Skocz do zawartości

Czy Was też tak ciągnie do DIY???


UncleSam

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 2.06.2021 o 08:12, Ezio napisał:

Dookoła samochodów to chyba wszystko włącznie z pełną elektryką i modyfikacją sterowników i drobnymi remapami,

Ouuu kolego :d to powiedziałbyś mi jak dokodować kamerę cofania w golfie mk7? Chciałbym zrobić samemu. Nie mam sprzętu oczywiście. Vag coma mógłbym przemyśleć bo u mnie tylko Audi i VW w domciu.

 

W dniu 17.08.2021 o 08:13, AT91SAM7S256 napisał:

Tak, zajmuję się elektroniką. Ostatnio dopracowuję program na antyczny mikrokontroler Z8 Ziloga :) Oraz ogarniam miniprojekt stacji pogodowej na ESP8266 z wyświetlaczem OLED. Tak dla siebie.

Ja to tylko dsm'a 51 pykałem :D aż mnie sentyment wziął i chyba sobie kupie :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany, uwielbiam otaczać się samoróbstwem. W zasadzie zawsze pochłania mnie jakiś amatorski projekt w skali jednoosobowej. Na większe rzeczy to jednak zbyt leniwy i pragmatyczny jestem, żeby nie wziąć ekipy. Ale to i tak staram się przygotować do ich prac tak, jak bym miał sam zrobić. Potrzebowałem przyzwoitego, niskoszumnego zasilacza stabilizowanego 5V/3A, proszę bardzo, wczoraj zrobiłem, polutowałem, uruchomiłem i śmiga. Powszechnie dostępne przetwornice się nie nadają do mojego celu. Będzie napędzał odtwarzacz muzyki na bazie Raspberry. A odtwarzacz projektuję tak, żeby  również pracował "unpluuged" więc miał własne zasilanie z aku LiPo tak na 6-8h pracy. No to obudowę z alu projektuję tak, żeby była ultra-kompaktowa, jednak pomieściła jeszcze baterie i balanser. No i przygotowuję w międzyczasie nowy projekt wzmacniacza audio, na razie taki tymczasowy na LM3886 bo docelowo lampiak SE na EL84. Ale już mam gotowy projekt sterującej części cyfrowej z selektorem wejść z paroma bajerami na Atmedze. Soft sterujący tylko jeszcze jest w głowie. Z przekaźnikami bistabilnymi, bo i po co cewki przekaźników mają żreć cały czas prąd. I tym sposobem zawsze mam urządzenie, które robi to co chcę żeby robiło.

"Z pozdrowieniami dla wszystkich fanów hibernacji!" ;) 

 

 

ps. Nawet się pochwalę projektem PCB, bo właśnie skończyłem planować ścieżki.

Stary dobry, poczciwy KiCAD:

9b24c4e4c96e4.png

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext, wystaw projekt na Elektrodę, jak skończysz i będziesz chciał :) Chętnie zobaczę projekt grajka z RPi :) Zasilacz zrobiłeś klasyczny ? - tj. trafo, most, pojemność filtrująca i tranzystor szeregowy, sterowany z jakiegoś scalaka. Jak Ci się grzeje ten tranzystor? - 3A to już niemały prąd, jeśli taki pobierasz z zasilacza w sposób ciągły.

 

PS: ja używam Protela 99.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AT91SAM7S256 "grajek" FLAC/MP3radio etc. jest na bazie RPi3 (pierwotnie użyłem RPi4 ale to bez sensu, wziąłem go do czego innego i poszła "3" w jego miejsce) + LCD na DSI + najpopularniejszej DAC HiFiBerry, w zasadzie żadna filozofia, bo tylko łączysz trzy moduły ze sobą i zasilaczem. Jako OS wrzucony na kartę Volumio i to w zasadzie tyle. Największa filozofia to zrobienie obudowy, która poza ciętym laserem (nie zrobię ręcznie idealnego otworu na LCD) i przykręcanym do przodu konstrukcji, aluminiowym frontem, będzie lutowana z małych profili aluminiowych. Głównie dlatego, że chcę się pobawić w lutowanie aluminium za pomocą palnika :D

 

