Skocz do zawartości

Znany prawnik o opiece naprzemiennej


Rekomendowane odpowiedzi

Nic o czadach, "Polinie", stawianiu się w sklepach z maseczka  na brodzie ale jednak zaryzykuje i dodam. 
Was to nie dotyczy, mnie to nie dotyczy ale jednak solidarność męska naszą siła, czyż nie?
No i mądrego przez 4 minuty, warto posłuchać. Back to the roots drodzy Forumowicze.

 

  • Like 8
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze się słucha Pana Sędziego i z całym szacunkiem do jego wiedzy, praktyki, i jego własnych przemyśleń, uważam, że wyraża nie do końca swoją własną opinię, co zresztą żadną wadą, nie jest.

W swojej szlachetności stara się dać nadzieję ojcom, że wreszcie coś się zmienić może na lepsze, w sferze kontaktów z dziećmi.

Przypomina mi to scenę z filmu wojennego, kiedy koledzy mówią do rannego żołnierza : dasz radę, będzie dobrze, wyjdziesz z tego, ale przytomnie zasłaniają delikwentowi widok jego własnych flaków dyndających, i parujących, na okolicznych krzakach.

Ojcowie są zwykle w pozycji owego wypatroszonego żołnierza, którego los jest przesądzony, i żadne zaklinanie rzeczywistości , nie pomoże.

Fakty są niestety takie, że matka, piorąc regularnie mózg dziecku, jest w stanie osiągnąć każdy cel, posługując się bachorem, jak zdalnie sterowanym robotem.

Bachor będzie nas kochał, lub nienawidził, zgodnie z wprowadzonym, przez mamunię oprogramowaniem, i nie widzę żadnych możliwości, by Sądy były w stanie tu cokolwiek zmienić.

Jedynym ratunkiem dla rodziców, i dzieci byłaby praca nad ich podejściem do życia, w kierunku uczłowieczenia, zwłaszcza matki - psychopatycznej zwykle manipulatorki dzieckiem.

Durna szkoła niestety nie zajmuje się takimi pierdołami, jak obracać się w rzeczywistości, tylko bzdetami, przydatnymi w życiu, jak ząb w dupie.

Moim zdaniem drogi tatusiu, jeżeli napotkasz wredny opór swojej niegdysiejszej sarenki, a teraz śmiertelnego wroga, szczującego cię bachorami - odpuść sobie walkę i spierdalaj, na bezpieczną odległość, byś, nie oberwał odłamkami.

Musisz chłopie założyć, że utracisz kontakt, i miłość dziecka, jeżeli w małżeństwie, czy partnerstwie cokolwiek zacznie się psuć, ponieważ nie masz szans, w konfrontacji z matką, sterującą bachorem.

Stracisz tylko kasę, nerwy, zdrowie, świat sparszywieje w Twoich oczach i życie przestanie Cię bawić.

Odpuść sobie te boje podsycane opiniami debilnych znajomych, kolegów i przyjaciół - nie bądź dla nich chwilową atrakcją, i nie bierz udziału w batalistycznych scenach, które ich cieszą, a Tobie dadzą jedynie ból dupy.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rezysstor

Z mojego doświadczenia:

Co do pozycji Ojca to nie zgadzam się, dużo zależy od pozycji startowej - jeżeli przed rozwodem relacja z dzieckiem była normalna to raczej taka pozostanie jeżeli o to zadbasz.

Moje dzieciaki nie są w stanie przyjąć bezkrytycznie programowania kogokolwiek bo potrzeba relacji z rodzicami z tego co widzę ma czysto biologiczne podłoże, owszem można dzieciom namieszać w głowie ale to tylko powierzchnia zjawiska, które jest oczywiście z ogromną startą dla budowy zdrowej tożsamości młodego człowieka. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja moge się wypowiedzieć z perspektywy dziecka zmanipulowanego i nastawianego przeciwko ojcu. Miałem 10 lat gdy moi starzy się rozwiedli, bo mój ojciec znalazł sobie młodszą dupe. Miałem do starego żal, matka wiadomo znienawidziła go i nastawiała przeciwko niemu, natomiast nie ograniczała kontaktu i mogłem widzieć się z ojcem, kiedy tylko on chciał. Przy każdym kontakcie z ojcem jego nowa larwa wydzwaniała co chwilę i pytała kiedy wraca. W końcu powiedziałem ojcu jako 11latek, że nie chce mieć z nim więcej kontaktu. Ten wziął to sobie do serca, bo przestał się całkowicie mną interesować (mam też brata bliźniaka, więc wszystko dotyczy również jego). Po kilku miesiącach, roku (?), nie pamiętam dokładnie matka sama widząc, że nie wychodzi to nikomu na dobre uświadomiła sobie, że młode chłopaki potrzebują kontaktu z ojcem i męskiego wzorca. Były próby odnowienia kontaktu wiele razy, jednak kończyło się zawsze na jednym, dwóch spotkaniach z ojcem i wszystko wracało do normy.

