Skocz do zawartości

Wjeżdża chad i pozamiatane


Rekomendowane odpowiedzi

 

1 hour ago, Taboo said:

To wystarczy że przypakuję i się wydziaram i ja chad będę??

 

Kurna, życie jest proste :D

Nie znalazłem oryginału cytowanego fragmentu, ale siłownia to jest cope. Był na reddicie temat z idealnym zrobionym azjatą z sylwetką jaką może się poszczycić mniej niż 1% populacji i gościu nie miał prawie w ogóle matchy na tinderze. Ludzie nie chcą pogodzić się z faktem, że bez względu na to ile pracy włożysz nad swoim ciałem nie przeskoczysz kogoś z lepszym garniturem genów. Tytułowy chad może nie wiedzieć jak siłownia od środka wygląda. Jego twarz, wzrost i rama ciała robią całą robotę. Siłownia i tatuaże to masturbacja i mają może 1-5% znaczenia - wisienka na torcie.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurna Panowie, toć sarkastycznie pisałem.

 

Wiadomo że wygląd pomaga, ale co z tego? Wyrwać kobietę to jedno, ale nie dać się przemielić przez nią to drugie. Możesz przeciez być pizdoChadem - kobieta sama się będzie zastanawiać wtedy czemu chce ogarnąć innego, nie wiedząc jak funkcjonuje jej gadzi mózg. Już nie mówić o tym kolesiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miraculo

Oj tam nie oszukasz. Jeśli nie ma totalnej tragedii to wyjście jest proste, doszedłem do takiego wniosku oglądając ten materiał:

 W trakcie seansu przypomniało mi się blackpillowe biadolenie o szczękach i takich tam. Testosteron to odpowiedź!

Na powyższym materiale mamy porównanie przed i po, nawet głos się zmienia! 

No jak ktoś ma pecha to może nabawić się ginekomastii, ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana.

 

@Analconda @Chadernest

To kiedy wchodzicie na bombę? 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzić na bombę tylko po to żeby przypodobać się kobietom - to wyższy poziom spierdolenia.

 

Jak ktoś nie ma ambicji startować w zawodach i nie lubi za bardzo siłowni - to niech lepiej tego nie robi. Skutki uboczne nie są tego warte.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy medal ma dwie strony. U faceta liczy się wzrost i u dziewczyn też, tyle, że w druga stronę. Kiedyś rozmawiałem z koleżanką z kursu tańca i ona wzdychała, że zazdrości niższym dziewczynom ich wzrostu (sama miała 170cm i 7,5/10). Zauważcie też jak to się ma Kolumbii i Meksyku, gdzie nastolatki marzą o implantach dupie i i cycach. Nie ma co się przejmować chadami, bo świat kobiet jest dużo bardziej brutalny. Tam to dopiero jest wyścig na ciuchy, wizyty u fryzjera, kosmetyczki itd.

Zawsze będzie lepiej słomianemu Jasiowi, niż złotej Kasi, a facet ma być po prostu "piękniejszy od diabła".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Zbychu napisał:

Tak więc skończmy z tym zazdroszczeniem chadom, bo nie ma czego zazdrościć. Dar łatwego seksu u chada wcale nie jest tak wartościowy, jak chociażby umiejętność ogarniania kasy czy radzenia sobie w życiu.

 

Ładni mają łatwiej, nie chodzi o ruchanie, chodzi o wszystkie sytuacje dnia codziennego, ładni posiadają tzw. efekt aureoli, są z automatu lepiej traktowani, więcej im się wybacza, mogą po prostu więcej w relacji z drugą osobą, są bardziej bezkarni.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minutes ago, Brat Jan said:

Dlaczego śpiewający goście z cienkim głosikiem mają mnóstwo fanek?

Widać to szczególnie u disco-polowców.

Zgodnie z regułami powinni zostać zbojkotowani, wyśmiani.

