Skocz do zawartości

Czy samotna matka może mieć ochotę jedynie na FWB? Czy jej zainteresowanie zawsze oznacza chęć stabilizacji?


Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

 

Oczekujesz bardziej wyrafinowanej odpowiedzi, niż "żeby zaruchać"?
Aha...

 

 

No offence, sam właśnie włączyłeś hipokryzję na poziomie "hard".

Wszelkie skamlania n/t "spaskudzania kobiet", "męskiej solidarności" rozumianej jako poświęcanie własnego interesu "w imię zasad" na rzecz jakiegoś randoma to nic innego jak projekcja własnych strachów, kompleksów i niepewności.

 

Jak idę ciemną ulicą, to

a) modlę się do bozi żeby żadnego szymranego typa nie spotkać

b) skamlam jak pies, żeby mi sympatyczni panowie pytający z troską, czy mam jakiś problem nie zabierali jednak portfela

c) pracuję nad własnymi skillami tak, żeby troskliwi panowie obawiali się podskoczyć, a w razie braku gotówki sam idę w ciemną uliczkę i oklepuję troskliwych?

 

Otóz ja Ci powiem: Wbijam w to. W te śmieszne "zasady", które pryskają przy pierwszej nadarzającej się okazji. Pilnuję swojego życia, swoich granic, swojego interesu. Odkąd zacząłem mieć takie podejście - życie stało się kurewsko piękne.

 

Życie to nie bułeczka z masłem. Chcesz rycerskich zasad - wykup abonament netflixa i oglądaj kompulsywnie twórczość wytwórni Disney Pictures.

Rozumiem, ze nie pijesz do mnie bezpośrednio tylko ogólnie i to jest bardzo w porządku ale ja pisze o swoich przemyśleniach popartych swoim doświadczeniem.
Mam takich okazji na "spotkania" z matkami, czasami żonami (!)  od cholery. Nie wchodzę w to. Rozważyłbym opcje z samotną matką nastolatków bo tu już są sprawy do pewnego stopnia ułożone z ich ojcami. Prawie zawsze jeśli są to tzw. "kobiety na poziomie" o wysokim statusie społecznym (lekarze, prawnicy)  to ich poziom został osiągnięty z pomocą mężczyzn.
Nie chcę tez  nakręcać tego spier@lenia, bycia nazywanym "nowym tatą", "wujkiem" nie dlatego, ze budzi to mój dyskomfort tylko dlatego, ze wiem, ze prawie zawsze stoi za tym jakiś dramat. . Nie chce tez  Ci tego wszystkiego wyjaśniać bo wiem po Twoich wpisach, że wiesz o co biega.
Twój apel ( ?) o włączeniu myślenia przy bzykaniu mamusiek jest jak najbardziej aktualny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Personal Best napisał:

Trochę mi tu niektóre wpisy zalatują hipokryzją.  Niby pukanko madek a z drugiej strony prawilność.  A przecież jakaś część tego Forum jest też o alienacji rodzicielskiej  to znaczy o Waszych forumowych Braciach -nieborakach wykorzystywanych przez  spierdolony System.  
To co panowie w końcu "solidarność nasza bronią" i walczymy o to równouprawnienie mężczyzn czy nie?
Może te relacje z madkami zwłaszcza tych małych dzieci to jakaś taka bardziej maczo wersja pogardzanego przez nas "spermiarza"?
Nie mowie o paniach które maja nastoletnie dzieci czy są wdowami ale takie z małymi bombelkami, gdzie prawie zawsze dramat mężczyzny, ojców jest bardzo świeży.
Pod rozwagę, jak puentował   @Stary_Niedzwiedzw swoim bardzo dobrym wpisie powyżej: "Jak ktoś ugania się za paniami z bagażem, to jasne, że trzeba to rozgrywać przy użyciu istoty szarej, a nie ciał jamistych..."

 

 

Brawo!!! Bardzo trafne uwaga. Sam jestem na świeżo po rozwodzie i mam mieszane odczucia czytając niektóre wpisy kolegów z forum. Najsłabiej wypadł kolega od Bogu ducha winnych "dzieciorów".  Rozumiem, że dla singla bez przeszłości małżeńskiej, zabawa z rozwódką może smakować fajną przygodą. Mi rozwódka kojarzy się jednoznacznie i budzi obrzydzenie, głównie dlatego, że wiem jakie dramaty kryją się za takim stanem rzeczy (z dramatem dzieci na czele). Pomijam przypadki patologiczne, gdzie kobieta ucieka w rozwód przed oprawcą. Znaczna większość rozwódek, to egoistyczne, mocno zaburzone osobniki, stawiające osobiste "szczęście" ponad własną rodzinę.