Duży wpływ i myślę, że największy miała na to nowa dupa mojego ojca, która owinęła go sobie wokół palca, zrobiła z nim dziecko, zakuła w kajdany (obrączke) i uwaga co najlepsze mój stary wykazał się pantoflartswem i kukoldztwem level master, wybudował dom na działce jej rodziców. Do matki też mam pretensje o to, że nastawiała mnie przeciwko ojcu, jednak nie utrudniała kontaktu i próbowała później namówić ojca, żeby się mną i bratem zainteresował. Co mogę zasugerować ojcom w podobnej sytuacji, by nie odcinali się całkowicie od swoich dzieci, nawet gdy są nastawione przeciwko wam. One mogą mówić wiele rzeczy pod wpływem matki, jednak gdy wcześniej relacje były normalne to o tym nie zapomną. Nawet sporadyczny kontakt zmienia bardzo wiele, bo dziś widzę jak bardzo mi tego brakowało.

  • Like 8
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Chcni said:

Do matki też mam pretensje o to, że nastawiała mnie przeciwko ojcu, jednak nie utrudniała kontaktu i próbowała później namówić ojca, żeby się mną i bratem zainteresował. Co mogę zasugerować ojcom w podobnej sytuacji, by nie odcinali się całkowicie od swoich dzieci, nawet gdy są nastawione przeciwko wam. One mogą mówić wiele rzeczy pod wpływem matki, jednak gdy wcześniej relacje były normalne to o tym nie zapomną. Nawet sporadyczny kontakt zmienia bardzo wiele, bo dziś widzę jak bardzo mi tego brakowało.

 

Nnie miej pretensji do rodziców że są jacy są. Miej na ich pierdolenie po prostu najzywczajniej w świecie wyjebane. Żyj dla siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety żyjemy w kraju gdzie gloryfikuję się i przyznaję opiekę nad dziećmi kobietom.

Prawo je chroni na każdym kroku natomiast mężczyzn karze.

Alienacja rodzicielska to coraz częstsze zjawisko, które dotyka głównie mężczyzn.

To swego rodzaju kara kobiety i psychiczne pastwienie się na mężczyźnie.

Kobiety nie są za to karane a skoro im się na to przyzwala to robią co chcą.

Później takie dziecko wychowuje się w chlewie emocjonalnym, który zgotowała mu matka,

chłonie w procesie socjalizacji złe wzorce, wartości, nie jest uczone zasad bo matka nie potrafi stawiać granic.

W ostateczności dzieciak wyrasta na wariata emocjonalnego, niezaradnego życiowo człowieka, słabego psychicznie 

z wieloma traumami gdzie zamiast cieszyć się życiem leczy się u specjalistów lub popada w nałogi, depresję.

Ewidentnie jest komuś na rękę by rozbijać rodziny i traumatyzować dzieciaki.

Jeżeli my mężczyźni nie będziemy solidarni i nic z tym nie zrobimy będzie coraz gorzej.

Trzeba wprowadzić opiekę naprzemienną i karać kobiety za przestępstwa, których się w tej sytuacji dopuszczają.

Dlatego STOP ALIENACJI!

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A komu na rękę jest produkcja kolejnych cipek? Kto zazwyczaj robił rewolucję jak nie mężczyźni. 

. Znam przypadek że matka nastawiała dzieci przeciw ojcu i zakazywała się spotkać lecz gdy one trochę podrosły w końcu powiedziały same dość i bez jej zgody chodziły do ojca i na tym poprzestała bo zobaczyła że dziecka myślenia nie przestawi. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Chcni napisał:

Ja moge się wypowiedzieć z perspektywy dziecka zmanipulowanego i nastawianego przeciwko ojcu. Miałem 10 lat gdy moi starzy się rozwiedli, bo mój ojciec znalazł sobie młodszą dupe. Miałem do starego żal, matka wiadomo znienawidziła go i nastawiała przeciwko niemu, natomiast nie ograniczała kontaktu i mogłem widzieć się z ojcem, kiedy tylko on chciał. Przy każdym kontakcie z ojcem jego nowa larwa wydzwaniała co chwilę i pytała kiedy wraca. W końcu powiedziałem ojcu jako 11latek, że nie chce mieć z nim więcej kontaktu. Ten wziął to sobie do serca, bo przestał się całkowicie mną interesować (mam też brata bliźniaka, więc wszystko dotyczy również jego). Po kilku miesiącach, roku (?), nie pamiętam dokładnie matka sama widząc, że nie wychodzi to nikomu na dobre uświadomiła sobie, że młode chłopaki potrzebują kontaktu z ojcem i męskiego wzorca. Były próby odnowienia kontaktu wiele razy, jednak kończyło się zawsze na jednym, dwóch spotkaniach z ojcem i wszystko wracało do normy.

