Skocz do zawartości

Uswiadomienie chłopaka...


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć w to niedzielne po poludnie, deszczowe i pochmurne...

 

Zakladam ten temat w zwiazku z moja wymiana postow z kilkoma uzytkownikami na temat tego co robilem z dziewczyna ktora ma chlopaka...

 

Dokladniej piszac, spotykalem sie, pukalem i tak dalej i tak dalej..

 

@parafianin jednym ze swoich postow dal mi do zrozumienia co powinienem zrobic w tej sytuacji...

 

Zasugerowal oczywiscie anonimowo uswiadomienie tego chlopaka wiadomosciami, smsami od jej niuni do mnie, lacznie oczywiscie o pokazaniu tresci tych wiadomosci...

 

Na poczatku napisalem, ze nawracac rycerze nie zamierzam, aczkolwiek zastanowilem sie nad tym kilka dni pozniej...

 

Obecnie niunia chciala sie spotkac, ale cos tam wypadlo i spotkac sie nie spotkalismy, no ale ciagle chce i podejrzewam ze predzej czy pozniej do spotkania dojdzie...

 

Do czego zmierzam, czy dobrym pomyslem bylo by podeslanie tych wiadomosci i uswiadomienie goscia o tym jaka ksiezniczke ma w domu? Czy po prostu danie sobie z tym siana?

 

Czy taka sytuacja nie spowoduje ze gosciu moze oszalec, i cos sobie zrobic o ile jest mocno zakochany...?

 

Nie chce miec nikogo na sumieniu, oczywiscie sam tez niewinny nie jestem bo moglem nie romansowac, aczkolwiek laska sama to inicjowala...

 

Zastanawiam sie nad tym, rozpatrujac to takze pod katem zemsty na tej dziewczynie i wewnetrznego gniewu w sytuacji jej postepowania, aczkolwiek nie chce tym postem sie "wybielic" bo swoja cegielke tez do tego dorzucilem, czego troche zaluje...W momencie kiedy haj emocjonalny opada powoli...

 

Co sugerujecie samce? Dac sobie spokoj? Spotykac sie dalej i korzystac? Czy "oswiecic" chlopaka?

 

Pomijajac juz kwestie tego ze gosciu ma rogi stad jak do Alaski, i juz dawno jest pozamiatany...Niunia dalej z nim mieszka, to jej pierwszy chlopak od 6 lat...

 

Wywnioskowalem to po tym ze mimo ze jest piekna, zgrabna to w łozku nie ma zbytnio doswiadczenia, co bylo widac, slychac i czuć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Assasyn.

 

   Postaw warunek niuni że będziesz z nią jak zerwie z obecnym. Może się skusi i rozstaną się. Załatwisz sprawe jej rękami.

A później kopnij ją w dupę i wytłumacz jej że nie jest wiarygodna i obawiasz się przyszłości z nią.

 

A tak serio. Sumienie Cię gryzie? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się stało to się nie odstanie.

 

   Zostaw tego chłopa, to jego życie, z czasem pozna się na niuni, może się ogarnie. Teraz jest pewnie szczęśliwy. A kto wie może też rucha coś na boku. Wiesz jak to jest z związkami na odległość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Assasynie, ja chyba Tobie napisałem, że pewien mężczyzna, gdy dowiedział się, że żona go zdradza, to się powiesił. W moich okolicach z powodu dziewczyny w ostatnich kilku latach, życie odebrało sobie kilku chłopaków. Niekiedy to było dwóch w roku.

 

 

Jeśli powiesz o tym jej chłopakowi, to może tego nie wytrzymać i zabije siebie, dziewczynę... albo Ciebie. Nawet, jeśli to zrobisz anonimowo. Moim zdaniem powinieneś urwać z nią kontakt, tylko potem ona może nie dać spokoju Tobie. W takie gówna już na samym początku nie ma się co pakować.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Adolf napisał:

 Postaw warunek niuni że będziesz z nią jak zerwie z obecnym. Może się skusi i rozstaną się. Załatwisz sprawe jej rękami.

A później kopnij ją w dupę i wytłumacz jej że nie jest wiarygodna i obawiasz się przyszłości z nią.

