Skocz do zawartości

Przebierał się za jej męża, by ją uwieść i zapłodnić (czterokrotnie)


Rekomendowane odpowiedzi

Na takie cudeńko wpadłem dzisiaj w internetach.

 

Dziwne, że coś tak mizoginistycznego, podważającego nieskazitelność pań pojawia się w masowym ścieku. Chodzi o aktorów, którzy wykonali testy DNA, by mieć pewność że nie wychowują cudzych bachorów.

 

Według mnie najlepiej wypadła pani "od" Keanu Reeves'a :)

 

Cytat

Keanu Reeves stał się obiektem oskarżeń o to, że był biologicznym ojcem czwórki dzieci pewnej Kanadyjki. Karen Sala w kanadyjskiej gazecie "The Star" ogłosiła, że Keanu Reeves przebierał się za jej męża, aby zaciągnąć ją do łóżka i w ten sposób spłodził z nią czwórkę dzieci. Kobieta zażądała 3 milionów dolarów miesięcznych alimentów, a także dodatkowych 150 tysięcy dolarów wstecznych alimentów na wszystkie "ich dzieci". W trakcie rozprawy sądowej aktor poddał się wykonaniu testów na ojcostwo, które zaprzeczyły, jakoby aktor był ojcem dzieci kobiety. Mimo odrzucenia oskarżenia kobieta wciąż utrzymywała, że wie na pewno, że to Keanu Reeves jest ojcem jej dzieci.

To jej zdjęcie:

 1599746149_by_cenot_500.jpg

 

 

 

Ten kolo też niezły:

 

Cytat

Amerykański raper Drake tekstem jednego swoich utworów wprawił w osłupienie fanów. W 2017 r. na albumie "Scorpion" zaśpiewał, że wraz z francuską modelką Sophie Brussaux mają synka o imieniu Adonis. Informacja ta była bardzo zaskakująca. Później zaś było jeszcze bardziej dziwnie. Drake wykonał test na ojcostwo, który wyszedł niejednoznaczny. Co w takiej sytuacji zrobił rapper? Poczuł się do odpowiedzialności i usynowił chłopca.

Sprawdziłem w internetach, gość czarnoskóry, oczy brązowe, jego wybranka również oczy brązowe, a ich dzieciak - niebieskie. Teoretycznie jest taka możliwość, ale niewielka.

https://www.instagram.com/p/CGNDOCcn5n3/

 

Jest i polski rodzynek:

 

Cytat

W polskim show-biznesie doniesienia o wykonaniu testu na ojcostwo są rzadkością. Jednym z niewielu takich przypadków, który został upubliczniony, jest test, który wykonał Piotr Zelt. Aktor, który był związany z Moniką Ordowską, podejrzewał swoją partnerkę o zdradę. Zdecydował się definitywnie ustalić, czy jest ojcem dziecka, którym przez wiele miesięcy się opiekował i traktował jako własne. Co się okazało? Piotr Zelt miał rację - nie był biologicznym ojcem. 

EDIT: pani Monika wolała mieć bombelka z chadem:

OTYwL3VfMS9jY18zNDhkMS9wL3BpY3R1cmVzLzIw

 

Gość któremu przyprawiła różki:

 

DCBk9kpTURBXy9kYjAzMDdkODJlNjk2YjViYjAwM

 

Uszło jej to płazem, ponieważ znalazła sobie dziany beta-bankomat.

https://plejada.pl/newsy/monika-ordowska-wziela-slub-byla-partnerka-piotra-zelta-pokazala-zdjecie-w-sukni/h4dnk0q

 

 

Źródło:

https://plejada.pl/newsy/ci-celebryci-wykonali-test-na-ojcostwo-niektorzy-byli-zaskoczeni/thzzcqe#slajd-2

Edytowane przez cst9191
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem się zastanawiam do czego w sumie te piękne, empatyczne stworzenia się nadają, obserwując jak się zachowują, jaką naturę mają oraz jak relacje z nimi wyglądają w obecnym świecie. 

 

Czady wiedzo! 

 

Kopulacja czyt. rżnięcie, zdominowanie, następnie jak za bardzo podskakuje siarczysty kop w zerżnięte dupsko z wszelakimi wyrazami szacunku. 

