Skocz do zawartości

Jak przetrwać w Neo-PRL


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

Wydzielam z wątku o wirusie. 

Rx

 

Dobra, czas powoli zmienić kierunek dyskusji. Ci co chcą szczepionek to sobie je wezmą, Ci co nie to ominą je z daleka. Problemem jest obecnie ze ludzie są specjalnie podzieleni by żarli sie miedzy sobą, pomyślcie czy Nowy Wałek by przeszedł gdyby nie pandemia? Raczej nie, dodatkowo ptaszki ćwierkają ze pis chce wprowadzić podatek katastralny bo "unia karze" dla mieszkań o wartości 500 tys i więcej. Obecnie politycy mogą zrobić z nami co chcą, tak naprawdę w skali makro nie ma znaczenia za i przeciw, chodzi o strategie dziel i rządź. Paradoks polega na tym ze ci co zarobili najwięcej na pandemii na tych nowych podatkach duzo stracą i pożałują sianie paniki, ale ich wybór.  Trzeba się ponadto wznieść bo liczy się wspólne dobro, gdyż inaczej wszyscy wyjedziemy z tego kraju, a Ci co zostaną będą przepędzani palkami policyjnymi jak za PRL.

Czas pomyśleć co dalej, bo planują już kolejna fale pewnie i dalsze niszczenie przedsiębiorczości pod pretekstem ochrony zdrowia. Walcza o każdą dusze do ostatniego naboju. Nie pomaga również to ze społeczeństwo chce socjalizmu, dlatego połączmy siły i pomyślmy jak przed tym się ochronić, bo pandemia to tylko narzędzie polityczne i chyba już każdy widzi, ze służy do wprowadzenia zamordyzmu i podatkozy.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie-miłościwie nas okupująca "Partia Emerytów i Rencistów" dba wyłącznie o utrzymanie się przy władzy, która zamieniła się w maszynkę do wypasania person wątpliwego autoramentu o jeszcze bardziej wątpliwych kompetencjach. Niestety na tyle im styki zwierają, że poprawnie oceniając własną miernotę, chciwość, lenistwo i bezużyteczność, wiedzą że dadzą radę się wyżywić tylko przy korycie, bo podatnik przymuszony do płacenia haraczu ich wykarmi ("rząd się sam wyżywi", jak skwitował niegdyś Urban). Pół biedy by było, gdyby ich apetyty nie rosły z biegiem czasu, ale niestety nie da się tego raka zagłodzić. Będzie rósł i się nadymał do śmierci ostatniego obywatela, którego pożre żywcem. 

 

Dziwię się emerytom, którzy przecież przeżyli centralne planowanie, państwowe zakłady i zjednoczenia, puste półki, galopującą inflację z drożyzną, urawniłowki wszelkiego rodzaju i propagandę jak to jest świetnie a będzie jeszcze lepiej i za chwilę będziemy "drugą Japonią". Nie, nie temu że głosują na PiS dając się nabierać na cały ten PR-owy bullshit, tylko że naprawdę w to wierzą (albo tak dobrze udają). Pod takim zarządem, który dba wyłącznie o obiboków i najmniej produktywnych pracowników, eksploatując na ich rzecz ocalałą z pogromów garstkę uczciwie pracujących, każda firma upadnie i zostanie przejęta przez konkurencję. Na nic się zdadzą zapewnienia prezesa, że jest świetnie i poklepywanie po pleckach pozatrudnianych na synekurkach kolesi. Nawet emeryt powinien widzieć, że ci na górze, to szabrownicy, którzy w dupach mają dobrze pojęty i długofalowy interes pracowników i firmy. Dbają tylko o bezproduktywnych, bo ich jest najwięcej, są monolityczni w swym interesie (dEj) co pociąga za sobą poszerzanie bazy klakierów, czyli spychanie wszystkich do tej grupy. No bo jeśli wszyscy będą obibokami, to mamy 100% elektoratu. A potem dostaniemy prowizję za przejęcie firmy za symboliczną złotówkę.

 

Co może robić garstka trzeźwo myślących obywateli? 

- zabezpieczać indywidualnie, własne interesy życiowe, sami najlepiej wiemy co jest nam potrzebne. Wówczas i sposób się znajdzie. Ludzie potrafią być pomysłowi i przedsiębiorczy. 

- budować maksymalną niezależność od państwa, mimo pokus korzystania z ich form przekupstwa

- traktować władzę jako okupacyjną i budować na każdym kroku środowiskową pogardę do instytucji oraz ich urzędników. Zawód polityka czy urzędnika powinien być społecznie pogardzany, dopóki ci się nie wykażą i nie zaczną służyć narodowi. 

