Skocz do zawartości

Twój stosunek do sformalizowanych i niesformalizowanych związków z kobietami - ankieta


Twój stosunek do związków  

100 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy jesteś zainteresowany długoterminowymi związkami z kobietami?

    • TAK - ale tylko niesformalizowanymi - jesteście oficjalną "parą" ale konkubinat
      18
    • TAK - ale tylko niesformalizowanymi - jesteście oficjalną "parą" ale LAT (nie mieszkacie ze sobą)
      10
    • TAK - ale tylko niesformalizowanymi - nie jesteście oficjalną "parą" - FwB
      4
    • TAK - klasyczne narzeczeństwo, małżeństwo
      3
    • TAK - małżeństwo z rozdzielnością majątkową
      11
    • Jestem MGTOW - nie chcę się z nikim już nigdy wiązać
      5
    • Jestem singlem i nie chcę się w tej chwili wiązać ale nie wykluczam tego w przyszłości
      23
    • TAK - mam żonę
      8
    • TAK - jestem w dłuższym LTR - ponad 6 miesięcy
      5
    • TAK - jestem w krótkim LTR - do 6 miesięcy
      2
    • TAK - jestem w związku typu LAT
      4
    • TAK - jestem w związku typu FwB - dłużej niż 6 miesięcy
      2
    • Interesuje mnie tylko przygodny seks / jestem w FwB poniżej 6 miesięcy / ONS etc.
      5
  2. 2. Jaki jest obecnie status mojego związku

    • Krótki LTR niesformalizowany - do 6 miesięcy
      2
    • LTR niesformalizowany - ponad 6 miesięcy
      10
    • Narzeczeństwo
      1
    • Małżeństwo
      11
    • LAT - jesteście parą ale mieszkacie oddzielnie - ponad 6 miesięcy
      7
    • FwB - spotykacie się cyklicznie na seks ale nie macie wspólnych znajomych etc. - ponad 6 miesięcy
      6
    • Czysty seks - jeszcze nie FwB
      5
    • Jestem singlem bez kobiety / ONSy / MGTOW
      58
  3. 3. Dlaczego chciałbym być w związku z kobietą (LTR, sformalizowany, niesformalizowany ale jesteście "oficjalną parą", w w tym pytaniu nie chodzi o Fwb):

    • Lubie towarzystwo kobiet
      38
    • Odczuwam samotność jeśli jestem singlem dłużej niż kilka miesięcy
      19
    • Chciałbym mieć dzieci - założyć rodzinę
      38
    • Chciałbym mieć klasyczną żonę (rozdzielność lub brak rozdzielności - oba przypadki)
      15
    • Ważne są kwestie ekonomiczne - koszty 50/50
      21
    • Ponieważ chciałbym aby to żona / kobieta pracowała a ja w domu zajmowałbym się dziećmi
      3
    • Czuję się wyobcowany w mojej grupie bo inni mają "pary"
      9
    • Odczuwam poczucie smutku, iż jestem sam
      10
    • Chciałbym mieć z kim porozmawiać
      23
    • Chciałbym aby ktoś mnie zrozumiał
      16
    • Chciałbym mieć w kimś oparcie
      24
    • Jestem już w związku jakiegokolwiek typu i nie odpowiadam na to pytanie :D
      6
    • Związek zapewni mi regularny seks
      42


Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, yrl napisał:

 

Koleżanka z pracy wpadła rano do mojego gabinetu z takim żalem że tak rzadko ją odwiedzam no to postanowiłem w wolnej chwili zajrzeć bo jednak lubimy się i nawet bywa urocza. Z 15 minut z takim zapałem opowiadała mi jakieś pierdoły a ja tylko myślałem co ja tu robię i czekałem tylko aż zadzwoni telefon żeby już sobie iść. Tu nawet nie chodzi o ten "specyficzny język" tylko te poruszane tematy. Co mnie obchodzi że ten się gniewa z tym itd. 

 

Kiedyś jedna poznana panna na Tinderze, jako że mieliśmy do siebie ponad 100km, wpadała na genialny pomysł żeby co tydzień na zmianę do siebie jeździć. I ją nie obchodzi że człowiek może mieć milion innych spraw do roboty tylko musisz jechać w piątek a wracasz w niedzielę wieczorem. Chyba to był z tych typów bluszcz. 

Idealny związek dla mnie to taki w którym mógłbym poświęcać maksymalnie kilka godzin w tygodniu dla drugiej osoby. 