Co do zasilacza - oczywiście nieduży toroid, mostek, kondensatory i sam scalak LM1085 (wersja 5V3A) w wersji LDO na radiatorze. Myślałem o 2n3055 ale nie ma potrzeby (o czym niżej). Jedyne "dziwactwo" to wymagany przez specyfikację kondensator tantalowy na wyjściu. Wstępne pomiary robiłem dla RPi4 a ten zgodnie ze specką ma mieć źródło zasilania 3A. No OK, to ma, ale pomiary wyglądają tak, że na "jałowo" RPi pobiera 400-480mA (i tak sporo) a przy odtwarzaniu video czy muzy i tak poniżej 1A. Nie służy do obliczania trajektorii lotów kosmicznych dla eskadry promów, więc nie udało mi się niczym z bieżących potrzeb, zmusić go do > 1A. Tak, że 3A to ten zasilacz pewnie nigdy nawet nie będzie musiał podać. Zwłaszcza że finalnie będzie zasilał "trójkę". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wszystko robię sam bo lubię, chodź pewnie kiedyś zemści się to na zdrowiu. I najbardziej czasem co zabija myśl o wykonaniu czegoś samemu jest myśl z tyłu głowy myśl że o połowe taniej można kupić gotowe (np. tak miałem kilka lat temu z blaszakiem sam materiał kosztował więcej niż gotowy który przywozili i składali)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sawyer504 akurat jak z blaszakami to nie wiem, ale zwykle diabeł siedzi w szczegółach. A to się okazuje że albo materiały są nie takie jak byśmy chcieli albo konstruktor z księgowymi poszli na wątpliwe uproszczenia w produkcji czy jakieś niejasne rozwiązania, np. przywiązujące do serwisu itd. itp. Przykład sprzed dwóch tygodni - w lodówce, starym Liebherr'ze padł mi termostat. Zwarłem na krótko żeby sprawdzić czy kompresor działa i lodówka ruszyła. Żeby zamrażarkę podtrzymać do czasu ściągnięcia termostatu, chciałem zostawić na parę dni i zmontowałem. Tym razem z pogwałceniem wszystkich zasad na tzw. "szybko, szybko" i spaliłem płytkę elektroniki robiąc przypadkowe zwarcie. No dobra, wyjąłem elektronikę, obejrzałem, przemyślałem konstrukcję, jeden Zener do zasilania opAmpa (bo płytka zasilana 230V bezpośrednio z sieci), parę rezystorów i klucz tranzystorowy, podający napięcie na jeden konektor termostatu. Koszt wszystkich części to jakieś 10-15PLN a płytka w serwisie 600 PLN. I żeby to była jakaś zaawansowana elektronika! Po prostu jeden komparator z kluczem. Co ciekawe - inżynieryjnie praktycznie niepotrzebny, bo toto nawet nie wyłącza kompresora jak otwierasz lodówkę! Ale za to księgowo  widać potrzebny ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak, coś w tym jest. Ciągnie do tworzenia z męskiego ducha. Z takich podstaw to złożenie kompa po zoptymalizowanych częściach, co mi wyszło taniej pewnie ze 2 razy i sprawiło dużo przyjemności. Dużo tworzę komercyjnie. Robiłem nagrania kiedyś hobbystycznie, filmy dokumentalne, własny scenariusz, kołowałem aktorów z grona znajomych. Była beka i dobra zabawa. To syfony poprawić, jakieś drobne naprawy. Samodzielnie wiele lat rower serwisowałem. Wszystko robiłem od przerzutek po centrowanie koła i tak dalej. Wszystko prostymi narzędziami. Kupiłem książkę i się uczyłem po swojemu. Rysowałem wiele lat, ale wszystkie rysunki była mi zajebała i zniechęciłem się psychicznie. Źle mi się zaczęło kojarzyć i straciłem w pewnym sensie pasję. Ogólnie pracuję tworząc komercyjnie. Tworzenie to podstawa mojego życia zawodowego. Nauczyłem się robić stronki internetowe. Ciągnie do rzeczy manualnych zdecydowanie, chociaż nie we wszystkim się odnajduję. Budowlanka to raczej mój najsłabszy kierunek. Nie mam chyba odpowiedniej wyobraźni i zmysłu konstrukcyjnego.

W dniu 22.08.2021 o 09:49, Rnext napisał:

Rany, uwielbiam otaczać się samoróbstwem.

