Skocz do zawartości

"Rozstanie" wisi w powietrzu


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Wolverine1993 napisał:

Spotykaliśmy się tylko 2.5 miesiąca. Nie byliśmy "oficjalnie" parą, ale w sumie trochę tak wyglądaliśmy i spędzaliśmy czas jak para.

 

Po pewnym czasie od jakichś może dwóch trzech tygodni odniosłem wrażenie że kontakt z jej strony był jakby słabszy. 

 

Aż do wczoraj jak mi napisała że ma jakieś problemy i musi mi się wyżalić i dotyczą też mnie. 

Wczesniej przez przypadek wyżaliła mi się że ma ojca alkoholika, ale nie chciała wyznać żadnych szczegółów. 

 

Ogólnie laska jakaś taka bardziej skryta .

 

Zaprosiła mnie dziś do siebie żeby pogadać, oczywiście chodzą mi myśli po głowie że powie mi że nic jednak do mnie nie czuje i nie możemy się dalej spotykać. 

 

Jestem przygotowany na taką ewentualność, wiadomo będzie trochę bolało mimo że to tylko 2.5 miesiąca.

 

Jak to rozegrać? Wejść do mieszkania i od razu atakować i pytać o co konkretnie chodzi czy czekać aż się sama nakręci? A jeśli moje myśli się sprawdzą i powie że to nie to, to wtedy grzecznie podziękować za znajomość, życzyć powodzenia odwrócić się i od razu bez zbędnej dyskusji opuścić lokal? 

 

W sumie to pierwszy raz jestem w takiej sytuacji, bo zazwyczaj kilkuletnie związki wiadomo kiedy się zakończą i nie ma elementy zaskoczonia, natomiast w tym przypadku totalnie nie wiem czego się spodziewac z jej strony, wiec spodziewam się najgorszego. 

Na takie spotkania się nie chodzi . Jak jest taka zapowiedz to znaczy ze decyzja jest już podjęta przez nią  nie ma sensu z nią dalej rozmawiać . Przerobiłem ten błąd sam na sobie możesz się nauczyć na mnie ! nie musisz na własnej skórze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Staś napisał:

Na takie spotkania się nie chodzi . Jak jest taka zapowiedz to znaczy ze decyzja jest już podjęta przez nią  nie ma sensu z nią dalej rozmawiać . Przerobiłem ten błąd sam na sobie możesz się nauczyć na mnie ! nie musisz na własnej skórze.

Coś więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Takie pierdolenie, że musimy pogadać i nic przez tel to wg mojego doświadczenia, zawsze smnierdzi "rozwodem", może jeszcze być tak, że coś chce ugrać, przetestować, lub grane było na dwa fronty...

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Staś napisał:

Przerobiłem ten błąd sam na sobie możesz się nauczyć na mnie ! nie musisz na własnej skórze.

Bez przesady, nic mu się nie stanie jak pójdzie.  Trochę negatywnych emocji, ale się wyliże. To też jest cześć ludzkiego życia i też na swój sposób piękna i rozwijająca.

"Coś się kończy, coś zaczyna"

Teraz, zuckerfrei napisał:

grane było  na dwa fronty

Według mnie na bank to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Wolverine1993 napisał:

Coś więcej?

Tak pójdziesz kobita będzie Ci marudzi ze jest w kropce nie wie co czuje itd... jedno jest pewne jeżeli ma innego na oku to tego nie usłyszysz . Co najwyżej zarzuty pod swoim adresem - po co Ci to.

Jeżeli facet ma coś ważnego do powiedzenia to o tym mówi,  jak kobieta ma coś do powiedzenia to robi z tego wydarzenie i cała otoczkę do tego aby tylko się usprawiedliwić - co najmniej w twoich oczach.

Mówisz że nie możesz przyjść i może kiedyś indzie to omówicie i tyle. Jesteś wolny ...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Staś napisał:

Tak pójdziesz kobita będzie Ci marudzi ze jest w kropce nie wie co czuje itd... jedno jest pewne jeżeli ma innego na oku to tego nie usłyszysz . Co najwyżej zarzuty pod swoim adresem - po co Ci to.

