Skocz do zawartości

Dlaczego Polki nie rodzą dzieci - wstydliwy punkt widzenia


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, SzatanKrieger napisał:

łóżkowy sugeruję nie odpisywać bo to po prostu zaczepka negatywna. 

Ale perfekcjonizm, ma to do siebie, że się roztacza na wszystkie obszary życia, stąd Twoje odkurzanie i zachowania obsesyjne, opisy idealnego partnera chociaż w głębi duszy wiesz, że właśnie ten brak idealności jest pociągający

To zupełnie dwie różne rzeczy.

Sprzątanie nie ma nic wspólnego z poczuciem własnej wartości, lecz z potrzebą kontroli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, JudgeMe napisał:

Sprzątanie nie ma nic wspólnego z poczuciem własnej wartości, lecz z potrzebą kontroli. 

Spróbuj nie posprzątać przy rodzicach okruszków i zobaczysz co się będzie działo z Twoim poczuciem wartości. To oni nadal Tobą sterują, jak nie posprzątasz to będziesz czuć się paskudnie i Twoje poczucie wartości może być z tym połączone. I tak to jest powiązane z potrzebą kontroli, ta potrzeba może się rozciągać na kontrolę partnera chociażby - przemyśl sobie to. Jeśli on nie posprząta po sobie okruszków zapewne zaatakujesz jego poczucie wartości, że nie jest doskonałym i od razu nie posprzątał po sobie. Innymi słowy ten perfekcjonizm to narzędzie kontroli, między innymi poczucia wartości w świecie.

 

To takie moje przemyślenia na luźno 🙂 

 

 

P.S Dziękuje za wspomnienie w tym temacie o perfekcyjności dziewczyny, dało mi to większe zrozumienie na temat doskonałości,życia - pokornie dziękuje.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Spróbuj nie posprzątać przy rodzicach okruszków i zobaczysz co się będzie działo z Twoim poczuciem wartości. To oni nadal Tobą sterują, jak nie posprzątasz to będziesz czuć się paskudnie i Twoje poczucie wartości może być z tym połączone. I tak to jest powiązane z potrzebą kontroli, ta potrzeba może się rozciągać na kontrolę partnera chociażby - przemyśl sobie to. Jeśli on nie posprząta po sobie okruszków zapewne zaatakujesz jego poczucie wartości, że nie jest doskonałym i od razu nie posprzątał po sobie. Innymi słowy ten perfekcjonizm to narzędzie kontroli, między innymi poczucia wartości w świecie.

 

To takie moje przemyślenia na luźno 🙂 

 

 

P.S Dziękuje za wspomnienie w tym temacie o perfekcyjności dziewczyny, dało mi to większe zrozumienie na temat doskonałości,życia - pokornie dziękuje.

 

Dlaczego próbujesz mi za wszelką cenę coś wmówić?

Jak mniemam nie masz problemu z perfekcjonizmem, więc nie wiesz z czym się to wiąże. 

Twierdzisz przy tym, że ma to jakiś związek z przesadnym dbaniem o własny wygląd, a są to dwa odrębne problemy, mające inne przyczyny. 

Dalej piszesz o anoreksji, nie mając  o niej jakiegokolwiek pojęcia, w innym przypadku nie pisałbyś o niskim poczuciu własnej wartości, bo nie jest to przyczyną takich destrukcyjnych działań. W żałosny sposób próbujesz wszystko wytłumaczyć "brakiem poczucia własnej wartości".

Zrób coś dla mnie i przestań się ośmieszać w tym temacie, geniuszu psychologii, bo zaraz naprawdę stanę się dla Ciebie nieprzyjemna. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Nico napisał:

Tak to już jest w życiu, że nawet chady po latach bzykania kobiet od 8/10, na żonę wybierają jakieś 6-7 które są przede wszystkim inteligentne i zaradne. 

 

Otóż to. Tak to już jest że, nawet laseczki po latach bujania się z chadami 8/10 wybierają jakiegoś 6-7, który jest przede wszystkim inteligenty i zaradny (jak to się tutaj mówi: betabankomat).

