Skocz do zawartości

Jak to stawanie się najlepszą wersją siebie przysparza mi przykrości


Rekomendowane odpowiedzi

Wielkie dzięki Bracia za dobre słowa od jakiegoś czasu widzę że tu na forum jest duże grono przychylnych ludzi którzy nawzajem siebie ciągną za uszy do góry od czasu do czasu trzeba dostać plaskacza to rzecz jasna żeby otrzeźwić umysł.

Wielka szkoda że w realu takich ludzi człowiek nie spotyka mógł by wtedy ciekawie spędzić czas na rzeczowej konwersacji a nie gadać aby gadać.

No ale jak już ktoś słusznie zauważył na forum tacy ludzie to nikły procent ciężko kogoś takiego trafić na swojej drodze.

Trzeba chyba popracować na nawykiem wdzięczności tak jak @Marek Kotoński pisał w książce Stosunkowo Dobry ............ Wdzięczność jest silnym uczuciem pozytywnym
i długo utrzymywana, jest w stanie dokonać cudów. Podświadomość
stanie na głowie, żeby organizować Ci miłe spotkania, korzystne
zbiegi okoliczności, przeróżnej maści sukcesy. Będzie coraz
milej, coraz przyjemniej..........

Pomimo wszystko jest mi trochę smutno bo uważałem swoich znajomych szczególnie facetów za równych sobie myślałem że trzymamy sztamę na dobre i na złe ale jednak wychodzą z ludzi demony/schematy.

Przypomniało mi się właśnie jak parę razy byłą gadka o tym że się nie tyka myszki kolegi w przykładowej sytuacji myszka napita jak koń i zaczyna do ciebie grubo się przystawiać a jesteś lojalny koledze i obracasz wszystko w żart każesz iść spać robisz reset wydarzeń nie wracasz do tego z drugiej strony jako lojalny facet może powinieneś powiedzieć słuchaj

Bracie twoja myszka koncertowo się najebała i zaczęła się do mnie przystawiać ujarzmiłem bestie i kazałem iść spać ale jak pójdzie z koleżankami na piwko i tance to obcy chłop nie będzie miał skrupułów i ją przebolcuje tak że alarm przeciwpożarowy się włączy za takie coś można dostać w ryja od swojego niby zajebistego ziomka w myśl zasady moja myszka nie jest taka no i sytuacja patowa Janosik alvaro za 50 gr pewnie upił mojego kwiatuszka i się przystawiał.

Pomylone to wszystko aż się wyć do księżyca chce w jakim świecie przyszło żyć.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Janosik napisał:

otę wyjść na miasto to pójdę sam nikt nie będ

Mój kuzol tylko tak rucha, wychodzi sam na balety, zostaje do końca, zawsze jest pare ostatnich kobiet co z Tobą bedą "zamykały lokal", będą dla siebie konkuręcją, jak dobrze rozegrasz to pyknie.

@Messer nie mam źródła teraz, ale każdy znany bokser ma TO, gdzie nie pójdzie to kurwa ktoś chce się spawdzić, Pudzian też o tym wpominał... Było to dla niego tak męczące, że zrezygnował/ograniczył wyjścia do klubów.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Messer napisał:

NIGDY nie sapał się do mnie w życiu facet wysoki, ogarnięty i dobrze zbudowany. Natomiast gości miernych i słabych, którzy startują do kolesia w zupełnie innej kategorii wagowej jest OGROM, ja mam problem, żeby ich wszystkich policzyć. Nie wiem czy wzięło się to z tego, że takich kolesi ogarniętych jest mało, a miernot dużo, ALE fakty są takie, że ja naprawdę ludzi, których SMV jest niższe szczególnie niż 4/10 nie mogę zliczyć ile razy z nimi miałem spięcie

