Skocz do zawartości

Jestem przegrywem


Rekomendowane odpowiedzi

Nawet nie wiem jak zacząć ten temat, ale mam nadzieje, że mnie naprowadzicie na dobre tory.

O sobie, 23 lata, wlasny kwadrat, auto o wartosci 5k 

Na forum trafiłem przez pewną pannę rok temu, ---> 

 
Wszyscy bracia mieli rację, że byłem tylko orbiterem, ogólnie to po dwóch tygodniach jakoś wyzdrowiałem z tej panny, i cieszyłem się, że tak to wszystko się potoczyło, nie było bachora z tego. Aczkolwiek owa panna odezwała się do mnie jakoś w lutym chyba czy tam marcu, nie pamiętam, próbowała nawiązać kontakt, na początku zlewałem pierwszy drugi tydzień, trzeci odpisałem, umówiliśmy się, byliśmy w górach czy następny weekend spała u mnie ( nic nie było). Mam nadzieję, że więcej nie popełnię tego jebanego błędu, że do byłych się nie wraca choćby nie wiem co się działo. ( wyszedłem na cipe)

Po tej pannie spotykałem się z innymi, w sumie to było ich z 3-4 ale też z tego nic nie wyszło, nie spodobałem się życie, mam jedną taką małolate w którą mam wyjebane a ta pisze co kilka dni do mnie miłego dnia itp, ale nic z nia nie chce, nie podoba mi sie.

Od tej sytuacji z tą panną nie ruchałem czyli rok.

Jedyne co się zmieniło u mnie ostatnio, to jest to, że zacząłem ćwiczyć, schudłem, w miarę zaczynam dobrze wyglądać, myślę, że za miesiąc będzie jakaś kostka na brzuchu się rysować, z tego jestem zadowolony i nawet trochę dumny, bo w życiu takiej formy nie miałem jak mam teraz, no i jest ta motywacja do ćwiczeń. No i może to, że podszedłem w tym roku do matury, matme zdałem napewno, Polski raczej też ale nie jestem pewien, w sumie trochę się uczyłem do tej matury, ale i tak to było stanowczo za mało.

Poza tym nic się nie zmienia, nie widzę sensu ogólnie, mam gówno robotę, którą nawet lubię, ale zarobki są słabe 2.5k to jest nic. 

Z babami mi nie wychodzi, nawet z żadną nie pisze ostatnio. Na tinderze nie mam powodzenia, wczoraj dodalem nowe zdjecie, 3 pary z tego jedna gruba napisala do mnie, nawet jej nie odpisalem. Kolegów to już też tak za bardzo nie mam, bo nie imprezuje, nie chce znów wpaść w te imprezy i chlać co weekend i chuja z tego mieć, szkoda zdrowia.

Dziś np to nic pożytecznego nie zrobiłem, no oprócz treningu, i przygotowania posiłków (diety) na kilka dni, nigdzie nie wyszedłem, siedziałem w domu, muzyka na yt, i czytanie głupot na internecie, scrollowanie fb i ig... Tak wygląda kurwa moje nudne życie. Wczoraj mój dzień tak samo wyglądał, leżing w salonie i tyle.

W tygodniu gdzie pracuje jakoś potrafię się zorganizować, praca, treningi, jakąś szame ogarnąć, i tak czas leci, że w sumie chwile posiedze, pochilluje i ide spać, a weekend mam w chuj wolnego czasu i go tak naprawdę nie wykorzystuje, chyba, że gdzieś spędzam czas z znajomymi to co innego, chodzi mi o to, że sam nie potrafię nic zrobić produktywnego.

