Skocz do zawartości

Czy incel ma szansę na szczęśliwy związek z kobietą?


squarex

Rekomendowane odpowiedzi

Kobiety są "silnymi" singielkami, a facet, gdy nie ma nikogo, zaszufladkowany jest jako Incel, już sami siebie tak nazywamy. 

 

 

 

 

Jak nie zmienisz podejścia to zostaniesz tym zaprogramowanym "Incelem" do końca swych dni, ba dojdzie do tego, że będziesz diva dziękował, że się zgodziła za opłatą uchylić na 10 minut swojej groty. 

 

 

 

Oglądałem wczoraj film anonimowy "Ralf Demolka w internecie", mamy takie zmiany nawet w bajkach , że w pewnym momencie głównego bohatera ubrali w sukienkę, uratowały go wszystkie księżniczki z dawnych filmów Disneya, na końcu położyły go w tej sukience na łóżku i dały żabę do pocałowania. Zwykła bajka, a wywowala u mnie tak dziwne emocje, że ja jebie, włączyłem stare produkcję sprzed 20 lat "iniemamocni" i wtedy był przedstawiany stary obraz rodzin, ojciec pracuje, matka z dziećmi bez gadania. 

 

 

 

Dalej nazywaj się Incelem i dziękuj największym pasztetą z miasta, że pozwolą Ci się dotknąć za 100, będziesz jak ten Demolka z bajki, ubiorę Cię w kiecke i położą na łóżku poniżając. 

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Incel z definicji nie ma dostępu do kobiet.

 

40 minut temu, squarex napisał:

Co o tym sądzicie czy jako incel mam szansę na kobietę czy tylko divy z roksy i jazda na ręcznym?

Więc jako incel nie.

Jeśli ogólnie masz szansę na relacje DM to nie jesteś incelem.

 

Incelizm zależy od relacji DM a nie odwrotnie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne konto squarexa, kolejne odpowiedzi braci, kolejne nie wyciągnięte wnioski z poprzednich tematów. Dziwię się wam Panowie, że produkujecie się ciągle w tematach tego samego gościa (pomijając tych, którzy nie znają użytkownika z poprzednich kont)

 

@squarex Szkoda, że w ogóle nie bierzesz do siebie żadnych uwag i porad, i zakładasz tylko nowe konta z tymi samymi problemami. Zawsze dziwią mnie ludzie, którzy szukają tylko poklepania po plecach. Szlugi rzuciłeś, zacząłeś trenować tak jak mówiłeś 100 razy? Oj, jak szkoda.

 

Nie pozdrawiam

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt Ci na to pytanie nie odpowie bo nikt Cię nie zna, oprócz wyglądu, pozycji, liczy się Twoje zachowanie, "flow" - możesz być mega przystojny ale jak jesteś społecznie upośledzony to nic Ci ten Twój wygląd nie da. Jeżeli nie spróbujesz poprawić swojego życia to się nie dowiesz, poprzez próbe poprawy swojego życia nic nie tracisz, nie da się, można tylko zyskać.  Rzuć porno, rzuć alkohol, narkotyki, jeżeli masz problemy psychicznę, idź do terapeuty. Głowa jest najważniejsza - jeżeli jesteś psychicznie w złym stanie to nie podołasz, najpierw trzeba psychicznie trochę ruszyć do przodu nawet poprzez terapię, dołożyć do tego rozwijanie się na każdym poziomie a to pociągnie za sobą resztę.  Lepszy stan psychiczny pozwoli na ruszenie ze zmianami, zmiany poprzez np nauczenie się języka obcego, nabranie masy mięśniowej, zdobycie nowych kwalifikacji spowoduje wzrost pewności siebie, wzrost pewności siebie pociągnie za sobą kolejne zmiany na które nie odważyłbyś się wcześniej jak np rozmowa z dziewczyną, to z kolei znowu zwiększy Twoją pewność siebie, tym bardziej jak Ci się uda.. to wszystko jest ze sobą powiązane.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

@squarex w czym przejawia się twój domniemany "incelizm" ?

SMV 1.11
Urodziłem się z wadami genetycznymi, brzydka morda, wzrost 161 cm, mikropenis, dyspraksja, asperger, borderline, depresja od trzech lat (tak btw), jestem niepełnosprytny.

