Skocz do zawartości

Podrywanie nastolatek po 30-tce


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Januszek852 napisał:

Mogę od razu zdementować :) jestem w relacji, z której jestem w 100% zadowolony. Jestem za to dość ciekawskim człowiekiem więc staram się różne rzeczy sprawdzać i weryfikować.

Rozumiem wobec tego, że to żadna tajemnica i partnerka wie o eksperymencie. Dziwie się tylko jej trochę, że to akceptuje i że Ty również nie miałbyś nic przeciwko żeby ona takie eksperymenty przeprowadzała. Życzę wszystkiego dobrego i gratuluję mocnego związku.

 

I nie ironizuje! Tylko przecieram oczy. Mam tu do wszystkich sympatyczne nastawienie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Adrianos said:

Ogólnie musisz bywać tam gdzie bywają takie małolatki. Najlepiej pracuj z nimi. Jeśli to niemożliwe - to nie wiem, może jakiś kurs? Zapisz się na jakiś kurs, Ty po 30stce, one 18-19 lat, może trochę dziwne, ale przecież żadna nie będzie Cie pytała o wiek tylko będą normalnie z Tobą rozmawiać np. w przerwie kursu czy przerwie w pracy. 

O to, to. I jeszcze jeden warunek - musisz być kolesiem, którego one by chciały poderwać, a nie oblechem który się za nimi ugania. Dlatego na tinderach i tego typu kurewnikach jest z tym ciężko, bo "wyrwać" świeżynkę można tam tylko, jak sama szuka sobie sponsora albo ma fetysz na starszych panów. Bo one tam na starcie mają od razu jasno podane, że jesteś tylko oblechem, który szuka młodej szyneczki do pomiętoszenia.

 

W realu jest paradoksalnie łatwiej: przełożony w pracy, nauczyciel na uczelni, trener albo zawodnik w klubie, instruktor narciarski, bardziej doświadczony kolega z kursu tańca, fotografii albo creative writing, opcji jest multum, warunkiem jest jedno - być dla niej atrakcyjnym kąskiem i nie uganiać się za nią. W przedziale 18-25 wystarczy być atrakcyjnym fizycznie i mieć w realiach danej grupy zdecydowanie wyższą od niej pozycję, u 25+ dochodzą pieniądze i status o charakterze "obiektywnym" (dlatego lasce 21 zaimponuje bardziej przystojny wykładowca na uczelni aniżeli prezes firmy Januszex i spółka, lasce 26 na odwrót).

 

Ja na przykład mam trochę takich chętnych łań w okolicach wczesnej dwudziestki  w pracy - zawsze się plączą jakieś "praktykantki", "stażystki" albo inne dzieciaki, i zawsze jakoś się do mnie kleją. Pewno dlatego, że jest ze mnie taki miły człowiek ;) Co być może by mnie cieszyło, gdyby nie to, że różnica pokolenia jednak psuje mi całą przyjemność z kontaktu z nawet bardzo ładną laską. Nie chodzi o to, że są "głupie" i "puste", jak tu niektórzy tokują w co drugim temacie, tylko po prostu są z mojej perspektywy dzieciakami, myślą jak dzieci, reagują jak dzieci, planują jak dzieci, zachowują się jak dzieci. Na dłuższą metę jest to nudne, ja jednak wolę kogoś, kto rozumie co do niej mówię.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Sundance Kid napisał:

I jeszcze jeden warunek - musisz być kolesiem, którego one by chciały poderwać, a nie oblechem który się za nimi ugania. Dlatego na tinderach i tego typu kurewnikach jest z tym ciężko, bo "wyrwać" świeżynkę można tam tylko, jak sama szuka sobie sponsora albo ma fetysz na starszych panów. Bo one tam na starcie mają od razu jasno podane, że jesteś tylko oblechem, który szuka młodej szyneczki do pomiętoszenia.

