Skocz do zawartości

Kryzys wieku średniego czy co innego?


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 24.04.2021 o 21:04, Januszek852 napisał:

est lepiej, niż koło 30 (wtedy rówieśnicy odpadają przez odpieluszkowe zapalenie mózgu i nie wracają kilka lat, po których więzi zniknęły i jesteście sobie obcy),

Haha, genialne podsumowanie. Właśnie wielu moich kumpli ma tę odpieluszkową przypadłość. :P No ale jak to się mówi "dorosłe życie". Tak czy siak ja staram się kontakty utrzymywać cały czas.

 

W dniu 24.04.2021 o 21:04, Januszek852 napisał:

U mnie jest gorzej, bo moi rówieśnicy "agresywnie płodzą" i w zasadzie jest już po herbacie, taka osoba przepada na lata.

Haha, też dobre ;)

 

W dniu 24.04.2021 o 23:25, Bullitt napisał:

Zacznij działać na żywo, poznasz niejedną dziewczynę w wieku 22-28. Nie potrzebujesz do tego żadnych grup towarzyskich, choć oczywiście tak jest łatwiej. 

Oj, obawiam się że takie 22-jki to traktują kolesie 40 letniego jak zgreda. Chyba że bardzo dobrze wygląda i jest dziany. Dziwnym trafem kasa "odmładza" :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzią na pogarszająca się kondycję fizyczną w wieku 40 lat będzie prawdopodobnie spadający poziom testosteronu. @Wolumenjak wygląda twoja aktywność fizyczna, sen oraz dieta? Czy interesowałeś się może TRT, lub robiłeś badania w tym kierunku? 

Kwesii zakoli to nie ma się co przejmować.  40stka to taki wiek że jest to naturalny proces. Można się szarpnać, robić przeszczepy ale serio to duże koszta, więc jak dla mnie nie warto. Łysa głowa z brodą też może wyglądać dobrze. 

Jeśli chodzi o social circles i o podrywanie kobiet. Tutaj myślę że powinieneś zastanowić się nad priorytetami. Czego oczekujesz od życia? Trwałego związku,  przygody, czy luźnej relacji z kobietami. Tak samo od znajomych,  jaki jest cel twoich spotkań z nimi. Da się wszystko ogarnąć tylko cel musi być realistyczny.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdolenie o Szopenie, a nie kryzys. Wszyscy ci, którzy w wieku 20 lat narzekali na swoją gębę, że wyglądają na nastolatka albo jak klapa od śmietnika zbierają profity za młody wygląd i życiowe doświadczenie. Ci, którzy zbierali profity od najmłodszych lat "za bardzo męską aparycję", ale o nią nie zadbali bo myśleli, że dolce vita będzie trwać wiecznie potrafią w tym wieku wyglądać jak proszalne dziady.

 

Dbać o siebie, swój wizerunek, ubiór i wygląd.

Nie żreć taniego żarcia.

Wysypiać się w miarę możliwości.

Dbać o kondycję fizyczną.

I o stabilność finansową - to już kwestia subiektywna, ile.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luźne relacje z kobietami, dużo samotnych zainteresowań, dużo pieniędzy i ciągłe myślenie o Bogu - to mój przepis na udane życie po 40 za 13 lat.

 

Życzę Ci takiego życia, bo to życie the Besta.

 

Otwórz głowę, zagaduj ludzi, komplementuj, uśmiechaj, żartuj, bądź wariatem, a oni dadzą Ci wszystko.

 

W dużej aglomeracji niektórzy polscy obywatele  są naprawdę przesympatyczni, aż byłem zdziwiony ostatnio jak zagadywałem w Krakowie, może słoneczko im do głowy weszło ☺️

 

A takie duuupy poznałem, że hoho!

 

Puść luźno to życie, bo życie to ulotny żart. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Obliteraror napisał:

Ci, którzy zbierali profity od najmłodszych lat "za bardzo męską aparycję", ale o nią nie zadbali bo myśleli, że dolce vita będzie trwać wiecznie potrafią w tym wieku wyglądać jak proszalne dziady.

