Skocz do zawartości

Seksualny female empowerment


Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, Hatmehit napisał:

 Od 15 rż (teraz mam rocznikowo 20) byłam w trzech związkach, w tym dwóch zawierających cielesność (po 18). 

 

Ja jebee jednak jestem staromodnym, starym, dziadem bo myślałem, że nic mnie nie zaskoczy.

 

bisonmaly.jpg

 

LOL

 

Niechże się granice jak najszybciej otwierają :D 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, mac napisał:

 

Kocham ten poziom hipokryzji. Najpierw robisz z siebie ofiarę, żeby go w następnym zdaniu obrazić 😆 I kto tutaj jest naprawdę wulgarny? I jakie tutejsze standardy? Ty poziom podnosisz? 😆 Masakra. Tak, to jest, jak raz na rok wejdę do rezerwatu, aż głowa boli. 

 

Przeleciałem przez ten jej bełkot tak pobieżnie, że dopiero ty mi uświadomiłeś, że mnie obraziła hehehehe.

 

@Dewajtis Nie siedziałem w żądnym baraku bo znam język i latam na oferty na nieco lepszych warunkach. A i w NL też nie byłem.

 

50 minut temu, Dewajtis napisał:

 

 

@KrólJarosławI nawet, jak na tutejsze standardy jesteś niewyobrażalnie wulgarny.  Jakakolwiek dyskusja z tobą zakończy się z całą pewnością wyzwiskami w moją stronę, na które nikt nie zareaguje, no bo po co?

 

Błagam.....

 

A napisanie, że p0lki to kurwy to żadna obraza. To tak jakbyś napisała, że obrażam gówno stwierdzając, że śmierdzi. :(

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Król Jarosław I większość twoich postów zawiera napisane w wulgarnym i obraźliwym tonie rozważania, jakie to p0lki są paskudne, okropne, straszne i w ogóle kurwy. Kiedy próbuję z tobą normalnie rozmawiać, to dowiaduję się, że tak w ogóle nawet nie raczyłeś przeczytać tego, co napisałam i obdarzyłeś to bardzo grzecznym mianem "bełkotu". Ale to ja jestem wulgarna 😄

 

Ale kiedy napisałam, że znam masę normalnych kobiet będących w związkach małżeńskich z normalnymi obcokrajowcami (nie Abdulami, nie bezzębnymi dziadkami i nie na zasiłku dla bezrobotnych), to pozostało już bez odpowiedzi, bo nie pasowało do twojej (i kolegów z forum) teoryjki, jakie to Polki są bezwartościowe. 

Edytowane przez Dewajtis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dewajtis napisał:

Jak w twoim środowisku Polki (a nie, przepraszam, p0lki) to kurwy, to pozostaje współczuć.

 

Zapytam wprost: jeśli @Król Jarosław I pisze o swoim środowisku i o tym jakiego typu kobiety w nim spotyka, to czemu tak bardzo Cię to boli? Przecież on pisze o SWOIM środowisku, nie o TWOIM. Zakładam, że nie znacie się. Czemu tak bardzo interesujesz się jego środowiskiem? To jego świat, jego obserwacje i jego wnioski. Zresztą z tego co zauważyłem jest to nieodosobniony pogląd.

 

Czyżby więc było coś na rzeczy? Czyżby napisał jak jest? Czyżby jego i nie tylko jego obserwacje pokrywały się z Twoim środowiskiem i tym jak w nim zachowuja się Twoje koleżanki i być może Ty sama? Czy to nie stąd wynika takie oburzenie, czy może mamy do czynienia z typową dla kobiet solidarnością maciczną i wypieraniem jak najbardziej oczywistych oczywistości?

 

To zdaje się Anglicy jako pierwsi określili Polki jako tzw.spermbags, czyli worki na spermę. Zapewne było to zrobione zupełnie bez powodu.

 

A znasz ten dowcip? Spotyka się dwóch Anglików. Jeden drugiego się pyta czy w weekend idą na panny. Na Polski czy na dziwki? Choćmy na Polski i tańsze i łatwiejsze.

 

Czy byłaś na Orgazmusie? Znaczy: czy byłaś na Erazmusie. Ile masz lat i jaki masz przebieg?;)

Godzinę temu, Dewajtis napisał:

Spotkałam prywatnie i zawodowo całą masę kobiet, żon obcokrajowców ( i nie, nie Arabów czy Murzynów, tylko zwyczajnych Bytyjczyków, Niemców czy innych zachodnich narodowości) całą masę.

Fantastycznie. Naprawdę. Tylko co z tego? A wiesz, że jak ja byłem kiedyś na Florydzie to spotkałem krokodyla?

