Skocz do zawartości

"Rozstanie" wisi w powietrzu


Rekomendowane odpowiedzi

Spotykaliśmy się tylko 2.5 miesiąca. Nie byliśmy "oficjalnie" parą, ale w sumie trochę tak wyglądaliśmy i spędzaliśmy czas jak para.

 

Po pewnym czasie od jakichś może dwóch trzech tygodni odniosłem wrażenie że kontakt z jej strony był jakby słabszy. 

 

Aż do wczoraj jak mi napisała że ma jakieś problemy i musi mi się wyżalić i dotyczą też mnie. 

Wczesniej przez przypadek wyżaliła mi się że ma ojca alkoholika, ale nie chciała wyznać żadnych szczegółów. 

 

Ogólnie laska jakaś taka bardziej skryta .

 

Zaprosiła mnie dziś do siebie żeby pogadać, oczywiście chodzą mi myśli po głowie że powie mi że nic jednak do mnie nie czuje i nie możemy się dalej spotykać. 

 

Jestem przygotowany na taką ewentualność, wiadomo będzie trochę bolało mimo że to tylko 2.5 miesiąca.

 

Jak to rozegrać? Wejść do mieszkania i od razu atakować i pytać o co konkretnie chodzi czy czekać aż się sama nakręci? A jeśli moje myśli się sprawdzą i powie że to nie to, to wtedy grzecznie podziękować za znajomość, życzyć powodzenia odwrócić się i od razu bez zbędnej dyskusji opuścić lokal? 

 

W sumie to pierwszy raz jestem w takiej sytuacji, bo zazwyczaj kilkuletnie związki wiadomo kiedy się zakończą i nie ma elementy zaskoczonia, natomiast w tym przypadku totalnie nie wiem czego się spodziewac z jej strony, wiec spodziewam się najgorszego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym to rozegrał tak:

- przychodzę o umówionej godzinie

- pytam kulturalnie bez żadnych ataków,  co to za ważna sprawa i o co konkretnie chodzi

- jeśli to koniec, biorę na klatę

- dziękuję za znajomość, życzę wszystkiego dobrego i wychodzę 

- Koniec znajomości. 

 

Ważne rzeczy:

- Rozmowa ma być krótka i konkretna,  bez rozwodzenia się,  zwierzania się,  płakania do ramienia.

- Staraj się nie okazywać specjalnie emocji. Na pewno odrzucenie nie jest miłe,  ale lepiej będzie jak popłaczesz się w domu do poduszki niż u niej w mieszkaniu

- Nie reaguj na zaczepki które później nastąpią,  mogą być próby kontaktu już wieczorem lub następnego dnia. To nic nie zmienia. Jest dorosła podjęła taką decyzję Ty ją uszanowaleś i nie masz zamiaru taplać się  w dramach rodem z tureckiego serialu

- wyjdź z tego wszystkiego z podniesionym czołem i uśmiechem na ustach.

 

Tak ja bym to zrobił  natomiast Ty zrobisz zgodnie ze swoim własnym sumieniem

 

Pamiętaj że chodzi o Ciebie. To Ty zbierasz to doświadczenie. Nie jest ono negatywne, zdarza się każdemu, trzeba wyciągnąć z tego lekcję i nie żywić urazy do drugiego człowieka bo to zniszczy tylko Ciebie. 

 

  • Like 19
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolverine1993

 

Jeśli do niej podchodzisz w taki sam sposób jak zastanawiasz się co robić w danej sytuacji (mimo stażu na forum - 3 lata!) to ja się nie dziwię że wyskoczy zaraz z "nie wiem co ja czuję".

 

Tak na marginesie to Ty masz rozdawać karty dla swego życia, nie obca osoba - a teraz ona to determinuje, dajesz jej wybór co się z Tobą stanie.

 

Sam sobie w głowie poukładaj wszystko jak chcesz by to wyglądało - chcesz być ze mną lub nie, jak nie to do widzenia. Nie zastanawiaj się nad tym co ona Tobie ufunduje.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Taboo napisał:

Jeśli do niej podchodzisz w taki sam sposób jak zastanawiasz się co robić w danej sytuacji (mimo stażu na forum - 3 lata!) to ja się nie dziwię że wyskoczy zaraz z "nie wiem co ja czuję".

Jak prowadzisz relację to też panna może Ci powiedzieć że nie wie co czuje, na to akurat nie ma reguły. Niecałe 3 miesiące to różne akcje mogą się dziać i nie ma się co przejmować. Może były się odezwał, może ktoś lepszy na orbicie, nie ma znaczenia. 

@Wolverine1993 musi się nauczyć że to się zdarza, to niekoniecznie musi być jego wina i to nie determinuje, że jest ch*jowy a ktoś jest lepszy. 

