Skocz do zawartości

Sumerowie i ich niesamowite historie


Martius777

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Martius777 napisał(a):

Nawet gdyby przetransportowali część maszyn to problemem było, że najekonomiczniejsze przeloty na Nibiru były tylko wtedy jak przelatywało koło Słońca! Co 3600 ziemskich lat!

Opanowali podróże kosmiczne i nadal musieli się takimi rzeczami przejmować? Skoro Nibiru było tak daleko od Słońca to jakie panowały tam warunki? Przelot koło Słońca musiał smażyć wszystko na tej planecie, co 3600 lat. Nie zbyt korzystne dla powstania zaawansowanych form życia.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, wrotycz napisał(a):

 

To nie jest tak. Przez ponad sto lat antropolodzy poszukiwali "brakującego ognia" między człowiekiem a szympansem. Żaden z nich się nie zastanowił, że nie mną czegoś takiego jak brakujące ogniwo. Żadnemu z nich też nikt tego nie powiedział. Ewolucja nie stoi, idzie naprzód, cały czas i nie czeka w miejscu, żeby stworzyć pośrednie "ogniwo" między dzisiejsza firma gatunku a poprzednią, 100 tys lat temu. Zmiany następują z pokolenia na pokolenie i w rezultacie, po długim czasie produkują różnicę dającą się zauważyć przy porównaniu.

 

Zimmer w swojej książce "Kłamstwo ewolucji" argumentuje, że cała nauka dotycząca ewolucji człowieka to bajki. Daty bazują na bardzo niepewnym datowaniu wieku skał. Czlowiek współczesny żył razem dinozaurami (być może ostatnimi z nich), co oznacza, że albo żył miliony lat temu, albo dino wyginęły całkiem niedawno (raczej to drugie). W ewolucji człowieka nie ma ogniw pośrednich, Zimmer uważa, że istnieje wyraźny podział na małpy (np australopitek) i ludzi (neandertalczyk - żyjący współcześnie z homo sapiens), a homo erectus to termin-widmo.  

Jeszcze w kwestii ewolucji, która idzie naprzód: żywe skamieliny temu przeczą, np latimeria, uważana za wymarłą od 100 mln lat, dzisiaj jest nadal prymitywną rybą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Magos Dominus napisał(a):

Przelot koło Słońca musiał smażyć wszystko na tej planecie, co 3600 lat. Nie zbyt korzystne dla powstania zaawansowanych form życia.  

 

Nibiru posiadało gęste chmury, które chroniły przed duża ilością promieniowania słońca. chmury pełniły dodatkowa funkcje - zatrzymywały ciepło planety. Dlatego tak bardzo naciskali na załatanie dziury w atmosferze, bo przyczyniała się do susz.

 

Alalu podczas lotu na Ki zdziwiony był, ze Ki posiada tak cienką atmosferę.

 

12 minut temu, Kapitan Horyzont napisał(a):

Czlowiek współczesny żył razem dinozaurami (być może ostatnimi z nich), co oznacza, że albo żył miliony lat temu, albo dino wyginęły całkiem niedawno (raczej to drugie).

 

Sumerowie wspominali, że wielkie jaszczurki żyły jeszcze przed potopem. Wyginęły podczas potopu. Według Enki część dinozaurów była wymarła jak przyleciał na Ki. Opis potopu zawiera informację, że po potopie Anunnaki odtworzyli tylko część zwierząt.

 

zabytek.jpg?itok=F3OfihAl

 

ica.jpg?itok=FxgsncIZ

 

kb.gif

 

Jest więcej takich rzeźb, zabawek i malowideł naskalnych ale naukowcy nie widzą tych rzeczy.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Martius777 napisał(a):

 

Nibiru posiadało gęste chmury, które chroniły przed duża ilością promieniowania słońca. chmury pełniły dodatkowa funkcje - zatrzymywały ciepło planety. Dlatego tak bardzo naciskali na załatanie dziury w atmosferze, bo przyczyniała się do susz.

 

Alalu podczas lotu na Ki zdziwiony był, ze Ki posiada tak cienką atmosferę.

 

 

Sumerowie wspominali, że wielkie jaszczurki żyły jeszcze przed potopem. Wyginęły podczas potopu. Według Enki część dinozaurów była wymarła jak przyleciał na Ki. Opis potopu zawiera informację, że po potopie Anunnaki odtworzyli tylko część zwierząt.

 

zabytek.jpg?itok=F3OfihAl

 

ica.jpg?itok=FxgsncIZ

 

kb.gif

 

Jest więcej takich rzeźb, zabawek i malowideł naskalnych ale naukowcy nie widzą tych rzeczy.

Podasz dokładne źródła tych zdjec? Szczerze watpie w ich realność, w szczególności w dobie dzisiejszych możliwości graficznych i AI. 
Sam raczej watpie by dinozaury egzystowały w tym samym okresie co pierwsi ludzie, raczej ich niedobitki, ostatnie okazy, którym udalo sie przetrwać w zamkniętych i bezpiecznych lokalizacjach o odpowiednich warunkach. Na 100% jednak pierwsze rozwinięte cywilizacje funkcjonowały równocześnie z przedstawicielami megafauny. Tu tez jest ciekawa rozkmina odnosnie tejże. Jesli zwierzeta i rośliny osiągały spore rozmiary ze wzgledu na bogatszy/inny skład powietrza, warunki… Czemu by ówcześni ludzie nie byliby i więksi? Skądś te legendy, mity o gigantach wziac sie musiały. Chyba, ze tyczyły sie one po prostu społeczeństw budowanych przez neandertalczykow. 
Chyba G. Hancock przypisuje ruiny na Malcie neandertalczykom wlasnie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Kapitan Horyzont said:

Zimmer w swojej książce "Kłamstwo ewolucji" argumentuje, że cała nauka dotycząca ewolucji człowieka to bajki. Daty bazują na bardzo niepewnym datowaniu wieku skał.

 

Datowanie skał jest na tyle pewne, że nie ma co do tego wielkich wątpliwości. Datowanie skał ma też margines błędu, czasem duży, w wartościach bezwzględnych, ale w wartościach wojennych raczej mały, bo ±1 milion 100 milionów lat temu to tylko czy aż 1%?

