Skocz do zawartości

Pewna stypa


Rekomendowane odpowiedzi

Zaprosili mnie na grila, na takiej nudnej imprezie dawno nie byłem.

Koleżanki z byłej klasy zrobiły grilla + jedna z nich zaprosiła mnie na swoje wesele...

Grill bez alko, w sumie alko było, ale nikt nie pił. Sam nie chciałem pić, źle się czuje po alko a poza tym, szkoda treningów.

Ogólnie jak robiłem kilka miesięcy wcześniej imprezę u siebie wszyscy pili alko, i bawiliśmy się dobrze, każdy miło wspominał imprezę.

A tutaj w sumie przez 3 godziny się kurwa wynudziłem, i nie wiem czym to jest spowodowane, brakiem alkoholu? Może towarzystwo nie odpowiednie?

Były sytuacje, że nikt się nie odzywał i każdy patrzył po sobie, no z 3-5 się tak zdarzyło...

Ogólnie ja zawsze po alko dużo gadałem, bez alko też dużo potrafię gadać ale tutaj jakaś, zła aura czy co i nawet nie wiedziałem o czym z nimi rozmawiać, nie że siedziałem cicho przez 3h i się nie odzywałem bo tak nie było, zaczynałem sam temat, i udzielałem się w miarę ale niektórzy znajomi nic typowo nie mówili, np mój dobry kolega, albo taka koleżanka, typowo kurwa nic się nie odzywali. 

Może gdyby były same koleżanki bez facetów by to wszystko inaczej wyglądało bo tak na dobrą sprawę to tych gości kurwa nie znam, raz imprezowaliśmy, była wódka i było ok, a bez to tak ciężko...

Mają niby nadzieje, że się spotkamy następnym razem za tydzień czy dwa na imprezie ale alkoholowej.

Sam nie wiem co o tym myśleć, jeszcze kurwa to wesele, z chęcią bym poszedł ale partnerki brak...

Chyba zaczne szukać ej powoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, elogejter napisał:

Sam nie wiem co o tym myśleć, jeszcze kurwa to wesele, z chęcią bym poszedł ale partnerki brak...

Mogę iść z Tobą jak chcesz.

 

A co do spotkania wychodzi na to, że alkohol jest jedną z głównych rzeczy, która trzyma waszą grupę, dlatego jak go zabrakło stała się taka nijaka.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@elogejter Nie wiem w jakim jesteś wieku ale pewnie przed 30 i wiec o tym że za parę lat imprezy będą tak wyglądać.

W tamtym roku zostałem zaproszony na 30 urodziny kolegi w plenerze pojechałem autem miałem nie pic wręczyć prezent z przyzwoitości bo gościu wpadał na moje urodziny z prezentem zawsze pełna kultura.

Zajeżdżam na imprezę a tam jak w ulu całą banda małych dzieci piesków maskotek trzeba patrzeć gdzie się nogą staje żeby bąbelka nie nastąpić albo któregoś pieska które są oszołomione przestraszone bo banda bąbelków ciąga te biedne pieski jak by to były pluszowe zabawki.

Siadam do stołu solenizant wręcza mi piwko próbuje coś wymyślić na prędce żeby nie pic ale ulegam myślę nie piłem już dawno jedno piwo na 100 kilowego chłopa za dwie godziny pojadę spokojnie.

I to był błąd dwie godziny dłużyły mi się jak jasna cholera nie było możliwości spokojnie pogadać przez jazgot. Same parę każda jedno lub dwójka dzieci gadają do siebie przez zęby kto ma dzieci pilnować myszka chce pierdolić z innymi myszkami o paznokciach popijając sobie desperadosy a miski chcą walić wodę i tak podrzucają sobie jak zgniłe jajko te dzieci . Swoją drogą ciekawe studium przypadku jak kto już dorośli ludzie  którzy tylko z powodu wieku są niby dorośli nie mogli się dogadać ze dziś jeden rodzic pije drugi pilnuje na następnej imprezie odwrotnie.

Ewidentnie było widać że ich rodzone dzieci im przeszkadzają w imprezie dziecko coś chce od rodzica a rodzic boszeee dziecko idź się pobaw sama jak chcę z ciocią pogadać.

Wracając do domu miałem rozkminę coś się odjebało co się porobiło na tym świecie z tymi ludźmi poco śluby dzieci jak oni się meczą ze sobą i ze swoimi dziećmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Lucjusz napisał:

Mogę iść z Tobą jak chcesz.

 

A co do spotkania wychodzi na to, że alkohol jest jedną z głównych rzeczy, która trzyma waszą grupę, dlatego jak go zabrakło stała się taka nijaka.

Coś w tym jest, smutne to w sumie.

 

7 godzin temu, Janosik napisał:

Nie wiem w jakim jesteś wieku ale pewnie przed 30 i wiec o tym że za parę lat imprezy będą tak wyglądać.

W tamtym roku zostałem zaproszony na 30 urodziny kolegi w plenerze pojechałem autem miałem nie pic wręczyć prezent z przyzwoitości bo gościu wpadał na moje urodziny z prezentem zawsze pełna kultura.


24 lata rocznikowo, lubie imprezy, lubie alko ale szkoda mi zdrowia... juz i tak troche zmarnowałem życia na alkohol i imprezy, ale też jak zostaje zaproszony to iść na grila czy cokolwiek i nie pić = zwała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, elogejter napisał:

Sam nie wiem co o tym myśleć, jeszcze kurwa to wesele, z chęcią bym poszedł ale partnerki brak...

Chyba zaczne szukać ej powoli.

 

Zapytaj w rezerwacie naszych witaminek na pewno jakaś się zgodzi😁

To co dziewczyny, która chętna by bratu pomóc?

 

16 godzin temu, elogejter napisał:

Ogólnie ja zawsze po alko dużo gadałem, bez alko też dużo potrafię gadać ale tutaj jakaś, zła aura czy co i nawet nie wiedziałem o czym z nimi rozmawiać,

 

Myślę, że z witaminkami było coś nie tak dodatkowo brak środków wspomagających odwagę do rozkręcenia imprezy😉

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.