Będzie cięzko, bo kobiety to atencjuszki. Wiem, bo jestem taki jak Ty.

 

Ja natomiast mam w sporej mierze dosyć kobiet. 32 lata na karku, a sporo od kobiety złego zauwazylem, przyglądając się im jeszcze inteligentniej i nabierając doświadczenia, mam coraz gorsze zdanie. I to jest szybka ewolucja...

 

Nie wiem jak to będzie. Jestem indywidualistą, więc sobie spoko radzę. Ale im więcej mam świadomości, tym gorzej idą mi randki.. Podświadomość robi swoje, to, czego się dowiedziałeś o kobietach, tego już nie wyrzucisz.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, jankowalski1727 napisał:

Nie wiem jak to będzie. Jestem indywidualistą, więc sobie spoko radzę. Ale im więcej mam świadomości, tym gorzej idą mi randki.. Podświadomość robi swoje, to, czego się dowiedziałeś o kobietach, tego już nie wyrzucisz.

Mega ważny problem poruszyłeś. Jeżeli dodasz do tego realne doświadczenie to już naprawdę bomba. Prawdę można objawić, ale podążanie ścieżką to już coś zupełnie innego, jak mawiał Morfeusz xD

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mac napisał:

Mega ważny problem poruszyłeś. Jeżeli dodasz do tego realne doświadczenie to już naprawdę bomba. Prawdę można objawić, ale podążanie ścieżką to już coś zupełnie innego, jak mawiał Morfeusz xD

Ja mam świadomość i doświadczenie. Z latami coraz więcej, poza tym jestem WWO, więc mam cholernie dobra inuticję do ludzi. Im więcej wiem o kobietach tym bardziej się blokuje.

 

Jeszcze 2 lata temu jak nie miałem takiej świadomości, miałem full randek owocnych z badoo... Teraz... ciężko mi się na jeden spacer z panną zebrać... za dużo wiem..

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś porady Panowie?

Tj. jak jednocześnie być wysokoświadomym facetem, a równolegle owocnie randkować? Jak rozgraniczyć to w głowie? Ktoś już przerabiał? Jestem teraz na skraju. Mam taki etap, że nie potrzebuje randek (huk spraw zawodowych), ale za kilka miesięcy chciałbym wrócić do randkowania i układów FWB. Jak to zrobić jednocześnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, jankowalski1727 napisał:

Jakieś porady Panowie?

Tj. jak jednocześnie być wysokoświadomym facetem, a równolegle owocnie randkować? 

 

Jeśli nie jesteś czadem, to nie da rady. Dla kobiety wysokoświadomy facet (Red Piller) to duży minus. Przejdzie tylko wtedy, kiedy jest 100% bezwarunkowego pożądania, tzn. jesteś 2-3 półki wyżej w SMV od kobiety. W innym przypadku nie ma szans. 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SamiecGamma napisał:

 

Jeśli nie jesteś czadem, to nie da rady. Dla kobiety wysokoświadomy facet (Red Piller) to duży minus. Przejdzie tylko wtedy, kiedy jest 100% bezwarunkowego pożądania, tzn. jesteś 2-3 półki wyżej w SMV od kobiety. W innym przypadku nie ma szans. 

Bracie, ale ja nie mówię z jej punktu widzenia. Ja z tym się w ogóle nie zdradzam. Otoczka jest ta sama. Pytania jak ja mam w głowie to rozgraniczyć, że "aha, pożądam tę dziewczynę, chcę zeby randki fajnie wyglądały, ale kurrr.... redpill przecież wiem jakie mechanizmy tym rządzą", tu jest problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, jankowalski1727 napisał:

Bracie, ale ja nie mówię z jej punktu widzenia. Ja z tym się w ogóle nie zdradzam. Otoczka jest ta sama. Pytania jak ja mam w głowie to rozgraniczyć, że "aha, pożądam tę dziewczynę, chcę zeby randki fajnie wyglądały, ale kurrr.... redpill przecież wiem jakie mechanizmy tym rządzą", tu jest problem.

 

To już nie kumam. Chcesz się zaprogramować tak, żeby się nie zakochać? Żeby tylko pożądać, ale aby nie poszły za tym żadne uczucia? Dobrze rozumiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SamiecGamma napisał:

 

To już nie kumam. Chcesz się zaprogramować tak, żeby się nie zakochać? Żeby tylko pożądać, ale aby nie poszły za tym żadne uczucia? Dobrze rozumiem?