 

P.S. Ostatnio po rozmowie z moim sąsiadem, którego bardzo lubię, zostałem właśnie w tym utwierdzone. Facet ma gadane, dwa razy rozwodnik, dzieci z dwoma babami. Ostatni rozwód kilka tyg. temu w wieku 61 lat. Po kilku tygodniach ma następną babę, szybko się pozbierał w sumie dobrze bo fajny chłop. Co ciekawe w życiu i on zdradzał i on była zdradzany i wcale się nie kryje przed jednym ani drugim. Reasumując, mówi, do mnie, że dzisiaj to ciężko o dobrą kobietę szczególnie z mojego pokolenia, jednak zawsze służył dobrą radą i tutaj cytuję: 

 

"Powinieneś rżnąć taśmowo" xD 

 

Pomału dochodzę do wniosku, że na podstawie własnych doświadczeń w punkt ujął przydatność społeczną płci pięknej. 

 

Nie omieszkam się zastosować do rad doświadczonego rozwodnika. 

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ja nie mogę pojąć, na czym polega ten fenomen powodzenia samotnej matki. Wydawało mi się, że nawet przeciętny intelektualnie facet, a nie mówiąc o kimś naprawdę inteligentnym, potrafi sobie zrobić szybko w głowie rachunek zysków i strat i nie ma szans, żeby mu nie wyszło, że spotykanie się z samotną matką, a już nie mówiąc o związku/ślubie - to poroniony pomysł.

 

A jednak ciągle przecież się słyszy historie, i to nie tylko z gazet, jak to poukładany Nice Guy po 40-tce w końcu odnalazł "miłość życia" z bombelkami z poprzedniego związku. Gdzie ci faceci mają głowy? Rozumiem, że 20 l. mózg zarośnie cipką, nawet 30-latkowi, ale poukładanemu kolesiowi po 40-tce, który coś osiągnął w życiu? Przecież 40 lat to szmat czasu na tony obserwacji z życia i wyciąganie z nich wniosków. Do tego nie trzeba nawet Red Pilla!

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, cst9191 napisał:

W trakcie rozprawy sądowej aktor poddał się wykonaniu testów na ojcostwo, które zaprzeczyły, jakoby aktor był ojcem dzieci kobiety. Mimo odrzucenia oskarżenia kobieta wciąż utrzymywała, że wie na pewno, że to Keanu Reeves jest ojcem jej dzieci.

I tak powinni go skazać za gwałt. W końcu zgwałcił ją czterokrotnie..., że tylko w jej głowie? Jak facet popatrzy kobiecie na tyłek to jest molestowanie, a tu mamy coś gorszego. Tak tej biedaczce zakręcił w głowie, że w wyniku jego chadowatości i $$$, biedaczka dokonała samogwałtu mentalnego - w jego imieniu.

10 lat pierdla, 200 mln USD odszkodowania i alimenty po 5 mln USD rocznie na każde dziecko. Przecież to aktor, stać go. A jak nie to niech weźmie rolę i dorobi.

🙄

 

😎 i pewnie takie będą wyroki, za parę lat.

Edytowane przez BumTrarara
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie na to pytanie: 

 

5 minut temu, SamiecGamma napisał:

Panowie, ja nie mogę pojąć, na czym polega ten fenomen powodzenia samotnej matki.

 

Odpowiedziałeś sobie tutaj:

 

6 minut temu, SamiecGamma napisał:

mózg zarośnie cipką

 

Nie ma górnej granicy wieku kiedy to się dzieje, a mnogość czynników które do tego pchają jest nieograniczona. 

 

Gdyby mężczyźni myśleli logicznie to samotne matki by zbierały resztki ze śmietników.

 

Ktoś kiedyś powiedział, że kiedy mężczyzna pomimo logicznej chłodnej kalkulacji ulega jednak emocjom, (stąd np. 35 letni kawaler z 40 letnią samotną mamusią) po prostu ginie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, SamiecGamma napisał:

A jednak ciągle przecież się słyszy historie, i to nie tylko z gazet, jak to poukładany Nice Guy po 40-tce w końcu odnalazł "miłość życia" z bombelkami z poprzedniego związku. Gdzie ci faceci mają głowy? Rozumiem, że 20 l. mózg zarośnie cipką, nawet 30-latkowi, ale poukładanemu kolesiowi po 40-tce, który coś osiągnął w życiu? Przecież 40 lat to szmat czasu na tony obserwacji z życia i wyciąganie z nich wniosków. Do tego nie trzeba nawet Red Pilla!

