Skocz do zawartości

Niech ktoś mi wytłumaczy co do cholery się dzieję na rynku mieszkaniowym? Ceny oraz dostępność - wtf


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 4.11.2021 o 06:50, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Od drugiej nieruchomości to już na 99,9%.

 

W przyszłym tygodniu prawdopodobnie ogłoszą podatek daninę katastralną od drugiej posiadanej nieruchomości.

Współczuję najemcom bo znowu dostaną podwyżkę czynszu 😕

Edytowane przez Tomek9494
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Tomek9494 napisał:

 

W przyszłym tygodniu prawdopodobnie ogłoszą podatek daninę katastralną od drugiej posiadanej nieruchomości.

Współczuję najemcom bo znowu dostaną podwyżkę czynszu 😕

 

I dlatego, Szanowny Kolego, powtarzam jak katarynka.

Nieruchy są OK!

Warto je mieć.

Ale NADCHODZĄCA AKTUALNIE SYTUACJA MAKROEKONOMICZNA I CYKL - nie będą im sprzyjać.

A szczególnie w Polsce odpali szereg petard anty-nieruchomościowych.

Podwyżka stóp, właściwie cały cykl podwyżek który dopiero nadchodzi.

Niekorzystne opodatkowanie (100% wynajmu na ryczałt + nieszczęsna "danina katastralna).

Zdychająca demografia - kolejne pokolenie, które będzie kupować za 7-10 lat jest mniej liczne niż obecne.

Wygaszenie popytu inwestycyjnego kontra rekordowa ilość mieszkań w budowie.

 

Drobny, humorystyczny tip z mojej strony dla chcących kupować nieruchomości.

Nieruchy kupuje się wtedy, gdy nikt ich nie kupuje.

Gdy przy rodzinnym stole, jak powiedz że kupujesz, to wszyscy będą się dziwić bo to niemodne.

Gdy pośredniczka nieruchomości ma fhooj czasu, tak że po pokazaniu mieszkania jeszcze wyskoczy z Wami na godziną na kawę pogadać.

Bo nie ma ruchu w interesie i ma od cholery wolnego czasu.

WTEDY SIĘ KUPUJE ;)

 

Ja wiem, że niektórzy podchodzą emocjonalnie.

Rozumiem to.

Ja pochodzę ultra zimo i pragmatycznie.

Dla mnie mieszkanie to towar jak każdy inny.

Akcje.

Złoto, srebro.

Waluty.

Kupuje je się w potencjalnym dołku a nie na potencjalnym szczycie.

Ze zwykłego, elementarnego szacunku dla własnych, z trudem zarobionych i oszczędzonych pieniędzy.

 

A co do podwyżek czynszu to nie wiem jak gdzie indziej.

Ale w Warszawie będzie ciężko.

Wynajem zawalony ofertami.

Wydaje mi się, że z 90% krótkoterminowego przeszło na długoterminowy.

Oferty do wyboru i koloru.

A czynsze raczej spadają R/R niż rosną.

To nie jest dobry moment na podwyżkę.

Nie teraz.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzę w miarę na bieżąco ceny działek w okolicach Stolicy, w promieniu 40-60km od Centrum. Ceny powoli, ale stale idą w górę, powiedziałbym że ok. 5-10 tys/10ar co miesiąc. Pula ofert też się kurczy. Regularnie sobie sprawdzam jakieś spady wystawione miesiąc czy dwa wcześniej, czy zeszły. Okazuje się że schodzą. A więc popyt wciąż jest. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

,,W odniesieniu do pojawiających się informacji medialnych dotyczących tego, że w Ministerstwie Rozwoju i Technologii prowadzone są prace nad podatkiem katastralnym informujemy, że takie prace nie były i nie będą prowadzone. W MRiT monitorujemy sytuację na rynku mieszkaniowym i analizujemy różne rozwiązania.

W zakresie swojej właściwości potwierdzamy, że dostrzegamy problem tzw. pustostanów, czyli mieszkań kupowanych wyłącznie w celach inwestycyjnych, które nie są przez nabywcę ani zamieszkiwane, ani wynajmowane. Analizujemy też kwestię tzw. flippingu, czyli nabywania mieszkań w celu ich szybkiej sprzedaży po wyższej cenie. Nie ma jednak żadnych planów wprowadzania podatku katastralnego."

