Skocz do zawartości

Ranking okolicznych krajów - do życia


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Dziś piszę do Was z takim o to tematem. Dział nazywa się "jak żyje się Wam za granicą?". I takie pytanie chcę Wam zadać. Jak żyje się Wam za granicą? Gdzie żyjecie?

 

Chcę w tym temacie zebrać informacje o najbliższych geograficznie Polsce krajach. Interesują mnie informacje pod kątem życia codziennego, pracy ale i też o kobietach. Niech to będzie temat zbiorczy dotyczący różnych krajów dlatego prosiłbym o wytłuszczenie informacji o jakim kraju piszecie. Mnie osobiście najbardziej interesują informacje o Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Czechach, Słowacji. Piszcze też jednak o wszystkich innych krajach które znacie i w których mieliście okazję trochę popracować, postudiować bądź macie jakieś ciekawe nieturystyczne doświadczenia. Zwłaszcza ostatnio interesują mnie Czechy.

 

Ja od siebie mogę powiedzieć co nieco (nigdy nie pracowałem ale sporo jeździłem), o Niemczech i o Ukrainie. Tak jak umieszczę poniższe informacje, prosiłbym o to byście Wy dzielili się informacjami w sposób podobny.

Niemcy (byłe NRD):

Nie licząc Berlina, mało obcokrajowców, dużo cyganów (już chyba wiem, gdzie podziali się wszyscy cyganie z mojego miasta, których było mnóstwo jeszcze w latach 90.), innych nacji, w tym arabskich wyraźnie mniej choć pierwszą kobietę w burce jaką zobaczyłem w życiu to zobaczyłem w Berlinie na Bismarckstraße (rok 2013). Miasta czyste, zadbane. Ze względu iż we wschodnich Niemczech zarobki są niższe niż na zachodzie, spory wybór nieruchomości do wynajęcia (o kupnie nie wiem, nie interesowałem się). W Niemczech działają całe agencje specjalizujące się w wynajmie mieszkań - piszesz do nich, oni odsyłają Ci tabele w excelu z danymi obecnie dostępnych mieszkań.

Sporo Polaków pracujących. Głównie Ślązacy, Dolny Śląsk, Lubuskie, Zachodniopomorskie. Praca różnorodna: od prostych prac sezonowych, przez produkcję i budowy do innych prac, w tym biurowych ale tylko dla tych co w bardzo dobrym i swobodnym stopniu mówią i piszą po niemiecku. Kobiety: dla lokalnych jesteś powietrzem. Zostają Ci inne polki i ew. kobiety ze wschodu - trudny temat, dla bezpieczeństwa załóż, że okres spędzony za granicą będzie nieruchalny lub mało ruchalny.

Niemcy (zachodnie):
Postanowiłem rozgraniczyć te dwa obszary. Jest wyraźna granica miedzy byłym NRD a RFN i granica wewnątrz niemiecka jest dalej wyraźnie widoczna. Główne róznice to: paradoksalnie na zachodzie gorsza infrastruktura (w sensie starsza), wyższe zarobki powodują zdecydowanie wyższą konkurencję na rynku pracy. Jest olbrzymi problem mieszkaniowy (zwłaszcza w dużych i średnich miastach). Problem ten sprawia, że wynajmujący urządzają kastingi i licytację (kto da więcej) na najemców.

Zdecydowanie więcej imigrantów z innych krajów.