Jeżeli facet ma coś ważnego do powiedzenia to o tym mówi,  jak kobieta ma coś do powiedzenia to robi z tego wydarzenie i cała otoczkę do tego aby tylko się usprawiedliwić - co najmniej w twoich oczach.

Mówisz że nie możesz przyjść i może kiedyś indzie to omówicie i tyle. Jesteś wolny ...

Nawet nie mam zamiaru dopytywać ani wnikać, jak tylko zaczną się dyrdymaly na temat "nie wiem co czuje" to robię od razu ewakuację. Nie mam zamiaru tego wysłuchiwać ani tym bardziej się kajac i prosić o wybaczenie 😀  Nie ta to inna. 

 

Myślisz że chce mi się że to przekładać na później i odwlekac to co i tak nieuniknione?

To tak jak bać się iść do dentysty z bolącym zębem. Przez chwilę poboli mocniej ale niedługo przestanie całkiem, a tak to trzeba się męczyć i żyć w chorej niepewności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Lambert napisał:

Bez przesady, nic mu się nie stanie jak pójdzieTrochę negatywnych emocji, ale się wyliże. To też jest cześć ludzkiego życia i też na swój sposób piękna i rozwijająca.

"Coś się kończy, coś zaczyna"

Według mnie na bank to...

Po co jej udzielać atencji jeszcze na jej terenie 😎 Kolega z klubu  sado macho ( to negatywne emocje nie potrzebne  w ogóle , świat daje je za darmo nie trzeba po nie iść do kobiety)  No dla sado macho na-pewno, nie ma jak się upodlić przez kobieta

 

Jeżeli na bank to chyba należało by na drugą stronę ulic przejść i wystawy oglądać sklepowe jak będzie się taka mijać na mieście a nie herbatkę u niej spijać

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Wolverine1993 napisał:

Nawet nie mam zamiaru dopytywać ani wnikać, jak tylko zaczną się dyrdymaly na temat "nie wiem co czuje" to robię od razu ewakuację. Nie mam zamiaru tego wysłuchiwać ani tym bardziej się kajac i prosić o wybaczenie 😀  Nie ta to inna. 

 

Myślisz że chce mi się że to przekładać na później i odwlekac to co i tak nieuniknione?

To tak jak bać się iść do dentysty z bolącym zębem. Przez chwilę poboli mocniej ale niedługo przestanie całkiem, a tak to trzeba się męczyć i żyć w chorej niepewności.

A jednak w sercu tyli się płomyk nadziej tak silny że zawsze tam będzie zapierdalać( tez tak miałem) no cóż jak by to powiedzieć nie jesteś jej "ODYNEM"  i nigdy nie będziesz. Im szyciej znajdziej lepsza laske od niej tym szybcie ugasisz ten jebany płomyk nadziej który Ci tam Ciągnie !

 

Ps. Chory ząb to banał , strach łatwo przełamać . Cholerne emocja i chemia w mózgu szczególnie w młodych latach to dla faceta po-prostu trucizna !

2 minuty temu, Wolverine1993 napisał:

Przeżyłem 2.5 roku temu bardzo bolesne rozstanie po kilku latach więc przeżyje i te po dwóch miesiącach 😆 W sumie każde boli jednakowo, ale myślę że z tego się wyliżę dużo szybciej niż 2 lata 😏

Kurcze ....to są te pytanie . Nie nauczyłeś się na pierwszej .... no cóż niektórzy podchodzą do prawa jazdy i po 10 razy i dalej oblewają !

 

Powodzenia bracie .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Staś napisał:

Po co jej udzielać atencji jeszcze na jej terenie 😎 Kolega z klubu  sado macho ( to negatywne emocje nie potrzebne  w ogóle , świat daje je za darmo nie trzeba po nie iść do kobiety)  No dla sado macho na-pewno,

 

 

Aha, czyli ma się bać opinii jakiejś typiary którą zna 3 miesiące, bo może powiedzieć mu coś przykrego? Bez przesady...

