Skocz do zawartości

Dostałem mandat, trzeba się przygotować do obrony


wrotycz

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, sawyer504 napisał:

Osoba która znam osobiście i widuje praktycznie codziennie

To pokaż jakieś papiery? To chyba nie problem? Dane zasłonić. Wcześniej jakoś lekko obawiałem się mandatu, a teraz to już mi się nie chce rozglądać czy psy gdzieś chodzą. 400zl to może przez koszty sądowe? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchał instrukcji państwa Izrael i postanowiłem się nie układać z terrorystami*.

 

Przy okazji dostałem kolejny mandat od Pana asp. szt. Roberta G.

Po raz kolejny panowie popisali się ogładą, znajomością i przestrzeganiem procedury.

 

I tu pytanie - gdzie i jak mam się na nich poskarżyć, ale tak żeby nie mogli nasączyć i ukrywać dowodów? Mam tu na myśli nagranie z policyjnej kamery. Bynajmniej im nie wierzę, że to nagranie, czy nagrania bo już są dwa, się uchowa skoro widać na nich jak (nie) przestrzegają przepisów (ustawy o policji).

 

--

 

* Terroryzm jest formą przemocy politycznej, polegającej na stosowaniu morderstw lub zniszczenia (albo zagrożeniem stosowania takich środków) w celu wywołania szoku i ekstremalnego zastraszenia jednostek, grup, społeczeństw lub rządów, czego efektem mają być wymuszenia pożądanych ustępstw politycznych, sprowokowanie nieprzemyślanych działań i/lub zademonstrowanie/nagłośnienie politycznych (...)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wrotyczMożesz próbować złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariusza z art. 231 kk. Według mnie ciężko skarżyć sam fakt omandatowania na gruncie obecnych regulacji, bowiem podstawa do ukarania jest w postaci art. 116 par. 1a kw, a zamaskowanie ma charakter generalny, co wynika z delegacji ustawowej ustawy o chorobach zakaźnych. Oczywiście, przymus zamaskowania jest legalnie wątpliwy, co pokazują wyroki sądów, które argumentację opierają na różnych przesłankach: ograniczenia idą tak daleko, że stanowią podstawę do wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, ograniczenia godzą w konstytucyjne prawo do swobodnego przemieszczania się, więc winny  być określone w ustawie expressis verbis, zgodnie z delegacją ustawową można ustanawiać określone nakazy jedynie na wyszczególnionych obszarach państwa, a więc nakaz generalny narusza delegację ustawową etc. Ale za to raczej funkcjonariusz nie beknie. Prędzej za uchybienia w procedurze, co obecnie jest nagminne z racji kiepskiego wyszkolenia funkcjonariuszy. I rozumiem, że te uchybienia chciałbyś zaskarżyć.

 

Btw, naprawdę polecam ogarnąć sobie zaświadczenie lekarskie zwalniające od kagańca. A jak nie od leakrza, to chociaż niech znajomy poświadczy, że masz problemy z zakryciem ust i nosa, tak jak Osadowski poświadczył Jabłonowskiemu. 

 

 

Za chwilę zamaskowanie zniknie bo "pandemia" pomału odchodzi, więc teraz doją ile się da. 

Edytowane przez Covidianin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi Nie chodzi o to żeby się ukrywać za jakimiś Londynu zaświadczeniami tylko, żeby skończyć z tym cyrkiem.

 

--

Moje pytanie dotyczące skargi na działania policji wciąż aktualne.

 

Co prawda w Polsce chyba nie ma czegoś takiego jak owoc zatrutego drzewa (nieuznawanie  dowodów  zdobytych  przez  służby niezgodne z prawem) w kwestii wykroczyć, itd. ale  można by  się powołać  na niezgodne z procedurą  zachowanie  policji,  łamanie rzekomych "obostrzeń"  przez nich samych (nr 1  nutę miał maski  tylko komin) a  to,  samo w sobie jest łamanie rzeczonego  rozporządzenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, wrotycz napisał:

Nie chodzi o to żeby się ukrywać za jakimiś Londynu zaświadczeniami tylko, żeby skończyć z tym cyrkiem.