Zmierzyć się z "porażką" też trzeba się nauczyć a to jest idealna okazja. Nic przecież wielkego tak naprawdę się nie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Taboo napisał:

Tak na marginesie to Ty masz rozdawać karty dla swego życia, nie obca osoba - a teraz ona to determinuje, dajesz jej wybór co się z Tobą stanie.

Ciekawe czy gdybyś Ty miał sytuacje, że być może kobieta odetnie Cię od psiochy to co byś mówił.

 

Godzinę temu, Wolverine1993 napisał:

Jak to rozegrać? Wejść do mieszkania i od razu atakować i pytać o co konkretnie chodzi czy czekać aż się sama nakręci?

Zacznij nawijać na inny temat który jest związany z Tobą i nią. Tylko pozytywny jakiś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Ci powiedz ze nie wie co czuje i to koniec to powiedz jej, że w sumie to dobrze, bo jesteś w trakcie sprawy o wysoki spadek i jak wygrasz to pewnie wyjedziesz z tego kurwidołka do ciepłych krajów. (w tym momencie będzie duże zwarcie styków w jej głowie)

 

 

  • Like 6
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Taboo napisał:

@Wolverine1993

 

Jeśli do niej podchodzisz w taki sam sposób jak zastanawiasz się co robić w danej sytuacji (mimo stażu na forum - 3 lata!) to ja się nie dziwię że wyskoczy zaraz z "nie wiem co ja czuję".

 

Gdybym nie był na forum 3 lata to bym teraz nie miał pojęcia co się świeci i bym zapewne naiwnie wierzyl ze chce ze mną być itp 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wolverine1993 napisał:

Zaprosiła mnie dziś do siebie żeby pogadać, oczywiście chodzą mi myśli po głowie że powie mi że nic jednak do mnie nie czuje i nie możemy się dalej spotykać.

Niestety startujesz ze słabej pozycji. Z tego co piszesz wiesz dobrze, że nie jesteś pewny czy ona Ciebie chce czy nie. Dziewczyna w tym momencie rozdaje karty i skoro Ty jesteś nie pewny to prawdopodobnie ona o tym wie. To niestety stawia nas tutaj w średniej pozycji.

 

Zaprasza Ciebie do siebie na daną godzinę, znowu ona dyktuje warunki. To niby nic ale tak działa podświadomość, szef zaprasza na rozmowę o pracę do swojego biura na daną godzinę. Tak to mniej więcej wygląda. Jedyny atut, że spotkanie jest u niej to, że możesz z niego wyjść kiedy chcesz i nie musisz nikogo wyrzucać ze swojego domu. Więc ok.

 

'Przyjdź muszę się wyżalić i pogadać o nas' to są gierki. Głupie gierki. Mamy tu do czynienia z gierkami i bym z w tą grę sobie pograł. Przełóż spotkanie lub przyjdź spóźniony :P 

Jak zaraz na początku myszka nie zacznie od tematu, z którego powodu się spotkaliście, to sam zacznij. Laski lubią sprawy przeciągać, zostawiać otwarte furtki itp. Jak Ci powie, że nie jest Was pewna to się żegnasz, 10 minut small talk i wychodzisz bez żadnych uniesień honorowych itp XD, jeszcze z kibla skorzystasz i siema. Jeśli o Was nic nie będzie jednak to się dobrze baw z nią i oznacz teren dla zasady.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Analconda napisał:

Ciekawe czy gdybyś Ty miał sytuacje, że być może kobieta odetnie Cię od psiochy to co byś mówił.

Już samym tym stwierdzeniem stawiasz siebie w roli petenta. Życzę Tobie czasu na forum BS bardziej owocnego ;)

 

A odpowiadajać na Twe pytanie - pewnie bym wyskoczył z pierścionkiem, a co, YOLO :D

 

Godzinę temu, Lambert napisał:

Jak prowadzisz relację to też panna może Ci powiedzieć że nie wie co czuje, na to akurat nie ma reguły. Niecałe 3 miesiące to różne akcje mogą się dziać i nie ma się co przejmować. Może były się odezwał, może ktoś lepszy na orbicie, nie ma znaczenia. 

Zgadzam się z Tobą, ale tak patrzać obiektywnie - laska ma pełne prawo do tego. Spóbowała i jej nie podeszło, a czemu to już naprawdę nie ważne. Oczywiście nie ma co wróżyć z fusów, mozna ona chce tylko pogadać i tyle, pewnie później się dowiemy. Ja tylko zwróciłem uwagę na to w jaki sposób @Wolverine1993 siedzi w tej relacji - jest petentem. Wiemy jak to działa na gadzi, nieprawdaż? ;)

 

A to jak powinna wyglądać rozmowa - już napisałeś wcześniej :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu z doświadczenia i z życia i z forum wiem że takie poważne rozmowy o problemach kończą się zazwyczaj końcem znajomości, zwłaszcza jeśli nie byliśmy nawet parą, więc o jakie inne wspólne problemy może chodzić 🤔

Ciąża raczej odpada i z dwojga złego to już wolę rozstanie 😀 

 

Chciałem tylko radę jak się zachować w takiej sytuacji. Dzięki za podpowiedzi i zrobię to tak że wchodzę, po chwili luźnej gadki pytam o co konkretnie chodzi i jeśli zacznie się motanina na zasadzie "bo ja nie wiem co czuje" itp to od razu pozdrawiam, życzę szczęścia i się żegnam i nie mam zamiaru wdawać się w zbędne dyskusje. 