Hmm... może co niektórzy wzięli sobie do serca rady, że mogą być każdym. Że najważniejsze jest to co w głowie, psycha. Żeby pierdolić co inni pomyślą. Że wszystko można osiągnąć - wystarczy tylko ruszyć dupę. I zastanawiam się czy to o czym piszesz tak samo obowiązuje w relacjach DM. Że gość, który wygląda jakby się zgubił może podbijać co całkiem niebrzydkich panienek. Czy to czasem nie jest tak, że poczucie rzeczywistości nie jest jedną z ważniejszych męskich cech? Potem jest tak, że mały kundel zaczyna ujadać w nogawkę i nie wiesz czy go zignorować czy zneutralizować jednym ruchem, albo nie wiesz, że jak sto razy próbowałeś zagrać coś z panienką i ani razu nie wyszło, to trzeba spróbować sto pierwszy raz. Ja sądzę, że jednak warto uświadomić sobie swoje położenie i zakres progresu, który ewentualnie w danym życiu jesteśmy w stanie osiągnąć. Może @Messer trafiałeś na kolesi, którzy nasłuchali się jakichś podcastów, wyszli od razu z domu i taki oto efekt. Bo ktoś im powiedział, że wystarczy mieć wzrok zabójcy (co z tego, że zrobią z siebie pośmiewisko i karykaturę) i mogą stać się każdym i z każdego gówna wyjść. Nie utrudniaj im rozwoju!

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer Ja ci powiem że wiem czemu oni tak robią, BO SAM TO POCZUŁEM, to jest po prostu taki żal i kompleksy że zamienia się to w nienawiść. Taki człowiek cierpi i chce się podzielić z tobą tym cierpieniem bo nie może ścierpić że ty masz dobrze, że się cieszysz gdy on czuje się jak totalne zero...

Ta nienawiść daje tym karakanom 170 takiej siły. Oni mają tak kompletnie rozjebane emocje że nie widza że byś ich gilem z nosa zabił... Nienawiść zaślepia, sam ja nad tym ostro pracuje bo miałem z tym  problemy że byłem zawzięty...

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co ja mam powiedzieć ? Odchudzałem się, aby mieć lepsze powodzenie u płci przeciwnej.... później był covid... takie tam ..ogólnie posucha. Póżniej przyjebałem bandziocha i miałem wyjebongo na to... i pare lasek się nawineło... gdzie ja z takim bandziochem ? Nagle w glowie pojawia się shit-fuck... Ty sie odchudzasz a tu nic , a kiedy jest bebzol i masz w dupie to są dupy. CO JA MAM MYSLEĆ, BRAVO GIRL, POMOŻ MI . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wielki Mistrz Zakonu napisał:

Hmm... może co niektórzy wzięli sobie do serca rady, że mogą być każdym. Że najważniejsze jest to co w głowie, psycha. Żeby pierdolić co inni pomyślą. Że wszystko można osiągnąć - wystarczy tylko ruszyć dupę. I zastanawiam się czy to o czym piszesz tak samo obowiązuje w relacjach DM. Że gość, który wygląda jakby się zgubił może podbijać co całkiem niebrzydkich panienek. Czy to czasem nie jest tak, że poczucie rzeczywistości nie jest jedną z ważniejszych męskich cech? Potem jest tak, że mały kundel zaczyna ujadać w nogawkę i nie wiesz czy go zignorować czy zneutralizować jednym ruchem, albo nie wiesz, że jak sto razy próbowałeś zagrać coś z panienką i ani razu nie wyszło, to trzeba spróbować sto pierwszy raz. Ja sądzę, że jednak warto uświadomić sobie swoje położenie i zakres progresu, który ewentualnie w danym życiu jesteśmy w stanie osiągnąć. Może @Messer trafiałeś na kolesi, którzy nasłuchali się jakichś podcastów, wyszli od razu z domu i taki oto efekt. Bo ktoś im powiedział, że wystarczy mieć wzrok zabójcy (co z tego, że zrobią z siebie pośmiewisko i karykaturę) i mogą stać się każdym i z każdego gówna wyjść. Nie utrudniaj im rozwoju!

Po części pewnie tak. Ja mam też swoją teorie, że tacy ludzie chcą zabłysnąć i pokazać się przed innymi, że takie z nich kozaki i nie boją się nikogo. Później pewnie opowiadają znajomym jak to "ustawili" typa dwa razy większego niż oni sami.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Messer napisał:

Obijesz chama, a dostaniesz wyrok jak za pana.

Mnie zastanawia gdzie przebywasz, że grawitacyjne zasysasz 'plebs'?

 

Czemu tak robią? Walka Davida z goliatem.......mistyczne zwycięstwo dające ANIMUSZU na problemy.

 

Nik kto ma pojęcie o energii i pędzie nie będzie przepychał buldorzera.