A widziałeś, jak zachowują się samotne matki w stosunku do kobiet bez dzieci? To jest przepaść. Nagle masz kobietę, jaką trzeba, ale z cudzym dzieckiem. Dla wielu chłopaków, którzy dostawali wpierdol związkowy non stop to spełnienie marzeń. Oczywiście spełnienie marzeń wiąże się z pewną ceną, której osobiście wolałbym nie płacić. Spotykałem się z samotnymi matkami. Wiem, o czym mówię. To bardzo łatwy towar w obejściu, uzależniający. Mój kuzyn, mega ruchacz w przeszłości też tak się wpierdolił. Prawdziwe kameleony w ludzkiej skórze. A ty jesteś, jak ta szczęśliwa muszka, która dobrowolnie wlatuje do rozdziawionej mordy 😆 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Keanu chyba by musiał być nieźle naćpany lub pijany by z takim bazylem dzieci płodzić😆

Historyjka z przebierankami za jej męża to jakaś abstrakcja.

Co do rapera o latynowskiej urodzie normalnie dzieciak blond włosy i niebieskie oczy wykapany tatuś😁 dobrze, że miał na tyle rozumu robiąc test.

Natomiast co do Zelta jego kobietę zapłodnił nieco lepszy normik żaden tam Chad i jest to dodatkowe dla niego upokorzenie.

Sprawdza się powiedzenie Alfa szmaci a beta niestety płaci za nieuczciwość kobiet, która powinna być karana z automatu rozwodem, zwrotem kosztów

, które poczynił mężczyzna i brakiem uzyskania przez nią alimentów.

 

28 minut temu, Jorgen Svensson napisał:

jednak zawsze służył dobrą radą i tutaj cytuję: 

 

"Powinieneś rżnąć taśmowo" xD 

 

Nie raz słyszałem od mężczyzn w wieku 60-70 lat, że jak będzie okazja to ruchać i się nie zastanawiać bo później możesz żałować nie wykorzystanych sytuacji.

 

27 minut temu, SamiecGamma napisał:

Panowie, ja nie mogę pojąć, na czym polega ten fenomen powodzenia samotnej matki. Wydawało mi się, że nawet przeciętny intelektualnie facet, a nie mówiąc o kimś naprawdę inteligentnym, potrafi sobie zrobić szybko w głowie rachunek zysków i strat i nie ma szans, żeby mu nie wyszło, że spotykanie się z samotną matką, a już nie mówiąc o związku/ślubie

 

Pełno mężczyzn zwłaszcza w dzisiejszych czasach gdzie poza divami seks jest trudno dostępny od tzw. normalnych kobiet, które oczekują za to profitów skłania tych mężczyzn  

do desperacji i jak pojawi się na horyzoncie samotna matka, która ich zechce wiadomo z jakich powodów nie zastanawiając się zalewają formę i akceptują ją z całym przybytkiem.

Seks z takimi kobietami jest bez gumy, na początku łatwo dostępny by urobić chłopa kolejna sprawa chęć ustatkowania się i odpowiedzialności poprzez racjonalizację, że w końcu

to trafił na swoją miłość, trzeba chwycić ją i nie wypuszczać z rąk.

Propaganda medialna też robi swoje i wmawia ,że czterdziestki to są laski lepsze od osiemnastki🤣

Później taki mężczyzna wyobraża sobie jak to super jest mieć taką witaminkę po czym za kilka lat następuje przebudzenie gdzie kobietę dotyka menopauza i z w miarę zadbanej kobiety 

zamienia się w babcię.

Wiedzy tacy nie mają za grosz myślą fiutem a nie racjonalnie robiąc rachunek zysków/strat.