 

Godzinę temu, Dewajtis napisał:

Polaka z zagraniczną żoną spotkałam jednego- 80- letniego pana z arystokratycznymi przodkami, o przedwojennych manierach,

Niech zgadnę: żona sporo młodsza i wcale nie poleciała na jego pozycję i portfel. Co to, to nie. Wszyscy wiemy, że liczy się przecież wnętrze, ale nie porfela czy pozycji społecznej.

Edytowane przez Krugerrand
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Król Jarosław I napisał:

 

Przeleciałem przez ten jej bełkot tak pobieżnie, że dopiero ty mi uświadomiłeś, że mnie obraziła hehehehe.

Mało tego. Zarzuca ci, że piszesz p0lki, a sama w drugim zdaniu używa wyrażenia "polaczki" xD Nie, ja wymiękam, serio. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Krugerrand napisał:

 

Zapytam wprost: jeśli @Król Jarosław I pisze o swoim środowisku i o tym jakiego typu kobiety w nim spotyka, to czemu tak bardzo Cię to boli? Przecież on pisze o SWOIM środowisku, nie o TWOIM. Zakładam, że nie znacie się. Czemu tak bardzo interesujesz się jego środowiskiem? To jego świat, jego obserwacje i jego wnioski. Zresztą z tego co zauważyłem jest to nieodosobniony pogląd.

Nie interesuje mnie środowisko kolegi. Denerwuje mnie to, że swoje doświadczenia przenosi na ogół damskiego społeczeństwa. Jeśli zna jakieś patologiczne, wulgarne kobiety i o nich pisze, no cóż, różnych ma się znajomych. Ale już stwierdzanie, że wszystkie polskie kobiety się tak zachowują, jest nadużyciem, w dodatku bardzo obraźliwym i krzywdzącym.  Ja wiem, że tu na forum jechanie po kobietach, a już zwłaszcza Polkach jest modne, ale są chyba jednak jakieś granice. Wczoraj czytałam w jakimś wątku, że Polki nie  umieją się zachować, bo pchają się do autobusów, kiedy inni jeszcze nie zdążyli wysiąść. Śmiech na sali. Po pierwsze, większość ludzi się nie pcha. A po drugie, niewielka grupka pchających się to mniej więcej po równo kobiet i mężczyzn. No ale pchających się mężczyzn to już się nie widzi, prawda :) 

2 minuty temu, Krugerrand napisał:

 

Czyżby więc było coś na rzeczy? Czyżby napisał jak jest? Czyżby jego i nie tylko jego obserwacje pokrywały się z Twoim środowiskiem i tym jak w nim zachowuja się Twoje koleżanki i być może Ty sama? Czy to nie stąd wynika takie oburzenie, czy może mamy do czynienia z typową dla kobiet solidarnością maciczną i wypieraniem jak najbardziej oczywistych oczywistości?

 

Ależ bynajmniej :) Poza tym zdawało mi się, że zgodnie z redpillową teorią "solidarność macicy" (to się chyba nazywa solidarność jajników :) ) nie istnieje i wszystkie kobiety rywalizują między sobą o samca alfa😉 Jak już mówiłam, oburzam się, bo mam wrażenie, że wyjątki są tutaj przedstawiane jako reguła.

2 minuty temu, Krugerrand napisał:

 

Czy byłaś na Orgazmusie? Znaczy: czy byłaś na Erazmusie. Ile masz lat i jaki masz przebieg?;)

Nie byłam na Erasmusie. Na moim kierunku studiów nie miałoby sensu jechanie do innego kraju europejskiego. Mam 26 lat. I nie jestem samochodem, żeby mnie pytać o przebieg  :) 

2 minuty temu, Krugerrand napisał:

Fantastycznie. Naprawdę. Tylko co z tego?A wiesz, że jak ja byłem kiedyś na Florydzie to spotkałem krokodyla?

 

Niech zgadnę: żona sporo młodsza i wcale nie poleciała na jego pozycję i portfel. Co to, to nie. Wszyscy wiemy, że liczy się przecież wnętrze, ale nie porfela czy pozycji społecznej.

A nie :) Żona była w podobnym wieku, Czeszka i emerytowana dyplomatka. Pan też już był emerytowany, a co robił wcześniej- to nie wiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit Czasami faktycznie warto odpocząć, aczkolwiek plusem związków jest to, że praktycznie za każdym razem czegoś uczą, dają lekcje życiowe.