Dokładnie. A ta "pandemia jest tak straszna, że 

 

8 godzin temu, wrotycz napisał:

łamanie rzekomych "obostrzeń"  przez nich samych (nr 1  nutę miał maski  tylko komin) a  to,  samo w sobie jest łamanie rzeczonego  rozporządzenia. 

no więc jaka władza, jakie pachołki władzy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.04.2021 o 14:00, wrotycz napisał:

Wydaje mi Nie chodzi o to żeby się ukrywać za jakimiś Londynu zaświadczeniami tylko, żeby skończyć z tym cyrkiem.

 

 

Też do pewnego czasu byłem zwolennikiem takiego podejścia, jednak na skutek zmian legislacyjnych, na mocy których oczywiście nielegalny nakaz zamaskowania nabrał pozoru legalności, jak również wzrósł nacisk na przestrzeganie tego mniemanego obowiązku, uważam, że mądrzejszym podejściem jest nienoszenie szmaty i posiadanie glejtu albo noszenie szmaty byle jak lub szmaty zrobionej z firanki (nikt się nie przyczepi, a i nie reglamentujesz sam sobie dostępu do powietrza). Będąc niewyposażonym w zaświadczenie narażasz się na mnóstwo sytuacji stresujących w ciągu dnia, które mogą zakończyć się marnotrawieniem czasu na przepychanki sądowe oraz utratą zdrowia (w szczególności psychicznego). W przypadku przegrania sprawy (co nie jest wykluczone) nabijasz tym psychopatom statystyki oraz partycypujesz w patologicznym fiskalizmie państwa.

 

Cytat

 ale  można by  się powołać  na niezgodne z procedurą  zachowanie  policji,  łamanie rzekomych "obostrzeń"  przez nich samych (nr 1  nutę miał maski  tylko komin) a  to,  samo w sobie jest łamanie rzeczonego  rozporządzenia. 

 

Można, ale sam sobie powiedziałeś, że obostrzenia są rzekome i oni tak samo odpowiedzą Tobie. Natomiast zasłanianie się kominem nie jest sprzeczne z zapisami rozporządzenia. Nie ma żadnej definicji, podług której maską miałaby być tylko taka szmata, która ma gumki czy sznureczki, natomiast nie miałby nią być komin, którym też można zasłonić usta i nos. To jest tylko medialna sieczka. Jak chcą to egzekwować, to muszą wprowadzić definicję legalną albo przekupić Radę Języka Polskiego, żeby zmienili definicję maski🤣🤣 (czy jakieś inne ciało przekupić, nie wiem kto za definicje w polińskim odpowiada).

A żeby doradzić coś konkretnego, to może opisz, w jaki sposób zachowywali się polincjanci.

Edytowane przez Covidianin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przestawili się. Ten w kominie był bez munduru, czyli powinien okazać legitymację. De facto dostałem mandat od dwóch dresów na ulicy.

 

A, i jeszcze jedno, na komendzie "przesluchiwał" mnie pan bez maski, i nazwiska. Nie przyszło mi do głowy zrobić hipokrycie zdjęcia.

 

 

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wrotycz Zgadza się, masz rację. Ale takie zachowanie nie podpada pod 231 kk. Możesz się skarżyć do komendanta, podnosząc uchybienia o których piszesz, ale skończy się na tym, że dostaną opierdol, nie ma co się łudzić. A na przyszłość: polecam ignorować wezwania do składania wyjaśnień na komendzie. Konsekwencja jest taka, że dostaniesz wyrok zaoczny, od którego złożysz sprzeciw, ten straci moc i sprawa zostanie rozpoznana na zasadach ogólnych tj. przyjdziesz w maseczce do sądu i powiesz, że "oboszczenia" są nielegalne.😄

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Niezależnie od tego czy zamaskowanie jest legalne i egzekwowalne czy nie, w związku ze zniesieniem tego obowiązku od 15 maja, w praktyce nie jest możliwe bycie ukaranym na drodze sądowej w przypadku odmowy przyjęcia mandatu. Postępowanie musi zostać umorzone. Wynika to z tego, że w przypadku obowiązywania znowelizowanego przepisu w czasie orzekania stosuje się ten nowy przepis, chyba że stary byłby dla obwinionego względniejszy.

Edytowane przez Covidianin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.