Skocz do zawartości

Prośba o radę w kwestii zerwania


Rekomendowane odpowiedzi

Ja od siebie powiem tylko, że jak ktoś pisze, że sposobem zerwania z drugą osobą może być odcięcie wszelkich kontaktów to ja nie wiem czy jestem na forum ludzi czy zwierząt jakichś. 

Ja nie mogę tego pojąć jak człowiek człowieka może potraktować w taki sposób, zwłaszcza, że miało się z tą drugą osobą jakąś relację. 

Brak szacunku już nie jako kobieta do mężczyzny, czy mężczyzna do kobiety, ale jako człowiek do człowieka.

 

Co to kurwa jest... Zbydlęcenie ludzi trwa.

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pysku walił bym za niektóre porady, gówniarze pierdolone. Robicie z tego forum bagno, znaleźliście kanał do wyładowywania swoich szczeniackich frustracji, gdzie od sobie równych dostajecie za to poklask, a nie opierdol. Nie dziw, że kobiety od was stronią, kiedy reprezentujecie sobą śmietnik. 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Brat Jan napisał:

Będzie kłamał?


No dzisiaj chodził wkurwiony jak osa i bronił swoją Paniusię że jak to ona "wyprowadziła się i może robić co chce" i że to sąd cywilny i to w ogóle nic nie znaczy.
Więc.. tak, pewnie tak, gdzieś podświadomie coś mu nie pasuje bo cały dzień dzisiaj chodził z wkurwem.

Teraz z perspektywy czasu własnych doświadczeń chciałoby sie kolesiowi powiedzieć: idź, ale nie idź tylko na swoją część tylko idź na całość tego przedstawienia, idź i patrz, obserwuj, ucz się, bo skoro ona zachowuje się w ten sposób z ojcem własnych dzieci to jak kiedyś może potraktować Ciebie? Idź i obserwuj z kim tak naprawdę mas do czynienia, może się czegoś nauczysz.

Zgadzam się z kimś, kto tutaj na forum kiedyś napisał że w ramach lekcji wychowania w społeczeństwie czy życia w rodzinie młodych ludzi należałoby prowadzić na niektóre sprawy sądowe aby po prostu obserwowali.
Myślę, że podziałałoby dużo bardziej niż wiele lektur, które młody człowiek nie rozumie albo / i po prostu olewa (jak chociażby Lalka, Pani Bovary).

Ale z kolesiem nawet nie pogadasz, on z tą laską i jej dziećmi mieszka (!) od kilku miesięcy już (przeprowadził się z Irlandii jakoś pod koniec grudnia) i świergoli jej do telefonu od kochań, kfiatuszkóff i innych takich..

Na początku myślałem że chłopak ma coś we łbie i się dogadamy ale im bardziej go jakoś poznaję tym bardziej już nie tyle nawet mu współczuje co mnie to napawa odrazą jak koleś się zachowuje..

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baby to wredne istoty (light version). 

 

Mówię to ja, rozwodnik, chwilę przed 40.

 

Czemu liczba mnoga? 

Bo "mojej" jędzy doradzały całe sztaby samotnych matek. 

 

Żadnej nie udało się życie na nowo. 

Czasem jakiś, żadko, jakiś desperat dowali przebiegu, ale o żadnej "nowej rodzinie" nie słyszałem. 

 

Skupiają się na instruowaniu następnych. 

 

Jak jemu dopierdolić! 

 

Keine grenze. 

 

Przemocowiec, alkoholik, narkoman. 

Wybierz jedną opcję lub bierz wszystkie.

 

Nie chodzi o prawdę, papier przyjmie wszystko, a kłamać, manipulować to kobiety potrafią..instruować dzieci również. 

 

Czemu? 

 

Bo z nimi nie wytrzymywał, bo inna, zawsze jakoś młodsza.. (a wtedy wkurw. gigant) .. bo coś tam, bo chciał mieć święty spokój. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Carl93m napisał:

Ja od siebie powiem tylko, że jak ktoś pisze, że sposobem zerwania z drugą osobą może być odcięcie wszelkich kontaktów to ja nie wiem czy jestem na forum ludzi czy zwierząt jakichś. 

Mnie to wcale nie dziwi.

 

Spotkanie to ryzyko fałszywego oskarżenia o przemoc, gwałt, laska nawet walnie głową w ścianę żeby jacyś bluepillowi debile w to wszystko uwierzyli :D

Korespondowanie to ryzyko fałszywego oskarżenia o nękanie, itp.

Niezablokowany kontakt na portalu społecznościowym to potem oszczerstwa, stalking, itd.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, PyrMen napisał:

Żadnej nie udało się życie na nowo. 