Ministerstwo Rozwoju i Technologii

 

Zastanawia mnie jak oni będą nakładać te podatki daniny od pustostanów?

Dajmy na to kupuję gołe ściany od dewelopera i jak mi udowodnią, że kupiłem pustostan w celach wyłącznie inwestycyjnych by stał niezamieszkany?

Wstawię wersalkę z działki, lodówkę za 100 złotych, pralkę z OLX za 50 złotych, jakąś przenośną kuchenkę gazową, kibel i co - ,,mieszkam"? mieszkam ;)

Edytowane przez Tomek9494
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka tygodni nie przeglądałem ofert w miastach w których chcę kupić. Dziś wchodzę, ustawiam odpowiednie filtry i widzę całe .. 8 mieszkań z czego 7 wisi od kilku miesięcy a doszedł apartament 20m2 :D Jeszcze pół roku temu wyszukiwało z 50 mieszkań i na upartego coś by wybrał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, yrl napisał:

Dziś wchodzę, ustawiam odpowiednie filtry i widzę całe .. 8 mieszkań z czego 7 wisi od kilku miesięcy a doszedł apartament 20m2 :D

 

Od siebie tylko dodam, że masa wystawionych ogłoszeń sprzedaży mieszkań jest nieaktualnych a ,,wiszą" na stronach tylko i wyłącznie jako forma reklamy danego pośrednika nieruchomości.

 

Gdy kupiłem swoje mieszkanie to agent zamiast usunąć ogłoszenie z neta (no bo już nie było aktualne skoro kupiłem), to trzymał je tam jeszcze bite 3 miesiące ;)

 

- Dzień dobry, ja dzwonię w sprawie mieszkania xyz

- Oojjj ,,już" nieaktualne

- Kurcze szkoda!

- No ale skoro już Pan dzwoni to mam dla Pana kilka innych podobnych ofert, może chciałby Pan o nich porozmawiać?

 

:P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/12/2021 at 7:41 PM, Tomek9494 said:

 

Zastanawia mnie jak oni będą nakładać te podatki daniny od pustostanów?

Dajmy na to kupuję gołe ściany od dewelopera i jak mi udowodnią, że kupiłem pustostan w celach wyłącznie inwestycyjnych by stał niezamieszkany?

Wstawię wersalkę z działki, lodówkę za 100 złotych, pralkę z OLX za 50 złotych, jakąś przenośną kuchenkę gazową, kibel i co - ,,mieszkam"? mieszkam ;)

Najprościej po adresie zamieszkania dla celów podatkowych, czyli po NIP-3 + okazanie umowy najmu. Jeżeli mieszkasz pod innym adresem niż masz nieruchomość i nie masz na nią umowy najmu, to jebut podateczek. 

 

Nikt ci nie broni wielu nieruchomości, ale luksus kosztuje... 

 

A flipom wystarczy dowalić większy podatek lub zakaz sprzedaży przez np. 3 lata od zakupu pod groźbą podatku 100% od różnicy w cenie nabycia/sprzedaży. 

 

Metoda zawsze się znajdzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybka sonda.

Najbliższe grudniowe posiedzenie RPP.

+0,5% (łącznie do 1,75%)

czy

+0,75% (łącznie do 2%).

 

Mam daleką znajomą w alejach Solidarności.

Kto jak kto ale ona jest super poinformowana o tendencjach na rynku nieruchomości.

Za jakiś czas zadzwonię pytając się o zdrowie i rodzinę.

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro makro, to lecimy makro.

 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Tapniecie-na-chinskim-rynku-nieruchomosci-8224828.html

 

Dziś zadzwonię do znajomej.

W hipotece warszawskiej wiedzą najlepiej.

Ile wpływa. Czego. W aktach notarialnych gotówka czy posiłkowanie kredytem.

Czy wzrasta czy maleje.

 

Co się dowiem to się podzielę.