Cechy narodu niemieckiego: po pierwszych dniach wyjazdu do Niemiec miałem w głowie taki mem - trzy flagi, od lewej flaga współczesnych Niemiec, flaga III Rzeszy i flaga Turcji. Podpisy kolejno: "gdzie wyjechałem", "gdzie myślę, że jadę", "gdzie faktycznie pojechałem". Oczywiście jest to przejaskrawiony obraz i bardziej niż o stosunki ludnościowe chodzi mi o ogólny porządek i wygląd miast. Obraz stereotypowego Niemca dbającego o porządek, o ułożenie - klasyczne Ordnung muss sein możecie włożyć między bajki. Kiedyś było to w dużo większym stopniu choć i tak wiadomo - jest pod tym względem dużo lepiej niż w Polsce. Niemcom z takich stereotypów pozostała duża samokontrola i kontrola sąsiedzka. Jakiś hałas w domu? Możesz się spodziewać, że zapuka sąsiad z pytaniem czy wszystko w porządku. Możesz spodziewać się wizyty policji. Jeden z moich znajomych wrócił kiedyś mocno pijany do domu. Położył się spać. Pijany jednak zapomniał zamknąć drzwi (zostawił je normalnie uchylone). Jakież było jego zdziwienie, gdy zbudziła go policja która powiadomiona o możliwym włamaniu, obudziła go z pytaniem czy tu mieszka i czy wszystko jest w porządku. Scena trochę jak z pierwszego Killera, początek filmu, gdy policja budzi Czarka rano. Ludzie życzliwi, skorzy do pomocy choć w pracy typowy Niemiec jest ciężki we współpracy. Ciężkość ta polega na tym, iż zauważyłem, że Niemiec ma tendencję np do wycofywania się z podjęcia kluczowej decyzji w krytycznym momencie. A to akurat przypadkiem nie odbierze telefonu, a to gdzieś tam się wyślizga. Jak mówię, śliski temat, na to trzeba być przygotowanym. Język: niemiecki nie jest językiem jednolitym. Jest mnóstwo dialektów rożnych do tego stopnia, że Bawarczyk może nie zrozumieć mieszkańca z wybrzeża (o Szwajcarach nawet nie mówimy - dialekt szwajcarski jest językiem niemieckim chyba tylko z nazwy).

Ukraina:

Ciężki kraj do życia dla urodzonych w tym kraju. Zarobki rzędu równowartości 400-600 zł miesięcznie. Nie dziwie się, że zjeżają do Polski masowo. Do tego duża biurokracja i mentalność urzędnicza z lat 80./90.. Miasta, nie licząc historycznych centrów, to postsowiecka szarość. Generalnie, nie licząc pewnych wyjątków, założyć trzeba, że to co ZSRR zbudowało tak to stoi do dziś bez większych zmian. Kraj ten jednak ma kilka plusów dla Polaków.

Kraj idealny dla osób pracujących zdalnie. Mieszkasz na Ukrainie, pracujesz zdalnie dla firmy w Polsce. Zarabiasz jak w Polsce, mieszkasz tam. Ew można pomyśleć o emeryturze spędzonej na Ukrainie (oczywiście to opcja tylko dla bogatych, z kapitałem - nie dla emerytów ZUSowskich). Ceny wyraźnie niższe na wszystko. Jedzenie, rachunki, komunikacja, mieszkania. Co do mieszkań: w 2018 lub 2019 roku zrobiłem eksperyment i sprawdzałem ceny nowych mieszkań z rynku pierwotnego. By było to miarodajne, wziąłem mieszkania o zbliżonym metrażu. Liczbę porównawczą ustawiłem na 60 m2.  Mieszkanie we Lwowie? 3300 zł/m2. Mieszkanie w Odessie? 4000 zł/m2. Mieszkanie w Kijowie? 6000/8000 zł/m2. Ogólnie basen Morza Czarnego to mieszkania w cenie 4000/4500 zł/m2, a basen Morza Czarnego to obszar w znacznej części to obszar o klimacie zbliżonym do śródziemnomorskiego. Na ukraińskim wybrzeżu jednak taniej niż po stronie rosyjskiej (w tym i krymskiej). Absolutnym cenowym hitem mieszkaniowym jest miasto Iwano-Frankowsk (dawniej w Polsce Stanisławów) z ceną 2200 zł/m2 w roku 2018/19. Mieszkania tam kupuje się za dolary - taka ciekawostka. Z innych ciekawostek: kosmicznie drogie auta używane. Golf IV - ok 15/20 tyś zł. - spowodowane to jest kosmicznymi opłatami na granicy dla aut sprowadzanych.

Ludzie raczej mili. Trzeba wczuć się w lokalny klimat i strukturę językową. Ukraina nie jest krajem jednolitym kulturowo (czego bardzo by chcieli włodarze oraz jaki obraz nam się kreuje w mediach). Trzeba wyczuć, czy w danym miejscu można mówić po rosyjsku, czy już lepiej po polsku a z czasem łapać niuanse związane z językiem ukraińskim. Wbrew temu co się przedstawia, w dalszym ciągu z większością Ukraińców można porozumieć się po rosyjsku. Tak naprawdę każdy rozumie i mówi po rosyjsku ale nie każdy uznaje, taka sytuacje ma jednak miejsce tylko na obszarze naszych dawnych kresów wschodnich, zakarpacia oraz obwodu Czernichowskiego. Kobiety: wiadomo - ja mam tam wyraźnie wyższe powodzenie niż w Polsce (o Niemczech to nawet nie mówimy).