Chcę mieć obecną świadomość co do kobiet, a jednocześnie mieć uprzednią świeżość i spontaniczność w ich poznawaniu i rozwijaniu relacji.

Nie potrafię tych rzeczy pogodzić. Pierwsza przesłania drugą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, jankowalski1727 napisał:

Chcę mieć obecną świadomość co do kobiet, a jednocześnie mieć uprzednią świeżość i spontaniczność w ich poznawaniu i rozwijaniu relacji.

Nie potrafię tych rzeczy pogodzić. Pierwsza przesłania drugą.

 

A, rozumiem. To już nie pomogę. Moja świadomość tych wszystkich mechanizmów i gierek spowodowała, że dałem sobie całkowicie spokój. Jakbym tego nie liczył, zawsze wychodzi mi, że wartośc dodana (value added) ze związku z kobietą jest... ujemna. Dlatego poszedłem w MGTOW. Ale ja chyba jestem starszy od Ciebie, bo bliżej mi do 40-tki, więc też inna perspektywa ;) 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jankowalski1727 napisał:

Chcę mieć obecną świadomość co do kobiet, a jednocześnie mieć uprzednią świeżość i spontaniczność w ich poznawaniu i rozwijaniu relacji.

Nie potrafię tych rzeczy pogodzić. Pierwsza przesłania drugą.

Chcesz być tak jak czyli w purple pill - znasz/poznajesz naturę kobiet ale bardziej ciągnie cię w stronę LTR niż samego ruchania raz na jakiś czas.

Ciężkie w chuj to jest ale do zrobienia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bassfreak napisał:

Chcesz być tak jak czyli w purple pill - znasz/poznajesz naturę kobiet ale bardziej ciągnie cię w stronę LTR niż samego ruchania raz na jakiś czas.

Ciężkie w chuj to jest ale do zrobienia.

Nie! 

Znam naturę kobiet, ale chcę satysfakcjonującego FWB a nie LTR. Tu jest różnica.

28 minut temu, bassfreak napisał:

Chcesz być tak jak czyli w purple pill - znasz/poznajesz naturę kobiet ale bardziej ciągnie cię w stronę LTR niż samego ruchania raz na jakiś czas.

Ciężkie w chuj to jest ale do zrobienia.

Co to jest purple pill???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, jankowalski1727 napisał:

Co to jest purple pill???

Jak zmieszasz barwę niebieską i czerwoną to wychodzi fioletowa (purple).

Miksujesz zatem bluepilla i redpilla w odpowiadającej sobie proporcji, np:

 - 50/50 (równo) - wtedy masz fioletową pigułkę

 - 80/20 (wg zasady Pareto), więc ten fiolet będzie mniej zaakcentowany na rzecz konkretnego koloru

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, lync napisał:

Jak zmieszasz barwę niebieską i czerwoną to wychodzi fioletowa (purple).

Miksujesz zatem bluepilla i redpilla w odpowiadającej sobie proporcji, np:

 - 50/50 (równo) - wtedy masz fioletową pigułkę

 - 80/20 (wg zasady Pareto), więc ten fiolet będzie mniej zaakcentowany na rzecz konkretnego koloru

Ok, czyli realność z domieszką bluepillowej naiwności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Czy jesteś zainteresowany długoterminowymi związkami z kobietami?

Jestem singlem i nie chcę się w tej chwili wiązać ale nie wykluczam tego w przyszłości.

Dzisiaj wiązanie się umową prawną zwaną małżeństwem to samobójstwo dla mężczyzny gdzie ilość zysków równa jest zero.

Przy zerwaniu umowy konsekwencje ponosi tylko mężczyzna gdzie ilość potencjalnych strat nie jest warta zachodu wiązania się z kobietą.

Kolejna sprawa prawo i instrumenty do egzekwowania stoją po stronie kobiet gdzie bezkarnie i bezpodstawnie mogą oskarżać

czy pomawiać mężczyzn o przestępstwa by ugrać własny interes nie ponosząc przy tym kary.

W Polsce ilość obecnych, zdrowych psychicznie i fizycznie kobiet jest znikoma a o ochłapy z pańskiego stołu czy obgryzanie kości mnie nie interesuje.

