Skocz do zawartości

Pamiętaj robaku, patrz w ziemię!


Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, Analconda napisał:

No tak. Tylko ja się czuje - bo mam świadomość, że jestem gorszy. Zresztą nie ważne bo to wątek o czym innym.

Wyobraź sobie, że masz na kartce napisane "jestem pojebany". Myśląc i pisząc o sobie, że jesteś gorszy to jakbyś sobie to przyklejał do czoła. Sam się stajesz przez to taki.

To Twoja decyzja.

Mógłbyś sobie przykleić "jestem jaki jestem i git". I przyjemniej by Ci się żyło, a to wciąż Twoja decyzja i wola jak na siebie patrzysz ;)

 

Jako receptę wypiszemy Ci "Technikę Uwalniania" i "Przekraczanie poziomów świadomości" dr Hawkinsa.

W przekraczaniu poziomów jest taki ciekawy cytat (o apatii):
 

Cytat

 

To, co postrzega się jako apatię, jest w rzeczywistości silnym wewnętrznym oporem, będącym właściwie subtelnie zakamuflowaną dumą i egotyzmem, znanym jako "nie mogę" lub "nie chcę".

Ego jest tak wytrwałe, że często potrzeba katastrofy na skalę masową, takiej jak wojna, czy trzęsienie ziemi, aby stawić mu czoła na tyle, by było skłonne się poddać.

 

W tych tematach siedzę już jakiś czas, ale dopiero dziś po przeczytaniu tego mnie olśniło, może i Tobie to pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Ramaja Awantura napisał:

Ile masz lat? Nie wiesz że świat był zawsze brutalnym miejscem? Kojarzysz taką bajkę "Dziewczynka z zapałkami"? Wiesz jakie ona ma mroczne źródło? Chodzi o to że na końcu dziewczynka umiera, zamarza żywcem na ulicy. W czasach rewolucji przemysłowej było to dosyć częste... mnóstwo sierot... a Oliver Twist?

Chyba jestem idealistą i tego nie zmienię, nie wiem. Już tyle razy próbowałem to wszystko ignorować.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Chicco napisał:

Chyba jestem idealistą i tego nie zmienię, nie wiem. Już tyle razy próbowałem to wszystko ignorować.

Nie umiesz odpuścić lub zejść poniżej swoich standardów, albo spróbować czegoś nowego*.

 

1 minutę temu, Ramaja Awantura napisał:

Odebrałeś DOBRE wychowanie, tak jak ja... w sensie pewnie rodzice zrobili z ciebie DOBREGO chłopczyka, tak jak mnie

Ale masz więcej niż 18 lat, więc to nie rodzice odpowiadają już za Twoje wychowanie. Z jakiegoś powodu dostałeś takie, a nie inne, możesz to traktować jako przekleństwo, a to może być również dar...

 

 

*problem może być w tym, że są konsekwencje, prędzej lub później. Czasem człowiek intuicyjnie przeczuwa co się stanie, jak przekroczy pewną granicę.

Pewnych rzeczy nie cofniesz ... "nie odzobaczysz". Czasem "stopowanie" może wynikać z rozsądku, czasem z lęku.

 

Myślę, że gdyby można było wyrywać i posuwać Julki bez konsekwencji, a potem sobie wziąć jakąś "czystą dziewicę" (taką ciepłą, wierną..itd...załóżmy że istnieją takie ;) ) na żonę i z nią przeżyć jeszcze lepsze chwile...to byłaby zajebista opcja co?

Zgaduję, że łatwiej wchodzić w ten tryb na nofapie, bo gadzi mózg robi swoje, ale ten bardziej rozwinięty ludzki też się domaga udziału. Powstaje konflikt, który trzyma faceta w miejscu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, lync napisał:

Myślę, że gdyby można było wyrywać i posuwać Julki bez konsekwencji, a potem sobie wziąć jakąś "czystą dziewicę" (taką ciepłą, wierną..itd...załóżmy że istnieją takie ;) ) na żonę i z nią przeżyć jeszcze lepsze chwile...to byłaby zajebista opcja co?