Godzinę temu, sleepwalking napisał:

Kolejne konto squarexa, kolejne odpowiedzi braci, kolejne nie wyciągnięte wnioski z poprzednich tematów. Dziwię się wam Panowie, że produkujecie się ciągle w tematach tego samego gościa (pomijając tych, którzy nie znają użytkownika z poprzednich kont)

 

@squarex Szkoda, że w ogóle nie bierzesz do siebie żadnych uwag i porad, i zakładasz tylko nowe konta z tymi samymi problemami. Zawsze dziwią mnie ludzie, którzy szukają tylko poklepania po plecach. Szlugi rzuciłeś, zacząłeś trenować tak jak mówiłeś 100 razy? Oj, jak szkoda.

 

Nie pozdrawiam

Bycie odpadem genetycznym mnie demotywuje, ale palenie się postaram rzucić, a co do trenowania to bardzo możliwe że też coś zrobię w tym kierunku, ale na razie brakuje mi motywacji i wigoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, mph25 napisał:

Nikt Ci na to pytanie nie odpowie bo nikt Cię nie zna, oprócz wyglądu, pozycji, liczy się Twoje zachowanie, "flow" - możesz być mega przystojny ale jak jesteś społecznie upośledzony to nic Ci ten Twój wygląd nie da. Jeżeli nie spróbujesz poprawić swojego życia to się nie dowiesz, poprzez próbe poprawy swojego życia nic nie tracisz, nie da się, można tylko zyskać.  Rzuć porno, rzuć alkohol, narkotyki, jeżeli masz problemy psychicznę, idź do terapeuty. Głowa jest najważniejsza - jeżeli jesteś psychicznie w złym stanie to nie podołasz, najpierw trzeba psychicznie trochę ruszyć do przodu nawet poprzez terapię, dołożyć do tego rozwijanie się na każdym poziomie a to pociągnie za sobą resztę.  Lepszy stan psychiczny pozwoli na ruszenie ze zmianami, zmiany poprzez np nauczenie się języka obcego, nabranie masy mięśniowej, zdobycie nowych kwalifikacji spowoduje wzrost pewności siebie, wzrost pewności siebie pociągnie za sobą kolejne zmiany na które nie odważyłbyś się wcześniej jak np rozmowa z dziewczyną, to z kolei znowu zwiększy Twoją pewność siebie, tym bardziej jak Ci się uda.. to wszystko jest ze sobą powiązane.

Zgadzam się w pełnej rozciągłości, bracie! Głowa jest najważniejsza, psychika. Same nabranie masy mięśniowej nic nie zmieni, zmiana pracy nic nie zmieni, zdobycie kwalifikacji nic nie zmieni, dopóki, dopóty będziesz miał niską samoocenę. Tak, jak mówisz wszystko jest ściśle ze sobą skorelowane. Trzeba pracować i nad ciała, ale i także nad umysłem. Praca na wiele płaszczyzn, co jest i na pewno będzie ciężkie. Ale w życiu innych dróg nie ma...Można też wszystko odpuścić, ale wtedy również relacje z kobietami. Nie ma innej opcji, zapewniam, że żadna kobieta nie chce statecznego misia, który się nie rozwija w życiu, prędzej czy później tacy mężczyźni płacą wysoką cenę za tzw. święty spokój. Rozwój osobisty nie jest dla innych, jest tylko dla osoby, która ten rozwój chcę zacząć. Mówię o rozwoju na wielu poziomach.

Edytowane przez MarkoBe
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Turop napisał:

Kobiety są "silnymi" singielkami, a facet, gdy nie ma nikogo, zaszufladkowany jest jako Incel, już sami siebie tak nazywamy. 

Ale to raczej nie o to chodzi. Kobieta jest singielką, ale zazwyczaj miała z 3 związki i 10+ bolców na jeden raz. Jak chce to ogarnie sobie seks z facetem z "podobnej" ligi w 5 minut, a taki z wyższej ligi to jeden dzień do tygodnia roboty.
Incel to raczej facet, który próbuje przez kilka lat ogarnąć sobie kobietę ze swojej ligi, albo nawet poniżej znacznie swoich realnych możliwości i nie daje rady.

