Skocz do zawartości

Zarobki za granicą za proste prace fizyczne


mph25

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, wielu z was było na zachodzie/ma rodzinę lub znajomych która przebywa na tamtym obszarze więc chętnie dowiem się czegoś więcej.  Sprawa wygląda tak że ostatnio rozmawiałem z jednym gostkiem który przeprowadził się do Niemiec,  chłopak twierdzi że pracował w Polsce za 3500 złotych netto po studiach, pojechał do Niemiec na produkcję do prostej pracy fizycznej (tnie uszczelki na maszynie na odpowiednią długość) i to w sumie tyle, podobno zarabia za to 1900 euro netto za 168 godzin pracy. To jest 8 tysięcy złotych, ceny w Niemczech nie tak bardzo odbiegają od tego co już jest w Polsce, czy w ogóle jest możliwe że on zarabia tam prawie 2k euro netto za wciskanie guzika i wkładanie uszczelek do maszyny która je tnie? czy to jakiś wałek?   Zarabiając 2000 euro netto chyba można sobie pozwolić na w miarę spokojne życie w pojedynkę za granicą, bez stresu.

Edytowane przez mph25
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe i znane od lat zjawisko. 

 

Niemiec przyznaje: zbudowaliśmy Polskę jako kraj taniej siły roboczej

Reinhard Petzold, który od 30 lat zajmuje się wprowadzaniem firm niemieckich na polski rynek, w jednej ze swoich wypowiedzi dla portalu kurt.digital powiedział, że "Niemcy zbudowały Polskę jako kraj taniej siły roboczej". Stwierdził też, że niemieccy dystrybutorzy wykorzystują popyt Polaków na niemieckie towary i podnoszą ich ceny.

 

Niemcy bardzo mocno przyczynili się do zmian w Polsce, tak by były one dla nas korzystne - mówi Reinhard Petzold (fot. Shutterstock.com)

Petzold zwrócił uwagę m.in. na problem wyższych cen tych samych produktów w Polsce w porównaniu z Niemcami.

"Nie każdy Polak może sobie pozwolić na podróż do Niemiec. Z naszych badań wynika, że niemieckie sieci handlowe sprzedają w Polsce te produkty, które Polacy chętnie kupują w Niemczech" - mówi Petzold.

 

Pytany, dlaczego Polacy są gotowi płacić wyższą cenę za niemieckie artykuły szef DePoWi odpowiedział krótko: wpływ reklamy.

Reinhard Petzold, który jest szefem Niemiecko-Polskiego Towarzystwa na Rzecz Współpracy Gospodarczej (DePoWi) powiedział dla niemieckiego portalu kurt.digital, że "Polacy zostali rozjechani przez kapitalizm. Również przez nas. Niemcy bardzo mocno przyczynili się do zmian w Polsce, tak by były one dla nas korzystne"

pulshr.pl/wynagrodzenia/niemiec-przyznaje-zbudowalismy-polske-jako-kraj-taniej-sily-roboczej,78623.html

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie posurfujesz i nie popatrzysz na ceny w Niemczech?

Myślisz, że jego wydatki na życie to 500 złotych miesięcznie?

Jeśli śpi w wozie Drzymały i je konserwy z Polski to jedna rzecz.

Jeśli ma mieszkanie, jest tam długo, musi kupić ubranie i wyjść gdzieś, żeby nie zgłupieć to zupełnie inna.

Niejeden wrócił z torbą forsy, ale jako psychiczny wrak, bo w międzyczasie jego żona bawiła się na full za jego kasę z innymi, bo czuła się samotna i opuszczona.

Pozostanie na stałe to trzeci temat, bardzo szeroki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 6 lat temu kończyłem z pracą w DE. Mieszkałem w hotelu robotniczym w pokoju dwuosobowym, po opłaceniu tego pokoju (chyba 275 euro) zostawało mi ok 2500 euro. Normalny etat w fabryce jednak z dwoma sobotami roboczymi. 