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mac napisał:

A widziałeś, jak zachowują się samotne matki w stosunku do kobiet bez dzieci? To jest przepaść. Nagle masz kobietę, jaką trzeba, ale z cudzym dzieckiem. Dla wielu chłopaków, którzy dostawali wpierdol związkowy non stop to spełnienie marzeń. Oczywiście spełnienie marzeń wiąże się z pewną ceną, której osobiście wolałbym nie płacić. Spotykałem się z samotnymi matkami. Wiem, o czym mówię. To bardzo łatwy towar w obejściu, uzależniający. Mój kuzyn, mega ruchacz w przeszłości też tak się wpierdolił. Prawdziwe kameleony w ludzkiej skórze. A ty jesteś, jak ta szczęśliwa muszka, która dobrowolnie wlatuje do rozdziawionej mordy 😆 

 

Z mojego doświadczenia wynika, że rozwódki rżnął się najlepiej. Samotne matki nie wiem bo jak dotąd miałem tylko jedną na 3 razy, więc nie wypowiem się, ale wydaje się, że dość łatwo z taką wejść w relację seksualną. 

 

Jak trafisz na taką zawodniczkę wyjadaczkę to biada nawet najlepszym zawodnikom. 

 

W sumie na to forum trafiłem właśnie przez rozwódkę, ale zawodniczkę najlepszą jaką w życiu miałem w te klocki. Rżnęła się jak tajska prostytutka, po prostu miała ten gen, którego nie spotkałem u żadnej kobiety z którą potem spałem. (Jeden z jej nielicznych plusów :)) Dodatkowo dopiero po ok, 6 miesiącach przyznała się, że jest po rozwodzie. Dwa lata mi zajęło zanim się po niej pozbierałem do kupy, a związek trwał niecałe dwa lata. 

 

Jak taki jak Wy to mówicie beciak, dostanie dupska tak jak nigdy w życiu dotąd nie dostał, to nie dziwne, że leci jak mucha do gówna. Z tym, że w dużej części takich przypadków, to trwa przez raczej krótszy niż dłuższy okres czasu i potem się zastanawia czemu tak dobrze żarło i nagle zdechło, been there, done that... :) 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gościu przystojny, gra we filmach, ryj rozpoznawalny, do tego, że zamożny. Według tego opisu to kobiety powinny przebierać się za królika bugsa by mu się przypodobać ale jak jest? On ma się przebierać za męża jakieś laski i używać skilla hiponza 3 lvlu, by móc z nią uprawiać seks. Laska od hipnotyzera - wróć od Keanu chce siana jak lodu za domniemany seks. Poza tym widać, że jak leżała pod palmą to nie chcący kokos zleciał i jak to mawiają - w złym miejscu, o złej porze i złym czasie "no i się stało". W ogóle, że takie tłumaczenie, że ją zahipnotyzował i wyglądał jak jej mąż przeszło w oskarżeniach - nieprawdopodobne. Rozumiem, że takie przypadki się zdarzają ale chyba gostek, który jest naprawdę przystojny do magii i umiejętności z drzewka iluzji - raczej nie potrzebuje sięgać.

 

Normalnie matrix, neo wake up - podążaj za białym królikiem...

Ej już wiem, trza było jej odpowiedzieć, że to ją Agent Smith zbałamucił :D 

 

Gdzie ja żyję :D 

 

Jak chcecie zostać jak Keanu i zostać mistrzem szkoły iluzji to tu macie poradnik (uwaga po angielsku by nie było tak prosto! )

 

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

W ogóle, że takie tłumaczenie, że ją zahipnotyzował i wyglądał jak jej mąż przeszło w oskarżeniach - nieprawdopodobne.

 

Też miałem pierwszą taką myśl - jak ten sędzia to zrobił, że podczas rozprawy nie zes*ał się ze śmiechu słuchając tych bajek :) . 

Swoją drogą ta Karen Sala to też niezła zawodniczka- na sali rozpraw mogły być kamery. Musi być z niej niezła aktorka, żeby odwalić taką scenę, żeby to choć trochę wiarygodnie wyglądało.

 

Nie zdziwiło by mnie również jakby dalej żyła sobie długo i szczęśliwie z "zahipnotyzowanym" mężulkiem :).

