tez robi swoje bo poświęcają się przez wiele lat dla rodziny :) nie pracowały przez co nie miały możliwości opłacać składek emerytalnych.

 

to już kpina

Edytowane przez maVen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...


Dobry temat @red :) Znana i skuteczna taktyka kobiet. Stad tez pewnie powiedzenie: "behind every successful man there is a woman"-czyli "za kazdym osiagajacym sukces mezczyzna, stoi kobieta" ? :)


Równie prawdziwe co "za każdym sukcesem socjalizmu stoi kapitalizm" ;) czyli w 100%

Tutaj macie dwa bardzo ciekawe linki, zwłaszcza drugi pasuje idealnie::
https://666rem.wordpress.com/2015/06/21/miej-w-dupie-prace-w-grupie/
http://wzwiazku.blox.pl/2017/03/O-pomocy-raz-jeszcze.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

... mój kolega który ostatnio związał się z kobietą dał się przekonać do założenia rodziny i ... zrobili sobie dziecko. No cóż każdy ma jakieś potrzeby. Nie mniej jednak kobieta po "zapyleniu" zmieniła się dosłownie z dnia na dzień, nie są to duże zmiany według niego ale ... w rozmowie z nim wychwyciłem takie coś. - powiedział jej o swoich obawach związanych z urodzeniem dziecka i zapytał się jej czy nie zostanie w czasie macierzyństwa odrzucony ... ona mu odparła że nie wie jak będzie ale jak będą ze sobą rozmawiać to nie powinno być źle, później dołożyła że po co w takim razie zdecydował się na dziecko oraz taka rozmowa ją drażni i wymyśla sobie problemy .... Wydaje mi się że kobiecina uzyskała to co chciała i tyle a dodam że jest na jego całkowitym utrzymaniu. Nie pracuje i nie widać aby się spieszyła się do pracy. Czyli jednym słowem jedyny wkład w związek tej dziewczyny to jedynie macica

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.01.2016 o 21:23, SennaRot napisał:

" Jezeli facet zostawia kobietę to jak ma klasę to powinien zostawić jej wszystko"

 

No tak jest, Aktor Jan Nowicki doskonale to wie. Nie ma co walczyć z systemem tylko się do niego dostosować. Odrobił się gość, zawsze z klasą odchodził.

Było o tym w jakiejś audycji na radio samiec. Można się denerwować i psioczyć, ale takie są fakty i tego nie zmienimy.

Mi też to się nie podoba, ale takie są zasady tej gry.

 

Pytanie tylko: wchodzisz do tej gry czy pasujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcje tak jak napisałeś dwie. Albo w celach prokreacji bierzesz sie za laskę i wchodzisz w to bawiąc sie w ta gre do końca swoich dni albo zyjesz i umierasz według swoich zasad. Zadna z tych opcji jednak nie daje ci jakichkolwiek gwarancji ze na starość bedzie ci dobrze. Starość jest do dupy i tyle

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Temat ciekawy. Wrzucę coś od siebie. Jestem z kobietą już ponad 2 lata. Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Ostatnio częściej to drugie. Wyimaginowane problemy itp. Natomiast co do tematu. Zakupiłem inwestycyjnie nieruchomość. Natomiast dla dziewczyny to "My" kupiliśmy - mimo tego, iż wkład finansowy i obciążenie kredytowe jest na mnie. Pomijam kwestie utrzymania bo dziewczyna się garnie do pracy. Aczkolwiek, wydaję mi się, iż w związku zdrowym podejściem jest rozdzielność majątku i finansów. Przy następnej okazji na pewno będę szukał partnerki a nie utrzymanki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

W moim wypadku moje lub nasze dokonania to były jej dokonania. Do abstrakcyjnego poziomu - myjemy auto ręcznie - ja popylam z myjką, czyszczę szyby i tapicerkę z przodu a ona odkurza. Wniosek? Ona umyła auto. Sprzątamy rzetelnie jak zawsze przed obiadem u Jej rodziny? "Dzisiaj rano posprzątałam mieszkanie" . Zwróciłem Jej kilkukrotnie uwagę, że świadomie lub nie próbuje mnie stawiać w złym świetle i ma tak nie robić. I chyba szczerze próbowała, ale zawsze po paru tygodniach wracała do starych nawyków. Oczywiście w typowo kobiecy sposób - co złego to facet ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie dodam jeszcze manipulowanie pracą. Zarabiam jakieś 5x więcej niż moja żona. Ale oczywiście chodzenie do pracy liczy się tak samo. Ona nie może nic zrobić w domu, bo przecież pracuje. Pieniądze według niej są wspólne bo przecież oboje pracujemy.

Jeśli chodzi o urlopy, to ona nie może wziąć kiedy chce, bo ma jakiś harmonogram,  ale ode mnie wymaga, żebym w czasie pracy pozałatwiał wszystkie sprawy dzieci, bo skoro sam prowadzę biznes, to mam czas na wszystko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, developers napisał:

Od siebie dodam jeszcze manipulowanie pracą. Zarabiam jakieś 5x więcej niż moja żona. Ale oczywiście chodzenie do pracy liczy się tak samo. Ona nie może nic zrobić w domu, bo przecież pracuje. Pieniądze według niej są wspólne bo przecież oboje pracujemy.