Ale my wszyscy jesteśmy siebie warci :)

 

Jeju, jakie to musi być okropne przeświadczenie: być taką szóstką, którą ktoś sobie wziął (obstukany z hot laseczkami), bo jest się "zaradną".

To takie bycie ekologiczną brokułą na tle kremówek.

Edytowane przez Amperka
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amperka Ta skala to w ogóle jest śmieszna. Przypomina mi Małego Księcia, fragment o domach:
Jeśli dorosłemu powiesz - widziałem dziś piękny dom ze śnieżnobiałymi ścianami  dachem koloru płatków róż to nie zrozumie. Ale jak mu powiesz że widziałem dom za 2 miliony to się zachwyci i stwierdzi ze to musiał być naprawdę piękny dom.

I tak tutaj- napiszesz że poznałeś piękną dziewczynę- to nie zrozumieją, ale jak poznasz 8/10 to już każdy sobie przywoła obraz własnej wizji 8/10.

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Nico napisał:

Tak to już jest w życiu, że nawet chady po latach bzykania kobiet od 8/10, na żonę wybierają jakieś 6-7 które są przede wszystkim inteligentne i zaradne. 

Ta, jasne. Bzykali topowe laski i mając wybór na żonę biorą okularnice 6/10. Chyba tylko w filmach.

W tej wypowiedzi jest ukryta prosta manipulacja wynikająca ze złej woli lub niewiedzy.. Mianowicie jakoby laski 6/10 i 7/10 były fajniejsze, mądrzejsze, inteligentniejsze niż 8/10. Otóż, nie są TYLKO dlatego, że są brzydsze. Nie ma żadnego przełożenia. Oczywistym jest fakt, że koleś dobry z kobietami woli na żonę ładniejszą kobietę (8/10) i mądrą. Czyli poszuka mądrej 8/10 zamiast brać co popadnie 6/10. Mówimy oczywiście o facetach mających wybór, nie tych, którzy wyrwali jakąś pannę w 10 lat próbowania i teraz trzymają się jej rękami i nogami. 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra z tą żoną 6/10 dla bardzo atrakcyjnego mężczyzny przesadziłem, nie chciałem poprostu, aby zrobiło się przykro tutaj kobietom mieszącym się w tej skali, że nie mają szans na związek małżeński z tak atrakcyjnym facetem. Sorry.

 

Ale co miałem na myśli, że tak atrakcyjny gość po latach pukania pustych zrobionych lasek, których całe życie toczy się wokół insta, netflixa, operacji plastycznych, drogich ciuchów, torebek, butów, małych piesków, postawi po czasie bardziej na inteligencje, zaradność u kobiet mając na myśli założenie

rodziny, wychowanie dzieci i przekazanie mu wartości, wzorców, itd., niż żyć u boku jakiejś głupiutkiej nieporadnej lalki tylko dla seksu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Krugerrand napisał:

Ja dziś odkurzyłem całe swoje mieszkanie, wysprzątałem łazienkę oraz kibel, zrobilem sobie śniadanie i obiad jak każdego dnia, nastawiłem pranie i nie narzekam, nie odczuwam z tego powodu żadnego dyskomfortu.

 

Ja tak samo brachu dzisiaj ogarnąłem zajęło mi to raptem 3 godziny także można😁

 

W dniu 10.04.2021 o 16:52, JudgeMe napisał:

Oczekuje,że będę sprzątała, gotowała. Prała. Robiła mu śniadania, jedzenie do pracy. I on tego żąda! 

 

Wielka mi rzecz zrobić śniadanie czy kanapki do pracy dodatkowo sprzątanie na bieżąco każdego dnia podłóg z piachu,

wycieranie blatów, umycie zlewu, pieca czy z grubsza kibelka to raptem 1 godzina i ogarnianie w wekend

większych porządków max 4 godziny to żadna tam trudność wystarczy sobie dobrze rozplanować.

No tak tylko dzisiaj roszczeniowe księżniczki rączek nie będą sobie brudzić😁 

 

23 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Bez-tytu%C5%82u.jpg

 

You make my day😁

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

9 godzin temu, JudgeMe napisał:

Ja to wyniosłam z domu rodzinnego, u mnie w domu zawsze miało być perfekcyjnie posprzątane.  Wszystko miało błyszczeć. 