 

Nic to nie da, jak Assasyn ją kopnie w dupę, wróci do misia z dobrym zestawem kłamstw, jak jest naiwny to przyjmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bylem w romansie przez pol roku. Laska miala chlopa od paru lat wtedy. Teraz sa po slubie, ale ma innego na boku. Na fb i przed znajomymi udaje wspaniale malzenstwo. Czym to sie moze skonczyc? Ano ma podsluch w domu, sasiedzi jej rysuja samochod, maz ja obserwuje, czyta wszystko, ma hasla do wszystkiego. Laska juz jest przegrana u siebie w okolicy. I to juz na starcie bo nie ma jeszcze 30lat. Wynioslem przez te pol roku wiecej prawdy o kobietach niz z niejednego zwiazku. Takie akcje maja krotkie nogi. Ja jestem za tym, zeby sie nie wpierdalac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uświadomienie chłopaka nie doprowadzi do wyrwania go z matrixa, zapewne gościu dojdzie do wniosku, że trafiła mu się koorwa i będzie szukał innej, a jak będzie słaby psychicznie to może sobie, Tobie lub jej coś zrobić.

Osobiście mam zasadę, że nie dymam zajętych kobiet, dzięki temu sumienie mam czyste, a i kłopotów unikam - jest wystarczająco dużo wolnych ciał do bzykania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie wchodzić w takie tematy - solidarność jąder Panowie to równowaga dla solidarności jajników.

2. Zrywać kontakt, gdy się dowiadujesz, że kogoś ma - mogłeś nie wiedzieć.

3. Dymać tylko wolne i Panie do towarzystwa.

 

Ilu z nas jest tu, bo baba przyprawiła rogi? Assasyn, nic Cię nie tłumaczy.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Assasynie, zerwanie kontaktu, to chyba najlepsze wyjście. Musimy ponosić konsekwencje swoich czynów. Na przyszłość trzeba wyprzedzać myślami krew, która będzie próbowała z prędkością światła napłynąć do pewnego narządu, który czasami przynosi zgubę jego właścicielowi. :-)

 

 

 

 

Edytowane przez Oświecony
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Assasyn napisał:

Cześć w to niedzielne po poludnie, deszczowe i pochmurne...

 

Zakladam ten temat w zwiazku z moja wymiana postow z kilkoma uzytkownikami na temat tego co robilem z dziewczyna ktora ma chlopaka...

 

Dokladniej piszac, spotykalem sie, pukalem i tak dalej i tak dalej..

 

@parafianin jednym ze swoich postow dal mi do zrozumienia co powinienem zrobic w tej sytuacji...

 

Zasugerowal oczywiscie anonimowo uswiadomienie tego chlopaka wiadomosciami, smsami od jej niuni do mnie, lacznie oczywiscie o pokazaniu tresci tych wiadomosci...

 

Na poczatku napisalem, ze nawracac rycerze nie zamierzam, aczkolwiek zastanowilem sie nad tym kilka dni pozniej...

 

Obecnie niunia chciala sie spotkac, ale cos tam wypadlo i spotkac sie nie spotkalismy, no ale ciagle chce i podejrzewam ze predzej czy pozniej do spotkania dojdzie...

 

Do czego zmierzam, czy dobrym pomyslem bylo by podeslanie tych wiadomosci i uswiadomienie goscia o tym jaka ksiezniczke ma w domu? Czy po prostu danie sobie z tym siana?

 

Czy taka sytuacja nie spowoduje ze gosciu moze oszalec, i cos sobie zrobic o ile jest mocno zakochany...?

 

Nie chce miec nikogo na sumieniu, oczywiscie sam tez niewinny nie jestem bo moglem nie romansowac, aczkolwiek laska sama to inicjowala...

 

Zastanawiam sie nad tym, rozpatrujac to takze pod katem zemsty na tej dziewczynie i wewnetrznego gniewu w sytuacji jej postepowania, aczkolwiek nie chce tym postem sie "wybielic" bo swoja cegielke tez do tego dorzucilem, czego troche zaluje...W momencie kiedy haj emocjonalny opada powoli...

 

Co sugerujecie samce? Dac sobie spokoj? Spotykac sie dalej i korzystac? Czy "oswiecic" chlopaka?