Wracając do tematu: oczywiście, że może. Ale zależy z jakiego punktu startuje. Na pewno nie można robić dalej tego samego i oczekiwać innych rezultatów. Muszą być jakieś skutki braku kobiet. Być może za małe zarobki, brak odpowiedniego zadbania o swój wygląd, brak znajomości dynanik socjalnych. Generalnie musisz celować w stanie się atrakcyjnym facetem. Pytanie tylko czy ci się chce? Bo to nie jest zabawa klockami, tylko nie raz droga przez mękę i czekanie miesiącami na rezultaty.

Warto zadać sobie pytanie: czy poza brakami sukcesów z kobietami nie masz innych problemów w życiu? Czy układa ci się zawodowo? Czy nie masz problemów ze znajomymi? Czy nie masz problemów psychicznych - depresjii, fobii społeczenych, zespołu Aspergera? Jak spędzasz swoj wolny czas, czy na pewno robisz to co byś chcial? Czy realizujesz się jak nie zawodowo, to w kontekście zainteresowań?
Warto działać nad sobą i trzeba jeżeli do tej pory tego nie robiłeś, ale zacznij od filarów. Ogarnij najpierw swoje życie, a dopiero potem pomyśl co zrobić, żeby te kobiety zdobyć. A przed zdobyciem kobiet poczytaj sobie forum i ksiązki, żebyś znał wszelkie pułapki jakie na ciebie czekają. Słowa klucze:

- zdrada, rozwód, intercyza, odebranie majątku, ustawa antyprzemocowa, niebieska karta, hipergamia, SMV, redpill, mizoandria, podstawowe metody złapania na dziecko (poprzez przebicie gumek, lub miś dzisiaj bez gumy, bo chce cię lepiej poczuć).
  
Jak się tym nie zrazisz to działaj, bo jak mówi przysłowie - w wersji żeńskiej "Każda potwora znajdzie sobie amatora", w wersji męskiej "Każdy amator znajdzie sobie pasożyta" :)

Edytowane przez Zbychu
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, squarex said:

Witajcie bracia, jestem incelem i po prostu jestem ciekaw waszego zdania. Co o tym sądzicie czy jako incel mam szansę na kobietę czy tylko divy z roksy i jazda na ręcznym?

Nie. Może z niewidomą albo niepełnosprawną. Roksy, utrzymanki, albo lalki. Polecam to ostatnie, bo robią coraz lepsze a są wierne, nigdy Cię nie oszukają i wychodzą najtaniej.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Salius Ketman napisał:

To się kłóci ,z definicją incela. Gdybyś w końcu utracił prawictwo i znalazł kobiete to byś nim przestał być.

Prawictwo straciłem w wieku 17 lat (teraz mam 19 lvl) z taką raszplą starą z ogłaszamy24 i zapłaciłem 100 cebulionów. A nigdy nie ruchałem bez płacenia za to i bez gumy, a nie raz mi się marzy seks z płodną julką albo szarą myszką.

2 minuty temu, Miraculo napisał:

Nie. Może z niewidomą albo niepełnosprawną. Roksy, utrzymanki, albo lalki. Polecam to ostatnie, bo robią coraz lepsze a są wierne, nigdy Cię nie oszukają i wychodzą najtaniej.

utrzymanki co to? chodzi o bycie betabankomatem czy jak? swoją drogą dzięki za szczerość.

9 minut temu, Zbychu napisał:

Ale to raczej nie o to chodzi. Kobieta jest singielką, ale zazwyczaj miała z 3 związki i 10+ bolców na jeden raz. Jak chce to ogarnie sobie seks z facetem z "podobnej" ligi w 5 minut, a taki z wyższej ligi to jeden dzień do tygodnia roboty.
Incel to raczej facet, który próbuje przez kilka lat ogarnąć sobie kobietę ze swojej ligi, albo nawet poniżej znacznie swoich realnych możliwości i nie daje rady.