Typowy alfa, król dyskotek, rwał towary. Rozrabiaka, ale taki co wyjdzie z innym na solo, a nie z bandą na 1.

Ogólnie spoko chłop był, widziałem go ze 2 lata temu alkoholik, przesiadywał jak żul pod sklepem, miał problem z nogami.

 

 

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Garrett napisał:

No ale jak to się mówi "dorosłe życie"

 

Najgorsze jest to, że przecież nie musi tak być. Ci ludzie wybierają takie życie. Nie mówię tu o braku potomstwa (każdy do tego podchodzi indywidualnie), tylko o całkowitym olaniu przyjaciół czy lepszych znajomych. Z moich doświadczeń to na ogół zwykle robota myszki, która "wyraża niezadowolenie", gdy jej partner chce wychodzić z domu w okresie od ciąży do pójścia dziecka do przedszkola. Kontynuując stare życie naraża się na szlaban na cipę. A szlaban na cipę działa na beciaka jak raid na komary. Zabija na śmierć.


Zresztą już po ślubie myszka zaczyna grę dupą i fochy, by zamknąć wybrańca w domu, jeszcze przed zaciążeniem. Potem już ma z górki.

 

Mało jest facetów, którzy mają takiego świra na punkcie pieluch, by z własnej woli odrzucić dla nich w 100% swoją osobowość czy zainteresowania. Zazwyczaj decydująca jest tu rola myszki.

 

Erozję stosunków międzyludzkich i zbijanie się w odizolowane od świata "rodziny" sami sobie fundujemy niestety :( Moim zdaniem jest to nieodwracalne. Więzi między ludźmi najsilniej wykształcają się w młodości. Jeśli ich nie masz po 30 (lub przestałeś o nie dbać) to najpewniej nigdy nie będziesz miał przyjaciela w życiu. Taka smutna rzeczywistość. Ja miałem i było super. Prawdziwy przyjaciel w życiu daje o wiele więcej zadowolenia, niż nawet najlepsza myszka.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.04.2021 o 11:29, Wolumen napisał:

Chciałbym Was zapytać czy takie myślenie ma sens? Czy warto w ogóle w mojej sytuacji szukać szczęścia od nowa? Czy po prostu pogodzić się z losem, upływającymi latami, skupić się na sobie i ewentualnie zrobić sobie prezent w 40r.ż. i kupić jakiś fajny, sportowy samochód, który poniekąd może wniesie trochę uśmiechu do mojego życia? Ja wiem, każdy samochód się kiedyś znudzi. Ale można kupić kolejny 🙂 Oczywiście nieco żartuję ale powiedzcie, czy to ma sens?

 

Na początku proponuję się przemóc i zgolić głowę na zero, lepiej to wygląda (szczególnie z brodą) niż zakola i żałosne zaczeski. Następnie siłka + zdrowa dieta. Poprawisz sylwetkę i zwiększysz poziom testosteronu. Z wiekiem jego poziom spada. 

 

U mnie 40-ka już niedługo. Dawno zaczęły mi się robić zakola + ostatnio coraz rzadsze włosy na czubku. W końcu zgoliłem na łyso + zapuściłem brodę (coś jak Bartosz Kurek/Gortat). Efekt? Kobiety cały czas się za mną oglądają. Nieraz słyszałem, że teraz wyglądam groźnie (mocno się przydaje w konfliktowych sytuacjach). Dzięki siłce czuje, że testosteronu mam więcej niż w wieku 20-25 lat bez siłki. 

Edytowane przez czerwony
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Baca1980 said:

W jakim sensie jest to jakiś objaw "kryzysu". Ruchać póki jeszcze mogę i zdążyć przed"ponurym żniwiarzem".

Taki kryzys to ja mogę mieć do 100 lat.

Ruchać SKORO jeszcze mogę.

Gorzej jeśli mam kobietę a ona ani sama nie da ani iść nigdzie nie pozwoli.

Drugie gorzej jeśli nie mam kobiety i odprężam się przy PornHubie.

TO jest kryzys wieku KAŻDEGO.

Żniwiarz może przyjść w każdej chwili, więc nie ma co odkładać niczego do jutra.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.