Nie, nie potrzebuję tego. Miałem okazję i zawsze odmawiałem. 

 

Nie jestem jebaką i nigdy mnie to nie interesowało. Popęd mam, do Jezusa mi daleko, ale jebanie julek to nigdy nie było dla mnie żadne osiągnięcie. Tak samo trójkąty, czworokąty czy inne wielokąty.

 

Ale myślałem o tym, czy gdybym był chadem to bym korzystał z życia i raczej nie. Chyba w swojej najbardziej szczęśliwej wersji, miałbym rodzinę, miałbym firmę i żył gdzieś na uboczu. W pracy bym kurwił bo taki mam charakter, ale lubiłbym to co robię. Kochałbym i byłbym kochany i chciałbym żeby ludzie w okół mnie byli szczęśliwi.

 

I jakbym umarł to ludzie by po mnie płakali i myśleli o mnie w tych kategoriach:

 

a nie tych

 

 

tego co w piosence hurt boje się najbardziej

Edytowane przez Chicco
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, lync said:

Myślę, że gdyby można było wyrywać i posuwać Julki bez konsekwencji, a potem sobie wziąć jakąś "czystą dziewicę" (taką ciepłą, wierną..itd...załóżmy że istnieją takie ;) ) na żonę i z nią przeżyć jeszcze lepsze chwile...to byłaby zajebista opcja co?

Lepsza opcja: znaleźć taką żonę z którą nie będziesz chodził do łóżka, a która nie będzie się dąsała że ty się tak bawisz + bawić się z julkami/roksiankami wg potrzeb.

Teoretycznie wydaje się to być bardziej logiczne, by rozgraniczyć sferę seksualną od innych (prawnej/finansowej/emocjonalnej...).

Jak z mięśniami, ćwiczenia izometryczne też mają sens, nie wszystko musi być FBW. :D

To tylko w Polsce, kraju biedy, ludzie chcą by każda rzecz była 10-w-1  ;) .

Opinia, panie lync? :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Chicco napisał:

tego co w piosence hurt boje się najbardziej

a potem ściągasz to do siebie, rezonujesz z tym w pewnym aspekcie. Oswajasz się z tym.

A Twoim zadaniem jest oswajać się z obfitością. Abyś mógł sam kiedyś jak Sinatra zaśpiewać swojego "My Way"!

 

W ramach zadania domowego weź rozważ poziom świadomości/wibracji obu piosenek.

Masz tu ściągę:

tabela-mocy-i-sic582y-czysta.jpg

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Analconda napisał:

Już widzę jakby Cię to nie ruszyło. Skoro to jest naturalne.

 

Zdarzało się dostać kosza. Życie. 

Ruszało może jak byłem nastolatkiem

 Potem nie, bo nie ma się czym przjemować tak naprawdę. 

 

Cytat

Kobieta Cie opluwa co jest upadlające i zaraz śmiga z gościem z wyższym smv co jest upokarzające.

 

Nie zdarzyło się zeby mnie kobieta opluła. Tzn nie w takim sensie, żeby się odniosła do mnie w taki sposób jak siksy z tematu. Nawet jako nastoaltek czy student byłem za konkretny na to. 

I owszem- zdarzało się, że panna ze mną zerwała i zaraz była z innym. Ale czy smv wyższe mieli? Raczej nie. 

W ogóle nie lubię tego pojęcia- jest do bani. 

 

Cytat

No i masz rację i nie masz. Bo skoro wyśmiały gości 170cm, że śmieli do nich zagadać to znaczy, że też mają dostęp do lepszych niż oni.

 

Pomysl gdzie te debilki będą za 5-10 lat. 

Tam się zmieni śpiewka. Z "poniżej 185cm nie podchodz" będzie fota z bombelkiem, powyciągane dresy, zmęczone oczy i "samotna matka pozna miłego, odpowiedzialnego co otoczy opieka" 

 

Dlaczego przejmujesz się opinia ludzi zjebanych?? 