 

3 godziny temu, cst9191 napisał:

Amerykański raper Drake tekstem jednego swoich utworów wprawił w osłupienie fanów. W 2017 r. na albumie "Scorpion" zaśpiewał, że wraz z francuską modelką Sophie Brussaux mają synka o imieniu Adonis. Informacja ta była bardzo zaskakująca. Później zaś było jeszcze bardziej dziwnie. Drake wykonał test na ojcostwo, który wyszedł niejednoznaczny. Co w takiej sytuacji zrobił rapper? Poczuł się do odpowiedzialności i usynowił chłopca.

 

Czyli wychodzi na to, że czarnoskórzy i w dodatku raperzy są chadami/ bad boy'ami jedynie dla naszych rodzimych witaminek :).

 

3 godziny temu, cst9191 napisał:

test na ojcostwo, który wyszedł niejednoznaczny. Co w takiej sytuacji zrobił rapper? Poczuł się do odpowiedzialności i usynowił chłopca.

Dla mnie to jest wyjątek zaprzeczający regule - czarnoskóry - beta bankomat. To brzmi jak skromny - lewacki rydzyk normalnie xD.

 

2 godziny temu, Jorgen Svensson napisał:

obserwując jak się zachowują, jaką naturę mają oraz jak relacje z nimi wyglądają w obecnym świecie. 

 

Czady wiedzo! 

 

Kopulacja czyt. rżnięcie, zdominowanie, następnie jak za bardzo podskakuje siarczysty kop w zerżnięte dupsko z wszelakimi wyrazami szacunku.

Z książki P. Śląskiego  pt. "Hieny, modliszki i czarne wdowy"(sam tytuł już daje do myślenia xD) utkwił mi szczególnie jeden cytat - "...Kobbieta w życiu wstydzi sie trzy razy. Pierwszy - jak pierwszy raz uprawia seks. Drugi raz - jak pierwszy raz bierze za to określoną ilość gotówki. Trzeci raz- jak pierwszy raz musi płacić za zerż***ie".

 

Także tego xD. 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SamiecGamma napisał:

Panowie, ja nie mogę pojąć, na czym polega ten fenomen powodzenia samotnej matki.

 

poukładanemu kolesiowi po 40-tce, który coś osiągnął w życiu? Przecież 40 lat to szmat czasu na tony obserwacji z życia i wyciąganie z nich wniosków. Do tego nie trzeba nawet Red Pilla!

 

36 lat, mocno introwertyczny, samotnik, odczuwający wewnętrzny dyskomfort będąc wśród ludzi, nieumiejący nawiązywać relacji z ludźmi, małomówny, zakompleksiony, nieśmiały. Nie radzący sobie z flirtem. Do tego mający chłopięcy wygląd i świadomość własnej niedoskonałości i braku doświadczeń.

Nie pójdziesz do ludzi i nikogo nie poznasz, bo oni jeżeli tego nie widzą, to czują, że coś jest nie tak, kobiety wyczuwają wewnętrzny niepokój, stres u takich mężczyzn, a to je od nich odpycha. Wiem coś o tym, więc opcja poznania wolnej kobiety na mieście, przez znajomych, w pracy odpada, ponieważ jest się poniżej jej poziomu.

Możesz mieć zainteresowania, pieniądze, głowę na karku, być poukładanym i dobrze zorganizowanym. Samotność jednak męczy. Jaką masz dla mnie opcję?

 

Jakiś czas temu uderzała do mnie fajna, szczupła, zgrabna, uśmiechnięta, ładna z twarzy 30 latka, która szukała ojca dla swojego dzieciaka. Odmówiłem, bo wiedziałem, co się z tym wiąże, jednak nie wiem, co bym zrobił za kilka lat w sytuacji, gdy męczyłaby mnie samotność. Odmówiłem, ponieważ znam zasady i wiem, że moją funkcją byłoby dostarczanie kapitału, łożenie nie na swoje geny, a w zamian dostawałbym seks kilka razy w miesiącu. Chodzi jej tylko o jej dziecko, byłbym dostarczycielem mamony i chłopcem na posyłki, a ona chodziłaby ze mną do łóżka z przymusu, bo chciałaby otrzymywać kapitał na swojego syna. Nie wiem co zrobię za 5-10 lat w takiej sytuacji. Może przegram z samotnością i zaryzykuję?

