Skocz do zawartości

Skąd popularność strony netkobiety wśród samców beta?


Rekomendowane odpowiedzi

Jeden z drugim zostaje zdradzony i zamiast przyjść do nas... to leci płakać i pisać eseje na netkobietach.

 

Praktycznie co tydzień jakiś temat tam trafia, np. https://www.netkobiety.pl/t125268.html

 

Panowie mają coś nie tak z logicznym myśleniem. Zostali zrobieni na szaro przez kobietę, więc lecą słuchać kobiecego pierdolenia w tej materii.

 

Weź tu takich ludzi zrozum... czy programowanie społeczne aż tak mocno im weszło?

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obstawiam bardziej prozaiczny powód - Google. Gdy lata temu miałem związkowe problemy, szukałem w necie podobnych przypadków i takie babskie fora wyskakiwały jako pierwsze, być może nadal tak jest. A od przeczytania interesującego nas tematu do założenia konta niedaleka droga.

Edytowane przez Wstydliwy
  • Like 14
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Januszek852 napisał:

Panowie mają coś nie tak z logicznym myśleniem. Zostali zrobieni na szaro przez kobietę, więc lecą słuchać kobiecego pierdolenia w tej materii.

Bo panowie beta nie odpalają wtedy alfa-logicznego obwodu, tylko ten beta-emocjonalny. Do tego mają przez Matriks wbudowane, że kobiety "lepiej się znają na problemach sercowych". Tak na szybko to widzę.

  • Like 8
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wstydliwy dobrze napisał - pozycjonowanie stron gra dużą rolę. Oczywiście jest też inny powód, a mianowicie mechanizmy obronne ego. Typowy mężczyzna po ciężkim przejściu z kobietą nie chce usłyszeć prawdy na temat natury Pań, ponieważ woli zostać poklepany po plechach na babskim forum. W takim miejscu kukoldy i "mądre" dziewczyny wytłumaczą mu, że po prostu źle trafił i tylko krok dzieli go od prawdziwej miłości. Kończy się najczęściej tak, że dochodzi do mechanizmu wyparcia i taki facet z uśmiechem na twarzy wraca do matrixa 😏

 

Jest to w sumie w pełni zrozumiałe, bo prawda to na początku gorzki pokarm i nieraz tylko ogromna tragedia zmusza do tego, żeby ją przełknąć.    

  • Like 13
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość młodych mężczyzn było wychowywanych przez kobiety i samotne matki bo ojców albo nie było lub ciężko pracowali na byt rodziny.

Dlatego ciągle przebywali z z kobietami i wytworzyli nawyk by z wszystkimi problemami biec do nich.

Może właśnie dlatego podświadomie samce beta idą tam gdzie są kobiety bo liczą, że uzyskają pomoc co jak wiemy nie nastąpi.

Dostaną trochę po tyłku od życia to zmądrzeją i trafią do nas to kwestia czasu.

  • Like 21
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ty co tam robisz ? 😁

 

A tak na serio to latają tam bo myślą, że jak jakaś napisze, że np. lubi kwiaty to on wtedy przyniesie kwiaty swojemu obiektowi westchnień i jej się tak spodoba, że da mu zaruchać bo przecież kobiety lubią kwiaty bo same tak powiedziały na forum dla kobiet.

 

Większość mężczyzn jest głupsza od kobiet przypominam.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, t0rek napisał:

Bo panowie beta nie odpalają wtedy alfa-logicznego obwodu, tylko ten beta-emocjonalny. Do tego mają przez Matriks wbudowane, że kobiety "lepiej się znają na problemach sercowych". Tak na szybko to widzę.

Raczej chodzi o to że są skrzywdzonymi chłopcami, którzy nie przepracowali swoich emocji (traumy) po dość bolesnym rozstaniu.

Nie zdają sobie sprawy że życie i szczęście utożsamiali z kimś obok zamiast z samym sobą. Jak ktoś ma być szczęśliwy z kimś, jeżeli sam ze sobą nie jest?

Tak osobiście ja to widzę.

Mnie kobiety też czasami irytują swoim zachowaniem, tylko zawsze mam jedno pytanie w głowie - "i co z tego... ?"

I co z tego że się z jakimś gościem przespała?