Będę wdzięczny za wszelkie informacje na temat innych krajów, Waszych doświadczeń lub weryfikacji moich.

Edytowane przez Dassler89
  • Like 11
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kanada, to kraj w którym żyję.  Postaram się opisać realia tutaj.

 
Ludzie - biała rasa dalej w większości, ale coraz więcej przybyszów z całego świata, Afryka, Azja, Ameryka Południowa. Do tego rdzenni Indianie.  Polaków zbyt wielu nie ma, tzn. jest sporo osób z polskimi nazwiskami, ale ci z reguły nie mówią już po polsku.  Mieszkańcy - przeważnie przyjaźni, rzadko kiedy trafia się ktoś komu nie podoba się twój akcent.  Jak już ktoś narzeka - to przeważnie jest to Indianin.
 
Praca - nie jest ciężko znaleźć pracę za minimalną stawkę, tj. około $12 za godzinę lub niewiele więcej.  Aby zarobić średnią krajową, czyli $20-25 trzeba mieć tytuł technika, lub certifikat jakiegoś zawodu.  Dolar kanadyjski to obecnie 80 centów amerykańskiego.  Dyplomy z Polski muszą być nostryfikowane, to zabiera wiele czasu i wymaga dodatkowych testów i egzaminów.  Spotkałem doktora z Polski, który po 12 latach ciągle nie doczekał się pozwolenia na wykonywanie zawodu.  Czasami jest lepiej pójść do szkoły na miejscu.
 
Ceny - im większe miasto, tym drożej.  W Toronto czy Vancouver wynajęcie mieszkania może być horendalnie drogie, zwłaszcza w lepszej okolicy.  Do tego transport w takim mieście też kosztuje sporo, a i dochodzą korki.  Ceny żywności nie najgorsze, zwłaszcza w dużych sklepach.  Paliwo - około $1.20 za litr.  Alkohole o wiele droższe niż w Polsce, podobnie papierosy.  Samochody - używane można kupić za niewielkie pieniądze.  Za to wszelkie naprawy mogą być kosztowne.  Kiedyś zdarzył mi się wypadek gdy uderzono mnie z tyłu i uszkodzono zderzak.  Firma ubezpieczeniowa uznała, że wartość naprawy jest większa niż wartość samochodu.  Mój wóz nie był zbyt stary ani z dużym przebiegiem.
 
Kobiety - nie mają problemu z Polakami.  Nie jest zbyt ciężko wyrwać miejscową facetkę na różne typy znajomości; ONS, LTR, FWB, itp.  Jeżeli ktoś chce spróbować egzotyki, też jest możliwe.  Azjatki, Latynoski, czy Afrykanki są otwarte na związki.  Warunek: płynny angielski.  Odradzam kontaktów z Indiankami.  Nie grzeszą inteligencją, jest zwiększone ryzyko syfa, trypra i innego świństwa, do tego ta grupa to bardzo kryminogenne środowisko.  Polki raczej nie zwracają uwagi tutaj na Polaków.  No chyba, że ktoś pozna przez Internet i zaprosi do Kanady.
 
Klimat - zimy są długie i zimne, z wyjątkiem wybrzeża Kolumbii Brytyjskiej, gdzie z reguły pada deszcz przez zimę.  Lato potrafi być ciepłe i suche.  Wiosna i jesień krótkie; śnieg może padać już w październiku i leżeć do maja.   Latem w wielu okolicach króluje komar.
 
  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 miesiące temu...
W dniu 10.05.2021 o 22:44, Dassler89 napisał:

 Ludzie życzliwi, skorzy do pomocy choć w pracy typowy Niemiec jest ciężki we współpracy. Ciężkość ta polega na tym, iż zauważyłem, że Niemiec ma tendencję np do wycofywania się z podjęcia kluczowej decyzji w krytycznym momencie. A to akurat przypadkiem nie odbierze telefonu, a to gdzieś tam się wyślizga. J

 

To nie tak. Pracowałem długo dla, z , u, i we współpracy z Niemcami.

To jest taki ich okaz pasywnej agresji - pokazanie, że Cię nie lubi, ma nad Tobą władzę, taka chujowa zagrywka - power play.

 

Najgorzej miałem w urzędach - gdzie jak urzędnik był ksenofobiczny - DDR standard - to udawał, że nie rozumie mojego niemieckiego, i mam przyjść z tłumaczem.

Normą było mataczenie, odwlekanie, złe informowanie - i potem , że po prostu ani ja ani tłumacz nie rozumiemy po niemiecku, ale on/ona rozumie, to takie nieporozumionko tylko.