Do tego chyba mam jakieś depresje, typu erytrofobia, albo często nie mam o czym rozmawiać z ludźmi, zależy z kim, np z rodziną niektórą w ogóle nie mam tematów do rozmów, nie wiem czy to jest moja wina, wkręcam sobie, że tak, nawet ostatnio na imieninach byłem u rodziny, i przez chwile był taki moment, że porobiły się grupki, ciotki gadały o jakiś chorobach kurwa która, na co jest chora, reszta o czymś a ja siedziałem i patrzyłem w telefon... chyba pójde bez kitu do psychologa. Też zastanawiam się nad medycyną estetyczną, bo ta czerwona morda to mój największy kurwa kompleks, mam cere naczynkowa, i np po goracej kapieli mam morde czerwona, z zimna do ciepla morda czerwona + jak jestem czerwony czesto se wkrecalem, ze co ludzie o mnie pomysla i wtedy jeszcze bardziej buraka palilem. Gdzies czytalem ze jeden zabieg na morde laserem 500zl jakos kosztuje i zamykaja naczynka czy cos takiego.

Edytowane przez elogejter
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurwa, to kim ja jestem przy Tobie skoro nie mam pracy, swojego mieszkania i samochodu? Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile masz, pomyśl na trzeźwo i wypisz sobie co masz i jest Twoje. Masz mieszkanie, samochód, prąd, gaz, wodę, prace itp to już masz pewnie więcej niż połowa ludności świata... 

Polecam praktykować wdzięczność, i trochę postudiować minimalizm, bo tak to będziesz całe życie zapierdalal za rzeczami których właściwie nie potrzebujesz, ale ktoś Ci wmówi, ze tego potrzebujesz...

  • Like 12
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, elogejter napisał:

Od tej sytuacji z tą panną nie ruchałem czyli rok.

 

Wiesz kiedy ja ostatni raz miałem seks? w 2017 roku, policz sobie ile to lat temu 😁

Dobrze napisał @Ceranthir, że ludzie nie doceniają tego co mają.

Masz 23 lata i własny kwadrat, ja na taki luksus mogłem sobie pozwolić dopiero teraz (w wieku 27 lat).

 

Pozdro.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Ceranthir napisał:

Kurwa, to kim ja jestem przy Tobie skoro nie mam pracy, swojego mieszkania i samochodu? Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile masz, pomyśl na trzeźwo i wypisz sobie co masz i jest Twoje. Masz mieszkanie, samochód, prąd, gaz, wodę, prace itp to już masz pewnie więcej niż połowa ludności świata... 

Polecam praktykować wdzięczność, i trochę postudiować minimalizm, bo tak to będziesz całe życie zapierdalal za rzeczami których właściwie nie potrzebujesz, ale ktoś Ci wmówi, ze tego potrzebujesz...

Nawet juz nie chodzi mi o rzeczy materialne, ogólnie czuję się przegrywem, nie widze sensu, celu, panienek nie ma... nawet nie ma gdzie wyjsc poznac jakas panienke. nie wiem czy na ulicy nie zaczne podchodzic

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz. Masz własne lokum. Jest Twoje. I nikt Ci nie przyjdzie i nie powie tekst w stylu. Wie Pan co. Będzie musiał się Pan wyprowadzić, bo Wnuk ślub bierze i za miesiąc się będzie wprowadzać z żoną. Teraz się zastanów jakie to jest dobro? Jestem u siebie i nikt mi nie podskoczy. 

Ćwiczyć, ćwiczyć nie ćpurać i próbować. Biegać, ćwiczyć, jeść, spać. I szukać w miarę ogarnietej loszki co oczywiście nie jest takie proste. Odkładać hajs ile się da. Poprosić o podwyżkę. Najgorsze co możesz zrobić to mieć czarne myśli i głupie myśli. Ja tam idę pobiegać jak mi coś takiego do głowy przychodzi. 

Edytowane przez Montella26
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100.

4 minuty temu, cst9191 napisał:

Kolejny, niemal identyczny temat założony przez tego użytkownika. Serio? Masz zamiar w ten sposób użalać się nad sobą? 