8 godzin temu, Janosik napisał:

korzystne
zbiegi okoliczności,

NIEMA CZEGOŚ takiego!!

 

Nieoznaczoność w mechanice k. jasno to opisuje.

Zapewne brak Ci jakiejś informacji w danym momencie i stąd halucynacje o przypadkowości.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tornado napisał:

Mnie zastanawia gdzie przebywasz, że grawitacyjne zasysasz 'plebs'?

 

Czemu tak robią? Walka Davida z goliatem.......mistyczne zwycięstwo dające ANIMUSZU na problemy.

 

Nik kto ma pojęcie o energii i pędzie nie będzie przepychał buldorzera.


Grawitacyjnie zasysam plebs tam, gdzie on się znajduje. A jest wszędzie. W sklepach. Przed paczkomatem. W kolejce po cokolwiek. Jako kierowcy autobusów/ busów. Zdarzyło mi się bodajże dwa razy w życiu na treningu. Czasem idąc zwykłą Galerią Krakowską czy w innym mieście w Polsce zdarzyło mi się, że jakiś facet (w jednym wypadku mniej niż 170cm) patrzył na mnie twardym i wyzywającym spojrzeniem i widziałem, że on czekał na moją odpowiedź. Tych prymitywów jest po prostu mnóstwo.

Chłopaki mówią właśnie coś innego z doświadczenia, że ludzie właśnie rzucają się, żeby tego buldożera przepychać. Może to jakiś psychologiczny pęd ku śmierci? To są frustraci, to pewne, ale najgorsze w tym jest to, że to są agresywni frustraci.


@Sankti Magistri, @Chcni, @zuckerfrei dziękuję bardzo za wyjaśnienie. Myślałem, że to coś ze mną jest nie tak i w jakiś nieświadomy sposób przyciągam właśnie takich ludzi, ale wydaje się, że to jest najzupełniej normalne, bo ci ludzie przechodzą emocjonalne piekło widząc dramatyczną różnice w potencjale między kimś, a sobą. Niesamowita nauka, kompletnie nie byłem świadomy skali tego zjawiska. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Messer napisał:

dziękuję bardzo za wyjaśnienie

Zawsze tak było i nic się nie zmnieniło, ja jeszcze tak maiłem przez "za dobe" ciuchy. Jak gdzieś trafisz starą książkę o Gołocie, tak 90 lata (jest wspólna fota z Michalczewskim, na kadrze) To tam to było chyba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.05.2021 o 22:18, Messer napisał:

Myślałem, że do wielkich chłopów mało kto się sapie, ale jak zrobiłem się większy to nagle konfrontacji mam kilka razy więcej niż jak byłem mniejszy, ale tylko z samymi "nędzarzami"

To na prawdę nienaturalne a wręcz totalnie odwrotne od wszelkich prawideł :P 

 

Może coś z karmą? Nie jesteś do czegoś mocno przywiązany czy coś ?

 

Ból dupy to jedno. Bol dupy nawet mają jak w sklepie kupujesz jajka z numerkiem "0" a oni 1,2 albo 3 ale żeby sapać.....

 

23 godziny temu, Sankti Magistri napisał:

Witam w moim świecie. Również jestem często zaczepiany to przez kryptydy z bojlerem i patykami zamiast rąk. Zawsze zastanawiałem się co te januszki mają w głowach, skąd w nich tyle buty i "pewności siebie" i głupiej agresji.

To samo xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.05.2021 o 21:52, Ważniak napisał:

Mordo, 99% facetów to półmózgi nastawione na to, żebyś czasami się ponad nich nie wybił, bo mają ból dupy, że pokazujesz im ich żałosność.

 

Będą Cię ściągać w dół i pierdolić o tym, jak to jest w tym dole zajebiście, a z Ciebie robić najgorszego.

I pierdolić, że 3 litry w E60tce to kondom a przecież to jeden z najlepszych pieców xP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Król Jarosław I napisał:

To na prawdę nienaturalne a wręcz totalnie odwrotne od wszelkich prawideł :P 

 

Może coś z karmą? Nie jesteś do czegoś mocno przywiązany czy coś ?

 

Ból dupy to jedno. Bol dupy nawet mają jak w sklepie kupujesz jajka z numerkiem "0" a oni 1,2 albo 3 ale żeby sapać.....