Prawie nic nie zrozumiałem z twojego posta, ale fajnie się czytało 😆

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle, że to siedzi gdzieś w podświadomości i daje samospełnienia kiedy coś się zrobi samemu, niekoniecznie potrzebną rzecz, ale i tak jest spoko XD 

Po pracy jak nie pójdę spać albo nie zasiedzę się w domu, to jak wbiję do garażu to mogę siedzieć, coś dłubać i jest zawsze zajęcie, a jak nie ma to można posortować śrubki i wkręty 😄

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sky wordpress, trochę się znam na obróbce szablonów i wtyczek (bardziej do własnych celów), więc jestem w stanie niektóre funkcje stworzyć samodzielnie, ale jestem kompletnym samoukiem. Stworzyłem kilka lat temu sklep internetowy na podstawie wtyczki, która nie była nawet do tego przeznaczona. Rozszerzyłem o koszyk, magazyn, cyfrową wysyłkę do klienta. Hobbystycznie też zrobiłem CV online kumpeli i stronę o maratonach rowerowych komuś. A później stronka się sprzedała za dobre pieniądze. No w takich czasach żyjemy, że chciałem ogarnąć po prostu temat i się nauczyć chociaż podstaw. Większość i tak siedzi na wordpressie, więc uznałem, że nie ma sensu z niczym innym kombinować xD

Edytowane przez mac
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac super! Dobrze wiedzieć.

 

Ja tak samo samouk: WordPress, PHP, JavaScript, wtyczki od zera, aplikacje od zera + kilka dodatkowych technologii.

Trochę się tych stronek zrobiło, teraz bardziej programowanie - jak będzie okazja to można się powymieniać wiedzą/doświadczeniami.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sky to ty jesteś wymiatacz, a ja raczej noob, bo aplikacje od zera to dla mnie czarna magia. Raczej szukam i robię, jeżeli czegoś potrzebuję, albo coś się w bani popierdoli i zażądam od siebie takiego, a nie innego układu xD

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, AT91SAM7S256 said:

Wygląda mi na termotransfer, dobrze mi się wydaje?

Na termo poległem i odpuściłem. Nie byłem zadowolony z efektów, nie mogłem dobrać papieru/folii/nacisku i temp. żelazka itd... Robię odbitkę na mieszaninę acetonu z alko. Mam proces technologiczny na tyle opracowany, że nie zabiera więcej niż paręnaście minut a efekt jest całkowicie satysfakcjonujący (oczywiście nie jest to jakość i precyzja metody foto, ale prostota i czas są w cenie). 

8 hours ago, AT91SAM7S256 said:

Mikrokontroler Atmega8?

Dokładnie Atmega 328. Taki sam gnat jak w Arduino. 

8 hours ago, AT91SAM7S256 said:

od paru lat zamawiam już w płytkarni (Satland Prototype).

Ja z bardziej skomplikowanymi projektami nie zamierzam się zmagać papierem gazetowym i acetonem :) Ale raczej zuploaduję do Chińczyka, jakiś JCL czy PCBWay. Wrzucasz online gerbery i za dwa tygodnie masz 5 płytek za  np. 2$. Już przy tym projekcie wygodniej byłoby użyć przynajmniej dwustronnej płytki, bo bez mostkowania paru przelotek się nie obeszło. 

 

Jednak dla mnie sporo zabawy jest właśnie w samodzielnym rzeźbieniu i skupianiu się na poszczególnych etapach prac. Nawet cięciu na wymiar płytki. Trochę taka kontemplacja procesu, żeby również on cieszył a nie tylko sam efekt. No i tak naprawdę do majsterkowania potrzeba trochę przyzwoitego sprzętu, gdyby patrzeć na aspekt ekonomiczny, to jakieś tam koszty, ale w tym właśnie tkwi przyjemność a nie tylko w serii transakcji kupna/sprzedaży i siedzeniu w fotelu, żeby to tylko sobie wyklikać online. 

8 hours ago, AT91SAM7S256 said:

Miłej zabawy przy uruchomieniu

THX! Na płytce prototypowej działało ;)

8 hours ago, mac said:

Prawie nic nie zrozumiałem z twojego posta, ale fajnie się czytało

:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, AT91SAM7S256 said:

Ewentualnie jakaś strona www z tutorialem?

Mnie ten gość zainspirował do przetestowania metody z acetonem i już jej nie zmienię (raczej) do szybkich i prostszych robót. Ścieżki 0.25mm bez problemu wychodzą.