Poza tym datowanie młodszych znalezisk nie odbywa nie "na podstawie dodawania skał" tylko metodą węgla C14, albo termoluminescencji, które są dokładniejsze i nadają się lepiej do młodszych znalezisk. Tych metod jest więcej ale te są używane do czasów bnieodległych, są dość dokładne i dobrze znane, także laikom. Przynajmniej radiowęglowa jest.

 

2 hours ago, Kapitan Horyzont said:

W ewolucji człowieka nie ma ogniw pośrednich,

 

Bo podam Zimmer jest  osobą wierzącą w jakieś stare, dawno obalone i chybione dogmaty.

Nie ma czegoś takiego jak ,"ogniwo pośrednie".

 

Polecam "Czerwoną królową"* Ridleya, i "Zagadka rodowodu człowieka"** Reichholfa.

 

Możesz je znaleźć w bibliotece, antykwariacie albo na chomiku. Nie obchodzi mnie skąd weźmiesz, ale najpierw przeczytaj biologów a potem opowiadaj o jakimś artyście, "kumplu" Sitchina.

Oni obaj żerują na ignorancji i nieznajomości tematu.

 


* Pierwsza połowa jest o zwierzętach, druga o ludziach a całość jest o tym skąd się wzięła i do czego służy płeć.

 

** niektóre tezy z tej książki są przestarzałe, jak np. o tym, że nie mamy neandertalskich genów. Mamy ale to wyszło jakieś 10 lat po wydaniu tej książki w 1992. Jest tam też o tym, że ludzie wybili mamuty, co jest nieprawdą. Rozumiem, że tzw. "overkill hypothesis" była i wciąż jest bardzo popularna ale, znowu, wyszły nowe badania, które całkowicie tę tezę obalają. Nie, to nie ludzie wybili mamuty. To natura zrobiła.

Poza tym bardzo wartościowa książka.

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wrotycz napisał(a):

Datowanie skał jest na tyle pewne, że nie ma co do tego wielkich wątpliwości. Datowanie skał ma też margines błędu, czasem duży, w wartościach bezwzględnych, ale w wartościach wojennych raczej mały, bo ±1 milion 100 milionów lat temu to tylko czy aż 1%?

 

Pewien pan dowiódł, że datowanie przez naukowców jest do niczego postarzając samodzielnie wykonaną wikińską łódź i dał ją do badań. 

 

Potem doprowadził do skamieliny muszelki domowym sposobem i jakie otrzymał datowanie? Na miliony lat :)

 

Nie byłbym taki pewien. Nauka mówi, że powstanie skamieliny zajmuje tysiące a nawet miliony lat a niedawno odkryto skamieniałe buty i kości w okolicach linii Maginota z czasów I wojny światowej...

 

Jak znajde te artykuły to tu wkleję, w tej chwili mam pecha i nie mogę odnaleźć gdzie to czytałem. 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wrotycz napisał(a):

Datowanie skał jest na tyle pewne, że nie ma co do tego wielkich wątpliwości.

 

Możesz je znaleźć w bibliotece, antykwariacie albo na chomiku. Nie obchodzi mnie skąd weźmiesz, ale najpierw przeczytaj biologów a potem opowiadaj o jakimś artyście, "kumplu" Sitchina.

Oni obaj żerują na ignorancji i nieznajomości tematu.

Ciekawe, bo książka podaje wyniki badań metodą potas-argon, która dla skał współczesnych podała wiek idący w dziesiątki tysięcy lat. Zillmer powołuje się na badania naukowe, czy są dalej aktualne, to nie wiem.

 

Metoda c14 jest klasyczna, ulepszania i bazuje na dobrze znanej teorii, ale nie jest niezawodna.

 

Co do stopniowej ewolucji organizmów  - ewolucja w skali mikro jest faktem (hodowla lub naturalne dostosowywanie się gatunków), natomiast każdy gatunek ma pewną granicę zmian i dlatego część biologów uważa makroewolucję za niemożliwą, dodajmy, że nie ma na nią dowodów. Odnośnie np. człowieka- Zillmer twierdzi, że są małpy i ludzie i nic pośrodku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Martius777 napisał(a):

Nibiru posiadało gęste chmury, które chroniły przed duża ilością promieniowania słońca.

To jaka tam normalnie panowała tam temperatura? Im dalej od gwiazdy tym mniej promieniowania planeta otrzymuje. Z tego co zrozumiałem to Nibiru było dalej od Plutona.  Ciekawe jaka była tam atmosfera, skoro Annunaki byli w stanie oddychać bez żadnej aparatury (chyba). Dlaczego rozpylali akurat złoto? Czy nie istniało u nich kosmiczne górnictwo?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, wrotycz napisał(a):

 

Niższa niż na Plutonie, bo jest dziesiątki razy dalej. A Temperatura na powierzchni Plutona wynosi 40–60 K. To jest -210°C. To jest temperatura topnienia azotu. ¯\_(ツ)_/¯

 

Może mieli pompy ciepła.

51 minut temu, Magos Dominus napisał(a):

To jaka tam normalnie panowała tam temperatura? Im dalej od gwiazdy tym mniej promieniowania planeta otrzymuje. Z tego co zrozumiałem to Nibiru było dalej od Plutona.  Ciekawe jaka była tam atmosfera, skoro Annunaki byli w stanie oddychać bez żadnej aparatury (chyba). Dlaczego rozpylali akurat złoto? Czy nie istniało u nich kosmiczne górnictwo?

Jeśli byli jacyś analnacy, to raczej nie byli kosmitami. Kto powiedział, że ludzie to jedyne inteligentne stworzenia na naszej planecie. A jeśli siedzą sobie gdzieś w ukryciu i hodują nas, tak jak my hodujemy zwierzęta?

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. ENKI I STWORZENIE CZŁOWIEKA 2/2

 

Pojawił się pierwszy "prototyp" Ziemianina - Adamu. Tak został nazwany przez Ninhursag, która go urodziła. Postanowiono, że Adamu będzie wzorem dla przyszłych nowych Ziemian - dostarczycielem esencji (DNA), że będzie zwolniony z pracy.