 

Ja na lat 20 w związku byłam jednym. Teoretycznie w 2, ale z perspektywy czasu oczywistym jest, że ta relacja jednak związkiem nie była. Bez cielesności, i choć z tego się niektórzy naśmiewali, mi jest z tym naprawdę dobrze. Po prostu nie czułam, że chcę to wtedy zrobić, więc tego nie zrobiłam, aczkolwiek nie uważam, żeby gorszą osobą był ktoś z większym "przebiegiem" w tym wieku (specjalnie użyję określenia 'ktoś', bo męczy mnie rozdzielanie tych przepychanek na dwie płci, dwa podejścia i stosowanie podwójnych standardów).

Ja w związkach najbardziej lubię to, że jeśli dwie osoby są dojrzałe to można dać wsparcie i oczekiwać wsparcia. Rozwijać się razem. Fajne są też długie rozmowy. Mam wrażenie, że to jedna z nielicznych rzeczy, dzięki którym nasze wnętrze staje się bogatsze.

Niemniej jednak związki to też odpowiedzialność i niejako praca. Mamy wybór - czy pracować nad sobą razem i rozwiązywać problemy, dochodzić do kompromisów, czy jednak idąc drogą na skróty wymienić partnera, bo robi się nam niewygodnie i ciężko.  
Mi się w sumie nigdy nie chciało skakać z kwiatka na kwiatek. Z dużą ilością osób się spotykałam, bo mam chyba dość specyficzny charakter i sama w sobie jestem też dość specyficzna. Nie dogaduję się z większością ludzi. Mam też wysokie oczekiwania i standardy, a powszechnie się mówi, żeby jednak od ludzi nie oczekiwać zbyt wiele. Serio? Mi nie są potrzebni bliscy-dublerzy, tylko prawdziwi bliscy. Nie lubię marnować czasu i nie lubię budować nadaremno. Kiedyś tak miałam, że nawet gdy druga strona dawała mi znaki to ja na upartego, jednostronnie próbowałam np. budować relacje przyjacielską. No sorry, ale z połowy budowli, ani pałacu nie będzie, ani nie będzie ona funkcjonalna. Nadaje się tylko do wyburzenia lub dobudówki, ale samemu się tej drugiej części - w tym przypadku - nie dobuduje. 

 

Bardzo spodobały mi się słowa niemlodyjoda, tak swoją drogą:

12 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

ludzie nie rozumieją, że dobieranie się w pary to nie wybranie avatara z Tindera tylko kogoś z kim chcemy spędzać codzienność. A ta codzienność to nie tylko motylki w brzuszku i seks 4 razy dziennie ale wspólne trudne chwile, pomoc sobie nawzajem czy też tolerowanie swoich nawyków i dziwactw.

Kurwa mocne. Aż mnie nieco wzruszyły, bo to jak trafienie w środek tarczy lotką. 

Mam obsesje na punkcie zębów. Myję kilka razy dziennie, nitkuje, płuczę. Zaczęłam stosować też oil pulling. Sporo wydaję na wycieczki dentystyczne i po części wymagam, żeby otoczenie się pod to dostosowało, tzn. nie pocałuję jeśli umyłam już zęby, a druga strona ma nieumyte, wywalę z łóżka lub pójdę spać do innego pomieszczenia jeśli druga osoba na noc swoich nie umyje (to dla mnie traumatyczne, aż mam ciarki na samą myśl).

Liczę też makro i ważę jedzenie, poszczególne produkty itd.

Sporo by się pewnie tego znalazło.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

 

Ja jebee jednak jestem staromodnym, starym, dziadem bo myślałem, że nic mnie nie zaskoczy.

 

bisonmaly.jpg

 

LOL

 

Niechże się granice jak najszybciej otwierają :D 

 

Jak czytam, że 20-latka miała już dwóch w łóżku, to mi jako 23-letniemu nie otworzonemu na te sprawy, momentalnie odechciewa się ciągnąć jakieś relacje d-m, bo natrafienie na dziewice równa się 1-5%.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, gman98 said:

 

Jak czytam, że 20-latka miała już dwóch w łóżku, 

TYLKO dwóch. TYLKO. Na dzisiejsze standardy to skarb niemalże 😁

 

Bo mogła mieć dwudziestu i dwóch plus lody, które się nie liczą. Panowie raczą zapominać, że dzisiaj 16-tki, a nawet 15/14 prują się już na potęgę. 

Edytowane przez maroon
  • Like 2
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, maroon napisał:

TYLKO dwóch. TYLKO. Na dzisiejsze standardy to skarb niemalże 😁

 

Bo mogła mieć dwudziestu i dwóch plus lody, które się nie liczą. Panowie raczą zapominać, że dzisiaj 16-tki, a nawet 15/14 prują się już na potęgę. 