- kapitał ma narodowość. Dziesięciu najbogatszych Szwajcarów ma taki majątek jak 100 najbogatszych Polaków. Zresztą w tej setce większość to tylko administratorzy pieniędzy służb. Pamiętać o tym przy zakupach.

- rozpoznawać i wspierać każdą inicjatywę obywatelską, zwłaszcza lokalną

- włączać się w lokalne samorządy - patrzeć im na ręce i samemu wychodzić z inicjatywami

- rozliczać posłów ze swoich okręgów nawet dręcząc pytaniami dlaczego działają i głosują inaczej niż deklarują na wiecach, niech nie mają lekkiego życia.

- aktywizować obywatelsko lokalną społeczność nie oczekując natychmiastowych efektów. Niestety - praca organiczna.

- nigdy nie głosować na żadną partię z "bandy czworga". Lepiej już w ogóle nie głosować. 

 

Nic się nie zmieni od razu.

Ale można też usiąść przed TV i usprawiedliwiać się podanym do wierzenia "oni i tak zrobią co chcą, nic się nie da zrobić".

To tak tyle na szybko przy śniadaniu. 

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie martwi również ze to ogólny trend w Europie i wszyscy politycy idą w tym kierunku. Co to się stało ze nagle PIS zaczyna mówić o ekologii? Przecież węgiel to tani prąd dla milionów ludzi, zatem koszty życia będą rosły jak i podatki. Możliwe ze trzeba będzie pomyśleć nie tylko o migracji w ramach UE jak np do Czech ale wogole z UE. Może jakiś Urugwaj który uchodzi za taka Szwajcarię Ameryki Pld, mowie serio.  Widzimy pewien wektor zmian i mamy kolejne kroki, dwa do przodu, jeden do tylu, ścieżka została obrana.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, spacemarine said:

Co to się stało ze nagle PIS zaczyna mówić o ekologii?

To tak zwana "głupiego mądrość etapu". Ekologicznie to niech sobie zieloni przymarzają dupami do podłogi i wciągają w swoje szaleństwo równie głupich. Skończy się jak w dowcipie Joe Rogana o zbieraniu się ludzi z pochodniami na mieście, gdzie każdy będzie pytał drugiego czy wie jak włączyć prąd.

 

A co robią na świecie?

Można się domyślać śledząc kontrakty uranu.

Wzrosty, wzrosty. I to biorąc pod uwagę fakt, że obrót jest często na szczeblu międzypaństwowym w umowach bilateralnych. 

 

image.thumb.png.7855ac090bf18bd595ed85c072d9f385.png

 

Na świecie furkocze ponad 440 reaktorów jądrowych i kolejne 50 jest w budowie. W samych Chinach planują wzrost potencjału energetyki jądrowej prawie o połowę (sic!!!) do 2025!!!. Japonia również przywróciła do użytku całą swoją energetykę  nuklearną, po dłuższym przestoju spowodowanym Fukushimą. A w naszym eurokołchozie wygaszanie atomówek, odpustowe wiatraczki i foto-panele na ładną pogodę. Bodaj w zeszłym roku wielcy eko-Skandynawowie kupowali od nas prąd z węgla, bo im zabrakło z własnych dmuchawców. Tym bardziej, że można dość czysto spalać węgiel a jak tak dalej będzie z "walką o klimat" to zaczną się zrzutki podatków nawet na zakorkowanie wulkanów. 

 

No, ale zaraz, zaraz! My też mamy "narodową" elektrownię atomową! Wprawdzie od lat w planach. Paru kolesi na synekurach w tej nieistniejącej elektrowni od lat sowite pensyjki bierze. Ale przynajmniej wszyscy się dowiedzą, czemu w socjalizmie służą elektrownie atomowe ;) Fabrykę samochodów eko-elektrycznych też mamy. Też w planach. Może chociaż te domki z płaskim dachem się udadzą.

Dziady i wozy drabiniaste. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długoterminowo zastanawiam się nad opłacalnością emigracji w kierunku ZEA, Turcja, Ameryka Południowa, Kuba, Karaiby, zachodnie wybrzeże Afryki. Zasadniczo do pracy będę potrzebował komputera. Internet może dostarczyć mi Starlink od Elona.  Czechy, Niemcy, Holadnia, Skandynawia. Wszedzie będzie taki sam zamordyzm. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupić to co najpotrzebniejsze póki jeszcze tako tako ceny są. Ceny naprawdę galopują, dosłownie zrzucają cugle. Idziesz po kilka rzeczy i stówy już nie ma. Bez stówy nie wchodź do sklepy bo nic nie kupisz. Można wziąć na raty najważniejsze rzeczy typu agd za zero % , póki kasa jest i spłacasz po 20-50 zł za mc za kilka artykułów. Za rok, dwa zapłacisz więcej, o wiele więcej. Przykład? Jeden telewizor LG 55 calowy w 2019 roku kosztował zawsze 1799 zł, teraz kosztuje 2800 zł. Ten sam numer modelu.