 

Jacy? Chodzi Ci o mega popularnych milionerów? No, ciekawe dlaczego tak jest, ciekawe...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, pinkmartini napisał:

Każdy medal ma dwie strony. U faceta liczy się wzrost i u dziewczyn też, tyle, że w druga stronę. Kiedyś rozmawiałem z koleżanką z kursu tańca i ona wzdychała, że zazdrości niższym dziewczynom ich wzrostu (sama miała 170cm i 7,5/10). Zauważcie też jak to się ma Kolumbii i Meksyku, gdzie nastolatki marzą o implantach dupie i i cycach. Nie ma co się przejmować chadami, bo świat kobiet jest dużo bardziej brutalny. Tam to dopiero jest wyścig na ciuchy, wizyty u fryzjera, kosmetyczki itd.

Zawsze będzie lepiej słomianemu Jasiowi, niż złotej Kasi, a facet ma być po prostu "piękniejszy od diabła".

Dlatego, że kobiety same mają mnóstwo kompleksów. Które, niestety często przerzucają na innych (faceta czy nawet dzieci).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety. Trzeba mieć coś z tych 3 rzeczy, czyli :

- wygląd

- pieniądze 

- pozycja, w sensie posiadanie jakieś poważanej, prestiżowej pracy albo nalezienie do bogatej rodziny która posiada np.wlasna firmę 

 

Ja już będąc nastolatkiem w 1 klasie liceum wiedziałem, że tylko to się liczy a nie bycie jakimś romantycznym o dobrym serduszku. Tacy romantycy z dobrym sercem to zostają w najlepszym przypadku którymś z kolei kolegą jakieś dziewczyny, ale nic więcej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Everson napisał:

Trzeba mieć coś z tych 3 rzeczy

Co nie oznacza jednak, że w którejś z tych 3 rzeczy trzeba być w absolutnej światowej topce.

Kompleks „czada” to tak naprawdę bardzo wygodna wymówka, nic więcej. „Nie będę robił tego i tamtego, to nie ma absolutnego sensu, bo przecież i tak nie zostanę czadem”. Tak jakby tylko ten mityczny czad o ściśle określonym wyglądzie (jakby co najmniej w przypadku kobiet nie istniało coś takiego jak „gust”) miał przepustkę do groty rozkoszy, a reszcie pozostawało jedynie walenie gruchy.

To trochę tak jakby obejrzeć pornosa z Rocco Siffredim, zobaczyć jego wielgachną pałę i przyjąć uproszczone założenie - „No tak, on uprawia seks, bo ma takiego wielkiego wacka, gdzie mi tam do niego z moimi 17 cm, ja nigdy nie będę uprawiać seksu”. Dokładnie w ten sam sposób fetyszyzujecie kwadratowe szczęki. Uwierzyliście w jakiś bzdurny mit albo inaczej - chcecie w niego wierzyć, żeby pozostać w strefie komfortu, aby nie musieć robić ze sobą czegokolwiek, co pozwoliłoby Wam zjednać sobie przychylność pań.

Gdyby na forum nie było kogoś takiego jak @RENGERS należałoby go wymyślić. Mam nadzieję młodszy Bracie, że niestrudzenie będziesz dzielić się z resztą forum swoimi wyczynami, żeby raz za razem pokazywać na swoim przykładzie bzdurność tego mitu. A reszta niech wybiera czy dalej chce w niego wierzyć.

Mnie temat zmęczył już totalnie, a jestem na forum ledwie pół roku. Podziwiam tych, którzy siedzą tu od kilku lat i dalej w tej kwestii zabierają głos - macie cierpliwość chłopaki.

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, johnnygoodboy said:

 

Gdyby na forum nie było kogoś takiego jak @RENGERS należałoby go wymyślić. Mam nadzieję młodszy Bracie, że niestrudzenie będziesz dzielić się z resztą forum swoimi wyczynami, żeby raz za razem pokazywać na swoim przykładzie bzdurność tego mitu. A reszta niech wybiera czy dalej chce w niego wierzyć.

Mnie temat zmęczył już totalnie, a jestem na forum ledwie pół roku. Podziwiam tych, którzy siedzą tu od kilku lat i dalej w tej kwestii zabierają głos - macie cierpliwość chłopaki.