Duży wpływ i myślę, że największy miała na to nowa dupa mojego ojca, która owinęła go sobie wokół palca, zrobiła z nim dziecko, zakuła w kajdany (obrączke) i uwaga co najlepsze mój stary wykazał się pantoflartswem i kukoldztwem level master, wybudował dom na działce jej rodziców. Do matki też mam pretensje o to, że nastawiała mnie przeciwko ojcu, jednak nie utrudniała kontaktu i próbowała później namówić ojca, żeby się mną i bratem zainteresował. Co mogę zasugerować ojcom w podobnej sytuacji, by nie odcinali się całkowicie od swoich dzieci, nawet gdy są nastawione przeciwko wam. One mogą mówić wiele rzeczy pod wpływem matki, jednak gdy wcześniej relacje były normalne to o tym nie zapomną. Nawet sporadyczny kontakt zmienia bardzo wiele, bo dziś widzę jak bardzo mi tego brakowało.

Przebaczyłeś ojcu, dogadujecie się już jakoś ?

19 godzin temu, PyrMen napisał:

@rezysstor

W moim przypadku dokładnie tak to wygląda..

Dzieci zostały całkowicie zmanipulowane przez matkę, madkę(mało) .. nie wiem, brak właściwego określenia tej osoby i zdolne są już teraz nawet do kłamstwa. 

 

Sam wystąpiłeś z powództwem czy pani Cie wyręczyła? Ja w pozwie określiłem jak chce się widzieć z dzieckiem . Sad przyklepał , matka siedzi cicho bo ja skorumpowałem całkowicie zostawiając wszystko.
Moim zdaniem nigdy nie jest za późno na walkę. Akurat sady zaczynają coraz bardziej rzeczowo podchodzić do sprawy . Widzę to po przykladach moich kumpli ktorzy tak jak ja postanowili podziękować swoim paniom za współpracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Optimus Prime napisał:

A komu na rękę jest produkcja kolejnych cipek? Kto zazwyczaj robił rewolucję jak nie mężczyźni. 

. Znam przypadek że matka nastawiała dzieci przeciw ojcu i zakazywała się spotkać lecz gdy one trochę podrosły w końcu powiedziały same dość i bez jej zgody chodziły do ojca i na tym poprzestała bo zobaczyła że dziecka myślenia nie przestawi. 

Nie wiem stary komu jest to na rękę. Sam bylem cipką w małżeństwie - mimo ze pochodziłem z domu gdzie były zdrowe relacje i kochający się rodzice. Tak samo mojej ex. Więc te wszystkie wątki o rozbitych rodzinach, samotnych madkach p0lkach, ktore zawsze sa takie identyczne (srls?) a przebijają  z innych miejsc Forum zawsze mnie powiedzmy... dziwią .
Ale do brzegu - moje przebudzenie  fakt, ze zdałem sobie sprawę że pani weszła mi na głowę było gwałtowne. Tak jak reakcja to jest pozew i natychmiastowy w tył zwrot. Nie było nic innego w tle  oprócz tego ze zdałem sobie sprawę z utraty godności. Wiem, ze swoją postawa  dałem przykład kilku kolegom i to mnie cieszy. Widze tez po swoim przykładzie i przykładzie kumpli, że jak dobrze to rozegrać to w zasadzie można wyjść bez uszczerbku. Straty kilkuset tysięcy PLN i tego ze w sądzie człowiek czuje się jak piłkarz drużyny Legii Warszawa na Bułgarskiej w Poznaniu nie liczę. 
W rezultacie bowiem zdrowe relacje z dzieckiem i własne zdrowie psychiczne są najważniejsze. 
W tej chwili walka idzie o to żeby mecze były rozgrywane na neutralnych boiskach a sędziowie nie okazywali się cichymi sympatykami drużyny przeciwnej. To samo dotyczy innych miejsc gdzie dochodzi do naruszenia praw obywatelskich poprzez dyskryminacje mężczyzn. Bo to ze takie zjawisko dyskryminacji jest i to mimo przebłysków jak ten powyżej  i trzeba się wspierać jest chyba dla wszystkich jasne.