Dlatego nie jestem do końca MGTOW bo zostawiam sobie furtkę otwartą w tej sprawie tylko trzeba znaleźć odpowiednią kobietę co w tym kraju graniczy z cudem

i coraz poważniej zastanawiam się i myślę o wyjeździe na wschód czy do Azji gdzie kobiety jeszcze są w miarę dobrze ułożone i wychowane.

 

2. Jaki jest obecnie status mojego związku

Jestem singlem bez kobiety / ONSy / MGTOW

Obecnie nie mam parcia na kobiety i związki z nimi, wolę zająć się ogarnianiem własnego życia w różnych obszarach i aspektach.

Praca nad sobą daje mi satysfakcję dodatkowo kobieta nie jest mi potrzebna do szczęścia bo szczęście to nawyk cieszenia się i wdzięczności 

dlatego zwykłe codzienne czynności, oddawanie się pracy, pasjom, zainteresowaniom, pomocą innym ludziom daje mi radość i spełnienie.

A jak mi się zachce to tylko ONS na chwilę obecną bo z dzisiejszymi Polkami nie warto nic innego tworzyć.

 

3. Dlaczego chciałbym być w związku z kobietą (LTR, sformalizowany, niesformalizowany ale jesteście "oficjalną parą", w w tym pytaniu nie chodzi o Fwb):

Związek zapewni mi regularny seks

Niech każdy sam przed sobą zada jedno ważne pytanie czego tak naprawdę chcesz od kobiet?

W zdecydowanej większości podejrzewam, że myślimy podobnie i chodzi o seks oraz przyjemność wynikającą z bliskości.

Tylko tak jak napisał brachu @SamiecGamma to niestety nasze pobożne życzenie bo jak dobrze wiemy seks ten nie będzie darmowy

i przyjdzie nam słono zapłacić za chwilę przyjemności, która u divy jest warta 150 zł.

Ważne są kwestie ekonomiczne - koszty 50/50

Z punktu widzenia ekonomicznego jest to dobre rozwiązanie dzielenia opłat, rachunków czy ponoszenia kosztów po połowie.

Życie w Polsce do tanich nie należy a każdy zaoszczędzony pieniądz jest na wagę złota.

Związek z kobietą też powinien zapewniać i nasze potrzeby choćby w tej kwestii.

Chciałbym mieć dzieci - założyć rodzinę

Z biologicznego punktu widzenia przetrwanie naszych genów dalej.

Społecznego bycie autorytetem i przewodnikiem w wychowaniu, przygotowaniu do życia.  

 

 

 

 

 

 

 

 
 
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SamiecGamma napisał:

Dlatego poszedłem w MGTOW

@niemlodyjoda Winszuję wdrożeniu ciekawej wysoko wibracyjnej ankiety! Nie za dużo, nie za mało opcji - w sam raz.

 

Pewnie wyjdę na ignoranta, ale do dziś miałem przeświadczenie, że MGTOW to stan, gdzie facet sam sobie wybiera co robi i nie jest to "definitywne", że nie rucha i tyle!

Chce być w mnich-mode to jest, chce sobie bzyknąć w ONSie czy FWB to bzyka, chce się zakochać w LTRa to w to idzie, ale na własnych zasadach, bez dążenia do zrozumienia/uposadowienia/dostosowania się do rynku jak redpill (np. szlifując SMV, idąc w PUA..itd).

 

A tu wygląda, że jeśli MGTOW na własnych zasadach z miksem w LTR (np. LAT) to bardziej powinno się na to mówić purple-pill, niż MGTOW.

 

1. Czy jesteś zainteresowany długoterminowymi związkami z kobietami?

Jestem za, a nawet przeciw :P  Opcja "Jestem singlem i nie chcę się w tej chwili wiązać ale nie wykluczam tego w przyszłości." najbardziej mi przypasowała.

Fazuję pomiędzy MGTOW a PurplePillem. Trudno mi sobie wyobrazić ONSa czy FWB bez głębszej relacji. Albo wszystko albo nic. Na razie jest więc nic :P

 

2. Jaki jest obecnie status mojego związku

 

 

 

Jestem singlem bez kobiety / ONSy / MGTOW  - regeneracja po LTR. Wchodzenie w nową relację zbyt szybko to pogrążenie wibracji obydwojga osób.