 

Po którymś koszu pomyślałem, żeby skorzystać z divy, żeby żadna pańcia nie miała satysfakcji, że jest pierwsza u mnie na liście. Prędzej w bukmacherce da się coś wygrać, niż natrafić na dziewice na to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dewajtis napisał:

Nie interesuje mnie środowisko kolegi.

No to po kiego się przyczepiłaś??? Hipokryzja najwyższych lotów.

 

Godzinę temu, Dewajtis napisał:

Denerwuje mnie to, że swoje doświadczenia przenosi na ogół damskiego społeczeństwa.

 

Czyli jednak zabolało. Skoro Ty jesteś inna niż wszystkie i wyjątkowa, to zdaje się, że nie powinno Cię to przejmować, tym bardziej, że napisał to anonimowy gość na anonimowym forum. Ale nie moment, przecież jesteś kobietą.

 

Godzinę temu, Dewajtis napisał:

Ale już stwierdzanie, że wszystkie polskie kobiety się tak zachowują, jest nadużyciem, w dodatku bardzo obraźliwym i krzywdzącym. 

Dobrze, że jak kobiety spotykają się na plotach i narzekają na swoich facetów oraz wrzucają ich wszystkich do jednego worka, to wtedy jest wszystko w jak najlepszym porządku. Wtedy można.

 

Godzinę temu, Dewajtis napisał:

Ja wiem, że tu na forum jechanie po kobietach, a już zwłaszcza Polkach jest modne

To nie jest jechanie po kobietach tylko pisanie jak jest. W dzisiejszych czasach akurat takie poglądy modne nie są. W ogóle mówienie jak jest urasta do rangi czynu rewolucyjnego. Choćbyś stawała na rzęsach i nie wiem jak prostytuowała to co Bracia widzą i jak to opisują, tego nie zmienisz.

 

Godzinę temu, Dewajtis napisał:

Wczoraj czytałam w jakimś wątku, że Polki nie  umieją się zachować, bo pchają się do autobusów, kiedy inni jeszcze nie zdążyli wysiąść. Śmiech na sali.

Pewnie pijesz do mojego wpisu, bo wczoraj ja coś podobnego napisałem. Co więcej podtrzymuje to, ponieważ takie są moje obserwacje i nie tylko moje, gdyż przy okazji opisałem historię ze swoim sąsiadem, który zwrócił uwagę na to samo. Niestety dla was jest to coraz częstsze zachwanie wśród kobiet. A wątek dotyczył kobiet i był to wpis o kobietach i nie oznacza to, że mężczyźni nie zachowują się tak samo. Owszem zdarza się to, natomiast dużo rzadziej niż w przypadku waszym. To nie jest śmiech na sali, tylko tak jest, po prostu wasze zachowanie jest skandaliczne, postępuje coraz bardziej, co widać po zwróceniu wam na to uwagi. Sama oburzając się no to dajesz temu świadectwo. Przy okazji czytanie ze zrozumieniem oraz wyciąganie z tego logicznych wniosków oczywiście musi bardzo kuleć

 

Godzinę temu, Dewajtis napisał:

Poza tym zdawało mi się

Bardzo dobrze. Zadawało Ci się i tylko Ci się zdawało.

 

Godzinę temu, Dewajtis napisał:

oburzam się, bo mam wrażenie, że wyjątki są tutaj przedstawiane jako reguła.

Masz jak zwykle mylne wrażenie. Co to tutaj jest przedstawiane to są właśnie reguły, ale i wyjątki też można spotkać. Bierzesz to osobiście do siebie, ponieważ po pierwsze jesteś kobietą i musicie się trzymać razem choćby nie wiem co, a po drugie pewnie sama na co dzień tak się zachowujesz.

 

Godzinę temu, Dewajtis napisał:

Mam 26 lat. I nie jestem samochodem, żeby mnie pytać o przebieg

26 lat, to już faktycznie może lepiej o ten przebieg nie pytać, ponieważ łyżką w sporym wiadrze cieżko jest zamieszać. If you know what I mean.

 

Samochodem to może nie, ale dla mnie taką Skodą Fabią na gaz;)

Edytowane przez Krugerrand
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Krugerrand napisał:

 

Czyli jednak zabolało. Skoro Ty jesteś inna niż wszystkie i wyjątkowa, to zdaje się, że nie powinno Cię to przejmować, tym bardziej, że napisał to anonimowy gość na anonimowym forum. Ale nie moment, przecież jesteś kobietą.