Zazwyczaj część rzeczy się prostowała, jak zaczynałem składać skargi wyżej.

 

Niemcy lubią takie chujowe zagrywki. Jak każe Ci czekać - liczy, że zmiękniesz i zaproponujesz lepszy deal.

4 razy w życiu mnie okradli - 3 razy w DDR, i nie żadne cygany ani turcy.

 

Najgorzej wspominam najazdy urzędników Arbeitsamtu - które były tylko formą legalnego terroru. Wszystko było w porządku, ale oni lubili zajechać z policją na sygnale, otoczyć budowę, zgonić wszystkich, przesłuchiwać.

Lubili to robić regularnie, bez żadnych powodów (no - legalne, że są donosy, ale chyba sami je pisali do siebie).

Strasznie to niszczyło ludziom psychikę, bo zachowywali się jak gestapo.

No i koszty szły, bo to zatrzymanie roboty.

 

Bawaria była miłym wyjątkiem od tego. Saksonia najgorsza.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam to co pisze @sargon niemcy to mega pizdy.

 

Udawanie, że nie rozumie niemieckiego - standard.

 

- Konfidenctwo.

 

- Lewizna ( tego akurat nie udają).

 

- Przeciąganie wszystkiego.

 

- Wpierdalanie gówna spod araba dla poprawności politycznej mimo, że wewnętrznie ich nienawidzą.

 

- Żałosne dziecinne próby pokazania wyższości, które się kończą jak rykniesz. 

 

I długo by jeszcze wymieniać.

 

"POLACY WRACAJCIE, 60 EURO BRUTTO DO KAŻDEJ DNIÓWKI DLA TYCH, KTÓRZY NIE WYJADĄ" - Początek pandemii pokazali ile są warci tylko przypominam jeden z wielu podobnie brzmiących nagłówków.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Ace of Spades napisał:

Czytając Forum odniosłem wrażenie, że najfajniejszymi krajami do życia są (w kolejności): 1. Chiny, 2. Białoruś 3. Rosja i 4. Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna :)

Kek.

Po prostu - tak już jest, że w większości krajów nigdy nie będziesz u siebie, i dadzą Ci to odczuć.

I ten podział swój-obcy występuje, a Polska i były blok wschodni często się wyróżnia, bo u nas obcokrajowcom w "okresie próbnym" większość stara się nieba przychylić i wleźć w dupę.

 

Po tym względem inne jest USA, bo tam każdy jest skądś, zaraz może być "gdzie indziej", także formalnie - ludzie starają się za bardzo nie robić pod górkę, żeby wszystko szło gładko.

Może powierzchownie, ale gładko i przyjemnie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Podbijam wątek z pytaniami. 

 

1. Gdzie w pl jest najlepszy klimat (najcieplej, lato i wiosna najdluższe)? Potocznie Dolny Śląsk, ale może są jeszcze jakieś szczególne enklawy? 

 

2. Ciepły i niepojebany kraj europejski? 

 

3. Najsensowniejszy kraj do życia w Ameryce Południowej/Łacińskiej z klimatem generalnie ciepłym (nie gorącym). 

 

W Europie ciągle mi chodzi po głowie dawna Jugosławia (głównie Chorwacja) oraz Rumunia i Bułgaria. Jednak te ostatnie kraje znam tylko bardzo przelotnie z paru wyjazdów turystycznych. Może ktoś tam był na stałe, mieszkał? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, maroon said:

1. Gdzie w pl jest najlepszy klimat (najcieplej, lato i wiosna najdluższe)? Potocznie Dolny Śląsk, ale może są jeszcze jakieś szczególne enklawy? 

Okolice Zielonej Góry i Lubuskie.

 

20 minutes ago, maroon said:

2. Ciepły i niepojebany kraj europejski? 

Tu raczej szukałbym regionów a nie całych krajów. Jako cały kraj to Malta. Jako regiony, to wysypy Kanaryjskie, kraj Basków (okolice Bilbao). Także rejon Algarve w Portugalii. Dużo expatów ma tam domy i jest w miarę porządek. 

 

20 minutes ago, maroon said:

3. Najsensowniejszy kraj do życia w Ameryce Południowej/Łacińskiej z klimatem generalnie ciepłym (nie gorącym). 

Panama i Kostaryka.

Edytowane przez BrandyRiver
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, BrandyRiver said:

Okolice Zielonej Góry i Lubuskie.