Lekko rozsypany cukier był powodem do awantury. 

Rodzice zawsze kazali mi odkurzać codziennie cały dom. Niewielki paproszek pozostawiany na dywanie był ostro krytykowany. 

To w sumie całkowicie wyjaśnie skąd to się wzięło. Moja droga, bardzo Ci z tego powodu współczuję i życzę Ci, abyś w jakikolwiek sposób wyzbyła się tej chorobliwej czystości, gdyż nie jest to dobre ani dla Ciebie, a tym bardziej dla Twojego otoczenia. 

 

Wyobrażam sobie, że owy współlokator lub też owy chłopak mają, jak to bywało w rodzinnym domu, awantury za to, że naturalnie jedząc np. śniadanie, a na nie tosty, nakruszyli wokół stołu lub na blacie.

 

Trzymam kciuki za Twoja pracę nad tym, aby się tego pozbyć lub drastycznie to ograniczyć. Dzięki temu możesz zyskać więcej czasu dla siebie i jakoś inaczej czy nawet lepiej go spożytkować.

 

Godzinę temu, Iceman84PL napisał:

 

Ja tak samo brachu dzisiaj ogarnąłem zajęło mi to raptem 3 godziny także można😁

 

Dodam od siebie, że owe wczoraj nastawione pranie dziś jest już zupełnie suche i można było je wyprasować, co zajęło mi razem ze złożeniem i schowaniem do szafy niecałą godzinę. Zostało to połączone z obejrzeniem na pół gwizdka meczu West Ham vs. Leicester oraz z degustacją rzemieślniczego piwa. Tym bardziej nie odczuwam na sobie owego rzekomego "patrarchatu", wykorzystywania, strasznego zmęczenia itp. Połączyłem przyjemne z pożytecznym. Cieszę się, że ogarnąłem domowe obowiązki, które z natury są domeną kobiecą, nie czuję w związku z tym żadnego niezadowolenia oraz zupełnie nie rozumiem dlaczego kobietom mają być za to przyznane specjalne emerytury lub inne świadczenia, skoro ja robię to od lat na co dzień. Tym bardziej, iż już z racji płci są w naszym systemie emerytalnym uprzywilejowane. Może w związku z tym trzeba by nam, męskim singlom, w ramach równouprawnienia przyznać jakieś świadczenia jak tego domagają się kobiety?

 

  

2 godziny temu, Bullitt napisał:

Ta, jasne.

Z tego co kojarzę, tak jak ja, mieszkasz w stolicy. Nie wierzę, że nie widziałeś, przynajmniej przed pandemią w miarę ogarniętego z wyglądu kolesia (pomijam zupełnie cechy charakteru, trzymanie ramy itp. bazuję tylko i wyłacznie na wyglądzie) idącego za rączkę z kobietą przynajmniej 1 czy 2 punkty poniżej jego SMV. Dla mnie był to dość częsty widok. Generalnie rozumien Twoj wpis i się z nim zgadzam, natomiast jak spojrzę dookoła, to jakoś coś nie tak idzie:)

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Krugerrand napisał:

Może w związku z tym trzeba by nam, męskim singlom, w ramach równouprawnienia przyznać jakieś świadczenia jak tego domagają się kobiety?

Skoro kobiety uważają, że mamy im płacić za wykonanie obowiązków domowych typu pranie czy gotowanie, to w drugą stronę, niech one płacą za wszelkie naprawy, remonty, odstawianie samochodu do mechanika, rąbanie i cięcie drewna, ochronę rodziny. Dlaczego kobiety o takie równouprawnienie nie wołają? Bo gdyby policzyć koszty usług wykonującego mężczyzny, nie starczyłoby im pieniążków nawet na przetrwanie. Proste. Nawet ja, kiepski od zawsze z matematyki, potrafię takie rzeczy policzyć i sporządzić bilans zysków i strat 😏

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, JudgeMe napisał:

Dlaczego próbujesz mi za wszelką cenę coś wmówić?