 

Znając życie to będzie ciężko zachować zimną krew, ale spróbuję - wkoncu nie będzie to dla mnie szok i zachowam twarz.

 

Na pewno dam znać od razu co się działo 🙂

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Baca1980 napisał:

Biegnij po kwiaty i pierścionek :).

Ostatnia rzecz która bym w tej chwili zrobił. Ale gdybym nie był tu na forum albo był od dziś to mogłoby tak być 😆

 

Jeśli powie nie to nie, szanuję decyzję i się grzecznie zawijam. Na pewno nie będzie żadnych scen ani logicznych argumentów, bo to tylko pogorszy sytuację. 

Która zresztą i tak jest chujowa moim zdaniem, bo skoro od rana trzyma mnie w niepewności i nie chce nic więcej powiedzieć/napisać o co konkretnie może chodzić to wiadomo że chodzi o jedno 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Brat Jan napisał:

Może to tylko, albo aż shitest.

Może i tak, ale jak to mówią lepiej nastawiać się na najgorsze niż na najlepsze 😀

 

Chciałbym jeszcze dodać że panna nie jest moim ideałem z wyglądu, nie jest brzydka, ale tez nie piękna.

Z charakteru wydawała się spoko i głównie dlatego wkręciłem się w tą znajomość dopóki mi nie wyznała że jej ojciec jest alkoholikiem (ponieważ ja jej to pierwszy wyznałem i nie miałem z tego powodu kompleksów) a ona natomiast ma z bardzo duży problem na tym punkcie, do tego stopnia że miała łzy w oczach i nie chciała mi nic powiedzieć ani wyznać żadnych szczegółów na ten temat.

Próbowałem nieco później drążyć ale uszanowałem fakt że nie chce nic mówić. 

 

A i ponoć byłem pierwszym facetem któremu  powiedziała o tym fakcie i druga obcą osobą po swojej najlepszej psiapsiolce. ( Nie wiem, może leje wodę może nie, akurat tym się nie przejmuje. ) 

 

Najbardziej od początku mnie zastanawiało dlaczego laska prawie 27 lat, zaradna, ambitna i dość ładna ( nie mój ideał tak jak wyżej, ale brzydka nie jest, bo gdyby mnie nie pociągała to bym nawet jej nie dotknął 😀) ma tak bardzo małe doświadczenie w związkach, bo ponoć nigdy nie miała nikogo poważnego, max kilka miesięcy. No i dopiero jak mi powiedziała o ojcu alkoholiku to zacząłem się domyślać dlaczego tak jest że nie stworzyła z nikim trwałej i długiej relacji. Zresztą na ten temat też było ciężko od niej cokolwiek wyciągnąć.

 

Więc dlatego moje podejrzenia, że ja jestem też jej kolejnym kilkumiesięcznym kolegą i chce dziś zakończyć tą znajomość 😏

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Przetestujesz, czy masz dobrą intuicję (fajny test),

2. Spokój i asertywność,

3. Jak się dobrze dogadujesz spróbuj przeramować na przyjaźń, fajne koleżeństwo, nie pal mostów i tyle,

4. Duża dawka poczucia humoru zawsze i wszędzie.

 

I co to jest 2 msc, to jest nic, całkowicie obcy człowiek. Jak ojciec alkoholik to i ona DDA, więc i tak jesteś na straconej pozycji.

 

Jakiego najgorszego się spodziewasz? Chyba najlepszego, bo ona ci powie, a nie ty jej, więc możesz olać w sumie i zająć się czymś innym. Jak nie było pisane to po chuj drążyć xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, BlacKnight napisał:

@Wolverine1993Dobra, jak skończysz spotkanie to się zamelduj tutaj. 
Nie powiem wkręciłem się trochę.😁

Może jestem nielicznym przypadkiem który nastawia się na najgorsze i jest w pełni świadomy co się może stać. 

Bo zazwyczaj chłopaki świeżaki piszą na forum i nie rozumieją co się za chwilę stanie i nawet jeśli 10 osób mu napiszę, że laska na 99.9% chce zostawić to i tak nie wierzą i mają naiwna nadzieję że na pewno tak nie będzie. 

 

Po 3 latach na forum, kilku związkach mam świadomość co się dzieje wokół mnie. 