 

 

Dokładnie tak. Nigdy w życiu nie podrywałem w internecie, nie poznawałem w internecie, nie gadałem z obcymi kobietami w internecie. Przecież to nie ma sensu. To jest jak jakaś rozmowa o pracę, kobieta ocenia który jej pasuje i sobie go wybiera, a kandydaci piszą i stają na głowie by ją zainteresować.

 

6 minut temu, Sundance Kid napisał:

W realu jest paradoksalnie łatwiej: przełożony w pracy, nauczyciel na uczelni, trener albo zawodnik w klubie, instruktor narciarski, bardziej doświadczony kolega z kursu tańca, fotografii albo creative writing, opcji jest multum, warunkiem jest jedno - być dla niej atrakcyjnym kąskiem i nie uganiać się za nią.

 

Dokładnie tak. To najlepsze sposoby by poznać kobiety. W realu zawsze jest łatwiej niż w internecie.

A dodatkowy powód jest taki, że w realu jest mniejsza konkurencja.

 

 

 

 

 

Edytowane przez Adrianos
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Zbychu napisał:

Natomiast facet po 30 już nie jest aż tak atrakcyjny jak 20 latek.

Naprawdę? a nie uważasz że 20 latek to takie dziecko, a dopiero koło 30 lat chłop mężnieje i jest to jego max atrakcyjności? Jak miałem 20 lat to pytali mnie o dowód, jak chciałem kupić wino na dzień matki... kwestia bardzo indywidualna. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Brat Jan napisał:

No jak w tym wieku takie aspiracje życiowe to nie dziwne

Kobiety nie są stworzone do wielkich rzeczy i to nic złego. Aspiracje 99% z nich to bąbel, mąż, ustawienie się w życiu.

 

U 21 letniej Polki miałem tylko seks i coraz gorsze traktowanie mnie. Zaważył wzór ojca w domu, którym pomiatała zarówno ona i jej matka.

 

U młodej (20-25lat), dobrze wychowanej i nie zepsutej Filipinki albo Tajki. W zamian za założenie rodziny miałbym seks, posprzątane, ugotowane, wyprane, masaż po pracy i spokój w domu. Pod warunkiem, że mieszkałbym z nią na zachodzie, gdzie chore normy społeczne, szybko by ją zepsuły. Lokum nie było by na nią, tylko na mnie albo wynajmowane. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Legionista napisał:

Dojrzałe Kobiety są po prostu dużo ciekawszymi osobami,

bo są już dojrzałe psychicznie. 

Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić, Bracie.

 

Tzw. "dojrzałe kobiety" to dla mnie chyba najbardziej nudne istoty, jakie chodzą po ziemi.

 

Zakładając, że kiedykolwiek miały one jakiś "ogień młodości" i ciekawość świata - jest niemal pewne, że on już wygasł.

Została proza życia - proste potrzeby, proste cele. Bombelek, ślub, provider.

 

Nie generalizuję i nie stygmatyzuję, ale to jest niestety to, z czym najczęściej się spotykam.

 

Małolaty potrafią mieć chociaż szalone marzenia i entuzjazm życiowy. Naiwny, ale to często są osoby, które chcą coś osiągnąć, coś zmienić, kimś być.

"Dojrzała kobieta" zwykle po prostu się rozgląda, gdzie łóżeczko dla dziecka wstawić.

 

@Pacman jako ludzie, którzy trochę już ze sobą spędzili potrafimy rozróżnić heheszki z małolatami czy np. jej śmieszki z simpów, którzy piszą do niej z uwagi na jej zainteresowania (sesje RPG z ludźmi) od poszukiwania nowej gałęzi.

 

Ja jej wysyłam "julkę dnia", ona mi wkleja wyznania simpów z reddita :)

 

Myślę, że póki jest to bez zaangażowania w daną osobę (czyt. nie zaczynasz często z nią pisać) a jest to w formie anonsów, to jest to zdrowe i pokazuje zdrowy dystans.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Adrianos napisał:

 

Dokładnie tak. Nigdy w życiu nie podrywałem w internecie, nie poznawałem w internecie, nie gadałem z obcymi kobietami w internecie. Przecież to nie ma sensu. To jest jak jakaś rozmowa o pracę, kobieta ocenia który jej pasuje i sobie go wybiera, a kandydaci piszą i stają na głowie by ją zainteresować.

