Skocz do zawartości

Ile mężatek ma na koncie zdradę/zdradza? Orientacyjna dyskusja


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, spacemarine napisał:

Tyle samo co faceci tylko że lepiej się kryją.

Dokładnie. Kobiety się kryją, a faceci przechwalają. 

Mam takiego znajomego- byłego gliniarza. Jak twierdzi każdy zdradzał i to była norma w jego środowisku. Teraz po 27 latach ma nową żonę i stał się strasznie umoralniony. Zakochany, wierny "jak pies " Zobaczymy.

Moim zdaniem jakieś 70 % zdradza.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Analconda said:

Każda się puści jak tylko znajdzie lepszego frajera do golenia (bogatszego faceta by na nim żerować).

Już to nawet Newton zauważył w swym sławetnym dziele Philosophiæ Naturalis Principia Mathematica (1687),

że ciało raz puszczone w ruch, puszcza się cały czas.

 

A co do tematu o zdradę, to ja jestem odludkiem. Ale nawet jako odludek zdarzyło mi się wysłuchać żali, jak to jeden z kolegów z pracy miał wyrzuty sumienia, że puknął przyjacielowi żonę (sama do niego zagaiła) jak mieszkali wspólnie razem (ich 3 + jeszcze jeden ziom). Żonka taka szara myszka średniawka, jakieś pół roku po ślubie byli.

 

Occasio facit furem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile ale sam dostaje wcale nie tak nierzadko takie propozycje. Niby zawoalowane, niby żartem ale to takie mocne kotwice że rzygać się chce kiedy zabuja i to się dzieje bez względu  czy siedzę na wsi czy w Wawie. Więc to nie jest kwestia "(relatywnie) młode, wykształcone z wielkich ośrodków miejskich" vs "konserwatywki z małych miast". Baby są ostro szurnięte i nie mają hamulców. Twierdzę, ze każdy kto ładuje się w związek a nie zaprzyjaźni się wcześniej z panią, nie będzie go łączyło cos więcej niż sam pociąg seksualny (mam tu na myśli wspólne pasje ale nie nabyte w związku tylko wcześniej ) , prędzej czy później będzie miał przyprawione rogi.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, maroon napisał:

Kiedyś takiej jednej literalnie wszystko mogłem zrobić i bardzo chętna do współpracy była (studentka, facet w innym mieście) poza całowaniem, bo jak twierdziła (uwaga!) "gdybyś mnie całował, to bym się źle psychicznie czuła". Ale dziura mogła boleć od ruchania, to nie przeszkadzało. 

 

No i miała rację, pocałunek to jest intymność, wyraz gorących uczuć wobec partnerki, magia w najczystszej postaci, a ruchanie, no ruchanie, to po prostu ciężka praca na ugorze 🤣

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie czytam bo niedobrze mi się robi, świata nie zbawię a po co się źle czuć? Strzelam że 20-30 procent sądząc po plotkach i ploteczkach. Mężczyźni także zdradzają, nie mniej samo podłoże zdrady jest inne. Dla kobiety to wyraz pogardy dla mężczyzny, dla mężczyzny natomiast zdrada to okazja na seks w sensie fizycznym.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Fury King napisał:

To jest nie fair, że paszczur ma gościa co ją utrzymuje i jeszcze mu rogi przyprawia, a przeciętny normik musi zapłacić albo przepisać majątek by zaruchać. Pierdolę to, idę się najebać !

Są takie przypadki, ale uprościłeś to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.04.2021 o 19:08, spacemarine napisał:

Tyle samo co faceci tylko że lepiej się kryją.

Nie do końca się zgodzę. Znam agentkę, która miała 2 stałych na boku i jednego z doskoku co 2 tygodnie, jak z delegacji wracał ;) . Niezłą aferka była, jak rogacz się dowiedział :):) . 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kumpla. Teraz jest covid wszystko zamknięte. Jest w związku z panną od 7 lat. Ona rakieta. Podobnie jak jej koleżanki. Miś siedzi z nami w piątek wieczór i gra w karty, sącząc harnasia. I co chwilę wydzwania i pisze sms do pańci. Jak twierdzi. Ona jest teraz z koleżankami. 

-Aha a gdzie? 

-no pojechały w 4 na Kraków na kluby się pobawić same. 

 

Hahahahahha

 

Dwie godziny później Pani oddzwania. I pretensje misia "co Ty odpierdalasz?!!!" do niej. 

  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Montella26 napisał:

Mam kumpla. Teraz jest covid wszystko zamknięte. Jest w związku z panną od 7 lat. Ona rakieta. Podobnie jak jej koleżanki. Miś siedzi z nami w piątek wieczór i gra w karty, sącząc harnasia. I co chwilę wydzwania i pisze sms do pańci. Jak twierdzi. Ona jest teraz z koleżankami. 

-Aha a gdzie? 

-no pojechały w 4 na Kraków na kluby się pobawić same. 

 

Hahahahahha

 

Dwie godziny później Pani oddzwania. I pretensje misia "co Ty odpierdalasz?!!!" do niej. 

Patologia. Straszny simp z Twojego kolegi. Nie naprowadzacie go na jedyną słuszną drogę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Montella26 napisał:

On ma kupę hajsu. Nadwagę i pryszcze na plecach. Jedne ropniaki. Zakolak. Uważa się, za alfę bo jest w związku. 

Haha.

 

Też znam takiego jednego. Grubasek, misiek przy kasie z atrakcyjną żoną, która łypie dyskretnie oczami za umięśnionymi.

O jej zdradzie nie słyszałem co prawda nic... Ale wiadomo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Montella26

Też znam taką parkę. On łysy jak kolano, cofnięta żuchwa, przygarbiony, na siłce ostatnio był z 10 lat temu. Co prawda wysoki, ale w jego przypadku to raczej żaden plus.