Wiesz co, ja mam raczej taką "zapraszającą" energię chyba. W tłumie pełnym ludzi, to do mnie podchodzą ludzie poprosić o zrobienie im zdjęcia, na pełnym przystanku ludzi najprawdopodobniej ktoś spytać się która jest godzina podejdzie do mnie, a jak menel przyjdzie poprosić 2zł "na chleb" to z tłumu najpierw spróbuje ze mną. Chciałbym, żeby było inaczej, ale obserwowałem to już wiele razy i z tłumu ludzi najczęściej ja jestem wybierany jako osoba do pomocy. :) Nie zawsze, ale bardzo, bardzo często. Może to coś jest z tym związanego.

Ja nie myślę o innych ludziach, nawet pogardliwie, są mi często obojętni. Mam za dużo własnych spraw na głowie i za dużo ogarniam własnego życia, żeby jakoś nimi emocjonalnie gardzić.

Może też chodzić o to, że ja wyglądam raczej na gościa, który nie chce konfrontacji, raczej przez twarz. Nie wiem, ale ja już to robactwo ludzkie ignoruje zupełnie. Raz miałem nawet sytuację, że popatrzyłem na gościa, westchnąłem i odszedłem, więc praktyka ignorowania takich ludzi to sztuka. :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.05.2021 o 22:18, Messer napisał:

Myślałem, że do wielkich chłopów mało kto się sapie, ale jak zrobiłem się większy to nagle konfrontacji mam kilka razy więcej niż jak byłem mniejszy, ale tylko z samymi "nędzarzami".

Wiesz co? Tak naprawdę to nie lubię Ciebie (jakbyś stanął przede mną to powiedziałbym Ci to prosto w oczy). Dlaczego? Bo jesteś przemądrzały. A teraz przechodzę do meritum.

Jako że jesteś przemądrzały, to powinieneś znać zasadę że "podobieństwa się przyciągają", a że przyciągasz "nędzarzy" to wychodzi na to że sam nim jesteś, tylko w trochę innej formie manifestujesz tą "nędzną" energię na zewnątrz.

Już (chyba) wiesz co mam na myśli? Jest to tylko zwrócenie uwagi/pomoc w znalezieniu przyczyny. Jak z tego wyjść, mam nadzieję że już wiesz...

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Messer napisał:



Może też chodzić o to, że ja wyglądam raczej na gościa, który nie chce konfrontacji, raczej przez twarz.

Ja z kolei mam ponoć nieprzyjemny wyraz twarzy, raczej prowokujący do konfrontacji, także chyba nie w tym rzecz. Też rozkminiałem czy coś jest ze mną nie tak i dlaczego ciągle się ktoś do mnie przypierdala, patrzy spod byka albo jest do mnie negatywnie nastawiony. Ciekawa sprawa, nie przypuszczałem że to takie powszechne.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Jak to stawanie się najlepszą wersją siebie przysparza mi przykrości

@Messer Bez wazeliny i wchodzenia w dupe ale musisz wyglądać OSTRO jak taką nienawiść wywołujesz XD :3 Wczoraj przyszedł do marketingowca z mojej filmy koleś który ma 26 lat a już jest milionerem, ale podobno dzięki własnej pracy i charakterowi. A że miałem lekko słaby (przez noporn/nofap pewnie, jebane uzależnienie XD ) dzień to mi się Janusz włączył, taki zły humor i lekka frustracja "kurwa ten sobie może łazić, jeździć i mieć wyjebongo w takim wieku a ja tu siedzę przy excellu i  musze klepać" ale w ok 20 minut go opanowałem. Po prostu zacząłem tłumaczyć wewnętrznemu Januszkowi jak dziecku. I się uspokoił XD

W dniu 21.05.2021 o 22:16, Messer napisał:

 patrzył na mnie twardym i wyzywającym spojrzeniem i widziałem, że on czekał na moją odpowiedź

AJ AJ AJJJJ lata 90 mi się przypominają XD ahhh XD XD

W dniu 22.05.2021 o 00:52, Chcni napisał:

Ja z kolei mam ponoć nieprzyjemny wyraz twarzy, raczej prowokujący do konfrontacji, także chyba nie w tym rzecz. Też rozkminiałem czy coś jest ze mną nie tak i dlaczego ciągle się ktoś do mnie przypierdala, patrzy spod byka albo jest do mnie negatywnie nastawiony. 