Ów anonimowy gość na anonimowym forum używając słów powszechnie uważanych za wulgarne wrzuca wszystkie kobiety, w tym także i mnie, do jednego patologicznego wora. 

Cytat

 

Dobrze, że jak kobiety spotykają się na plotach i narzekają na swoich facetów oraz wrzucają ich wszystkich do jednego worka, to wtedy jest wszystko w jak najlepszym porządku. Wtedy można.

A co, przeklinają co drugie słowa, na podstawie swoich facetów oceniają ogół populacji i ciągle ich obrażają? Tak jak wy tutaj? 

Cytat

Pewnie pijesz do mojego wpisu, bo wczoraj ja coś podobnego napisałem. Co więcej podtrzymuje to, ponieważ takie są moje obserwacje i nie tylko moje, gdyż przy okazji opisałem historię ze swoim sąsiadem, który zwrócił uwagę na to samo. Niestety dla was jest to coraz częstsze zachwanie wśród kobiet. A wątek dotyczył kobiet i był to wpis o kobietach i nie oznacza to, że mężczyźni nie zachowują się tak samo. Owszem zdarza się to, natomiast dużo rzadziej niż w przypadku waszym. To nie jest śmiech na sali, tylko tak jest, po prostu wasze zachowanie jest skandaliczne, postępuje coraz bardziej, co widać po zwróceniu wam na to uwagi. Sama oburzając się no to dajesz temu świadectwo. Przy okazji czytanie ze zrozumieniem oraz wyciąganie z tego logicznych wniosków oczywiście musi bardzi kuleć

Wy, wasze, wam... Nie wiem, czy zauważyłeś, ale ja (jak również 90% innych kobiet) nie wpycham się do autobusów i nie życzę sobie bycia wrzucaną do jednego wora z koedukacyjną patologią, która tak się zachowuje. Nawet jeśli niektóre wasze uwagi i obserwacje są słuszne, to sposób w jaki je przedstawiacie jest absolutnie niedopuszczalny. Wy chyba macie problem z inteligencją emocjonalną i podstawowymi normami społecznymi, jeśli tego nie widzicie. 

Cytat

 

Bardzo dobrze. Zadawało Ci się i tylko Ci się zdawało.

 

Masz jak zwykle mylne wrażenie. Co to tutaj jest przedstawiane to są właśnie reguły, ale i wyjątki też można spotkać. Bierzesz to osobiście do siebie, ponieważ po pierwsze jesteś kobietą i musicie się trzymać razem choćby nie wiem co, a po drugie pewnie sama na co dzień tak się zachowujesz.

 

Tak przejrzałeś mnie. W wolnych chwilach wpycham się na chama do autobusu 🙄

Cytat

26 lat, to już faktycznie może lepiej o ten przebieg nie pytać, ponieważ łyżką w sporym wiadrze cieżko jest zamieszać. If you know what I mean.

 

Nie, nie wiem. Może wyjaśnisz?

Cytat

Samochodem to może nie, ale dla mnie taką Skodą Fabią na gaz;)

Nie znam się na samochodach, wnioskuję, że to kolejna obelga, ale to kobiety są niekulturalne i wulgarne... Gdyby odpowiedziała szczerze to z kolei usłyszałabym obelgi o tym, jaką to jestem kłamczynią. I to jest właśnie wasz problem. Nie znacie mnie, ale czujecie się uprawnieni do wydawania jakichkolwiek sądów na podstawie patologicznych wieśniar, z którymi się zadajecie...

 

Właśnie pod moim oknem drą się dwaj osobnicy oburzeni, że sklep całodobowy jest otwarty tylko do 22. Wywrzaskują ordynarne przekleństwa na całą ulicę. I niespodzianka, to faceci😲 A przecież z tego co mówisz to tylko kobiety są wulgarne, a faceci to uciśnione aniołki 😲

Edytowane przez Dewajtis
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Dewajtis napisał:

I to jest właśnie wasz problem. Nie znacie mnie, ale czujecie się uprawnieni do wydawania jakichkolwiek sądów na podstawie patologicznych wieśniar, z którymi się zadajecie...

