Skocz do zawartości

Nadmierne korzystanie z komputera i internetu


Rekomendowane odpowiedzi

Staram się klimat zmieniać w miarę regularnie przez rozmowy z ziomeczkami i wyjazdy do nich. Zawsze to coś innego, nowego. Rozmowa, długa rozmowa, po prostu, mocno mnie odświeża psychicznie. Dość uniwersalne rozwiązanie. No i możesz jeszcze rysować, malować, uczyć się czegoś powiedzmy manualnie. Fajna sprawa, nawet gotowanie, coś zrobić z książki kucharskiej spoko sprawa. Raz na jakiś czas kombinuję, ale jestem mega chujowym kucharzem. Zawsze mi wychodzi jakieś gówno, ale i tak to robię, żeby zobaczyć, jak to jest i czy w końcu się uda 😆 Dla mnie rozmowa to najlepsza przeciwwaga dla kompa, po prostu. Mam takie szczęście w życiu, że znam kilku ogarów.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, cst9191 napisał:

Mieszasz na wsi czy w mieście? 

Jakie masz hobby? Ja całkiem niedawno odkryłem w sobie dwa zainteresowania, które pożerają mi sporo czasu 🙂

 

 

Jakie? 

15 minut temu, Lucjusz napisał:

A kalistenike próbowałeś?

Nie. Ale w sumie niegłupi pomysł

@mac Ehh. Właśnie brak mi kontaktu z ludźmi. Mam ziomka co o wszystkim pogadamy, ale jakoś jedna osoba to za mało. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bernevek napisał:

Jakie? 

1. Kupiłem sobie wiatrówkę z lunetą, fajna zabawa ze strzelaniem do kapsli albo tarczy, śmiało można kilka godzin tygodniowo na to poświęcić;

2. Zacząłem interesować się astronomią, kupiłem teleskop i tak mnie wciągnęło, że jestem w stanie przy dobrych warunkach przez kilka godzin obserwować gwiazdy haha;

3. Detektorystyka, czyli chodzenie po polach i lasach z wykrywaczem metali i poszukiwanie "skarbów" zakopanych w ziemi. Czasami można znaleźć coś ciekawego i to chyba najbardziej wciąga. 

 

7 minut temu, bernevek napisał:

Ehh. Właśnie brak mi kontaktu z ludźmi. Mam ziomka co o wszystkim pogadamy, ale jakoś jedna osoba to za mało. 

Możliwości są dwie, albo znajdziesz sobie znajomych (np. dzięki wspólnym hobby), albo wciągnie Cię coś, co nie wymaga obecności osób trzecich.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bernevek napisał:

Czołem.

Muszę przyznać, że mam ogromny problem żeby skończyć z netem. Problem jest taki: i co je będę robił?

Kółka odpadają bo zamknięte. Siłownie też.

Mogę poczytać. Ale ileż można czytać? 

Ma ktoś podobny problem? 

Rower a siłownie otwarte na powietrzu a niedługo normalnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, eknm2005 napisał:

 

Detox komputerowy jest rozwiązaniem, przynajmniej na początku. 

Już miałem momenty, że chciałem wziąć laptopa i je..nąć nim o ścianę. Ale po chwili przychodzi myśl: i z czego będę rachunki płacił? Niby podejmowałem próby wyjścia "do ludzi", ale kończą się po jednym spotkaniu, czy po tym jak wspólny kontekst zanika. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, bernevek said:

Już miałem momenty, że chciałem wziąć laptopa i je..nąć nim o ścianę. Ale po chwili przychodzi myśl: i z czego będę rachunki płacił? Niby podejmowałem próby wyjścia "do ludzi", ale kończą się po jednym spotkaniu, czy po tym jak wspólny kontekst zanika. 

Nie ma co niszczyć sprzętu bo szkoda. W teorii możesz sobie ustalić dzień, np. niedzielę, że nie korzystasz w ogóle z neta i komputera. A potem to wydłużasz. 

To tyle w teorii - ja próbowałem, ale na moje uzależnienie nie pomaga. 

Zawsze znajdzie się coś, co mnie zmusi do włączenia kompa (o rachunkach nie pomyślałem, dzięki :P ). Więc nie będę pisał, że nawet 1 dzień jest łatwo - bo nie jest. 

A nawet jak kiedyś mi się zdarzyło jeden dzień bez kompa to następnego dnia grałem parę godzin by odrobić (efekt yo-yo?). 

 

Z rzeczy, które mi pomagają nieco (że aż tak bardzo czasu nie marnuje):

- jak problemem są gry, to znaleźć takie co nie pożerają dużo czasu, można w dowolnym momencie przerwać albo wymagają dłuższego czekania na coś (napisałem topic o Aardwolfie, HoMM3 single player też nie jest złe)

- jak fora internetowe jak to, to przynajmniej wyłączyć powiadomienia itp. bo te dekoncentruje bardzo

- filmy na yt to przynajmniej znaleźć kanały, które rozwijają, np. zamiast oglądać jakichś "influencerów" to kanały coś wnoszące (historia, matematyka, nauka...) 

