Skocz do zawartości

Chicco „night game”


Chicco

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, bassfreak napisał:

Fakt że z kimś się spotykam aktualnie ale po prostu bym poszedł na bajlando z ziomkiem (może w końcu kogoś pozna po 10 latach) i przy okazji wybadał co i gdzie w trawie piszczy oraz jak się ma blackpill, chociaż wydaje mi się że Gdańsk ma się nie aż tak katastrofalnie jak wawa.

Nie wiem czy w Wawie jest katastrofalnie. Jest jak jest po prostu. Wygląd się ponad wszystko liczy. 

 

Po prostu te Julki z Twittera, z FB i Tindera to żywe osoby a nie boty xD A zmiana pokoleniowa jest gigantyczna. Feminizm i to ten marksistowski zbiera swoje żniwo. 

 

Musicie pamiętać, że Julki nie pamiętają biedy lat 90 i komuny. To powoduje gigantyczną różnice między nami a nimi. I szczerze mówiąc coraz mniej jestem wstanie sobie wyobrazić związek 2x latki z powiedzmy 35 latkiem. Jeśli typ nie jest bananem to może być ciężko się dogadać.

Edytowane przez Chicco
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chicco Dam Ci challange, spróbuj pójść do Dekady to jest przy placu Zawiszy, na zwiady. Oceń jaki jest tam level w porównaniu do tych lansiarskich miejsc na Mazowieckiej itp. i zdaj raport. Ciekaw, jestem czy w ogóle warto tam się wybierać. Chyba że mamuśki Panie 30+ i 40+ są poza Twoim radarem i tylko młode rozkapryszone Juleczki się liczą 😃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Chicco napisał:

Nie wiem czy w Wawie jest katastrofalnie. Jest jak jest po prostu. Wygląd się ponad wszystko liczy. 

 

Po prostu te Julki z Twittera, z FB i Tindera to żywe osoby a nie boty xD A zmiana pokoleniowa jest gigantyczna. Feminizm i to ten marksistowski zbiera swoje żniwo. 

 

Musicie pamiętać, że Julki nie pamiętają biedy lat 90 i komuny. To powoduje gigantyczną różnice między nami a nimi.

Stary wywal z głowy ten "marksizm kulturowy".
Naprawdę myślisz ze młode foki czytają i biorą do łba co powiedział napisał 80 lat temu  Max Horkheimer, Adorno czy idol pokolenia 68 Herbert Marcuse albo, że przedłużeniem tego co oni powiedzieli co kompletnie się przecież nie liczy i nigdy nie liczyło - chyba ze musiałeś napisać zaliczenie na studiach z filozofii-  jest Disney, Netflix. albo TVN? 
W latach 90 tych nie było biedy - było Bravo Girl i mase innego guwna, tak samo jak było dużo wartościowych treści. 
Myślisz, ze to jest zrodlem Twojego "niepowodzenia" z kobietami? Albo, ze brak uwagi z ich strony jest wyznacznikiem Twojej wartości? 
 Wyjdź z chaty ale nie na "polowanie" nie  na podryw.  Nie "puasuj" się ani nie bądź gniewnym alt rightem - to nie pomaga, w niczym.  
Skoro jesteś w Waw, wskocz raczej w drugą linie metra, wysiądź przy pomniku Syreny. Idź w stronę takiego dużego przeszklonego budynku. To jest miejsce lepsze niż wszystkie warszawskie dyskoteki - nazywa się BUW. Poproś  o książki  Esther Perec, albo naszego Wojcieszke: "Psychologia miłości". Polecam nawet "Człowieka jednowymiarowego" - spokojnie mnie nie wyrosły od tego rogi, ani nie zostałem feministą czy innym Kodziarzem. Wszystko to jest lepsze niż chodzenie do bud z których wrzuciłeś kiedyś filmik wideo.  Wszystko to też lepiej wyjaśni Ci rzeczywistość w której żyjesz i  w której zabiegasz o to aby Twoje życie było lepsze - czego Ci życzę. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, BrightStar napisał:

am Ci challange, spróbuj pójść do Dekady to jest przy placu Zawiszy, na zwiady. Oceń jaki jest tam level w porównaniu do tych lansiarskich miejsc na Mazowieckiej itp. i zdaj raport.

Przejdę się bo czemu nie ale nie dzisiaj ale generalnie średnio lubię mamuśki. 