 

 

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się podzielę dreamhouse w atrakcyjnej cenie. 😁

 

Kupienie działki w tej okolicy to mission impossible, mimo, że to zadupie totalne. 

 

https://m.olx.pl/d/oferta/nowy-dom-nad-rzeka-CID3-IDMbfe8.html?reason=ip|cf

 

Do tego jeszcze ze 200 tys. na ogarnięcie terenu i można żyć. Oferta idealna dla programistów 15k. 😁

 

60km od W-wy. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.11.2021 o 09:08, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Szybka sonda.

Najbliższe grudniowe posiedzenie RPP.

 

+100pp

 

W dniu 12.11.2021 o 14:27, maroon napisał:

Śledzę w miarę na bieżąco ceny działek w okolicach Stolicy, w promieniu 40-60km od Centrum. Ceny powoli, ale stale idą w górę, powiedziałbym że ok. 5-10 tys/10ar co miesiąc. Pula ofert też się kurczy. Regularnie sobie sprawdzam jakieś spady wystawione miesiąc czy dwa wcześniej, czy zeszły. Okazuje się że schodzą. A więc popyt wciąż jest. 

 

Mam podobne obserwacje. Mieszkania się trochę zatrzymały, ale niestety ziemia stale drożeje.

 

Niestety, gdyż liczę na to, że pojawią się jakieś ciekawe działki leśne ("inwestycyjne") na terenie Warszawy (mam na myśli rejony, które nie mają MPZP lub są ostatecznie we wczesnej fazie studium - generalnie takie, które jeszcze nie mogą być zabudowywane). Bo to chyba jedyna szansa, by kupić coś w cenie <1mil.

 

W dniu 11.11.2021 o 18:16, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Dla mnie mieszkanie to towar jak każdy inny.

Dlatego nie dogadasz się tutaj z większością. :) Przeciętny człowiek (nawet na tym forum, chociaż mamy dużo bogatych ludzi) nie spekuluje kilkoma nieruchami po pół melona każde. Tylko kupuje/kupił dla siebie. W takiej sytuacji nie są istotne żadne cykle. Kupujesz wtedy, kiedy przyjdzie na Ciebie czas. Kiedy nie da się dalej mieszkać u mamy i gdy umiesz liczyć i wiesz, że wynajmowanie to 100% straty. Dla osób, które nie spekulują, spadki nie mają znaczenia. Jeśli przyjdzie im sprzedać nieruchomość "ze stratą 20%", to kupią drugą nieruchomość (dom, inne mieszkanie, etc.) również "tańsze o 20%" względnie obecnych cen. Gdy masz tylko jeden nieruch, to możesz oczekiwać, że za niego kupisz podobny nieruch. Wszystko jedno, czy będzie on wart 700 000 PLN, 500k czy milion.

 

Osobiście uważam, że jeżeli przejdzie nowy wał i będzie kredyt bez wkładu własnego, to dojdziemy do szczytu bańki w późnym 2022 lub wczesnym 2023. Po wyczerpaniu się tego popytu będzie pewnie kilka lat spadków. Zwrcam uwagę na to, że bańka jest mniejsza, niż w 2008, więc i korekta może być mniejsza.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/11/2021 at 6:16 PM, Margrabia.von.Ansbach said:

, humorystyczny tip z mojej strony dla chcących kupować nieruchomości.

Nieruchy kupuje się wtedy, gdy nikt ich nie kupuje.

Gdy przy rodzinnym stole, jak powiedz że kupujesz, to wszyscy będą się dziwić bo to niemodne.

Gdy pośredniczka nieruchomości ma fhooj czasu, tak że po pokazaniu mieszkania jeszcze wyskoczy z Wami na godziną na kawę pogadać.

Bo nie ma ruchu w interesie i ma od cholery wolnego czasu.

WTEDY SIĘ KUPUJE

 

Do wydrukowania i powieszenia na ścianie. Rada tyczy się chyba większości aktywów, nie tylko nieruchow 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fajna rada na papierze. W praktyce to, czy było kiedyś tanio - widzisz "z lewej strony wykresu",czyli grubo po fakcie. Czy Bitcoin po 3000$ byl tani ? Względem ATH 20k$ w 2017 - owszem. W stosunku do ceny sprzed bańki (poniżej dolara) był cholernie drogi. To nie jest takie proste. Gdyby było, to każdy by był milionerem.