Jak mniemam nie masz problemu z perfekcjonizmem, więc nie wiesz z czym się to wiąże. 

Twierdzisz przy tym, że ma to jakiś związek z przesadnym dbaniem o własny wygląd, a są to dwa odrębne problemy, mające inne przyczyny. 

Dalej piszesz o anoreksji, nie mając  o niej jakiegokolwiek pojęcia, w innym przypadku nie pisałbyś o niskim poczuciu własnej wartości, bo nie jest to przyczyną takich destrukcyjnych działań. W żałosny sposób próbujesz wszystko wytłumaczyć "brakiem poczucia własnej wartości".

Zrób coś dla mnie i przestań się ośmieszać w tym temacie, geniuszu psychologii, bo zaraz naprawdę stanę się dla Ciebie nieprzyjemna. 

Uniosłaś się zupełnie nie potrzebnie.

3 godziny temu, JudgeMe napisał:

Zrób coś dla mnie i przestań się ośmieszać w tym temacie, geniuszu psychologii, bo zaraz naprawdę stanę się dla Ciebie nieprzyjemna. 

Oczywiście respektuję Twoją prośbę, prosiłbym jeszcze o nienazywanie mnie w sposób perioratywny geniuszem psychologii.

 

Wszystkiego dobrego @JudgeMe i myślę, że "nieprzyjemności" lepiej unikać za w czasu, także Adijos.

 

2 godziny temu, Libertyn napisał:

tak naprawdę wszyscy jesteśmy sterowani w jakiś sposób, i w każdym z nas w określonych sytuacjach jest wzbudzane poczucie winy

A no lepiej samemu sobą sterować na ile jesteśmy w stanie. Wzbudzanie poczucia winy, zawsze możemy zacząć od naszej strony by go nie wzbudzać i tym samym nie dokładać do ogólnego dziadostwa :) 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, MarkoBe napisał:

Dlaczego kobiety o takie równouprawnienie nie wołają?

Odpowiedź wydaje się bardzo prosta: nie jest to w ich kobiecym interesie. Kobiety z natury są zakłamane oraz cechą charakterystyczną ich postępowania jest podwójny standard, w który wierzą i przez to uznają to za "prawdę absolutną", w związku z tym one będą widzieć sprzątanie, gotowanie, prasowanie, czy też ogólnie mówiąc dbanie o dom i rodzinę jako coś wyjątkowego, za co im się coś należy, bo to ich domena, natomiast nie widzą zupełnie innej strony medalu: na dom trzeba zarobić i go utrzymać, na "bombelki" to samo, trzeba na nie zarobić oraz utrzymać, naprawy w domu trzeba robić, w dom trzeba inwestować, gdyż z własnego doświadczenia wiem, że to studnia bez dna, do tego domu też trzeba czymś dojechać oraz z niego wyjechać, bo tak jest wygodniej i jakoś dziwnym trafem to jest domena męska i za to nie należaąsię żadne świadczenia, bo w ich mniemaniu to im się po prostu należy, gdyż ona mają "tzipę" i rodzą "bombelki". W ich mniemaniu to przecież "uczciwy" układ.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Krugerrand napisał:

Z tego co kojarzę, tak jak ja, mieszkasz w stolicy. Nie wierzę, że nie widziałeś, przynajmniej przed pandemią w miarę ogarniętego z wyglądu kolesia (pomijam zupełnie cechy charakteru, trzymanie ramy itp. bazuję tylko i wyłacznie na wyglądzie) idącego za rączkę z kobietą przynajmniej 1 czy 2 punkty poniżej jego SMV. Dla mnie był to dość częsty widok. Generalnie rozumien Twoj wpis i się z nim zgadzam, natomiast jak spojrzę dookoła, to jakoś coś nie tak idzie:)

Tak. Na pewno są i takie przypadki, natomiast jednak częściej widzę fajne laski ze średnimi kolesiami, prawdę mówiąc :)To wynika głownie z tego, że jest więcej ładnych lasek niż przystojnych facetów, w tym wypadku nie dopatruję się ideologii. 