Przeglądając rozwódki z Tindera, pierwsze co to żal mi tych kobiet i ich dzieci. One dalej marzą i obniżają swoje wymagania, starając się dla przypadkowych orbiterów/spermiarzy bardziej, niż wtedy kiedy mogły to zrobić dla swojego męża, gdyby chciały w tamten czas ratować swoją rodzinę. Każda nowa relacja rozwódki, odbija się na jej zainteresowaniu dziećmi. Takie dzieci zostają same między lawirującą madką, a ich wyalienowanym ojcem... Moim skromnym zdaniem, każdy rozumny facet, powinien dla zasady omijać rozwódki z dziećmi.

  • Like 5
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zakończyłem niedawno relację z samotną matką i muszę powiedzieć, że wszystkie schematy zostały odhaczone. Całe szczęście, że dzięki forum widziałem co się święci i kontrolowałem sytuację. Z mojej strony jak najwiecej emocji w jej stronę.

Oczywiście wersja demo, wielka miłość na całe życie itd., seks zajebisty. Miał być z tego układ LAT, wszystko było uzgodnione. Ale nie, było ostre parcie na „wspólne życie”, zaczęły wchodzić shittesty i próby przesuwania granic. Reakcją było odcinanie się z mojej strony, a wiec skutek odwrotny. Pani paliło styki. Koniec końców, widziałem że demo zmierza do końca i pani powie sprawdzam.  Nie myliłem się, wyszło w końcu że jej chodzi koniecznie o życie razem, inaczej ona traci czas i abym zajmował się jej dzieckiem. Nie byłem tym zainteresowany, mało mam spraw na głowie to jeszcze obcy dzieciak, po co mi to. Ona oczywiście teksty że co dziecko jest winne, że zasługuje żeby się nim zajmować, bo ojca nie miało itp. Co ja mam do tego, czy ja wyglądam na zbawcę świata? Więc ja na to, że to ona jest matką wiec niech się zajmuje swoim dzieckiem, a nie  że chce obarczać tym obcego chłopa. Postawiłem warunek, że swoje dziecko ma ogarniać sama. Nie zgodziła się i to oznaczało koniec.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy samcy nic nie rozumiecie. FWB - Friends with BENEFITS.

 

A kto powiedział, że benefitem ma być wyłącznie seks? 😂

 

Nie, nawet jeśli miałaby takie zamiary to samotnie wychowująca matka zawsze będzie mieć z tyłu głowy, że może mieć od Ciebie pomoc.

Zresztą widzę to na przykładzie ojca. Śmieć rozjebał czyjeś małżeństwo nie mówiąc o swoim, do tego sobie lata. Niech żyje swoim życiem, nie mówię żeby mnie to jakoś ruszało bo rodzinne strony omijam szerokim łukiem - jednak słyszę od znajomych, jaki poukładany pionek z niego na tej szachownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś z jakąś samotną matką bezpośrednio po rozwodzie miałem dwa spotkania. Po dość dużej liczbie randek jakie mi delikatnie mówiąc ,,nie wyszły" chciałem coś zmienić. Postanowiłem poćwiczyć ogólnie rozmowy z dziewczynami na randkach, ale nie nastawiając się na nic. Na dwóch spotkaniach zakończyłem znajomość gdyż uznałem - chłopie po co Ci taka znajomość ze starszą kobietą jaka ma dziecko z poprzedniego związku...

Przez kilka kolejnych dni dziewczyna pisała do mnie coś czy bym jej nie zaprosił na obiad albo dawała jakiś inny pretekst bym ja do jej mieszkania zawitał :) 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość facetów nie ma żadnej postawy, za cipkę sprzedadzą własną matkę.

Ba!

Płacą nawet za wyłącznie oglądanie cipki w necie.

Tak jakby nie można było obejrzeć tysięcy gołych dup za darmo.

Only fans mają się dobrze.

Po co dziewczyny miałyby dawać cokolwiek więcej?

Największy swój skarb zachowują dla księcia na białym koniu.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.