 

Czy mieszkania w 2014 były tanie? Kosztowały połowę tego, co teraz (i jakieś 60-70% cen z 2008). Owszem, ale jeszcze 20 lat temu były względem 2014 roku tańsze kilkukrotnie. Wielu uznało, że 20-25% to żadne promo w 2014. Liczyli na więcej, więcej nie było.

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Januszek852 napisał:

 

+100pp

 

 

Na bogato :)

 

Dobrze,

Jestem po telefonie.

I przyznaję, na początku było szorstko, później normalniej.

Czemu szorstko?

Bo koleżanka myślała, że chcę od niej szybszego załatwienia jakiejś sprawy.

W warszawskiej hipotece czeka się teraz koło roku.

Wiec masa takich dalekich znajomych dzwoni, przypomina się i chce coś ugrać dla siebie.

Nie dziwię się jej.

Sam nie lubię czuć się naciągany.

 

Ilością aktów notarialnych są zawaleni.

Czas rozpatrywania tragicznie długi.

Jak wpływało bardzo dużo aktów tak nada wpływa.

Więc ilość kupna nie spada jak dotąd (ważna informacja-popyt jest).

 

Wedle opinii koleżanki zakupów za gotówkę jest stosunkowo mało.

Większość to akty notarialne z kredytem hipotecznym.

To też ważna informacja.

 

Uważa, że bańka pod względem skali obrotu jest większa niż w 2007.

Bo wtedy mniej wpływało.

 

Acha, ona jest w oddziale co robi dzielnice warszawskie.

Więc zasadniczo mieszkania, nie działki gruntu.

 

Tak więc nich każdy sobie wyciągnie z tego wnioski wedle uważania.

Popyt nada jest.

Znaczna większość na krechę.

Obrót znacznie większy niż w 2007.

 

Tyle się dowiedziałem.

 

  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie dodam, że jest jeden ciekawy czynnik, mianowicie potencjalna emigracja z krajów zachodnich do krajów bałtyckich.

 

Wiąże się to z napływem migrantów. Polska, Litwa czy Estonia są w miarę spokojnymi krajami, jednolitymi kulturowo. Kraje socjalne typu Niemcy będą nadal borykać się z silnym rozrostem społeczności islamskiej (po części ogromna dzietność na socjalu, po części dalszy napływ nielegalsów). Będzie tylko gorzej: susze do 2050 spowodują według niektórych opracowań największe ruchy migracyjne w historii tej planety.

 

A taka Nigeria zwiększyła populację o 100% w 20 lat.

 

Nie zdziwię się, jeśli podobnie do zjawiska w Stanach zwanego "White flight", w Europie zacznie się ucieczka z krajów opanowanych przez emigrantów i związane z nimi problemy, w szczególności przestępczość.

 

Oczywiście nie oznacza to, że Niemcy rzucą się na klitki z gazobetonu na polskich osiedlach z wielkiej płyty, ale może spowodować znaczny wzrost wartości dobrze skomunikowanej ziemi oraz luksusowych apartamentów w centrach miast.

 

Taka moja opinia, być może po spadku cen (2025-2030?) warto będzie kupić "coś ekstra" pod takie zjawisko. Obecnie nawet ja ("byk" na rynku nieruchomości - czyli w giełdowym żargonie ktoś nastawiony na dalsze wzrosty) uważam, że jest już trochę za drogo. Wzrost wynagrodzeń w Polsce dotyczy tylko konkretnych grup na P (Politycy, programiści, prostytutki, przystrzygacze owiec 😅) - reszta idąc do szefa po podwyżkę może usłyszeć tylko "tam są drzwi, jak się nie podoba - wypad". Przeciętny Kowalski jest ruchany w dupę wzrostem cen, a teraz jeszcze raty skoczą o 30-50% (już skoczyły o 25%) - a ceny wcale przecież nie zamierzają spadać... Bo wzrost stóp nie prowadzi do spadku cen, tylko zastopowania dalszego wzrostu.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

W warszawskiej hipotece

 

17 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Popyt nadal jest

 

I będzie.