 

Jeszcze co do tych przystojnych z kobietami o gorszym wyglądzie. Stawiam na to, że bardzo niewielu facetów jest ogarniętych z kobietami i większość, nawet tych teoretycznie fajnych kolesi, nie ogarnia za bardzo tematu. Myślę, że jeśli ogarnęli jakoś fajną z charakteru pannę 6/10 lub 7/10 to bastują. Są jednak zbyt ciency (nie z wyglądu, ale z charakteru/osobowości) na lepsze panny. 

 

Edytowane przez Bullitt
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Bullitt napisał:

Są jednak zbyt ciency (nie z wyglądu, ale z charakteru/osobowości) na lepsze panny. 

 

Moze ida na latwizne .Po ch. meczyc sie z samica do ktorej startuje pol miasta .Nie lepiej miec laske o smv nizej aby to ona skakala dookola ciebie.Doopencje 9 i 10 profilaktycznie lepiej zostawic dla szejka .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Nico napisał:

Ale co miałem na myśli, że tak atrakcyjny gość po latach pukania pustych zrobionych lasek, których całe życie toczy się wokół insta, netflixa, operacji plastycznych, drogich ciuchów, torebek, butów, małych piesków, postawi po czasie bardziej na inteligencje, zaradność u kobiet mając na myśli założenie

rodziny, wychowanie dzieci i przekazanie mu wartości, wzorców, itd., niż żyć u boku jakiejś głupiutkiej nieporadnej lalki tylko dla seksu.

I będzie miał problem bo wiele dziewczyn w targecie będzie pozajmowanych, albo niedostępnych. Bo na co inteligentnej, ogarniętej dziewczynie podstarzały playboy który się wyszalał? Który jest pod ścianą ojcowskiego potencjału? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MarkoBe napisał:

to w drugą stronę, niech one płacą za wszelkie naprawy, remonty, odstawianie samochodu do mechanika, rąbanie i cięcie drewna, ochronę rodziny.

 

Dodatkowo przy rozwodzie powinny zwracać wszystkie koszty poniesione przez mężczyznę wtedy dopiero będzie równouprawnienie.

A tak to takie równouprawnienie elastyczne tam gdzie kobietom pasuje to tak a tam gdzie nie to chcą przywilejów.

 

Godzinę temu, Krugerrand napisał:

Zostało to połączone z obejrzeniem na pół gwizdka meczu West Ham vs. Leicester oraz z degustacją rzemieślniczego piwa.

 

Ja to zawsze podczas porządków łączonych z kilkoma czynnościami na raz słucham audycji Marka lub ciekawych podcastów

czas szybciej mija dodatkowo sprzątanie jest bardziej przyjemne.

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Krugerrand napisał:

  

To w sumie całkowicie wyjaśnie skąd to się wzięło. Moja droga, bardzo Ci z tego powodu współczuję i życzę Ci, abyś w jakikolwiek sposób wyzbyła się tej chorobliwej czystości, gdyż nie jest to dobre ani dla Ciebie, a tym bardziej dla Twojego otoczenia. 

 

Wyobrażam sobie, że owy współlokator lub też owy chłopak mają, jak to bywało w rodzinnym domu, awantury za to, że naturalnie jedząc np. śniadanie, a na nie tosty, nakruszyli wokół stołu lub na blacie.

 

Trzymam kciuki za Twoja pracę nad tym, aby się tego pozbyć lub drastycznie to ograniczyć. Dzięki temu możesz zyskać więcej czasu dla siebie i jakoś inaczej czy nawet lepiej go spożytkować.

 

 

Dodam od siebie, że owe wczoraj nastawione pranie dziś jest już zupełnie suche i można było je wyprasować, co zajęło mi razem ze złożeniem i schowaniem do szafy niecałą godzinę. Zostało to połączone z obejrzeniem na pół gwizdka meczu West Ham vs. Leicester oraz z degustacją rzemieślniczego piwa. Tym bardziej nie odczuwam na sobie owego rzekomego "patrarchatu", wykorzystywania, strasznego zmęczenia itp. Połączyłem przyjemne z pożytecznym. Cieszę się, że ogarnąłem domowe obowiązki, które z natury są domeną kobiecą, nie czuję w związku z tym żadnego niezadowolenia oraz zupełnie nie rozumiem dlaczego kobietom mają być za to przyznane specjalne emerytury lub inne świadczenia, skoro ja robię to od lat na co dzień. Tym bardziej, iż już z racji płci są w naszym systemie emerytalnym uprzywilejowane. Może w związku z tym trzeba by nam, męskim singlom, w ramach równouprawnienia przyznać jakieś świadczenia jak tego domagają się kobiety?