Że jak? Przecież gość tutaj w jednym temacie chwalił się jaki to nie jest zajebisty z wyglądu, to szło jakoś "wzrost 185, z twarzy 8/10 i  sylwetka w top 5% populacji" a potem jak mu ludzie zwrócili uwagę, że ma warunki lepsze niż 99% forum to zaczął pisać o energii i mindsecie,  a Ty się dziwisz, że chłop rucha i jeszcze jako przykład podajesz, że można? 

image.jpeg.ac60f77596ecb9b327e070d443206736.jpeg

Edytowane przez Miraculo
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, RENGERS said:

Ładni mają łatwiej, nie chodzi o ruchanie, chodzi o wszystkie sytuacje dnia codziennego, ładni posiadają tzw. efekt aureoli, są z automatu lepiej traktowani, więcej im się wybacza, mogą po prostu więcej w relacji z drugą osobą, są bardziej bezkarni.

To fajnie widać po przywódcach, czy to po prezydentach, premierach czy prezesach, dyrektorach. Szczególnie wpłynęły na to media wizualne TV, internet. Większość to wysocy i przystojni faceci. Wydaje mi się podejrzane że nie ma przeciętnych lub brzydkich z wyglądu ale za to kompetentnych na szczycie. Taki Trudeau czy Macron robią wrażenie przeciętnych liderów ale za to przystojnych, gdy powinno być odwrotnie. Kobiety głosują na przystojnych i mamy potem taką selekcję. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Miraculo napisał:

"wzrost 185, z twarzy 8/10 i  sylwetka w top 5% populacji"

No nie wiem Bracie, ja pojawiłem się tu na etapie, kiedy pisał o sobie, że jest z twarzy 7/10 - czyli tak jak np. ja czy @niemlodyjoda. Oczywiście jak to w każdym przypadku należy podejść do tego z pewną rezerwą, że jest to jedynie kreacja internetowego wizerunku, a nie rzeczywistość, aczkolwiek wątpię, bo przyglądam się jego postom od jakiegoś czasu i dla mnie jest dosyć spójny w tym co pisze (na początku - co przyznaję szczerze - średnio wierzyłem w jego opowieści). 

Owszem, miewa tendencje do przesady, ale to raczej kwestia jego specyficznego poczucia humoru, które osobiście lubię.

Co by jednak nie mówić nawet, gdyby był 8/10 wciąż nie jest to mityczny "czad", a jednak pisze, że rucha na potęgę. 

Dlatego też ta wymówka jest moim zdaniem z dupy.

 

2 godziny temu, BlacKnight napisał:

piszesz ze swojej perspektywy

Mam tego świadomość, ale weź pod uwagę, że sam czadem nie jestem.

Co więcej, moim zdaniem większość facetów jest po prostu "przeciętna". Poziom 10/10 czy nawet 9/10 jest nieosiągalny dla zdecydowanej większości z nas. 

SMV 7/10 jest już jednak w zasięgu zdecydowanej większości facetów, a ono daje już naprawdę duży dostęp do atrakcyjnych kobiet (piszę tu z własnego doświadczenia - byłem w swoim życiu z naprawdę pięknymi dziewczynami). 

Jakość naszej sylwetki zależy wyłącznie od nas, dbanie o siebie też (schludny ubiór, zadbane dłonie, czyste obuwie - o tym się tu nie pisze, ale dziewczyny bardzo zwracają na to uwagę), zasoby w dużej mierze też. Już samo wypracowanie ładnej sylwetki podnosi poziom naszego SMV o jedno oczko.

Tyle, że to wszystko wymaga wysiłku, a jego wolelibyśmy uniknąć.

Sam byłem chuderlakiem na początku liceum, ale polubiłem się z codziennymi ćwiczeniami i mimo wieku (37) wciąż mam ciało jak w klasie maturalnej. Z czasem ćwiczenia tak wchodzą w nawyk, że bez nich czujesz się jakbyś nie umył rano zębów. 

Wiele da się poprawić, ale trzeba po prostu porzucić te bzdurne wymówki.

W odróżnieniu od większości forumowiczów ja nie bagatelizuję znaczenia seksu w życiu faceta. Sam nie wyobrażam sobie, żebym miał go nagle przestać uprawiać.