 

Dramat inflacyjny, policzyłem, ze naprawdę wszystko podrożało, za wszystko płacę więcej niż rok temu.

 

Trzeba pomyśleć o warzywniaku chociaż w kuchni czy na balkonie. Zainwestować w dobre sprzęty, oświetlenie bo ceny za prąd wzrastają jak szalone. Szukać oszczędności z prądem, np gotowanie na cały tydzień i wtedy codziennie jesz na zimno (niektóre dania to umożliwiają, np kotlet z piersi kurczaka smakuje dobrze na zimno, sałatki na zimno)  lub z ewentualnym podgrzaniem 5 min. Zapisać przepisy na tanie dania. Wiesz ile można zrobić dań mając tylko jajka, mąkę, ziemniaki i ryż, makaron? Istnieje ponad 5 tysięcy przepisów wykorzystując tylko te składniki.

 

Kupić kilka butów na zapas. Wyleczyć zęby, bo skończysz jak bohater z Cast Away wybijający zęby łyżwą bo nie będzie cię stać na dentystę.

 

Kupić zioła, trochę leków, bo na służbę zdrowia nie ma co liczyć - ZADBAĆ O ZDROWIE.

 

Żadnych pierdół, tylko to co naprawdę potrzebujesz, jeśli interesuje cię pierdółka to sprawdź gdzie najtaniej kupisz, lub zajrzyj do hurtowni. Czasami używane są dobrą opcją.

 

W najgorszym wypadku jak czynsze strzelą tak wysoko, to zmiana dotychczasowego mieszkania na mieszkanie z możliwie jak najniższym czynszem.

Edytowane przez Martius777
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, spacemarine napisał:

Wydzielam z wątku o wirusie. 

Rx

 

Dobra, czas powoli zmienić kierunek dyskusji. Ci co chcą szczepionek to sobie je wezmą, Ci co nie to ominą je z daleka.

Tak myślisz? Bo mnie się wydaje że jak codziennie wolnościowiec  będzie musiał przechodzić testy na CoVid przed przystąpieniem do pracy to szybko zwątpi i jednak się zaszczepi. Wiem, wiem tu głównie inwestorzy (pasywni) i kryptowaluciarze oraz kwiat IT - ci z pewnością nie, ale reszta tak.

Co do PRL to informuje Cię bo może znasz tylko z Barei,  że kiedy był ten słusznie zapomniany system to każdy musiał się szczepić i nie było niuansowania pt czy Pfeizer czy Astra, Tak samo było kiedy obowiązkowo podawali w szkole płyn Lugola czy byla obowiazkowa fluoryzacja zębów. 
Z innej beczki, przypomnę, że  każdy  wyjazd musiał być konsultowany z urzędnikiem , choćby z tego względu że miałeś obowiązek oddać paszport a jego uzyskanie lub utrata uwierz mi było trudniejszą sprawa niż uzyskanie lub utrata  paszportu Polsatu czy "paszportu szczepionkowego". Swoistą  upokarzającą procedurę odbioru i oddawania tego cudownego dokumentu musiał przechodzić każdy i zwykła świnia jak redaktor GW i wielki patriota i antysystemowiec  jak "nasz kochany pan Stanislaw " czy inny pan Szczęść Boże. Uprzedzając Twoje pytanie- ludzie nie byli glupsi czy zindoktrynowani jak może wyobraża sobie np. tutaj masa prze-kozaków. Można to zobaczyć choćby na starych zdjęciach gdzie widać ile w przeciętnym (wcale nie humianistycznym domu) było książek. 
To co teraz mamy to jest light a nie żaden neo- PRL. Masz ciągle mnóstwo opcji na samodzielny wybór drogi życiowej a zaszczepienie się czy nie jest żadną dolegliwością przy tych jakie fundował swoim obywatelom PRL. 

Edytowane przez Personal Best
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Personal Best said:

Co do PRL to informuje Cię bo może znasz tylko z Barei,  że kiedy był ten słusznie zapomniany system to każdy musiał się szczepić i nie było niuansowania pt czy Pfeizer czy Astra, Tak samo było kiedy obowiązkowo podawali w szkole płyn Lugola czy byla obowiazkowa fluoryzacja zębów. 