I co z tego że dana koleżanka w chuja zrobiła jakiegoś kolesia?

I co z tego że jakaś znajoma coś tam odwaliła?

I co z tego że jakiś kolega coś zrobił? 

Sam święty nie jestem, sam w życiu wiele rzeczy nabroiłem.

Niezależność fizyczna i emocjonalna to chyba klucz do szczęścia.

Panowie, budujemy mur którego nic nie zburzy, przecież jesteśmy dorośli. Po co dawać się wciągać w gierki, jeśli nie chcemy lub nie umiemy w nie grać?

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Jatezzx napisał:

Raczej chodzi o to że są skrzywdzonymi chłopcami, którzy nie przepracowali swoich emocji (traumy) po dość bolesnym rozstaniu.

Nie zdają sobie sprawy że życie i szczęście utożsamiali z kimś obok zamiast z samym sobą. Jak ktoś ma być szczęśliwy z kimś, jeżeli sam ze sobą nie jest?

Dla mnie to się łączy - dlatego odpalają obwód emocjonalny, bo nie mają dostępu do myślenia stricte logiczno-strategicznego w takiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Januszek852 napisał:

W odpowiedziach Panie przekazują zawsze odpowiednią dawkę bluepilla

 

Dziwisz się pilnują własnych interesów a kolejny świadomy mężczyzna to dla nich zagrożenie bo nie będzie posłusznym niewolnikiem na posyłki.

Nie tylko na netkobiety  to masz w życiu realnym jest tak samo gdy zaczynasz widzieć, że świat nie działa jak powinien i uderza głównie w mężczyzn

to kobiety zawsze będą odwracać kota ogonem i wmawiać, że nie masz racji, coś źle rozumiesz lub problem jest z tobą.

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Król Jarosław I said:

Większość mężczyzn jest głupsza od kobiet przypominam.

Eee. Niet.

Chyba żartujesz.

 

To, że tych głupich częściej czytasz może dawać wrażenie, że ich jest więcej. 

Po co osoba w szczęśliwym małżeństwie miałaby pisać, że kolejny raz dostała dupy do pracy na lunch i kanapki w nocy, kogo to obchodzi?

Ale to, że żonka puszczała się z zarzyganym żulem, o, to ciekawe i społeczeństwo takimi zdarzeniami żyje. 

 

  

4 minutes ago, Iceman84PL said:

Nie tylko na netkobiety [...]

No nie ma co tak demonizować innych forów. 

Przeglądnąłem tamtejsze wpisy i nie ma takiej katastrofy. Raczej jest podział na męski i damski punkt widzenia z odchyleniami po obu stronach.

Ale tutaj jest inaczej? Ktoś mądrości w rezerwacie szuka? :D

Edytowane przez eknm2005
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Iceman84PL napisał:

Większość młodych mężczyzn było wychowywanych przez kobiety i samotne matki bo ojców albo nie było lub ciężko pracowali na byt rodziny.

Dlatego ciągle przebywali z z kobietami i wytworzyli nawyk by z wszystkimi problemami biec do nich.

Może właśnie dlatego podświadomie samce beta idą tam gdzie są kobiety bo liczą, że uzyskają pomoc co jak wiemy nie nastąpi.

 

Dokładnie, dodałbym jeszcze, że większość nauczycieli to kobiety, więc młody chłopak jest przyzwyczajony do kobiecego autorytetu.

 

12 minut temu, Iceman84PL napisał:

Dostaną trochę po tyłku od życia to zmądrzeją i trafią do nas to kwestia czasu.

 

Pozwolę się nie zgodzić. Z mojego doświadczenia wynika, że mężczyzn świadomych mechanizmów, które dzieją się w relacjach jest promil. Sam znam mnóstwo młodszych i starszych gości, którzy są po kilku rozstaniach/rozwodach a nadal nic do nich nie dotarło. Taka tendencja w Polsce jest jeszcze większa z powodów kulturowych. W naszym kraju zawsze się stawiało kobiety na piedestale - całowanie w rękę itp.

 

17 minut temu, Januszek852 napisał:

 

 

W odpowiedziach Panie przekazują zawsze odpowiednią dawkę bluepilla. Czasem się trafi odrobina czerwonej pigułki, ale to perełki.