- znaleźć coś co można robić na kompie, jest wciągające i nie jest kompletnym marnotrawstwem czasu (można też czytać, ale ja nie potrafię na kompie/kindlu, musi być papier)

 

W mojej opinii nie tyle czas spędzony przed kompem się liczy, ale raczej na co został on wydany.

Możesz też w formie pokuty zrobić sobie "rachunek sumienia" co tydzień, co tak naprawdę zrobiłeś i zapamiętałeś z tygodniowej pracy przy kompie.

Jak kompletnie nic lub jakieś bzdury totalne, to potrafi trochę zmobilizować do przemyślenia swojego życia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tobie na swoim przykładzie choćby dzisiaj zrobiłem już prawie 20 km spaceru, byłem na zakupach w markecie, odwiedziłem też galerie by uzupełnić i odświeżyć garderobę. Spotkałem się ze znajomymi i rodziną. 

Co do czytania książek bardzo dobra opcja akurat jestem w trakcie czytania książki Marka 33 Nawyki miliardera, którą serdecznie polecam bo naprawdę wciąga i czyta się przyjemnie. Dodatkowo przy tym zanim się nie obejrzysz kilka godzin mija produktywnie na zdobywanie wiedzy czy pracy nad sobą.

Sposobów jest wiele na spędzanie czasu po prostu uzależniłeś się od kompa i netu. Zastanów się co lubisz robić poza internetem i zacznij to robic😉

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam program FocusMe, blokuje strony www, programy, ma fajną opcje odblokowania po wpisywaniu prawidłowo losowych liter. Jak ustawiłem sobie na 100 to odechciało mi się już wpisywać, super ogranicza strony, które marnują czas itd. Można okreslić godziny działania np od 6 rano do 19 itd. Kupiłem nawet płatną wersje i to najlepiej wydana kasa od lat, zaoszczędziło mi to dużo czasu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bernevek napisał:

Czołem.

Muszę przyznać, że mam ogromny problem żeby skończyć z netem. Problem jest taki: i co je będę robił?

Kółka odpadają bo zamknięte. Siłownie też.

Mogę poczytać. Ale ileż można czytać? 

Ma ktoś podobny problem? 

Chciałbym mieć taki problem , pracy mam więcej niż jestem w stanie przerobić. Powoli dorastam do myśli ze jak nie otworze firmy i nie zacznę zatrudniać ludzie to chyba wszystko sprzedam i zacznę od nowa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bernevek bo na internetach łatwo i skutecznie się pali czas, masa filmików, obrazków i innych...

Dlaczego palimy czas? 

Bo nie mamy nic ciekawszego do zrobienia. 

 

Też mnie już skręca z braku towarzystwa. Może jakby meetupy programistyczne wróciły to by się jakichś ludzi poznało, bo tak to nuuuda.

Ja to:

- nauka

- programowanie 

- czytanie

- filmy

- rower, ćwiczenia ławeczka, hantle etc. trening siłowy w sumie nie aż tak mocno odbiegający od tego na siłowni.

- co nieco ugotuję

 

Ale kurde przydałyby się jakieś wyjazdy w kilka osób, imprezka czy jakieś inne żeby spędzić chociaż 1 dzień w tygodniu z ludźmi. 

 

Macie jakieś sposoby jak znaleźć jakichś znajomych blisko trzydziestki? Bo nigdy nie musiałem szukać, zawsze była szkoła, studia i ludzie przychodzili - wychodzili.

Teraz to niezbyt. 

Ostatnio to zazdroszczę ludziom jak sobie stoją gdzieś pod blokiem, mogą wyjść sobie na bajerkę elegancko coś przyszpącić. Ale przecież nie pójdę i nie powiem: "Ziomble, mogę z wami postać?" 😅

Edytowane przez Carl93m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Carl93m napisał:

Macie jakieś sposoby jak znaleźć jakichś znajomych blisko trzydziestki? Bo nigdy nie musiałem szukać, zawsze była szkoła, studia i ludzie przychodzili - wychodzili.

Teraz to niezbyt. 

Ostatnio to zazdroszczę ludziom jak sobie stoją gdzieś pod blokiem, mogą wyjść sobie na bajerkę elegancko coś przyszpącić. Ale przecież nie pójdę i nie powiem: "Ziomble, mogę z wami postać?" 😅

Ja też jestem blisko trzydziestki. Sęk w tym, że w takim wieku znika wspólny kontekst. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat. Dla mnie, nadmierne korzystanie z netu, to ponad godzina dziennie. A co można zrobić w ciągu godziny? Nic. Fakt, to jest potworny pożeracz czasu. Wkurwiam się na to moje zmęczenie, bo chciałbym zacząć pracować w IT lub w okolicach, a bez spędzenia wielu godzin na nauce, nic z tego nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bushcraft

Motocykl.