Podobny temat tkwie w gownie zalozylem pol roku temu, i od tego momentu za wiele sie nie zmienilo, jedynie to ze podszedlem do matury i zaczalem kurwa cwiczyc, a chodzi mi najbardziej o rozwoj mentalny, zawodowy itp...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku zapytam wprost masz co jeść? masz gdzie spać? masz dach nad głową? masz dostęp do prądu, wody, gazu? komunikujesz się poprzez neta z całym światem?

pracujesz? ogarniasz pomału życie? jesteś zdrowy? możesz przemieszczać się gdzie chcesz? podróżować? robić co chcesz? spełniać pasję? zainteresowania? masz oszczędności?

Jeżeli posiadasz większość z tego to jesteś bogatym człowiekiem.

Wielu ludzi w Polsce i na świecie ma jeszcze gorzej niż ty. 

Szczęście to nawyk cieszenia się i wdzięczności za to co masz, posiadasz, osiągnąłeś.

Dzisiaj na czacie pisałeś, że już nie możesz wytrzymać bez kobity i patrząc z perspektywy czasu ile jesteś już na forum i otrzymanych przez braci całej masy rad, rozwiązań,

co robić oraz wiedzy nie poczyniłeś żadnych postępów.

Co robiłeś przez ten czas? 

Co do seksu jest dostępny od ręki za niewielkie pieniądze u divy i co byłeś zaspokoić potrzebę?

Jeżeli chodzi o kobity nie dają szczęścia tylko same obowiązki, wyrzeczenia a na końcu kary.

Kobieta nie jest centrum świata to tylko dodatek do twojego życia i bez nich można się obejść.

Jednak rozumiem, że jesteś młody i jaja już pękają z nadmiaru testosteronu.

Widzę u ciebie również desperację bo ostatnio pisałeś, że potrzebujesz kobity na wesele i jak idą postępy ogarnąłeś jakąś?

Z takim mindsetem nie bierz się za kobiety wpierw ogarnij samoocenę, poczucie własnej wartości.

Dodatkowo przestań się dołować i wmawiać sobie, że jesteś przegrywem.

Stosuj Afirmacje, przestań biadolić i do roboty nic samo się nie zadzieje.

 

 

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Głowa do góry. Masz 23 lata, jesteś młody. Masz mieszkanie, pensję i samochód.

Trenujesz i na pewno super zaczniesz wyglądać. Doceń to!

A zarobki - jesteś młody. Cały czas się rozwijasz. Nabierasz doświadczenia.

Nic się nie bój, twój czas dopiero nadejdzie. Jeszcze się zdziwisz.

Dbaj o siebie. Samotność jest do dupy, ale przynajmniej nie wjeba.... się w żadne gówno.

Uśmiechnij się bracie.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze będziesz przegrywem. Możesz wykuć redpill na pamięć, wygrać w euro jackpot. I będziesz przegrywem. Tak długo jak będziesz porównywał się z innymi, tak długo będziesz. Nie ruchałeś rok? Każdy marynarz kompanii wschodnioindyjskiej  przez dłuższy czas nie widywał kobiet w ogóle. 

 

Masz gównorobotę, którą lubisz. To znaczy zaś że nie jest to gównorobota. To jest niskopłatna robota. 

 

Żyjemy w dziwnych czasach. Bombardowani jesteśmy propagandą sukcesu. I wmawia nam się że jak nie mamy tego czy owego to jesteśmy gorsi. Jak robimy to czy tamto to oznacza że nie mamy wartości. Bo wartość nadaje nam random z neta, któremu się wydaje że jest alfą i omegą. 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 lata i własne mieszkanie. Pomijam kwestię tego skąd w ogóle miałeś na to pieniądze.

Masz już coś czego ja i większość ludzi nigdy nie będzie mieć.

Czyli jesteś praktycznie nieusuwalny stamtąd + kobiety są łase na mieszkania co oznacza, że musisz mieć łatwo dostępne ruchanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.