Bardzo go lubię, aczkolwiek mam świadomość, że to po prostu przyjemna używka, coś co umila życie, bardzo odpręża, a jednocześnie jest sposobem na zacieśnianie więzi z partnerką.

Nie odbieraj moich postów jako próby dopierdalania Braciom, którzy nie ruchają, a bardzo by chcieli. Jak widzę tego typu temat to po prostu wiem, że on w Waszym życiu nie zmieni nic na plus, a jedynie pogłębi poczucie beznadziei. "Negatywne" emocje są w porządku, ale nie można się w nich pławić - one są sygnałem, że coś w naszym życiu nie gra i trzeba to zmienić.

Ja wiem, że na forum jest bardzo modne hasło "nie rób nic pod kobiety, a dla siebie", ale prawda jest taka, że ZAWSZE wszystko robimy dla własnej korzyści - w tym wypadku jest to możliwość sypiania z jak najładniejszymi kobietami. To nasza "korzyść" i nasza przyjemność.

Bo seks wcale nie jest "przereklamowany" - to hasło powtarzane przez gości, którzy go z różnych powodów nie uprawiają albo nie doświadczyli w życiu dobrego seksu, ewentualnie mają marginalne potrzeby w tym zakresie (rzadkość). Seks jest dla przeciętnego człowieka bardzo ważny i mało osób będzie w stanie w życiu tak panować nad popędem, żeby móc się go i masturbacji całkowicie wyrzec. 

Nie raz zdarzało mi się spędzać medytacyjne odosobnienia z dala od kobiet. Wydawało mi się, że popęd można opanować, ale potem trafiałem na lotnisko i widok roznegliżowanych turystek przekonywał mnie, że jednak jest to niemożliwe. 

Wiesz, że do klasztorów buddyjskich w Tajlandii kobiety mają zakaz wstępu? Zgadnij dlaczego :) 

Gdy widzę temat taki jak ten wiem, że jego autor tak naprawdę chciałby nam przekazać "bardzo chciałbym uprawiać seks, a nie mogę, bo...". 

Mam świadomość, że "syty" nie jest w stanie zrozumieć "głodnego". Wiem jednak, że utrzymywanie w forumowej przestrzeni mitu "czada" w żaden sposób nikomu nie pomoże.

  • Like 10
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, johnnygoodboy said:

No nie wiem Bracie, ja pojawiłem się tu na etapie, kiedy pisał o sobie, że jest z twarzy 7/10 - czyli tak jak np. ja czy @niemlodyjoda. Oczywiście jak to w każdym przypadku należy podejść do tego z pewną rezerwą, że jest to jedynie kreacja internetowego wizerunku, a nie rzeczywistość, aczkolwiek wątpię, bo przyglądam się jego postom od jakiegoś czasu i dla mnie jest dosyć spójny w tym co pisze (na początku - co przyznaję szczerze - średnio wierzyłem w jego opowieści). 

Owszem, miewa tendencje do przesady, ale to raczej kwestia jego specyficznego poczucia humoru, które osobiście lubię.

Co by jednak nie mówić nawet, gdyby był 8/10 wciąż nie jest to mityczny "czad", a jednak pisze, że rucha na potęgę. 

Dlatego też ta wymówka jest moim zdaniem z dupy.

Nie mam czasu rozpisywać się i z mojej strony to ostatni post skierowany w Twoją stronę. Moim zdaniem zachodzi tutaj jeden z trzech wariantów. Albo nie do końca rozumiesz jak rzadkie jest posiadanie tych trzech cech które wymieniłem(przez jedną osobę), albo robisz ze mnie debila, albo nim jesteś. Na wypadek gdyby chodziło o pierwszą sytuację, to postaram się to wyjaśnić.

 

W swojej wypowiedzi ładnie pominąłeś wątek wzrostu i sylwetki, jak wiemy ten pierwszy jest jednym z dwóch wyzniaczników męskiej atrakcyjności. W dyskusję "twarz czy wzrost" nie będę się wdawał, bo nie czas i miejsce. Przejdźmy zatem, do wzrostu 185 cm. Nie mam danych w PL, ale po 10 sekundach googlowania wyszło mi, że w USA 14,5% populacji ma 182 cm albo więcej.  Możemy przyjąć założenie, że w Polsce daje 185 daje nam pomiędzy top 10-15%.  Dla uproszczenia 1 na 10.