Kobieta jednak pod względem energii jest wymagająca - do tego trzeba mieć odpowiednio przygotowany akumulator. Poleganie na tym, że kobieta będzie akumulatorem związku (nakręcając faceta do działania) jest dobre dla bluepilla. PurplePill to wyższa szkoła jazdy niż MGTOW, a ja lubię wyzwania.

 

3. Dlaczego chciałbym być w związku z kobietą (LTR, sformalizowany, niesformalizowany ale jesteście "oficjalną parą", w w tym pytaniu nie chodzi o Fwb):

Tu miałem dylematy, bo część pytań można było różnie interpretować:

 

Lubie towarzystwo kobiet - to zależy jakich :Plubię seksapil i taką wyższą wibrację bijącą od niektórych kobitek (to idzie głównie z mindsetu, a nie z urody) :) 

 

Chciałbym mieć dzieci - założyć rodzinę - to w wyidealizowanej sytuacji - gdybym miał zdrowie na odpowiednio dobrym poziomie. Niestety wibracje lękowe, w zasadzie ich skutki od lat młodzieńczych (problemy prawdopodobnie somatyczne) z tym związane oraz późny wiek (40) są mocną przeszkodą i ciężko mi sobie wyobrazić siebie jako ojca. Ale pytanie, czy chcę to w sumie... czemu nie.

 

Chciałbym mieć z kim porozmawiać - moje wieloletnie doświadczenia na polu LTR pokazują, że umiejętność rozmowy mocno klei związek, choć też czasem może przyczyniać się do monotonii. Wbrew pozorom czasem jest fajnie "nierozmawiać" ale być z tą bliską osobą. Nie wyobrażam sobie związku z kobietą, której jedynym zadaniem jest ładnie wyglądać, czy fajnie działać w łóżku.

Natomiast związek po to, aby nie czuć się samotnie, a tu kobitka jest do rozmowy - no to za mało, Panowie, stanowczo za mało!

 

Chciałbym aby ktoś mnie zrozumiał  - to logiczne, byle nie w sposób udawany, by osiągnąć jakiś cel (cholera!, czy to nie pobożne życzenie? 🤔), relacje osób, które się nie rozumieją .... to bardziej relacje kontraktowe. Problem w tym, że głębsze zrozumienie wymaga wejścia na podobną wibrację, w szczególności wyższą. A tu już jest problem, mam wrażenie, że ludziom łatwiej wejść tymczasowo na wyższą, a taki ustabilizowany stan...to już inna rzecz. Kobiety przez swój pragmatyzm....nie wiem na ile ich praca nad wibracjami jest skuteczna w odniesieniu do podobnej pracy faceta, ale mam wrażenie, że facetom czasem łatwiej jest odbierać pewne kobiece stany jako wyższych wibracji, podczas gdy pod spodem jest już co innego...

 

Chciałbym mieć w kimś oparcie  -  opierałem się przed tym, bo to takie nie-alfa :P  ale fakt faktem, jeśli mieć np. wspólne gospodarstwo, to móc na drugiej osobie polegać, nawet w części ale ważnych spraw - to wciąż oparcie. Imponuje mi w kobietach potencjał wierności - a to z kolei zapewnia oparcie. Kwestia proporcji do ustalenia, byle nie przesadzić w drugą stronę i nie być dla kobiety ciężarem (i vice versa). Zatem zaznaczyłem. Ludzie to "zwierzęta stadne".

 

Związek zapewni mi regularny seks - związek bez seksu to nie związek, jak to powiedziała mi kiedyś pewna mądra, acz doświadczona przez życie Kobieta. Trudno mi się z tym w pełni zgodzić, ale nie mogę też tego wykluczyć. Zasada Pareto 80/20 tutaj najbardziej pasuje. Jeśli w związku nie ma regularnego seksu (gdy potrzebują tego dwie osoby) - to coś kuluje. Jak coś kuleje to nie będzie to dobry związek. Ja bym to pytanie sformułował "Związek zapewni mi potencjał regularnego seksu", ale docelowo wiadomo o co chodzi...

 

co miałem zaznaczyć, a nie zaznaczyłem z tych istotnych:

 

Ważne są kwestie ekonomiczne - koszty 50/50 - tutaj miałem dylemat, bo jestem ogólnie za 50/50. Związek, gdzie kwestie ekonomiczne są ważne wydaje mi się bliżej kontraktowego.

Jako osoba mająca tendencję do bluepilla, ale świadomy redpilla (czyli w rezultacie PurplePill), relacja kontraktową uznałem za zbyt "suchą". Może po prostu jestem w tym za mało doświadczony, może naiwny? Kto wie...