Oby to niebyły tylko puste słowa. Jeśli jesteś taka wyjątkowa, to nie dawaj dupy, dosłownie i w przenośni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurna. Ten wątek to jest skarb. Niech ktoś to przypnie do świeżakowni xD

3 hours ago, Hatmehit said:

W teorii żadnego, a w praktyce po pół roku od zakończenia jednej relacji weszłam w drugą nie dając sobie czasu na samotność i gruntowne przemyślenie. Teraz chciałabym ten czas wydłużyć, ponieważ 

1) nie potrzebuję związku, zwyczajnie jestem zmęczona byciem z kimś niezależenie od cech tej osoby

2) chcę się emocjonalnie skupić na sobie i swoich bliskich

3) nie śpieszy mi się, nie muszę jeszcze szukać męża na kolejne 50 lat


Jednak nie chciałabym dopuścić do wchodzenia w przelotne związki w okresie „czekania na odpowiedniego”, bo mnie to wyniszczy psychicznie. Zupełnie nie chodzi o jakiś przebieg, ale inwestowania uczuć w coś skazanego na porażkę: Wolę ten czas poświęcić sobie, mam co robić. Pasja, studia, praca, dobre relacje z rodziną i znajomymi. Nie doceniam chyba tego wszystkiego.
 

Seryjna monogamia to właśnie to. Od 15 rż (teraz mam rocznikowo 20) byłam w trzech związkach, w tym dwóch zawierających cielesność (po 18). Wszystkie trzy nie wypaliły, w tym ostatni z mojej winy. Wchodziłam w nowe relacje, zachowując wierność i takie tam, jednak realnie nie ma to nic wspólnego z realną monogamią. Monogamia byłaby gdybym jako mądra dziewczynka siedziała w latach nastoletnich na dupie, aby mając te 20-pare wejść w związek z dobranym facetem. Nie znam jednak ani jednej takiej relacji, nawet w poprzednim pokoleniu.

 

To wszystko brzmi jak racjonalizacja wykorzystywania drugiej osoby, i takie mącenie żeby przypadkiem przed samą sobą nie przyznać co jest nie tak. 

 

Jakis stary dziad profesor cie wykorzystał i teraz robisz to samo innym. Smutne to w cholere.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, gman98 napisał:

 

Jak czytam, że 20-latka miała już dwóch w łóżku, to mi jako 23-letniemu nie otworzonemu na te sprawy, momentalnie odechciewa się ciągnąć jakieś relacje d-m, bo natrafienie na dziewice równa się 1-5%.

Wyluzuj, trafisz na swoją. Ja to z zaścianka pochodzę, to u mnie w gimbazie (daję sobie mały palec u nogi obciąć) to po stosunku była może jedna dziewczyna (i to też wszyscy wiedzieli - ale fajna i sympatyczna), a w liceum to może ze dwie - w tym jedna, gdzie chodziły słuchy, że tylko zwaliła kolesiowi ręką :D. Człowiek żył innymi sprawami zupełnie. Ja w wieku 15 lat to jeszcze w ogóle o chłopakach nie myślałam.

Ja sama miałam skończone 22 lata jak pierwszy raz spółkowałam i to fajnie, bo mój mąż tak wydreptał. Ale chyba z 10 miesięcy widywaliśmy się podając sobie rękę na przywitanie i do widzenia. W akademiku (to był mały akademik) wszyscy wiedzieli, że ja i taka moja koleżanka jesteśmy nieoblatane, ale nikt z tego jakoś zbytnio nie szydził. Natomiast w pewnym momencie miałam takie parcie już, że dosłownie myślałam, że oszaleję - taką chuć odczuwałam - bałam się, że zacznę pocierać się o rzeczy jak pies ;). I w sumie to zostało mi do dzisiaj, bo mąż mi mówi, że jestem strasznym zbuczurem.

Koleżanka też w tym samym wieku znalazła sobie chłopaka - był jej pierwszym (żadna ściema), zostawił ją po 7 latach. Teraz przerabia facetów jednego po drugim. Dobra, wartościowa dziewczyna. Mówi, że nie wierzy już w żadne głębsze uczucia, liczą się tylko seksy. No smutne to jest i rozdzierające dla mnie, bo znamy się szmat czasu.

 

Hah, tak piszę, a zapominam, że ja to już mocno stara jestem i te moje stwierdzenia mają się nijak do rzeczywistości.

Jak Andrzej Duda napisał "młodzi to chyba nie znają muzyki Krzysztofa Krawczyka" (denne kondolencje), to dziewczyny z mojego rocznika rzucały się w komentarzach "coooo? My nie znamy? Co Ty wiesz, właśnie, że znamy".

No myślałam, że prychnę. One serio myślały, że ci "młodzi" to do nich było :D

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit Nie chcę brzmieć jak ciotka klotka, ale napiszę Ci to co chciałabym, żeby w przyszłości pojęła moja córka.

Zakochujesz się, chcesz w pełni się oddać takiej osobie, dać z siebie wiele, spalić się w największym płomieniu od razu - bo tak Ci zależy i tak bardzo chcesz to tej osobie pokazać. Ale niestety - trzeba nosić głowę wysoko, mieć dumę własną.