To były sprawdzone preparaty, produkowane przez państwo. Więc dokładali do tego interesu, a nie korpa, które mają ludzi gdzieś, bo adwokaci ich wybronią i swoje i tak zarobią. Porównujesz płyn Lugola do szczepki Astra Zeneki, robionej na szybko? Wszystko jasne....

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, manygguh said:

To były sprawdzone preparaty, produkowane przez państwo. Więc dokładali do tego interesu, a nie korpa, które mają ludzi gdzieś, bo adwokaci ich wybronią i swoje i tak zarobią. Porównujesz płyn Lugola do szczepki Astra Zeneki, robionej na szybko? Wszystko jasne....

A to płyn Lugola był sprawdzonym środkiem w razie wybuchu atomówki? Był skuteczny/potrzebny/bezpieczny?

A władze (zwłaszcza Związek radziecki) to od razu rozpoczęły współpracę by poinformować świat o niebezpieczeństwie, czy ukrywały to...  

A to państwo dba bardziej o obywateli jako korpo? xd 

Korporacjom byłoby się łatwiej wybronić jak coś przeskrobią czy całemu aparatowi państwowemu (sasiniadyzm)? 

 

No serio, jakbyśmy się cofnęli te 35 lat i byłby już internet rozwinięty jak dzisiaj, to foliarze mieliby więcej atencji jak panny z onlyfans...

 

@Personal Best dobrze gada, od dobrobytu ludziom się w głowach przewraca.

Tak jak wspomniałeś o tym Barei, to mi się nasunęła myśl, co by ludzie gadali jakby obecnie wprowadzić komisję lekarskie ds. Covidu. w których grupka: lekarz + ksiądz + dzielnicowy mieliby oglądać genitalia chłopaków wpuszczanych po paru do niewielkiej sali. Oj, byłby kwik. xd

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, manygguh napisał:

To były sprawdzone preparaty, produkowane przez państwo. Więc dokładali do tego interesu, a nie korpa, które mają ludzi gdzieś, bo adwokaci ich wybronią i swoje i tak zarobią. Porównujesz płyn Lugola do szczepki Astra Zeneki, robionej na szybko? Wszystko jasne....

Nic nie jest jasne. Świat się dużo bardziej skomplikował i żadne wzdychanie, obrzydzanie, wypieranie czy nawet odwolywanie się do przeszłości nie spowoduje ze będzie lepiej lub choćby łatwiej. 

Edytowane przez Personal Best
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Personal Best said:


Co do PRL to informuje Cię bo może znasz tylko z Barei,  że kiedy był ten słusznie zapomniany system to każdy musiał się szczepić i nie było niuansowania pt czy Pfeizer czy Astra,

Obowiązkowe szczepienia dzieci, to jedno z lepszych osiągnięć ustroju, owszem. Ale szczepień przymusowych dla dorosłych nigdy nie było. 

Quote

Tak samo było kiedy obowiązkowo podawali w szkole płyn Lugola czy byla

Podawanie płynu Lugola było incydentalne i związane wiadomo z czym. Nikt nie chciał mieć raka tarczycy, a to było REALNE zagrożenie. I jeszcze niuans. Sprawność dystrybucji płynu Lugola biła o kilka długości sprawność dystrybucji szczepków. I to w czasach bez rejestracji internetowej. 

Quote

 

obowiazkowa fluoryzacja zębów. 

To jest kolejne z osiągnięć ustroju i znowóż zagrożenie próchnicą było REALNE. Plus dość ciężko było dostać dobrą pastę do zębów... 

Quote

. Można to zobaczyć choćby na starych zdjęciach gdzie widać ile w przeciętnym (wcale nie humianistycznym domu) było książek. 

Ale dodaj, że na te książki były listy, subskrybcje i zapisy "spod lady". Książka, szczególnie dobra, to było zasadniczo dobro luksusowe. I poziom czytelnictwa był o niebo większy. Dużo więcej było też wartościowych książek, a nie romanse i sensacja. Było też sporo dobrych polskich autorów, np. Nienacki, Chmielewska, itp. 

Quote

 

To co teraz mamy to jest light a nie żaden neo- PRL. 

To nigdy nie będzie PRL, z tej prostej przyczyny, że za PRL szło o jakiś tam patriotyzm mniej lub bardziej. Kadry jakie były, takie były, ale były i często dobrze wykształcone. Partia była jaka była, ale jak któryś kacyk przeginał to dostawał wyrok albo w czapę, więc się pilnowali. A tu idzie o hajs  i bezkarność i nic więcej. Dlatego nowy ład bedzie przypominał krzyżówkę "demokracji" chińskiej z polską pańszczyzną z czasów magnaterii, a w praktyce najgorsze z tych dwóch systemów. 