Coś w tym jest, ja miałem kumpla który naturalnie miał tzw "pretensjonalny wyraz twarzy" przez co często dresy chciały mu wpierdolić. Po prostu patrzył się na ciebie jakby miał jakiś problem do ciebie, nie wiem, żal itp. I on o tym wiedział ale co miał z tym zrobić?

Ja za to jestem bardzo neturalny z twarzy. Przeważnie ludzie nic mi nie chcą robić. Chcieli jak mnie mocniej poznali, jak kiedyś byłem cipą i widzieli że mogą mi na głowę wejść. Ale tak normalnie to nikt nie ma do mnie nic...

W dniu 22.05.2021 o 00:42, Egregor Zeta napisał:

Wiesz co? Tak naprawdę to nie lubię Ciebie (jakbyś stanął przede mną to powiedziałbym Ci to prosto w oczy). Dlaczego? Bo jesteś przemądrzały.

Typowo Polskie zachowanie :3 Ja za to mam inną zasadę "jak ktoś mądrzejszy mówi od ciebie to zamykasz mordę i go słuchasz " i jak na razie bardzo dużo mi to daje. TO jest bardzo roztropne zachowanie, dlatego iż wielu ludzi przez swoją słabość "chwalenia się" przekażę ci wiedzę za którą bardzo często musiałbyś zapłacić ciężki szmal...

 

W dniu 20.05.2021 o 23:40, bernevek napisał:

Wyparta nienawiść do samego siebie wybucha w momencie, kiedy widzą bodziec - Ciebie - który im o tym przypomina. Przypomina o tym, kim chcieliby być a nie są.

I to tyczy się wszystkich dziedzin życia.

TAK TAK TAK!!! Ja sam to czułem i czuje ale coraz żadziej... to jest pewne napięcie psychofizyczne które SZUKA ujścia. Człowiek chodzi jak tykająca bomba... i byle co odpala tą bombę..

W dniu 21.05.2021 o 00:46, Czarls napisał:

Jeszcze dodam historię (dla mnie aż śmieszną i masującą mi przyjemnie ego) dla  potwierdzenia, że nie warto słuchać jakich kolwiek podcinaczy skrzydeł, bo to tylko zazdrość z nich wychodzi. Jakis czas temu poznałem przez znajomych taką parę  ona ładna blondi on niezły z wyglądu, co istotne prawie 2 metry wzrostu i blisko 100kg wagi trenujący sztuki walki niegrzeczny chlopak. Przez pierwszą godzinę gdzieś ja i inni znajomi niewidzialni jesteśmy dla blondi ona chce do domu nie zwraca na nikogo uwagi tylko przytulona do swojego faceta, ale tak się poznajemy, rozmawiamy, odemnie dobra energia,  nastawienie na autentyczne spędzenie dobrze czasu i widzę, że blondi zaczyna co raz pozytywniej na mnie reagować i jest mną co raz bardziej zainteresowana, jej facet to zauważa i zaczyna mi docinać, ja tym nie przejęty dalej tylko rozmawiam. I na koniec dochodzi do tego że ona wpatrzona we mnie jak w obrazek,  świecące oczy ucisza swojego byka bo ona slucha co ja mówię (70 kg chlopaka, niższego o głowę od jej faceta) i ma się zamknąć. xeee Jeszcze na koniec co by załagodzić serca niektórych po tej historii dodam, że się zaraz stamtąd zmyłem bo mogło by się to dla mnie wiadomo jak skończyć, czyli tak, spierdoliłem.

No i po co takie rzeczy piszesz jak nikt ci tutaj nie uwierzy? XD Ale tak na poważnie to gratulacje.. Ja sam ostatnio miałem ciekawą sytuacje gdzie dziewczyna (mocno przeciętna) a początku mnie totalnie nie zauważyła ale potem swoim zachowaniem chyba coś pokazałem jakąś fajną cechę (powiedziałem głośno ale kulturalnie grupie ludzi gdzie jest kolejka do lekarza, gdzie sie kończy a oni poszli na koniec tam gdzie trzeba) to potem się na mnie o chwilę gapiła... XD Ja zaczynam ostatnio chyba chwytać o co chodzi z tymi dupami ale to jest wiedza kompletnie odwrotna niż ta którą sprzedają nam w tv, koledzy z klasy i media xD

A i jeszcze jedno, ta sytuacja nie masuje twojego EGO ale twój umysł bo to jest jak przechodzenie na drugą stronę lustra, coś co ci wpajali od małego jest kłamstwem a rzeczywistość jest inna XD

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Egregor Zeta napisał:

Wiesz co? Tak naprawdę to nie lubię Ciebie (jakbyś stanął przede mną to powiedziałbym Ci to prosto w oczy). Dlaczego? Bo jesteś przemądrzały. A teraz przechodzę do meritum.