 

Potem pojawiłą się kwestia "sprowadzenia nowych robotników".

 

Ninhursag /Ninmah zaproponowała rozwiązanie.
Ze swojego miasta Szuruppak wezwała uzdrowicielki, wyjaśniła im, jakie zadanie trzeba wykonać.
Zaprowadziła je do łóżeczka Adamu, aby zobaczyły nowo narodzoną Kule ziemską.
Wykonanie tego zadania nie jest nakazane! — mówiła do nich Ninmah. - Zadecyduje wasze życzenie!
Spośród zebranych żeńskich Anunnaki siedem wystąpiło naprzód, siedem przyjęło to zadanie.
-Niech ich imiona po wsze czasy będą pamiętane! — mówiła Ninmah
do Enki.
-Heroiczne jest ich zadanie, dzięki nim powstanie rasa prymitywnych
robotników! Siedem wystąpiło naprzód, każda przedstawiła się z imienia; Ningiszzida zapisał imiona: Ninimma, Szuzianna, Ninmada, Ninbara, Ninmug, Masardu i Ningunna.
Były to imiona tych siedmiu, które z własnej woli miały być rodzonymi matkami,
Miały poczynać istoty ziemskie w swych łonach i chodzić z nimi w ciąży aby stworzyć prymitywnych robotników.

 

(...)

 

— Stworzono siedmiu prymitywnych robotników! — rzekł Ningiszzick
— Powtórzmy procedury, aby siedmiu następnych podjęło trud pracy!
— Mój synu! — mówił do niego Enki. — Nawet siedem razy siedem nie wystarczy.
Od bohaterskich uzdrowicielek zbyt wiele się wymaga, w ten sposób ich zadanie nigdy się nie skończy!
— Istotnie, ich zadanie jest zbyt trudne, pomału staje się nie do zniesienią! — powiedziała Ninmah.
— Musimy stworzyć osobniki żeńskie! — mówił Enki. — Żeby były odpowiednikami męskich.
Niech się poznają, aż dwoje stanie się jednym ciałem.
Niech rozmnażają się sami, niech rodzą dzieci.
Niech w rodzeniu prymitywnych robotników odciążą żeńskie Anunnaki!
Zmieńcie formuły ME, dostosujcie je tak, aby zamiast męskich rodziły się osobniki żeńskie!
— rzekł Enki do Ningiszzidy.
— Aby stworzyć żeńskiego odpowiednika Adamu, potrzebne jest poczecie w łonie żeńskiej Anunnaki!
Tak Ningiszzida odparł swemu ojcu Enki.
Enki utkwił oczy w Ninmah; nim coś powiedziała, podniósł rękę.

-Pozwól, że tym razem wezwę moją żonę Ninki! — powiedział mocnym głosem. — Jeśli się zgodzi, niech ona stworzy wzorzec Ziemianki! Wezwali Ninki do Abzu, do Domu Życia.
Pokazali jej Adamu, wytłumaczyli jej wszystko,
Objaśnili wymagane zadanie, przedstawili możliwości powodzenia i zagrożenia.
Ninki była urzeczona zadaniem. — Zróbmy to! — powiedziała do nich.
Ningiszzida dostosował formuły ME, jajo zapłodniono miksturą. Enki wprowadził je do łona swojej żony Ninki; zrobił to z wielką starannością.
Nastąpiło poczęcie. W wyznaczonym czasie u Ninki wystąpiły bóle porodowe ;narodzin nie było
Ninki liczyła miesiące, Ninmah liczyła miesiące.
Dziesiąty miesiąc zaczęły nazywać miesiącem złych losów.
Ninmah, której ręce otwierały łona, zrobiła nożem nacięcie.
Głowę miała nakrytą, ręce osłonięte.
Zręcznie dokonała otwarcia łona, jej twarz rozjaśniła się od razu: To,co było w łonie, wyszło z łona. — Dziewczynka! Urodziła się dziewczynka! — krzyknęła z radością do Ninki.
Dokładnie zbadano wygląd i członki nowo narodzonej.
Jej uszy były foremne, szpary oczu nie zlepione, Członki były prawidłowe, w części dolnej jako nogi, w górnej jako ręce ukształtowane.
Nie była owłosiona, jej włosy na głowie miały barwę jasnego piasku, Miała gładką skórę, jej kolor i gładkość przypominała skórę Anunnaki. Ninmah trzymała dziewczynkę na rękach. Dała jej klapsa; nowo narodzona wydała z siebie zdrowy krzyk!
Wręczyła nowo narodzoną żonie Enki, Ninki, aby karmiła dziecko
piersia i je wychowywała.
-Czy nadasz jej imię? — Spytał Enki żonę. — Jest istotą, nie stworzeniem.
Na twój obraz i twoje podobieństwo powstała. Doskonale ukształtowany wzór robotnicy w niej uzyskałaś! Ninki położyła rękę na ciele nowo narodzonej, pieściła jej skórę.

— Niech się zwie Ti-Amat,  matka życia ! — rzekła Ninki. — Jak dawna planeta, z której powstała Ziemia i Księżyc, niech tak się nazywa. Z jej łonowych esencji życia stworzone będą inne rodzicielki, Przez co mrowie prymitywnych robotników życiem obdarzy!
Tak mówiła Ninki, na co inni odpowiedzieli słowami zgody.

(...)

 

W siedmiu naczyniach, zrobionych z gliny Abzu, umieściła Ninmah jaja dwunożnych samic.
Pobrała esencję życiową Ti-Amat, odrobina po odrobinie wprowadziła do naczyń.
W naczyniach z gliny Abzu Ninmah przygotowała miksturę.
Wymawiała zaklęcia stosowne do procedury.
W łonach bohaterek narodzin umieszczono zapłodnione jaja.
Nastąpiło poczęcie, w wyznaczonym czasie nastąpiły porody,
W wyznaczonym czasie urodziło się siedem Ziemianek.

 

(...)