 

Ale to moja pierwsza taka krótka znajomość w którą się wciągnąłem. Wczesniej z takich znajomości robił się dłuższy związek który z czasem gasł i wiadomo było że rozstanie wisi w powietrzu i prędzej czy później nastąpi ta chwila. A tutaj jestem trochę zaskoczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mac napisał:

1. Przetestujesz, czy masz dobrą intuicję (fajny test),

2. Spokój i asertywność,

3. Jak się dobrze dogadujesz spróbuj przeramować na przyjaźń, fajne koleżeństwo, nie pal mostów i tyle,

4. Duża dawka poczucia humoru zawsze i wszędzie.

 

I co to jest 2 msc, to jest nic, całkowicie obcy człowiek. Jak ojciec alkoholik to i ona DDA, więc i tak jesteś na straconej pozycji.

 

Jakiego najgorszego się spodziewasz? Chyba najlepszego, bo ona ci powie, a nie ty jej, więc możesz olać w sumie i zająć się czymś innym. Jak nie było pisane to po chuj drążyć xD

Też jestem dda, więc nie przekreślam nikogo z tego powodu. Po prostu nie sądziłem że spotkam kogoś kto tak się tego wstydzi.

Bo ja tam tam np się nie wstydzę i nie boję nikomu tego powiedzieć - nawet obcej osobie. 

Zwłaszcza że jej ojciec żyje razem z matką w jej rodzinnej miejscowości 100 km od tej w której razem teraz mieszkamy. Wyremontował jej sam mieszkanie, pracuje chyba w banku i pomaga razem z matką spłacać kredyt. Także nie sądzę że miała jakaś wielką patologię w domu jak jeszcze mieszkała z rodzicami. 

 

10 minut temu, thyr napisał:

Mis, musimy pogadac .Jestem w 8 tyg. ciazy , tylko sprobuj spierd...c .Pozwol ze przedstawie cie mojemu staremu jak wytrzezwieje 🙃.To moze byc najgorszy scenariusz innymi sie nie przejmuj.

Max 4 tydzień, ale niedługo się zbliża albo mam nadzieję że już dostała 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja 1)

 

Przychodzisz, mówi wprost, że to koniec, wychodzisz.

 

Opcja 2) 

 

Przychodzisz, zaczyna pierdolić śmieci (najbardziej prawdopodobne), przyciskając ją o co chodzi, mówi ci że to koniec wychodzisz.

 

Opcja 3)

 

Przychodzisz, zaczyna pierdolić śmieci (jak wyżej) i próbuje ci wejść na łeb i cię "zmieniać", opierdalasz ja z góry na dół i wychodzisz.

 

Opcja 4) 

 

Przychodzisz, pierdoli śmieci, opierdalasz ją, uspokaja się zostajesz.

Ps. Jak jej stary to alkus a ty nie to o tak jesteś tylko zapchaj-dziurą

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spóźnij się trochę i zadzwoń do niej, że zamowiłeś pizze na jej adres i niech zapłaci bo z roboty lecisz i głodny (lub niech coś przgotuje).

Tak na głodniaka - to chuj nie gadka. Good luck!

A i ja zawsze używam: Tak, rozumiem. Small talk i już sie nie widzimy.

TWO AND A HALF MEN - I Understand - YouTube coś w ten deseń.

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Król Jarosław I napisał:

Opcja 1)

 

Przychodzisz, mówi wprost, że to koniec, wychodzisz.

 

Opcja 2) 

 

Przychodzisz, zaczyna pierdolić śmieci (najbardziej prawdopodobne), przyciskając ją o co chodzi, mówi ci że to koniec wychodzisz.

 

Opcja 3)

 

Przychodzisz, zaczyna pierdolić śmieci (jak wyżej) i próbuje ci wejść na łeb i cię "zmieniać", opierdalasz ja z góry na dół i wychodzisz.

 

Opcja 4) 

 

Przychodzisz, pierdoli śmieci, opierdalasz ją, uspokaja się zostajesz.

Ps. Jak jej stary to alkus a ty nie to o tak jesteś tylko zapchaj-dziurą

 

Zazwyczaj trafiam na takie laski, wcześniej miałem księżniczkę wychowaną bez ojca który tez był alkoholikiem, ale nie mieszkali razem. 

Tamta z kolei cały czas potrzebowała żebym jej prawił komplementy i ogólnie nie dawała mi żyć. 

 

Ta z kolei to przeciwieństwo - nic nie chce o sobie powiedzieć, nie pokazuje że jej zależy ( chyba że jej nie zależy, zapewne dziś się dowiem) 

 

Domyślam się że trafiłam na takie panny gdyż sam jestem dda i ciągnie swój do swego, bo ale serio w tym przypadku na początku nic ja to nie wskazywało 🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.