Wracając do tematu: oczywiście, że może. Ale zależy z jakiego punktu startuje. Na pewno nie można robić dalej tego samego i oczekiwać innych rezultatów. Muszą być jakieś skutki braku kobiet. Być może za małe zarobki, brak odpowiedniego zadbania o swój wygląd, brak znajomości dynanik socjalnych. Generalnie musisz celować w stanie się atrakcyjnym facetem. Pytanie tylko czy ci się chce? Bo to nie jest zabawa klockami, tylko nie raz droga przez mękę i czekanie miesiącami na rezultaty.

Warto zadać sobie pytanie: czy poza brakami sukcesów z kobietami nie masz innych problemów w życiu? Czy układa ci się zawodowo? Czy nie masz problemów ze znajomymi? Czy nie masz problemów psychicznych - depresjii, fobii społeczenych, zespołu Aspergera? Jak spędzasz swoj wolny czas, czy na pewno robisz to co byś chcial? Czy realizujesz się jak nie zawodowo, to w kontekście zainteresowań?
Warto działać nad sobą i trzeba jeżeli do tej pory tego nie robiłeś, ale zacznij od filarów. Ogarnij najpierw swoje życie, a dopiero potem pomyśl co zrobić, żeby te kobiety zdobyć. A przed zdobyciem kobiet poczytaj sobie forum i ksiązki, żebyś znał wszelkie pułapki jakie na ciebie czekają. Słowa klucze:

- zdrada, rozwód, intercyza, odebranie majątku, ustawa antyprzemocowa, niebieska karta, hipergamia, SMV, redpill, mizoandria, podstawowe metody złapania na dziecko (poprzez przebicie gumek, lub miś dzisiaj bez gumy, bo chce cię lepiej poczuć).
  
Jak się tym nie zrazisz to działaj, bo jak mówi przysłowie - w wersji żeńskiej "Każda potwora znajdzie sobie amatora", w wersji męskiej "Każdy amator znajdzie sobie pasożyta" :)

dzięki za rady ziomuś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, squarex said:

utrzymanki co to? chodzi o bycie betabankomatem czy jak? swoją drogą dzięki za szczerość.

Tak, takiej pani co ma np dziecko albo dwójkę i szuka żeby sobie dorobić. To oczywiście są po prostu inne wariacje bycia beciakiem. W Polsce jak masz kasę, to możesz jeszcze jakaś samotną matkę ustrzelić. Wszystko zależy od tego jaki jesteś atrakcyjny fizycznie, bo jak naprawdę odpychający to nawet o to może być ciężko. Jeśli jesteś taki conajmniej 4/10 to masz szansę jeszcze w Azji na taką 5/10 pod warunkiem oczywiście, że masz pieniądze (ale wtedy szukasz już sobie bezdzietnej)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, squarex napisał:

Prawictwo straciłem w wieku 17 lat (teraz mam 19 lvl)

 

Chłopie masz 19 lat a jojczysz jakbyś miał 119. 

Czy w ostatnim tygodniu zrobiłeś coś żeby zmienić swoje położenie?

Szkoła jest?

Robota jest?

Fajki próbowałeś rzucić?

Ruch jakikolwiek?

Kontrolujesz co jesz?

Nauczyłeś się czegoś ostatnio?

 

Z tego co powyżej Ci już bracia napisali powinieneś ułożyć sobie plan zmiany tylko pewnie chodzi o ciągłe jojczenie a nie zmienienie obecnego stanu.

 

Myślę, że po pierwsze zmęcz się fizycznie i od razu będzie Ci lepiej.

 

PS Ta depresja to realna czy sam sobie "zdiagnozowałeś"?

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorze kobiety kochają siłę a słabością niestety gardzą.

Incel to mężczyzna, który pomimo chęci nie jest wstanie nawiązać relacji seksualnych z kobietami.

Nie potrafi zbliżyć się do kobiety, więc zaczyna je nienawidzić. 

Dlatego proponuje tobie dać sobie spokój z kobietami i ogarnąć swoją głowę, zaktualizować software

, błędne przekonania, że kobiety to efemeryczne istotki karmiące się miłością czy romantyzmem co jest bzdurą.

Kobiety są przyziemne i nastawione na ugranie swojego interesu oraz potrzeb kosztem mężczyzn.

Dlatego wygląd, status społeczny i pieniądze mężczyzn są dla nich najważniejsze.