 

Ja ci polecam Hydro jak nie byłeś, ludzie z różnych pokoleń, z różnych środowisk. Fajny miks, mało klubowy klub. W sumie mój ulubiony w Warszawie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Chicco napisał:

Czasy się zmieniły.

Dobra typie ale czemu inni goście na to nie reagują? BO są pisdami...

Mnie zaczynają kompletnie nie obchodzić inni mężczyźni, ich tragedie itp. większość tych idiotów robi to NA WŁASNE ŻYCZENIE, sami poprzez myślenie "małym" robią sobie z życia piekło, śmieszne zwierzęta XD Większość facetów są niewarci splunięcia, a wiecie czemu tak piszę? Bo wielu takich typów szarganło moje nerwy... Np. kłócisz się o coś z kobietą to mimo iż ona nie ma racji taki idiota będzie po jej stronie... szlag jasny trafia. Mógłby się frajer nie odzywać ale NIEE on musi bo może "jeszcze zarucha" XD

ŻAŁOSNE

 

Zamiast do nich podjeść i powiedzieć z luzikiem "a panie to się przypadkiem nie zgubiły" i je zawstydzić to ty pokazałeś obcym laskom fiuta... dobrego kawałka mięsa nie pokazuje się byle komu a one cię jeszcze wyśmiały XD

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Personal Best napisał:

Naprawdę myślisz ze młode foki czytają i biorą do łba co powiedział napisał 80 lat temu  Max Horkheimer, Adorno czy idol pokolenia 68 Herbert Marcuse albo, że przedłużeniem tego co oni powiedzieli co kompletnie się przecież nie liczy i nigdy nie liczyło - chyba ze musiałeś napisać zaliczenie na studiach z filozofii-  jest Disney, Netflix. albo TVN? 

Oczywiście, że nie czytają. Generalnie filozofia u ludzi leży, ale to że nie czytałeś to nie znaczy, że nie jesteś wyznawcą. Kobiety wchłaniają feminizm bo promuje to ich strategię seksualną. A że najnowsza fala feminizmu jest marksistowska to laski są lewicowe. Bardzo lewicowe. Oczywiście generalizuje, ale ciężko nie generalizować o pokoleniowo-socjologicznych kwestiach.

 

40 minut temu, Personal Best napisał:

W latach 90 tych nie było biedy - było Bravo Girl i mase innego guwna, tak samo jak było dużo wartościowych treści. 

Ja się wychowywałem w latach 90 w średnim mieście i w porównaniu z tym co teraz to tak była bieda. Nie stać było ludzi na drogie ciuchy, wyjazdy za granice, jadło się głównie domową kuchnię bo nie stać było na jedzenie na mieście. Mieszkania były często fatalne, na przykład u mnie była wilgoć. W jednym pokoju spałem z 3 osobami. 

 

40 minut temu, Personal Best napisał:

Myślisz, ze to jest zrodlem Twojego "niepowodzenia" z kobietami? Albo, ze brak uwagi z ich strony jest wyznacznikiem Twojej wartości? 

Myślę, że to składowa, ale też wygląd ma znaczenie i oczywiście mój charakter. A czy jest wyznacznikiem wartości? Raczej nie, ale chciałbym mieć i nie będę kłamał, że jest inaczej. W sensie nie chce jakieś Julki czy super ładnej dziewczyny. Z wyglądem mogę zjechać jeśli wartości są spoko. 

 

40 minut temu, Personal Best napisał:

Wszystko to jest lepsze niż chodzenie do bud z których wrzuciłeś kiedyś filmik wideo. 

Hmmm ja lubię i czytać książki i czasami chodzić do klubów. W klubie nie szukam miłości ale czasami uderzam bo czemu nie, ale też nie spodziewam się cudów.

3 minuty temu, Ramaja Awantura napisał:

Dobra typie ale czemu inni goście na to nie reagują? BO są pisdami...

Trochę nie rozumiem, to co masz wyzywać laski bo weszły sobie do męskiej toalety? Wszyscy byli narąbani więc to też ma znaczenie. I co będziesz się kłócił z jakimiś najebanymi laskami? Po co? 

Edytowane przez Chicco
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chicco Umiesz czytać ziomuś ze zrozumieniem?

8 minut temu, Ramaja Awantura napisał:

Zamiast do nich podjeść i powiedzieć z luzikiem "a panie to się przypadkiem nie zgubiły" i je zawstydzić 

Kłócenie się z kobietom to KRETYNIZM i kłócąc się z nimi - zrównujesz się swoim zachowaniem z nimi czyli stajesz się z babom...