 

Jak mówi mądrość ludowa: nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę pokaże dobrą godzinę :P

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Wyprowadzka, Ona jej chce, ja w sumie też, choć bardziej na zasadzie - nie chce ale muszę. Myślę że trochę to mi pomoże, choć sama myśl o tym że trzeba będzie zostawić dom - który rósł razem  z naszym synem - widziałem jak powstawał i wszystko to co wokół niego zrobiłem sam/z [pomocą innych boli niesamowicie... Dom jest faktycznie teściów - jeszcze nie przepisany na żonę - ja zgodziłem się dano temu na spłatę 1/3 wartości budowy, wyposażenia etc. ( wiem, słaby podział, ja w sumie włożyłem w ten dom więcej kasy, ale już się z ty, pogodziłem).

 

Zaczerpnięte z tego tematu.

 

Zobaczcie, jak silnie zbeciakowany jest umysł tego Pana z tematu - już się pogodził, że go okradziono. Tak po prostu przeszedł z tym do normalności.

 

"wydałem 200 tysięcy na "Nasz" dom? aj joj. No to chyba muszę ci go oddać, trudno."

 

Kobieta w takiej sytuacji walczy o każdy grosz, każdym możliwym sposobem. Ale nie Bardzo Rycerski Rycerz, on wspaniałomyślnie oddaje 😅

 

Cytat

Ona - moja jeszcze Żona, pracowita, jak założy cel - osiągnie go, dobrze zarabia, dalej myślę o niej jako o zaj...stej dziewczynie, taką jest (wiem powinienem sobie wybić to z głowy, ale ja tak dalej myśle), zawsze mogłem na nią liczyć, miała takt, wyczucie sytuacji, kiedyś powiedziałem że Ona by mnie 3 razy kupiła i sprzedała

 

Bardzo dobrze mu powiedziała, prawdę mówiąc.

 

Już sam fakt pisania "Ona" i "Żona" z wielkiej litery pokazuje, z jakim kukoldem mamy do czynienia.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Januszek852 said:

Zaczerpnięte z tego tematu.

Zobaczcie, jak silnie zbeciakowany jest umysł tego Pana z tematu - już się pogodził, że go okradziono. Tak po prostu przeszedł z tym do normalności.

"wydałem 200 tysięcy na "Nasz" dom? aj joj. No to chyba muszę ci go oddać, trudno."

Nie to jest perełką w mojej opinii.

Dalej można wyczytać, że nie tylko kolo chcę oddać żonie dziecko, mieszkanie, motocykl by mogła się dalej puszczać na lewo i prawo z jakimiś narkomanami, to jeszcze uważa ją za dobrą matkę. :D

To mnie rozwaliło całkowicie, słowo matriks idealnie pasuje. :D

  • Like 1
  • Haha 5
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie każdy jest gotowy, by zmierzyć się z brutalną prawdą. Niektórych ona przeraża albo ją wypierają nie chcąc się z nią pogodzić, dlatego wolą żyć dalej w matrixie, bo tak wygodniej. Takie beciaki wchodzą na netkobiety czy inny ściek, żeby usłyszeć to co chcą usłyszeć i przez chwile poczuć się trochę lepiej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw widziałem to forum dla cuckoldów (Netkobiety) a dopiero potem odkryłem forum braci samców.

 

Zauważyłem, ze kobiety bronią swoich interesów, biorą w obronę największe złodziejki co okradały mężczyzn z pieniędzy, domów i dzieci wbijając w poczucie winy ofierze - Miś, nie dbałeś o kobietę i masz za swoje!

 

Nie miałem tam konta, jedynie przejrzałem kilka wątków i odbiłem się od tego rakowiska.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Netkobiety to forum rakowe dla mężczyzn. Powinno być ostrzeżenie czy coś. Dostałem tam kilka lat temu bana za to, że napisałem o jednej forumowiczce (stary milf) że się szmaci. Napisałem to po tym jak zaczęła proponować na forum trójkąty ONS. Dodałem, że kobiety powinni trzymać cipę na wodzy bo skakanie po kutasach im szkodzi na psychikę (obecnie dr. Szarpanki nazywa to spojrzeniem 1000 knag - w sensie takie puste, wyprane z emocji).