 

Może ci goście, którzy wchodzą w takie relacje są w stanie poświęcić własne pieniądze za możliwość obcowania z kobietą, namiastkę uczucia, bliskości? Może dochodzą do wniosku, że właśnie to jest wymiana "dóbr", czyli bliskość za kasę? Większość chciałaby mieć kogoś bliskiego i może w pewnym momencie faceci są gotów ponieść konsekwencję, by tylko uwolnić się z samotności. Popatrz na forum, tutaj jest masa gości, którzy latami nie byli na randce, nie wspominając już nawet o bzykaniu.

Masz kasę, samochód, dom, hobby, wyjazdy i chuj z tego, jak jeździsz sam, jadasz sam, przeżywasz sam, rozmawiasz ze sobą, siedzisz w pustym domu. Idziesz na koncert, później do knajpy, następnie wyjeżdżasz w góry i jesteś SAM.

Znam kilku kolesi w okolicach 30stki, którzy nigdy nie byli w związku, a mają stabilną pozycję finansową, nie wyglądają źle, a im nie wyszło z kobietami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Mapogo napisał:

Może ci goście, którzy wchodzą w takie relacje są w stanie poświęcić własne pieniądze za możliwość obcowania z kobietą, namiastkę uczucia, bliskości?

Wiesz, tacy jak Keanu tak naprawdę są mega samotni. Szczególnie właśnie taki typ introwertyczny jak on, narzeczona umarła mu z dzieckiem we wypadku bodajże, ponad połowa siana z filmu matrix poszła na leczenie jego córki, koleś jeździ metrami, z tego co czytałem żyje dosyć skromnie. 

 

Jakiś czas temu chyba zamieszkał z panią, nie wiele młodszą od niego, generalnie ja go rozumiem. Wiecie, to jest ktoś komu laski same się pchają na przyrodzenie, a on po prostu by chciał normalności, czułości, jakieś bezinteresowności - a tak, każdy widzi w nim Keanu - kolesia znanego z kasą, który może coś im rzuci. 

Jest mniej więcej tak jak napisałeś, to ktoś kogo pieniądze nie motywują, ani gorące 20 stki, bo takich to może mieć codziennie trzydzieści. On po prostu chce "namiastki uczucia, bliskości" ale nie koniecznie to musi być fizyczne, a raczej właśnie może nawet chodzi o aspekt bardziej natury duchowej, czy najzwyczajniej w świecie tego co nazywamy miłością. 

Oni na Topie, są bardzo samotni tak naprawdę. A jeszcze bardziej potęguje się samotność, gdy jesteś wśród ludzi interesownych i Cię lubią bo jesteś znany i przy kasie ;) 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Mapogo napisał:

36 lat, mocno introwertyczny, samotnik, odczuwający wewnętrzny dyskomfort będąc wśród ludzi, nieumiejący nawiązywać relacji z ludźmi, małomówny, zakompleksiony, nieśmiały. Nie radzący sobie z flirtem. Do tego mający chłopięcy wygląd i świadomość własnej niedoskonałości i braku doświadczeń.

 

Mam nadzieję, że nie odczytałeś mojego posta jako pogardliwe zdanie kogoś wywyższającego się, mającego powodzenie itp. Sam nie mam powodzenia takiego jak bym chciał (i u tych, u których bym chciał mieć). Mamy wiele cech wspólnych, choć w szczegółach się różnimy: 39 lat, introwertyk, samotnik (trochę z wyboru - spotkania z kumplami też mnie męczyły, więc się wycofałem), odczuwam dyskomfort wśród ludzi, ale chyba innego typu - nie jestem nieśmiały, po prostu nie mam naturalności w kontaktach, a na dłuższą metę ludzie i ich przywary mnie denerwują. Jako matematyk z wykształcenia mam problemy z flirtem, bo rozumiem dosłownie - jestem przez kobiety uznawany za zasadniczego i drobiazgowego, a to obniża atrakcyjność.