Dokładnie to.

A to działa w dwie strony, czyli dla nas też, tzn. obczajasz jakąś laskę, w necie wszystko fajnie; atrakcyjna na zdjęciach, fajny opis a na żywo totalne nieporozumienie. Są ludzie fotogeniczni, umiejący dobrze napisać opis, ale na żywo to się czasem nie spina.

Na żywo można to wszystko łatwiej odfiltrować: od razu widzimy jak ktoś wygląda, jak się rusza, jak i o czym  mówi, jaki ma głos, etc.

Podryw w necie wbrew pozorom zajmuje też sporo czasu. U mnie to się nigdy nie sprawdzało i wolałem akcję na żywo.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Zbychu napisał:

No bo przecież taka jest prawda, na co liczyłeś? Że po 30stce kolejka 20stek się ustawi?

 

Zgoda.

 

Cytat

Musiałbyś szukać wśród toksycznych DDA czy DDD, które szukają w partnerze ojca. Te zwykłe raczej nie polecą na kogoś starszego niż 5-6 lat.

 

Pełna zgoda.

 

Cytat

Pamiętaj że u młodych kobiet hipergamia jest silniejsza. Dla niej bardziej liczy się wygląd faceta, silne i wysportowane ciało, charakter alfa. Natomiast facet po 30 już nie jest aż tak atrakcyjny jak 20 latek.

Facet po 30 przeważnie ma dobrą pracę, pozycję itd. Więc raczej będzie miał powodzenie u 25+, które juz się wyszlaly i powoli myślą o bombelkach i obrączkowaniu

 

25+ bomelkowanie i obrączki? Chyba tylko w mniejszych miastach i na wsiach. Przykład: panna 35 lat, po długim związku (nieudanym), znam ją osobiście. Wyjechała do USA do pracy na rok. Waliła się z bad boyami aż tapczan chodził. Dzieci - mówi, że nie chce. Nie, nie patusiara, która pojechała na Work&Travel na zmywak. Dyplomowana architektka z uprawnieniami międzynarodowymi. Z przykładnej rodziny (oboje rodziców, nadal są razem)... 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SamiecGamma napisał:

Przykład: panna 35 lat, po długim związku (nieudanym), znam ją osobiście. Wyjechała do USA do pracy na rok. Waliła się z bad boyami aż tapczan chodził.

 

Gdyby mi się nie udało z moją obecną kiedyś (w życiu nic nie jest pewne), to chyba sam wyjechałbym do Tajlandii grzmocić azjatki, więc chyba nie mogę jej potępić, bo byłbym hipokrytą ;)

 

Ale przesłanie jasne, nawet 35-tki trafiają się takie, które nie chcą "statkowania się". W sumie to dobrze, ale z drugiej strony - ilość kutang przyrasta geometrycznie...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Januszek852 napisał:

Gdyby mi się nie udało z moją obecną kiedyś (w życiu nic nie jest pewne), to chyba sam wyjechałbym do Tajlandii grzmocić azjatki, więc chyba nie mogę jej potępić, bo byłbym hipokrytą ;)

 

Też mi się wydaje, że tu w Polsce, a tym bardziej w EU nie ma czego szukać, ale jeśli masz udany związek, to nie ma co tego psuć :)

 

Teraz, Januszek852 napisał:

Ale przesłanie jasne, nawet 35-tki trafiają się takie, które nie chcą "statkowania się". W sumie to dobrze, ale z drugiej strony - ilość kutang przyrasta geometrycznie...