 

— Niech samce zapłodnią samice, niech prymitywni robotnicy sami
płodzą potomstwo! Tak mówił Enki do innych. — Gdy upłynie czas wyznaczony, potomstwo spłodzi następne potomstwo,
Liczba prymitywnych robotników będzie ogromna, poniosą trud
Anunnaki!
Enki i Ninki, Ninmah i Ningiszzidę ogarnęła wielka radość, raczyli się eliksirem owocowym.
Sporządzili klatki dla siedemdziesięciu siedmiu istot, ustawili klatki wśród drzew.

-Niech rosną razem, niech dojrzewają do męskości i kobiecości, Niech samce zapłodnią samice, niech prymitywni robotnicy sami hiz.t potomstwo! imwili do siebie.
-Co do Adamu i Ti-Amat, należy im oszczędzić mozołu pracy w wy-
robiskach.
Zabierzmy ich do Edin, pokażmy tamtejszym Anunnaki nasze dzieło!

(...)

 

Tutaj przerywam opowieść aby pokazać coś ciekawego:

 

https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C77221%2Czdecydowana-wiekszosc-polakow-pochodzi-od-siedmiu-pramatek-europy.html

 

Siedem pramatek - siedem głównych ludzkich genów.

 

Czy wam coś nie świta z tymi genami?

 

(...)

 

Tak mówił Enki do innych; inni zgodzili się z tym, co mówił. Adamu iTi-Amat zabrano do Eridu, miasta Enki w Edin. Zbudowano im ogrodzoną siedzibę, mogli wędrować wewnątrz ogrodzenia.Anunnaki z Edin przyszli ich zobaczyć, przybyli z miejsca lądowania. Enlil przyszedł ich zobaczyć; ich widok wprawił go w lepszy nastrój. Ninurta przyszedł ich zobaczyć. Przyszła także Ninlil.
Ze stacji przesiadkowej na Lahmu także Marduk, syn Enki, przybył
ich zobaczyć.
Był to widok zdumiewający dla oczu, dziw nad dziwy! -Wasze ręce to zrobiły — mówili Anunnaki do sprawców tego dzieła. Także Igigi, którzy między Ziemią a Lahmu krążyli w wahadłowcach,
byli przejęci. -Stworzono prymitywnych robotników, aby położyć kres naszej ha-
rówce— mówili tak wszyscy, W Abzu nowo narodzeni rośli, Anunnaki wyczekiwali ich dojrzałości. Nad całością procesu czuwał Enki. Ninmah i Ningiszzida też byli obecni.
W wyrobiskach Anunnaki narzekali, cierpliwość ustępowała zniecierpliwieniu.
Ennugi ich nadzorca, wypytywał często o Enki. O prymitywnych robotników przekazywał wołanie. Obiegi Ziemi następowały po sobie, dojrzałość Ziemian była spóźniona. Nie zaobserwowano poczęć u samic, nie było narodzin! Przy klatkach wśród drzew Ningiszzida sporządził sobie łoże z traw. Dzień i noc obserwował Ziemian, aby ustalić, co robią. Widział wprawdzie, że parzą się ze sobą, że samce zapładniają samice!

Lecz nie było poczęcia, nie było narodzin.
Enki rozważył głęboko tę sprawę, nad losem połączonych kiedyś stworzeń się zastanawiał.
Żadne z nich nigdy nie spłodziło potomstwa!
— Złączenie dwóch gatunków zrodziło przekleństwo! — powiedział do innych Enki.
— Zbadajmy na nowo esencje Adamu i Ti-Amat! — mówił Ningiszzida.
— Ich ME krok po kroku przejrzyjmy, aby stwierdzić, co jest niewłaściwe W Szuruppak, w Domu Zdrowia esencje Adamu i Ti-Amat oglądano, Porównano je z esencjami życiowymi męskich i żeńskich Anunnaki. Ningiszzida wydzielił esencje jak dwa splecione węże. Ułożone były jak dwadzieścia dwie gałęzie drzewa życia, Ich fragmenty były porównywalne, prawidłowo ustalały obraz i podobieństwo.
Było ich dwadzieścia dwie; zdolności do rozrodu nie zawierały! Dwa brakujące fragmenty, obecne w esencji Anunnaki, Ningiszzida pokazał innym.
— Jeden męski, drugi żeński; bez nich nie ma rozrodu! — tak im wyjaśniał.
— W modelach Adamu i Ti-Amat, w połączeniach esencji nie były zawarte!
Ninmah słuchała tego z zakłopotaniem; Enki poczuł się zawiedziony.
— Wrzawa w Abzu jest wielka, szykuje się nowy bunt! — tak mówił do nich Enki.
— Trzeba dostarczyć prymitywnych robotników, żeby wydobycia złota nie przerywać!


Ningiszzida, uczony w tych sprawach, zaproponował rozwiązanie.
Do starszych, Enki i Ninmah, w Domu Zdrowia propozycję wyszeptał
Odprawili wszystkie bohaterki, które pomagały Ninmah.
Zamknęli drzwi za nimi, pozostało ich troje i dwoje Ziemian.
Na wszystkich, którzy z nim byli, Ningiszzida sprowadził głęboki sen,
sprawił, że nic nie czuli. Z żebra Enki pobrał esencję życiową. Wprowadził esencję życiową Enki do żebra Adamu. Z żebra Ninmah pobrał esencję życiową, Tę esencję życiową wprowadził do żebra Ti-Amat.

Tam,gdzie były nacięcia, ciało pozszywał. Potem całą czwórkę Ningiszzida obudził.
— Zrobione! — oświadczył z dumą.
Do ich drzewa życia zostały dodane dwie gałęzie, Z mocami rozrodu ich esencje życiowe są teraz splecione! -Niech wędrują swobodnie, niech się poznają jako jedno ciało! — mówiła Ninmah.


Adamu i Ti-Amat umieszczono w sadach Edin, aby swobodnie sobie
wali. Stali się , świadomi swojej nagości, poznawali męskość i żeńskość. Ti-Amat sporządziła fartuchy z liści, żeby odróżniać się od dzikich zwierząt. W upale dnia po sadzie przechadzał się Enlil, rozkoszował się cieniem.
Nieoczekiwanie spotkał Adamu i Ti-Amat, zauważył osłony na ich lędzwiach.
 Co to znaczy? , zdziwił się Enlil; wezwał Enki, aby złożył wyjaśnienia. Enki wytłumaczył Enlilowi sprawę rozrodu: -Siedemdziesięcioro siedmioro zawiodło — przyznał się przed Enlilem. -Ningiszzida zbadał esencje życiowe, potrzebne było dodatkowe połączenie!