Jest ciągła migracja z małych miast i rejonów wiejskich do kilku największych miast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, Margrabia.von.Ansbach said:

Popyt nada jest.

Znaczna większość na krechę.

Dodam jeden punkt informacji spoza W-wy. Rozmawiałem ze znajomym, który właśnie kupuje drugie mieszkanie, wypytałem go o motywację.

Primo, ochrona oszczędności (nie starczyło na całość to poszedł w kredyt ~50%).

Secundo, "może się da na wynajmie zarobić". Znaczące to, że sam dodał to "może".

Tertio, "to będzie za kilka lat dla dzieci" - to tak jakby ktoś myślał, że na wieść o "krachu", "ulica" rzuci się sprzedawać.

Tenże znajomy stanowi dla mnie od dawna dobry wyznacznik "przeciętnego" nastawienia do różnych kwestii.

7 minutes ago, Januszek852 said:

Niemcy rzucą się na klitki z gazobetonu

Sporo luksusowych posiadłości na kompletnych zadupiach, jest w rękach właścicieli... rosyjskich.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokąd nie będzie widocznego spadku obrotu.

Dotąd nie będzie faktycznej zmiany trendu.

 

Każda faza, i w górę i w dół.

Zaczyna się od zmiany wolumenów sprzedaży.

Spadek ze szczytu zaczyna się spadkiem wolumenu.

 

Dryndnę do koleżanki za pół roku.

Spytać się o zdrowie i jak się jej pracuje.

Ciekawe czy rosnące stopy przełożą się na zmniejszenie wolumenu transakcji.

I spadający napływ spraw w warszawskiej hipotece.

Ale jak wspomniałem, nie wcześniej niż pół roku.

Bo obecnie finalizowane są transakcje kupna i kredytów rozpoczęte X miesięcy temu.

W nieruchach lagi są znaczne, to nie giełda ani szatan Bitcoin.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/11/2021 at 6:16 PM, Margrabia.von.Ansbach said:

A co do podwyżek czynszu to nie wiem jak gdzie indziej.

Ale w Warszawie będzie ciężko.

Wynajem zawalony ofertami.

Wydaje mi się, że z 90% krótkoterminowego przeszło na długoterminowy.

Wiem coś o tym. 

Myśmy szukali najemcy na Żoliborz 7 miesięcy. 

 

On 11/11/2021 at 6:16 PM, Margrabia.von.Ansbach said:

A szczególnie w Polsce odpali szereg petard anty-nieruchomościowych.

Ciekawe czy ruszają z haraczem bo:

- politycy mają/znają lukę dzięki której nie zapłacą od swojego portfela nieruchów

- tak koszmarnie kasa państwa pusta

- acha, Unia każe ;)

 

On 11/11/2021 at 6:16 PM, Margrabia.von.Ansbach said:

Gdy pośredniczka nieruchomości ma fhooj czasu, tak że po pokazaniu mieszkania jeszcze wyskoczy z Wami na godziną na kawę pogadać.

Bo nie ma ruchu w interesie i ma od cholery wolnego czasu.

WTEDY SIĘ KUPUJE ;)

Złota zasada Rotschilda - "kupuj kiedy leje się krew". 

 

On 11/16/2021 at 9:08 AM, Margrabia.von.Ansbach said:

Szybka sonda.

Najbliższe grudniowe posiedzenie RPP.

+0,5% (łącznie do 1,75%)

czy

+0,75% (łącznie do 2%).

FED zapiera się czterema kopytami (choć diabeł niby ma tylko dwa ;)) przed ruchem w górę w międzyczasie dosypując miliardy (klasyczny schemat schyłku waluty tuż przed jej jebnięciem). Reszta świata kopiuje, wiadomo, bo dolar ma rządzić. Więc Twój scenariusz zdaje się być najbardziej prawdopodobny. Udawanie "ratowania silnego złotego" poprzez jego realne szmacenie. Chociaż wcale się nie zdziwię jak na najbliższym będzie "morderca inflacji" w postaci cherlawego +0.25 up. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.