Dlaczego bo kobieta ma cel biologiczny urodzić i wychować potomstwo do tego jest potrzebny silny, zdrowy

mężczyzna jak go ma rozpoznać to proste poprzez ładny wygląd.

Później to dziecko trzeba odchować potrzebne są środki, bezpieczeństwo dlatego aspekt społeczny czyli zasoby 

mężczyzny dla kobiety to możliwość przetrwania.

Skoro nie wygrałeś na loterii genowej i nie chcesz jeść ochłapów z pańskiego stołu no cóż prawda jest brutalna

nie rozmnożysz się a z kobietami będziesz miał przesrane.

To nie jest świat dla słabych ludzi i liczy się tu powierzchowność przez, którą jesteś oceniany.

Zajmij się wyskilowaniem na tyle ile możesz swojego wyglądu, popracuj nad samooceną, pewnością siebie, zdobądź

pozycję w społeczeństwie i finanse to wtedy zobaczysz jakie cuda dzieją się z kobietami.

A w chwili obecnej jak masz chcice i cię cisną jaja to panie płatne tylko pozostają.

 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przede wszystkim, przed wszystkimi radami weź pod uwagę drogi OP jedno: (mówię to szczerze, nie mam na pewno chęci ciśnięcia komukolwiek w necie)

Nie poruchasz na dzień dzisiejszy. Nie ma takiej możliwości.

 

I albo się z tym powoli oswoisz, albo będziesz tylko i wyłącznie płakał. 

 

PS: Nie wkręcajcie chłopakowi, że jak zrobi to, to i to, to wtedy porucha, bo jeżeli jest brzydki, a do tego ma fobię społeczną i brak socjal skilla... to jak kurwa, gdzie, którędy? 

40 minut temu, Iceman84PL napisał:

 

 

Na miejscu tej dziewczyny, chyba bym mu zajebał, albo spierdalał gdzie pieprz rośnie xD Facet z SMV: 1/100, socialSkills: 1/10, ale na plus odwaga, przynajmniej spróbował. 

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przestanie mnie chyba zadziwiać fakt, że ktoś może definiować udane życie poprzez szczęśliwy związek z kobietą:D. Tak, kobietą, istotą emocjonalną, nie mylić z racjonalną, niezrównoważoną pod niemal chyba każdym względem poczynając od najprostszych czynności życiowych jak prace domowe, poprzez sferę społeczną, zawodową, prawną, a kończąc na sferze emocjonalnej. Gdyby było inaczej, to kobiety nie miałyby w naszym systemie społeczno-prawnym tylu ułatwień oraz przywilejów. Dla przykładu: prawo pracy kobiety ewidentnie faworyzuje, poprzez system emerytalny aż do systemu sądowego w praktyce skazującego jej za te same przestępstwa na niższe wyroki niż mężczyzn. Brakuje mi w tym wszystkim trzeźwego spojrzenia na siebie, na własne potrzeby, cele jakie się chce w życiu osiągnąć, a uzależnia się to od samego posiadania tak popieprzonej istoty jaką jest kobieta.

 

Autorze, powiem Ci jedno: jestem facetem po kilku związkach, na własne oczy widziałem sporo rozwodów, zaczynając od własnych starych, kończąc na kolegach w podwórka. Na kilku rozprawach rozwodowych byłem świadkiem. Nie życzę nikomu wejścia w związek małżeński, nie życzę nikomu wejścia w jakikolwiek związek. Sam tego od lat nie robię i jestem z tego powodu bardzo zadowolony, czuję się coraz bardziej spełniony i mam poczucie wygrywania swojego własnego życia. Związek z kobietą nie da Ci nic poza pogłębieniem własnych frustracji, coraz większego niezadowolenia i nerwowego skołatania. Dla potwierdzenia polecam poszukać moich wpisów z przeszłości. Piszę jako facet jako tako doświadczony przez rynek relacji damsko-męskich.