 

Wynajęcie mieszkania dwu pokojowego  to był koszt ok 900 euro (Monachium) 

 

Czy to dużo czy mało, każdy musi sam oszacować. Dla mnie wtedy było dużo, bo byłem na dorobku, nie potrzebowałem wygód. Żarcie głównie z Polski. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to możliwe, że kasuje tyle za naciskanie guzika. Nie pracuje pewnie przez agencję tylko pewnie podlega bezpośrednio pod Niemca. Jak ktoś chce się nachapać szybko to są nawet lepsze kierunki niż Reich. Do mieszkania to w miarę dobry kraj sądząc po znajomych którzy się tam wynieśli. Nie znam szczegółów ale wały w dochodach to tam standard, żeby dostać mniejszy próg podatkowy. Jak się zastanawiasz nad emigracją to zasada jest prosta, albo bierzesz partnerkę ze sobą albo od razu najlepiej się pożegnać a nie robić za niewolnika Pańci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie aby żyć w miarę normalnie na saksach nie powinno się przeliczać zagranicznej waluty na plny. Tylko stosować przelicznik 1 do 1. Jeśli w Polsce zarabiam 3500 zł netto. To staram się zarobić tyle samo. Tylko że w euro. Inaczej kończy się na wynajmie pokoju we wspólnym mieszkaniu. Oraz diecie opartej na parówkach i "chińsczyźnie". Oczywiście jeśli potrzebuję tylko dorobić trochę kasy. To fakt można przez kilka miesięcy żyć w baraku.I chodzić tylko do pracy.

Edytowane przez Baca1980
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, bernevek napisał:

Jak Ci z niemieckim idzie? Ile się już nauczyłeś? 


Angielski 130 dni nauki z rzędu po 1-2 godziny dziennie, aktualny poziom B2.  Niemiecki 50 dni z rzędu, ukończony cały kurs Natalii Kamysz A0-A1, duolingo kończę pierwsze drzewko, jestem w połowie tej książki -> https://zapodaj.net/e789aba4dde95.jpg.html 
Mam też oczywiście drugą część A2-B1, oprócz tego youtube i oglądanie filmów na poziomie A1.   A co? chciałeś już się przyczepić że mówię o zachodzie a nie ucze się języka jak w poprzednim temacie? :D



@Baca1980   Bez przesady, mało kto zarabia 3500 euro netto w Niemczech.  Przelicznik nie jest 1:1  kawalerka kosztuje średnio 600 euro, a w Polsce 1500 złotych


 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, JoeBlue napisał:

Czemu nie posurfujesz i nie popatrzysz na ceny w Niemczech?

Myślisz, że jego wydatki na życie to 500 złotych miesięcznie?

Jeśli śpi w wozie Drzymały i je konserwy z Polski to jedna rzecz.

Jeśli ma mieszkanie, jest tam długo, musi kupić ubranie i wyjść gdzieś, żeby nie zgłupieć to zupełnie inna.

Niejeden wrócił z torbą forsy, ale jako psychiczny wrak, bo w międzyczasie jego żona bawiła się na full za jego kasę z innymi, bo czuła się samotna i opuszczona.

Pozostanie na stałe to trzeci temat, bardzo szeroki.


Przecież ja nie piszę o żadnym rozstaniu, związkach, tylko o tym jak wygląda rynek pracy w Niemczech czy innym kraju, czy zarobki na poziomie 2000e netto za proste prace fizyczne jest normalną płacą czy gość ściemnia. Wielu użytkowników było za granicą więc pytam jak to wygląda, bo duża część osób koloryzuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, BlacKnight napisał:

Dużo tego jest tam czy tak samo jak w naszej biednej Polszy?

A nie wiem. Ja tyram fizycznie zazwyczaj lekka robota czasem trzeba poharować... 1300-1550.


 

4 minuty temu, mph25 napisał:

w Niemczech czy innym kraju, czy zarobki na poziomie 2000e netto za proste prace fizyczne jest normalną płacą czy gość ściemnia

Nie, nie jest normalną. Już pisałem, że ma farta a za proste prace fizyczne to jest od ok 1200 do 1800 max słyszałem za ultralekką prace 40h/tyg (DDR).

 

A za 1200 można też nieźle harować.

Dlaczego po prostu nie popatrzysz ofert pracy?

 

@Baca1980 Jakie 1:1? Przecież w Niemczech ceny elektroniki są takie jak w PL, żarcie podobne, ubrania kosztują grosze tutaj.

Edytowane przez Analconda
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, mph25 napisał:

Angielski 130 dni nauki z rzędu po 1-2 godziny dziennie, aktualny poziom B2

Szacun, ja się uczę wiele lat angielskiego i ostatnio na teście B2 zrobiłem jeden błąd mimo, że mam poziom C1. Podlinkujesz tutaj albo na privie z czego korzystałeś? Bo chcę się doszkolić do C2  oraz porobić certyfikaty na spokojnie, mając realne rozumienie języka a nie typowo pod testy. 
Dzięki za link do niemieckiego, błędem młodości było olewanie go...