 

Cytat

Nie pójdziesz do ludzi i nikogo nie poznasz, bo oni jeżeli tego nie widzą, to czują, że coś jest nie tak, kobiety wyczuwają wewnętrzny niepokój, stres u takich mężczyzn, a to je od nich odpycha. Wiem coś o tym, więc opcja poznania wolnej kobiety na mieście, przez znajomych, w pracy odpada, ponieważ jest się poniżej jej poziomu.

 

Wyczuwają. Niepokój, stres - to od razu. Ja z racji tego, że chodziłem na wiele randek (co nie znaczy automatycznie, że dużo ruchałem :)) to już potem chodziłem bardzo swobodnie. Ponieważ jednak nie mam naturalności w kontaktach, to i tak to wyczuwały. Ludzie są generalnie płytcy i patrzą na pozory, a nie to, co naprawdę jest istotne. Ale taki jest świat. Nie zmienisz tego.

 

Cytat

Możesz mieć zainteresowania, pieniądze, głowę na karku, być poukładanym i dobrze zorganizowanym. Samotność jednak męczy. Jaką masz dla mnie opcję?

 

Taką jaką mam dla siebie i jaką zastosowałem: pójście bardzo mocno w swoje pasje i zainteresowania. Przez kilka lat interesowałem się fotografią. Zrobiłem trochę naprawdę niezłych zdjęć, produkowałem się w social mediach. Nie ten poziom co najlepsi w Polsce, ale zdarzało mi się zrobić naprawdę dobre foty, które odbiły się sporym echem. Zaczynałem od zera, więc - jak się domyślasz - skompletowanie sprzętu, nauczenie się warsztatu itp. wymagało ode mnie poświęcenia wielu setek godzin. Przez ten czas nie myślałem o samotności, tylko cisnąłem dalej swoje. Teraz fotografię porzuciłem albo - lepiej powiedzieć - odłożyłem na półkę i wziąłem się za kolejne hobby. I znów pochłania mi to wiele godzin. Ważna sprawa - to musi być prawdziwe zainteresowanie, takie "genuine", wiesz o co chodzi. Nie "z braku laku" tylko coś, co Cię naprawdę kręci. To może być np. gra na gitarze, jakiś sport (u mnie to jest kolarstwo szosowe) - to wszystko pochłonie Ci czas i nie będziesz myślał o tym, że jesteś samotny.

 

A jak masz ciśnienie to zawsze możesz iść na divy. Jeśli masz kasę, to stać Cię. Uczuć i tak nie ma, kobiety nie pożądają w czadzie człowieka i jego osobowości, tylko jego ciała i genów. Haj hormonalny się wyczerpuje i potem następuje powolny proces beciakowania samca alfa. Ile na forum masz historii, gdzie dobrze wyglądający facet, mający powodzenie, został zbeciakowany i porzucony przez swoją myszkę? 

 

Poszukiwanie szczęścia w relacji z drugą osobą, zamiast w samym sobie, jest błędem z założenia. Tak to widzę.

 

Cytat

Jakiś czas temu uderzała do mnie fajna, szczupła, zgrabna, uśmiechnięta, ładna z twarzy 30 latka, która szukała ojca dla swojego dzieciaka. Odmówiłem, bo wiedziałem, co się z tym wiąże, jednak nie wiem, co bym zrobił za kilka lat w sytuacji, gdy męczyłaby mnie samotność. Odmówiłem, ponieważ znam zasady i wiem, że moją funkcją byłoby dostarczanie kapitału, łożenie nie na swoje geny, a w zamian dostawałbym seks kilka razy w miesiącu. Chodzi jej tylko o jej dziecko, byłbym dostarczycielem mamony i chłopcem na posyłki, a ona chodziłaby ze mną do łóżka z przymusu, bo chciałaby otrzymywać kapitał na swojego syna. Nie wiem co zrobię za 5-10 lat w takiej sytuacji. Może przegram z samotnością i zaryzykuję?

 

Ciesz się, że miałeś wiedzę z forum, bo pewnie dobrze by to się nie skończyło. Chociaż niektórzy daliby Ci tutaj radę, żeby zastosować blef, czyli udawać, że dałeś się wkręcić, poruchać trochę, a potem prysnąć. Ale wiem, że do tego trzeba mieć odpowiedni mental i ja sam - przyznaję - raczej nie dałbym tak rady zrobić.