Chociaż może kompletnie dla funu kiedyś poeksperymentuję z metodą foto na bazie światłoczułej folii samoprzylepnej. Ale to muszę najpierw zrobić jakiś panel z LEDami UV. 

 

Wiem, że niektórzy kombinują z innymi proporcjami albo zamiast acetonu dają toluen (rozp. "nitro"). 

Też testowałem i w zasadzie nie widzę specjalnie różnicy z nitro a akurat acetonu mam jeszcze 3L ;) a metoda mi się sprawdza, dając całkowicie powtarzalnie efekty.

 

Jedynie parę własnych tweak'ów mam. Nie miziam cały czas palcem po płytce jak na filmie, bo mi się nie chce. Na początku chwilę palcem wmasuję z naciskiem i przykładam na płytkę od góry arkusik gąbki i kładę na to obciążoną deseczkę i idę robić co innego. Chodzi o to, żeby jak toner zmięknie, nie rozpłaszczył się - wówczas jest taki efekt rozlanych ścieżek (zwarcia!). Udało mi się to zrobić jak ścisnąłem ściskami stolarskimi ;) 

No i tak sobie w lekkim docisku leży 5-7 minut. Potem odkrywam i płytka dosycha - czas bez znaczenia, byle do sucha (toner "twardnieje"), może być 10min jak i parę h - nic nie szkodzi. Potem do wody i odmacza się papier. No i praktycznie sam schodzi, bez "turlania' skrawków papieru. Resztki toneru zmywam acetonem, żeby ciągle miedzi nie ścierać. Tyle. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i uruchomiłem.

Soft wgrany w mikrokontroler.

Na razie bez części sterującej, jeszcze nie wlutowałem gniazd na przełączniki.

Ruszyło od kopa i działa :)

5060ff63d3f14.jpg

Dla ciekawskich: to będzie selektor wejść do mojego (moich) wzmacniacza audio. Docelowo do lampiaka na EL84

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziś z rańca, prawem serii, przeniosłem w końcu na płytkę swój projekt zegara na lampach NIXIE.

Logika miała być na STM32 ale wejdzie moduł Arduino NANO z moim softem. STM32 pójdzie do drugiego, bardziej funkcjonalnego zegara. 

Płytka świeżo umyta, przeschnie, toner stwardnieje i do wytrawiacza!

Szerokość ścieżek 0.5 mm. Oczywiście transfer na mieszance acetonu z izopropanolem, tym razem testowo w proporcji 3/5. 

b0c5b9f0f1455.jpg

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

To i ja się pochwalę. Zrobiłem stojak na rowery do garażu na ścianę:

Dla płaskowniki, dwie rury. Przyspawane do siebie, bardziej zadarte w górę niż 90 stopni. Rozwiercone otwory, pomalowane podkładem reakcyjnym. Na rury kupione i założone gumy aby rama się nie rysowała.

 

Koszt: rurki i płaskownik miałem, farbę też. Zużyłem jedną tarczę i trochę prądu, rozpuszczalnik do mycia pędzla i parę śrub z podkładkami. Czasu nie liczyłem, może dwie, może trzy godziny z rysowaniem, mierzeniem na ścianie, malowaniem itd itd. Koszt rur gumowych to kilka lub kilkanaście złotych i gotowe. 

 

Efekt: rower podwieszony na ścianie, można zdjąć, bez trudu, nie przeszkadza, nie poniewiera się itd.

 

Można zrobić też wariant trzymający za ten na P, pedał plus dwie podpory na koła ale wolałem podparcie na ramie. Przy okazji wymieniony suport w rowerze, ścigacze i klucz pożyczyłem, ale to kosztuje kilkanaście złotych więc jak ktoś jest "pedalarz" niech się zaopatrzy dla własnego spokoju.

 

Kosztem zimowego wieczoru i paru złotych zyskałem więcej przestrzeni oraz co najważniejsze spokój psychiczny oraz czas, nie muszę przekładać roweru z kąta w kąt.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ostatnio strasznie mnie ciągnie do drobnego majsterkowania. Zrobiłem i przerobiłem trochę narzędzi ręcznych pod swoje preferencje. W planach budowa męskiej pracowni, gdzie w komfortowych warunkach będę mógł majsterkować.

Jakość wielu gotowych rzeczy w rozsądnej cenie to obecnie tragedia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 25.04.2021 o 22:50, UncleSam napisał:

Witajta bracia!