 

Cytat

Bo jakby taka wiedziała, że max co może liczyć to facet 170 to by brała. No prawda czy nie?

 

Nie. Bo nie dla wszystkich wzrost ma znaczenie. Nie w takim sensie jak sobie ubzdurałeś

Większość kobiet zwraca uwagę na wzrost ale tylko w takim zakresie, żeby partner nie był niższy, ewentualnej żeby nie był niższy jak założy buty na obcasie.  Tyle. 

Jest od cholery kobiet od których będziesz dużo wyższy i nie będą Cię mierzyć w ogóle! 

 

Cytat

W psychiatryku licząc wszystkich co tam w ogóle byli... większość to były kobiety - i co myślisz, że zaruchałem tam?

 

Z jakiego powodu byłeś w psychiatryku? 

A czy zaruchales czy nie to Twoja sprawa. Przypuszczam że nie, ale nie usprawiedliwiałbym tego ideologią jaka sobie stworzyłeś tylko kompletnie zjebanym podejściem do kobiet. 

Pewnie nawet nie próbowałeś normalnie z żadną rozmawiać

 

 

Cytat

Jeszcze mi dwie pacjentki do*ały. A tak o, żeby się wyżyć. Teraz pomyśl co by się działo jakby zamiast mnie siedział Chad. By się o ch*a pozabijały.

 

Ty tak tych chadow uwielbiasz, że nawet z wielkiej litery piszesz

 Chlopie ogarnij sie. 

Edytowane przez Esmeron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież kiedyś nawet Grzywocz mówił. Ze to całe day game jest okej. Ale pod warunkiem, że jesteś mega przystojnym facetem. Patrz Francisco Lachowski, Chris Hemswort czy Tyler Maher. 

Kiedyś na uczelni pamiętam. Siedźmy w korytarzu i pojawia się ona. Bikini fitness blond włosy, czerwona szminka. Buty na obcasach  i te obcisle jeansy. A dupa to dosłownie tak wyćwiczona, że nawet na insta nie widziałem takich pośladów. Zdrowa żyć nie powiem. 10/10. Laska 11/10. Ona przyszła do nas studiowac. Pojawiła się pierwszy raz na 4 zjeździe. I co? Typek uważający się za alvaro. Tzn. Fryz na Hitler junged. Rękaw zrobiony. 169 cm wzrostu. Obcisle jeansy do kostek i opiety t-shirt. Typowy maczo sraczo. No okej. Dobra. Jako jedyny miał jaja by zagadać do niej. Zaczepił ją. Zapytał czy ona będzie studiowac tutaj z nami. Zrobił oczy wielkości 5 złotowek. No i w sumie to mu odpowiedziała, ale po chwili nastała cisza i typ nie wiedział co powiedzieć. Spalił się. 

Kolejna sytuacja. Typ latał po galerii co ma 195 cm. Nie powiem. Stoję z boku i to jest komiczny widok. Zagaduje raz po raz jakąś dupe niczym osoba wciskającą nam na siłę ulotkę na krakowskim rynku. Namawiająca na posiłek w ich restauracji, mimo że grzecznie dziękujecie ona nie przestaje. I dalej swoje. 

 

Dzieczywny chcą być zagadywane, ale przez typów w typie. Mi kiedyś jedna laska co mnie bajerowala napisała tak. Była w Energy 2000. No dramat. 16 latkowie, którzy usilnie próbują Cię wyrwać lub wziac do tańca. No nie powiem z Tobą to bym akurat zatańczyła. I tyle w temacie dziękuję dobranoc. 

Jak jesteś brzydki z ryja, masz zakola. Nie dbasz o sylwetkę i jesteś chujowo ubrany. To weź się lepiej za ogarnięcie siebie a nie za dupy. No chyba, że trafisz na podobna sobie. 

Edytowane przez Montella26
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, eknm2005 napisał:

Opinia, panie lync?