 

Jak mnie samice obszczekały, że świnia, że im też wolno, że pierdoły piszę i żebym badania naukowe pakazal, że wielokutang szkodzi. 

 

Nagle samice zainteresowały się badaniami naukowymi..

 

 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Iceman84PL napisał:

Większość młodych mężczyzn było wychowywanych przez kobiety i samotne matki bo ojców albo nie było lub ciężko pracowali na byt rodziny.

Dlatego ciągle przebywali z z kobietami i wytworzyli nawyk by z wszystkimi problemami biec do nich.

Może właśnie dlatego podświadomie samce beta idą tam gdzie są kobiety bo liczą, że uzyskają pomoc co jak wiemy nie nastąpi.

Dostaną trochę po tyłku od życia to zmądrzeją i trafią do nas to kwestia czasu.

Za to Cię Brachu szanuję, za bystrość umysłu i dobre rady. Tak, to prawda, u mnie podobnie, mimo iż pochodzę z pełnej rodziny, ojciec nie poświęcał mi czasu, na wspólne rozmowy, tematy. Absolutnie nic. Wyłącznie zapierdalał 10-12h dziennie, myśląc, że to wszystko. To tak nie działa. Interakcja ojca z synem musi zawsze być, zwłaszcza tak od 5 roku życia. Zabawy, rozmowy, wspólne zajęcia, tłumaczenie wielu spraw, nauka przez ojca asertywności. To jest to, czego mi zabrakło. Jednak z grona szczęśliwców udało mi się uniknąć piekielnego losu, jakim dla wielu mężczyzn jest małżeństwo i jej skutki cywilno - prawne. Dzięki manosferze trafiłem na kanały, RS 2 oraz forum BS i wiele innych. To nie w pełni gościa wina, że leci na babskie forum szukać ,,dobrych rad i mundrości", gdyż tak został nauczony przez media i być może przez damskie otoczenie. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@eknm2005W rezerwacie to nawet mamy kilka kobiet z netkobiety. I jak dobrze zauważyłeś tam mądrości nie ma co szukać. Wiesz forum robi się sławne swego czasu na wp czy onetach było o BS głośno. Wychodzi na to, że wrogie oddziały kobiet przedostają się na nasze forum by szturmować i próbować nas przekonać do swoich racji czego dowodem ostatnio była jedna rezerwatka łamiąca notorycznie regulamin i wchodząca w temat w dziale dla niej nie przeznaczonym by prowadzić dywagacje i robić burzę. 

  • Like 4
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Martius777 napisał:

Najpierw widziałem to forum dla cuckoldów (Netkobiety) a dopiero potem odkryłem forum braci samców.

 

Zauważyłem, ze kobiety bronią swoich interesów, biorą w obronę największe złodziejki co okradały mężczyzn z pieniędzy, domów i dzieci wbijając w poczucie winy ofierze - Miś, nie dbałeś o kobietę i masz za swoje!

 

Nie miałem tam konta, jedynie przejrzałem kilka wątków i odbiłem się od tego rakowiska.

Kobiety bronią swoich interesów z my mężczyźni często napierdalamy się nawzajem, nie potrafimy się jednoczyć, aby jeden pies szczeka na drugiego, myśląc że ma prawde na wyłączność. Dominacja jest kluczem do sukcesu mężczyzny, lecz czasem bywa także przekleństwem, gdy ten upiera się przy swojej racji. Mężczyźni kłócą się w każdej grupie, w jakiej się znajdą. Wiem to, bo lwią część konfliktów miałem w pracy właśnie z mężczyznami, którzy uważali się za wszechwiedzących. Brat, bratu wilkiem - parafrazując słynne powiedzenie.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem dość empatyczną osobą, ale jak czytam takie tematy, jak zalinkowany - no to sorry, siekiera się otwiera w kieszni. Rasowy kukold, któremu kobieta kompletnie weszła na głowę, zdominowała go, zeszmaciła, a on jedynie potrafi powiedzieć "tak mi przykro" i się rozpłakać po tym, jak go zdradziła i kazała mu wynosić się z domu, do którego on włożył dużo pieniędzy. I oczywiście dzieciaka "zabiera" jak jakąś własność.