 

Cytat

Może ci goście, którzy wchodzą w takie relacje są w stanie poświęcić własne pieniądze za możliwość obcowania z kobietą, namiastkę uczucia, bliskości? Może dochodzą do wniosku, że właśnie to jest wymiana "dóbr", czyli bliskość za kasę?

 

Zapewne właśnie tak jest. 

 

Cytat

Większość chciałaby mieć kogoś bliskiego i może w pewnym momencie faceci są gotów ponieść konsekwencję, by tylko uwolnić się z samotności. Popatrz na forum, tutaj jest masa gości, którzy latami nie byli na randce, nie wspominając już nawet o bzykaniu.

 

Sądzę, że bardziej są po prostu nieświadomi, że trafili na minę w ładnym opakowaniu. Może faktycznie pomyśleli, że ktoś w końcu ich "pokochał".

 

Cytat

Masz kasę, samochód, dom, hobby, wyjazdy i chuj z tego, jak jeździsz sam, jadasz sam, przeżywasz sam, rozmawiasz ze sobą, siedzisz w pustym domu. Idziesz na koncert, później do knajpy, następnie wyjeżdżasz w góry i jesteś SAM.

 

Moja propozycja, jak z tym sobie poradzić, jest powyżej. Bierzesz sobie jakieś hobby, które daje Ci kontakty z ludźmi. Ja np. zająłem się fotografią. Poszło mi nieźle, zgromadziłem sporo fanów, dużo ludzi pisało mi, że świetne rzeczy robię. Miałem większą radość z konwersacji z nimi, nawet jeśli trwała kilka minut, niż z "rozmów" ze swoimi eks, w swoich toksycznych związkach... Czułem się bardziej samotny i niezrozumiany, mimo że miałem dziewczynę...

 

Cytat

Znam kilku kolesi w okolicach 30stki, którzy nigdy nie byli w związku, a mają stabilną pozycję finansową, nie wyglądają źle, a im nie wyszło z kobietami.

 

Ja się oceniam jako 5.5/10, jak się "ładnie" ubiorę to 6/10, a też mi nie wyszło. Ale rozumiem - w Twoim wieku jeszcze miałem nadzieję i umawiałem się na randki. Teraz myślę po prostu, że 39 lat to nie jest czas na rozpoczynanie związków. Co najwyżej jakaś luźna relacja "z doskoku" na seks i ewentualnie czasem jakieś wspólne spotkania typu wycieczki, wypady na miasto i za miasto itp. Ale żadnego budowania wspólnej przyszłości - nie ten wiek... Jak dla mnie. Chociaż wielu ludzi na forum napisze Ci, że 40-tka to dopiero jest początek ;) Poczytaj ich argumenty i wyrób sobie własne zdanie. Nie ma jednego rozwiązania dla wszystkich. Dużo zależy od potrzeb i osobowości danego człowieka. Mnie osobiście randkowanie i próby układania sobie życia z drugą osobą zwyczajnie zmęczyły emocjonalnie. Fizycznie nadal nie czuję się na swoje 39 lat, ale mentalnie już tak. Nie mam po prostu ochoty zaczynać czegoś nowego i poraz kolejny się rozczarowywać. 

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, cst9191 napisał:

Zadziwię was, ona chodziła do mojej szkoły HAHAHAHHAH co ciekawe NIGDY ona mi się nie podobała. była totalnie nijaka. Podobno mama chodziła do nauczycielek i "wykłócała się o oceny" dla córeczki XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Mapogo said:

Nie wiem co zrobię za 5-10 lat w takiej sytuacji. Może przegram z samotnością i zaryzykuję?

 

W sumie mam podobny charakter, ale mam przed 30 i już opanowałem, to, że kobieta i tak szczęścia nie da; w sensie rozumowania romantyków, że masz wierną babę która Cię kocha na zawsze i takie tam pyerolenie 🤣 (szczerze, to moje największe rozczarowanie życiem, że tak nie jest 😕 ) to 5 Lat to przeznacz lepiej na naukę cieszenia się samemu sobą :D  Inaczej faktycznie za te 10 lat będziesz utrzymywał jakąś larwę, jej bękarty i będziesz "szczęśliwy" :X  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.