Sądzę, że facet, który chciałby utrzymać swoje "stado"/"zamek" ... musi być go na to stać. Inaczej nie będzie niezależny, wtedy będzie łatwiej kobiecie przejmować pałeczkę.

Tutaj bliżej mi do podejścia @absolutarianin , gdzie istotą dla faceta jest zbudowanie i siebie, i własnego otoczenia tak, aby do tego zaprosić odpowiednią kobietę.

Jeśli kogoś zapraszasz, to nie stawiasz mu warunków. Dogadujecie się i sprawdzacie w boju jeśli już lub dziękujesz.

Zatem - jeśli faceta stać na siebie, swój zamek i dobrał sobie właściwą kobietę - to podział kosztów 50/50, 70/30 , 80/20 100/0 , nie powinien stanowić problemów.

Właściwą jest tutaj kluczowe. Ponoszenie przez faceta kosztów 100/0 przy oszczędnej kobiecie będzie zdecydowanie lepsze niż 50/50 przy kobiecie rozrzutnej.

 

Odczuwam samotność jeśli jestem singlem dłużej niż kilka miesięcy  - zapytaj za kilka miesięcy :P

 

Odczuwam poczucie smutku, iż jestem sam  - czasem odczuwam, czasem nie, ostatnio jednak pogodziłem się z tym, na początku była masakra. Jednak to nie kobieta ma być "rozwiązaniem" tego smutku, bo tego typu emocje wynikają z problemów klasy mindsetowej, zaniedbań..itd. Dlatego nie zaznaczam, bo branie kobiety jako "zapełniacza" smutku to marnowanie jej (i swojego) potencjału.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, lync napisał:

Jak zmieszasz barwę niebieską i czerwoną to wychodzi fioletowa (purple).

Miksujesz zatem bluepilla i redpilla w odpowiadającej sobie proporcji, np:

 - 50/50 (równo) - wtedy masz fioletową pigułkę

 - 80/20 (wg zasady Pareto), więc ten fiolet będzie mniej zaakcentowany na rzecz konkretnego koloru

 

Ja się nie wstydzę tego, że podobnie jak @bassfreak jestem purplepillem. Tak, szukam laski do związku mając swoje przygody "przy okazji" ale szukam czegoś ekstra takiego jak mi będzie pasowało i jestem w stanie poświęcić na to czas i energię - czy to ściągając kobietę z innego kraju czy robiąc podobne rzeczy. Uważam, że to uczciwe postawienie sprawy, a nie pierdolenie "kobiety wujowe, hur dur, ale poruchać bym poruchał" i płakanie wieczorami jak stara baba z kotem że jest się samemu.

 

Dziękuję za wpisy @SamiecGamma, @mac i @Krugerrand oraz @MarkoBe - to są posty, które mogą pokazać, iż jest alternatywa dla życia "sparowanym" czyli MGTOW. Dla mnie pułapką MGTOW jest fakt, iż znam ludzi, którzy są MGTOW z przymusu (brak powodzenia), a nie z wyboru. Ja MGTOW mógłbym być za x lat, zapewne kiedy opadną mi hormony i chęć do działania, a nie ukrywam, nosi mnie strasznie :) Ale Wasz wybór szanuję jak cholera :) 

 

@jankowalski1727 - nie myślałeś o tym, żeby zrobić sobie półroczny detox od kobiet i oczyścić głowę. Zdecydować - dealuję na zasadach jakie są albo wycofuję geny z puli?

 

@Analconda - staram się zrozumieć Twoje podejście ale mam do Ciebie pytanie - byłeś kiedyś w związku? Powyżej 6 miesięcy? Mieszkałeś kiedyś z kobietą? Bo zrozumiałbym, gdybyś miał ok 30stki i pisał takie rzeczy ale z tego co kojarzę Ty jesteś młody chłopak?

 

@lync - toś mnie zaskoczył - byłem pewien, że Ty masz  żonę, rodzinę etc. :D 

 

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

byłeś kiedyś w związku? Powyżej 6 miesięcy? Mieszkałeś kiedyś z kobietą? Bo zrozumiałbym, gdybyś miał ok 30stki i pisał takie rzeczy ale z tego co kojarzę Ty jesteś młody chłopak?