 

Cytat

Często płaczę, może nawet użalam się na sobą  w drodze do pracy(auto) lub w pracy.  Co robić, by to mniej bolało. Bo boli. Czuje się jakbym za chwilę miał przenieść do innego wymiaru, i żyć tak naprawdę gdzieś blisko nich a tak w sumie być odsuniętym – i to nie na własne życzenie/nie ze swojej winy.

 

 

Edytowane przez Januszek852
  • Like 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, RealLife napisał:

Netkobiety to forum rakowe dla mężczyzn. Powinno być ostrzeżenie czy coś. Dostałem tam kilka lat temu bana za to, że napisałem o jednej forumowiczce (stary milf) że się szmaci. Napisałem to po tym jak zaczęła proponować na forum trójkąty ONS. Dodałem, że kobiety powinni trzymać cipę na wodzy bo skakanie po kutasach im szkodzi na psychikę (obecnie dr. Szarpanki nazywa to spojrzeniem 1000 knag - w sensie takie puste, wyprane z emocji).

 

Jak mnie samice obszczekały, że świnia, że im też wolno, że pierdoły piszę i żebym badania naukowe pakazal, że wielokutang szkodzi. 

 

Nagle samice zainteresowały się badaniami naukowymi..

 

 

 

 

Tylko czekać aż wyjdzie badanie, mówiące o rym, że wielokutangowość, jest wprost proporcjonalna do zachowania wierności przez kobietę 😆

2 minuty temu, Januszek852 napisał:

Ja jestem dość empatyczną osobą, ale jak czytam takie tematy, jak zalinkowany - no to sorry, siekiera się otwiera w kieszni. Rasowy kukold, któremu kobieta kompletnie weszła na głowę, zdominowała go, zeszmaciła, a on jedynie potrafi powiedzieć "tak mi przykro" i się rozpłakać po tym, jak go zdradziła i kazała mu wynosić się z domu, do którego on włożył dużo pieniędzy. I oczywiście dzieciaka "zabiera" jak jakąś własność.

No widzisz, siła iluzji cipki jest taka silna, że.... ja pierdole

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MarkoBe napisał:

Kobiety bronią swoich interesów z my mężczyźni często napierdalamy się nawzajem, nie potrafimy się jednoczyć, aby jeden pies szczeka na drugiego, myśląc że ma prawde na wyłączność. Dominacja jest kluczem do sukcesu mężczyzny, lecz czasem bywa także przekleństwem, gdy ten upiera się przy swojej racji. Mężczyźni kłócą się w każdej grupie, w jakiej się znajdą. Wiem to, bo lwią część konfliktów miałem w pracy właśnie z mężczyznami, którzy uważali się za wszechwiedzących. Brat, bratu wilkiem - parafrazując słynne powiedzenie.

Wielu kolesi, powiedziałbym spokojnie ponad 50% populacji to kobiety, tylko z kutasami. U mężczyzn chęci są, natomiast brakuje właściwego modelu komunikacji. Poza tym, jak konkretni kolesie chodzą wokół siebie to niewiele pierdolą tylko robią i to ich scala i nie wezmą sobie do grupy melepety, bo to spadek wydajności, prawdopodobnie o ponad połowę. Prawda jest taka, że musisz wypracować konkret u siebie, żeby zobaczyć w ogóle prawdziwych mężczyzn. Konkret gość to jest mile widziany wszędzie, ale musisz odrobić wcześniej lekcję zapierdolu i prawdopodobnie samotności. Mężczyźni się nie kłócą. To domena kobiet. Jak mówię kolesie to kobiety, tylko z kutasami. Wychowanie przez system (90% kobiet w szkole, wszystkich instytucjach, urzędach - sztuczny autorytet wydmuszka) zrobiło swoje. To nie jest taki prosty problem, a wręcz systemowy, kulturowy, wychowawczy, wynikający z bardzo złych wzorców i zaniku relacji rodzinnych. Przecież niektórzy ojcowie przez lata do swoich dzieci nic nie mówią, albo stają się dronami sterowanymi przez żonki. 

