Skocz do zawartości

Jak zwalczyć syndrom psa ogrodnika po eks partnerce


Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, VanBoxmeer napisał:

Myślę, że głównym powodem jest fakt, że sam też chcę mieć dzieci i z obecną partnerką nie idzie nam to tak szybko, jakbyśmy tego chcieli i to może ta presja sprawia, że czuję pewnego rodzaju żal, że z poprzednią nie wyszło.

 

 

Dobrze zrozumialem , jestes rok z nowa partnerka i juz zalewasz forme ? Kurla panie jeszcze zatesknisz za ex ze ci nie wyszlo z gowniakiem ( i obym sie mylil ).

19 godzin temu, VanBoxmeer napisał:

 

 

 

 

19 godzin temu, VanBoxmeer napisał:

 

 

 

 

19 godzin temu, VanBoxmeer napisał:

 

 

 

 

19 godzin temu, VanBoxmeer napisał:

 

 

 

 

19 godzin temu, VanBoxmeer napisał:

 

 

 

 

19 godzin temu, VanBoxmeer napisał:

 

 

 

Wtf z tym forum 🙃.

Edytowane przez thyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, maroon napisał:

Jak planujecie chłopaki ślub, to dajcie znać, zrobimy zrzutę na prezent. 

100 tyś w gotówce - na głowę i po 50 koła na małe główki. A rozwód z podziałem majątku ogarniemy po cichu. BEKA!

1 godzinę temu, Personal Best napisał:

Ty się módl chłopie, żeby za rok albo dwa lata to ona sobie o Tobie nie przypomniała. 

Wtedy historyja zatoczy koło - klasycznie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, VanBoxmeer napisał:

Otóż chodzi o moją eks-partnerkę, która w kilka miesięcy po rozstaniu poznała nowego typa, by po kilku miesiącach zajść z nim w ciążę i urodzić dziecko. Rozstaliśmy się 1,5 roku temu, a ona już ma dzieciaka z nowym gościem.

 

Tak z ciekawości, dziecko ma więcej, czy mniej niż te 1,5 roku, bo jeżeli więcej, to hmm...

 

Nie, transseksualny człowiek-jeleń nie został postrzelony przez myśliwych -  Fakenews.pl

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie wiem czy czytałem czy słyszałem, ale pragnę zaznaczyć pewne różnice językowe w języku polskim i angielskim.

 

Co Ci powie kolega z Polski po rozstaniu? Zapomnij o niej bla bla bla.

Co Ci powie koleżka anglojęzyczny? Let it go - pozwól temu odejść.

 

Różnica jest diametralna. Przykład? Nie myśl o różowym słoniu, o czym myślisz? Tak samo nie zapomnisz o byłej ciągle starając się o niej zapomnieć. Musisz ten rozdział zamknąć w głowie. Po co masz zapominać? Niech wyciągnięte wnioski i doświadczenie będą z Tobą do grobowej deski. 

 

Mów sam sobie prawdę. Czasami myślisz o niej, jest Ci żal? Pomyśl o tych dobrych chwilach, a także o powodach rozstania. W końcu cena powodów wzrosła na tyle, że te dobre chwile nie były tego warte, coś musiało przechylić szalę w tą stronę. Możesz sobie wypisać jej wady na kartce o regularnie czytać, ważne byś nie , zatracał się w niespełnionych marzeniach, myśleniu co by było gdyby (gówno by było bo to zła kobieta była, a Ty nadal żyjesz iluzją), co mogłeś zrobić inaczej. Najważniejsze jest wyważone podejście, na Twoim miejscu bym się cieszył że nie miałem ślubu/dzieci/wspólnoty majątkowej, docenić że wyczułeś pismo nosem w odpowiednim momencie, bo pani zegar najwyraźniej tykał.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, VanBoxmeer napisał:

Pytanie do Was - jak sobie z tym uczuciem poradzić i co zrobić, by definitywnie zapomnieć i nie myśleć o byłej oraz tym, jak szybko się ogarnęła po rozstaniu ze mną?

Jak zaczynasz myśleć o byłeś to musisz zwyczajnie przestać.

Dlatego łatwiej się to robi, jak ją sobie obrzydzisz lub wyobrazisz coś, co Cię od niej odrzuca (dla jednych będzie to seks z innym facetem, dla drugich fakt, że ma dziecko, inni będą ją kojarzyć z negatywnymi sytuacjami..itd).

 

Myślenie tego typu może zahaczać o obsesję - zaczynasz od małej niewinnej myśli, a kończy się na rozbudzaniu pragnienia za czymś, co już nie nastąpi (odgrzewany kotlet nie smakuje tak samo dobrze!). Jak się na tym łapiesz to znaczy, że wpadasz w "holizm". Taka forma wchodzenia w stan flow, ale raczej negatywny, bo operujący na wibracji pragnienia lub żalu.

Im trudniej się z tego wygrzebujesz, tym bardziej potrzebujesz pracy nad sobą. Wchodzenie w nowe związki w takim przypadku nie jest wskazane, a jak już w takim jesteś -> to powinieneś tym bardziej takie myśli odpuszczać. Nie walczyć z nimi, pozwolić im chwilę "pobyć", ale potem odpuszczać. Nie zagłębiać się w to, nie zasilać ich swoją energią.

 

Myślę, że część takich myśli bierze się z ego faceta "nie dałem rady". Że nie zrobiłeś czegoś tam, aby ta relacja przetrwała. Ale tak powiedzmy sobie szczerze - jeśli cokolwiek próbowałeś, byłeś świadomy problemu i próbowałeś mu przeciwdziałać...to co innego mogłeś zrobić? Czasu nie cofniesz, jest taki moment, że "Wasza kolej" mija.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.