Czasem jakiś, żadko, jakiś desperat dowali przebiegu, ale o żadnej "nowej rodzinie" nie słyszałem. 

 

Skupiają się na instruowaniu następnych. 

Technicznie to forum może być rozumiane jako coś podobnego, tylko dla facetów :P

 

Edytowane przez lync
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, PyrMen napisał:

Baby to wredne istoty (light version). Mówię to ja, rozwodnik, chwilę przed 40.

Czemu liczba mnoga? 

Bo "mojej" jędzy doradzały całe sztaby samotnych matek. 

 

Też mam takie doświadczenia, ale aż tak bym nie szufladkował. Są jescze normalne kobiety, z którymi można budować zdrowe relacje. 

Przy każdej trzeba pilnować zdrowego egoizmu, dbać o siebie i swoją atrakcyjność, być konkretnym i szanować samego siebie. Tylko tyle i aż tyle. Większość facetów nie potrafi. 

 

Cytat

Żadnej nie udało się życie na nowo. 

Czasem jakiś, żadko, jakiś desperat dowali przebiegu, ale o żadnej "nowej rodzinie" nie słyszałem. 

Ich problem

 

Cytat

  z nimi nie wytrzymywał, bo inna, zawsze jakoś młodsza.. (a wtedy wkurw. gigant) .. bo coś tam, bo chciał mieć święty spokój. 

 

Tego nie wiesz. 

 

8 godzin temu, Gościu napisał:

Mnie to wcale nie dziwi.

 

Spotkanie to ryzyko fałszywego oskarżenia o przemoc, gwałt, laska nawet walnie głową w ścianę żeby jacyś bluepillowi debile w to wszystko uwierzyli :D

Korespondowanie to ryzyko fałszywego oskarżenia o nękanie, itp.

Niezablokowany kontakt na portalu społecznościowym to potem oszczerstwa, stalking, itd.

 

 

Ja prdl. Miejcie jaja, panowie. 

Jak spotkanie jest takie ryzykowne, to w ogóle się zamknięcie w piwnicy i tak sobie do usranej śmierci możecie siedzieć. 

Ten wątek to koncert tchórzostwa pomieszanego z frustracją. 

 

Sprawa jest prosta: gość spaprał sprawę, bo wszedł w relację z kobietą dla samej zabawy, zaczął się angażować i obiecywać/sugerować kobiecie nie wiadomo co, choć nikt go o to nie prosił, a potem nagle się obudził, że mu nie pasuje jej bagaż. 

To jest słabe. 

 

Problem w tym, że ta kobieta była jak dotąd przynajmniej bardzo fair. 

Wiedział w co wchodzi, ona wlazła w to uczciwie, najwyraźniej nie dla kasy. 

 

A teraz radzicie mu, żeby postąpił jak ostatni tchórz i usprawiedliwiacie to swoimi frustracjami. 

Że one wszytskie takie, że z dzieciatą nie ma dobrze etc. To trzeba było o tym wcześniej myśleć. 

 

Boisz się czlowieku, że Cię o coś oskarżą? To się umów w miejscu publicznym i miej dyktafon w kieszeni. Sprawa załatwiona.

Nie zwalnia Cię to z bycia facetem i postąpienia jak facet, a nie pipka. Pobawiłeś się, spieprzyłeś sprawę bo nie wiesz sam czego chcesz- ponieś konsekwencje jak facet. 

Była wobec Ciebie w porządku a nie chcesz z nią być- to zerwij (dla niej też będzie lepsze to niż bycie z takim gościem, to pewne)- ale zrób to uczciwie, w rozmowie w 4 oczy. Szacunek. Przynajmniej na tyle ta kobieta zasługuje bazując na opowieści autora. 

 

Te porady jakie tu czytam to jest po prostu żałość. Doprawdy nie powinni na temat poziomu kobiet biadolić faceci, którzy tak postępują i mają taką mentalność.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mordę szczura gryzonia, ale wali bluepillem.

 

Samotna madka to żadna kobieta fair, tylko ktoś kto paprze życie dziecku i jego ojcu.

Ojciec ma co najmniej utrudniony kontakt z dzieckiem, a skoro przychodzi do niego, to jest porządny i mu zależy.

Autor nie chce wychowywać cudzego dziecka i to całkowicie normalne.

 

Sens ma jedynie rozmowa czy ona przekaże dziecko pod stałą opiekę ojcu.
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.05.2021 o 23:13, mati248 napisał:

 

Możesz na przykład wbić jej poczucie winy że, dziecko jest u niej na pierwszym miejscu i nie chcesz być na drugim planie. Nie ma czasu dla Ciebie itp.  