Jak do mnie podbijali jacyś alvaro, szoko-loko, to uśmiechałam się pod nosem myśląc "o nie, ty chojraku się mną nie dowartościujesz i nie odhaczysz na liście". Kierowała mną olbrzymia duma. 

Pobądź sama, poczekaj na kogoś wartościowego - masz czas. Jeszcze dwie, trzy takie nieudane relacje i się zniszczysz. Zacznie Ci się wszystko rozmywać. Daj sobie czas do roku na oswojenie z samotnością - zaprzyj się obcasami i skup na sobie.

Jesteś mądrą starą-malutką dziewczyną. Nie musisz jutro wyjść za mąż i narodzić 3 dzieci (bo wiem, że to Cię pcha do szukania mężczyzny) - masz na to sporo czasu :D Za bardzo chcesz.

Kiedyś w jakimś poście Ci napisałam, że sprawiasz wrażenie, że bardzo chcesz poprowadzić idealne życie, takie od linijki. Podtrzymuję to. Odpuść, a samo się ułoży.

Powodzenia i nie przejmuj się tak bardzo. To w końcu tylko życie.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu to samo:

7 godzin temu, Dewajtis napisał:

Ów anonimowy gość na anonimowym forum używając słów powszechnie uważanych za wulgarne wrzuca wszystkie kobiety, w tym także i mnie, do jednego patologicznego wora.

plus:

7 godzin temu, Dewajtis napisał:

Wy chyba macie problem z inteligencją emocjonalną i podstawowymi normami społecznymi, jeśli tego nie widzicie. 

Zarzucasz nam coś co sama dokładnie robisz:D

 

7 godzin temu, Dewajtis napisał:

A co, przeklinają co drugie słowa, na podstawie swoich facetów oceniają ogół populacji i ciągle ich obrażają?

Zdecyduj się wreszcie o co Ci chodzi: o przekleństwa, o formę czy o obrażanie? Bo tak się składa, że przekleństwa odpowiednio użyte nie muszą być obrazą. Dla przykladu: ja pierdolę, jaki dziś upał. W tym wyrażeniu nie obrażam nikogo, nawet upału. Chociaż zapewne dla Ciebie byłoby to pewnie też obrażanie kobiet.

 

Niebo Ci się na łepetynkę zwaliło czy pytasz o godzinę, bo jestem coraz bardziej skonfudowany tym co tutaj czytam?

 

Jeszcze jedna uwaga: jak obgadujecie facetów w miejscach publicznych, to róbcie to tak, żeby was jak najmniej słyszano, ponieważ nie jesteście tam same i inni w tym ja mogą co nieco sobie usłyszeć. Ba mogą mimo woli słyszeć wszystko.

 

7 godzin temu, Dewajtis napisał:

Nawet jeśli niektóre wasze uwagi i obserwacje są słuszne, to sposób w jaki je przedstawiacie jest absolutnie niedopuszczalny.

Mamy wam sutki lizać??? Nazwanie kurwy kurwą, podobnie jak inteligenta inteligentem, jest nazwaniem rzeczy po imieniu.

 

7 godzin temu, Dewajtis napisał:

Nie, nie wiem.

Tu też się zdecyduj czy nie, czy może nie wiesz, no bo co tu niby wyjaśniać. Człowiek inteligentny aluzję zrozumie, niektórzy jak widać mają z tym poważny problem;)

 

7 godzin temu, Dewajtis napisał:

Nie znam się na samochodach, wnioskuję, że to kolejna obelga, ale to kobiety są niekulturalne i wulgarne...

Jak wyżej. Zarzucasz nam wszystkim brak inteligencji podczas gdy sama jak widać jej nie posiadasz. Twierdzę tak, ponieważ ponad to co powyżej, zwykły forumowy żart jest odbierany przez Ciebie jako obraza. Brak Ci dystansu do siebie i do świata, musisz mieć dość niską samoocenę i trochę kompleksów. Polecam nofap, zimne prysznice oraz medytacje:D

 

7 godzin temu, Dewajtis napisał:

Właśnie pod moim oknem drą się dwaj osobnicy oburzeni, że sklep całodobowy jest otwarty tylko do 22. Wywrzaskują ordynarne przekleństwa na całą ulicę. I niespodzianka, to faceci