 

  

Z tego co kojarzę, tak jak ja, mieszkasz w stolicy. Nie wierzę, że nie widziałeś, przynajmniej przed pandemią w miarę ogarniętego z wyglądu kolesia (pomijam zupełnie cechy charakteru, trzymanie ramy itp. bazuję tylko i wyłacznie na wyglądzie) idącego za rączkę z kobietą przynajmniej 1 czy 2 punkty poniżej jego SMV. Dla mnie był to dość częsty widok. Generalnie rozumien Twoj wpis i się z nim zgadzam, natomiast jak spojrzę dookoła, to jakoś coś nie tak idzie:)

Dzięki. 

Ale ja nie jestem taka nerwowa. 

Na nikogo nie krzyczę. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje 3 gr

Może trochę przewrotnie ale zauważyłem że niektóre kobiety rodzą dzieci pod wyplywem emocji ! , tak np :

  • szwagierka urodziła to ona też chce taka kuleczkę !
  • bo lepszego partnera nie znajdzie to trzeba tego zabukować !
  • aby poczuć się bardziej bezpiecznie gdyż jedne bobas to za mało , facet zawsze może się zawinąć
  • bo się nie zabezpieczyli i teraz jest 3 a czasami i 4 !

 

a teraz może bardziej odpowiadając dlaczego nie rodzą :

  • bo nie  spełnione są warunki które są przedstawione w mediach ....... (wpisz co chcesz , super facet, super praca w biurze , super dom itd każdej leży na sercu co innego)
  • bo już maja 1 lub 2 dzieci i czuja się bezpiecznie
  • bo już maja 1 lub 2 dzieci i naprawdę finansowo i fizycznie ani on ani ona nie są w stanie podołać (w dzisiejszych czasach bardzo się zmieniło "środowisko" w okołu dzieci to już nie te czasy że 10 latek mógł sam iść do parku albo nad jezioro)
  • bo po-prostu geny się bronią , znam przypadek pary która przeszła chyba z 10 "poronień" w końcu zaprzestali

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Bullitt napisał:
18 godzin temu, Nico napisał:

ak to już jest w życiu, że nawet chady po latach bzykania kobiet od 8/10, na żonę wybierają jakieś 6-7 które są przede wszystkim inteligentne i zaradne. 

Ta, jasne. Bzykali topowe laski i mając wybór na żonę biorą okularnice 6/10. Chyba tylko w filmach

W życiu nie kontrolujemy jednej sprawy - w tym w kim się zakochujemy ;) 

 

Dam przykład z pierwszej ręki.

Mój były najlepszy przyjaciel, miał tony lasek - laski same się do niego pchają i miał od niezbyt atrakcyjnych czy taką (to na pewno bo widziałem na własne oczy)/takie? z ogromną nadwagą. Innymi słowy zajmowałaby dwa miejsca albo półtora w autobusie, że tak to ujmę

Gwarantuję, że jakby poznał jakąś fajną to by wziął poniżej swoich "możliwości", ponieważ z czasem naprawdę w związku nie widzimy tej atrakcyjności tylko człowieka a zgrabny tyłek to zdecydowanie za mało do utrzymania relacji długoterminowej czy "na zawsze".