Ona cyce jak donice, czarne gęste włosy, wcięcie w talii - jak dla mnie 9/10.

On jej sponsoruje wszystkie wycieczki od USA po Japonię. 

Ale ona ich na swoim insta jako #love czy #couple nie oznaczy. Tylko...

 

...soulmates xD

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli staż małżeństwa jest ok 10 lat, to jakieś 99%tych z SMV powyżej 6óstki będzie miało przynajmniej jednorazową przygodę.

 

Przy tym stażu, to nawet jak związek jest ok, to zrobi to z nudów lub z ciekawości. A taka nieco ładniejsza - napewno przytrafi sie jakis amant.

 

Nie mam żadnych wątpliwości i w bajki już nie wierzę. Swoje widziałem i swoje już przeżyłem. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RedChurchill napisał:

Jeżeli staż małżeństwa jest ok 10 lat, to jakieś 99%tych z SMV powyżej 6óstki będzie miało przynajmniej jednorazową przygodę.

 

Przy tym stażu, to nawet jak związek jest ok, to zrobi to z nudów lub z ciekawości. A taka nieco ładniejsza - napewno przytrafi sie jakis amant.

 

Nie mam żadnych wątpliwości i w bajki już nie wierzę. Swoje widziałem i swoje już przeżyłem. 

Coś w tym może być.

 

Pytanie jak to wygląda u tych ze stażem małżeńskim np. 3-5 lat? Mówię o ładnych kobietach, które mają wzięcie (poza mężem oczywiście).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jankowalski1727 napisał:

Coś w tym może być.

 

Pytanie jak to wygląda u tych ze stażem małżeńskim np. 3-5 lat? Mówię o ładnych kobietach, które mają wzięcie (poza mężem oczywiście).

Tu bym w te magiczne 30% uderzył i przyjął.  Przy tym stażu 3-5lat to najczęściej są w ciąży lub bawią maluchy. Na zdradę czasu i okazji tak nie ma, ale jak już dzieci w podstawówce, to powroty do pracy, spotkania z koleżankami itd.

 

A właśnie - taka dygresja - kobiety nie mogą mieć zasady, że nie zdradzają, bo zasady u nich są tylko chwilowe i to wynika z ich natury ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RedChurchill napisał:

Tu bym w te magiczne 30% uderzył i przyjął.  Przy tym stażu 3-5lat to najczęściej są w ciąży lub bawią maluchy. Na zdradę czasu i okazji tak nie ma, ale jak już dzieci w podstawówce, to powroty do pracy, spotkania z koleżankami itd.

 

A właśnie - taka dygresja - kobiety nie mogą mieć zasady, że nie zdradzają, bo zasady u nich są tylko chwilowe i to wynika z ich natury ;)

W przypadku tych, które nie zaciążą i nie mają dzieci (żyją praca i mężem) to myślę, że ten odsetek może być wyższy. Zwłaszcza jeśli awansują i sporo czasu w pracy spędzają.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, jankowalski1727 napisał:

Mówię o ładnych kobietach, które mają wzięcie (poza mężem oczywiście).

Drazysz temat .Przyznaj sie bez bicia ze ostrzysz lance na jakas doopencje .Pamietam jak zakladales podobny temat o znajomych,  sugerujac ze laska chce cie przeleciec rzucajac podteksty w twoja strone.Nie idz ta droga , mezatka to moze i latwy lup ale nie dla chlopca ktory uklada sobie w glowie strategie podboju macicy i rozwod z powodu twojego bolca 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu często brałem udział w imprezach integracyjnych, popijawach na mieście. Nie wiem ile tam kobiet było ale w sumie może z 10. Wszystkie mężatki bo taki wiek. Inna sprawa że wszyscy to towarzystwo z jednej pracy. Więc może trochę się krępowały ale z drugiej strony w pracy o zdradę najłatwiej. 

 

1-2 przejawialy chęć do pójścia na bok. Nawet nie mówię o sobie ale ogólnie o innych kolegach też - żeby mi nikt nie zarzucił, że mam słabe smv, to mężatki nie były zainteresowane i ładnie trzymaly się zasad. 

 

Te dwie o których pisałem mialy rozwalone związki i w sumie w małżeństwie trzymały ich dzieci, dom i finanse. 

 

Wbrew temu co bracia piszą mam inne doświadczenia i szacuje że może z 20% podjela by się zdrady. 

 

Ale to pewnie zależy od statusu mężczyzny. Majętny, dobrze sytuowany mężczyzna miał by pewnie inne doświadczenia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, thyr napisał:

Drazysz temat .Przyznaj sie bez bicia ze ostrzysz lance na jakas doopencje .Pamietam jak zakladales podobny temat o znajomych,  sugerujac ze laska chce cie przeleciec rzucajac podteksty w twoja strone.Nie idz ta droga , mezatka to moze i latwy lup ale nie dla chlopca ktory uklada sobie w glowie strategie podboju macicy i rozwod z powodu twojego bolca 

No miałem oko na jedną (ale z góry ją odpuściłem, co zresztą chyba pisałem), ale kto ci naopowiadał głupot, że układam strategię jej rozwodu? Błagam. Pomyśl, zanim coś napiszesz, bo walisz na wyrost.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. A wiecie czemu się w ciąży rżną? 

 

1) Bo konserwatywny mężuś się niedotyka bo tabu. 

2) Bo dupa i cycki rosną i dowolnej orientacji mężuś się brzydzi. 

 

A wiecie czemu po urodzeniu się rżną? 

1) Bo pani ma fazę na drugie bobo, a mężuś nie chce o tym słyszeć. 

2) Bo mężuś się nie wysypia od ryku gówniaka i mu libido spada. 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.