Skocz do zawartości

Jak w 2-3 tyg znaleźć partnerkę na wesele


Rekomendowane odpowiedzi

20 godzin temu, BlacKnight napisał:

Tylko żeby się nie zakochał jak ten ancymon z ostatniego tematu o divie.😁

Kto taki, macie linka ? 😀

 

Jak to jest z tymi weselami, jak idziesz z osobą którą ledwo poznałeś trzeba dać jakiś prezent od siebie ? 

20 godzin temu, Boromir napisał:

Napisz na spotted. Proste

 

Na takim czymś nie ma co pisać.

Zawsze jak jakaś laska pisze że szuka partnera na wesele to zaraz się zlatuje stado spermiarzy i białych rycerzy  wystawiają 100 komentarzy "ja pójdę piękna". 

Hipergamia na chuje. 

 

Jedynie co zrobić to dać jakiś fajny opis jak się wygląda, może też będą pisały że są chętne. I wybrać najlepszą partie. 

 😀

16 minut temu, mati248 napisał:

 

 

Cytat

 

😀

 

Edytowane przez mati248
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.05.2021 o 00:26, elogejter napisał:

Tak jak w temacie, jak w 2-3 tyg znaleźć partnerke na wesele, albo bardziej gdzie jej szukać? 😆

Szykuje mi się wesele, nie mam zamiaru brać żadnej dupy która miała we mnie wyjebane. Większość moich koleżanek będzie na tym weselu z swoimi chłopakami.

Były grupy fejsbukowe gdzie były takie ogłoszenia, poszukaj.

 

Albo idź sam po prostu. Co to za problem?

9 godzin temu, horseman napisał:

 

Przykro mi to mówić, ale masz przejebane. Spójrz prawdzie w oczy jakie masz perspektywy:

1. Idziesz sam. Siedzisz przy stole sam, a kumple zajmują się swoimi Paniami, fą fą fą. Musisz tłumaczyć się czemu jesteś sam, a otoczenie patrzy na Ciebie jak na przegrywa. Przez cały wieczór siedzisz i pijesz. Liczysz, że coś wyrwiesz? Gdybyś potrafił "wyrywać" nie szedłbyś sam. 

2.  Chcesz mieć anegdot do końca życia? Dawaj ogłoszenie na spotted i tindera "SZUKAM PARTNERKI NA WESELE". Na 90% będzie to typ imprezowiczki, która takich wesel obskoczyła już kilka. Idzie tam "się wyszaleć"... interpretuj to jak chcesz.

3. Spotykasz na chodniku "miłość życia" i pakujesz się w LTR tylko dla wesela. Weźmiesz ja na wesele po 2 tygodniach znajomości? :D 

4. Nie idziesz. Rezygnacja z powodu braku partnerki dwa tygodnie przed weselem to już wstyd sam w sobie.

 

 

 

Bzdura.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, eknm2005 napisał:

Jak okażę się, że pannę zna połowa biesiadników

 

To zamiast w domu będzie przyjmować w weselnej ubikacji😁

Jeszcze ona lepiej wyjdzie na tym niż prezenty razem wzięte, które otrzyma panna młoda😆

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Patton said:

No ja byłem tylko na 1, i też sam. I też jakoś żyję 😁

A ja byłem nie sam i tak namierzała mnie jedna weselniczka, że bardzo żałowałem, że nie jestem sam.

Byłem wtedy za porządny, żeby wetknąć jej w rękę numer telefonu do siebie.

 

Zależy ile ludzi, ile wolnych, jak bliska rodzina...

Wolny możesz być cukierkiem do wzięcia, choć lale ci się na szyję nie rzucą, one same raczej nie chodzą choć i tak się zdarza.

Wtedy zwykle są we dwie.

 

Facet co nie potrzebuje pomocy, żeby stać na własnych nogach promieniuje jak gwiazda polarna.

Diabeł siedzi w detalach.

Osobiście sam widziałem kiedyś na Sylwestrze, że gość był z lalą za kasę.

Nie miała tego na czole, ale "kasowe" lale trochę potrafię rozpoznać, choć nie na ulicy.

Może dlatego, że prawie wszystkie są "kasowe", to kwestia kwoty.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz?

Kiedyś pewien gość w typie Stephena Hawkinsa założył szkołę typu "uwierz w siebie", nie chce mi się wnikać w terminologię.

Miał od cholery klientów.

Dlaczego?

Bo przy nim każdy był wspaniały.

 

Ty tylko poddałeś się bez walki zanim zacząłeś walczyć.

W ciemno powiedziałbym, że prezentujesz się lepiej ode mnie, ale mentalnie jesteś w epoce kamienia łupanego.

Kobiety nie patrzą tak na nas jak nam się wydaje, że patrzą.

To jest elementarny błąd jaki robimy w myśleniu - wnioskowanie przez analogię.

 

(Refleksja:

Właściwie to może ja jestem w epoce kamienia łupanego.

Jeśli tak - sugeruję ci iść moim śladem.

Np. zaciągnąć jakąś za włosy do jaskini.