 

Odnośnie pensji 2 k€ to jest to raczej w miarę normalne, zależy jak trafisz, ale można trafić takie oferty. Ale można też robić za 1200 u Polaka...

Edytowane przez Pyrkosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Baca1980 napisał:


 To co pisza w ogłoszeniu to jedno a zarobki to drugie :) są klasy podatkowe itd.. no i patrz na to pogrubione "odporność fizyczna" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mph25 Jak widać po odpowiedziach powyżej, jak będziesz pytał się pod ziemią jak wygląda słońce, to zapewne dostaniesz odpowiedzi, że jest brązowe, albo czarne.

 

Pracowałem w Niemczech tylko 3 lata, od początku 2013 do końca 2015. W 2013 płaciłem jeszcze długi z polandeszu, a na wiosnę 2015 już kupowałem Ferrari za gotówkę. Pod koniec 2015 F było skończone, z początkiem 2016 sprzedałem wszystko w biedaszybach i już nie wróciłem. Zastanów się, dlaczego.

 

Słuchaj dalej malkontentów, wypieraczy, racjonalizatorów własnej indolencji, z pewnością odbijesz się od dna ;) 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2000 może być na papierze, od tego możesz mieć potrącane na zakwaterowanie itp. A czasem nawet mieć kary za  bałagan. 

I masz 2000€ razem z, kosztami i pod warunkiem wypełniania normy, i dbania o powierzony sprzęt. 

 

Agencje są różne i różne osoby tam pracują. Osoby zatrudnione przez agencje mają na nią przede wszystkim zarabiać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znałem takiego jednego figo fago. Co pojechał do Niemiec świat podbijać. Z agencji pracy. I wrócił bez wypłaty. Robiłby dzisiaj w Polsce i dostawałby spokojnie 3400 netto na rękę. A takto jebie w pl za najniższa. Znam drugiego typa. Co robi w Holandii. Też za najniższa. Bierze paleciaka. Jedzie nim przez hale z europaleta i odstawia na miejsce. I tak w kółko. No jaka praca taka płaca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, mph25 napisał:


Angielski 130 dni nauki z rzędu po 1-2 godziny dziennie, aktualny poziom B2.  Niemiecki 50 dni z rzędu, ukończony cały kurs Natalii Kamysz A0-A1, duolingo kończę pierwsze drzewko, jestem w połowie tej książki -> https://zapodaj.net/e789aba4dde95.jpg.html 
Mam też oczywiście drugą część A2-B1, oprócz tego youtube i oglądanie filmów na poziomie A1.   A co? chciałeś już się przyczepić że mówię o zachodzie a nie ucze się języka jak w poprzednim temacie? :D

Owszem. Pierwszy temat założyłeś z rok temu. A Ty mi wyskakujesz z 50 dniami nauki? Jakbyś się wtedy wziął porządnie za naukę teraz miałbyś zaklepany poziom b1. 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mph25 napisał:

 To co pisza w ogłoszeniu to jedno a zarobki to drugie :) są klasy podatkowe itd.. no i patrz na to pogrubione "odporność fizyczna" :D

 

A czego się spodziewasz na "taśmie"? Osiem godzin dziennie stoisz i wkręcasz śrubki. Masz 15 minut na przerwę śniadaniową. Praca na poziomie średnio rozgarniętej małpy. Za małolata pracowałem tak Holandii(jeszcze guldeny były) i w Polsce. Teraz bym zwariował.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Pyrkosz napisał:

Szacun, ja się uczę wiele lat angielskiego i ostatnio na teście B2 zrobiłem jeden błąd mimo, że mam poziom C1. Podlinkujesz tutaj albo na privie z czego korzystałeś? Bo chcę się doszkolić do C2  oraz porobić certyfikaty na spokojnie, mając realne rozumienie języka a nie typowo pod testy. 
Dzięki za link do niemieckiego, błędem młodości było olewanie go...

 

Odnośnie pensji 2 k€ to jest to raczej w miarę normalne, zależy jak trafisz, ale można trafić takie oferty. Ale można też robić za 1200 u Polaka...