Edytowane przez Personal Best
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Personal Best zmianny idą ale niekoniecznie wszystkie w dobrym kierunku:

 

- Przyznanie alimentów natychmiastowych na rzecz dziecka od rodziców ma się odbywać w ciągu kilkunastu dni w nakazowym postępowaniu alimentacyjnym. Obecnie sprawy o zasądzenie alimentów trwają miesiącami. W tym czasie tysiące samotnych matek, bo to ich w przeważającej mierze dotyczy problem, czekają na ostateczną decyzję w sprawie świadczenia.

 

- Projekt przewiduje wygaśnięcie alimentów na dziecko (poza dzieckiem z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności) z chwilą ukończenia przez nie 25. roku życia. Jednak ze względu na wyjątkowe okoliczności, z powodu których dziecko nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie, sąd na żądanie uprawnionego przedłuży obowiązywanie świadczenia alimentacyjnego.

 

+ Projekt wprowadza obowiązek badania kodu genetycznego w sprawach o ustalenie lub zaprzeczenie pochodzenia dziecka. Badanie to pozwala praktycznie ze 100-procentową pewnością ustalić pochodzenie dziecka. Jest więc najbardziej racjonalnym dowodem. Dzięki nowym przepisom możliwe będzie nakładanie grzywny lub doprowadzenie osób zobowiązanych do poddania się badaniu DNA w sprawach o ustalenie lub zaprzeczenie pochodzenia dziecka. Zdyscyplinuje to uczestników postępowania i usprawni je, co służy dobru dziecka.     

 

https://www.gov.pl/web/sprawiedliwosc/reforma-prawa-rodzinnego--zmiany-dla-dobra-dzieci-i-rodzin2

 

BTW - sądy rodzinne, ich skład, to właśnie powinno być miejsce gdzie realizowane są parytety 50/50.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo racji ma ten sędzia. Trzeba powoływać się o równouprawnienie i dyskryminację, opieka naprzemienna może nie zawsze jest możliwa, ale wyjątki wyjątkami a niech będzie jako reguła. Sam sobie nie wybieram sytuacji płacić na dzieci, nie widywać ich i jeszcze być znienawidzonym, bo madka odpierdala.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Personal Best napisał:

Przebaczyłeś ojcu, dogadujecie się już jakoś ?

Tak przebaczyłem. Kontakt jest prawie zerowy, zawsze z mojej inicjatywy więc sobie odpuściłem już całkowicie próby naprawiania tej relacji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Personal Best napisał:

Nie wiem stary komu jest to na rękę. Sam bylem cipką w małżeństwie - mimo ze pochodziłem z domu gdzie były zdrowe relacje i kochający się rodzice. Tak samo mojej ex. Więc te wszystkie wątki o rozbitych rodzinach, samotnych madkach p0lkach, ktore zawsze sa takie identyczne (srls?) a przebijają  z innych miejsc Forum zawsze mnie powiedzmy... dziwią .
Ale do brzegu - moje przebudzenie  fakt, ze zdałem sobie sprawę że pani weszła mi na głowę było gwałtowne. Tak jak reakcja to jest pozew i natychmiastowy w tył zwrot. Nie było nic innego w tle  oprócz tego ze zdałem sobie sprawę z utraty godności. Wiem, ze swoją postawa  dałem przykład kilku kolegom i to mnie cieszy. Widze tez po swoim przykładzie i przykładzie kumpli, że jak dobrze to rozegrać to w zasadzie można wyjść bez uszczerbku. Straty kilkuset tysięcy PLN i tego ze w sądzie człowiek czuje się jak piłkarz drużyny Legii Warszawa na Bułgarskiej w Poznaniu nie liczę. 
W rezultacie bowiem zdrowe relacje z dzieckiem i własne zdrowie psychiczne są najważniejsze. 
W tej chwili walka idzie o to żeby mecze były rozgrywane na neutralnych boiskach a sędziowie nie okazywali się cichymi sympatykami drużyny przeciwnej. To samo dotyczy innych miejsc gdzie dochodzi do naruszenia praw obywatelskich poprzez dyskryminacje mężczyzn. Bo to ze takie zjawisko dyskryminacji jest i to mimo przebłysków jak ten powyżej  i trzeba się wspierać jest chyba dla wszystkich jasne.

Dobry dom przyjacielu i kochająca rodzina to niekoniecznie wzorce takie które są potrzebne w radzeniu sobie w życiu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Personal Best

Ja wystąpiłem DRUGI raz o rozwód. 

JA. 