Jeśli wesele jest na wsi - stodoła się nada.).

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/15/2021 at 12:26 AM, elogejter said:

Większość moich koleżanek będzie na tym weselu z swoimi chłopakami.

Ale nie wszystkie, może coś wyrwiesz?

21 hours ago, nowy00 said:

Raz byłem na weselu sam. Jakoś żyje

Kiedyś mnie znajoma zaprosiła i żałowałem że sam nie poszedłem bo było tak wiejsko-odpustowo że chciałem wiać stamtąd. Nawet upić się nie mogłem bo za kierowcę robiłem. 

15 minutes ago, Patton said:

Ja nie prezentuję się dostatecznie  "odpowiednio" żeby mieć takie przygody.

Na weselu nikt się nie prezentuje dobrze, bo wszyscy są pijani. 

On 5/18/2021 at 7:29 PM, mati248 said:

Jak to jest z tymi weselami, jak idziesz z osobą którą ledwo poznałeś trzeba dać jakiś prezent od siebie ? 

U mnie zawsze prezent od pary, więc się wywiadywało (zazwyczaj koperta) i na pół. 

On 5/19/2021 at 12:41 PM, Iceman84PL said:

Jeszcze ona lepiej wyjdzie na tym niż prezenty razem wzięte, które otrzyma panna młoda😆

A jak wianek złapie to i nawet męża znajdzie :). 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Orybazy napisał:

Kiedyś mnie znajoma zaprosiła i żałowałem że sam nie poszedłem bo było tak wiejsko-odpustowo że chciałem wiać stamtąd. Nawet upić się nie mogłem bo za kierowcę robiłem. 

Kolega jeszcze w liceum, aby nie iść sam na weselę zaprosił koleżankę ze swojej klasy. Chciał ją ze sobą zabrać gdyż wydawało mu się, że będzie dobra z nią zabawa itp. Co się okazało po weselu jak mi opowiadał? Żałował, że ją zapraszał - zero zabawy z nią a koleżanka była lekko mówiąc ,,nieznośna".

3 godziny temu, JoeBlue napisał:

A ja byłem nie sam i tak namierzała mnie jedna weselniczka, że bardzo żałowałem, że nie jestem sam.

 

Cóż teraz bracie zrobisz, przeminęła sytuacja. Całkiem dobrze jak jakaś laska na nas leci - uczucie dobre.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

@elogejter Na każdym weselu, na którym byłem, przychodziłem bez osoby towarzyszącej.

Nie wyobrażam sobie przyjść z jakąś dziewczyną na tego typu zabawę, strasznie bałbym się, że zaprosi mnie do jakiegoś tańca czy coś a nie lubię tego robić.

 

Może po prostu pójdź na wesele i baw się po swojemu?

 

W dniu 18.05.2021 o 00:06, Master napisał:

Na początku możesz się czuć trochę nieswojo, ale jak ludzie się nawalą, to będzie już wszystko jedno.

 

W punkt.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Popełnisz ogromny błąd, jeżeli weźmiesz dupkę z ogłoszenia, z neta, nieznajomą. Tam siedzą popierdolone panienki, a coś o tym wiem, oj wiem. Wychodziłem ze stron ogłoszeniowych na imprezy, ale też zapraszałem. Raz mi się zdarzyło i nigdy kurwa więcej. Jak nie masz partnerki to sam idziesz, na wyjebaniu. Napijesz się, zjesz, nie musisz tańczyć, tylko pogadasz, złożysz życzenia, pozdrowisz ludzi i wrócisz o normalnej godzinie na chatę. Ewentualnie potańczysz w tych tańcach związanych z grami towarzyskimi, tańce ogólne, kaczuszki, itp. Nic nie stracisz.

 

Chcesz wiedzieć, jak będzie z panienką z neta? Drętwy klimat od samego początku. Nie wiesz, co odjebie, a odjebie coś na pewno. Jeżeli się jej nie spodobasz, albo nie spodoba się jej klimat to sobie od razu pójdzie i tak sam zostaniesz. Tak się skończy, a to ci mogę praktycznie zagwarantować. A na takie imprezy z ogłoszeń wychodzą dusze narcystyczne, mocno ekstrawertyczne najczęściej, ludzie lekko pokręceni moim zdaniem, szukający jakiegoś wyzwania, przygody, lekkiej adrenaliny. Wiem, bo sam to przerabiałem z tej strony. Lubiłem pogadać z totalnie obcymi ludźmi, nakręcać jakieś fazy.

 

Lepiej już z jakąś koleżanką, nawet najbrzydszą, ale kobietą, którą w jakimś stopniu znasz. Samotność na weselu to dobra opcja, tak prawdę mówiąc. Wypijesz dwa, trzy kielichy, rozgrzejesz się, humorek wróci i można ogarnąć, pożartować z ludźmi, bardziej się otworzyć. Możesz się wykręcić tym, że w ostatniej chwili dziewczyna zrezygnowała, a ty honorowo przyszedłeś i warto docenić takiego zawodnika. Zmieniasz narrację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.