Gniew Enlila był wielki, z wściekłością wyrzucał słowa: — Wszystko to nie podobało mi się, sprzeciwiałem się wchodzeniu w rolę Stwórcy.  istota, jakiej potrzebujemy, już istnieje!  Ty, Enki, tak mówiłeś. Wszystko, czego nam trzeba, to odcisnąć nasze piętno na niej, przez co stworzymy prymitywnego robotnika!
Bohaterki uzdrowicielki naraziły się na niebezpieczeństwo, Ninmah i Ninki były zagrożone.
Wszystko na próżno, twoje dzieło poniosło klęskę! Ostanie fragmenty naszej esencji życiowej im przekazałeś!
Aby miały jak my wiedzę o rozrodzie, a być może przyjęły nasze cykle życiowe! — tak mówił gniewnie Enlil. Enki wezwał Ninmah i Ningiszzidę, aby uśmierzyli gniew Enlila. Enlilu, mój panie! — mówił Ningiszzida. — Wiedzę rozrodu otrzymali, Gałęzi długiego życia w drzewie ich esencji nie otrzymali!
Potem zabrała głos Ninmah, do swego brata Enlila mówiła:
— Jaki był wybór, mój bracie? Skończyć na nieudanej próbie, pozosta-wić Nibiru na łasce losu w obliczu zagłady?
Czy próbować i jeszcze raz próbować, i pozwolić podjąć trud mnażającym się Ziemianom?
— Niech zatem będą tam, gdzie są potrzebni! — powiedział Enlil ze złością. — Niech zostaną wydaleni do Abzu, daleko od Edin!

(...)

 

Dzięki rozmnażaniu się śmiertelników Anunnaki nie musieli pracować,
robotników zaczęli traktować jak niewolników
Przez siedem szar los Anunnaki ogromnie się poprawił, zmniejszyło
się ich niezadowolenie. Ale z powodu rozmnażania się śmiertelników to, co samo rosło, |
stało wystarczać dla wszystkich. Po trzech następnych szar zabrakło ryb i ptactwa. To, co samo rosło
nie mogło już nasycić Anunnaki i śmiertelników.


W swym sercu Enki zatem nowe przedsięwzięcie planował; powziął zamiar stworzenia cywilizowanej ludzkości. Niech ludzkość sieje ziarno i dogląda plonów, niech pasie jagnięta i  hoduje owce! W swym sercu Enki nowe przedsięwzięcie planował; zastanawiał się jak je zrealizować.
Mając ów plan na myśli, obserwował prymitywnych robotników w
Abzu, Śmiertelników w Edin, w miastach i w sadach, brał pod uwagę.

Co by przysposobiło ich do tego zadania? Czego nie osiągnięto przez łączenie esencji?
Obserwował potomstwo śmiertelników, zauważył ogromnie niepokojące zjawisko:
Przez nieuporządkowane, częste kopulacje zdegradowali się do poziomu swoich dzikich przodków!
Enki rozglądał się po moczarach, żeglował po rzekach i obserwował.
Towarzyszył mu tylko Izimud, rządca, który potrafił dochować tajemnicy.
Na brzegu rzeki ujrzał kąpiących się i dokazujących śmiertelników; Wśród nich były dwie samice o dzikiej piękności, ich piersi były twarde. Ich widok pobudził fallusa Enki, Enki odczuł palące pragnienie.
-Mam nie całować tych młódek? — pytał swego rządcę Izimuda.
-Podpłynę tam łodzią, całuj te młódki! — mówił Izimud do Enki.
Izimud skierował łódź w tamtą stronę, na suchy ląd wyszedł Enki. Enki przywołał jedną z młodych do siebie, ofiarowała mu owoc z drzewa.
Enki pochylił się, objął młodą, pocałował ją w usta;
Jej usta były słodkie, od dojrzałości twarde były jej piersi. Wlał nasienie w jej łono, w zespoleniu płciowym ją poznał.
Przyjeła w łono jego święte nasienie, została zapłodniona nasieniem pana Enki.
Drugą młodą Enki przywołał do siebie, ofiarowała mu jagody z pola.
Enki pochylił się, objął młodą, pocałował ją w usta; usta były słodkie, od dojrzałości twarde były jej piersi.
Wlał nasienie w jej łono, w zespoleniu płciowym ją poznał. Przyjeła w łono jego święte nasienie, została zapłodniona nasieniem pana Enki.
-Zostań z młodymi, upewnij się, czy zaszły w ciążę! — tak mówił Enki
do swego rządcy Izimuda. Izimud usiadł przy młodych, przed czwartym obliczeniem ich brzuchy zaczeły sterczeć.
Przed dziesiątym obliczeniem, kiedy skończyło się dziewiąte, Pierwsza przykucnęła i porodziła, urodził się z niej chłopiec.
Druga przykucnęła i porodziła, urodziła się z niej dziewczynka.