Turystyka rowerowa. 

 

Wybierz jedno albo wszystkie. Ważny tutaj jest kontakt z naturą. Lasy, łąki, góry. Powrot do natury to tak jakbyś do domu rodzinnego wrócił z dalekiej podróży. My, mężczyźni się z natury wywodzimy i tam jest nasz akumulator. 

 

Dla wyciszenia umysłu i stworzenia perpespektuwy jakas ugruntowana filozofia - stoicyzm. 2500 lat ma, wałkowana na tysiąc sposobów przez kolejne pokolenia. To jest naprawdę dopracowane. 

 

Wszystko samodzielnie. Umiejętność spędzania samemu czasu rzeźbi twój charakter. Stajesz się człowiekiem niezależnym, przyjmujesz rolę obserwatora, odzyskujesz spokój wewnętrzny, równowagę psychiczną. Przydaje się po trudnych etapach życia.

 

Wiem, że nie do końca pytałeś o to, ale pomyślałem - może innym się przydać. Zwłaszcza po różnych stanach przewlekłego stresu, rozwodu, bolesnych rozstań, załamań psychicznych, stanów depresyjnych itp. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Spacery

2. Trening siłowy ( możesz go wykonywać bez sprzętu. To, że siłownie są zamknięte to akurat wymówka. Ćwiczyć możesz w domu, ewentualnie zakupując poręcze do dipów oraz paraletki. Ja mam metalowe paraletki metalowe wysokie tak z 40 cm wysokości i 80 cm długości. Są na allegro za 120 zł chyba kupiłem, polecam. Same poręcze i paraletki wyniosą cię max 400 zł, niewielkie pieniądze za coś, co ci posłuży na lata)

3. Rozciąganie ciała

4. Trening cardio rower/ bieganie, lecz nie na ,,dobicie" a dla utrzymania niskiego poziomu tłuszczu w organizmie. Jestem zwolennikiem cardio codziennie 20-30 minut. Jeśli pogoda zła, to w domu ewentualnie pajacyki, bieg bokserski, przeskoki na bok, padnij-powstań, wymachy nóg, dynamiczne pompki itd. Serce musi codziennie być trenowane i przygotowane w razie potrzeby do nagłego wysiłku.

5. Czytania nigdy za wiele

6. Gotowanie, próbowanie przyrządzenia nowych dań. W Internecie jest multum przepisów, które nie wymagają dużych umiejętności i wiedzy. Jestem zwolennikiem przyrządzania prostych i w miarę szybkich posiłków.

7. Nauka języków przez internet, aplikacje, książki, kanały na YT

No moja rada taka: Lepiej poświęcić czas na coś co daję Tobie jakieś efekty czy to w postaci nowej dawki wiedzy czy dla zdrowia i witalności. Musisz dbać, zwłaszcza o swoje zdrowie. Wiem, że często siedzenie i błądzenie w myślach to udręka. Trzeba ruszyć z miejsca i coś porobić, wtedy już człowiek nie ma czasu na niepotrzebne często rozmyślania.

5 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Powiem tobie na swoim przykładzie choćby dzisiaj zrobiłem już prawie 20 km spaceru,

Dokładnie tak, człowiek MUSI spacerować. Nie ma zdrowszej aktywności dla homo sapiens. Nie jest to kontuzjogenne, reguluje poziom cukru we krwi i może to robić w zasadzie prawie każdy. Uwielbiam spacerować, gdy świeci słońce, a temperatura jest między 20-24°. Od razu lepiej czuje się. Na spacerze też mój umysł odpoczywa, dochodzę do różnych ciekawych wniosków nt. życia i jego aspektów. Staje się wtedy spokojniejszy i mniej rzeczy mnie irytuję. Spacer jest pewną formą medytacji.

@RealLife Elegancko to opakowaleś👍. Zamiast motocykla, lepszym rozwiązaniem wydaję się być rower i kontakt z naturą. Bo nie dość, że zbijasz ciśnienie wysiłkiem wytrzymałościowym, to dodatkowo obcujesz z naturą. Choć jak ktoś lubi motocykle, to może być jak najbardziej. Fakt, faktem : Stoicyzm + Kontakt z naturą to bardzo dobre połączenie

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na siłownie chodzę bo są otwarte, trzeba tylko poszukać i popytac które, poza tym siedzenie na internecie nie jest dużym problemem, jak człowiek zacznie mieć coś lepszego do roboty to sam z tego zrezygnuje. 
 

Za bardzo rozmyślasz nad sobą moim zdaniem, jeśli nie jest to kompulsywne, jeśli nie zaniedbujesz przez to innych obszarów życia, albo chwilowo zaniedbujesz (kto nigdy nie zarwał nocki przez dobrą grę niech pierwszy rzuci kamieniem), to nie ma co się martwić. :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.