Wystarczy lync, ew. kolego :P

26 minut temu, eknm2005 napisał:

Lepsza opcja: znaleźć taką żonę z którą nie będziesz chodził do łóżka, a która nie będzie się dąsała że ty się tak bawisz + bawić się z julkami/roksiankami wg potrzeb.

Powiem wprost. Już wolę nauczyć się posuwać julki, iść w FWB/ONS  niż mieć żonę, z którą nie będę mógł w łóżku działać odpowiednio intensywnie :)

Związek bez odpowiedniej ilości seksu to nie jest związek.

A przyjaźń można mieć z więcej niż 1 kobietą (choć @mac który ma w tym zajebiste doświadczenia to w sumie mógłby się inaczej wypowiedzieć).

 

26 minut temu, eknm2005 napisał:

Teoretycznie wydaje się to być bardziej logiczne, by rozgraniczyć sferę seksualną od innych (prawnej/finansowej/emocjonalnej...).

Nie.😣

Dla mnie (obecnie) prawdziwe małżeństwo to współpraca i synchronizacja w różnych dziedzinach:

 1) seksu, bliskości fizycznej, pożądania (intymność; bez ograniczeń, z dopasowaniem obu stron oczywiście)

 2) partnerstwa i wsparcia (zaufanie, zaangażowanie, wierność, lojalność - emocjonalne, psychiczne, finansowe)

 3) rodziny , tudzież reprodukcji (nie oszukujmy się, celem rodziny jest posiadanie i wychowanie dzieci)

Jeśli któraś z dziedzin czy stron będzie nawalać, całe małżeństwo będzie nawalać. To będzie emulowanie małżeństwa.

Twór "małżeńskopodobny".

 

Musi się to opłacać dla obu stron.

Musi to być rozwojowe dla obu stron.

Małżeństwo musi wpływać tak, aby i otoczenie na tym zyskiwało.

Tylko wtedy ma to sens.

Zakres mocy/wysokiej wibracji. W tym zakresie powinno operować małżeństwo, przynajmniej przez sporą większość czasu, bo ideałów nie ma :P

 

Małżeństwo ma być jak prowadzenie samochodu.

Prowadzisz bo chcesz jechać w danym kierunku, a nie prowadzisz bo musisz lub ktoś Ci każe.

 

26 minut temu, eknm2005 napisał:

To tylko w Polsce, kraju biedy, ludzie chcą by każda rzecz była 10-w-1  

Tak jak napisałem, mnie wystarczą 3 atomowe dziedziny w ramach takiej relacji.

 

Edytowane przez lync
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Montella26 napisał:

Przecież kiedyś nawet Grzywocz mówił. Ze to całe day game jest okej. Ale pod warunkiem, że jesteś mega przystojnym facetem. Patrz Francisco Lachowski, Chris Hemswort czy Tyler Maher. 

Jak jesteś mega przystojnym gościem to nie potrzebujesz ani daygame ani pua. Wystarczy się przejść po ulicy i patrzeć która laska do ciebie sygnalizuje i podbijać.

 

Nie trzeba mieć żadnej gry tylko trochę pewności siebie. 

 

Z resztą laski i tak będą do ciebie zagadywać same.

 

PUA było dla normików i tym high tier pomogło, a reszta średnio imo na tym wyszła. A w przypadku normika daygame to była żenucha z tego co widziałem i w necie i na żywo, ale może są wyjątki albo za mało widziałem.

Edytowane przez Chicco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, lync napisał:

A przyjaźń można mieć z więcej niż 1 kobietą (choć @mac który ma w tym zajebiste doświadczenia to w sumie mógłby się inaczej wypowiedzieć).