Jeśli chodzi o urlopy, to ona nie może wziąć kiedy chce, bo ma jakiś harmonogram,  ale ode mnie wymaga, żebym w czasie pracy pozałatwiał wszystkie sprawy dzieci, bo skoro sam prowadzę biznes, to mam czas na wszystko.

Ja nie wiem jak można być tak ........... .
Mimo wszystko pozdrawiam  i życzę szczęścia w małżeństwie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 26.01.2016 o 21:23, SennaRot napisał:

Z mojej prywatnej praktyki dodałbym tylko, że w przypadku rozstania Pani będzie uważać, że to jej wszystko się należy. Mechanizm doskonale opisany jest wyżej.

 

I tak jeszcze dodam (powiedziała to matka mojej eks całkiem serio)....... ale napisze w formie żartu:

 

" Jezeli facet zostawia kobietę to jak ma klasę to powinien zostawić jej wszystko"

 

Bez komantarza.

 

Ja teraz jestem na etapie że moja pani mówi o składaniu wniosku o rozwód. Ciekaw jestem jak podejmie temat auta i rzeczy z mieszkania.  Narazie powiedziałem krzyż na drogę i czekam... 

Edytowane przez ORPIL3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Trochę odgrzebuję jako nowy user:) 

Mnie osobiście denerwuje również maniera niektórych Pań, u których istnieje nierówny wkład w budżet tendencja do podkreslania np. "Ale auto opłacam ze swoich pieniędzy". 

 

Kiedy słyszę coś takiego, zdarzyło mi się zapytać po prostu: "Czyli nie jest tak, że możesz sama płacić za to auto, wyleasingowane przez niego, bo on płaci za mieszkanie i jedzenie?" czy coś takiego. 

 

Dla mnie ok, w małżeństwie niewiele zrobisz z dysproporcją, bo przecież nie zrobisz osobnych półek w lodówce i nie będziesz jeździć osobno na wakacje na które Ciebie stać a Pani nie, ale po kiego się chwalić że się coś kupuje samodzielnie? To tak jakby dziecko z kieszonkowym wtedy... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Sytuacja z życia (mojego) wzięta i to na świeżo:

 

Rozmawia moja partnerka z matką:

 

-za bilety zapłaciliśmy X zł (płaciłem ja) 

-pomaluję mieszkanie (będziemy je malować oboje) 

 

Zwrócenie uwagi - wypominasz mi, już więcej nie zapłacisz za nic Ty sam, tłumaczenia od czapki, manipulacje i próba wzbudzania poczucia winy że w ogóle o tym wspominam i sie "czepiam" oraz "jestem drobiazgowy" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JurekB - Ja ze swoimi byłymi miałem to samo, ale tylko na samym początku. Potem nie próbowały przypisywać sobie zasług zakupu/opłacenia czegoś czego nie zrobiły. Od pewnego czasu jadę na FF i nie uśmiecha mi się kolejny związek po tym co przeszedłem przez ostatnie lata. 

One nie mają żadnego wstydu by przypisywać sobie cudze zasługi. To też poniekąd wina matrixa, który wpaja, że w związku/małżeństwie rzeczy/sprawy są "wspólne" więc robi się je "razem". 

Z paroma miałem draki o to, że nie chciałem konta wspólnego. Na zasadzie, że one będą miały dostęp do moich środków. Zaproponowałem im wspólne, ale takie gdzie zrzucamy się po połowie na dane wydatki za opłaty/wyżywienie. Niechętnie, ale jednak poszły na to.

Nieraz baby w mej rodzinie narzekały, że jak mogę być taki okrutny z tym rozdzielnym kontem i wypominaniem swej partnerce, że to ja opłaciłem i ona ani grosza nie dała. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, CalvinCandie napisał:

Nieraz baby w mej rodzinie narzekały, że jak mogę być taki okrutny z tym rozdzielnym kontem i wypominaniem swej partnerce, że to ja opłaciłem i ona ani grosza nie dała. 

I to jest właśnie element Matrixa. Nowomowa - powiedzenie tego, jak jest naprawdę, czyli de facto wspomniane o swoim osiągnięciu (kupieniu czegoś za swoje zasoby) jest nazywane "wypominaniem". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Podepnę sie pod temat, i nie tylko finansowo.

 

Scena pierwsza

 

- Kochanie, trzeba pomalować mieszkanie.

- To pomaluj.

- Kochanie, ale ja? To ty jesteś mężczyzną, ty to zrób. Remonty to zajęcie dla mężczyzny.

 

 

 

Scena druga

- Wyprasuj mi koszulę.

- A co to ja, sprzątaczka jestem? Sam prasuj.

- Prasowanie, gotowanie i sprzątanie to zajecie dla kobiety.

- O ty itp @%€#&

 
 

Scena trzecia

- Dzisiaj twoja kolej na zmywanie naczyń.

- A powiedz mi, czy liczy sie działanie, czy efekt?

- Efekt, oczywiście.

- To umówmy sie, ze dzielimy sie pracą wg efektu. Zarabiam trzy razy więcej od ciebie, to ty zmywaj, sprzątaj i gotuj trzy razy więcej ode mnie. 

- @%€#

 

 

  • Like 5
  • Haha 22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Tworzenie przez samiczki mitu o równym wkładzie w związek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.