 

9 minut temu, Chicco napisał:

Trochę nie rozumiem, to co masz wyzywać laski bo weszły sobie do męskiej toalety? Wszyscy byli narąbani więc to też ma znaczenie. I co będziesz się kłócił z jakimiś najebanymi laskami? Po co? 

Nie kumasz że kobiety jak już toczą walkę to "podjazdową" ? Ile masz lat? Przecież jak człowiek przebywa wśród kobiet to zaczyna widzieć takie rzeczy. One robią sprawę tak że trudno się przyczepić do tego... jak nie zachowujesz wtedy spokoju to wychodzisz na buraka. Jakbyś z agresją podszedł do tego to by pewnie znalazł się jakiś frajer który stanąłby w ich obronie bo przecież to normalne że w męskim kiblu sobie siedzą laski... Mogę się założyć że one to robiły dla beki coś w stylu "no Julka mówię ci, goście nic nie powiedzą bo są pizdami, będziemy tam siedzieć i mieć bekę i się śmiać że oni się wstydzą hi hi hi".

Albo może te laski miały toaletowy fetysz? Lubiły pissing?  XD XD

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ian napisał:

Właśnie, dzisiaj chyba jakaś impreza jest w hydro po pandemii. Retro coś tam, ciekawe ile ludzi tam będzie.

Wiem, wiem. Jednak byłem w okresie pandemicznym między lockdownami i była pustka, pewnie tak będzie dzisiaj, dlatego ja odpuszczam bo i dojazd tam jest dość słaby. Tak czy inaczej jeśli będę miał dobry nastrój to walę do cubano bo tam będzie dużo ludzi. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Chicco napisał:

Co najśmieszniejsze w męskiej toalecie siedziały laski ale wyjebane więc zacząłem sikać do pisuaru, laska wychodzi z kabiny i się śmieje, że widzi mojego ptaka.

 

Próbuję sobie z wizualizować jak te pisuary były umocowane i z czego zrobione i wychodzi, że stały na środku łazienki i były przezroczyste.

 

A tak poważniej może do damskiej była dłuuga kolejka i z konieczności weszły do męskiej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Brat Jan napisał:

Próbuję sobie z wizualizować jak te pisuary były umocowane i z czego zrobione i wychodzi, że stały na środku łazienki i były przezroczyste.

Była kabina a jak z niej wychodziłeś to miałeś odrazu pisuar praktycznie. Nie wiem co za jełop tak to pomyślał xD Ale tak było. A do damskiej nie było jakieś wielkiej kolejki. Nie wiem co te laski tam robiły w sumie. Może lubią oglądać fiuty? Chuj wie xD

 

Z resztą jak później wszedłem do tej kabiny to wszystko było tam tak obszczane że brzydziłbym się usiąść na kiblu nie wiem jak ona się tam załatwiała.

 

Chociaż w porównaniu z Woodstockiem to nie było aż tak źle tam to czułeś z 100-200 metrów że się zbliżasz do kibli bo tak koszmarnie jebało.

 

Nagranie, że nie mitomanie. Dobra muzyka:

https://streamable.com/463f57

Edytowane przez Chicco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Agrael napisał:

lekko nawiedzone katoliczki,

Te to potrafią takie figury i taką jazdę odwalać, że do wyboru masz doppel herz albo viagre, zależy czy masz zdrową pikawę. Miałem takie, ten sam typ zachowania, msza, a po mszy gała już w aucie szła zanim się wróciło. 
O dziwo najdłużej chodziłem z laską z klubu jak podbajerowałem na jakimś panieńskim. Także nie ma reguły wg mnie. Można tylko szacować ryzyko spotkania wywłoki ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Pyrkosz napisał:

O dziwo najdłużej chodziłem z laską z klubu jak podbajerowałem na jakimś panieńskim. Także nie ma reguły wg mnie. Można tylko szacować ryzyko spotkania wywłoki ;) 

Moim zdaniem miejsce spotkania ma znaczenie, ale to kim jest wychodzi po prostu w trakcie. 

 

Z resztą ilu u nas jest prawdziwych katolików? Większość chodzi do kościała bo chodzi i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Pyrkosz napisał:

Te to potrafią takie figury i taką jazdę odwalać, że do wyboru masz doppel herz albo viagre, zależy czy masz zdrową pikawę. Miałem takie, ten sam typ zachowania, msza, a po mszy gała już w aucie szła zanim się wróciło. 