Sado maso jest wtedy jak ktoś lubi negatywne emocje. Brak lęku przed negatywnymi emocjami to odwaga a nie sado-maso. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„A tę patelnie to se w dupę wsadź” był taki dowcip o zajączku.

 

I to jest dokładnie to co uświadomiłem sobie mając 40+ dopiero, bycie w kontakcie z życiem jest dużo prostsze i efektywniejsze niż projekcja i walka o własny wizerunek. 
Koncepcje i idee, choćby te najświętsze, wyrządziły więcej złego niż dobrego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lambert napisał:

Aha, czyli ma się bać opinii jakiejś typiary którą zna 3 miesiące, bo może powiedzieć mu coś przykrego? Bez przesady...

Sado maso jest wtedy jak ktoś lubi negatywne emocje. Brak lęku przed negatywnymi emocjami to odwaga a nie sado-maso. 

No cóż dziś wszystko można odwrócić w drugą stronę , ale Ja jakoś fanem Kris KROSS nigdy nie byłem . Tak ze jak kolega woli JUMP no to JUMP bo kobieta powiedziała ze.... JUMP

 

Ps chyba inaczej postrzegamy co najmniej słowo odwaga :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już po. Od razu na wstępie zapytałem o co chodzi. Zbierała się parę minut aż mi wyznała że ona nigdy nie była w poważnym związku i ma problemem ze nie potrafi/boi się zaangażować i boi się poważnych związków/relacji. 

Usiadłem przy stoliku, ona siedziała na kanapie. Oczywiście się wypierała że ona nie chce końca znajomości. 

Zachowałem zimna krew nie widać było po mnie jakiegoś specjalnego żalu ani wzruszenia, za to ona płakała i patrzyła na mnie oczami kota ze Shreka. 

Nie mogłem już tego znieść i w pewnej chwili pożegnałem się i wyszedłem. Nie pobiegła za mną ani nie próbowała zatrzymać także wiem że zrobiłem dobrze. Widocznie nic do mnie nie czuła. 

Tak w życiu bywa. Będzie mi pewnie ciężko przez parę dni/tygodni ale jakoś się pozbieram i zapomnę. Póki co nie ma tragedii ale wiem że to do mnie dotrze po jakimś czasie. 

 

Kolejna nieudana relecja do kolekcji. Mimo wszystko dziękuję dla A, że dzięki niej zapomniałem na dobre po ponad dwóch latach o J. Może to głupie ale myślałem że nigdy się w tamtej nie odkocham. A z tą pójdzie mi raczej o wiele szybciej, bo to wkoncu tylko 3 miesiące 😉

Edytowane przez Wolverine1993
  • Like 12
  • Dzięki 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolverine1993 zachowałeś zimną twarz a to może oznaczać to, że w przyszłości będziesz jeszcze testowany czy rzeczywiście zgadza się to z prawdą. Mogło dojść do zwarcia styków. Gratuluje że zachowałeś zimną twarz, pamiętam jak ja kiedyś po drugim rozstaniu zaczęłem się motać.

 

Szklane oczy, nienaganna gra na emocjach. Czasem tak łatwo jest się na to nabrać, lepsza gra aktorska niż w najlepszym filmie. Gratuluje, straciłeś tylko 3 miesiące na nierokujacą najlepiej relację. Kobieta jak czuje do ciebie porządanie, nigdy nie zrezygnuje z wyimaginowanych powodów.

 

Trzymaj się brachu, poradzisz sobie z tym napewno. Wyjdź pogadaj z kumplami, albo po prostu tu. Ulży Ci napewno. Masz zagwarantowaną pełna anonimowość, nikt nie wyśmieje czy coś.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, gnukij1 napisał:

@Wolverine1993 zachowałeś zimną twarz a to może oznaczać to, że w przyszłości będziesz jeszcze testowany czy rzeczywiście zgadza się to z prawdą. Mogło dojść do zwarcia styków. Gratuluje że zachowałeś zimną twarz, pamiętam jak ja kiedyś po drugim rozstaniu zaczęłem się motać.