Można, ale to czas i rozproszenie energii. Każdy człowiek wymaga skupienia, żeby przełamać barierę zaufania, a nie wiesz, czy to będzie 2 lata, czy 5, czy jeszcze dłużej, a to prawdopodobnie minimum. Magia zaczyna się po przekroczeniu tej granicy. Wtedy to już można wszystko. Jakbym się cofnął w czasie to powiedziałbym, że ludzi warto testować pod kątem spójności wartości, jakby to powiedzieć. Jeżeli u mnie dominuje zasada wzajemności w życiu i tak postrzegam świat to testuję ludzi pod taką dominującą wartość. Resztę można zaakceptować, ale bez zgodności na poziomie wartości nie ma przyjaźni według mnie. Mam 2 przyjaciół w tym momencie. Jeden miesiąc u przyjaciółki. Kilka tygodni u ziomeczka to już 2 miesiące wyrwane z życiorysu, a to niezbędne, żeby utrzymać relację. 3 osoba? Dla mnie nierealne czasowo po prostu. Z kumpelą potrafię przegadać cały piątek od 16 do 4 nad ranem, a jeszcze czasami mało.

  • Like 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, gman98 napisał:

widzę, że jesteś ekspertem w dziedzinie chadów.. możesz mi powiedzieć czemu usłyszałem ostatnio od dziewczyny spier.. mimo że mam 190 cm i mordę owego chada-srada? 

On ci prosto odpowie że widocznie nie masz mordy czada, inaczej nie usłyszał byś spierd.. :)

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 6713094b98de6dc13526e3c1dfa8869e.jpg

 

Wiem, wiem.

Już widzieliście nie raz.

Więc dostaniecie ponownie ten wykres.

By się utrwaliło.

Komentarz do wykresu z mojej strony zbędny.

 

Dwa.

Sami jesteśmy (jako ogół samców) sobie winni.

Spermiarstwem.

I sraniem atencją za nic.

Nadskakiwaniem.

Więc uczymy te Julki takiej postawy.

I utrwalamy ją.

 

Jakby jeden z drugim wymagał umiejętności robienia fantastycznych pierogów z kapustą i grzybami.

Oraz ogarniania kwadratu.

A nie skupiał się na widocznej spod bluzki koronce stanika.

I krągłej dupie w jeansach.

To realia wyglądałyby nieco inaczej.

 

Facetów ogłupia popęd.

To popęd rządzi facetami a nie faceci popędem.

Okiełznać popęd.

Tak by pracował dla nas a nie my dla niego.

I już jest pierwszy krok do lepszej przyszłości.

 

I coś do przeczytania, luźno związanego z tematem ogarnięcia popędu i emocji.

 

https://zenjaskiniowca.pl/jak-zostaje-sie-graczem-3-czyli-ego-jako-twoja-dziwka/

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Młody_Pelikan napisał:

On ci prosto odpowie że widocznie nie masz mordy czada, inaczej nie usłyszał byś spierd.. :)

 

Już myślałem, że odpisze coś w stylu: "Ponieważ to był 10 dzień miesiąca, godzina nie odpowiednia". A tak na serio @Analconda od początku jak tu jestem widzę u ciebie zaburzenie, może udasz się do specjalisty? (nie jest to atak na Ciebie 🙂)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Chicco napisał:

Brzydzę się tym światem bo on właśnie generuje takich jak ty czy ja. Chory system. Coraz więcej rozbitych rodzin, brak stabilności, brak dobrych wzorców z rodziny, przemoc w szkole która jest ignorowana.

Wiesz, że w tym momencie, takim postem utwierdzasz się z pewnych przekonaniach i pogłębiasz spierdolenie? :) Brzydzisz się światem, czytaj brzydzisz się mną nawet? A co ci zrobiłem niedobrego? 😆 Jestem częścią świata, moim zdaniem pozytywną, a ty się brzydzisz i mną i forum, na które się dobrowolnie, świadomie zarejestrowałeś, bo szukasz czegoś nowego. Czy to elementy tego świata, czy nie, bo nie rozumiem. Czyli mogą być elementy pozytywne i negatywne, a ty brzydzisz się wszystkimi, czy jak, bo nie rozumiem? 😆 Chory system z powodu zamordyzmu podatkowego? We Francji jest gorzej (a sam mam perspektywę przeprowadzki do Francji w następnym roku, ale chyba podziękuję). 