Cóż za zbieg okoliczności, jaki przypadek, że akurat teraz. Nie wczoraj, tydzień temu, rok temu, tylko właśnie akurat teraz kiedy sobie o tym piszemy. Te przekleństwa to pewnie w kierunku kobiet idą, a nie całej sytuacji z zamkniętym sklepem. Niezła patologia, polecam na przyszłość bardziej rozważnie dobierać sobie miejsce zamieszkania. I wcale Cię za kłamczuchę nie uważam, uważam tylko, że bardzo, ale to bardzo oszczędnie gospodarujesz rzadkim zasobem prawdy:)

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Amperka napisał:

Wyluzuj, trafisz na swoją. Ja to z zaścianka pochodzę, to u mnie w gimbazie (daję sobie mały palec u nogi obciąć) to po stosunku była może jedna dziewczyna (i to też wszyscy wiedzieli - ale fajna i sympatyczna), a w liceum to może ze dwie - w tym jedna, gdzie chodziły słuchy, że tylko zwaliła kolesiowi ręką :D. Człowiek żył innymi sprawami zupełnie. Ja w wieku 15 lat to jeszcze w ogóle o chłopakach nie myślałam.

Ja sama miałam skończone 22 lata jak pierwszy raz spółkowałam i to fajnie, bo mój mąż tak wydreptał. Ale chyba z 10 miesięcy widywaliśmy się podając sobie rękę na przywitanie i do widzenia. W akademiku (to był mały akademik) wszyscy wiedzieli, że ja i taka moja koleżanka jesteśmy nieoblatane, ale nikt z tego jakoś zbytnio nie szydził. Natomiast w pewnym momencie miałam takie parcie już, że dosłownie myślałam, że oszaleję - taką chuć odczuwałam - bałam się, że zacznę pocierać się o rzeczy jak pies ;). I w sumie to zostało mi do dzisiaj, bo mąż mi mówi, że jestem strasznym zbuczurem.

Koleżanka też w tym samym wieku znalazła sobie chłopaka - był jej pierwszym (żadna ściema), zostawił ją po 7 latach. Teraz przerabia facetów jednego po drugim. Dobra, wartościowa dziewczyna. Mówi, że nie wierzy już w żadne głębsze uczucia, liczą się tylko seksy. No smutne to jest i rozdzierające dla mnie, bo znamy się szmat czasu.

 

Hah, tak piszę, a zapominam, że ja to już mocno stara jestem i te moje stwierdzenia mają się nijak do rzeczywistości.

Jak Andrzej Duda napisał "młodzi to chyba nie znają muzyki Krzysztofa Krawczyka" (denne kondolencje), to dziewczyny z mojego rocznika rzucały się w komentarzach "coooo? My nie znamy? Co Ty wiesz, właśnie, że znamy".

No myślałam, że prychnę. One serio myślały, że ci "młodzi" to do nich było :D

 

 

Tylko przeważnie to chłopak ma zrobić pierwszy rok, u mnie z tym trudniej ze względu, że więcej we mnie intro. Nie licząc jednego przypadku, gdy sama podeszła panna, to reszta kandydatek stały i tylko patrzyła, może bały się że korona spadnie im z głowy.

Do 25 lat dałem sobie limit, że jak normalnie z dziewczyną tego nie zrobię to idę do divy (albo wcześniej pójdę, zobaczy się). Nie chce potem obudzić się "z ręką w nocniku", że za życia nawet nie pokorzystałem u przysłowiowej divy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Orybazy napisał:

Jak patrzę na pokolenie mojego taty to tam częściej faceci płacili cenę małżeństwa za seks i rodzinę.   

Nie było wiedzy, nie było innej drogi, nie było internetu.

Koledzy, którzy nie weszli w małżeństwo kończyli jako staczający się alkoholicy.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Dewajtis napisał:

Wczoraj czytałam w jakimś wątku, że Polki nie  umieją się zachować, bo pchają się do autobusów, kiedy inni jeszcze nie zdążyli wysiąść. Śmiech na sali. Po pierwsze, większość ludzi się nie pcha. A po drugie, niewielka grupka pchających się to mniej więcej po równo kobiet i mężczyzn. No ale pchających się mężczyzn to już się nie widzi, prawda :) 

Nie no, tu już nie wytrzymałem ;)

Powiedz mi, że nie widzisz dysproporcji płciowej w bezczelnym wchodzeniu w jakiekolwiek drzwi bez dania pierwszeństwa wychodzącym?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, Dewajtis said:

Nie to co mężczyźni, którzy w 80% przypadków porzucają swoje rodziny, kiedy urodzi im się niepełnosprawne dziecko. To zupełnie inna sytuacja, to dobre i moralne, nieprawdaż?

Gdyby kobiety nie miały z takiego dziecka źródła dochodów (alimenty, zapomogi, 500+) też by często porzucały. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.