Jako że jesteś przemądrzały, to powinieneś znać zasadę że "podobieństwa się przyciągają", a że przyciągasz "nędzarzy" to wychodzi na to że sam nim jesteś, tylko w trochę innej formie manifestujesz tą "nędzną" energię na zewnątrz.

Już (chyba) wiesz co mam na myśli? Jest to tylko zwrócenie uwagi/pomoc w znalezieniu przyczyny. Jak z tego wyjść, mam nadzieję że już wiesz...

 

Ostro idziesz kolego. Oskarżasz @Messera o bycie przemądrzałym, a z Twoich postów bije silna agresja. Cytat z Biblii (Mat. 7:3-5): A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?

 

Messer dużo wniósł w to miejsce i pomógł wielu chłopakom. Takie personalne oraz niemerytoryczne wycieczki w jego kierunku są trochę nie na miejscu. Czerp z jego wiedzy i doświadczeń, a jeśli nie pasuje Ci jego bezpośredni i łobuzerski styl to po prostu nie czytaj.

 

Miłego dnia życzę :D

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Messer napisał:

na pełnym przystanku ludzi najprawdopodobniej ktoś spytać się która jest godzina podejdzie do mnie, a jak menel przyjdzie poprosić 2zł "na chleb" to z tłumu najpierw spróbuje ze mną

A to ciekawe.

 

Kiedyś robiłem eksperyment w 'biedrze'.

Polegał on na utworzeniu dziury komunikacyjnej w kolejce do kasy.

Mimo pozostawienie przerwy około metra przedemną to i tak wszyscy parli na mnie.

Czasami przewalając towary  postawione na narożnikach(byle jak).

 

Do tego stopnia, że opierali się o plecy a wózkiem można było przejechać.

 

26 minut temu, Zerwito napisał:

bezpośredni i łobuzerski styl

To tyyż ciekawe jest.

 Gdyby był łobuzerski to by już parę morsów rozjebał i przegonił na słoninę.

 

Bezpośredni?

Raczej bez pardonu.

....A wiadomo jak rożucisz gówno po polu to śmierdzi, że nawóz to już nikt niedoceni.

Za to pomidorki każdy opierdoli.

 

53 minuty temu, Ramaja Awantura napisał:

bo to jest jak przechodzenie na drugą stronę lustra

Raczej na ciemną stronę mocy.

 

Wystarczy uznać DOGMAT +- za źle opisany i jest rozwiązanie.

Mianowicie ciemna strona mocy to ZWROT przeciwny do interesów dziejących propagandę.

 

Czyli minus kojarzy nam się z brakiem/odwrotnoscią.

Światłość/Ciemność.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Messer napisał:

Wiesz co, ja mam raczej taką "zapraszającą" energię chyba. W tłumie pełnym ludzi, to do mnie podchodzą ludzie poprosić o zrobienie im zdjęcia, na pełnym przystanku ludzi najprawdopodobniej ktoś spytać się która jest godzina podejdzie do mnie, a jak menel przyjdzie poprosić 2zł "na chleb" to z tłumu najpierw spróbuje ze mną. Chciałbym, żeby było inaczej, ale obserwowałem to już wiele razy i z tłumu ludzi najczęściej ja jestem wybierany jako osoba do pomocy. :) Nie zawsze, ale bardzo, bardzo często. Może to coś jest z tym związanego.