 

Coraz więcej rozbitych rodzin - no i dobrze, bo z rodziną i tak dobrze się tylko na zdjęciu wychodzi xD

 

Brak stabilności - no i dobrze, chaos daje zyski kumatym.

 

Brak dobrych wzorców z rodziny - możesz sam się wychować (największa zaleta).

 

Przemoc w szkole, która jest ignorowana - szansa na stanie się wojownikiem, sztuki walki, honor, dyscyplina, zajebiste ziomeczki, przyjaźnie na całe życie.

 

I zaprzecz proszę, że tak nie jest xD

Godzinę temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Facetów ogłupia popęd.

To popęd rządzi facetami a nie faceci popędem.

Okiełznać popęd.

Tak by pracował dla nas a nie my dla niego.

I już jest pierwszy krok do lepszej przyszłości.

To jest najważniejsze dla budowania totalnej potęgi wewnętrznej. Rozpierdala testo, myślisz inaczej, zachowujesz się inaczej, pracujesz inaczej, żyjesz inaczej. To, co napisałeś to moim zdaniem sprawa wręcz fundamentalna do zmiany męskiej rzeczywistości. Sam praktykuję z wielkim powodzeniem. Podejrzewam, że to jest klucz do przeramowania całego systemu. Pierwszy i najważniejszy krok, zgadzam się całym serduszkiem. Jak dobrze coś takiego przeczytać :) Ten mężczyzna, który nie zaznał bomby testo w sobie ten nie wie, co to życie tak naprawdę 😆 To taki stan, w którym można się rzucić na miecz i czuć ekstazę, tak rozpierdala energia. Wszystko się da wtedy. Jak się zaczyna od kontroli popędu to wyższa wibracja potęgi zastępuje niską i "uzależniasz" się od nowego, zajebistego stanu, naturalnie "problem" przechodzi. Spermiarzom realnie współczuję, bo marnują własną potęgę, po prostu.

Edytowane przez mac
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, mac napisał:

Masz drogę do góry, a na końcu coś tam jest, ale nikt nie wie dokładnie, co to takiego. I wszyscy idą drogą z krzyżem, a po drodze jeszcze zbierają kamienie do torby i jeszcze wolniej, trudniej im spacerować. A idą też czasami tacy bez krzyża i ich nie obchodzi, co jest na końcu, tylko sobie idą i fajnie jest. Spoko widoczki, może czasami towarzystwo nieciekawe, bo z krzyżem ciężko się obrócić. Czasami kogoś przekonasz, żeby zrzucił krzyż i poszedł z tobą, tak zwyczajnie 😆 Wiadomo, jak idziesz to się czasami potkniesz, nawet wyjebiesz, ale bez krzyża łatwiej się podnieść. A jak chcesz to nawet możesz zakręcić i pójść tam, gdzie nikt jeszcze nie poszedł, co sam praktykuję xD

Dokładnie, przez życie trzeba iść na luzie w rozwianej bluzie, życie i świat są już wystarczająco pojebane by jeszcze sobie dokładać, trzeba mieć do tego wszystkiego dystans, seks i związki z kobietami są przereklamowane, ludzie gonią za jakimiś swoimi iluzjami - potem zderzają się z rzeczywistością jak zając na torach z rozpędzonym ciopągiem.

A to, że jakieś zasrane Julki coś tam piszą i gadają - kogo to obchodzi, myślicie, że takie Julki dały by Wam jakąś radość, szczęście? Podejrzewam, że nawet jednorazowy seks z nimi byłby drętwy i nudny jak olej bez flaków. Niech sobie pierdolą co chcą - chÓj z nimi.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, gman98 napisał:

możesz mi powiedzieć czemu usłyszałem ostatnio od dziewczyny spier.. mimo że mam 190 cm i mordę owego chada-srada? 

 

No i czemu burzysz naszemu Bratu spójność światopoglądową? : ) I cały pogrzeb na nic, jak mawiał Franc Fiszer.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.