Dodam tylko, że odpalił tindera i w ciągu 2 tygodni i nie chcę skłamać ale chyba miał 4x całowanie lub minimum coś więcej na 10 spotkań. Innymi słowy na 10 spotkań -4 razy bliskość plus ze dwa seks. Oczywiście pewno mi prawdy nie powiedział ale same kobiety naciskały na seks czy na OSN, a to już mi powiedział 😉 

Znam go bo nie raz mi opowiadał i on serio wy wziął nawet przeciętną kobietę gdyby był w niej zakochany a ona w nim i miałby wizję wspólnego życia. Zrozumcie, że chad miał seksu i szuka czegoś innego a nie więcej seksu. Tacy faceci to jak laski 9 na 10, mają na pstrykniecie seks. A on jest jednym z tych facetów, którzy są przystojni i wygląd "robi robotę". Oczywiście co innego utrzymanie związku bo z tym, to sobie nie radzi ewidentnie.

 

Wygląd jest istotnym czynnikiem dla obu płci ale są inne czynniki, przez które "chad" wybierze "okularnicę" i jak można się domyślić nie jest nim strikte wygląd. Są takie przypadki i nie ma co mówić, że "na pewno nie ma".

Ja sam widzę po sobie, że nie musi być kobieta miss Jamajki - zdecydowanie ważniejsze są inne czynniki 😉

(Mam tu na myśli oczywiście LTR) - jeśli chodzi o sam seks, to fakt im "gorętsza tym lepsza" ale jeśli chodzi o LTR "im gorętsza tym lepsza" nie zawsze wchodzi w równanie, jeśli mowa o LTR.

 

Poza tym nie wiem czy wiecie ale chady zawsze mają problem z utrzymaniem kobiety, do której faktycznie czują motylki w brzuszku, od taki paradoks :) 

 

10 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Dodatkowo przy rozwodzie powinny zwracać wszystkie koszty poniesione przez mężczyznę wtedy dopiero będzie równouprawnienie.

A tak to takie równouprawnienie elastyczne tam gdzie kobietom pasuje to tak a tam gdzie nie to chcą przywilejów.

Nie do końca się zgadzam. 

Jeśli w małżeństwie się umówili, że on pracuje a ona wychowuje i ogarnia dom, to należy się jej 50% wspólnego majątku jak psu buda przy ewentualnym rozstaniu. Wszystko zależy od ustaleń i celów danej pary. Oczywiście inaczej się ma sprawa, gdy ona zarabia 1200 zł a on 1.200.000zł lub ona 1.200.000 zł a on 1200 zł na miesiąc. Aczkolwiek, ktoś kto tyle zarabia wierzę, że jest świadomy, że będzie musiał się tym podzielić lub musiała - nie róbmy z ludzi dzieci.

 

Fakt równouprawnienie "jest elastyczne", bo nie ma równouprawnienia i nigdy nie będzie (póki człowiek nie wejdzie na wyższy poziom rozumienia/świadomości).

Kobiety będą miały pierwszeństwo w naszej cywilizacji europejskiej bo podlegają pod specjalne traktowanie czyli "płeć o, którą masz dbać kosztem nawet własnego życia" można by powiedzieć, że są "płcią wybraną" jak to już, niektóre narody się obwoływały. Problem z wybranymi i tych na podium jest taki, że im odpierdala od tego "wybierania siebie" ale to już inna kwestia i na inny temat.

 

 

Polki nie rodzą dzieci jest multum czynników:

I jak wspomniałem wcześniej aż dziw, że ktokolwiek się rodzi.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Oczywiście inaczej się ma sprawa, gdy ona zarabia 1200 zł a on 1.200.000zł lub ona 1.200.000 zł a on 1200 zł na miesiąc. Aczkolwiek, ktoś kto tyle zarabia wierzę, że jest świadomy, że będzie musiał się tym podzielić lub musiała - nie róbmy z ludzi dzieci.

Niby na jakiej podstawie? Odchodzisz to do widzenia, koniec relacji to koniec czerpania dóbr. Standard życia się obniżył? Było trzeba nie odchodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Imiennik napisał:

Niby na jakiej podstawie? Odchodzisz to do widzenia, koniec relacji to koniec czerpania dóbr. Standard życia się obniżył? Było trzeba nie odchodzić.