 

Ja dalej będę powtarzał, że w miastach, w zabudowie wielorodzinnej, coraz gorzej będzie się żyło, zarówno pod względem komfortu psychicznego, jak i kosztów. Jak ktoś rozważa wyprowadzkę, to to jest ostatni dzwonek. Potem luksus mieszkania "pod miastem" będzie tylko dla bardzo zamożnych. Jeszcze 5 lat temu za małe mieszkanie w okolicach centrum mozna było kupić działkę pod miastem i postawić mały dom. Dziś już zaczyna być ciężko kupić samą działkę za duże mieszkanie. 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, eknm2005 said:

A to płyn Lugola był sprawdzonym środkiem w razie wybuchu atomówki? Był skuteczny/potrzebny/bezpieczny?

Płyn Lugola powstał ponad 100 lat przed wynalezieniem atomówki. Szczepki mrna i podobne na covida ile są stosowane? Porównujesz wybuch atomowy do kowidu o śmiertelności 2%. Ok.

 

25 minutes ago, Personal Best said:

Nic nie jest jasne. Świat się dużo bardziej skomplikował i żadne wzdychanie, obrzydzanie, wypieranie czy nawet odwolywanie się do przeszłości nie spowoduje ze będzie lepiej lub choćby łatwiej. 

Porównałeś płyn Lugola do szczepionki na koronę. Nie jest to odniesienie do tego, co napisałem, tylko (bardzo) nieumiejętna zmiana tematu. 

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście na tą całą pandemię, obostrzenia czy nowy ład mam wywalone.

Zobaczymy w przyszłości co się wydarzy i dopóki władza siłą mnie nie zmusi 

i jak to mawiał klasyk cytat. "Tanio skóry nie sprzedam" to mogą misia w dupę pocałować.

Wirus czy nie i tak by mieli zakusy do wprowadzenia komunizmu tylko fakt teraz jest łatwiej

ludzi przekonać i słyszałem, że za szprycę będą dawać bonusy w postaci 25 groszy😆 a co 2000 osoba

dostanie 5000 zł czy hulajnogę elektryczną taka loteria😁

Ludzie my żyjemy w świecie parodii i idiotyzmu a dalej naiwne, przestraszone społeczeństwo wierzy w cuda 

i obietnice bez pokrycia rządzących.

Dzisiaj oglądałem filmik Atora i Jackowskiego, w którym mówią jasno nowy ład będzie polegał na tym, że jak

będziesz chciał coś załatwić w urzędzie to wpierw będziesz musiał się zaanonsować, pojawić w odpowiednim

terminie, czasie i wykonywać polecenia urzędnika niskiego szczebla.

Czyli wychodzi na to, że z klienta zrobią z nas posłusznego petenta od cały nowy ład.

Czyli będzie jak za komuny.

Chcieliście ludzie socjalizm to macie socjalizm, który wam drugim otworem wyjdzie i na pewno nie na dobre.

Co do zjednoczenia społeczeństwa nie ma o tym mowy, skłócili dosłownie wszystkich nawet w rodzinach i tylko patrzeć kiedy będzie wojna domowa.

Czekam na upadek cywilizacji zachodniej bo w tym chorym systemie bez praw, wolności czy swobody nie da się normalnie żyć.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, manygguh napisał:

To były sprawdzone preparaty, produkowane przez państwo. Więc dokładali do tego interesu, a nie korpa, które mają ludzi gdzieś, bo adwokaci ich wybronią i swoje i tak zarobią. Porównujesz płyn Lugola do szczepki Astra Zeneki, robionej na szybko? Wszystko jasne....

Chcesz mi powiedzieć, że było większe zaufanie do państwa totalitarnego  niż teraz do prywatnych firm? Proszę Cię  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, maroon napisał:
10 godzin temu, Personal Best napisał:


Co do PRL to informuje Cię bo może znasz tylko z Barei,  że kiedy był ten słusznie zapomniany system to każdy musiał się szczepić i nie było niuansowania pt czy Pfeizer czy Astra,

Obowiązkowe szczepienia dzieci, to jedno z lepszych osiągnięć ustroju, owszem. Ale szczepień przymusowych dla dorosłych nigdy nie było. 