Dwoje tych dzieci urodziło się w tym samym dniu, jedno o brzasku,
drugie o zmierzchu, granicą między nimi była długość dnia. Stosownie do tego, w legendach znane były jako uosobienie wdzięcznych pór dnia, jako Brzask i Zmierzch.
W dziewięćdziesiątym trzecim szar tych dwoje dzieci Enki urodziło w Edin.
Wieść o ich urodzinach Izimud szybko przyniósł Enki. Urodziny wprawiły Enki w zachwyt: czy kto widział takie rzeczy! Między Anunnaki a Ziemianami doszło do poczęcia, Stworzyłem cywilizowanego człowieka! Rządcy Izimudowi Enki wydał polecenia: — Mój czyn musi pozostać w tajemnicy!
Niech noworodki będą karmione piersią przez matki. Potem niech sprowadzą je do mojej siedziby,
Znalazłem je w sitowiu w koszykach trzcinowych! Tak wszystkim
powiesz!
Noworodki przez swoje matki były karmione i wychowywane.
Potem Izimud sprowadził je do siedziby Enki.
— Znalazłem je w sitowiu w koszykach trzcinowych! — tak Izimud mówił do wszystkich.
Ninki polubiła znajdy, wychowywała je jak własne dzieci. Chłopca nazwała Adapa, dziewczynkę Titi, co znaczy ta z życiem . Dzieci były niepodobne do dzieci innych śmiertelników: Wolniej rosły, o wiele szybciej się uczyły niż śmiertelnicy. Odznaczały się inteligencją, słowami posługiwały się w mowie. Dziewczynka była miła i piękna, miała bardzo zręczne ręce. Ninki, żona Enki, upodobała sobie Titi; uczyła ją wszelkich sztuk. Adapę uczył sam Enki, instruował go, jak prowadzić zapisy. Postępy chłopca w nauce Enki z dumą przedstawiał Izimudowi.
— Stworzyłem cywilizowanego człowieka! — mówił do Izimuda.
— Nowy gatunek Ziemian powstał z mojego nasienia, na mój obraz i moje podobieństwo!
Będą uprawiać rośliny dające pożywienie, będą pasterzami owiec Anunnaki i Ziemianie będą odtąd najadać się do syta!

Do swego brata Enlila Enki wysłał słowo; z Nibru-ki do Eridu Enlil przybył.
Nowy gatunek Ziemian powstał w dziczy! — do Enlila mówił Enki. -Szybko się uczą, można ich uczyć rzemiosła, wpajać wiedzę.
Sprowadźmy z Nibiru nasiona roślin uprawnych, Dostarczmy z Nibiru na Ziemię jagnięta, z których wyrosną owce, my nową rasę Ziemian rolnictwa i pasterstwa. Niech Anunnaki i Ziemianie razem najedzą się do syta! — tak mó- wił Enki do Enlila. -Istotnie, są podobni do Anunnaki pod wieloma względami! — powiedział Enlil do brata.
Jest to dziw nad dziwy, że sami z siebie powstali w dziczy! Wezwano Izimuda. — Znalazłem ich w sitowiu w trzcinowych koszykach!-powiedział, poważnie się nad sprawą zastanowił. W zdumieniu kręcił głową. Zaiste, to dziw nad dziwy, nowa rasa Ziemian wyłoniła się na Ziemi. Cywilizowany człowiek sam urodził się na Ziemi.Można go uczyć rolnictwa, pasterstwa, rzemiosła i wyrobu narzędzi! tak mówił Enlil do Enki.
Wieść o nowej rasie wyślijmy do Anu! Wieść o nowej rasie do Anu na Nibiru nadano.
-Niech nasiona roślin uprawnych, niech jagnięta, z których wyrosną owce, zostaną wysłane na Ziemię!
Niech cywilizowany człowiek potrzeby Anunnaki i Ziemian zaspokoi! Anu słowa te usłyszał, zdumiały go te słowa:
-To, że przez esencję życiową z jednego gatunku powstał drugi, jest sprawą niesłychaną! — tak im rzekł w odpowiedzi.
-To, że z Adamu wyłonił się tak szybko cywilizowany człowiek na Ziemi, jest sprawą niesłychaną!
Aby siać i gospodarować, potrzeba wielu; być może te istoty nie- zdolne są do rozrodu? Podczas gdy uczeni na Nibiru rozważali tę sprawę, w Eridu zaszły ważne wydarzenia:
Adapa w zespoleniu płciowym poznał Titi, wlał nasienie w jej łono.
Nastąpiło poczęcie, był poród:
Bliźnięta, dwóch braci Titi urodziła!
Wieść o narodzinach przesłano do Anu na Nibiru:
— Ci dwoje mogą mieć dzieci, zdolni są do współżycia, do rozrodu! Niech nasiona roślin uprawnych, jagnięta, z których wyrosną zostaną dostarczone na Ziemię.
— Niech na Ziemi rolnictwo i pasterstwo się zacznie, najedzmy się wszyscy do syta! — tak mówili Enki i Enlil do Anu na Nibiru.
— Niech Titi pozostanie w Eridu, żeby karmić piersią noworodki wychowywać, Adapę zaś na Nibiru sprowadźcie! — taką decyzję ogłosił Anu.

 

Tak, ci bliźniacy to  Ka-in i Abael - biblijni Kain i Abel.

 

Teraz te teksty powinny być znajome tym osobom co czytały Pismo Święte - Raj znajdujący się między Tygrysem a Eufratem - to Eridu, stworzenie człowieka z gliny - miski gliniane i esencja (DNA).

 

Drugie biblijny opis stworzenia z wyjęciem zebra od Adama - to co zrobił Ningiszzida.

 

Chyba już rozumiecie bliblijny motyw z węża z raju - Enki bez wiedzy Enila udoskonalił kolejny raz ludzi - skusił Ziemiankę , dokonał aktualizacji człowieka d wersji 2.0 z neandertalczyka w homo sapiens sapiens!

 

Wygnanie z raju - Enil wyrzuca Ziemian do Abzu.

 

Dalej to będzie już ciągłe deja vu - sumeryjskie historie od tego momentu zaczynają być identyczne jak historie opisane w Biblii.

 

Potem opiszę co wydarzyło się na Nibiru z Adapą, się działo z Ziemianami aż do potopu (z Kainem i Ablem, Noe i Abrahamem, może i dopiszę o Henochu), wojnę Anunnakich i tym jak opuścili Ziemię z obietnicą, ze powrócą. Oczywiście muszę tez opisać 2 interwencje Stwórcy Wszystkiego za pomocą posłańca Galzu (Gabriela). Postaram się opisać to jak najkrócej, ci co będą ciekawi to sami znajdą książki i doczytają reszty :)

12 godzin temu, vodkas85 napisał(a):

Kto powiedział, że ludzie to jedyne inteligentne stworzenia na naszej planecie. A jeśli siedzą sobie gdzieś w ukryciu i hodują nas, tak jak my hodujemy zwierzęta?

 

Poruszyłeś bardzo interesującą teorię.