 

Teraz wchodzisz na forum Ty, określasz się jako incel, czyli osoba która nie ma relacji z kobietami nie ze względu na własny wybór, jak ja, tylko ze względu na pewne naturalne, jak to pisałeś okoliczności oraz okoliczności po części przez Ciebie wykreowane i pytasz na "dzień dobry" czy masz szanse na szczęśliwy związek z kobietą. Ze względu na to nie możesz być przez mnie traktowany poważnie. Możesz przeze mnie zostać potraktowany poważnie tylko i wyłącznie gdy przestaniesz patrzeć na zycie poprzez pryzmat związków z kobietami, a przez pryzmat tego co zamierzasz w życiu osiągnąć, jaki masz na to życie plan, co będziesz uważać w nim za sukces i jak chcesz to osiągnąć. Życie to nie są tylko kobiety i ciągłe narzekanie na swoja sytuację. Życie to jest ciągła walka ze swoimi słabościami po to, aby przekuć je w sukces.

 

Kapujesz? Jeśli tak to do roboty. Przeprogramuj swoje myślenie i zajmij się czymś pożytecznym. Związki z kobietami pożyteczne nie są.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 13
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MarkoBe napisał:

Same nabranie masy mięśniowej nic nie zmieni, zmiana pracy nic nie zmieni, zdobycie kwalifikacji nic nie zmieni, dopóki, dopóty będziesz miał niską samoocenę.

I tak i nie. Samoocena nie bierze się z powietrza. Zdrowa samoocena, to nie odgrywanie "pseudo alfy" (czyli tak naprawdę agresywnego beciaka). Zdrowa samoocenę buduje się poprzez zaufanie do swoich możliwości i do swojego umysłu. Osiąga się to, m.in. przez działanie, dzięki zauważalnym postępom oraz zauważalnym wynikom działań. Dlatego akurat siłownia czy budowanie kariery może znacząco ułatwić budowanie zdrowej samooceny - może, ale nie musi, gdyż wiele zależy od tego, dlaczego podejmujemy dane działanie.

 

Wiele zależy od samej motywacji - jeżeli ktoś idzie na siłownię po to, aby nabrać masy bo che "zamoczyć" to zawsze będzie miał kiepską samoocenę, gdyż jego motywacją jest zasypanie "braku". Jeżeli natomiast podejmuje trud (siłownia, praca, cokolwiek..), dlatego, że chce doskonalić siebie (a nie dlatego, aby Kryśka uchyliła szparki) - to wysiłek nie pójdzie na marne, gdyż osiągnięte wyniki wpłyną na poprawę zaufania do siebie i dadzą dodatkowe paliwo do budowania siły własnego charakteru a tym samym do budowania zdrowej samooceny.

 

Problemem jest zawsze start, a w zasadzie brak motywacji i energii aby zacząć i utrzymać działanie. Niestety, wielu mężczyzn marnotrawi energię i tu w 100% rację ma @mph25 - NoFap to podstawa, jazda na ręcznym to najgorsze co możesz w Twojej sytuacji robić, tracisz energię, którą mógłbyś "zainwestować" np. w biznes. BTW często "depresja" (depresja niezdiagnozowana przez lekarza i do tego gdy ktoś jedzie na ręcznym) to tak naprawdę zmęczenie organizmu ciągłym trzepaniem kapucyna.

 

BTW, dlaczego zamiast skoncentrować się na swoim życiu, chcesz ładować się w układ z kobietą, która może zrujnować Ci całe życie - a przy Twoim obecnym podejściu: "mam małego ale chce zamoczyć - pomóżta" - masz prawie 100% szans na władowanie się w chory układ. Dlaczego po prostu nie ogarniesz "głowy" i nie zajmiesz się budowaniem własnego życia?

 

 

 

Edytowane przez oxy
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Incel nienawidzi siebie. Osoba nienawidząca siebie nie odczuje żadnych pozytywnych odczuć z zewnątrz. 

Bo:

1. Będzie je negować ( ta laska nie leci na mnie, tylko robi sobie ze mnie żarty). 

2. Będzie uważać je za niemożliwe (bo kto się zainteresuje takim zjebem jak ja) 

3. Nie widzi swoich atutów, nie wierzy w siebie. Każdą laskę będzie ignorował jako biedny (bo i tak nie mam u niej szans) jako bogaty zaś ( i tak zależy jej tylko na kasie) 

 

Nie masz obecnie co liczyć na normalne laski. Najwyżej DDA ratownik. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.