To jest tym związane. Wiem bo miałem tak samo. Wyglądałem na poczciwca to nie mogłem się opedzic od żebraków a każdy pękaty stulejarski grubasek w okularkach chciał mi wklepać bo myślał że jest lepszy ode mnie. Raz nie wytrzymałem to walnąłem jednym o ścianę. Jak na prawdziwego ziomala przystało poleciał od razu na skargę do mamusi bo go biją. Oczywiście o tym że sprowokował całą sytuację nawet się nie zająknął bo taki przecież nigdy się nie przyzna że jego ulubiony sport narodowy to robienie przysiadu na psiarni i wpierdalania makowca z naczelnikiem pod celą. Zresztą czego po takim cwelu można było się spodziewać. Więc chłopie uważaj. Z banditos nie ma żartów. Trzeba z nimi uważać cały czas bo są jak kobiety. Słowa honor nie znają. A z rad. Postaraj się być bardziej chamowaty. Takich nie ruszają. Swoich nie biją. 

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działaj sam człowieku i nie oczekuj, że ktoś da ci wsparcie :) I to dobrze, bo nikt ci tego nie zabierze, co wypracujesz. To zawsze będzie twoje, a przez to zbudujesz siebie na nowo. Nowe zastępuje stare, a krzywe gadki prędzej, czy później się skończą, bo inny mindset przyciąga inne okoliczności przyrody, innych ludzi, inne przygody, inną codzienność, piękne chwile, które kasują wszystko, co złe. Ty jesteś na drodze, na którą większość ludzi nie odważy się wejść przez całe swoje życie. Pomyśl o tym. To, co robisz dla siebie to coś niezwykłego, magicznego wręcz. Gówno uderza, ale o skałę i się rozbija na malutkie kawałeczki. Gówno znika, skała zostaje. Syf może się tylko odbić od madafakera, bo madafaker to wartość sama w sobie 😆 Do przodu mistrzu. 

  • Like 3
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Messer napisał:

Myślałem, że to coś ze mną jest nie tak i w jakiś nieświadomy sposób przyciągam właśnie takich ludzi, ale wydaje się, że to jest najzupełniej normalne, bo ci ludzie przechodzą emocjonalne piekło widząc dramatyczną różnice w potencjale między kimś, a sobą. Niesamowita nauka, kompletnie nie byłem świadomy skali tego zjawiska. 

Ja średnio co 2 tyg mam sytuację że ktoś mnie agresywnie zaczepia i to nie jest patologia tylko głównie nowobogaccy janusze w wieku 30-45 lat, nic w tym niezwykłego już się przyzwyczaiłem.

 

Ostatnio we wtorek koleś z osiedla powiedział że jak noszę obcisłe spodenki (rowerowe) to jestem ciotą, ja mówię ok i pojechałem, we środę spotkałem go pod śmietnikiem to dalej robił jakieś krzywe aluzje zapytałem go czy się mnie tak uczepił bo mu się podobam czy o co chodzi ten na to wybuchł, zaczął się rzucać, wyzywać i machać łapami. Wczoraj go widziałem w sklepie osiedlowym z babą, uciekł jak szczur.

Mam na osiedlu siłkę do street workoutu, w zimie inny sąsiad zobaczył przez balkon jak ćwiczyłem tam wymyki, podciąganie itp , zaczął drzeć mordę że to siłownia dla dzieci i mam "wypierdalać", ja na wyjebce ćwiczyłem dalej, zaszedł mnie z tyłu i uderzył w głowę. Zasnął. Kilka dni później przylazł z kolegami do mnie pod mieszkanie. I wszystko o to że zobaczył kolesia co się podciąga. Chore.

 

I setki innych, podobnych "historii", i dla jasności ja mieszkam obecnie na można powiedzieć dość "prestiżowym" osiedlu, ludzie przytoczeni powyżej ale też inni są to ludzie na stanowiskach i raczej zarobieni, a mimo to zachowują się jak pojeby.

 

Z innych rzeczy to również zauważyłem że ludzie w pracy jak i poza jakby oczekują po mnie że zostaną potraktowani z góry czy też trochę "zeszmaceni" a gdy jestem miły, uprzejmy to bardzo szybko zaczynają się próby dominacji, wbijania szpilek i zachowania pasywno-agresywne. Te same osoby w stosunku do innych, podobnych sobie nie przejawiają takich zachowań.

 

Dlaczego tak się dzieje ? Dlaczego ludzie widząc dwumetrowego kolesia ważącego 136 kilo, z kalafiorami na uszach zaczynają przejawiać zachowania autodestrukcyjne ? Na pewno to co opisuje @Ramaja Awantura czyli zazdrość ale myślę też że temat jest ciekawy i o wiele głębszy.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.