 

Przejdziemy do tematu twarzy, ja napisałem 8/10, Ty 7/10. Obie powyżej średniej. Twarz 8/10 to jest taka twarz, gdzie możesz cały dzien chodzić po mieście i nikogo takiego nie zauważyć, twarz 7/10 jest częstsza ale możemy minąć godzina czy dwie zanim zobaczysz kogoś z taką twarzą na spacerze.

 

Teraz przechodzmy do sylwetki, top 5%, to chyba nie trzeba wiele pisać. 1 na 20 osób. 

 

Zadanie, pomyśl(możesz napisać) ile w męskiej populacji jest mężczyzn którzy posiadają wszystkie te cechy i powiedz mi o jakieś cyfrze myślisz. 

 

Czy teraz rozumiesz jak rzadka jest to kombinacja i że to co piszesz nie ma sensu? Pozdrawiam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.05.2021 o 07:20, Chadernest napisał:

Dobra panowie chwalić się lub żalić najfajniejsze historie jak chad wjeżdża i zabiera wam to na co polujecie. 

 

Raz tańczę z klientką myślę  sobie myślę wow ale chemia chyba się zakochałem itp dziś jesteś moją..... 

Tak dopóki nie zjawia się On

Ok. 190cm widać silka twarz młodego kowboya 

Dla pani ja już nie istnieje, wszystko wpizdu wychodzi z nim uwiazana na szyji.. 

 

Ostatnio siedzimy 4 chłopaków 2 kobiety wszyscy max 25 lat znajomi,niech będzie że na ławce pod blokiem. 2 samców bezwzględne zaloty do Pań ja grzeczna obserwacja z boku i wjeżdża pan chad osiedlowy bad boy 

2 panów łeb w dół a one oczywiście zapatrzone w swojego Pana. 

 

Ostatnio podbijam do pięknej 19 letniej niewiasty w gronie znajomych, pytam się czy ma chłopaka a ona że tak mówię dobra chłopak nie ściana i się śmieje a ona do mnie odpuść mówię dobra chuj z nią, przyjechał następny napakowany Czad który wygląda jak aktor porno. 

 

Umnie na rejonie covid nie istnieje każdy się dobrze bawi często śmigam na jakieś ognisko czy coś poznaje piękne kobiety i 90 proc z nich ma chłopaka czada. Ja ostatnio sporo podbiłem swoje smv i klientka z pryszczami na twarzy i wgl zagadałem tylko dla zasady mnie spławiła xd ciężko jest

Zauważyłem też pewien podział czadow

1.Czad pospolity

bad boye wysocy zadziorni często silka tatuazyk to jest chad którego jeszcze w miarę można skopiować. 

Z reguły zgarniają patusiary czarnule fajne suki

2.Czad genetyczny

moj kolega wysoki twarz 18 latka a ma 28 budowa ciała rzymski posąg 

Białe równe ząbki jak u dzieciaka 

Oni zbierają wszystko co najlepsze. 

 

 

Zadajesz się z niewłaściwym typem kobiet.

Przed slubem miałem lekko licząc z 5-6 partnerek na poważnie i z 3 przelotnie i zadna z nich nawet nie pomyślałaby aby odwalać takie akcje jak to opisujesz, w mojej obecności.

Co było za moimi plecami, to inna kwestia. Natomiast gdybym tańczył z panną, a ta ostentacyjnie by poszła i uwiesiła się na szyi innemu to myślę, że niesmak po tej wpadce byłby tak duży, że nje chwaliłbym się tym publicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, RENGERS napisał:

Ładni mają łatwiej, nie chodzi o ruchanie, chodzi o wszystkie sytuacje dnia codziennego, ładni posiadają tzw. efekt aureoli, są z automatu lepiej traktowani, więcej im się wybacza, mogą po prostu więcej w relacji z drugą osobą, są bardziej bezkarni.