 

Pomijajac juz kwestie tego ze gosciu ma rogi stad jak do Alaski, i juz dawno jest pozamiatany...Niunia dalej z nim mieszka, to jej pierwszy chlopak od 6 lat...

 

Wywnioskowalem to po tym ze mimo ze jest piekna, zgrabna to w łozku nie ma zbytnio doswiadczenia, co bylo widac, slychac i czuć...

koles jest mamłeja tak jak juz kiedys pisałes.meczysz kota juz bardzo długo zamiast to olac wpizdu a teraz w turbodymomana sie bawisz zeby lale zawstydzic bo sie pusciła.ona chciała ona osiagneła.ty latales.przemysl sytuacje

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No i miałem kontynuowac temat o tej niuni, dzis zareczyla sie ze swoim chlopakiem, tym chlopakiem pod ktorego nieobecnosc jeszcze miesiac temu trzymala mojego fiuta w ustach...

 

Jeszcze dwa tygodnie temu wahala sie czy sie ze mna spotkac czy nie...Dzis zareczyny, w walentynki przy fanfarach fejsbukowego forum och i ach kochaniutka, nareszczie...:)

 

Zycze temu chlopakowi szczescia, bo jakbym mu pokazal smsy, wiadomosci i opowiedzial historie co robila Twoja pani jak Ciebie nie bylo, to by sobie strzelil w łeb. No ale nie zrobie tego, zycze im szczescia :)

 

Kobiety, dziewczyny, panie? Dlaczego wy kurwa takie jestescie? Co dla was znaczą takie slowa jak milosc, wiernosc?

 

Przyczynilem sie, zbajerowalem ja(mogla sie nie dac) dala dupy, lapalem tu i tam, a po miesiacu od tych pieknych chwil uniesien w tym samym domu, dostaje piekny pierscionek...

 

Kuźwa, moj wpis z rana o Walentynkach byl jakby proroczy...:)

 

Czuje dziwną, fajna ulge...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@red w jednej chwili poczulem jakos dziwną solidarnosc z tym chlopakiem, nagla zmiana mysli...

 

No ale cóz, kolejna cegielka doswiadczen i znajomosci kobiet...

 

Nie oceniam, nie krytykuje ale patrze i oczom nie wierze, ten gosciu bedzie jebany po rogach na amen...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Assasyn napisał:

Nie oceniam, nie krytykuje ale patrze i oczom nie wierze, ten gosciu bedzie jebany po rogach na amen...

 

No coś ty, teraz jak misio udowodnił pierścionkiem swoją prawdziwą miłość to myszka się zmieni i będzie oddana i wierna.

 

 

.... tak przez dwa tygodnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze 3 lata temu takie sytuacje były by dla mnie całkowitą abstrakcją. Trudno było by mi sobie to uzmysłowić, że takie 

 

Cytat

dzis zareczyla sie ze swoim chlopakiem, tym chlopakiem pod ktorego nieobecnosc jeszcze miesiac temu trzymala mojego fiuta w ustach...

 

rzeczy się dzieją.

 

Tym samym dziękuję po raz kolejny siłom wyższym - jakiekolwiek one tam są - że pewne sprawy z mojej damsko-męskiej przeszłości potoczyły się tak a nie inaczej.

Gdy patrzę dziś na swoje dawne ''wybranki'', które idealizowałem za sprawą burzy hormonalno-emocjonalnej, to wiem, że były by dymane na boku aż by na pół województwa dudniało. 

 

Cieszę się, że opisujesz takie historie. Im więcej ich czytam lub obserwuję na żywo, tym bardziej jestem świadomy i pewny, że wybrałem właściwą drogę, aby być człowiekiem szczęśliwym. Sam sobie pracuję na to szczęście i nie jestem od nikogo zależny.

 

Wyrazy współczucia dla tamtego koleżki. Nie nacieszy się długo, chyba, że rycerz zakuty i nawet zdradę wybaczy. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, red napisał:

Nie martw się tyły już zabezpieczone będą. Będziesz jakimś tam kolesiem, który się do niej przystawiał.

 

Co najwyżej pokarze cię palcem i powie to ten się mnie czepił ;)

No tak, kurestwo i zdrade trzeba sobie usprawiedliwić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.