 

Tak, i to 35-tki, które wcale nie są z jakichś patologicznych rodzin czy środowisk. Po prostu coraz więcej lasek ma kasę, chce robić dalej karierę i bawić się, ani myśląc się ustatkować.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Januszek852 napisał:
45 minut temu, Legionista napisał:

Dojrzałe Kobiety są po prostu dużo ciekawszymi osobami,

bo są już dojrzałe psychicznie. 

Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić, Bracie.

 

Tzw. "dojrzałe kobiety" to dla mnie chyba najbardziej nudne istoty, jakie chodzą po ziemi.

 

Zakładając, że kiedykolwiek miały one jakiś "ogień młodości" i ciekawość świata - jest niemal pewne, że on już wygasł.

Została proza życia - proste potrzeby, proste cele. Bombelek, ślub, provider.

 

Ok, Masz bracie pełne prawo do swojego zdania w tym temacie. Rozumiem to.😆

Będę się jednak upierał, że Panie po 30  (czyli moje rówieśnice) wiedzą więcej o życiu i

rozmowa z Nimi jest nie tylko w ogóle możliwa ale także dużo ciekawsza.

Wynika, to z tego że małolaty nie mają jeszcze wiedzy życiowej i

rozumiem, że dla niektórych Braci to jest zaleta ale dla mnie wada.

 

Małolaty nie mają także jeszcze wyrobionego zdania na wiele tematów jak:

Polityka, Zdrowie, Kultura, sport, relacje z innymi Ludźmi i na wiele innych.

 

Owszem, Panie po 30 bywają nudne ale są też takie dojrzałe Panie u których: "ogień

młodosci" i "ciekawosc swiata"  tzn. innych Facetów jeszcze nie wygasł.

Naprawdę. 😀

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Gościu napisał:

Przeglądnąłem opisy i nie znalazłem ani jednego jak podajesz

Mogę się zalogować na ten ściek i rzucić z pół tuzina przykładów jeśli chcesz, ale chyba szkoda mojego czasu ;)

 

5 minut temu, Gościu napisał:

jest za to sporo kobiet poszukujących kobiet 

Zawsze było. Większość kobiet jest biseksualna, nic nowego. ;) A przynajmniej w kulturze "zachodniej".

 

pornhub-insights-women-categories-world.

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, maroon napisał:

1) wygląd 

2) wygląd 

3) zaintetesowania/hobby, ale nie klejenie modeli, tylko coś emocjonującego: pilot, paralotniarz, kite/windsurfing, moto, trener sztuk walki, instruktor jeździectwa, żeglarstwa, etc. 

 

lub

 

4) hajs, hajs, hajs

 

Zostało to nawet zekranizowane :) 

 

 

Spójrzcie bracia na tragizm tej sytuacji. @Januszek852 spytał JAK wyrwać młode panny będąc po 30. a w odpowiedzi chłopaki po 20. @bassfreak i @Analconda odpowiedzieli, że "Panie nie da się, bo my nie potrafimy". Otóż, da się, a wy jesteście miękkie faje. Zasady gry są takie same. Musisz być dla kobiety milionem dolarów, awansem społecznym, trampoliną do szczęścia i wszystkie bariery płynące z różnicy wieku, wzrostu, wyglądu, rasy .itp znikają. Kobieta nie szuka partnera o określonym wieku, a możliwościach jakie oferuje. Podobnie z wyrywaniem kobiety starszej, zagranicznej, rudej czy żółtej. 

 

 

 

  • Like 6
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Januszek852 said:

Małolaty potrafią mieć chociaż szalone marzenia i entuzjazm życiowy.

Entuzjazm. 

 

Repeat. 

 

ENTUZJAZM

 

To jest to, czego u takiej 26-28+ już prawie nie znajdziecie. 

 

A entuzjazm, to czysta pozytywna energia, którą można sobie zassać. 

 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pacman napisał:

Rozumiem wobec tego, że to żadna tajemnica i partnerka wie o eksperymencie. Dziwie się tylko jej trochę, że to akceptuje i że Ty również nie miałbyś nic przeciwko żeby ona takie eksperymenty przeprowadzała. Życzę wszystkiego dobrego i gratuluję mocnego związku.