 

Ktoś jest z lubuskiego? Jak się tam żyje? 😁

14 minutes ago, BrandyRiver said:

 

Tu raczej szukałbym regionów a nie całych krajów. Jako cały kraj to Malta. Jako regiony, to wysypy Kanaryjskie,

Mam awersję do wysp turystycznych. Jak już wyspa, to jakieś zadupie na Dalmacji, typu Vis. 

14 minutes ago, BrandyRiver said:

kraj Basków (okolice Bilbao).

Ciekawa opcja, ale oni są mocno separatystyczni i etniczni. Nie wiem jak wygląda postrzeganie "obcych". No i zawsze ryzyko jakichś zadym. 

 

14 minutes ago, BrandyRiver said:

Także rejon Algarve w Portugalii. Dużo expatów ma tam domy i jest w miarę porządek. 

Algarve dość dobrze znam, fakt kupa obcokrajowców, zwłaszcza Angoli. Z tym że region ogólnie jest bardzo biedny i jest trochę czarniawych. W lecie są jednak upały. 

14 minutes ago, BrandyRiver said:

Panama i Kostaryka.

Panama to w sumie takie mikro USA. Gorzej jakby ktoś chciał dużą bombkę gdzieś na kanał spuscić. 😁 Z Kostaryki miałem kiedyś lektorkę, nie wypowiadała się w superlatywach, zwłaszcza w kwestii bezpieczeństwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 miesiące temu...
  • 5 miesięcy temu...
W dniu 6.11.2021 o 10:40, maroon napisał:

Podbijam wątek z pytaniami. 

 

W dniu 6.11.2021 o 10:40, maroon napisał:

W Europie ciągle mi chodzi po głowie  Rumunia i Bułgaria.

 

Szczególnie odrobinę dalej niż samo wybrzeże M. Czarnego powiedzmy tak do 50km od Burgas, Warny czy Konstancy.

Oba państwa w UE, panie stamtąd bywają u nas robić za tirówki więc Polak chyba jest dobrze odbierany.:D

Klimat cieplejszy, winnice🤪

Państwa podobno najuboższe w UE więc każdy z groszem będzie miał +2pkt do SMV.:)

Lotniska są na miejscu.

 

Językowo Bułgaria to prawie druga Rosja więc dla kogoś znającego rosyjski w sam raz.

 

Bywał ktoś tam po wstąpieniu ich do Unii?

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Brat Jan napisał:

 

Bywał ktoś tam po wstąpieniu ich do Unii?

 

 

A i owszem.

W telegraficznym skrócie?

Odpowiednik polskich lat 90tych, drugiej połowy.

Jak tam bywam to czuję się 25 lat młodszy.

Plus natura "południowa" więc sporo bałaganu w przestrzeni publicznej.

Styl jazdy też mocno "kawaleryjski".

Polacy są lubiani, dobrze się kojarzymy.

Kobiety mają zasadniczo dwa typy urody.

Bądź typowo słowiańską (jak polska) bądź typu tureckiego.

Tanie nieruchomości jak się je porówna do cen w Polsce.

Ceny w marketach zbliżone do Polski, wynagrodzenia niższe.

 

Narodowym sportem Bułgarów jest palenie papierosów pod tabliczkami "no smoking".

 

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.10.2021 o 23:13, Ace of Spades napisał:

Czytając Forum odniosłem wrażenie, że najfajniejszymi krajami do życia są (w kolejności): 1. Chiny, 2. Białoruś 3. Rosja i 4. Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna :)

Rok minął, powyższe nadal aktualne.

Może i w Rosji jest brud, smród i ubóstwo, brak poszanowania praw człowieka, może i dopuszczają się zbrodni wojennych w Ukrainie, ale przynajmniej nie ma marszów gejów i lesbijek. Mi pasuję. 

Edytowane przez Patryk
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minutes ago, Patryk said:

Rok minął, powyższe nadal aktualne.

Może i w Rosji jest brud, smród i ubóstwo, brak poszanowania praw człowieka, może i dopuszczają się zbrodni wojennych w Ukrainie, ale przynajmniej nie ma marszów gejów i lesbijek. Mi pasuję. 

Mając do wyboru względny komfort życia, a sranie do dziury w ziemi, ew. zaspawane drzwi do domu, to jednak wolę marsze gejów i lesbijek. 

 

Zachwycać się ruskimi, czy chinolami to może jedynie ktoś, kto tam nie był i nie zobaczył jak wyglada rzeczywisty mental, a nie ten z instagramowych filmików. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.