 

Za pierwszym, dałem dupy bo po kilku tygodniach mojego nie mieszkania w MOIM i TYLKO moim domu(rozdzielność majątkową) , powiedziała że zrobi coś sobie (chuj z nią) lub dziecią.. niestety nie mam potwierdzenia tych słów. 

 

Teraz od ponad roku, próbuję rozwieść się drugi raz i wszystko się wlecze jak przysłowiowe flaki z olejem. 

Cała historia została przeze mnie opisana gdzie indziej. 

 

W skrócie, nie widuję dzieci od ponad roku, bo za każdym razem kiedy przekraczałem próg domu wzywała z lamentem policaje.. Szapołowska mogła by się uczyć aktorstwa. 

Załatwiła mi niebieską kartę iiii

złożyła zawiadomienie że od pięciu lat dreczylem dzieci i ją.. 

mam sprawę w sądzie.. dzieci przesluchane a kłamały że płakać mi się chciało. 

 

Na szczęście na mój pierwszy pozew odpisała wówczas że mnie kocha... bla, bla, bla i to tylko przejściowe problemy w małżeństwie. 

To jest ważny argument na jej zeznania. 

Kawał suki. 

 

Tak czy owak gnój. 

Finansowe dno. 

W moim domu nie mieszkam, dla swojego bezpieczeństwa nawet się nie zbliżam. 

 

Ona by ciciala dom i 2000 alimentów. 

 

Dom w hipotece... 

Niech spierdala.

 

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
W dniu 13.05.2021 o 13:18, Chcni napisał:

Ja moge się wypowiedzieć z perspektywy dziecka zmanipulowanego i nastawianego przeciwko ojcu. Miałem 10 lat gdy moi starzy się rozwiedli, bo mój ojciec znalazł sobie młodszą dupe. Miałem do starego żal, matka wiadomo znienawidziła go i nastawiała przeciwko niemu, natomiast nie ograniczała kontaktu i mogłem widzieć się z ojcem, kiedy tylko on chciał. Przy każdym kontakcie z ojcem jego nowa larwa wydzwaniała co chwilę i pytała kiedy wraca. W końcu powiedziałem ojcu jako 11latek, że nie chce mieć z nim więcej kontaktu. Ten wziął to sobie do serca, bo przestał się całkowicie mną interesować (mam też brata bliźniaka, więc wszystko dotyczy również jego). Po kilku miesiącach, roku (?), nie pamiętam dokładnie matka sama widząc, że nie wychodzi to nikomu na dobre uświadomiła sobie, że młode chłopaki potrzebują kontaktu z ojcem i męskiego wzorca. Były próby odnowienia kontaktu wiele razy, jednak kończyło się zawsze na jednym, dwóch spotkaniach z ojcem i wszystko wracało do normy.

Duży wpływ i myślę, że największy miała na to nowa dupa mojego ojca, która owinęła go sobie wokół palca, zrobiła z nim dziecko, zakuła w kajdany (obrączke) i uwaga co najlepsze mój stary wykazał się pantoflartswem i kukoldztwem level master, wybudował dom na działce jej rodziców. Do matki też mam pretensje o to, że nastawiała mnie przeciwko ojcu, jednak nie utrudniała kontaktu i próbowała później namówić ojca, żeby się mną i bratem zainteresował. Co mogę zasugerować ojcom w podobnej sytuacji, by nie odcinali się całkowicie od swoich dzieci, nawet gdy są nastawione przeciwko wam. One mogą mówić wiele rzeczy pod wpływem matki, jednak gdy wcześniej relacje były normalne to o tym nie zapomną. Nawet sporadyczny kontakt zmienia bardzo wiele, bo dziś widzę jak bardzo mi tego brakowało.

A co powiesz/powiecie, gdy rozwod jest gdy dziecko ma między półtora a 2latka ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Mugen2 napisał:

A co powiesz/powiecie, gdy rozwod jest gdy dziecko ma między półtora a 2latka ???

Nawiązujesz pewnie do twojej sytuacji, napisałem już wcześniej w założonym przez Ciebie temacie co o tym myślę. No ale powiem jeszcze raz, twój syn będzie i tak zaburzony przez to, że jego matka jest wariatką, to co opisywałeś w jej zachowaniu nie jest odchyłem od normy, a ciężka patologią i jej miejsce jest w psychiatryku, nie przy małym dziecku. Psychologiem nie jestem, ale moim zdaniem mniejszym złem dla twojego dziecka będzie rozwód teraz niż to co przeżywa aktualnie. Co do opieki sam musisz podjąć decyzję. Ty znasz sytuację najlepiej. Czy ona powinna mieć w ogóle kontakt z dzieckiem, czy lepsze będzie odcięcie dziecka od osoby chorej psychicznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.