 

Tak dokładnie jest, więc całe to pierdolenie niektórych o tym, że wygląd nie ma znaczenia, a liczy się tylko mindset, gadka i "energia wewnętrzna" - w dobie coraz większej samoświadomości facetów - staje się już żałosne...

 

Taki przykład z mojego życia: w pierwszej pracy miałem koleżankę, której się podobałem, widać było od razu. Dziewczyna takie 5.5/10, czyli mój poziom, jakby bardziej zadbała o sam ubiór itp. to byłoby 6/10. Czegoś zapomniałem dla niej zrobić, do czego się zobowiązałem i przypomniałem sobie dopiero następnego dnia, jak już jechałem do roboty. W myślach przygotowywałem sobie gadkę i szykowałem się na małą awanturę. Ku mojemu zaskoczeniu w ogóle nie miała do mnie pretensji, uśmiechnęła się, powiedziała: "zdarza się" i w ogóle nie było sprawy. W kuchni jak się mijaliśmy na herbacie albo na posiłkach też zawsze była miła, otwarta itd. Wyjaśnienie jest proste: dostałem fory, bo się podobałem.

 

Z kolei krzątające się 7-8/10 albo traktowały mnie jak powietrze albo wręcz okazywały mega chłód w samym spojrzeniu, choć często były to dziewczyny z innych działów i nawet nie mieliśmy wspólnych projektów. Jest to oczywiście klasyczna dyskwalifikacja (DQ w PUA to się chyba nazywało) - kobieta dyskwalifikuje samca, którego uważa za odpad genetyczny, czyli każdego - w jej mniemaniu - mniej atrakcyjnego od niej. Robi to po to, żeby gość taki jak ja nawet nie pomyślał, że może podejść, zagadać, cokolwiek. 

 

To powinna być wiedza całkowicie znana ludziom tu na forum, ale - jak widać - nawet i w tym temacie są kontrowersje i niektórzry dają się złapać na mit "energetycznej" osobowości, właściwego mindsetu czy sztuczek PUA pozwalających podbić swoje SMV o 2 czy nawet 3 oczka. Nie, panowie. To jest niemożliwe. Zdajcie sobie z tego sprawę raz na zawsze. Oczywiście podbić SMV można, ale drogą klasyczną i wyboistą: siłownia, wyprostowane białe zęby, pewność siebie w kontaktach itd.

 

3 godziny temu, Orybazy napisał:

To fajnie widać po przywódcach, czy to po prezydentach, premierach czy prezesach, dyrektorach. Szczególnie wpłynęły na to media wizualne TV, internet. Większość to wysocy i przystojni faceci. Wydaje mi się podejrzane że nie ma przeciętnych lub brzydkich z wyglądu ale za to kompetentnych na szczycie. Taki Trudeau czy Macron robią wrażenie przeciętnych liderów ale za to przystojnych, gdy powinno być odwrotnie. Kobiety głosują na przystojnych i mamy potem taką selekcję. 

 

Taa, pamiętam ostatnią kampanię na prezydenta Warszawy. Wiele dziewczyn głosowało na Trzaskowskiego "bo przystojny" 🙊🤷‍♂️

Edytowane przez SamiecGamma
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mi chodzi oto abyście nie łykali, że pewnością siebie, ramą itd możecie nadrobić wszystko. Nie możecie, jasne dużo da się poprawić, ale gadzi mózg robi swoje na widok Chada. Nie chodzi o kompleksy tylko o rozumienie w jakim świecie się żyje. Ja sobie poradziłem, szedłem tam gdzie miałem większe szanse, ba zajmowałem się daygame długi czas i to z sukcesami, jasne po drodze było dużo odrzuceń, ale to normalne w takiej zabawie i podejrzewam, że coś tam wiem więcej niż te teoretyzujące elaboraty co tu czytam. Każdy ma karty jakie ma i nie ma się co porównywać, ale też nie ma się co oszukiwać.

Poza tym Chady nie zawsze dobrze kończą, często gubi ich alkoholizm, brawura itd i po Chadzie.

Edytowane przez spacemarine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.