Nie zwykłem obrażać użytkowników forum ale... TY MATOLE. 

 

Tak, załóżmy teoretycznie, że laska ma naprawdę nadzieję na bycie z nim. Ty nagle wykładasz argument, że bąbelek. Co pierwsze pod wpływem emocji czuje? Że niczemu winny bąbelek jest jej przyczyną problemów ze szczęściem. 

 

To dziecko i tak ma przejebane, bo jego rodzina się rozpadła. To co zróbmy? Spierdolmy winy świata na małe niewinne dziecko. 

 

Myslalem, że to forum dla mężczyzn a nie cipowatych, uciekajacych spermiarzy. 

 

Dotknąłeś cipy? To teraz się z nią zmierz - mówisz jasno i prosto z mostu:

 

Słuchaj, podoba mi się nasz układ ale zaczynają w niego wchodzić emocje. Ja Ci nic nie obiecałem, chciałem zobaczyć jak to będzie wyglądać. Teraz wiem, że każde z nas musi iść w swoim kierunku. Lubię z Tobą seks ale nie wiąże z Tobą przyszłości. Każde z nas mogło tak zrobić, wypadło na mnie. Chcesz to miej pretensje ale wydaje mi się, że lepiej żyć własnym życiem niż marnować energię na to drugie.

 

I tyle, nie odbierasz, nie odpisujesz, nie odzywasz się, nie wysyłasz wiadomości, zamykasz rozdział. Miesiąc i masz z głowy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gościu napisał:

Autor nie chce wychowywać cudzego dziecka i to całkowicie normalne.

 

Oczywiście, że tak. Przecież ojczym w pewnym momencie od cudzego dziecka może usłyszeć co będziesz mi mówił, poprawiał albo coś takiego gdyż nie jesteś moim prawdziwym ojcem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Zgredek napisał:

Nie zwykłem obrażać użytkowników forum ale... TY MATOLE. 

 

 

 

Tak to se do swojej baby pisz. 

 

Chuj mnie obchodzi ona i jej dziecko. 

Rozjebała rodzinę to niech teraz ponosi odpowiedzialność za to. 

I niech sobie uświadomić że może być tylko do ruchania. 

Typowa manipulacja "jej bombelek nie jest niczemu winien" hahaha ja pierdole weź gościu wyloguj się. 

 

Jej bąbelek po pewnym czasie może być uciążliwy. I tak i tak będzie miał chłop to z tyłu głowy i może użyć argumentu.  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mati248 napisał:

 

Tak to se do swojej baby pisz. 

 

Chuj mnie obchodzi ona i jej dziecko. 

Rozjebała rodzinę to niech teraz ponosi odpowiedzialność za to. 

I niech sobie uświadomić że może być tylko do ruchania. 

Typowa manipulacja "jej bombelek nie jest niczemu winien" hahaha ja pierdole weź gościu wyloguj się. 

 

Ale to nie jest temat o Tobie. Ja rozumiem brak bialorycerstwa ale istnieje coś takiego jeszcze jak godność i karma. 

 

Nie wiem jak Ty ale ja mam wielką radość, że kiedy staje w lustrze i widzę siebie - to mam przed oczami gościa, który mówi wprost co myśli a nie jest tchórzliwym pizdeuszem, który szuka wymówki jak z kimś "zerwać". 

 

Jeśli jesteś na tyle dorosły żeby wsadzić przyrodzenie, to jesteś też dorosły żeby to skończyć jak DOROSŁY człowiek. 

 

Ale ona go nie okłamała, wiedział o bąbelku. Czyli co, ma ponosić odpowiedzialność, że urodziła z jakimś gachem dziecko i teraz ma uważać na każdego faceta? Twoja logika a raczej jej brak jest porażający.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zgredek trochę przesadziłem dając taką radę. 

Nie powinno się wchodzić w jaką kolejek relacje z samotną matką i nic nie obiecywać. Bo później właśnie mogą być tego typu konsekwencje. Jedna strona się zakocha i problem. 

Tak jak ktoś chce zerwać to powinien powiedzieć wprost a nie chować się za różnymi argumentami.  

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zgredek napisał:

Tak, załóżmy teoretycznie, że laska ma naprawdę nadzieję na bycie z nim. Ty nagle wykładasz argument, że bąbelek. Co pierwsze pod wpływem emocji czuje? Że niczemu winny bąbelek jest jej przyczyną problemów ze szczęściem. 