Takie pytanie mnie natchnęło. Czy was też tak ciągnie do DIY - Do It Yourself? aka. Zrób to sam?

Jak patrzę na te niektóre rzeczy w sklepach to aż to woła o pomstę do nieba. Np. Teraz jako że zbliża się sezon wakacyjny i raczej nigdzie nie pojedziemy to chciałbym się przygotować na spędzenie lata w moim małym ogródku(Ah uk w końcu [tutaj nie mamy hektarów]). Plan mam bardzo prosty. Kupuję dmuchane jacuzzi i do tego chciałbym mebelki ogrodowe. Początkowo rozmyślałem nad ikeą. Z tym że taki fajny ogrodowy secik kosztuje w okolicach £1000. I szczerze mówiąc, nie mam problemu żeby wydać tą kasą, bo i gwarancja(z której realizacją niema problemu w UK) i wygoda. Ale oglądam ostatnio na YT realizacje takich ogrodowych setów DIY na YT i szczerze mówiąc za 1/4 ceny można zrobić sobie zajebisty i dużo trwalszy zestaw mebli ogrodowych niż taki, który można kupić w sklepie.
To że tutaj ludzie mają raczej dwie lewe ręce do roboty, to nie jest nic dziwnego. Ale ciekawi mnie czy Was też się imają takie ciągotki?? :D

Mnie osobiście bardzo pochłania DIY i sprawia prze ogromną satysfakcję. Np. Na dniach będę robić sobie korektę lakieru w samochodzie(wszelkie odpryski na masce i nie tylko), potem polerka i zabezpieczenie i będzie to pierwszy raz.
Tak samo wszelkie drobne naprawy które wiem że mnie nie przerosną robię samemu. Ostatnio zmieniałem port usb w telefonie(okazuje się że współczesne telefony są zbudowane tak modułowo jak pecety[zero lutowania]). Albo ostatnio pralkę doszczętnie rozebrałem(bo trzeba było), żeby przedłużyć węża odpływowego(nie było innej opcji). Niby taki Polak co za nic nie zapłaci. Ale nie o to chodzi. Mojego samochodu jeśli chodzi o sprawy techniczne, po prostu boję się dotknąć :D Ale do całej reszty jakoś mnie taki magnetyzm ciągnie i mówi... Zrób to sam Uncle Sam... Zrób to sam :D 

A najlepsze że jak na koniec jest satysfakcjonujący efekt, to się micha cieszy jak talala :D

Szkoda że mi się marzą domy za ponad pół bańki £ :) Miałbym co robić. Nawet basen sam bym zbudował, bo to nic trudnego. 

Jeszcze trochę trzeba na to pozapierdalać :) 

Taak. Ja musze wszystko sam ogarnąć. I to w każdej dziedzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brakowało mi szybkiego w obsłudze timera w kuchni. Tutaj jajka 5.5 minuty, tam ciasto do przewinięcia z pół godziny. Timerem w piekarniku trzeba się naklikać po trzy przyciski żeby coś ustawić, w telefonie to każdy wie jak jest drętwo z minutnikiem i timerem. Więc to postanowiłem sobie zrobić coś na bazie walającego się po biurku Arduino Pro Mini. 

 

Założenie było proste - obudowę zrobię sobie sam, druknę na 3D z PETG, zasilanie aku 18650, timer ma tylko odliczać wstecz i być szybki w obsłudze. Stąd klawiszy jest jak na pilocie do TV. Zabrakło mi w zasobach podręcznych dwóch. Górne mają dodawać kolejno po 0.5, 1, 10 i 30 minut a dolne odejmować. Boczny - start/stop/zerowanie. Jeszcze dolutować buzzer (trzy dziurki nad modułem Arduino)i będzie komplet prototypu. Kod w czystym C (jakoś nie przepadam z Arduinowym IDE i jego C++), do tego własne biblioteki I2C i OLED, chodzi na przerwaniach. Programowanie modułu - jak widać pod OLED - magistralą SPI. 

Stan baterii na OLED to po prostu na razie czysty odczyt rejestru ADC bez konwersji na napięcie. 

 

d019f524a26f4.jpg

 

I od spodu. Projekt w KiCAD, transfer na płytkę metodą acetonową. 

da3293e5c6037.jpg

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.