Nigdy nie byłem w żadnym. No z matką mieszkałem większość życia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Czy jesteś zainteresowany długoterminowymi związkami z kobietami?

Tak, aktualnie bzykam regularnie w ramach przygód i mężatki. Jednak chodzi mi po głowie wejście znów w związek. Musiała by być dużo młodsza, nie zepsuta feminazizmem, itd. 

Małżeństwo aktualnie wykluczam, a jeżeli kiedyś mi się odmieni to tylko z rozdzielnością majątkową i bez gówniaków.

 

2. Jaki jest obecnie status mojego związku

Aktualnie spotykam się z paniami na seks, czasami wspólne wypady gdzieś. Kolejne poznane kobiety tylko utwierdzają mnie w tym, że nie ma "myszek innych niż wszystkie". To klony klonów, te same schematy, choć trafiają się trochę mniej zepsute niż inne.

 

3. Dlaczego chciałbym być w związku z kobietą (LTR, sformalizowany, niesformalizowany ale jesteście "oficjalną parą", w tym pytaniu nie chodzi o Fwb):

Lubię towarzystwo niektórych kobiet, tych, które zachowują się jak kobiety a nie feminazistki. Choć wiemy, że to też często gra pozorów, ale bywa przyjemną grą.

22 godziny temu, Orybazy napisał:

Widzę też dużą grupę optymistów myślących że LTR zapewnia regularny seks.

Pamiętajcie "co miesiąc pierwszego" albo "na urodziny" to też znaczy regularnie ... .

Dokładnie, dużo blue-pilla jeszcze w wielu z nas.

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zasady to uważam, że wchodzenie w związki z kobietami jest trochę jak chodzenie po polu minowym.

 

Mnie interesuje LAT i to uskuteczniam. Ona trochę u mnie, ja trochę u niej, ale generalnie to każdy ma swój kąt. To się sprawdza w mojej sytuacji, gdzie małżeństwo było, a dzieci są. Wspólności majątkowe małżeńskie czy inne z kobietą typu współwłasność nieruchomości w częściach ułamkowych lub wspólne długi to wielki błąd i rozsądny mężczyzna nie powinien wchodzić w coś takiego.

 

Małżeństwo to nie jest lofcianie do grobowej deski, tylko umowa cywilnoprawna przewidująca praktycznie zero korzyści a duże koszty, z której wymiksowanie się jest trudne i może być bardzo kosztowne majątkowo i psychicznie. Młodych ludzi powinno się uświadamiać o takich rzeczach. A presja społeczna i stereotypy są wciąż silne.  Dla osoby młodej przeciwstawienie się temu może nie być łatwe, co kończy się często wdepnięciem na życiową minę.

 

Moim zdaniem wyznacznikiem jakości związku jest seks. Jest on jednym z wielu czynników decydujących o tym czy związek jest udany, ale stanowi swego rodzaju barometr. Jeżeli w seksie zaczyna się nie układać, a co gorsza gdy pani odsuwa się emocjonalnie i fizycznie, to jest czerwona latarnia i znak że coś się dzieje źle. Jeśli problem nie zostanie szybko wyjaśniony to inne elementy związku będą się sypać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Analconda napisał:

Nigdy nie byłem w żadnym. No z matką mieszkałem większość życia. 

 

Ty masz coś koło 25 lat czy młodszy? Czemu nie chcesz być z kobietą w związku? Nawet takim bez mieszkania? Nie warto się przekonać a potem dopiero odrzucać? Wiesz matka to matka, a baba do związku to baba, nie mieszajmy pojęć.

 

7 godzin temu, nihilus napisał:

Mnie interesuje LAT i to uskuteczniam. Ona trochę u mnie, ja trochę u niej, ale generalnie to każdy ma swój kąt. To się sprawdza w mojej sytuacji, gdzie małżeństwo było, a dzieci są.

 

Pani ma też swoje dzieci?

Pytam Cię o to bo zastanawiam się jak można ograć LAT? 

Ja jestem rozwodnikiem ale bez dzieci.

Edytowane przez niemlodyjoda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Ty masz coś koło 25 lat czy młodszy? Czemu nie chcesz być z kobietą w związku? Nawet takim bez mieszkania? Nie warto się przekonać a potem dopiero odrzucać? Wiesz matka to matka, a baba do związku to baba, nie mieszajmy pojęć.

Młodszy, nie chcę być w związku bo nie widzę w tym sensu. Interesują mnie tylko ONS.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.