 

Szklane oczy, nienaganna gra na emocjach. Czasem tak łatwo jest się na to nabrać, lepsza gra aktorska niż w najlepszym filmie. Gratuluje, straciłeś tylko 3 miesiące na nierokujacą najlepiej relację. Kobieta jak czuje do ciebie porządanie, nigdy nie zrezygnuje z wyimaginowanych powodów.

 

Trzymaj się brachu, poradzisz sobie z tym napewno. Wyjdź pogadaj z kumplami, albo po prostu tu. Ulży Ci napewno. Masz zagwarantowaną pełna anonimowość, nikt nie wyśmieje czy coś.

Wyszło chyba na to że to ja zakończyłem albo specjalnie tak manipulowała żeby udawać niewiniątko żebym czul się winny że nic do mnie nie czuje xd Ah te baby. 

 

Poza tym porządanie do mnie czuła przynajmniej w łóżku robiła rzeczy o których wcześniej mogłem tylko pomarzyć.

Nie wiem co się stało i dlaczego tak nagle. Jak mawia klasyk "jak do tego doszło? Nie wiem" Jeszcze kilka dni temu nie sądziłem że to tak nagle wszystko pierdolnie.

 Poraz kolejny życie zaskakuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Wolverine1993 napisał:

Zachowałem zimna krew nie widać było po mnie jakiegoś specjalnego żalu ani wzruszenia, za to ona płakała i patrzyła na mnie oczami kota ze Shreka. 

Nie mogłem już tego znieść i w pewnej chwili pożegnałem się i wyszedłem. Nie pobiegła za mną ani nie próbowała zatrzymać także wiem że zrobiłem dobrze.

BARDZO dobrze.

To była mina. Miałeś krzyczeć, rozdzierać szaty, ubliżać lub coś zarzucać.

Mogłaby wyjść z tego w nimbie ofiary usprawiedliwionej Twoim nieracjonalnym zachowaniem.

"Od początku wiedziałam że coś z nim nie tak".

A tak została sama ze swoim spierdoleniem i poczuciem winy.

Świetnie!

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ntech napisał:

BARDZO dobrze.

To była mina. Miałeś krzyczeć, rozdzierać szaty, ubliżać lub coś zarzucać.

Mogłaby wyjść z tego w nimbie ofiary usprawiedliwionej Twoim nieracjonalnym zachowaniem.

"Od początku wiedziałam że coś z nim nie tak".

A tak została sama ze swoim spierdoleniem i poczuciem winy.

Świetnie!

 

Dzięki. Jakoś nie jest mi z tego powodu za wesoło, ale to było najlepsze co mogłem w danej chwili zrobić.

W głębi duszy nie chciałem tego kończyć, bo fajnie mi się z nią spędzało czas i w ogóle podobał mi się jej styl bycia. Ale skoro jej czegoś brakowało i ma jakieś problemy emocjonalne to niestety ale ja jej w tym nie pomogę i nie zmuszę nikogo do uczuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, GriTo napisał:

 

one to łzy mają na zawołanie...

Akurat pierwszy raz przy mnie płakała. Wczesniej jak mi pisala o ojcu alkoholiku to coś tak wspomniała se się rozkleiła. 

 

 

Teraz, BlacKnight napisał:

Nowy Bolec=95% szans

Chcę zostać sama=5% szans

No oczywiście że tak, jak mogłoby być inaczej 😏 Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Też bym pewnie tak zrobił gdyby pojawiła się lepsza na horyzoncie 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Wolverine1993 napisał:

Akurat pierwszy raz przy mnie płakała

Daj spokój. Dla nich płacz to jak dla Ciebie wysmarkać nos. To narzędzie manipulacji. Nie ma ŻADNEGO związku z ich stanem emocjonalnym a ma jedynie wywoływać poczucie winy i nasze działania żeby zaspokoić ich kaprysy.

Program taki sam u każdej. Zwłaszcza jak coś napierdolą to płaczą. 

Daj spokój. Miałbyś zryty beret. W sumie powinieneś podziękować jej, zaoszczędziła Ci rok lub dwa życia zmarnowanego na emocjonalnych jazdach, szantażach, manipulacjach i całym tym gównie zwanym DDA.

Idź naprzód!

 

Edytowane przez ntech
  • Like 7
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.