Nie było sensu przymusowo szczepić dorosłych, jeżeli praktycznie wszystkie dzieci były zaszczepione, oczywiście przymusowo. Sam pamiętam, jak w szkole, za Gierka klasami chodziliśmy do

 

pani pielęgniarki, która szczepiła wszystkich bez wyjątków. Każdy rodzic, który by się migał przed szczepieniem dziecka byłby ukarany wysoką grzywną i uznany za yebniętego debila. Ja

 

mam na tyle dużo lat (58), że dobrze pamiętam czym jest grużlica, paraliż dziecięcy (polio) czy odra. Tylko i wyłącznie dzięki PRZYMUSOWYM I OBOWIĄZKOWYM szczepieniom te

 

choroby przestały być wielkim problemem społecznym:

 

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-wykroczen-16788218/art-115

 

Szczepienia przymusowe dla dorosłych w Polsce były wielokrotnie. Proszę bardzo, jeden z przykładów:

 

"Ponieważ nie wszyscy chcieli się zaszczepić, już 1 sierpnia wprowadzono we Wrocławiu obowiązek szczepienia. Kierownictwa zakładów pracy oraz administracje domów mieszkalnych musiały sporządzać imienne listy osób, które od szczepienia się uchylały. A niezaszczepionym nie wolno było korzystać z transportu zbiorowego ani indywidualnego. Posterunki MO rozstawione przy drogach wylotowych z Wrocławia kierowały niezaszczepionych podróżnych od razu do polowych punktów szczepień. Uchylającym się od obowiązku groziła kara do trzech miesięcy aresztu lub grzywna - do 4,5 tys. zł, a w przypadku zachorowania i zakażenia kolejnej osoby - 15 lat więzienia!" 

 

https://wydarzenia.interia.pl/historia/news-czarna-ospa-we-wroclawiu-jak-w-1963-r-zaszczepiono-osiem-mln,nId,4974178

 

Podobnie jest z marynarzami i nie tylko, którzy wybierają się do roboty w egzotyczne rejony.  Są poddawani przymusowym szczepieniom.

 

Jakieś 25 lat temu byłem w Nigerii i okolicach Zatoki Gwinejskiej. Pracodawca przed wyjazdem  wysłał mnie na obowiązkowe szczepienia i szczegółowe badania lekarskie do Instytutu

 

Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. Musiałem min. uzyskać świadectwo zdrowia i być obowiązkowo zaszczepiony przed wyjazdem. Nie spotkałem człowieka, który by się przed tymi

 

szczepieniami migał. Trzeba by mieć coś z garem, aby to robić. Szczepienia wychodzą dla armatora taniej, niż repatriacja zwłok.

 

Instytut dał mi do łapki świadectwo zdrowia "zdolny do pracy na morzu" i paszport szczepionkowy ze stosownymi wpisami tzw. "żółtą książeczkę szczepień". Bez tego paszportu

 

szczepionkowego nie wjedzie się do krajów w tym rejonie. Tak było ćwierć wieku temu. W życiu bym nie wpadł, że obowiązkowe szczepienia przed wyjazdem do Nigerii i paszport

 

szczepionkowy, to zamach na moje wolności obywatelskie😂.

 

10 godzin temu, Personal Best napisał:

Z innej beczki, przypomnę, że  każdy  wyjazd musiał być konsultowany z urzędnikiem , choćby z tego względu że miałeś obowiązek oddać paszport a jego uzyskanie lub utrata uwierz mi było trudniejszą sprawa niż uzyskanie lub utrata  paszportu Polsatu czy "paszportu szczepionkowego". Swoistą  upokarzającą procedurę odbioru i oddawania tego cudownego dokumentu musiał przechodzić każdy i zwykła świnia jak redaktor GW i wielki patriota i antysystemowiec  jak "nasz kochany pan Stanislaw " czy inny pan Szczęść Boże.

 

Aby wyjechać, to paszport nie wystarczał. Trzeba jeszcze było mieć wizę. Zdarzyło mi się stać po wizę do Niemiec pod ambasadą przez zaledwie dobę. Praca na czarno. Aby zaoszczędzić, to

 

wielu ludzi mieszkało w samochodach. Np. we czterech w Polonezie. Z perspektywy PRlu obecna Polska, pomimo swoich wad wydaje mi się rajem.

 

9 godzin temu, maroon napisał:

To nigdy nie będzie PRL, z tej prostej przyczyny, że za PRL szło o jakiś tam patriotyzm mniej lub bardziej. Kadry jakie były, takie były, ale były i często dobrze wykształcone. Partia była jaka była, ale jak któryś kacyk przeginał to dostawał wyrok albo w czapę, więc się pilnowali.