Ciekawi mnie logika tych panien XD 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Chicco napisał:

Ja ci polecam Hydro jak nie byłeś, ludzie z różnych pokoleń, z różnych środowisk. Fajny miks, mało klubowy klub. W sumie mój ulubiony w Warszawie.

Lubię takie alternatywne miejscówki więc może się wybiore szczególnie jak jest bardziej alternatywna muzyka niż hity z Eski, jakieś lata 80te, czy disco polo w Explosion xD Sporo takich alternatywnych klubów podupadało w wawie jak Kamieniołomy chociażby.

 

Mój Kumpel obraca się w alternatywnych muzycznie środowiskach i chodzi też na tego typu cykle imprez jak Brutaż chociażby przed pandemią to się odbywało cyklicznie. Zapraszał mnie nawet. Tam warto by pójść, raczej typowych Karyn jak w Explo się nie uświadczy xD co jest dużym plusem, że towarzystwo na poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ramaja Awantura napisał:

Ciekawi mnie logika tych panien XD 

Logika i panny to jest abstrakcja ;) 

 

13 minut temu, Chicco napisał:

Moim zdaniem miejsce spotkania ma znaczenie, ale to kim jest wychodzi po prostu w trakcie. 

 

Z resztą ilu u nas jest prawdziwych katolików? Większość chodzi do kościała bo chodzi i tyle.

Ma znaczenie, ale to tylko rachunek prawdopodobieństwa. 
 

Prostytutki też do kościoła chodzą, zdeklarowane lub nie ;) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, BrightStar napisał:

Lubię takie alternatywne miejscówki więc może się wybiore szczególnie jak jest bardziej alternatywna muzyka niż hity z Eski, jakieś lata 80te, czy disco polo w Explosion xD Sporo takich alternatywnych klubów podupadało w wawie jak Kamieniołomy chociażby.

Generalnie jakbyś chciał iść na clubbing kiedyś a nie miał z kim iść to pisz na PW. Nie mam klubowych znajomych a chętnie bym z kimś poszedł bo czemu nie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BrightStar @bassfreak jak macie do czynienia z grą realnie a nie teoretycznie to weźcie piszcie raporty, może się to komuś przydać. Przydałoby się tutaj trochę praktycznej wiedzy. Nawet online dating; jakieś rutyny dobre, co działało co nie, niestety bez zdjęć mordeczek to może być średnio pożyteczne ale to zawsze coś.

 

PUA zdechło ale przynajmniej można próbować. Ja tam pewnie będę próbował do usranej śmierci bo taki jestem xD

Edytowane przez Chicco
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Pyrkosz said:

Te to potrafią takie figury i taką jazdę odwalać, że do wyboru masz doppel herz albo viagre, zależy czy masz zdrową pikawę. Miałem takie, ten sam typ zachowania, msza, a po mszy gała już w aucie szła zanim się wróciło. 
O dziwo najdłużej chodziłem z laską z klubu jak podbajerowałem na jakimś panieńskim. Także nie ma reguły wg mnie. Można tylko szacować ryzyko spotkania wywłoki ;) 

 

Miałem doświadczenie z taką i potwierdzam. Chodziła jak przecinak. Zajebista w łóżku. Do tego miała spokojne usposobienie więc w ten czas też się pilnowałem. Miała na mnie bardzo dobry wpływ. Nie wyszło nam z innych względów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkąd pamiętam, kluby omijałem szerokim łukiem. Nigdy nie lubiłem alkoholu, a na trzeźwo te miejsca są nie do wytrzymania : chujowa muzyka, tępe pijane babony i sebiksy z zawyżonym poziomem testosteronu we krwi. W kiblu śmierdziało rzygami, gorąco było jak w piekle, szklanka coli (barman patrzył jak na YETI że bez wódy) 20 zł. Jedyne, co było ładne, to julki wywijające okrągłymi dupami, ale to, co cechowało te panie, to że na ogół przychodziły z obstawą i się w niej trzymały. Czy to z Alvaro, czy po prostu z wianuszkiem podpitych kretynek - jeden pies, szansa na podejście było niskie. Nie lubiłem tańczyć i byłem (wtedy) 6/10, ale CRINGE był tak ogromny, że nie dawałem rady w takich miejscach, wykrzywiało mi gębę.

