Skocz do zawartości

Koniec demokracji czyli jak przekupić ludzi ich własnymi pieniędzmi.


Rekomendowane odpowiedzi

Spostrzeżenie de Tocqueville zdaje się być nieco niepełne. Najpierw należy doprowadzić społeczeństwo do dezintegracji (głównie przez wbijanie klinów między jego warstwy społeczne i kasowanie klasy średniej), żeby było nim tylko z nazwy, de facto stanowiąc zbieraninę czy też tłum złożony głównie z pozbawionego nadziei prekariatu.

Wówczas oligarchia ma w dupie kraj, klasy średniej nie ma a większościowy prekariat generalnie ani nie wie po co ani dlaczego, kreśli coś tam na kartkach wyborczych. I w tych warunkach miernoty wątpliwej jakości, okupujące rządowe stolce, mogą swawolić i rabować do woli, krążąc jak sępy nad padliną narodową, na karuzeli stanowisk wraz z koncesjonowaną opozycją. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Rnext said:

. I w tych warunkach miernoty wątpliwej jakości, okupujące rządowe stolce, mogą swawolić i rabować do woli, krążąc jak sępy nad padliną narodową, na karuzeli stanowisk wraz z koncesjonowaną opozycją. 

Ale to już było. Ja nie raz pisałem, że obecnie przypomina to RP przed zaborami. Dziś co prawda zaboru terytorialnego raczej nie będzie, ale ekonomiczny i być może własnościowy jak najbardziej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, ManOfGod said:

Korwin niestety w dużej mierze to populista

 

Na jakiej planecie mówienie rzeczy niepopularnych to jest populizm?

--

 

11 hours ago, cst9191 said:

Demokracja... Demokrację to mają w Szwajcarii, u nas to tylko z nazwy mamy demokrację.

 

Tak? A kto rządzi w Polsce jak nie demos (lud), poprzez swoich wybrańców w parlamencie?

 

--

 

8 hours ago, maroon said:

Ale to już było.

 

Było, nie było, ale tłumaczy tak zrozumiałe, że nawet Kowalski zrozumie. wiem, bo mój sąsiad zrozumiał, a intelektualistą nie jest.

 

--

 

10 hours ago, Rnext said:

Spostrzeżenie de Tocqueville zdaje się być nieco niepełne...

 

Dlaczego? Gdyby, "wzorem" (wedle tezy) Gouverneura Morrisa rządziła klasa średnia, to by się nie dali przekupić rządowi, bo po pierwsze by rozumieli, że rząd nie ma swoich pieniędzy, a po drugie rząd byłby minimalny i minimalnie znaczący w kwestii socjalnej.

Niczego to temu stworzeniu nie ujmuje.

 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, wrotycz said:

Dlaczego?

Bo proces erozji i degradacji klasy średniej nie jest samoczynny w warunkach działania odpowiedzialnego rządu. Te procesy są skutkiem celowych, destrukcyjnych posunięć, wynikających ze świadomości że klasa średnia jest podstawowym i jedynym zagrożeniem dla powodzenia planów i bezkarności rządu o brudnych rękach - więc są przygotowaniem gruntu do doprowadzenia społeczeństwa do stanu atomizacji i pauperyzacji przez zepchnięcie klasy średniej do warstwy motłochu. I dopiero zbieranina w takim stanie rozkładu, umożliwia korupcję nieświadomego elektoratu. Samoistnie się tak nie stało, żeby nagle nastał moment orientacji, że można już przekupić lud jego własnymi pieniędzmi. Bo nie chodzi o fakt odkrycia tego prawidła, tylko o warunki w których może zaistnieć. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, cst9191 said:

A czy demos może ich wypieprzyć ze stanowiska?

No cóż, frekwencja na referendum o JOWach była na poziomie 7%. Tyle mamy świadomej klasy społecznej. Reszta miała to w dupie i kupiła tanią gadkę propagandową, że to bez sensu.

Motłochu nie interesuje co się dzieje a do tego łyknął gładko, jako swoje przekonanie, narzuconą sprytnie retorykę "na nic nie mamy wpływu a oni i tak zrobią co zechcą". 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, cst9191 said:

Demokracja... Demokrację to mają w Szwajcarii, u nas to tylko z nazwy mamy demokrację. 

Dokładnie:

władza wykonawcza premier, ministrowie, komendanci policji niewybierani

władza sądownicza niewybierana

władza ustawodawcza posłowie, niewybierani - głosujemy na partie nie na posłów

głosujemy na prezydenta (którym może jedynie cofnąć ustawę) i senatorów (izba dumania)

 

Prawo i tak w dużej części stanowi nam niewybierana Komisja Europejska.

 

Demos = lud, kratos =władza. Demokracja - władza ludu. Nie rządzą obywatele ale warstwa zawodowych urzędników i polityków.

 

Demokracja to słowo służące mamieniu ludzi, że mają wpływ na władzę. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Rnext napisał:

No cóż, frekwencja na referendum o JOWach była na poziomie 7%. Tyle mamy świadomej klasy społecznej

JOWy w Polinie tylko mocniej zabetonują scenę. Myślisz że politykerzy nie skorzystają z opcji jaką jest gerrymandering? Z resztą to nadal brnięcie w dupokrację, lud nie jest od rządzenia, większość smartfona nie ogarnia, a gdzie do polityki, kury szczać prowadzać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze powiedziawszy to w oligarchii, monarchii, czy nawet despotyźmie nie ma nic złego, pod warunkiem, że jest MĄDRY. Bo większość ludzi nie potrzebuje wolności decydowania o państwie, bo nie ma o tym pojęcia. Często o własnej dupie nie są w stanie zdecydować. Oczywiście edukacja mogłaby to zmienić, ale to przynajmniej pokolenia, jak nie dwóch potrzeba. U nas edukacji niet. Tymczasem do władzy niestety najczęściej garną się idioci i sprytne buraki. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Imiennik said:

JOWy w Polinie tylko mocniej zabetonują scenę.

Chyba tylko wyżej zabetonowana od obecnego systemu może być jedynie dyktatura ;)

Zresztą sam popłoch u "miernych, biernych ale wiernych" dupolizów partyjnych wodzów (o sraczce ich samych tylko na myśl o JOWach nie wspominając) był wielce wymowny w kwestii ochrony aktualnego stanu "zabetonowania". 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, maroon said:

zczerze powiedziawszy to w oligarchii, monarchii, czy nawet despotyźmie nie ma nic złego, pod warunkiem, że jest MĄDRY

Też coraz bardziej skłaniam się ku monarchii, jedyny ustrój gdzie rządzący myślą w skali pokoleń.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korwin i tak nie miał szans odegrać znaczącej roli jako lider prorynkowej siły. Skupił na zaszczepieniu tej idei. W takich działaniach trzeba być radykalnym. Nawet Chrystus był jednoosobową mniejszością i bluźniercom. Dopiero apostołowie roznieśli dalej jego idee. 

 

"Przechował" poglądy wolnorynkowe przez ostatnie lata w przestrzeni publicznej i dzięki temu mają szansę wykiełkować. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.