Nieżle się uśmiałem, jak przeczytałem o dobrze wykształconej kadrze w PRLu. O obsadzie wszystkich kluczowych stanowisk decydowała partia w myśl prostej zasady: "może to nie jest

 

najlepszy fachowiec, ale to dobry towarzysz, ideowy, on od jutra będzie dyrektorem" itd. PZPR doprowadził Polskę do ruiny stosując taką prostą zasadę.

 

Komuniści= PZPR to patrioci?😂. Patriotą był mój dziadek, który w 1921 roku na ochotnika zaciągnął się do Wojska Polskiego,  żeby strzelać do tych skur...synów w czasie wojny 

 

z bolszewikami.

 

8 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Osobiście na tą całą pandemię, obostrzenia czy nowy ład mam wywalone.

 

Ja na pandemię nie mam wywalone. Zbyt wielu ludzi z mojej rodziny, czy wśród znajomych,  zmarło. Zbyt wielu ma ciężkie powikłania po przechorowaniu tego paskudztwa. Dzisiaj widziałem

 

się z kumplem kapitanem. Z jego załogi w sumie na covida zmarły cztery osoby. Nie chce mi się tego rozwijać.

 

@Personal Best A' propos szczepień i ich unikania:

 

https://www.omk.org.pl/article/885

 

 

 

 

 

 


 

 

Edytowane przez Stefan Batory
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minutes ago, Stefan Batory said:

 -.

 

Nieżle się uśmiałem, jak przeczytałem o dobrze wykształconej kadrze w PRLu. O obsadzie wszystkich kluczowych stanowisk decydowała partia w myśl prostej zasady: "może to nie jest najlepszy fachowiec, ale to dobry towarzysz, ideowy, on od jutra będzie dyrektorem" itd. PZPR doprowadził Polskę do ruiny stosując taką prostą zasadę.

Do ruiny to pl doprowadziła gospodarka centralnie planowana, kontrybucje na rzecz ZSRR, ciężar odbudowy kraju i ziem zachodnich (rozgrabionych doszczętnie przez ruskich) oraz narzucanie przez ZSRR rozwoju przemysłu ciężkiego i upierdalanie innowacji niezgodnych z centralnym rozdzielnikiem, a takich innowacji wiele było. 

 

No bardzo chujowe kadry były. Te wszystkie stocznie, huty, elektrownie, lokomotywy, statki, zapory, linie kolejowe, mosty to element partyjny najwyraźniej projektował i budował. Polska akurat miała bardzo dobrą kadrę techniczną, a na stołkach dyrektorskich owszem musiałeś mieć legitymację partyjną, ale dyplom politechniki też. A to że matoły też były, to zawsze są. Tyle że teraz jest ich więcej i nie potrzebują żadnych kwalifikacji. 

Quote

 

Komuniści= PZPR to patrioci?😂.

 

Tak. W specyficzny sposób, ale tak. W przeciwieństwie do obecnych gierojów zainteresowanych jedynie nabijaniem własnej kabzy i ew. dodatkowo kościelnej. Mówimy o Polsce do stanu wojennego. Potem władzę przejęły de facto służby i partyjni mało mieli do gadania. Zwróć uwagę, że większość dzisiejszej wierchuszki to potomkowie wysoko postawionych SB-ków z Kaczyńskim na czele. Towarzysze partyjni zasadniczo odeszli w niepamięć, bo tak naprawdę gówno mogli. Przy okrągłym stole negocjowały, a w zasadzie dyktowały warunki służby. Zresztą podobnie sytuacja rozwinęła się w Rosji. 

Edytowane przez maroon
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Stefan Batory napisał:

 

 

Komuniści= PZPR to patrioci?😂. Patriotą był mój dziadek, który w 1921 roku na ochotnika zaciągnął się do Wojska Polskiego,  żeby strzelać do tych skur...synów w czasie wojny 

 

z bolszewikami.