 

Podziwiam, jeśli ktoś wyrwał w klubie nie-pustaka na jedną noc.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chicco napisał:

@BrightStar @bassfreak jak macie do czynienia z grą realnie a nie teoretycznie to weźcie piszcie raporty, może się to komuś przydać. Przydałoby się tutaj trochę praktycznej wiedzy. Nawet online dating; jakieś rutyny dobre, co działało co nie, niestety bez zdjęć mordeczek to może być średnio pożyteczne ale to zawsze coś.

 

PUA zdechło ale przynajmniej można próbować. Ja tam pewnie będę próbował do usranej śmierci bo taki jestem xD

 

Ja myślę, że w lipcu zaatakuję kluby, to może będą jakieś raporty ode mnie. Bardzo mało w życiu chodziłem, a do tego w sumie nie tańczę, więc to też dziwne trochę. ;) No ale jak panna jest chętna i w nocy często wstawiona, to wiele ceregieli nie potrzeba, z tego co zauważyłem. Wiadomo, że jak to już są "zwłoki" to też odradzam, ale jak ma dobry humor, to czemu nie? Zabawnie jest. :) Co ciekawe po wielu latach przerwy jak pierwszy raz poszedłem, to wróciłem z dziewczyną do domu. Później kilka razy nic ciekawego. Często podchodziłem zagadać do dziewczyn przed klubem, czy gdzieś między klubami. Z różnym skutkiem, ale w sumie dużo lepsza skuteczność niż w dzień.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Chicco napisał:

Moim zdaniem miejsce spotkania ma znaczenie, ale to kim jest wychodzi po prostu w trakcie. 

 

Z resztą ilu u nas jest prawdziwych katolików? Większość chodzi do kościała bo chodzi i tyle.

No, a co ty myślisz, że o co chodzi w katolicyzmie? Masz chodzić do ,, świętego" budynku z cegły, w którym rzekomo jest bóg. Poza tym masz brać sakramenty i tylko ,,przy okazji" płacić im za te sakramenty (chrzest, bierzmowanie, śluby), pogrzeby, rocznicę śmierci, rocznicę ślubu (czyli też rocznica śmierci, za życia) itd.

Dogmatem jest to, że nie masz zadawać pytań o sens tej religii, masz zamknąć mordę i płacić. Bo jak nie to szatan weźmie twoją duszę do piekła na wieki wieków amen. Jak każda religia, ta bazuję na wrodzonym ludzkim strachu przed śmiercią oraz poczuciu winy. Ba! Kościoła nie obchodzi czy znasz Biblię, chodzi tylko o twoją forsę i oddanie.

40 minut temu, Januszek852 napisał:

Podziwiam, jeśli ktoś wyrwał w klubie nie-pustaka na jedną noc.

No dobra, ale która normalna laska chodzi do klubu? Taka, co ma wyższe horyzonty myślowe? Przecież wiadomo, że kobieta o jakiś tam ambicjach, chcę posiedzieć trochę w książkach, obcować z sztuką jak muzyka czy np. malowanie. Wiem, że taki gatunek jest już na wymarciu. Mimo iż, jestem MGTOW to odradzam całkowicie szukanie dziewczyny w klubach. Prędzej czy później wychodzą u niej toksyczne cechy charakteru oraz roszczeniowość. Kurwa, kiedyś zabierałem taką imprezowiczke do roboty autem( za zapłatą oczywiście), później przestała jeździć, bo podniosłem na nią głos. Chciała wrócić, z powrotem. Nie zgodziłem się, na szczęście 🙂. W ogóle, gdy ją zabierałem to kurwiszonometr w samochodzie wypierdalał poza skalę 😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, MarkoBe napisał:

rzecież wiadomo, że kobieta o jakiś tam ambicjach, chcę posiedzieć trochę w książkach, obcować z sztuką jak muzyka czy np. malowanie.

Hmm nie poznałem, nawet na filozofii. A te artystki z ASP są popierdolone i to grubo tak że przy nich klubowiczka to jest dama.

 

Ja się pogodziłem z tym, że kobiety nie mają głębokich zainteresowań i to jest okej, nie ma co wymagać od kota żeby był psem.

 

Inna sprawa, że czy kobieta introwertyczna czy ekstrawertyczna, każda lubi zabalować i się pobawić. Ba większość kobiet lubi podobne typy mężczyzn:

Naturalnymi ruchaczami są na przykład: https://www.16personalities.com/pl/osobowosc-estp

 

Gadanie, że laski z klubów są puste to projekcja. Liczą się wartości. Te prawdziwe.

 

 

Edytowane przez Chicco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.