 Jeżeli chodzi o angielski to w moim przypadku wyglądało to tak:

- Etutor 1 lekcja dziennie (+ powtórki automatycznie przypominane przez system)
- Przerobienie dwóch części książki "Grama to nie drama" - tam jest właśnie gramatyka na poziomie C1 (jeżeli przerobisz całość to taki poziom gramatyczny powinieneś uzyskać) - starałem się przerabiać około 1 zagadnienie gramatyczne dziennie + wyszukiwałem informacji na temat tego zagadnienia na youtube żeby mieć wytłumaczone to poprzez 2/3 innych nauczycieli - lepiej wtedy łapałem bo każdy inaczej tłumaczył.
- Dodatkowo w trakcie uczenia się z w/w książek uzupełniałem nie do końca jasne zagadnienia na takich kanałach na youtube jak "Rock your english" oraz "English is fun"
- Oprócz tego codziennie starałem się obejrzeć 1 odcinek jakiegoś serialu/filmu na youtube z angielskimi napisami, obecnie zabieram się za netfliks i serial "The Crown" dodatkowo do chroma jest specjalna aplikacja "Language learning with netfliks" wygoogluj to, wygląda kozacko.

5 minut temu, bernevek napisał:

Owszem. Pierwszy temat założyłeś z rok temu. A Ty mi wyskakujesz z 50 dniami nauki? Jakbyś się wtedy wziął porządnie za naukę teraz miałbyś zaklepany poziom b1. 


No tak, ale nie wziąłem, i co w związku z tym? bo nie bardzo rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Analconda napisał:

 

@Baca1980 Jakie 1:1? Przecież w Niemczech ceny elektroniki są takie jak w PL, żarcie podobne, ubrania kosztują grosze tutaj.

Elektronika jest parę % tańsza w DE, bo mają mniejszy VAT. Żarcia nie warto przeliczać, bo kupujesz w supermarketach w większych ilościach, często w korzystniejszych cenach za większą ilość. W Niemczech nie kupuje się "u pani Zosi".

15 minut temu, Pyrkosz napisał:

Szacun, ja się uczę wiele lat angielskiego i ostatnio na teście

To jest jakiś test internetowy? 

5 minut temu, mph25 napisał:


No tak, ale nie wziąłem, i co w związku z tym? bo nie bardzo rozumiem.

Za dużo myślenia za mało robienia?! Ale co ja tam wiem... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bernevek napisał:

Za dużo myślenia za mało robienia?! Ale co ja tam wiem... 

Nikt tego nie powiedział, natomiast w ostatnim temacie już zwróciłeś mi na to uwage, od  tamtego momentu się uczę każdego dnia więc nie rozumiem :) zresztą nie taki jest cel tego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, Pyrkosz said:

Szacun, ja się uczę wiele lat angielskiego i ostatnio na teście B2 zrobiłem jeden błąd mimo, że mam poziom C1. Podlinkujesz tutaj albo na privie z czego korzystałeś?

Jeśli masz na myśli komunikatywną znajomość angielskiego to jakbym miał zaczynać od początku (a nawet teraz by się poprawić) to bym olał te wszystkie testy, książki i resztę tego chuju-muju i poszukał jakiejś grupy językowej na skype/teams czy czymś podobnym by za free zacząć gadać z nativem / poznać kogoś.

 

Certyfikaty cztery i kabel od internetu są tylko dobre jak masz wyraźnie napisane, że ich potrzebujesz lub robisz to dla własnej przyjemności / by poderwać laski na kursie. By się nauczyć języka to lol. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście, że to prawda.

 

Zarobki w  prostych pracach fizycznych w zależności od wykwalifikowania kończą się na 20 k pln.

 

W Norwegii z ulicy pomagałem kiedyś na budowie, zarabiałem 10 k, proste prace fizyczne.

 

Kuchnia, Szef kuchni, 10 - 15 k pln spokojnie.

 

Masz kurs na nurka, umiesz spawać, proszę bardzo nurek spawacz zarobki 30 k  ;]

 

Tylko w Polsce lekarze po trudnych jak cholera studiach zarabiają tyle co baba w Lidlu na kasie na początku, a i tak większość kończy na dyszce miesięcznie i nigdy więcej nie zarabia.

 

Ten kraj to jeden wielki obóz koncentracyjny, nikt tego nie dostrzega, bo możemy sobie koka kolę w biedronce kupić i chipsy i nazywamy to lepszym światem.

 

 

@Tajski Wojownik Podaje, ile w Tajlandii zarabia nauczyciel.

 

Są to kwoty większe niż w Pl i to znacznie większe.

 

Teraz porównaj sobie ile tam żarcie na ulicy kosztuje, wynajem condo...

 

Śmiechu warte.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.