 

Nie dominacja jest kluczem do sukcesu mężczyzny tylko współpraca wynikająca ze specjalizacji i przyjęcia spójnej roli w świecie. To pokazują nawet programy dotyczące survivalu, jak mężczyźni wchodzą luźno w hierarchię i szybko ustalają użyteczność talentów dla jednostki. Ktoś ryby lubi łowić to idzie łowić, ktoś umie budować to buduje z pomocą tych, którzy chcą się nauczyć i mu później jeszcze bardziej pomogą. W trudnych warunkach nie ma miejsca na dominację, jeżeli chcesz cokolwiek zbudować. Można dominować autorytetem, że każdy wie, że do ciebie właśnie trzeba przyjść z tematem i każdy to akceptuje, a nie jakąś pustą, wymyśloną siłą, nie wiem, fizyczną? Przecież to śmieszne. Jak mówię, mężczyźni, którzy się kłócą ze sobą to kobiety z kutasami, nie mężczyźni. Mają uwarunkowane zachowania już na etapie wychowawczym. Kopiują to, co widzą, a widzą najczęściej kobietę. Tego nie da się przeskoczyć, bez powrotu męskiego autorytetu. A jak ten autorytet zbudować? No i tutaj pojawia się już problem wręcz abstrakcyjny. 

  • Like 11
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś chce adoptować raczka z forum dla cuckoldów, to jest niżej:

 

Kobieta potrafi zrobić dramat z tego, że chory facet chce wykurować się w ciszy i spokoju, patrzcie:

 

Cześć kochani, wracam do Was po dość długim czasie z prośbą o opinie.
Moje życie osobiste ułożyło się.
Jestem szczęśliwa, mam cudownego, mądrego i oddanego partnera. Jesteśmy razem pół roku, mieszkamy osobno, dzieli nas kilkadziesiąt kilometrów. Dotąd byliśmy razem w weekendy, święta, wolne dni. Poza tym utrzymujemy ciągły kontakt on - line.
Od tygodnia wiemy, że mój A. ma covida(wynik testu dodatni). Ma objawy pozwalające przebywać w izolacji domowej więc jest cały czas w swoim mieszkaniu, odpoczywa, "kręci się", sprząta, pierze, przygotowuje posiłki, ogląda filmy itd. Ja, odpowiedzialnie, zachowuję kwarantannę. Siedzę sama w swoim mieszkaniu i z nikim się nie kontaktuję. Nie mam dolegliwości prócz sporadycznego kaszlnięcia i chrząknięcia.
Są święta, nie widzieliśmy się od wielu dni. Ostatnie widzenie miało miejsce przez szparę w drzwiach, na odległość, kiedy podrzuciłam A. zakupy i potrawy świąteczne.
I do brzegu: On mi napisał wczoraj, że woli być sam, samotny, izolowany. Że nie mam liczyć iż dziś rano będzie mi towarzyszył w czasie śniadania bo woli spać tyle ile potrzebuje Jego organizm(nie prosiłam o wspólne śniadanie). Nie mam liczyć, że za tydzień, kiedy oficjalnie będzie zdrowy, będzie coś z Niego. Nie potrzebuje uczuć, przytulania, bliskości...
Wiem, że jest chory. Rozumiem, że może źle się czuć fizycznie bądź psychicznie. Wszystko rozumiem.
Tylko nie mogę się pozbierać po Jego słowach i łzy mi wciąż płyną same.
Nie wiem gdzie jest moje miejsce w tym czasie, w tym związku?

Co myślicie?

 

Ktoś ma ochotę wejść na netcucka po więcej pluszowych raczków?

Edytowane przez Martius777
  • Haha 4
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, MarkoBe napisał:

Brat, bratu wilkiem - parafrazując słynne powiedzenie.

Tak dokładnie jest, bardzo częste jest też poniżanie przez innych facetów; czy to w necie za pomocą wyzwisk jak przegryw czy incel, czy w realu gdzie przemoc przybiera wysublimowaną formę. Jak komuś się uda to pluje na innych, tak bym określił "męską sferę". Najgorszymi wrogami nie są wcale feministki a feminiści, którzy będą chcieli cię zażarcie zniszczyć; patrz hejterzy Marka.

 

Mężczyźni się nie organizują, nie walczą o swoje prawa, boją się prosić o pomoc (bo często za to są poniżani) i tak dalej. To jest rzeczywiście trochę toksyczna męskość. I dlatego "przegrywamy" a feministki wywalczają nowe, korzystne dla siebie prawa.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.