 

Pszczoły myślą, że pracują dla siebie a tu są wykorzystywane przez pszczelarza.

 

Nie wiemy sami do końca, czy odejście Anunnakich było prawdziwe pomimo kilkunastu opisów na sumeryjskich tablicach jak opuszczali Sumer i inne miejsca czy nadal kontrolują nas :)

 

Cichutko ci szepnę - istnieje sumeryjski tekst opisujący "Oko Anunnakich", które wszystko widziało i słyszało co się dzieje na Ki. Było pod kontrolą Enila. I stąd biblijne teksty, że bóg nas widzi i słyszy o każdej porze.

 

Czyżby to "oko" o nazwie Czarny Rycerz, który krąży po ziemskiej orbicie?

 

1d4534cea8a99cb6713c191e54c2daf0.jpg

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas snucia opowieści od czasu do czasu wrzucałem fragmenty "pamiętnika" Enki. Czy faktycznie tak było wszystko jak opisywał, czy czegoś przemilczał, nie dopowiadał aby nie zrazić do siebie Ziemian?

 

Inne źródła opowiadają o tym, że Enki kochał wodę, Kingu (Księżyc) i ludzi. czuł wielką odpowiedzialność za stworzenie ich. Nie miał parcia na władzę.

 

Inne teksty opowiadają o tym jak Enki przeżył wstrząs gdy odkrył, że DNA ludzi posiada masę błędów - pojawiły się okropne choroby, niedorozwoje ciała. Między innymi jest tabliczka opisująca urodzonego ślepca, który został otoczony opieka przez Enkiego - nauczył go muzyki i stał się pierwszym muzykiem na Ki. Enki płakał za każdym razem widząc kolejne ujawnione wady DNA.

 

Tutaj rozumiemy dlaczego Stwórca Wszystkiego zakazywał tworzenia życia - pozwalał na genetyczne leczenie chorób, pomoc w zapładnianiu, przywracanie zmarłych gatunków do życia - tylko zakazywał zmiany oryginalnego kodu DNA. Enki splótł DNA Anunnakich i małpoluda i jeszcze poprawił swoimi genami.

 

Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga - głoszą różne religie. To nie jest metafora lecz stwierdzenie faktu. Jesteśmy homo sapiens sapiens, synami Enkiego. Neandertalczycy później wyginęli.

 

Geny Anunnakich i małpoludów odzywają się w nas. Jesteśmy słabi na gruncie biologicznym ale jeśli chodzi o umysł to dorównujemy Anunnakom.

 

Enki podkręcił inteligencję, popęd płciowy, poziom agresji i siły u mężczyzn aby ludzie szybko rozmnażali się i byli zdatni do ciężkiej pracy, (co potem wymknęło się spod kontroli). Zwiększył instynktowne umiejętności opiekuńcze u kobiet i na tym aby kobiety były płodne co miesiąc zamiast mieć ruję jak małpoludy. Kobiety dzięki niemu mają miesiączkę. Przez Enkiego kobieta i mężczyzna to dosłownie dwa odrębne gatunki z innym poziomem umysłowym, fizycznym i emocjonalnym, które mogą rozmnażać się... 

 

Innym smutnym aspektem jest to, że Sumerowie wspomnieli o tym, że  Anunnaki po stworzeniu człowieka dokonali kolejnej "innowacji" - skrócili ich życie na 120 lat. Echa tej decyzji mamy w Biblli - Wtedy Bóg rzekł: Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną: niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat.

 

Anunnakowie nie mieli takich mocnych różnic płciowych jak ludzie! Na Nibiru kobiety i mężczyźni praktycznie nie różnili się od siebie, byli równi umysłem, siłą i jedyną różnicą było to, która płeć rodzi dzieci. Sumeryjskie pisma są pełne mądrych kobiet z Nibiru co były inżynierami, biologami, wznosiły budowle, prowadziły statki powietrze, nauczały roli, medycyny, nawet pomagały podczas przywracania porządku po potopie.

 

Ninhursag co urodziła Adamu poświęciła się badaniom nad chorobami Ziemian. Była dosłownie matką dla Ziemian.

 

Enil z czasem zaczął nienawidzić ludzi. Nie mógł patrzeć na przywrócone niewolnictwo, na kolejne wady genetyczne. Żle się czuł wśród Ziemian.

 

Enki zanim zabrał się za stworzenie ludzi to zajmował się tworzeniem hybryd.

 

Pierwotnie miał pomysł aby udoskonalić istniejące zwierzęta, aby były bardziej inteligentne i stały się pomocą dla Anunnakich.

 

Między innymi udoskonalił wilka, który stał się psem - jego inteligencja była dobra do innych rzeczy, tylko nie do kopalni.

 

Doprowadził też między innymi do większej inteligencji delfinów i ośmiornic.

 

Później inni Anunnakowie po wielkim potopie stworzyli wielki Dom Życia w Egipcie, gdzie eksperymentowali na całego. Odtwarzali wymarłe gatunki i tworzyli hybrydy. W Egipcie istnieje zagadkowe miejsca z tysiącami pakunkami, które zawierają zmieszane kości różnych zwierząt. Niektóre liczby porażają, np w Abydos znaleziono ponad 2 tys. zmumifikowanych głów różnych zwierząt.

 

Czyżby to właśnie były Domy Życia Anunnakich? Naukowcy tylko napisali, że w Egipcie zwierzęta były święte i dlatego zostały pochowane, starożytni Egipcjanie zatańczyli breakdance nad ich zwłokami i odhaczone, czas na CS'a!

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CZASY PIERWSZYCH LUDZI

KAIN i ABAEL

 

 Adamu i Tiamat byli neandertalczykami a te 7 kobiet i 7 mężczyzn było ich klonami.

 

Enki udoskonalił neandertalczyka  współżyjąc z dwoma kobietami i tak powstał homo sapiens sapiens - przychodzą na świat Adapa i Titi - dzieci Enkiego.

 

Adapa i Titi byli razem i urodziły im się bliźnięta - Ka-in i Abael.

 

Pojawienie się Adapy i Titi wywołało wielkie zamieszanie na Ki i na Nibiru. Król Anu nakazał sprowadzenie Adapy.