Ale kobiecie obniżają się standardy życia to fakt.
Kwestia podziału majątku to jedno a później możliwości zarobkowe to drugie.
Sam byłem w takiej sytuacji. Co z tego, że oddałem cześć majątku skoro jestem mężczyzną w sile wieku i odrobiłem to w dwa, trzy lata. Po prostu w pewnym wieku zdolności zarobkowe rosną nieprawdopodobnie - doświadczenie, dodatkowe uprawnienia. To o tym pisze i wielu z Was pisze- inwestuj w siebie pod każdym względem to jest twoja polisa na życie  a nie puaku puaku ze Polin, ze PiS, że komuis, ze zły algorytm na Tinderze - pierdolcie to ! Tu nawet nie chodzi tylko o hajs, chodzi o możliwości i zdolności wyboru. 

To jest zabawne, że kobiety nie rozumieją często tego, ze małżeństwo jest jak dobrze działające przedsiębiorstwo - mężczyźni dowożą, nie oszukujmy się. Nie dlatego ze "patriarchat" czy brak równouprawnienia. Ale jeśli tak się umawiamy to umawiamy się tez na exit plan o którym napisał @SzatanKrieger. BTW cały Twój ostatni wpis chłopie to złoto - dzięki ! 
To jest szokujące co pisze @JugdeMe o sprzątaniu i byciu perfekcyjna panią domu. To świadczy o kompletnym braku zrozumienia męskiej psychiki. Sam spieprzylem z takiego domu gdzie byl taki klar na pokładzie że można było jeść z podłogi  bo to był obłęd - sprzątanie według harmonogramu,  nawet kiedy wracałem z pracy na czworaka (nie pijany, tylko zmęczony). Ludzie dawno zapomnieli ze mogą być ze sobą na dobre i złe a nie tylko na dobre. 
Teraz mam 50 lat - zainteresowanie kobiet jak nigdy ale szczerze, mam to w nosie. Mam tyle spraw, że już nawet za bardzo nie widzę te kobiety. Widzę po prostu ludzi którzy są mi bliscy, przyjaźni i zawsze byli przy mnie a czy są to mężczyźni czy kobiety? No cóż kobiety prawie zawsze czekają na nas na mecie i cos im się wydaje ze biegniemy tam dla nich. No kurwa nie wydaje mi się. 

Edytowane przez Personal Best
  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Personal Best

Nie mówię że standard życia się nie obniży, ale to już problem kobiety. Nie rozumiem roszczenia do czyjegoś majątku z powodu odejścia. To tak jakbyś miał kumpla który daje Ci się przejechać swoim super samochodem, ale doszło między wami do sprzeczki i już się nie trzymacie, a Ty nadal chciałbyś jego autem jeździć. No chore.

 

Nikt tutaj nie płacze, tylko jest coraz mniej ślubów, dzieci i coraz więcej rozwodów m.in. z tego powodu. Strach kobietę do siebie wziąć.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Imiennik napisał:

@Personal Best

Nie mówię że standard życia się nie obniży, ale to już problem kobiety. Nie rozumiem roszczenia do czyjegoś majątku z powodu odejścia. To tak jakbyś miał kumpla który daje Ci się przejechać swoim super samochodem, ale doszło między wami do sprzeczki i już się nie trzymacie, a Ty nadal chciałbyś jego autem jeździć. No chore.

 

Nikt tutaj nie płacze, tylko jest coraz mniej ślubów, dzieci i coraz więcej rozwodów m.in. z tego powodu. Strach kobietę do siebie wziąć.

Stary rozumiem Cię bardzo dobrze. i W ogole 100 % props jak mówi młodzież. Mi w ten sposób ex zawinęła dwa mieszkania ( na szczęście jedno w kredycie, wiec chrzanie to  )  Nie, nie fantazjuje.
Ale jest tez tak ze mój najlepszy kumpel wygrał ubiegłym tygodniu sprawę bo jego dwuleworeczna pani wystąpiła o alimenty na siebie i podwyższenie na bomble. Być może miał bardzo dobrego pełnomocnika , być może orzekający  zaczynają  cos rozumieć. Te reguły bardzo zmieni pandemia i nie chodzi o to ze strach czy nie brac sie za kobiety  ale tylko o to żeby znać reguły tej gry w która grają nasze panie - żeby być asertywnym i ważnym przede wszystkim dla siebie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.