 

I nie ironizuje! Tylko przecieram oczy. Mam tu do wszystkich sympatyczne nastawienie :)

 

4 godziny temu, Januszek852 napisał:

Mogę od razu zdementować :) jestem w relacji, z której jestem w 100% zadowolony. Jestem za to dość ciekawskim człowiekiem więc staram się różne rzeczy sprawdzać i weryfikować.

 

Jeżeli Twoja luba pozycjonuje się wianuszkiem orbiterów lub odstawia szopki to masz pełne prawo mieć konto i ćwiczyć flirt i podryw nie przekraczając  granicy zdrady bo nigdy nie wiadomo kiedy Ci się to przyda. Oczywiście nie informując ją o tym, aby nie doszło do odstawiania szopek. Mężczyzna bez tajemnic jest dla kobiet nijaki.

 

7 minut temu, maroon napisał:

A entuzjazm, to czysta pozytywna energia, którą można sobie zassać. 

 

Robiąc minetkę czy zassać z sutków? :D

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, maroon napisał:

ENTUZJAZM

To jest to, czego u takiej 26-28+ już prawie nie znajdziecie. 

 

A entuzjazm, to czysta pozytywna energia, którą można sobie zassać. 

 

This! Entuzjazm, szczypta dziecinnej (ale pozytywnej) spontaniczności, jakiegoś uroku osobistego (nie mylić z atrakcyjnością fizyczną) i niewinności (znów: nie kojarzyć koniecznie z dziewictwem). Dawno już nie randkowałem z młodszymi niż 26, ale o ile jeszcze zdarzało mi się poznawać choć lekko entuzjastycznie 30-tki, o tyle 33-35 - zapomnij. Bagaż doświadczeń je przytłacza, są wyraźnie zmęczone życiem: karuzelą kutangów albo (na drugim biegunie) długim, nieudanym LTRem...

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, maroon napisał:

ENTUZJAZM

 

To jest to, czego u takiej 26-28+ już prawie nie znajdziecie. 

Dużo się na forum pisze o nijakości polskich mężczyzn, ale jak widać polskie kobiety przed 30-tką tracą entuzjazm to z tą płcią również nie jest dobrze.

 

Dawno, dawno temu miałem okazję na pewnej szkolnej dyskotece (szkoła średnia) poznać nauczycielkę angielskiego z USA, Zupełnie inna energia niż polskie grono pedagogiczne i nawet się z nią fajnie tańczyło.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak, będąc człowiekiem renesansu, dla mnie polskie równolatki stały się nudne gdzieś w wieku 30 lat. 

 

Co tam Zocha u ciebie? "A nic, Józek mi się oświadczył". Co tam Basia słychać? "A nic, wzięliśmy z Markiem kredyt na mieszkanie." 

 

A co u ciebie maroon? "Wróciłem z rejsu przez Atlantyk". Achaaaa, to zimno pewnie było. 

 

Tymczasem to samo z młodą studentką. "Seeeerio, przez Atlantyk??? Maroon, naucz mnie żeglować, prooooszę! Opowiadaj, jak było?!"

 

 

Trochę przejaskrawiam, ale myślę, że każdy wie o co chodzi. 

 

Od większości 30+ JEBIE nudą i prozą życia. 

 

Sorry za brzydkie słowo. 

Edytowane przez maroon
  • Like 4
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im inteligentniejszy jesteś, im bardziej wszechstronnym umysłem dysponujesz, im więcej masz zainteresowań, tym bardziej samotny jesteś. Przykre to. Ja tego też doświadczyłem. I ciągle doświadczam. Ze znajomymi to już praktycznie nie ma o czym pogadać (zarówno faceci jak i kobiety): proza życia ich niszczy, jeśli nawet jakieś hobby mieli, to opadła im całkowicie energia i pasja, a zostało tyranie na 2-milionowy dom w kredycie i kaszojady...

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 11
  • Dzięki 3
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.