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

Komuchy to nie byli żadni patrioci tak jak napisał @Stefan Batory.
Fakt, że teraz na prawicy jest dyskusja i w sumie "rewizja", że może być jakaś lewica patriotyczna a'la Leszek Miller, którą to tezę lansuje  świetny konserwatywny filozof profesor Wielomski, broni się może na poziomie jakiejś akademickiej dyskusji ale do cholery w praktyce nic takiego nie istniało - nie było takiego ruchu patriotycznego za jaki uchodzili Moczarowcy (vide: ojciec internetowego cudaka Macieja Zaręby - Bohdan)  w latach 60 tych. To po prostu były walki frakcyjne - tak jak teraz PiS i Ziobro.
To był okropny ustrój i każdy miał po równo przegwizdane.  A  KW "Wujek" to był apogeum tej przemocy. Jeśli ktoś chce porównania to z pewnością nie jest to Bareja ale raczej coś bliższego Łukaszence
Oczywiście byli patrioci którzy z różnych pobudek robili to co robili i czasami było to w miarę okej, jakieś odpryski technokratów w stylu Wilczka, Rakowskiego czy Fiszbacha ale to były jednostki i raczej w dodatku w okresie schyłkowym kiedy już każdy mocno chronił swoją du@ę bo wiedział że "to musi jebn@c".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciej Wieczorek jak widzę również należy do dostrzegających cel PiSu, konwersji 100% obywateli w 100% elektoratu, czyli zdarcia do szmat klasy średniej, żeby zasiliła szeregi kolejkowiczów do państwowego garnuszka (znanego również jako "miska ryżu"). Nagrał w związku z tym podcast, na temat obrony przed "Polskim Wałem" (narodowym oczywiście). Wprawdzie nic nowego w tym "Polskim Wale" nie ma, bo kręcimy się wciąż w kółko ze starą śpiewką: "koryto musi być pełne". 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/27/2021 at 5:50 AM, spacemarine said:

pis chce wprowadzić podatek katastralny bo "unia karze"

Do wprowadzenia katastru w Polsce zobowiązał się w dokumencie „Partnerstwo dla Członkostwa z Polską” w 1998 r. rząd Buzka, Balcerowicza i Czarneckiego; 23 lata temu. Szmat czasu upłynął, a Richard dalej w komisjach :)

 

On 5/27/2021 at 5:50 AM, spacemarine said:

Czas pomyśleć co dalej, bo planują już kolejna fale pewnie

Raczej coś, przy czym któraś kolejna zawierucha z Covidem, stanie się nic nie znaczącym epizodem. Obym się mylił.

 

On 5/27/2021 at 8:23 AM, Rnext said:

zabezpieczać indywidualnie, własne interesy życiowe

Aby cokolwiek osiągnąć pracą organiczną, trzeba spełnić jeden warunek - trzeba żyć. Stąd bardzo sceptycznie podchodzę do inicjatyw "hej kto żywy na barykady", czy "policzmy się ilu nas jest".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą elektrownią atomową to trochę znajduje wytłumaczenie dla Rządu. Mamy przykład aktualny w Turowie. Elektrownia która istnieje a już Czesi się burzą, że im wody braknie. Jakoś swoje własne kopalnie odkrywkowe im wody nie zabierają a kopią więcej i głębiej. Niemieckie też mi nie wadzą. 

 

Elektrownia atomowa to niezależność państwa i wzmocnienie jego pozycji na arenie międzynarodowej. Już widzę ten sprzeciw z Niemiec że oni się boją, małe Niemcy czyli Czesi znów złożą protesty. 

 

PIS powinieniec w dupie całe to szczekanie sąsiadów i budować atom jak najszybciej. Ma w tym popoparfie społeczne za wyjątkiem środowisk ekoterrorystow. 

Edytowane przez RealLife
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Personal Best napisał:

nie było takiego ruchu patriotycznego za jaki uchodzili Moczarowcy (vide: ojciec internetowego cudaka Macieja Zaręby - Bohdan)  w latach 60 tych. To po prostu były walki frakcyjne - tak jak teraz PiS i Ziobro.

 

Co by jednak nie mówić, to z pocztu pierwszych sekretarzy słusznie minionego ustroju jak dla mnie wyróżniał się Gomułka. Spełniał sporo definicji polskiego patrioty, mimo funkcjonowania w takich, a nie innych realiach. A o towarzyszach radzieckich miał jasną, określoną opinię i ją wyrażał. Co do ZP Grunwald, zbowidowców i moczarowców, to prócz silnego antysemityzmu (na ile słusznego, na ile nie to temat na inną dyskusję) nie stali nawet obok internacjonalistów, więc jak najbardziej mogę ten nurt nazwać narodowym komunizmem. A dla Poręby - ojca wieczna chwała za fenomenalnego Hubala i Polonia Restituta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, Obliteraror said:

Spełniał sporo definicji polskiego patrioty

Hmmm... veto? Działalność która szkodzi państwu, a przynosi jednocześnie zysk innemu państwu, zazwyczaj ma nazwę, dość pejoratywną - i nie jest to patriotyzm.

26 minutes ago, Obliteraror said:

o towarzyszach radzieckich miał jasną, określoną opinię i ją wyrażał

Aktualna koalicja co dzień się kłóci, a jak przychodzi co do czego, to nawet opozycja głosuje "jak trzeba". Czyny mówią głośniej niż słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.