 

Ta decyzja nie spodobała się Enlilowi, który był bratem Enki, bał się, że Adapa na Nibiru napije się wody długiego życia, spożyje chleb długiego życia i stanie się taki jak Anunnaki.

 

Enki też nie chciał aby Adapa żył długo jak Anunnaki.

 

Enki oszukał Adapę przed podrożą mówiąc mu tak:

 

— Adapo, udasz się na planetę Nibiru, skąd przybyliśmy. Staniesz przed Anu, naszym królem, będziesz przedstawiony jego majestatowi. Powinieneś oddać mu pokłon. Mów tylko wtedy, gdy cię zapyta, na pytania udzielaj krótkich odpowiedzi! Otrzymasz nowe szaty, szaty te włóż na siebie. Dadzą ci chleb, jakiego na Ziemi nie znajdziesz, ten chleb to śmierć, nie jedz! W kielichu podadzą ci eliksir do picia, ten eliksir to śmierć, nie pij!

 

Adapa posłusznie wykonał rozkaz podczas wizyty na Nibiru.

 

Anu zdecydował aby jego potomstwo uprawiało zboże i hodowało zwierzęta. Wysłał na Ki pszenicę i owce.

 

Syn Adapy Kain otrzymał zboże i nauczono go wszystkiego na temat uprawy roli.

 

Drugi syn Adapy - Abael - otrzymał owce i nauczono go wszystkiego na temat hodowli.

 

(...)

Kiedy zebrano pierwsze żniwo, kiedy pierwsza owca dojrzała:
-Niech będzie Święto Pierwocin! — zarządził Enlil. Zebranym Anunnaki prezentowano pierwsze zboża, pierwsze jagnięta, U stóp Enlila i Enki Ka-in, prowadzony przez Ninurtę, swoją ofiaręzłożył;
U stóp Enlila i Enki Abael, prowadzony przez Marduka, swoją ofiarę;
Enlil pobłogosławił radośnie braciom, wychwalał ich pracę. Enki i objął swego syna Marduka, podniósł jagnię do góry, aby wszyscy je mogli zobaczyć,
— Mięso na pokarm, wełna na przyodziewek są na Ziemi! — powiedział Enki.

(...)

 

Kiedy skończyło się Święto Pierwocin, twarz Ka-ina była posępna; Brak błogosławieństwa Enki dotknął go bardzo boleśnie. Gdy wrócili do swych zajęć, Abael przechwalał się przed bratem:
— Ja jestem tym, który zapewnia dostatek, który zaspokaja po Anunnaki, Który daje siłę ich bohaterom, który dostarcza im wełny na ubranie!
Słowami brata Ka-in poczuł się obrażony, mocno zaprzeczył jego chwałkom:
— To ja jestem tym, który sprawia obfitość na równinach, który bruzdy obciąża ziarnem,
To na moich polach mnożą się ptaki, w moich kanałach coraz cej ryb pływa,
To ja wyrabiam odżywczy chleb, rybą i ptactwem wikt Anunnaki urozmaicam!
Dwaj bracia bliźniacy toczyli ze sobą nieustającą dysputę, kłócili się przez całą zimę.
Kiedy nadeszło lato, deszcze nie padały, łąki były suche, pastwiska się
kurczyły. Trzody swoje Abael na pola brata wprowadził, aby napiły się wody z
rowów i kanałów. Rozgniewało to Ka-ina; kazał bratu trzody usunąć. Rolnik i pasterz, brat z bratem, rzucali słowa oskarżenia. Pluli na siebie, walczyli na pięści. Wielce rozwścieczony, Ka-in podniósł kamień, uderzył nim w głowę Abaela.
Raz za razem uderzał, aż Abael upadł, zalewając się krwią.

Ka-in krew zobaczył. — Abaelu, Abaelu, mój bracie! — począł krzyczeć, leżał na ziemi bez ruchu, dusza zeń uleciała. Przy bracie, którego zabił, Ka-in pozostał, długi czas siedział i płakał.
O zabójstwie pierwsza dowiedziała się Titi, która miała przeczucie: We śnie -wizji, ujrzała krew Abaela, krew była na ręku Ka-ina. Obudziła Adapę ze snu, opowiedziała mu swój sen-wizję. -Ciężki smutek napełnia mi serce, czy stało się coś strasznego? — tak powiedziała Titi do Adapy, była bardzo poruszona.
Rankiem we dwójkę opuścili Eridu, udali się w okolice siedzib Ka-ina i Abaela.
Na polu znaleźli Ka-ina; wciąż siedział przy martwym Abaelu.
Titi krzyknęła w wielkiej udręce, Adapa pomazał błotem głowę. Coś uczynił? Coś uczynił? — krzyczeli do Ka-ina.
Odpowiedzią Ka-ina było milczenie. Rzucił się na ziemię i zapłakał. Adapa wrócił do Eridu. O tym, co się stało, powiedział panu Enki. Z gniewem Enki rzucił Ka-inowi w twarz słowa potępienia. — Będziesz przeklęty! — powiedział do niego. -Musisz opuścić Edin, wśród Anunnaki i cywilizowanych Ziemian nie będziesz przebywał!
(...)
Enki pokazał Adapie i Titi, jak pochować Abaela, zwyczaj ten bowiem nie był im znany.
Trzydzieści dni i trzydzieści nocy rodzice Abaela opłakiwali syna. a sprowadzono do Eridu na sąd, Enki chciał go skazać na banicję.

 

(...)
 W Eridu wyrok na Ka-ina ogłosił Enki:
-Za swój zły czyn Ka-in odejdzie na wschód, do krainy wędrówek, (Ameryki - mój dopisek)
Jego życie będzie oszczędzone, on i jego potomstwo wszakże będą naznaczeni!
Esencja życiowa Ka-ina została zmieniona przez Ningiszzidę: Żeby na jego twarzy nie rosła broda, Ningiszzida zmienił esencję życiową Ka-ina.
Razem ze swoją siostrą Awan, którą pojął za żonę, Ka-in opuścił Edin (...)

 

Według Sumerów Indianie w Ameryce są potomkami Kaina, nie mają brody.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.