 

To dziecko i tak ma przejebane, bo jego rodzina się rozpadła. To co zróbmy? Spierdolmy winy świata na małe niewinne dziecko.

Nikt nie ma obowiązku bycia z nikim. Ja wyznaję zasadę wzajemności. Kobiety nie mają problemu z zerwaniem kontaktu i jeszcze nasraniem na faceta. Angielskie wyjście to przy tym pikuś.

 

Bombelek brajanek? Pośrednio jest właśnie przyczyną w trudności znalezienia partnera jak widać. To fakt. A kto jest tutaj winien? Na pewno nie potencjalny partner próbujący się wywinąć. Koleś ma ponosić konsekwencje za decyzje laski bo bombelek będzie płakał? Kogo to obchodzi? Mogła myśleć zanim powołała dzieciaka na świat. Nic jej się nie należy, tak samo jak żadnemu mężczyźnie nie NALEŻY się żadna kobieta. Brutalne życie :)

 

Roztsania bywają różne, czasami naprawdę lepiej uciąć kontakt, zwłaszcza jak pani nie może pogodzić się z dawno podjętą decyzją. 

Edytowane przez Imiennik
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Honor staramy się mieć my, mężczyźni.

 

Kobiety tymczasem nie mają często żadnych zahamowań...

 

Pogrywanie dzieckiem? Udawanie pobicia, zakładanie fałyszywych niebieskich kart? Plany, jak zabrać nieswoje pieniądze? I to wszystko w sytuacji, kiedy... to one zdradziły? yep!

 

Nie mówię, że musimy schodzić do ich poziomu, ale trzeba mieć świadomość tej asymetrii.

Mężczyźnie będzie się nawet wypominać zerwanie przez esemesa, kobiecie wolno w zasadzie wszystko.

 

Kiedy nawet na naszym forum za zerwanie przez smsa ktoś napisze "to niemęskie", na forum kobiet będą gratulacje, że oskórowała frajera z gotówki.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 30.05.2021 o 09:17, BlacKnight napisał:

@Szymon95No i jak tam?

Uporałem się. Za pierwszym razem przeprowadziłem rozmowę przez telefon ale dnia następnego przyjechała pod dom i zaczął się płacz + wyznania miłości. Wówczas zmiękłem ale po 4 dniach powtórzyłem zagranie i udało się rozstać bez większych problemów kiedy sama dostrzegła że to nie ma dalej sensu. To tak w skrócie, jeszcze raz Wam dziękuję, za wszystkie rady, także za te gorzkie :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Szymon95 czyli jak Ty jej powiedziałeś przez telefon, to nie chciała się rozstać, przyjechała, płakała i chciała Cię zatrzymać na siłę.

4 dni później to powtórzyłeś, a ona już była po rozmowie z przyjaciółką/siostrą (nie wiem kogo ona tam ma do "podpowiadania" i "decydowania") i już miała zapowiedziane "zerwij z frajerem jak on taki jest, olej frajera, to oszust i cham, wykorzystał Cię" , więc grzecznie Ci powiedziała że faktycznie to nie ma sensu ;) Czyżby tak było? Strzelam, ale tak to zwykle bywa z kobietami ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adrianos napisał:

@Szymon95 czyli jak Ty jej powiedziałeś przez telefon, to nie chciała się rozstać, przyjechała, płakała i chciała Cię zatrzymać na siłę.

4 dni później to powtórzyłeś, a ona już była po rozmowie z przyjaciółką/siostrą (nie wiem kogo ona tam ma do "podpowiadania" i "decydowania") i już miała zapowiedziane "zerwij z frajerem jak on taki jest, olej frajera, to oszust i cham, wykorzystał Cię" , więc grzecznie Ci powiedziała że faktycznie to nie ma sensu ;) Czyżby tak było? Strzelam, ale tak to zwykle bywa z kobietami ;)

 

Widzę to dokładnie tak samo. Jeszcze jeden wniosek z całej tej sytuacji, każdy problem siedzi tylko i wyłącznie w naszej głowie. Emocje zniekształcają rzeczywisty obraz, wystarczy inna perspektywa i problemu nie ma (może komuś to pomoże).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kobietami zawsze tak jest. Jak chodzi o zerwanie z kimś, to zawsze podpowie przyjaciółka "zerwij z frajerem, on Cie oszukuje, okłamuje" itd... Nawet jeśli wina leży po stronie kobiety, to zaraz ją przyjaciółka przekona, ze to wina wyłącznie faceta. Nawet jeśli kobieta by chciała walczyć o ten związek, to zaraz ją przyjaciółka przekona, że nie warto.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.